Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   TrĂłjkołowiec lekki

Trójkołowiec lekki

Data: 2019-10-20 20:39:57
Autor: Marcin N
Trójkołowiec lekki
W dniu 2019-10-14 o 21:43, kk pisze:
Takie Twizy trochę :-)

http://niusy.pl/@allegro.pl/a8k

Elektryczny, 2 miejsca siedzące. Porównując z Twizy: kamera cofania, ogrzewanie, drzwi :-) dach :-) , szyby :-) i to elektryczne.

No i niektórzy mogą tym jeździć bez prawa jazdy.

Cena ... taka sobie. Porównując z ceną Twizy ... właściwie ok.



Widzę same zalety oprócz jednej poważnej wady: prędkość max 45 km/h.
To w sam raz tyle, żeby wszyscy cię cały czas wyprzedzali - podobnie jak mato miejsce ze skuterami 50 ccm. Nie mogli zrobić 70 km/h?
O ile wyprzedzanie jednośladu - jakoś tam idzie, to wyprzedzanie tego cudaka będzie igraniem ze śmiercią (wyprzedzanego).

--
MN

Data: 2019-10-20 12:41:38
Autor: Zenek Kapelinder
Trójkołowiec lekki
Wyobraz sobie że za 20 lat w dużych miastach 80% pojazdów to będą takie trójkołowe. Kto i kogo wtedy będzie wyprzedzał jak wszystkie beda mialy v max 45km/h.

Data: 2019-10-21 01:22:26
Autor: kk
Trójkołowiec lekki
On 2019-10-20 21:41, Zenek Kapelinder wrote:
Wyobraz sobie że za 20 lat w dużych miastach 80% pojazdów to będą takie trójkołowe. Kto i kogo wtedy będzie wyprzedzał jak wszystkie beda mialy v max 45km/h.


Ale czemu miałyby być trójkołowce? Ja podałem trójkołowca bo widzę możliwość prowadzenia osoby urodzone przez którymśtam rokiem bez prawa jazdy. Ale tak ogólnie to prowadzenia pojazdów osobistych powinno uczyć się w szkołach powszechnych jako podstawowej umiejętności życiowej bez zdobywania jakichkolwiek kwalifikacji formalnych. Nie muszą być trójkołowce, tak samo są dostępne czeterokołowce np Twizy 45. Co do przyszłości miast to ... duże obszary zamknięte dla normalnego ruchu w których oprócz zbiorkomem można poruszać się tylko małymi autonomicznymi i elektrycznymi taksówkami miejskimi.

Data: 2019-10-20 17:03:13
Autor: Zenek Kapelinder
Trójkołowiec lekki
Miej chociaz troche wyobraźni i przyjmij ze jak napisałem trójkołowiec to miałem na myśli rowniez jakis pojazd który dopiero może się pojawić. Może to będzie trojwentylatorowiec. Jedno jest pewne. Dzisiejszy model transportu w dużych miastach jest nie do przyjęcia. Samochody zajmują za dużo miejsca. Najczęściej jedzie w nich jedna osoba. Generują sporo zanieczyszczeń a wszystkie metody ich ograniczenia powodują że są coraz droższe. W pojeździe miejskim jaki będzie w przyszłości zbędne jest 4,2 sekundy do setki. Wystarczy 10 sekund do piecdziesiatki. Każda rewolucja musi się od czegoś zacząć. To coś nie musi być od razu perfekcyjne. Trojkolowiec z tematu jest jedną z propozycji od czego moze, ale nie musi, się zacząć. Co zrobisz w sytuacji gdy mieszkasz w dużym mieście, do pracy masz 11,5 kilometra i przejeżdżasz go ze względu na korki przez godzine. Do tego to samochód z silnikiem spalinowym i wolno Ci nim jezdzic co drugi dzień. Mozesz zbiorkomem ale masz jedna przesiadkę i pol kilometra na butach. Do tego swoim środkiem transportu zawieziesz dziecko do szkoly, przy zbiorkomie będzie to utrudnione. I nagle miasto wydziela pasy dla trojkolowcow. Na wydzielony pasie srednia predkos wyjdzie na poziomie 30/h a na pasach dla blachosmrodow w porywach 12km/h. W trójkołowcu jest dach, ogrzewanie, radio i miejsce dla drugiej osoby. W bagażniku zmieszczą się przecietne zakupy na kilka dni. Mozesz wszędzie darmo parkować a miesięczne wydatki na energię to równowartość pięciu litrow paliwa. Teraz szukasz dziury w całym a w sytuacji jaka opisałem jak nie bedziesz mial kasy to kupisz jezdzidelko na raty i je bedziesz spłacał z zaoszczędzonego paliwa.

