Witam,
Mam taki problem.
Kupiłam lampkę nocną w sklepie internetowym. Miała być na prezent..
Lampka nie została wybrana przypadkowo. Miała motywy graficzne
dokładnie takie, jak się podobały osobie która miała prezent dostać.

Ale lampka przyszła z innymi wzorami. Wszystko pozostałe gra, lampka
jest sprawna, kolor jest ten sam Ecru, wzory są czarne, ale właśnie są
inne. Zamias w kształcie litery S są jakieś kreseczki. Niby też ładne,
ale takiego prezentu nie dam, bo dokładnie chodziło o te wzory w
kształcie S.

Napisałam do sprzedawcy, że chcę mu zwrócić. Odpowiedział, że
oczywiście, mam na to 10 dni. Bez problemu. Ale chcę odzyskać od niego
koszty przesyłki, które wynosiły w jedną stronę 23 zł a odesłanie też
pewnie tyle mnie będzie kosztować. Sprzedawca twierdzi, że nie zwróci
mi kosztów przesyłek, bo w ofercie było napisane, że motywy wzornicze
mogą się różnić od przedstawionych na zdjęciu.

Zajrzałam tam drugi raz i faktycznie, na samym dole napisane jest. No
ale nie mogę się z tym zgodzić. Kupiłam coś ze zdjęcia i dostałam coś
innego.

Czy da się to reklamować jako niezgodność towaru z umową?  Czy taki
wyrok można podciągnąć pod moją sprawę?
http://decyzje.uokik.gov.pl/nd_wz_um.nsf/0/B8AED504B2C65A95C12572DD0032973A?OpenDocument

Użytkownik "Marcin Zabloti" <zabloti@gmail.com> napisał

Sprzedawca twierdzi, że nie zwróci mi kosztów przesyłek, bo
w ofercie było napisane, że motywy wzornicze mogą się różnić
od przedstawionych na zdjęciu.

Zajrzałam tam drugi raz i faktycznie, na samym dole napisane jest.
No ale nie mogę się z tym zgodzić.

Jak nie zgadzałaś/eś się z warunkami oferty to dlaczego dokonałaś/eś zakupu?

On 3 Sie, 20:58, "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> wrote:

Użytkownik "Marcin Zabloti" <zabl...@gmail.com> napisał



> Sprzedawca twierdzi, że nie zwróci mi kosztów przesyłek, bo
> w ofercie było napisane, że motywy wzornicze mogą się różnić
> od przedstawionych na zdjęciu.

> Zajrzałam tam drugi raz i faktycznie, na samym dole napisane jest.
> No ale nie mogę się z tym zgodzić.

Jak nie zgadzałaś/eś się z warunkami oferty to dlaczego dokonałaś/eś
zakupu?

Nie zauważyłam tego wpisu. Można powiedzieć, że nie przeczytałam do
końca.
Ale nie o to chodzi. Moim zdaniem taki wpis, jest nielegalny i zgodnie
z przytoczonym wyrokiem, mógłby podpadać pod mój przypadek.
Poza tym, jeśli to prawda, to googlarka podpowiada mi jeszcze, że:

W ustawie można przeczytać że ...praktykę rynkową uznaje się za
działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek
sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego
konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął....
oraz że rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji w sposób mogący
wprowadzać w błąd

Chodzi mi o to, czy jest szansa na wyegzekwowanie zwrotu kosztów
przesyłek, bo towar chcę oddać i otrzymać pieniądze za poniesione
przeze mnie koszty.

pozdrawiam,
Anna (z konta męża)

Osobnik posiadający mail zabloti@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

> Sprzedawca twierdzi, że nie zwróci mi kosztów przesyłek, bo
> w ofercie było napisane, że motywy wzornicze mogą się różnić
> od przedstawionych na zdjęciu.

> Zajrzałam tam drugi raz i faktycznie, na samym dole napisane jest.
> No ale nie mogę się z tym zgodzić.

Jak nie zgadzałaś/eś się z warunkami oferty to dlaczego dokonałaś/eś
zakupu?

