http://pl.wikipedia.org/wiki/Tragedia_na_Prze%C5%82%C4%99czy_Diat%C5%82owa

Czy ktoś wie / czytał o tej tragedii więcej niż jest w necie?

--
pozdrav.
Beneq

Czy ktoś wie / czytał o tej tragedii więcej niż jest w necie?

Nie słyszałem o tym wcześniej, robi wrażenie, można by pomyśleć że to SF gdyby nie dobrze udokumentowane fakty.

W dniu 2012-12-23 18:37, adam pisze:

Nie słyszałem o tym wcześniej, robi wrażenie, można by pomyśleć że to SF
gdyby nie dobrze udokumentowane fakty.

no i może być problem z frekwencją na preclowym biwaku ... ;-)

Pzdr Henek

Dnia Sun, 23 Dec 2012 22:02:25 +0100, Henek Dąbrowski napisał(a):

W dniu 2012-12-23 18:37, adam pisze:

Nie słyszałem o tym wcześniej, robi wrażenie, można by pomyśleć że to SF
gdyby nie dobrze udokumentowane fakty.

no i może być problem z frekwencją na preclowym biwaku ... ;-)

Pzdr Henek

Nie bardzo mogę sobie wyobrazić coś co mogłoby wygonić nas z śpiworków.
Chyba tylko wołanie żółtego śniegu... ;)
Pozdrawiam Tomek

Tomasz Sójka napisał(a) :

Dnia Sun, 23 Dec 2012 22:02:25 +0100, Henek Dąbrowski napisał(a):

W dniu 2012-12-23 18:37, adam pisze:

Nie słyszałem o tym wcześniej, robi wrażenie, można by pomyśleć że to SF
gdyby nie dobrze udokumentowane fakty.

no i może być problem z frekwencją na preclowym biwaku ... ;-)

Pzdr Henek

Nie bardzo mogę sobie wyobrazić coś co mogłoby wygonić nas z śpiworków.
Chyba tylko wołanie żółtego śniegu... ;)

Ale, żeby rozcinać z tego powodu namiot?

Z początku pomyślałem, że może porykiwania niedźwiedzia tuż przy namiocie, bo przecież to wyglądało na atak paniki, ale pisano, że ekipa ratunkowa poszła po śladach uczestników. Więc pisano by tym bardziej o śladach zwierzęcia. Dużego zwierzęcia. Ale może też je zasypało. Nikt inny, jak uczestnik ekipy ratunkowej, nie rozjaśniłby tego obrazu lepiej. Może relacja spisana sekunda po sekundzie. Bo notka prasowa jest mocno skrócona.

Ślad wojskowy wydaje się możliwy. Co z tego, że ówcześni wojskowi zaprzeczali. Tajemnica państwowa i tyle. Przypisywanie im wiarygodności w tamtych latach jest, mówiąc baaaaaaardzo eufemistycznie, lekko niezwiązane z ówczesnymi realiami.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x1E6680DF

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.]

Z początku pomyślałem, że może porykiwania niedźwiedzia tuż przy
namiocie, bo przecież to wyglądało na atak paniki, ale pisano, że ekipa
ratunkowa poszła po śladach uczestników. Więc pisano by tym bardziej o
śladach zwierzęcia. Dużego zwierzęcia. Ale może też je zasypało. Nikt
inny, jak uczestnik ekipy ratunkowej, nie rozjaśniłby tego obrazu
lepiej. Może relacja spisana sekunda po sekundzie. Bo notka prasowa jest
mocno skrócona.

Ślad wojskowy wydaje się możliwy. Co z tego, że ówcześni wojskowi
zaprzeczali. Tajemnica państwowa i tyle. Przypisywanie im wiarygodności
w tamtych latach jest, mówiąc baaaaaaardzo eufemistycznie, lekko
niezwiązane z ówczesnymi realiami.

Informacja zawiera też sporo sprzeczności. Z jednej strony biorą pod uwagę lawinę, z drugiej strony stwierdzają, że ktoś uciekał na bosaka, ktoś drugi w jednym bucie. Albo była lawina, albo nie, przecież to widać. Ponadto jak po trzech, czterech tygodniach można zaobserwować takie ślady, trudno sobie wyobrazić, żeby w tym czasie nie padał śnieg lub nie było wichury.

W dniu 2012-12-24 00:57, Tomasz Sójka pisze:

Nie bardzo mogę sobie wyobrazić coś co mogłoby wygonić nas z śpiworków.
Chyba tylko wołanie żółtego śniegu... ;)

Natomiast ja nie znam alkoholu który powodowałby takie obrażenia ....

Pzdr Henek