Data: 2019-10-21 10:06:05
Autor: Zenek Kapelinder
Trójkołowiec lekki
Jesteś w stanie mnie przekonac ze małe maja sens jesli sa dofinansowane. Mojej hulajnogi nikt nie dofinansowano i ma dla mnie sens. Juz prawie 600 kilometrow nią zrobilem. Dzisiaj miałem do załatwienia kilka spraw. Zrobilem 12 kilometrow. Pomimo korków na minimum trzy światła zawsze przejeżdżał na pierwszym. Nie szukalem miejsca do parkowania bo wszędzie wpakowalem się z hulajnoga. Po drodze zrobilem z 6 kilogramow zakupów, tyle mi się mieści do plecaka. Zajęło mi to z półtorej godziny. Samochodem załatwiał bym z trzy godziny. To jaka doplata jest jeszcze mi potrzebna. Zaoszczedzilem półtorej godziny kilka zlotych na parkowaniu i pod dwa litry paliwa.

Data: 2019-10-21 12:38:11
Autor: J.F.
Trójkołowiec lekki
Użytkownik "Zenek Kapelinder"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:7f3f36e8-7197-459e-9383-a4bcd545c560@googlegroups.com...
Miej chociaz troche wyobraźni i przyjmij ze jak napisałem trójkołowiec to miałem na myśli rowniez jakis pojazd który dopiero może się pojawić.
Jedno jest pewne. Dzisiejszy model transportu w dużych miastach jest nie do przyjęcia. Samochody zajmują za dużo miejsca. Najczęściej jedzie w nich jedna osoba.

Owszem, ale rozwiazania - metro, tramwaj, autobus ... w przyszlosci - automatyczne taksowki ?

Generują sporo zanieczyszczeń a wszystkie metody ich ograniczenia powodują że są coraz droższe.

Ale tu widzisz - beda elektryczne, nie bedzie zanieczyszczen wcale.
A byc moze wypra autobusy - jak sie okaze, ze spalinowe sa zle, a elektryczne jeszcze gorsze :-)

W pojeździe miejskim jaki będzie w przyszłości zbędne jest 4,2 sekundy do setki.
Wystarczy 10 sekund do piecdziesiatki. Każda rewolucja musi się od czegoś zacząć. To coś nie musi być od razu perfekcyjne.
Co zrobisz w sytuacji gdy mieszkasz w dużym mieście, do pracy masz 11,5 kilometra i przejeżdżasz go ze względu na korki przez godzine.
Mozesz zbiorkomem ale masz jedna przesiadkę i pol kilometra na butach. Do tego swoim środkiem transportu zawieziesz dziecko do szkoly, przy zbiorkomie będzie to utrudnione.
I nagle miasto wydziela pasy dla trojkolowcow.

Albo i nie wydziela, albo wydziela dla rowerow i hulajnog.

W trójkołowcu jest dach, ogrzewanie, radio i miejsce dla drugiej osoby.

A masz dwoje dzieci :-)

W bagażniku zmieszczą się przecietne zakupy na kilka dni.
Mozesz wszędzie darmo parkować

A gdzie tam - chyba, ze na poczatku.
A potem normalnie - ten model transportu jest nie do przyjecia, musimy jakies karne oplaty wprowadzic :-)

a miesięczne wydatki na energię to równowartość pięciu litrow paliwa.