Nie zauważyłam tego wpisu. Można powiedzieć, że nie przeczytałam do
końca.
Ale nie o to chodzi. Moim zdaniem taki wpis, jest nielegalny i zgodnie
z przytoczonym wyrokiem, mógłby podpadać pod mój przypadek.
Poza tym, jeśli to prawda, to googlarka podpowiada mi jeszcze, że:

W ustawie można przeczytać że ...praktykę rynkową uznaje się za
działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek
sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego
konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął...
oraz że rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji w sposób mogący
wprowadzać w błąd

Chodzi mi o to, czy jest szansa na wyegzekwowanie zwrotu kosztów
przesyłek, bo towar chcę oddać i otrzymać pieniądze za poniesione
przeze mnie koszty.

podaj link do tego opisu, ale o ile ten przypis nie był jakos specjalnie ukryty to imo nie masz podstaw do zwrotu z tytułu niezgodnosci z umowa.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Obdarowany mówi dziękuję,
a w duchu myśli - jeleń!"  Richard Fish

W dniu 2010-08-03 21:55, Marcin Zabloti pisze:

Nie zauważyłam tego wpisu. Można powiedzieć, że nie przeczytałam do
końca.

Przecież sam przyznajesz, że nie przeczytałeś uważnie oferty.
IMHO tu jest nic do ugrania.

Chodzi mi o to, czy jest szansa na wyegzekwowanie zwrotu kosztów
przesyłek, bo towar chcę oddać i otrzymać pieniądze za poniesione
przeze mnie koszty.

Wygląda na to, że masz prawo wycofać się z zakupu w ciągu 10 dni bez konieczności tłumaczenia się dlaczego odstępujesz od umowy a sprzedawca zwraca Ci wszystkie wpłacone pieniądze. Podkreślam -_wszystkie_ - także te za wysyłkę.
Zwrot towaru do sprzedawcy odbywa się jednak na Twój - podkreślam _Twój_ koszt.

--
spp

On 3 Sie, 22:04, spp <s...@op.pl> wrote:

W dniu 2010-08-03 21:55, Marcin Zabloti pisze:

> Nie zauważyłam tego wpisu. Można powiedzieć, że nie przeczytałam do
> końca.

Przecież sam przyznajesz, że nie przeczytałeś uważnie oferty.
IMHO tu jest nic do ugrania.

> Chodzi mi o to, czy jest szansa na wyegzekwowanie zwrotu kosztów
> przesyłek, bo towar chcę oddać i otrzymać pieniądze za poniesione
> przeze mnie koszty.

Wygląda na to, że masz prawo wycofać się z zakupu w ciągu 10 dni bez
konieczności tłumaczenia się dlaczego odstępujesz od umowy a sprzedawca
zwraca Ci wszystkie wpłacone pieniądze. Podkreślam -_wszystkie_ - także
te za wysyłkę.
Zwrot towaru do sprzedawcy odbywa się jednak na Twój - podkreślam _Twój_
koszt.

Tu akurat się z Tobą nie zgodzę. Jeżeli oddam towar korzystając z 10
dni zwrotu, sprzedawca odda mi tylko za towar. Nie ma obowiązku oddać
mi za przesyłkę do mnie, no i oczywiście za przesyłkę z powrotem do
niego.
Myślę, żeby to odesłać w ramach reklamacji, ale martwi mnie, że jeżeli
tak odeślę, to się okaże, że dziwnym trafem towar zrobi się taki jak
powinien być a reklamacja zostanie odrzucona.

W dniu 2010-08-03 22:11, Marcin Zabloti pisze:

Wygląda na to, że masz prawo wycofać się z zakupu w ciągu 10 dni bez
konieczności tłumaczenia się dlaczego odstępujesz od umowy a sprzedawca
zwraca Ci wszystkie wpłacone pieniądze. Podkreślam -_wszystkie_ - także
te za wysyłkę.

Tu akurat się z Tobą nie zgodzę. Jeżeli oddam towar korzystając z 10
dni zwrotu, sprzedawca odda mi tylko za towar. Nie ma obowiązku oddać
mi za przesyłkę do mnie, no i oczywiście za przesyłkę z powrotem do
niego.

Rzeczywiście - żyłem w błogiej nieświadomości. :(

--
spp

spp wrote:

W dniu 2010-08-03 22:11, Marcin Zabloti pisze:

> > Wygląda na to, że masz prawo wycofać się z zakupu w ciągu 10 dni
> > bez konieczności tłumaczenia się dlaczego odstępujesz od umowy a
> > sprzedawca zwraca Ci wszystkie wpłacone pieniądze. Podkreślam
> > -_wszystkie_ - także te za wysyłkę.

> Tu akurat się z Tobą nie zgodzę. Jeżeli oddam towar korzystając z 10
> dni zwrotu, sprzedawca odda mi tylko za towar. Nie ma obowiązku
> oddać mi za przesyłkę do mnie, no i oczywiście za przesyłkę z
> powrotem do niego.

