Użytkownik "Lechu" <rugala@wp.pl> napisał w wiadomości news:knmvia$ovj$1node2.news.atman.pl...

Totalny idiotyzm na szlakach w Tatrzańskim Parku Narodowym czyli obszerny wpis na blogu przewodnika tatrzańskiego Jakuba Brzosko > http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod=blog&strona=1&id=18970

Tekst jest pełen patosu i mani wyższości autora nad innymi. On - wielki i wspaniały przewodnik tatrzański z licencją TPN - supermen do którego dolina wyciąga swe ramiona i ksiądz - wielki grzesznik, który odważył się wejść z grupą młodych parafian do doliny bez takiego supermena, ukamienowany słowami autora i skazany na banicję, opuszczający dolinę z nosem spuszczonym na kwintę. Reszta tekstu jest obudowana głęboką pogardą wobec ludzi pragnących cieszyć się wolnością wyboru i pełna pochwał wobec własnej profesji i "stażników" owej profesji. Po prostu ręce opadają, jak się to czyta.

-- Pozdrawiam

Lechu
http://ksp.lanet.wroc.net/

a ja w kwestii takiego drobiazgu, jakim jest zdjęcie ilustrujące bloga. Ilu Przewodników Tatrzańskich przeszło drogę Stanisławskiego na Mnichu? Ile wycieczek szkolnych tam przeprowadzili? Bo zdjęcie pokazujące drogę w Dolinie Kościeliskiej z rodzicami niosącymi swe dzieci w nosidełkach czy w wózku albo dzieci idące rozgadaną grupą byłoby nie na miejscu i nie pokazałoby trudnej i odpowiedzialnej pracy przewodnika tatrza ńskiego z licencją Urzędu Marszałkowskiego i opłaconą licencją TPN?
pozdr
Stefan

"Stefan" <stoszkra@o2.pl> napisał(a):

a ja w kwestii takiego drobiazgu, jakim jest zdjęcie ilustrujące bloga. Ilu Przewodników Tatrzańskich przeszło drogę Stanisławskiego na Mnichu? Ile wycieczek szkolnych tam przeprowadzili? Bo zdjęcie pokazujące drogę w Dolinie Kościeliskiej z rodzicami niosącymi swe dzieci w nosidełkach czy w wózku albo dzieci idące rozgadaną grupą byłoby nie na miejscu i nie pokazałoby trudnej i odpowiedzialnej pracy przewodnika tatrza ńskiego z licencją Urzędu Marszałkowskiego i opłaconą licencją TPN?

Sluszne spostrzezenie. Podstawa to odpowiednie przygotowanie czytelnika
do swojej racji.

Ciekawe się tam dyskusja rozwija. Mamy już część II serialu pt. "Z PRZEWODNIKIEM W TATRY" > http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod=blog&strona=1&u=42&id=19033

Autor bloga Jakub Brzosko, mimo "przyciśnięcia do muru", nie potrafi przytoczyć przepisu, który by pozwalał na wprowadzenie "obowiązku przewodnickiego", w dodatku wybiórczo dla bliżej nie sprecyzowanego typu wycieczek. Nie potrafi wskazać też przepisu, który by zawierał definicje prawne określające użyte w zarządzeniu dyrektora TPN sformułowania, np. co to jest "zorganizowana wycieczka piesza". Dlaczego jest tam mowa tylko o młodzieży uczącej się, a nie wymieniono dzieci i młodzieży akademickiej? Kto i na jakiej to prawnej podstawie dał strażnikom parkowym prawo do selekcjonowania grup zwiedzających Park niczym na rampie obozu koncentracyjnego w Auschwitz? Dla jasności przytoczę tekst zarządzenia dyrektora TPN:

"Na podstawie art. 8e ust. 1 Ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz.U 2009 r. nr 151 poz. 1220 - tekst jednolity) zarządza się co następuje:

Wprowadza się na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego obowiązek zapewnienia opieki przewodnika górskiego tatrzańskiego podczas wszystkich zorganizowanych wycieczek pieszych, w których uczestniczy młodzież ucząca się w szkołach podstawowych, gimnazjach oraz ponadgimnazjalnych (szkoły zawodowe, licea i technika)".

Skoro na postawie art. 8e ust. 1 ustawy o ochronie przyrody, to każdy może łatwo sprawdzić, że ten artykuł w żadnym razie nie daje dyrektorowi TPN delegacji ustawowej na tego rodzaju restrykcje, jakie opisał na swoim blogu Jakub Bosko. Ustawa pozwala tylko na pobieranie opłat za wstęp na teren Parku, i to w wysokości nie przekraczającej kwoty wymienionej w ustawie, a nie na przymus zawierania umowy z prywatnym podmiotem świadczącym usługi przewodnickie. Wprost przeciwnie - w trakcie ostatniej nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie w górach, całkowicie zniesiono zapis o "przymusie" wynajmowania przewodnika górskiego. Ustawodawca słusznie wziął pod uwagę powszechną krytykę owego zapisu i nie uwzględnił wniosku lobby przewodnickiego o przywrócenie takich zapisów w jakimś ministerialnym zarządzeniu.

