| Data: 2011-05-01 05:49:47 | |
| Autor: cirrus | |
| Trampolina. | |
|
# Planowana na grudzień powtórka w ogóle się chyba nie odbyła. Czy można się więc dziwić, że coraz mniej osób zapisuje się do związków? Po co?
Czy malejąca liczba członków związku jest też powodem, że tak wielu działaczy związkowych wybiera się do polityki? Bogusław Ziętek z Sierpnia 80 próbuje juz od kilku lat. Teraz do sejmu wybiera się Dorota Gardias z OZZPiP. Z list PiS-u będzie startować poprzedni przewodniczący NSZZ Solidarność, Janusz Śniadek. Jak widac kariera zwiazkowa moze być niezłym wejściem do polityki. Czy skutecznym? Zobaczymy już na jesieni. Zawiedzeni członkowie mogą jednak zadziałać nieprzewidywalnie z punktu widzenia zwiazkowych działaczy. W mojej dawnej firmie, gdy w kilka miesiecy po wyborach SIP-owców byly wybory przedstawicieli załogi do Rady Nadzorczej PPE (Pracowniczy Program Emerytalny) - przewodniczaćy komisji zakładowej przegrał z kretesem. Większość osób głosowała na zasadzie "wszystko jedno kto- byle nie on". Ciemny lud związkowy też czasem potrafi się zbuntować. # Ze strony: http://tiny.pl/hd3rk -- stevep |
|