Po cenie z ladowarek to 20, a jak minister dorzuci podatek, to 50 :-)

Teraz szukasz dziury w całym a w sytuacji jaka opisałem jak nie bedziesz mial kasy to kupisz jezdzidelko na raty i je bedziesz spłacał z zaoszczędzonego paliwa.

Szczegolnie jak nie bedziesz mial innego wyjscia :-)
Niestety sa w tej wizji i inne wady:
-wydatki na paliwo nie pozwola splacic jezdzidelka,
-samochod by sie przydal ... a na dwa nie ma miejsca na osiedlu. No chyba, zeby tak pietrowy parking ?


J.

Data: 2019-10-21 19:09:34
Autor: J.F.
Trójkołowiec lekki
Użytkownik "kk"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:qokllo$n3r$1@news.icm.edu.pl...
On 2019-10-21 02:03, Zenek Kapelinder wrote:
Miej chociaz troche wyobraźni i przyjmij ze jak napisałem trójkołowiec to miałem na myśli rowniez jakis pojazd który dopiero może się pojawić. Może to będzie trojwentylatorowiec. Jedno jest pewne. Dzisiejszy model transportu w dużych miastach jest nie do przyjęcia. Samochody zajmują za dużo miejsca. Najczęściej jedzie w nich jedna osoba. Generują sporo zanieczyszczeń a wszystkie metody ich ograniczenia powodują że są coraz droższe. [...]

Zrozum. Te małe pojazdy mają tylko wtedy sens gdy są dofinansowane.

No - jak sie rynek rozwinie, to ceny moga spasc istotnie.
Poza tym akurat te male mniej kosztuja i dofinansowanie moze byc niepotrzebne ... albo bedzie posrednie - tzn np darmowy parking czy osobny pas ..

J.

Data: 2019-10-21 20:36:11
Autor: kk
Trójkołowiec lekki
On 2019-10-21 19:09, J.F. wrote:
Użytkownik "kk"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:qokllo$n3r$1@news.icm.edu.pl...
On 2019-10-21 02:03, Zenek Kapelinder wrote:
Miej chociaz troche wyobraźni i przyjmij ze jak napisałem trójkołowiec to miałem na myśli rowniez jakis pojazd który dopiero może się pojawić. Może to będzie trojwentylatorowiec. Jedno jest pewne. Dzisiejszy model transportu w dużych miastach jest nie do przyjęcia. Samochody zajmują za dużo miejsca. Najczęściej jedzie w nich jedna osoba. Generują sporo zanieczyszczeń a wszystkie metody ich ograniczenia powodują że są coraz droższe. [...]

Zrozum. Te małe pojazdy mają tylko wtedy sens gdy są dofinansowane.

No - jak sie rynek rozwinie, to ceny moga spasc istotnie.
Poza tym akurat te male mniej kosztuja i dofinansowanie moze byc niepotrzebne ... albo bedzie posrednie - tzn np darmowy parking czy osobny pas ..

Chodzi o dofinansowanie w formie współdzielenia. Jak nie będziesz musiał kupić zabawki za 22 tysiące bo za niewielkie pieniądze tylko nią będziesz mógł jeździć po mieście.

Data: 2019-10-21 21:20:56
Autor: kk
Trójkołowiec lekki
On 2019-10-21 19:06, Zenek Kapelinder wrote:
Jesteś w stanie mnie przekonac ze małe maja sens jesli sa dofinansowane. Mojej hulajnogi nikt nie dofinansowano i ma dla mnie sens.

2000zł/600km=

No jakiś niewątpliwie sens ma, ale nie taki by ludzie rzucili się na hulajnogi. Z 10-krotnie droższym jeździdełkiem jest tylko gorzej.

Juz prawie 600 kilometrow nią zrobilem.

Prawie 2x więcej niż ja na skuterku, ale wcześniej zacząłeś.