Rzeczywiście - żyłem w błogiej nieświadomości. :(

heh, a nie zdziwiły cię czasem spotykane niezwykle wysokie ceny wysyłek
w portalach aukcynych? ;-)

Np. towar za 15 pln (podczas gdy konkurencja ma po 100 pln), jedyna
forma wysyłki to kurier z którym umowę ma sprzedawca, i koszt wysyłki -
100 pln (a normalnie po 15 pln). To może trochę przejaskrawiony
przykład, bo by się skarbówka czepiła, ale mniej wyraźne też można
znaleźć.

M.in. dlatego też marnują na alledrogo miejsce na liście aukcji na
kolumnę "cena z wysyłką", mimo że obok jest kolumna "cena".

Bardzo prosta metoda zminimalizowania liczby zwrotów.

--
Pozdro
Massai

Witam

Massai napisał(a) :

heh, a nie zdziwiły cię czasem spotykane niezwykle wysokie ceny wysyłek
w portalach aukcynych? ;-)

Np. towar za 15 pln (podczas gdy konkurencja ma po 100 pln), jedyna
forma wysyłki to kurier z którym umowę ma sprzedawca, i koszt wysyłki -
100 pln (a normalnie po 15 pln). To może trochę przejaskrawiony
przykład, bo by się skarbówka czepiła, ale mniej wyraźne też można
znaleźć.

Taaaa. Była taka historia z gościem, co sprzedawał towar po 1 zł.
Wysyłka 12 zł. Ktoś kupił 10 sztuk. Miał zapłacić za wysyłkę... 120
zł. Bo w aukcji było napisane, że 1 sztuka to 1 opłata za wysyłkę.
Lub jakoś tak. Nie wiem jak się skończyło.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

Marcin Zabloti pisze:

Nie zauważyłam tego wpisu. Można powiedzieć, że nie przeczytałam do
końca.

Dlaczego ktoś ma płacić za twoje gapiostwo/lenistwo?

Przestań kombinować, cwaniaczku!

jesli w warunkach oferty sa zawarte klauzule niedozwolone, odpowiednie
zapisy nie maja zastosowania
poza tym ilustracja jest integralna czescia oferty sprzedazy

mozesz bez problemu podeprzec sie niezgodnoscia towaru z umowa, ale:
- zalatwienie sprawy do konca bedzie trwalo co najmniej kwartal (o ile
uda sie szybko dojsc do porozumienia)
- proponuje najpierw zadzwonic do sprzedawcy i przedstawic mu to, co
zamierzasz uczynic podkreslajac tresc klauzuli niedozwolonej

dodam, ze koszty transportu towaru niezgodnego z umowa ponosi
sprzedawca

On 3 Sie, 20:58, "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> wrote:

Użytkownik "Marcin Zabloti" <zabl...@gmail.com> napisał



> Sprzedawca twierdzi, że nie zwróci mi kosztów przesyłek, bo
> w ofercie było napisane, że motywy wzornicze mogą się różnić
> od przedstawionych na zdjęciu.

> Zajrzałam tam drugi raz i faktycznie, na samym dole napisane jest.
> No ale nie mogę się z tym zgodzić.

Jak nie zgadzałaś/eś się z warunkami oferty to dlaczego dokonałaś/eś
zakupu?

Użytkownik "Sarpedon" <krzysztof.schutz@gmail.com> napisał

jesli w warunkach oferty sa zawarte klauzule niedozwolone,

A są?

poza tym ilustracja jest integralna czescia oferty sprzedazy

A opis nie jest?

BTW: nie toppostuj jak kretyn.

On 3 Sie, 23:18, "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> wrote:

> jesli w warunkach oferty sa zawarte klauzule niedozwolone,
A są?

analogia do przytoczonego przykladu jest spora - moje subiektywne
zdanie jest takie, ze sa

> poza tym ilustracja jest integralna czescia oferty sprzedazy
A opis nie jest?

takze jest, ale autor nie wspomnial nic o opisie przedmiotu, a tresc
regulaminu, jesli zawiera klauzule niedozwolone, to patrz wyzej

poza tym - zawsze warto zadzwonic do sprzedawcy i przedstawic mu swoj
poglad. jesli nie poskutkuje, konsument ma prawo do zlozenia skargi do
rzecznika konsumentow, ktory moze rozstrzygnac zasadnosc skargi

BTW: nie toppostuj jak kretyn.

przepraszam, juz sie poprawiam

Użytkownik "Sarpedon" <krzysztof.schutz@gmail.com> napisał

jesli w warunkach oferty sa zawarte klauzule niedozwolone,

A są?

