Data: 2010-11-01 19:55:01 | |
Autor: WiesiekUMPC | |
Tragiczny wypadek w Marsa Alam | |
Brakowalo kogoś ktoby powiedizał jednoznacznie ... dzisiaj nie nurkujemy.
Miałem do czynienia z dwona podobnymi sytuacjami. Wszystko skończyło sie OK, ale mimo wszystko cały czas sobie wyrzucam że nie powiedziałem STOP. Uległem organizatorowi nurkowania. Czy w Waszej grupie był KTOŚ kto mógł/powinien podjąć taka decyzję? Wiesiek |
|
Data: 2010-11-02 09:09:50 | |
Autor: Wojtek | |
Tragiczny wypadek w Marsa Alam | |
Witam kolegów. Tydzień temu nurkowałem w Marsa Alam i rzeczywiście warunkizmieniały sie co godzinę, tak że można było wypłynąć statkiem na morze, przy gładkiej tafli, a wrócić już w sztormie (silne wiatry). Nurkowałem tez przy rafie gdzie na kilku metrach pod wodą była poreczówka i rzeczywiście dało się zauwarzyc silny prąd wsteczny wynoszący w kierunku otwartego morza. Rafa ta znajdowała się przy rozpoczętej budowie hotelu, niestety nazwy nie pamietam. Na szczęście nurkowanie (9 osób) było silnie zabezpieczane przez dwóch divemasterów i jednego instruktora,prąd był silny ale do przejścia , czepiając się swobodnie liny. Moje pytanie wiąże się z tym: jaka grupa nurkowała (po nas przyjeżdzali koledzy z Bielska) i która baza w Marsa organizowała to nurkowanie. Pozdrawiam Wojtek -- |
|