Dzisiaj miałem do załatwienia kilka spraw. Zrobilem 12 kilometrow. Pomimo korków na minimum trzy światła zawsze przejeżdżał na pierwszym. Nie szukalem miejsca do parkowania bo wszędzie wpakowalem się z hulajnoga. Po drodze zrobilem z 6 kilogramow zakupów, tyle mi się mieści do plecaka. Zajęło mi to z półtorej godziny. Samochodem załatwiał bym z trzy godziny. To jaka doplata jest jeszcze mi potrzebna. Zaoszczedzilem półtorej godziny kilka zlotych na parkowaniu i pod dwa litry paliwa.


"Podrzuci mnie pan do domu?"
"Ile to ma koni?"
"Ale faaaajne"
"Da się pan przejechać?"

Data: 2019-10-21 14:39:06
Autor: Zenek Kapelinder
Trójkołowiec lekki
Jesli liczyć to dokładniej. Zalozmy ze samochodem bym zrobił 300 kilometrow zamiast 600 hulajnoga. Ale jechal bym ze 25 razy tramwajem. Do tego jeżdżąc hulajnoga nie wydałem na parkowanie. 200 paliwo, 70 tramwaj, 30 parkowanie. Hulajnoga kosztowala 1750. 1750-400=1350. 1350/600=2,20. 2,20 nie jest źle po sześciuset kilometrach. Przy tysiącu kilometrow spadnie poniżej zlotowki za kilometr liczac jw. Do tego sporo frajdy mam z jezdzenia hulajnoga. Zainteresowanie wzbudzam spore bo młody byłem stosunkowo dawno temu. Chciałem kupić monocykl ale nigdzie w Łodzi nie było. Wybrałem akurat ta hulajnoge bo jest najlzejsza z dostepnych i ma jakieś rozsądne parametry. Ogólnie ludzie patrzą na mnie życzliwie jak jadę po chodniku. Ale i ja grzeczny jestem. Jak chce wyprzedzic pieszego to nie dzwonię dzwonkiem tylko grzecznie pytam czy przepuszcza. Nie zdarzyło się żeby nie przepuscili. Nie twierdzę że hulajnoga jest docelowym najlepszym sposobem na przemieszczanie się w centrum dużego miasta. Jak kupowałem nic co by mnie satysfakcjonowalo nie było. Bez problemu mógłbym kupić trojkolowca za 22 tysiące. Ale nim pakuje się w ruch na jezdni. A ten jest tragicznie powolny. Mialbym tak jak samochodem takie same problemy z parkowaniem. No moze troche mniejsze bo mała ciężarówka robi u mnie za osobowy. Dokad nie zrobi się infrastruktura umożliwiającą korzystanie z trój/czterokolowca elektrycznego jedyny zysk to dużo niższe koszty. Poza tym kupilem hulajnoge bo taki kaprys mialem. A jak się okaże że np za dwa lata z jakis wzgledow nie dam rady jezdzic to jesli bym nie kupił teraz to bym za dwa lata tego żałował. Poza tym żeby po sześćdziesiątce jezdzic na hulajnodze to w spodniach trzeba mieć jaja a nie wydmuszki. Współdzielenie nie ma sensu bo żeby zaspokoić wszystkie potrzeby potrzeba współdzielonych tyle samo co prywatnych. Poza tym Ci co wynajmują są drodzy. Koszt wynajęcia hulajnogi na kilka kilometrow jest porownywalny z taksówką.. To jesli współdzielic to w trzy osoby jezdzic taksówka.

Data: 2019-10-22 20:21:10
Autor: kk
Trójkołowiec lekki
Samochodem byś musiał zrobić więcej niż hulajnogą bo nie da się skrótami jechać. Hulajnoga zapewne jest fajna, ale ... większe zainteresowanie budzi mój Trybeco Foldie :-) Przebija nawet Winda :-) A jak chodzi o trójkołowca ... jakby babcia miała wąsy to by była dziadkiem. Tak właśnie jest, że trójkołowiec nie rozwiązuje tak skutecznie problemów z transportem i parkowaniem jak hulajnoga czy foldie, więc go nie masz. Co do jeżdżenia hulajnogą po 60-tce. To nie od jaj zależy tylko ogólnej kondycji fizycznej i psychicznej oraz swobody wydawania kasy. Wielu mi się pyta co to za pojazd którym jadę, ktoś kupić chce. W końcu mnie czymś zachwycą. A współdzielenie ... można zamknąć wszystkie drogi dla samochodów prywatnych jeśli da się alternatywę. Być może obecne współdzielenie za drogie jest, ale .. sam piszesz o darmowym transporcie miejskim.

