Data: 2021-03-23 08:56:42 | |
Autor: Zygmunt Yörgensen | |
Tradycyjny onecki fejk | |
ąćęłńóśźż napisał(a):
www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/podsluch-jak-sie-patrzy-kampania-fundacji-panoptykon-ws-inwigilacji/rbwynzt,79cfc278 Kto pierwszy znajdzie 1-3-5 błędów? Ważniejszy jest ruch/klikalność i kaska z reklam. Wtedy biznes się kręci. Już Benjamin Franklin* to wiedział i sam nieco podkręcał emocje. Gorzej jak ruch spowalnia, wtedy jak w GWnie dochody spadają o 30% * cyt. Dlatego napisany przez siebie artykuł podłożył pod próg pokoju redakcyjnego, tak, że udający się rano do pracy brat - właściciel gazety, musiał go znaleźć. Artykuł uznano za doskonały i wydrukowano. Tak Ben w wieku zaledwie 16 lat zaczął ,,pracować" jako dziennikarz. Nocami pisał listy i podpisywał je imieniem fikcyjnej wdowy - Silence Dogood, a następnie wsuwał przez szparę pod drzwiami drukarni. Tajemnicza Dogood udzielała porad życiowych i krytycznym okiem spoglądała na otaczający ją świat, zwłaszcza na kwestie dotyczące traktowania kobiet. Listy zdobyły wielką popularność i każdy chciał poznać autorkę. Po wysłaniu 16 listów Ben przyznał się do ich autorstwa. |
|