analogia do przytoczonego przykladu jest spora - moje subiektywne zdanie jest takie, ze sa

Na zasadzie analogii lub "analogii" można wszystko ponaciągać.
Pytanie z jakim skutkiem. W przytoczonym wyroku mowa o *wzorniku*
według którego klient wybiera kolor. W przypadku mebli kolor jest
istotną cechą a nazwa "wzornik" też do czegoś zobowiązuje.
Tu nie ma mowy o kolorze ani o wybieraniu wzoru z jakiejś palety.
Jest informacja że motywy wzornicze mogą sie różnić i się różnią.
Jak obiecał tak zrobił ;) Z zaakceptowanego przez kupującego
opisu/oferty wynika, że te ornamenty nie są czymś istotnym bo
mogą byc takie albo siakie. I jakieś tam są.

poza tym ilustracja jest integralna czescia oferty sprzedazy

A opis nie jest?

takze jest, ale autor nie wspomnial nic o opisie przedmiotu,

Jak to nie?
"Sprzedawca twierdzi, że nie zwróci mi kosztów przesyłek, bo
w ofercie było napisane, że motywy wzornicze mogą się różnić
od przedstawionych na zdjęciu.
Zajrzałam tam drugi raz i faktycznie, na samym dole napisane jest."

poza tym - zawsze warto zadzwonic do sprzedawcy i przedstawic mu swoj

poglad. jesli nie poskutkuje, konsument ma prawo do zlozenia skargi do
rzecznika konsumentow, ktory moze rozstrzygnac zasadnosc skargi

Rzecznik niczego nie rozstrzyga.

Sarpedon pisze:

poza tym ilustracja jest integralna czescia oferty sprzedazy

A opis nie jest?

takze jest, ale autor nie wspomnial nic o opisie przedmiotu,

Wspominał.

a tresc
regulaminu, jesli zawiera klauzule niedozwolone, to patrz wyzej

OPIS. Nie "regulamin". Klauzule niedozwolone w opisie? LOL

On 4 Sie, 11:23, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote:

> a tresc
> regulaminu, jesli zawiera klauzule niedozwolone, to patrz wyzej
OPIS. Nie "regulamin". Klauzule niedozwolone w opisie? LOL

nie bede sie dalej sprzeczal w zwiazku z ta sprawa i nie wykluczam ze
macie racje. jako konsument natomiast skorzystalbym ze swoich praw
zawartych w ustawie o szczegolnych warunkach sprzedazy konsumenckiej i
tyle

co do opisu, tu akurat nie masz racji. niewazne czym jest tresc na
stronie internetowej - umowa, wzorem umowy, aneksem do umowy,
regulaminem, opisem itp. wazny jest charakter tresci i jej wplyw na
transakcje. jesli w opisie bedziesz mial "towar ten moze byc
uszkodzony z i tego tytulu nie przysluguje zwrot", to bedzie to
wiazace? watpie.

Sarpedon napisa?(a):

co do opisu, tu akurat nie masz racji. niewazne czym jest tresc na
stronie internetowej - umowa, wzorem umowy, aneksem do umowy,
regulaminem, opisem itp. wazny jest charakter tresci i jej wplyw na
transakcje. jesli w opisie bedziesz mial "towar ten moze byc
uszkodzony z i tego tytulu nie przysluguje zwrot", to bedzie to
wiazace? watpie.

Po prostu wskaz odpowiedni fragment opisu wraz z odpowiednim wpisem z rejstru klauzul niedowzwolonych.

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Sarpedon pisze:

macie racje. jako konsument natomiast skorzystalbym ze swoich praw
zawartych w ustawie o szczegolnych warunkach sprzedazy konsumenckiej i
tyle

Podstawowe prawo to prawo do czytania opisĂłw.

co do opisu, tu akurat nie masz racji. niewazne czym jest tresc na
stronie internetowej - umowa, wzorem umowy, aneksem do umowy,
regulaminem, opisem itp. wazny jest charakter tresci i jej wplyw na
transakcje. jesli w opisie bedziesz mial "towar ten moze byc
uszkodzony z i tego tytulu nie przysluguje zwrot", to bedzie to
wiazace? watpie.

W zakresie, w jakim jest zgodne z ustawą. Przeczytaj ją sobie - tam jest
sporo wyjątków.

No i w przypadku zwrotu zwracający płaci za transport.

