Data: 2011-06-02 02:45:25 | |
Autor: macko | |
Toyota Auris - problem z odpalaniem | |
On 2 Cze, 08:39, jh <no-em...@sorry.com> wrote:
[...] Skrótowo - problem nie dotyczy tego, że rozrusznik nie kręci, tylko, że -- -- -- -- Z tego co pamiętam Auris miał zabezpieczenie i jak nie naciśniesz sprzęgła to nie zapali. Kiedyś próbowałem zapalić siedząc na fotelu pasażera bo zimno było i ni huhu... Kojarzę jeszcze taki śmieszny zbliżeniowy immo w formie breloka którym trzeba było przejechać po prawej stronie kierownicy (przy dźwigni wycieraczek). pzdr. macko |
|
Data: 2011-06-02 12:40:43 | |
Autor: jh | |
Toyota Auris - problem z odpalaniem | |
W dniu 2011-06-02 11:45, macko pisze:
Z tego co pamiętam Auris miał zabezpieczenie i jak nie naciśniesz sprzęgła to nie zapali. Hmmm... Czy możliwie, żebym przez ponad 2 tygodnie tego nie zauważył? :D Czekam na wieści od elektryka, zobaczę, co wynalazł; pochwalę się jak zrobi. Jacek |
|
Data: 2011-06-02 15:04:42 | |
Autor: jh | |
Toyota Auris - problem z odpalaniem | |
W dniu 2011-06-02 12:40, jh pisze:
W dniu 2011-06-02 11:45, macko pisze: Kto wie, czy tego nie odszczekam :P Hau hau :D "Syndrom żony" to chyba właśnie to - mnie odpalał, bo nie świadom tego, odruchowo wciskałem sprzęgło - jakiś stary nawyk. Natomiast żona niekoniecznie kojarzy. Pamiętam jak pod wzniesieniem zgasł jej samochód i nie mogła odpalić, przesiadłem się za kierownice i od pierwszego strzału. Dzwoniłem do warsztatu i twierdzą, że jest perfekcyjnie, jeśli chodzi o odpalanie, przynajmniej jak dotąd. Tłumaczą, że dzisiejsze - poranne "nie działanie" w serwisie to właśnie ten błąd, bo jeden z mechaników grzebał pod maską, a drugi nie wsiadając do samochodu przekręcał kluczyk, więc ewidentnie nie wciskał sprzęgła. Przed 18tą mam odebrać samochód. Za trafną diagnozę stawiam Ci piwko - jeśli pijesz :) Jestem nawet skłonny wysłać Ci to pocztą :P Tyle, że namiary potrzebne - piszę serio :) Jacek |
|
Data: 2011-06-02 14:46:01 | |
Autor: macko | |
Toyota Auris - problem z odpalaniem | |
On 2 Cze, 15:04, jh <no-em...@sorry.com> wrote:
W dniu 2011-06-02 12:40, jh pisze:-- -- - Cieszę się że mogłem pomóc. Piwko hmmm.... wypije za Twoje, Żony i Aurisa zdrowie. Po to jest grupa. Może kiedyś Ty mi dasz dobrą radę i będziemy kwita. Pzdr. macko |
|
Data: 2011-06-03 00:10:10 | |
Autor: jh | |
Toyota Auris - problem z odpalaniem | |
W dniu 2011-06-02 23:46, macko pisze:
Cieszę się że mogłem pomóc. Piwko hmmm.... wypije za Twoje, Żony i OK. Moja branża to przede wszystkim programowanie/radio/muzyka - jeśli będę mógł Ci jakoś się zrewanżować - polecam się :) I raz jeszcze dziękuję oraz pozdrawiam. Jacek |
|
Data: 2011-06-02 18:54:44 | |
Autor: jh | |
Toyota Auris - problem z odpalaniem | |
W dniu 2011-06-02 15:04, jh pisze:
Z tego co pamiętam Auris miał zabezpieczenie i jak nie naciśniesz sprzęgła to nie zapali. "Syndrom żony" to chyba właśnie to - mnie odpalał Tylko potwierdzam - przynajmniej wg serwisu nie ma innego powodu i to jest przyczyna :D Zatem podtrzymuję chęć wysłania Ci piwka tudzież czekolady, jeśli nie pijesz :) Jacek |
|
Data: 2011-06-02 18:59:00 | |
Autor: Cavallino | |
Toyota Auris - problem z odpalaniem | |
Użytkownik "jh" <no-email@sorry.com> napisał w wiadomości news:is8f8l$eu3$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-06-02 15:04, jh pisze: Ile zapłaciłeś za diagnozę problemu? ;-) |
|
Data: 2011-06-02 21:12:31 | |
Autor: jh | |
Toyota Auris - problem z odpalaniem | |
W dniu 2011-06-02 18:59, Cavallino pisze:
Użytkownik "jh" <no-email@sorry.com> napisał w wiadomości W serwisie - nic. To naprawdę solidna firma (Kielce), jak trzeba dam nazwę/namiar. Ostatnio trochę tam zostawiłem pieniążków, więc zapewne to przeważyło o zerowym koszcie. Jacek |
|
Data: 2011-06-02 21:16:12 | |
Autor: Cavallino | |
Toyota Auris - problem z odpalaniem | |
Użytkownik "jh" <no-email@sorry.com> napisał w wiadomości news:is8nav$cse$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-06-02 18:59, Cavallino pisze: A powinni skasować, to byś następnym razem przeczytał instrukcję obsługi. ;-) |
|
Data: 2011-06-03 08:08:44 | |
Autor: cef | |
Toyota Auris - problem z odpalaniem | |
jh wrote:
Ile zapłaciłeś za diagnozę problemu? ;-) W sumie to trochę dziwne. Powinni w warsztatach znać takie dziwne rozwiązania stosowane w samochodach - szczególnie, że chodzi o uruchomienie. |