Tymczasem dyrektor TPN w swych wypowiedziach uzasadnia swoją decyzję właśnie bezpieczeństwem. Każdy spostrzegawczy obserwator całej tej sytuacji zauważy, że kroi się tu afera związana z nadużyciem przez dyrektora TPN swoich uprawnień, że środowisko przewodników tatrzańskich usiłuje ten fakt zatuszować za pomocą steku bzdur, kłamstw i manipulacji.
--
Pozdrawiam

Lechu
http://ksp.lanet.wroc.net/

Dnia Sun, 26 May 2013 10:43:02 +0200, Lechu napisał(a):

http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod=blog&strona=1&u=42&id=19033
Autor bloga Jakub Brzosko, mimo "przyciśnięcia do muru", nie potrafi przytoczyć przepisu, który by pozwalał na wprowadzenie "obowiązku przewodnickiego, w dodatku wybiórczo dla bliżej nie sprecyzowanego typu wycieczek. Nie potrafi wskazać też przepisu, który by zawierał definicje prawne określające użyte w zarządzeniu dyrektora TPN sformułowania, np. co to jest "zorganizowana wycieczka piesza". Dlaczego jest tam mowa tylko o młodzieży uczącej się, a nie wymieniono dzieci i młodzieży akademickiej?

Akademicka to chyba "uczaca sie", aczkolwiek czy jeszcze "mlodziez" ?

"Na podstawie art. 8e ust. 1 Ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz.U 2009 r. nr 151 poz. 1220 - tekst jednolity) zarządza się co następuje: [...]
Skoro na postawie art. 8e ust. 1 ustawy o ochronie przyrody, to każdy może łatwo sprawdzić, że ten artykuł w żadnym razie nie daje dyrektorowi TPN delegacji ustawowej na tego rodzaju restrykcje, jakie opisał na swoim blogu Jakub Bosko. Ustawa pozwala tylko na pobieranie opłat za wstęp na teren Parku, i to w wysokości nie przekraczającej kwoty wymienionej w ustawie, a nie na przymus zawierania umowy z prywatnym podmiotem świadczącym usługi przewodnickie.

Art. 8e.
1. Dyrektor parku narodowego realizuje ustalenia planu ochrony, o
którym mowa w art. 18, lub zadań ochronnych, o których mowa w art. 22,
oraz wydaje zarządze-nia dotyczące funkcjonowania parku narodowego, w
tym określające sposoby udostępniania obszarów parku narodowego.

IMO - w jego gestii okreslic ze wstep tylko z licencjonowanym
przewodnikiem, bez butow, albo dla kobiet w ciazy. Choc to ostatnie
zahacza o dyskryminacje.

Tymczasem dyrektor TPN w swych wypowiedziach uzasadnia swoją decyzję właśnie bezpieczeństwem. Każdy spostrzegawczy obserwator całej tej sytuacji zauważy, że kroi się tu afera związana z nadużyciem przez dyrektora TPN swoich uprawnień, że środowisko przewodników tatrzańskich usiłuje ten fakt zatuszować za pomocą steku bzdur, kłamstw i manipulacji.

To moze byc ciekawy kierunek ataku, warty interpelacji poselskiej.
Szczegolnie ze mowa o dolinie Koscieliskiej - jakie tam
niebezpiezpieczenstwo moze grozic ? Chociaz ... czy przypadkowa nauczycielka poradzi sobie z
niedzwiedziem? :-)

J.

J.F. wrote:

Chociaz ... czy przypadkowa nauczycielka poradzi sobie z
niedzwiedziem? :-)

Zwłaszcza, że nie stać ją na wizytę w Tatrach i spróbowanie swych sił z misiem przed wycieczką :-)


--
pozdrawiam
Waldemar Brygier
www.naszesudety.pl - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam!
GSM +48 697 913 148

In article <12fh8tpm7pg1o.76itltit49qt.dlg@40tude.net>,
 "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Chociaz ... czy przypadkowa nauczycielka poradzi sobie z
niedzwiedziem? :-)

Sadzisz, ze na kursach przewodnickich kursanci trenuja walki z niedzwiedziami?
Chyba jednak przeceniasz poziom tych kursow.
--
TA

Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-66F153.02121430052013news.atman.pl...

In article <12fh8tpm7pg1o.76itltit49qt.dlg@40tude.net>,
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Chociaz ... czy przypadkowa nauczycielka poradzi sobie z
niedzwiedziem? :-)

Sadzisz, ze na kursach przewodnickich kursanci trenuja walki z niedzwiedziami?
Chyba jednak przeceniasz poziom tych kursow.