On 4 Sie, 14:44, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote:

> co do opisu, tu akurat nie masz racji. niewazne czym jest tresc na
> stronie internetowej - umowa, wzorem umowy, aneksem do umowy,
> regulaminem, opisem itp. wazny jest charakter tresci i jej wplyw na
> transakcje. jesli w opisie bedziesz mial "towar ten moze byc
> uszkodzony z i tego tytulu nie przysluguje zwrot", to bedzie to
> wiazace? watpie.
W zakresie, w jakim jest zgodne z ustawą. Przeczytaj ją sobie - tam jest
sporo wyjątków.

No i w przypadku zwrotu zwracający płaci za transport.

racja racja, caly czas mialem w myslach wymiane towaru na nowy (w
praktyce zwrot starego, odbior nowego)

dodam jeszcze, ze rejestr klauzul niedozwolonych nie jest aktem
zamknietym, wiec po tym konkretnym przypadku nie wykluczam wpisania
takiej klauzuli do rejestru po odpowiedniej procedurze prawnej

nie upieram sie, ze moj punkt widzenia jest jedyny wlasciwy, natomiast
ja bym na miejscu konsumenta sie skontaktowal ze sprzedawca, a jesli
to nie przyniesie zamierzonego rezultatu, skarge do rzecznika

Sarpedon pisze:

No i w przypadku zwrotu zwracający płaci za transport.

racja racja, caly czas mialem w myslach wymiane towaru na nowy (w
praktyce zwrot starego, odbior nowego)

Skoro konsument chciał potencjalnie uszkodzony towar - to chyba jego
wybór, nie?

dodam jeszcze, ze rejestr klauzul niedozwolonych nie jest aktem
zamknietym, wiec po tym konkretnym przypadku nie wykluczam wpisania
takiej klauzuli do rejestru po odpowiedniej procedurze prawnej

Na szczęście nie ty o tym decydujesz.

nie upieram sie, ze moj punkt widzenia jest jedyny wlasciwy, natomiast
ja bym na miejscu konsumenta sie skontaktowal ze sprzedawca, a jesli
to nie przyniesie zamierzonego rezultatu, skarge do rzecznika

Skargę na co?  Że towar był zgodny z opisem, tylko gamoń-klient nie
doczytał opisu do końca?

"Sarpedon" <krzysztof.schutz@gmail.com> wrote in message news:dc446dfb-7ffe-48f7-9d4f-c7e3f6b0ae26i24g2000yqa.googlegroups.com...

co do opisu, tu akurat nie masz racji. niewazne czym jest tresc na
stronie internetowej - umowa, wzorem umowy, aneksem do umowy,
regulaminem, opisem itp. wazny jest charakter tresci i jej wplyw na
transakcje. jesli w opisie bedziesz mial "towar ten moze byc
uszkodzony z i tego tytulu nie przysluguje zwrot", to bedzie to
wiazace? watpie.

wiec na jakiej zasadzie dzialaja kategorie 'uszkodzone' na allegro?

On 4 Sie, 20:43, "m4rkiz" <a...@bb.cpl> wrote:

> co do opisu, tu akurat nie masz racji. niewazne czym jest tresc na
> stronie internetowej - umowa, wzorem umowy, aneksem do umowy,
> regulaminem, opisem itp. wazny jest charakter tresci i jej wplyw na
> transakcje. jesli w opisie bedziesz mial "towar ten moze byc
> uszkodzony z i tego tytulu nie przysluguje zwrot", to bedzie to
> wiazace? watpie.
wiec na jakiej zasadzie dzialaja kategorie 'uszkodzone' na allegro?

na takiej samej zasadzie jak towar w sklepie sprzedany z wada, o
ktorej sprzedawca poinformowal konsumenta, a konsument o tym wiedzial
i zaakceptowal
sprawnosc lub uszkodzenie dotyczy jednak towaru ALBO sprawnego ALBO
uszkodzonego, a nie "sprzedajemy towar sprawny, ALE jak sie okaze ze
jest uszkodzony to trudno"

Sarpedon pisze:

jesli w warunkach oferty sa zawarte klauzule niedozwolone, odpowiednie
zapisy nie maja zastosowania

Ale to nie jest klauzula niedozwolona.

poza tym ilustracja jest integralna czescia oferty sprzedazy

Czyli jak będziesz wysyłkowo kupował np. ziemniaki, to sprzedawca ma
obowiązek przedstawić zdjęcie każdego ziemniaczka z osobna, bo jak
dostaniesz inne egzemplarze, niż sobie upatrzyłeś, to będziesz się
awanturował?

mozesz bez problemu podeprzec sie niezgodnoscia towaru z umowa, ale:

Znasz się na tym jak i na poprawnym cytowaniu, hmm? ;->