Data: 2019-10-22 13:14:50
Autor: Zenek Kapelinder
Trójkołowiec lekki
Fajny ten trybeco ale żeby był użyteczny trzeba mieszkać na poziomie ulicy. 32 kilo to wyzwanie zeby wtargac na drugie piętro. Poza tym on nie spełnia warunków jak dla hulajnogi i jeżdżenie nim wszędzie będzie niemożliwe. Czyli fajnie wygląda bo uzytecznosc gorsza niż hulajnogi. Siodełko do mojej kosztuje 270 zlotych. Hulajnoga bije na głowę wszystko tym że dojeżdża sie na metr albo i blizej do punktu docelowego np najpierw do marketu a potem robi za wózek na koszyk i jak wózek doprowadzam ja do kasy.

Data: 2019-10-22 22:48:35
Autor: kk
Trójkołowiec lekki
On 2019-10-22 22:14, Zenek Kapelinder wrote:
Fajny ten trybeco ale żeby był użyteczny trzeba mieszkać na poziomie ulicy. 32 kilo to wyzwanie zeby wtargac na drugie piętro. Poza tym on nie spełnia warunków jak dla hulajnogi i jeżdżenie nim wszędzie będzie niemożliwe. Czyli fajnie wygląda bo uzytecznosc gorsza niż hulajnogi. Siodełko do mojej kosztuje 270 zlotych. Hulajnoga bije na głowę wszystko tym że dojeżdża sie na metr albo i blizej do punktu docelowego np najpierw do marketu a potem robi za wózek na koszyk i jak wózek doprowadzam ja do kasy.


Przecież foldie do windy wchodzi. Jest mniejszy od niemal każdego roweru. Ma alarm, stawia się go przed sklepem. Ma światła, stop, kierunkowskazy, większe kółka od hulajnogi, większy silnik. Pewnie chujki zaczną się dopierdalać do jeżdżnia jezdnią, ale hulajnogi też mogą ze sklepów wyprosić.

