czyli dwa filmy, które mają potencjał, ale ostatecznie zawodzą.
W obu dość łatwo na samym prawie początku przewidzieć rozwiązanie mimo, że ma to być w zamyśle autorów zapewne zaskoczenie.
Oba są przekombinowane i przez to mało wiarygodne. Oba mają dobre momenty i nudne dłużyzny.
Sęp ma polską gwiazdorską obsadę, ale zagrany jest średnio, zwłaszcza przez Żebrowskiego, którego mina przez cały film się nie zmienia, a koniec jest tak samo absurdalny jak oczywisty (próbuję uniknąć spoilerowania).
Trans zagrany i zrobiony bardziej profesjonalnie, ale niestety również pogubiony gdzieś między różnymi gatunkami filmowymi i zwyczajnie nudny.
http://www.filmweb.pl/film/Trans-2013-624882
http://www.filmweb.pl/film/S%C4%99p-2012-562954
S.

W dniu 2013-07-08 19:16, Skylla pisze:

czyli dwa filmy, które mają potencjał, ale ostatecznie zawodzą.
W obu dość łatwo na samym prawie początku przewidzieć rozwiązanie mimo,
że ma to być w zamyśle autorów zapewne zaskoczenie.
Oba są przekombinowane i przez to mało wiarygodne. Oba mają dobre
momenty i nudne dłużyzny.
Sęp ma polską gwiazdorską obsadę, ale zagrany jest średnio, zwłaszcza
przez Żebrowskiego, którego mina przez cały film się nie zmienia, a
koniec jest tak samo absurdalny jak oczywisty (próbuję uniknąć
spoilerowania).
Trans zagrany i zrobiony bardziej profesjonalnie, ale niestety rĂłwnieĹź
pogubiony gdzieś między różnymi gatunkami filmowymi i zwyczajnie nudny.
http://www.filmweb.pl/film/Trans-2013-624882
http://www.filmweb.pl/film/S%C4%99p-2012-562954
S.

Obczaiłem obsadę i nawet ryje w nich są niezbyt ciekawe.
Że o tym drugim nie wspomnę.
Czy mógłbym zapytać, czym w ogóle się kierowałaś przy wyborze tego repertuaru?

Dnia 09.07.2013, o godzinie 08.20.30, na pl.rec.film, Lebowski napisał(a):

W dniu 2013-07-08 19:16, Skylla pisze:

czyli dwa filmy, które mają potencjał, ale ostatecznie zawodzą.
W obu dość łatwo na samym prawie początku przewidzieć rozwiązanie mimo,
że ma to być w zamyśle autorów zapewne zaskoczenie.
Oba są przekombinowane i przez to mało wiarygodne. Oba mają dobre
momenty i nudne dłużyzny.
Sęp ma polską gwiazdorską obsadę, ale zagrany jest średnio, zwłaszcza
przez Żebrowskiego, którego mina przez cały film się nie zmienia, a
koniec jest tak samo absurdalny jak oczywisty (próbuję uniknąć
spoilerowania).
Trans zagrany i zrobiony bardziej profesjonalnie, ale niestety również
pogubiony gdzieś między różnymi gatunkami filmowymi i zwyczajnie nudny.
http://www.filmweb.pl/film/Trans-2013-624882
http://www.filmweb.pl/film/S%C4%99p-2012-562954
S.

Obczaiłem obsadę i nawet ryje w nich są niezbyt ciekawe.
Że o tym drugim nie wspomnę.
Czy mógłbym zapytać, czym w ogóle się kierowałaś przy wyborze tego repertuaru?

Torrentami. ;>

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Obczaiłem obsadę i nawet ryje w nich są niezbyt ciekawe.
Że o tym drugim nie wspomnę.
Czy mógłbym zapytać, czym w ogóle się kierowałaś przy wyborze tego
repertuaru?

Lubię zagadkowe thrillery, a obu wypadkach twórcy to obiecują.
Jeśli Seweryn, Olbryski, Żebrowski itd... to nie jest polska gwiazdorska obsada, to jaka jest? :-)
Oba filmy mają dobre oceny na portalach filmowych, co oczywiście niczego nie gwarantuje, ale daje szansę, że za minę się nie wpadnie.

Dodam jeszcze, że filmy mają też swoje plusy i spokojnie można je uznać za niezłe, takie 5-6/10 więc czas nie do końca stracony, jednak oba miały potencjał na znacznie więcej, gdyby tylko poprawić scenariusz...
S.

Dnia Tue, 09 Jul 2013 10:19:25 +0200, Skylla napisał(a):

Jeśli Seweryn, Olbryski, Żebrowski itd... to nie jest polska gwiazdorska obsada, to jaka jest? :-)

Szyc, Szyc i Szyc!

Nie nie - to zart :)

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

W dniu 2013-07-09 10:19, Skylla pisze:

Obczaiłem obsadę i nawet ryje w nich są niezbyt ciekawe.
Że o tym drugim nie wspomnę.
Czy mógłbym zapytać, czym w ogóle się kierowałaś przy wyborze tego
repertuaru?

