Nie tyle o zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego chodzi, nie tyle o pokonanie Bronisława Komorowskiego, ile o wzmocnienie PiS przed wyborami parlamentarnymi

Bądźmy razem - apeluje Jarosław Kaczyński, kandydat PiS na prezydenta. - Dla Polski. Polska jest najważniejsza". Piękne hasła w ustach polityka, który dotychczas słynął z dzielenia Polaków. Na tych, którzy "stali tam, gdzie niegdyś stało ZOMO", wykształciuchów, beneficjentów "układu".

Spin doktorzy PiS dobrze wiedzą, że gdy prezes zaczyna atakować, traci w sondażach. Nie bez racji Jarosław Kaczyński nazywany jest najlepszą bronią... Platformy. Tylko czy prezes PiS wytrzyma?

Ten koncyliacyjny wizerunek prezesa ma przyciągnąć nowych wyborców. Do twardego elektoratu mrugają już inni politycy tej partii. Opowiadają w mediach, jak to Tusk z Putinem zawiązali spisek, by nie dopuścić Jarosława Kaczyńskiego jako pierwszego na miejsce katastrofy pod Smoleńskiem. "Nasz Dziennik", "Rzeczpospolita" i "Jedynka" TVP ciągle dywagują, czy ci, którzy prezydenta niegdyś krytykowali, czyli -wedle PiS - nie byli dobrymi patriotami, mają dziś prawo do żalu po nim. Żwawo też ciągną wątki antyrosyjskie. Czy Rosjanie zabili lecącego do Katynia prezydenta? Dowodów brak, ale cóż szkodzi podsycać nienawiść do Rosji, znów mieć poważnego super - wroga?

Bronisław Komorowski znalazł się w trudnej sytuacji. Łatwo byłoby mu walczyć z żyjącym Lechem Kaczyńskim, za to walka z pamięcią o nim jest praktycznie niemożliwa. Platforma nie może wejść w spór symboliczny z męczeństwem Katynia zrównanym z katastrofą pod Smoleńskiem, z symbolem Wawelu, ze słowami jednego z hierarchów Kościoła, iż zmarły prezydent "zastał ojczyznę zniewoloną, a pozostawił wolną i niepodległą".

Platforma musi pokazać w kampanii wyborczej, że są inne wartości, wokół których ludzie mogą się łączyć.

Jednak Kaczyńskiemu nie będzie łatwo pokonać Komorowskiego. Zbyt świeże są wspomnienia Polaków, czym była IV RP i czym skończyły się rządy PiS, LPR i Samoobrony. Emocje to nie to samo co polityczne wybory, a żal po prezydencie - reprezentującym państwo - nie musi się w prosty sposób przełożyć na poparcie dla jego brata. Zwłaszcza że Jarosław Kaczyński był do niedawna w czołówce nielubianych polityków.

Już bardziej może zyskać samo PiS. Dobry wynik lidera - w okolicach 40 proc. w drugiej turze - ukróciłby dyskusje o przywództwie Jarosława Kaczyńskiego, które od jakiegoś czasu krążyły w mediach. Dałby tej partii wiatr w żagle przed wyborami parlamentarnymi. Pomógłby zmobilizować zawiedzionych zwolenników PiS i tych, którzy od lat nie głosują.

Nie przypadkiem Jarosław Kaczyński powołał się wczoraj na słowa szefa "Solidarności" Janusza Śniadka o tych, co "chcą, by prawa Polska i prawi Polacy na zawsze podnieśli głowy". Śniadek już zadeklarował otwarte poparcie polityczne związku dla PiS. Można się spodziewać wielkiego zaangażowania "Solidarności" po stronie Jarosława Kaczyńskiego.

Tragedia smoleńska staje się na naszych oczach nowym mitem PiS. Miałby on sprawić, że partia Jarosława Kaczyńskiego powtórzy sukces z 2005 r.? "Układ" już się zużył, bo gdy PiS rządził, nie zdołał go wytropić, choć miał kontrolę i nad służbami specjalnymi, i przyjazny IPN.

PiS takiego mitu potrzebuje, bo wstarciu na programy modernizacji Polski nie miał i nie ma żadnych szans. Nawet nie dlatego, że Platforma jest tu bardzo mocna; wystarczy, że PiS jest żenująco słaby.

I nawet postawienie Joanny Kluzik- Rostkowskiej, PiS-owskiej liberałki i ekspertki od spraw społecznych, na czele sztabu wyborczego kandydata Kaczyńskiego nic tu nie zmieni.



http://wyborcza.pl/1,75968,7815577,Smolensk_zamiast__ukladu_.html


Przemysław Warzywny

--

" To są przesłanki, dla których nie możemy lecieć do Tbilisi". I wtedy zaczęła się sprawa, "że będzie taka rozpierducha na skalę międzynarodową", jak wróci pan prezydent, jeżeli nie wydam takiego polecenia."

On Tue, 27 Apr 2010 08:42:51 +0200, "karwanjestkretynem" <Brońmy RP
przed pisem@..pl> wrote:

Nie tyle o zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego chodzi, nie tyle o pokonanie Bronisława Komorowskiego, ile o wzmocnienie PiS przed wyborami parlamentarnymi [...]

 na miejscu komora wycofalbym sie z kandydowania.  alez wtedy bylaby jazda ! jkm vs jk.






--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan dróg poprawi sie sam !
http://bezswiatel.4.pl/