Data: 2019-10-22 14:55:21
Autor: Zenek Kapelinder
Trójkołowiec lekki
Praktycznie we wszystkich blokach jakie znam windy są na wysokim parterze i trzeba z 10 stopni rower wnieść. Roznica pomiedzy kołem 8,5 cała a 12 cali jest taka że pierwszym daje się bez ryzyka wolno wjechac na krawężnik wysoki na 1,5 centymetra a drugim na dwu centymetrowy. Poza tym masa, napiecie akumulatora, moc wypychaja Twój na jezdnie. Ma Twój siodełko. Ale kosztuje 5,5 tysiaca. Moja hulajnoga jak dokupić do niej siodełko będzie kosztowała 2 tysiące. Co ma hulajnoga. Moja ma alarm i w przypadku kradzieży tak silne hamowanie silnikiem ze zlodziej musi ją nieść, wada jest wtedy niska waga. Ma swiatla w standardzie rowerowym plus światło stopu przy hamowaniu. Ma tempomat i odzyskiwanie energii przy hamowaniu. Jeszcze mnie z zadnego sklepu nie wyprosili. Jasne że mogą wyprosić, zabić też mogą. Jak uchwala takie prawo jak jest projekt o UTO to hulajnoga chwilowo bedzie najelastyczniejsza w możliwości poruszania się po mieście. W zasadzie ograniczyć może to stan dróg i chodników. Na chodniku bedzie pieszym, na ścieżce rowerowej rowerem i pewnych przypadkach będzie pojazdem mogącym poruszać się po jezdniach. To Twoje to śmieszny motorower z wszystkimi tego konsekwencjami. Chociazby taką że legalnie po chodniku nie wolno nim jezdzic. A z hulajnoga cały myk w tym ze chodnikiem można. Bardziej do kapitalizmu niz socjalizmu pasuje hasło ze byt kształtuje świadomość. Niedawno przeczytalem ze sa na świecie miasta w których tablice rejestracyjne się kupuje i są przypisane do ich właściciela. U nas idziesz do WK, płacisz jakas kwotę i masz tablice. A tam losowania jak w Lotto albo przetargi kto da więcej. Sprzedajesz samochod zdejmujesz tablice. Ale jak nabywca nie ma swoich to kupi ale na lawecie odjedzie. Napisali że tablice potrafią kosztowac do 150 tysiecy zlotych. Rozwiazaniem może być zbiorkom, ale on też ma jakąś maksymalna przepustowość. Widzialem jak w Japonii do wagonów metra pracownicy wpychaja pasażerów zeby drzwi się zamknęły. Zeby transport w dużych miastach dzialal to musi być oparty na zbiorkmie i na innych pojazdach. Ale nie moga to byc samochody osobowe wielkości niedużych ciężarówek w których przecietnie jedzie 1,26 człowieka. Naiwniak powie za nas to nie dotyczy. W jakims rankingu najbardziej zablokowanych miast na świecie Łódź była na bardzo wysokim miejscu. Mnie to dotyczy.

Data: 2019-10-23 00:53:41
Autor: kk
Trójkołowiec lekki
On 2019-10-22 23:55, Zenek Kapelinder wrote:
Praktycznie we wszystkich blokach jakie znam windy są na wysokim parterze i trzeba z 10 stopni rower wnieść.

Co Ty gadasz, wszędzie podjazdy są.

Roznica pomiedzy kołem 8,5 cała a 12 cali jest taka że pierwszym daje się bez ryzyka wolno wjechac na krawężnik wysoki na 1,5 centymetra a drugim na dwu centymetrowy.

Foldie ma amortyzatory.

Poza tym masa, napiecie akumulatora, moc wypychaja Twój na jezdnie.

Nie bardzo. Mogę jechać równie dobrze po chodniku jak i po jezdni. Jezdnią tylko dzięki dobremu oświetleniu.

Ma Twój siodełko. Ale kosztuje 5,5 tysiaca. Moja hulajnoga jak dokupić do niej siodełko będzie kosztowała 2 tysiące.

Foldie kosztuje 5, ale są mniejsze, jak ta twoja hulajnoga, co z 500$ kosztują. Tej samej firmy, znaczy tej chińskiej co robi dla tej polskiej.

Co ma hulajnoga. Moja ma alarm i w przypadku kradzieży tak silne hamowanie silnikiem ze zlodziej musi ją nieść, wada jest wtedy niska waga. Ma swiatla w standardzie rowerowym plus światło stopu przy hamowaniu. Ma tempomat i odzyskiwanie energii przy hamowaniu. Jeszcze mnie z zadnego sklepu nie wyprosili. Jasne że mogą wyprosić, zabić też mogą. Jak uchwala takie prawo jak jest projekt o UTO to hulajnoga chwilowo bedzie najelastyczniejsza w możliwości poruszania się po mieście. W zasadzie ograniczyć może to stan dróg i chodników.

Dlatego większe kółka lepsze są.

Na chodniku bedzie pieszym, na ścieżce rowerowej rowerem i pewnych przypadkach będzie pojazdem mogącym poruszać się po jezdniach. To Twoje to śmieszny motorower z wszystkimi tego konsekwencjami.

Ale, że co? Zakup trafiony w 100%.

Chociazby taką że legalnie po chodniku nie wolno nim jezdzic. A z hulajnoga cały myk w tym ze chodnikiem można.

Na razie to niczym nie można i wszystkim się jeździ.