Lubię zagadkowe thrillery, a obu wypadkach twórcy to obiecują.
Jeśli Seweryn, Olbryski, Żebrowski itd... to nie jest polska gwiazdorska
obsada, to jaka jest? :-)
Oba filmy mają dobre oceny na portalach filmowych, co oczywiście niczego
nie gwarantuje, ale daje szansę, że za minę się nie wpadnie.

Dodam jeszcze, że filmy mają też swoje plusy i spokojnie można je uznać
za niezłe, takie 5-6/10 więc czas nie do końca stracony, jednak oba
miały potencjał na znacznie więcej, gdyby tylko poprawić scenariusz...
S.

No cóż, skoro tak, to wybór prawdopodobnie nie był przypadkowy, a pozostałe argumenty są chyba kwestią gustu, więc raczej nie bardzo już można o nich dyskutować ;)

On 7/8/2013 1:16 PM, Skylla wrote:

czyli dwa filmy, które mają potencjał, ale ostatecznie zawodzą.
W obu dość łatwo na samym prawie początku przewidzieć rozwiązanie mimo,
że ma to być w zamyśle autorów zapewne zaskoczenie.
Oba są przekombinowane i przez to mało wiarygodne. Oba mają dobre
momenty i nudne dłużyzny.
Sęp ma polską gwiazdorską obsadę, ale zagrany jest średnio, zwłaszcza
przez Żebrowskiego, którego mina przez cały film się nie zmienia, a
koniec jest tak samo absurdalny jak oczywisty (próbuję uniknąć
spoilerowania).
Trans zagrany i zrobiony bardziej profesjonalnie, ale niestety rĂłwnieĹź
pogubiony gdzieś między różnymi gatunkami filmowymi i zwyczajnie nudny.
http://www.filmweb.pl/film/Trans-2013-624882
http://www.filmweb.pl/film/S%C4%99p-2012-562954
S.

zaliczylem "Sepa". nie bylo zle. akcja przebiega na kilku plaszczyznach. aktorsko, jak na warunki polskie, tez ok. dziury logiczne wylapuje sie juz po obejrzeniu, calosci i nie przeszkadzaja w trakcie ogladania. film sie fajnie oglada, a akcja wciaga, do momentu zakonczenia. ze wzgledu na lekkie dialogi i charaktery postaci, ten film mogl byc czarna komedia kryminalna, na miare "vabank", ale nadeta, niby humanistyczna, koncowka, kladzie ten film na lopatki. a bylo tak dobrze. <rs>

Dnia 2013-07-08 19:16, obywatel Skylla uprzejmie donosi:

czyli dwa filmy, które mają potencjał, ale ostatecznie zawodzą.
W obu dość łatwo na samym prawie początku przewidzieć rozwiązanie mimo,
że ma to być w zamyśle autorów zapewne zaskoczenie.
Oba są przekombinowane i przez to mało wiarygodne. Oba mają dobre
momenty i nudne dłużyzny.
Sęp ma polską gwiazdorską obsadę, ale zagrany jest średnio, zwłaszcza
przez Żebrowskiego, którego mina przez cały film się nie zmienia, a
koniec jest tak samo absurdalny jak oczywisty (próbuję uniknąć
spoilerowania).

Bardzo podobał mi się pomysł zgapiony z Doktora Hałza: "myślę w trakcie pisania" i obowiązkowo wielkimi literami, czytelnie.
Godzina pięćdziesiąt trzy czekania, by zobaczyć cycki Ani.
Nie zawiodła też polska szkoła dźwięku. Mimo upływu lat wciąż trzymają standard.

Co do fabuły... już to kiedyś widziałam.

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

Użytkownik "Qrczak" <qrka@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:51dfddd2$0$1214$65785112news.neostrada.pl...

Dnia 2013-07-08 19:16, obywatel Skylla uprzejmie donosi:

czyli dwa filmy, które mają potencjał, ale ostatecznie zawodzą.
W obu dość łatwo na samym prawie początku przewidzieć rozwiązanie mimo,
że ma to być w zamyśle autorów zapewne zaskoczenie.
Oba są przekombinowane i przez to mało wiarygodne. Oba mają dobre
momenty i nudne dłużyzny.
Sęp ma polską gwiazdorską obsadę, ale zagrany jest średnio, zwłaszcza
przez Żebrowskiego, którego mina przez cały film się nie zmienia, a
koniec jest tak samo absurdalny jak oczywisty (próbuję uniknąć
spoilerowania).

Bardzo podobał mi się pomysł zgapiony z Doktora Hałza: "myślę w trakcie pisania" i obowiązkowo wielkimi literami, czytelnie.
Godzina pięćdziesiąt trzy czekania, by zobaczyć cycki Ani.
Nie zawiodła też polska szkoła dźwięku. Mimo upływu lat wciąż trzymają standard.

Co do fabuły... już to kiedyś widziałam.

przebijam: ja to wszysko wiem bez ogladania, ni cudzych relacji