To jeszcze za Gierka było, jak S.G.B. z Potoka po  intensywnych zajęciach szkoleniowych spotkał się z misiem na Krupówkach i obciążył go winą za Manifest PKWN (jakosik w lipcu to beło). Dwa gaziki emo i pogotowie przyjechało.potem drugie, bo Stesek z misiem nie chciał jechac w jednej karetce... To se ne vrati...
pozdr'
Stefan

Lechu, Sun, 26 May 2013 10:43:02 +0200, pl.rec.gory:

Ciekawe się tam dyskusja rozwija. Mamy już część II serialu pt. "Z PRZEWODNIKIEM W TATRY" > http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod=blog&strona=1&u=42&id=19033

Nie wiedziałem, że Witkacy chadzał po górach w polarze oraz, że był
TOPR-owcem...

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Lechu, Sun, 26 May 2013 10:43:02 +0200, pl.rec.gory:

Ciekawe się tam dyskusja rozwija. Mamy już część II serialu pt. "Z PRZEWODNIKIEM W TATRY" > http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod=blog&strona=1&u=42&id=19033

Aczkolwiek nie chce mi się brnąć przez drugą część serialu. Historię TOPRu
i przewodnictwa znam, a mam wrażenie, że na tym kończy się treść tego
postu.
No i na cyckach góralki.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

W dniu 2013-05-26 10:43, Lechu pisze:
> Ciekawe się tam dyskusja rozwija. Mamy już część II serialu pt. "Z
> PRZEWODNIKIEM W TATRY" >
> http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod=blog&strona=1&u=42&id=19033

Od czasu kiedy są w tym kraju czynione nieudolne próby "otwarcia" pewnych zawodów, obserwujemy równie nieudolne i absurdalne próby argumentowania niezbędności pozostawienia ich "zamkniętymi"
Ostatnio czytałem list zacnych panów adwokatów którzy straszyli, jakie to nie powetowane straty przyniesie uproszczenie dostępu do adwokatury.
Zapewne największe straty poniosą właśnie adwokaci ( finansowe ).
Kolejna grupa to taksówkarze martwiący się o dobro pasażera ....
Przewodnicy to taka sama grupa.
Niewątpliwym problemem jest odpowiedzialność prowadzącego wycieczkę nieletnich. Czy narzucać jakieś terytorialne ograniczenia - Kościeliska - tak, Zawrat - nie ? Sam nie wiem.
Prawie od zawsze chadzałem własnymi ścieżkami więc trudno mi się wypowiadać.
A z rzeczy zabawnych: dyrektor parku jest zobowiązany zapewnić bezpieczeństwo - więc nakazuje wynająć przewodnika.
Równie dobrze MSW które winno zapewnić bezpieczeństwo mogłoby zlikwidować policję i nakazać obywatelom wynająć sobie ochroniarza

Pzdr Henek

Użytkownik "Henek Dąbrowski"  napisał

wynająć sobie ochroniarza

Weź Lecha, ma wprawę !  ;)

pozdrawiam i sorry że pajacuje ale ta dyskusja znowu do niczego nie prowadzi i nie z powodu szanownych dyskutantów - to sobie pozwoliłem.


Pieszy

TW Dziobak wrote:

pozdrawiam i sorry że pajacuje

Spoko, można się przyzwyczaić... :-P
:-)


--
pozdrawiam
Waldemar Brygier
www.naszesudety.pl - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam!
GSM +48 697 913 148

Użytkownik "Waldek Brygier"  napisał

Spoko, można się przyzwyczaić... :-P
:-)

Waldemar , sam wiesz że jakby demokracja umozliwiała jakieś zmiany to by była zakazana , więc tyle naszego co sobie popiszemy/pogadamy.
Wszystkie żale Lecha, które tu wylał i czasem rzeczowe rozwiązania nic nie zmieniły, więc tak jakby ich nie było.
Kupą mości Panowie też się nie sprawdza.


pozdrawiam

Pieszy

W dniu 2013-05-30 00:24, TW Dziobak pisze:

UĹźytkownik "Henek Dąbrowski"  napisał

wynająć sobie ochroniarza

WeĹş Lecha, ma wprawę !  ;)

Trochę się boję...
a nuż przypomniałyby mu się stare czasy =8-()

Pzdr Henek

UĹźytkownik "Henek Dąbrowski"  napisał w

a nuż przypomniałyby mu się stare czasy =8-()

Tak jest!! Henek twój wróg, nawet jak zastępczy (wróg , nie Henek) ;)

pozdrawiam z samej głebi DC , tym razem bez wyjazdu :(


Pieszy

W dniu 2013-05-30 14:31, TW Dziobak pisze:

pozdrawiam z samej głebi DC , tym razem bez wyjazdu :(

Chyba niewiele straciłeś,
pogoda obrzydliwa.
Choć ja wczoraj przespacerowałem się po grzbiecie Śnieżnicy ( bo do tej pory bywałem jedynie na głównym szczycie )

Pzdr deszczowe z podkrakowskiej wsi
Henek

UĹźytkownik "Henek Dąbrowski"  napisał

Chyba niewiele straciłeś,
pogoda obrzydliwa.

Kiedys Ĺźeby zepsuc pogodę trzeba było pojechac autem na myjnię , teraz wystarczy pomyśleć, Ĺźe moĹźe by się tak na rower wyszło  :>>

pozdrawiam

Pieszy