Bardziej do kapitalizmu niz socjalizmu pasuje hasło ze byt kształtuje świadomość. Niedawno przeczytalem ze sa na świecie miasta w których tablice rejestracyjne się kupuje i są przypisane do ich właściciela.

Oświęcim?

U nas idziesz do WK, płacisz jakas kwotę i masz tablice. A tam losowania jak w Lotto albo przetargi kto da więcej. Sprzedajesz samochod zdejmujesz tablice. Ale jak nabywca nie ma swoich to kupi ale na lawecie odjedzie. Napisali że tablice potrafią kosztowac do 150 tysiecy zlotych.

Głupota jest argumentem za czym?

Rozwiazaniem może być zbiorkom, ale on też ma jakąś maksymalna przepustowość. Widzialem jak w Japonii do wagonów metra pracownicy wpychaja pasażerów zeby drzwi się zamknęły. Zeby transport w dużych miastach dzialal to musi być oparty na zbiorkmie i na innych pojazdach. Ale nie moga to byc samochody osobowe wielkości niedużych ciężarówek w których przecietnie jedzie 1,26 człowieka.

No przecież mogą, widzisz to. I nic nie jest lepiej, nie ma Smartów, nie ma Twizy, niczego naprawdę małego. I jakoś żyjemy z tym.

Naiwniak powie za nas to nie dotyczy. W jakims rankingu najbardziej zablokowanych miast na świecie Łódź była na bardzo wysokim miejscu. Mnie to dotyczy.


I co, kupisz sobie trójkołowca by jeździć w deszczowe poranki i wieczory?

Data: 2019-10-23 02:54:58
Autor: Zenek Kapelinder
Trójkołowiec lekki
Nie kupię trojkolowca bo ma takie same wady jak samochod. Przede wszystkim nie wolno nim jezdzic po chodniku, chyba że wózek inwalidzki.. Na niepogodę mam samochód. Uwazam ze jesli idzie o technikę to nie ma co twierdzić że się czegoś nie da albo ze sie nie przyjmie bo coś tam nie ten teges. Eksperci też się mylą. Kiedys na poczatku ery komorek wykoncypowali i ogłosili że w 2000 roku na Ziemi będzie 700 000 telefonów komórkowych. Inni twierdzili że duże miasta upadną bo konie ciągnące wozy z zaopatrzeniem tak zasraja ulice ze gowien będzie na dwa metry.

Data: 2019-10-23 23:47:42
Autor: kk
Trójkołowiec lekki
On 2019-10-23 11:54, Zenek Kapelinder wrote:
Nie kupię trojkolowca bo ma takie same wady jak samochod. Przede wszystkim nie wolno nim jezdzic po chodniku, chyba że wózek inwalidzki. Na niepogodę mam samochód. Uwazam ze jesli idzie o technikę to nie ma co twierdzić że się czegoś nie da albo ze sie nie przyjmie bo coś tam nie ten teges. Eksperci też się mylą. Kiedys na poczatku ery komorek wykoncypowali i ogłosili że w 2000 roku na Ziemi będzie 700 000 telefonów komórkowych. Inni twierdzili że duże miasta upadną bo konie ciągnące wozy z zaopatrzeniem tak zasraja ulice ze gowien będzie na dwa metry.


Wpaść na to, jak dokładnie będzie ciężko, ale wykluczyć coś da się. Więc wykluczam powszechność trójkołowców, hulajnóg, skuterów, rowerów, Twizy, Smarta mimo, że fajne są.

Data: 2019-10-24 13:35:30
Autor: Zenek Kapelinder
Trójkołowiec lekki
I żeby nie było niczego. Kononowicz.

Data: 2019-10-22 09:29:39
Autor: T.
Trójkołowiec lekki
W dniu 2019-10-20 o 21:41, Zenek Kapelinder pisze:
Wyobraz sobie że za 20 lat w dużych miastach 80% pojazdów to będą takie trójkołowe. Kto i kogo wtedy będzie wyprzedzał jak wszystkie beda mialy v max 45km/h.

