Data: 2012-11-28 17:46:49 | |
Autor: stevep | |
Towarzysz Mauzer. | |
# Zanim zaproponował, żeby wystrzelać redaktorów "Gazety" i TVN, odkrył układ wrocławski z Putinem w tle i zaciekle lustrował nie tylko Wałęsę. Kim jest Grzegorz Braun?
W 2007 r. na antenie Radia Wrocław Braun ogłasza z triumfem: - Mam dla wrocławian przykrą informację. Profesor Jan Miodek był informatorem tajnej policji PRL. Prowadzący audycję Leszek Budrewicz, były działacz opozycji demokratycznej, nawet nie zdążył zareagować, bo Braun swoją rewelację wygłosił tuż przed końcem programu. Oskarżenie pod adresem popularnego językoznawcy rzucił bez żadnych dowodów. Władysław Frasyniuk mówił wtedy: - Braun to człowiek zafascynowany teczkami. Tam szuka prawdy o świecie. Ma poczucie demaskatorskiej misji. To jest chore. Obsesyjne. Dwa lata później Sąd Najwyższy potwierdził wyroki sądów dwóch niższych instancji i nakazał Braunowi przeprosić prof. Miodka. W roli wszechmocnego sprawiedliwego Grzegorz Braun jest synem reżysera teatralnego Kazimierza Brauna. Ojciec w PRL-u sympatyzował z opozycją. W 1984 r. stracił posadę dyrektora Teatru Współczesnego za inscenizację "Dżumy", która nie spodobała się władzy. Dziadek Grzegorza, Juliusz, i brat dziadka, Jerzy (poeta, filozof, przedwojenny działacz katolicki), byli w latach 50. więźniami stalinowskimi. Stryjem Grzegorza jest Juliusz Braun, były poseł (najpierw "Solidarności", potem UD i UW), były szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, dziś prezes TVP. Grzegorz Braun skończył polonistykę na Uniwersytecie Wrocławskim (jednym z jego wykładowców był prof. Miodek). Pod koniec lat 80. działał w Solidarności Polsko-Czechosłowackiej. W 1988 r. brał udział w bojkocie studium wojskowego. Nie był jednak postacią wybijającą się w środowisku studenckiej opozycji. Przy sprawie prof. Miodka znajomy Brauna z tamtych czasów Paweł Kocięba-Żabski mówił: - Dla mnie ten rodzaj spóźnionego bohaterstwa jest nie do przyjęcia. Grzegorz ustawia się w roli wszechmocnego sprawiedliwego. Kilka miesięcy później, na sesji naukowej "Artyści i SB", Braun lustruje pisarza Henryka Worcella i naczelnego miesięcznika "Odra" Mieczysława Orskiego. - To, co robi Grzegorz Braun, to łajdactwo. Przyznaję, że na początku lat 60., kiedy wróciłem z Anglii od wuja, kilkakrotnie byłem przesłuchiwany przez SB. Musiałem napisać raport z pobytu w Anglii. Ubecy mi grozili, straszyli, że KGB skrzywdzi moją rodzinę w Anglii. Miałem wówczas 18 lat, byłem przerażony - odpowiada Orski. Józef Pinior, były działacz opozycji, senator PO: - W swojej krucjacie lustracyjnej Braun jest bezrefleksyjny do granic zadawania ludziom bólu. Lista wrogów Lista wrogów wrocławskiego lustratora jest długa i stale się powiększa. To już nie tylko Adam Michnik i "Gazeta Wyborcza", Unia Wolności, uczestnicy Okrągłego Stołu, ale również były szef IPN prof. Leon Kieres (Braun składał wnioski o dostęp do esbeckich akt w oddziałach IPN niemal w całej Polsce i żalił się, że pracownicy Instytutu mu przeszkadzają) oraz Lech Wałęsa (zlustrował b. prezydenta w filmie "Plusy dodatnie, plusy ujemne"). Na liście zlustrowanych są jeszcze pisarz Andrzej Szczypiorski i przedwojenny publicysta sanacyjny Stanisław Cat-Mackiewicz. O Czesławie Miłoszu mówił: "kieszonkowy wieszcz 'Gazety Wyborczej'". Rok temu na spotkaniu ze studentami KUL zaatakował nieżyjącego abp. Józefa Życińskiego, nazywając go "kłamcą i łajdakiem". Spośród polityków z Wrocławia, którzy robią kariery w Warszawie, Braun szczególnie upodobał sobie Grzegorza Schetynę. Kilka lat temu na antenie telewizji Wrocław w programie o lustracji rzucił, że warto sprawdzić jego przeszłość. Tak jak w przypadku prof. Miodka nie podał żadnych konkretów. Układ wrocławski - Losy Polski rozstrzygają się we Wrocławiu. Trzeba przebić układ wrocławski osinowym kołkiem - mówił Braun w audycji Radia Maryja.. Jest stałym gościem rozgłośni Tadeusza Rydzyka. Zapis tej spiskowej teorii można znaleźć w internecie. Teza jest zgrana: transformacja ustrojowa w Polsce to wynik układu bezpieki z opozycją PRL. Ale Braun twórczo ją rozwija. W roli głównej występują wrocławscy politycy wszystkich niemal opcji: poza Schetyną (wtedy wicepremier), Bogdan Zdrojewski (minister kultury), Adam Lipiński z PiS, Jerzy Szmajdziński z SLD. Braun: - Ja nie insynuuję, że Schetyna jest agentem, ale że jest funkcjonariuszem [tajnych służb - red.]. Zadaję sobie tylko pytanie, jakiej rangi był funkcjonariuszem, gdy wojsko wstawiało go do struktur podziemnej "Solidarności". Dalej jest o tym, że Dolny Śląsk to modelowy przykład transformacji ustrojowej, operacji sowieckich służb, przeprowadzonej, "jak myślę, pod okiem np. samego Włodzimierza Putina, który przecież siedział wtedy w Dreźnie i z tamtejszej ekspozytury Stasi doglądał właśnie naszych spraw wrocławskich". "Towarzysz Mauzer" Grzegorz Braun po 1990 r. nie zapisał się do żadnej partii politycznej. Jego poglądy znajomi charakteryzowali jako skrzyżowanie radykalnego liberalizmu ekonomicznego w stylu UPR Korwin-Mikkego i konserwatyzmu w sprawach polityczno-społecznych. Dopiero w 2007 r. jako kandydat niezależny, ale z poparciem Ligi Polskich Rodzin, usiłował startować w wyborach do Senatu. Wycofał się, bo nie zebrał odpowiedniej liczby podpisów. We Wrocławiu twórczość filmową Brauna promuje lokalny PiS. Na stronach internetowych partia regularnie zaprasza na projekcje lub spotkania z reżyserem. Senator Józef Pinior o jego występie w klubie Ronina: - Niezależnie od tego, czy o zabijaniu redaktorów mówił, mrugając okiem, czy nie, jest to dla mnie przykład radykalizmu, który nie zna żadnych granic. Przypomina mi się od razu Majakowski: "dziś głos ma towarzysz Mauzer". # Ze strony: http://tiny.pl/hknkv -- stevep Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|