Nieprawda! Za 20 lat będą piękne podziemne galerie z ruchomymi chodnikami w miastach :-)
T.

Data: 2019-10-22 12:36:27
Autor: J.F.
Trójkołowiec lekki
Użytkownik "T."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5daeafe5$0$31100$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2019-10-20 o 21:41, Zenek Kapelinder pisze:
Wyobraz sobie że za 20 lat w dużych miastach 80% pojazdów to będą takie trójkołowe. Kto i kogo wtedy będzie wyprzedzał jak wszystkie beda mialy v max 45km/h.

Nieprawda! Za 20 lat będą piękne podziemne galerie z ruchomymi chodnikami w miastach :-)

Malo prawdopodobne.
Te tunele sie jednak dlugo wierci.

Wiec raczej beda tysiace rowerow :-)

Ale w Toronto to juz jest
https://pl.wikipedia.org/wiki/PATH_(Toronto)

J.

Data: 2019-10-20 20:50:47
Autor: J.F.
Trójkołowiec lekki
Dnia Sun, 20 Oct 2019 20:39:57 +0200, Marcin N napisał(a):
W dniu 2019-10-14 o 21:43, kk pisze:
Takie Twizy trochę :-)

http://niusy.pl/@allegro.pl/a8k

No i niektórzy mogą tym jeździć bez prawa jazdy.

Widzę same zalety oprócz jednej poważnej wady: prędkość max 45 km/h.
To w sam raz tyle, żeby wszyscy cię cały czas wyprzedzali - podobnie jak mato miejsce ze skuterami 50 ccm. Nie mogli zrobić 70 km/h?

Pewnie nie mogli, bo chca sie wpisac w kategorie motorower.

Ewentualnie zrobia drugi szybszy ... ale znow kswestia zakretow.

O ile wyprzedzanie jednośladu - jakoś tam idzie, to wyprzedzanie tego cudaka będzie igraniem ze śmiercią (wyprzedzanego).

Od jednosladu musisz miec 1m odstepu, od tego nie :-) (chyba)

No i w miescie wolno 50, wiec 45 to znow nie tak wolno :-)

J.

Data: 2019-10-20 21:42:30
Autor: Marcin N
Trójkołowiec lekki
W dniu 2019-10-20 o 20:50, J.F. pisze:

Od jednosladu musisz miec 1m odstepu, od tego nie :-) (chyba)

No i w miescie wolno 50, wiec 45 to znow nie tak wolno :-)

W moim mieście można i 70 i 100 i 120 nawet. Pojeździj kiedyś skuterem. Gdy raz i drugi wyprzedzi Cię autobus albo ciężarówka - od razu przestaniesz bronić Vmax na poziomie 45.

--
MN

Data: 2019-10-21 01:02:39
Autor: kk
Trójkołowiec lekki
On 2019-10-20 20:39, Marcin N wrote:
W dniu 2019-10-14 o 21:43, kk pisze:
Takie Twizy trochę :-)

http://niusy.pl/@allegro.pl/a8k

Elektryczny, 2 miejsca siedzące. Porównując z Twizy: kamera cofania, ogrzewanie, drzwi :-) dach :-) , szyby :-) i to elektryczne.

No i niektórzy mogą tym jeździć bez prawa jazdy.

Cena ... taka sobie. Porównując z ceną Twizy ... właściwie ok.



Widzę same zalety oprócz jednej poważnej wady: prędkość max 45 km/h.
To w sam raz tyle, żeby wszyscy cię cały czas wyprzedzali - podobnie jak mato miejsce ze skuterami 50 ccm.

W mieście? Jadę skuterem 20..30 i .. no wyprzedzają, ale tak niespecjalnie szybciej jadą.

Nie mogli zrobić 70 km/h?

Motorower? Nie. Twizy sobie kup :-)

O ile wyprzedzanie jednośladu - jakoś tam idzie, to wyprzedzanie tego cudaka będzie igraniem ze śmiercią (wyprzedzanego).


Przesadzasz.

Trójkołowiec lekki

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona