Data: 2012-09-26 11:29:04 | |
Autor: Iguan_007 | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Swietna wyprawa, az zazdroszcze :)
Pozdrawiam, Iguan - Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2012-09-28 00:47:21 | |
Autor: Dąbrowski | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
W dniu 2012-09-26 20:29, Iguan_007 pisze:
Swietna wyprawa, az zazdroszcze :)Ja Wilkowi zazdroszczę jedynie czasu, który może poświęcić na wyprawy. Samej wyprawy nie, bo w tym roku tez wybierałem się w Alpy. Niestety ciężka choroba w rodzinie mi to uniemożliwiła. Może uda się w przyszłym roku. Ciekawi mnie jego ekwipunek. Bagażu niewiele a wystarczyło na 20 dni. |
|
Data: 2012-09-30 22:10:32 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Dąbrowski, Fri, 28 Sep 2012 00:47:21 +0200, pl.rec.rowery:
Ciekawi mnie jego ekwipunek. Bagażu niewiele a wystarczyło na 20 dni. Bez problemu można kupić namiot o masie poniżej 1kg, śpiwór poniżej 0,5kg, a wszystko wielkości naprawdę znikomej. Zainteresuj się namiotem Camp Minima I. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-10-01 01:22:33 | |
Autor: Piecia aka dracorp | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
W dniu niedziela, 30 września 2012 22:12:18 UTC+2 użytkownik Marek 'marcus075' Karweta napisał:
Zainteresuj się namiotem CampI po co ja kupowałem HiMountain Biker. Ciężki, wielki i nieporęczny.. A jak jest z rozkładaniem tej Minimy? |
|
Data: 2012-10-01 10:47:51 | |
Autor: kawoN | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
W dniu 12-10-01 10:22, Piecia aka dracorp pisze:
Zainteresuj się namiotem CampI po co ja kupowałem HiMountain Biker. Ciężki, wielki i nieporęczny. A jak jest z rozkładaniem tej Minimy? Polecam http://tinyurl.com/8c8hun3 - na mnie zrobiło wrażenie :) -- kawoN - dziennik rowerowy www.bike4win.pl |
|
Data: 2012-10-01 14:48:33 | |
Autor: Kapsel | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Mon, 01 Oct 2012 10:47:51 +0200, kawoN napisał(a):
W dniu 12-10-01 10:22, Piecia aka dracorp pisze: Faktycznie ciekawy, tylko... 1. Szkoda że rozbija się najpierw sypialnię. Wielbię swojego Marabuta m.in. za to, że sypialnia jest połączona z tropikiem i rozbija się to razem, co jest szybsze i pomaga w deszczu. 2. Kolor, nooo! To nie jest namiot ekspedycyjny, ja tam wolę pozostać niewidoczny, zwłaszcza w pojedynkę, a ta żarówa przyciąga ludzi i robale* *- raz na jednej łące "tuptające" robactwo dosłownie mnie obudziło z rana w równie żółtym Marabucie Komodo :] -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
|
Data: 2012-10-01 06:23:48 | |
Autor: Piecia aka dracorp | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
W dniu poniedziałek, 1 października 2012 14:48:13 UTC+2 użytkownik Kapsel napisał:
1. Szkoda że rozbija się najpierw sypialnię. Wielbię swojego Marabuta m.in.Każdy Marabut tak ma? Bo właśnie się rozglądam za namiotem w którym mogę na początku rozłożyć tropik a dopiero potem resztę. Ale jak obie części razem to jeszcze lepiej. |
|
Data: 2012-10-01 15:33:20 | |
Autor: Titus Atomicus | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
In article <5ce79906-af15-448b-91a8-b3f4addba6ac@googlegroups.com>,
Piecia aka dracorp <dracorp@poczta.onet.pl> wrote: W dniu poniedziałek, 1 października 2012 14:48:13 UTC+2 użytkownik Kapsel napisał: Nie wiem, czy kazdy Marabut, ale twoje wymagania spelnia conajmniej kilka namiotow FjordNansen. W szczegolnosci Veig i Tolima ( ich tansze odpowiedniki). -- TA |
|
Data: 2012-10-01 22:50:35 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Piecia aka dracorp, Mon, 1 Oct 2012 06:23:48 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
W dniu poniedziałek, 1 października 2012 14:48:13 UTC+2 użytkownik Kapsel napisał: Każdy namiot z zewnętrznym stelażem tak ma. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-10-02 15:14:04 | |
Autor: Kapsel | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Mon, 1 Oct 2012 06:23:48 -0700 (PDT), Piecia aka dracorp napisał(a):
1. Szkoda że rozbija się najpierw sypialnię. Wielbię swojego Marabuta m.in.Każdy Marabut tak ma? Bo właśnie się rozglądam za namiotem w którym mogę na początku rozłożyć tropik a dopiero potem resztę. Ale jak obie części razem to jeszcze lepiej. Nie każdy :) Jak będzie stelaż zewnętrzny (łatwo wypatrzyć na zdjęciu), to z zasady będzie tak działać, że rozbijasz i składasz razem tropik z sypialnią (ale da się ją odpiąć). -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
|
Data: 2012-10-01 15:43:48 | |
Autor: kawoN | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
W dniu 12-10-01 14:48, Kapsel pisze:
2. Kolor, nooo! To nie jest namiot ekspedycyjny, ja tam wolę pozostać Może to dlatego, że jak ktoś idzie w góry z 15L plecakiem bez jedzenia i śpi w namiocie to często wymaga pomocy ratowników ;) -- kawoN - dziennik rowerowy www.bike4win.pl |
|
Data: 2012-10-01 22:49:47 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Kapsel, Mon, 1 Oct 2012 14:48:33 +0200, pl.rec.rowery:
1. Szkoda że rozbija się najpierw sypialnię. Wielbię swojego Marabuta m.in. Jak wszystkie namioty z wewnętrznym stelażem. Coś za coś - w takim namiocie jak Minima, możesz postawić samą sypialnię (wierz mi - przydaje się!). Marabuty - wiadomo, super, ale tak igloo jak półgeodezyjne są w ciul ciężkie. Kiedyś Marabut miał model Poligon, Komandos czy coś takiego, co ważyło 2,5kg i w zasadzie było pancerną kopią Jack Wolfskin Gossammer. :-/ -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-10-02 15:15:33 | |
Autor: Kapsel | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Mon, 1 Oct 2012 22:49:47 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a):
1. Szkoda że rozbija się najpierw sypialnię. Wielbię swojego Marabuta m.in. Mój Baltoro waży coś 2,8kg i wytrzymuje naprawdę trudne warunki. Szczytowo spały w nim 4 osoby, ostatnio był w Norwegii gdzie spały 3 i nawet jedliśmy razem w środku :) -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
|
Data: 2012-10-04 20:28:45 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Kapsel, Tue, 2 Oct 2012 15:15:33 +0200, pl.rec.rowery:
Mon, 1 Oct 2012 22:49:47 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a): Wedle strony Marabuta - 3,6 kg. O tym, że wytrzymuje ciężkie warunki, to ja wiem - znajomy w Baltoro biwakował kiedyś na Ornaku przy sporym wietrze :-) Tyle, że te 3,6 kg to dwa moje namioty (Bergson Ultra Lite II), albo prawie cztery Campy Minimy SL... :P Ja się zaczynam napalać na jakiegoś półgeodetę pokroju Marabuta Khumbu... -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-10-04 20:57:58 | |
Autor: Kapsel | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Thu, 4 Oct 2012 20:28:45 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a):
Kapsel, Tue, 2 Oct 2012 15:15:33 +0200, pl.rec.rowery: A toś mi ćwieka zabił teraz, wydawało mi się że 2,8... nie wiem skąd. Teraz czytam raz 3,8 raz 3,3... chyba jutro wezmę zważę ;) -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
|
Data: 2012-10-05 23:12:15 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Kapsel, Thu, 4 Oct 2012 20:57:58 +0200, pl.rec.rowery:
chyba jutro wezmę zważę ;) I co, zważyłeś? ;-) -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-10-08 17:45:05 | |
Autor: Kapsel | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Fri, 5 Oct 2012 23:12:15 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a):
Kapsel, Thu, 4 Oct 2012 20:57:58 +0200, pl.rec.rowery: Twoje na wierzchu: 3,7 ;( -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
|
Data: 2012-10-01 10:39:08 | |
Autor: Kapsel | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Sun, 30 Sep 2012 22:10:32 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a):
Dąbrowski, Fri, 28 Sep 2012 00:47:21 +0200, pl.rec.rowery: Camp Minima ma wg info 1,4kg :) Ale pomijając, to ma beznadziejną kolorystykę, to takie namioty robi :[ -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
|
Data: 2012-10-01 10:48:56 | |
Autor: kawoN | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
W dniu 12-10-01 10:39, Kapsel pisze:
Camp Minima ma wg info 1,4kg :) Jest wersja SL - waga 0,96kg :) Popatrz na filmik, który wrzuciłem post wyżej. -- kawoN - dziennik rowerowy www.bike4win.pl |
|
Data: 2012-10-01 07:06:25 | |
Autor: Wilk | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
On 1 Paź, 10:49, kawoN <bike4...@bike4win.pl> wrote:
Jest wersja SL - waga 0,96kg :) Popatrz na filmik, który wrzuciłem Konstrukcja marniutka, kolorystyka wręcz tragiczna, taki namiot wszędzie się będzie rzucał w oczy. Patrzycie się tylko na wagę, a nie zauważyliście, że to jest klasyczna trumienka, 65-70cm wysokości to jest tragedia jak na namiot; nawet usiąść w nim się nie da, nie mówiąc o przebieraniu się. Są namioty w tej wadze znacznie lepiej zaprojektowane, mój jest lżejszy i ma 80cm i to już jest cholernie niewygodne, głową się ciągle zawadza; tylko za dobry projekt trzeba sporo więcej zapłacić Warto sobie zdawać sprawę, że takie namioty jest sens stosować tylko, gdy objętość i waga bagażu jest kluczowa; bo są to namioty bardzo niewygodne, niemal zawsze są w nich duże problemy z kondensacją, namiot jest tak mały, że podczas snu notorycznie zawadza się o mokre ścianki namiotu, przez co śpiwór wilgotnieje, potem ciężko go suszyć itd. Fajnie to wygląda na takich filmikach reklamowych jak jest sucho, jak są idealne warunki. Niestety jak się warunki psują, to takie konstrukcje przegrywają z większymi namiotami. Dlatego to rozwiązanie dobre na takie wyjazdy jak mój, gdzie nie sposób wieźć więcej bagażu, przy podróżowaniu z sakwami, lepiej mieć wygodny namiot koło 2kg. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-10-01 22:47:14 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Wilk, Mon, 1 Oct 2012 07:06:25 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Warto sobie zdawać sprawę, że takie namioty jest sens stosować tylko, Jak kupujesz namiot jednopowłokowy to masz problem z kondensacją... Równie dobrze możesz kupić Deuter-a Shelter, czy inne BD Bivy. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-10-02 02:43:31 | |
Autor: Wilk | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
On 1 Paź, 22:55, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote: Jak kupujesz namiot jednopowłokowy to masz problem z kondensacją... Równie Jak nie wiesz o czym mowa - to się nie mądrzyj; ja się wypowiadam na podstawie wielokrotnych noclegów w takim namiocie. Mowa jest oczywiście o namiocie dwupowłokowym, jednopowłokowe to są namiotami tylko z wyglądu; ale nie z funkcji, w nich to się po prostu płynie. Ale i malusieńkie namioty dwupowłokowe mają zauważalne problemy z kondensacją, nie jest to oczywiście poziom jednopowłokowego - ale jest to poziom wyraźny. Bo jak wspominałem - namiot jest na tyle malutki, że zawsze się zawadza o ścianki i w warunkach dużej rosy, bądź dużego deszczu - ma się zawilgocony śpiwór; za to takie namioty są nieco cieplejsze od tych większych (co jest właśnie konsekwencją gorszej wentylacji małych namiotów) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-10-04 20:25:25 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Wilk, Tue, 2 Oct 2012 02:43:31 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Bo jak wspominałem - namiot jest na tyle Nie potrafisz sobie dobrać namiotu do swojej wielkości, a potem masz pretensje do świata. Michale, proszę Cię - przestań bawić się w Titusa. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-10-04 12:31:20 | |
Autor: Wilk | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
On 4 Paź, 20:32, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote: Nie potrafisz sobie dobra namiotu do swojej wielko ci, a potem masz Nie mędrkuj już dziecko, bo rozmowa z Tobą w tym temacie to jak ze ślepym o kolorach. Ty dyskutujesz na podstawie swoich wyobrażeń i prospektów z sieci - ja na podstawie wielokrotnych noclegów w namiotach UltraLight i na podstawie realnych doświadczeń kolegów z podobnymi namiotami. Widziałeś ile zajmuje mój bagaż na trzytygodniową wyprawę, z ubraniami na każdą pogodę, łącznie z lekkim mrozem? To masz odpowiedź dlaczego używałem na tej wyprawie takiego a nie innego namiotu, mimo że posiadam niejeden. Doskonale sobie zdaję sprawę z minusów takiego sprzętu (brak wygody, kondensacja), ale w przypadku wyprawy gdzie mała objętość i mała waga ekwipunku była priorytetem - plusy tego sprzętu przeważyły. Więc bądź łaskaw nie wprowadzać ludzi w błąd, nie znasz się na takich namiotach, nigdy w nich nie nocowałeś - to nie zabieraj głosu na temat ich cech. Sama niska waga to bardzo pożądana cecha, ale idą za nią rozmaite minusy - i decydując się na taki namiot warto sobie zdawać z tego sprawę. -- http:www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-10-05 08:30:59 | |
Autor: cytawa | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Wilk pisze:
Więc bądź łaskaw nie wprowadzać ludzi w błąd, nie znasz się na takich Skad ty wiesz tyle rzeczy o innych? A moze wiesz tyle co skiturowych doswiadczeniach, gdy swego czasu palnoles jak lysy o blat. Jan Cytawa |
|
Data: 2012-10-05 23:11:48 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Wilk, Thu, 4 Oct 2012 12:31:20 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
On 4 Paź, 20:32, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi- A skąd Twoje przekonanie, że ja ze sprzętem "klasy" ultralight nie mam do czynienia? Stąd, że nie piszę o tym na Preclu? Nie bądź śmieszny, "dziecko". Widziałeś ile zajmuje mój bagaż na trzytygodniową Mój Ty bohaterze! (nie, nie widziałem) Doskonale sobie zdaję sprawę z Jaka kondensacja, Michał! Na Boga! Kupiłeś sobie zbyt krótki namiot i masz pretensje do fizyki. Serio - zachowujesz się jak Titus. ale w przypadku To może następnym razem rozpatrz zakup tego Camp Minima I SL? Miałem to w rękach, leżałem w rozłożonym - fakt, szału nie ma, ale przy moich 180 cm wzrostu mieściłem się. Więc bądź łaskaw nie wprowadzać ludzi w błąd, nie znasz się na takich Druga odważna (kłamliwa) teoria w jednym poście - ostro! Ciekawe, czy odszczekasz. - to nie zabieraj głosu na temat Tak, jak jest się Michałem "Wilkiem" Wolffem i nie potrafi się dobrać dla siebie namiotu a patrzy wyłącznie na masę to tak - jest to wada. Następnym razem kup sobie płachtę biwakową, taki Deuter Shelter Lite waży 280 gramów a parametry przepuszczalności ma zbliżone do namiotu o niewielkiej masie. Albo namiot półtorapowłokowy. Albo namiot, do rozbicia którego używa się roweru (Hannah chyba produkował). Ale nie przychodź potem płakać, że masz namiot za krótki, dobrze, "dziecko"? -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-10-05 15:55:57 | |
Autor: Wilk | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
On 5 Paź, 23:13, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote: A skďż˝d Twoje przekonanie, ďż˝e ja ze sprzďż˝tem "klasy" ultralight nie mam do Nie przekonanie - tylko pewność. A mam ją dlatego, że czytałem Twoje wypowiedzi na temat tych namiotów. Osoba, która takiego sprzętu używa w różnych warunkach doskonale sobie zdaje sprawę z jego minusów Jaka kondensacja, Michaďż˝! Na Boga! Kupiďż˝eďż˝ sobie zbyt krďż˝tki namiot i masz Jak to miło posłuchać "praktyka" ;)) Wszystkie namioty dwupowłokowe w tym przedziale wagowym (poniżej 1kg) mają niemal identyczne wymiary sypialni, różnią się góra o 10-15cm więc już się nie ośmieszaj. Żeby namiot ważył tak mało - po prostu musi być tak mały To moďż˝e nastďż˝pnym razem rozpatrz zakup tego Camp Minima I SL? Miaďż˝em to w No coś Ty! A ja myślałem, że zaprojektowali go tylko dla karłów ;)) Do namiotu się oczywiście normalnego wzrostu człowiek mieści bez najmniejszego problemu, sypialnia ma 225cm. Tylko "mieć go w rączkach" a przespać w nim ileś nocy to "letka" różnica, właśnie dlatego ja mogę się rzeczowo w tej mierze wypowiadać, a Ty jesteś w tej kwestii dyletantem. Bo jak się sprawuje taki namiot widzimy nie jak się w nim położymy na 10min, ale po iluś nocach w nim spędzonych; przede wszystkim po nocach ze sporą rosą. Np. na Wyspach Kanaryjskich, gdzie go tez miałem - sprawował się idealnie, bo tam jest na tyle sucho, że rosy nie ma, ale w klimacie europejskim jest bardzo często. W czasie snu zawsze się trochę wiercimy, zawsze poobcieramy o ścianki takiego małego namiotu, nie tyle na długość - co o "sufit" bardzo nisko położony na wysokości stóp i głowy (a wewnętrzny namiot jest w czasie dużej rosy wilgotny), tym bardziej jak pod wpływem wilgoci lekko sflaczeje. Tak, jak jest siďż˝ Michaďż˝em "Wilkiem" Wolffem i nie potrafi siďż˝ dobraďż˝ dla Nie wysilaj się już dzieciaku, nie masz pojęcia o takim sprzęcie bo go nigdy nie używałeś, nie znasz za grosz realiów takich wyjazdów. Uwielbiasz tutaj zbierać głos w autorytarny sposób, ale żeby mieć autorytet - to trzeba mieć przede wszystkim doświadczenie, którego Tobie brakuje, tego faktu niestety nie uda Ci się zakrzyczeć, bo ten brak doświadczenia co rusz wypływa z twoich wypowiedzi. Żadna płachta biwakowa się nie sprawdzi (tym bardziej tak lekka), niewygodna jak cholera, ciekawe gdzie zmieścimy rzeczy, gdzie będziemy gotować jak zacznie padać? Namiot, gdzie rower jest stelażem - to poroniony pomysł, robił to kiedyś Marabut, miał go mój kolega na mojej pierwszej wyprawie w 1998 roku - i była totalna porażka, gdy rower jest mokry mamy od razu syf w namiocie. Najlżejszym sensownym rozwiązaniem jest tarp, którego używał Rafał z którym jechałem, wazy ze wszystkim (śledzie, odciągi, pokrowiec) zaledwie 304g + 60g na folię NRC jako podłoże. Rafał w przeciwieństwie do Ciebie - jest doskonałym praktykiem, na lekkim sprzęcie znającym się świetnie - ten tarp jest jego autorską konstrukcją z rowerem lub innym elementem jako zewnętrznym masztem, zaprojektowany i uszyty własnoręcznie. Rafał zrobił go ze spinakera, gdyby dysponować obecnie najlżejszym materiałem namiotowym - bardzo drogim cubenem, dałoby się zejść jeszcze 100g niżej. I 3 tygodnie naszej wyprawy pokazało, że tarp sprawdził się doskonale, z racji konstrukcji minimalna kondensacja, wytrzymał bez jakiegokolwiek problemu burzę, można pod nim gotować itd. Nie jest to oczywiście rozwiązanie dla każdego, wymaga to oczywiście odpowiedniej odporności na trudy biwakowania; przede wszystkim robactwo ma do nas pełen dostęp; ale Rafał spał w ten sposób i z komarami i z meszkami, które nas zaatakowały w Bergamo; więc da się. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-10-07 00:14:22 | |
Autor: Titus Atomicus | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
In article <6d0c2e91-e50e-4cb0-b5d2-36cd784ddbc6@r10g2000vby.googlegroups.com>,
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:
Ojej, przeciez to calkiem dokladny opis twoich zachowan na preclu. Żadna płachta Ojej, wszystko sie da. Ale w takim razie nie pisz, ze plachty biwakowe sa do dupy. Tylko conajwyzej, ze nie jest to rozwiazanie dla kazdego, w szczegolnosci - nie jest to rozwiazanie dla ciebie. Znowu uogolniasz. I po co? Chyba tylko dlatego ze uwielbiasz tutaj zabierac glos w autorytarny sposob, robiac z siebie posmiewisko. Tego faktu nie uda ci sie zakrzyczec/ Ja na przyklad nie wyobrazam sobie mieszkania (w znaczeniu: traktowania namiotu jako domku, a nie ochrony przed deszczem) w takim namiocie jak ty wiozles. A gotowanie w czyms takim to imho jakas pomylka. Ale to akurat nie powod zeby uzytkownikow takich namiotow wyzywac od idyjotow. -- TA |
|
Data: 2012-10-07 22:13:13 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Wilk, Fri, 5 Oct 2012 15:55:57 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Wszystkie namioty dwupowłokowe w tym przedziale wagowym (poniżej 1kg) http://www.camp-polska.pl/p218_minima_sl_i.vcmp Masz, "dziecko". Napisz "inner size" oznacza wymiary sypialni. Ty, z tego co pamiętam, jesteś trochę mniejszy ode mnie. Kup go sobie i przestań płakać, że namioty poniżej 1 kg masy własnej są za małe dla Ciebie, bo to śmieszne. Pozwól, że (przez litość) reszty nie skomentuję. Twoja opinia o mojej znajomości sprzęty jakoś mnie nie interesuje. Czekam, aż zaczniesz się wypowiadać o pedałach zatrzaskowych (których, przypominam, jeszcze chwilę temu byłeś przeciwnikiem). -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-10-08 02:50:42 | |
Autor: Wilk | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
On 7 Paź, 22:15, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote: http://www.camp-polska.pl/p218_minima_sl_i.vcmp Gadał dziad do obrazu ;)) Rozmowa z Tobą w tej mierze nie ma najmniejszego sensu, skoro w ogóle nie jesteś w stanie pojąć co się do Ciebie pisze o wymiarach lekkich namiotów, o wymiarach mojego namiotu. Wbiłeś sobie w swoją główkę jakąś tezę - i nic poza nią nie jesteś w stanie zrozumieć. Żeby wybić ową teorię z Twojej główki przytoczmy więc liczby, bo to skutecznie zamyka buźki dyletantom; druga metoda, jeszcze skuteczniejsza niestety nie jest w Twoim zasięgu - bo to wymaga doświadczeń własnych w nocowaniu w takich namiotach, których jak wiemy nie posiadasz żadnych Wymiary sypialni CampMinima SL, o którym twierdzisz że jest to wystarczająco duży namiot: 80cm x 220cm x 65cm (przy czym szerokość 80cm dotyczy środka namiotu, w nogach i w głowie jest węższy, o ile nie jest to podane - a to bardzo ważne, bo tam się właśnie obciera śpiworem o wilgotne ścianki namiotu Wymiary sypialni mojego namiotu: 60-90cm x 225cm x 87cm - (przy czym 60cm jest w nogach, 90cm w głowie). Innymi słowy - mój namiot (mimo mniejszej wagi uzyskanej na bardziej zaawansowanych materiałach) jest WIĘKSZY od CampMinima SL, przede wszystkim wyższy aż o 22cm! I występują w nim jak najbardziej opisane wyżej problemy z kondensacją, w CampMinimaSl jako namiocie mniejszym - owe problemy będą jeszcze większe. Do tego jako "trumienka" o zaledwie 65cm, będzie w nogach/głowie na tyle niski (z wykresu wygląda na jakieś 30cm), że będzie się przycierać śpiworem więcej niż w moim namiocie, nie tylko w czasie snu, ale również w czasie przebierania się, w czasie wychodzenia ze śpiwora itd. Krótka rada na podstawie sporych doświadczeń z takimi namiotami - jeśli ktoś szuka lekkiego namiotu - to polecałbym zakup ultralekkiej dwójki do noclegów dla jednej osoby. Wtedy będziemy mieli sypialnię wystarczająco dużą by unikać (lub bardzo ograniczyć) przycieranie o ścianki namiotu, w środku będzie znacznie wygodniej, będzie miejsce na rzeczy; natomiast waga namiotu nie będzie znacząco większa, dwójka od jedynki jest cięższa o 200-300g, a to zupełnie akceptowalny poziom -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-10-13 16:18:26 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Wilk, Mon, 8 Oct 2012 02:50:42 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Krótka rada na podstawie sporych doświadczeń z takimi namiotami - A to kompletnie inna sprawa i z tym się zgodzę. Ale będę się upierał - jak komuś trzeba rozwiązania uberlekkiego, to zostaje mu płachta biwakowa. Jedynie kwestia taka, że nie każdy potrafi spać nie mając ograniczonej przestrzeni. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-10-13 07:45:51 | |
Autor: Wilk | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
On 13 Paź, 16:25, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote: A to kompletnie inna sprawa i z tym się zgodzę. Ale będę się upierał - jak Dlaczego tylko płachta? Tarp to mało znane rozwiązanie, waży z grubsza tyle samo - a jest jednak od płachty sporo wygodniejszy, pozwala na gotowanie, daje zauważalnie lepsze schronienie od deszczu; obejrzyj sobie galerę Rafała z naszego wyjazdu, tam jest sporo zdjęć ukazujących to rozwiązanie. Bo z moich doświadczeń - nie ma się co specjalnie łudzić, że taka płachta wytrzyma porządniejszy deszcz, nawet ta droga i cięższa z gore-texu. Mam wiele rzeczy z gore-texu i wszystkie zawsze trochę podmakają gdy muszą odprowadzać pot, efekt będzie taki, że śpiwór w takiej płachcie też będzie lekko zawilgocony; a jak wspominałem jest to rozwiązanie bardzo niewygodne. IMO - płachta to rozwiązanie raczej na parudniowy wypad zimowy, zimą daje sporo, bo nie trzeba się męczyć z rozstawianiem namiotu co na mrozie jest bardzo upierdliwe, wbijaniem szpilek w twardą ziemię; a wszystkie tkaniny typu gore w ujemnych temperaturach oddychają dużo lepiej; do tego zimą deszcz nie pada, a śnieg jest jednak mniej groźny, do tego wiele zimowych śpiworów jest z tkanin typu Dry posiadających sporo większą odporność na wilgoć niż śpiwory letnie. Znam osoby, które płacht używają - i właśnie chwalą ich zastosowania zimowe, latem wolą namiot. Ale tak czy siak - i płachta i tarp to już są dość ekstremalne formy noclegu, na pewno nie każdemu podejdą; namiot to jednak jest namiot, daje tej wygody sporo więcej, widać to szczególnie gdy poważniej zepsują się warunki. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-10-13 17:21:36 | |
Autor: Titus Atomicus | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
In article <735fe7a5-1650-4eb3-9f99-90c249581af7@j12g2000vbm.googlegroups.com>,
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: On 13 Paź, 16:25, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi- Brednie - znowu podniecasz sie jakims wynalazkiem, tylko dlatego, ze uzbduralo ci sie ze ty go odkryles. Tarp nie daje zauwazalnie lepszego schronienia od prawdziwego deszczu. Przegrywa tu na calego z mininamiotem, wbrew temu co pisales w innym miejscu tego watku. I nie tylko jako ochrona od prawdziwego deszczu, ale rowniez od piasku, insektow, malych zwierzat (chocby wezy czy psow), czy namolnych ludzi. Co do gotowania to jakas pomylka. Zarowno w przypadku tarpa jak i mininamiotu moze sie to skonczyc tak jak twoje gotowanie w ubieglym roku.\Chyba ze przyznasz ze jestes superpierdola i swoja pierdolowatosc chcesz zamaskowac atakami na mnie. Ale tak czy siak - i płachta i tarp to już są dość ekstremalne formy O, tu sie zgodze. Tylko ze znowu sobie zaprzeczasz, manipulancie i pieniaczu. -- TA |
|
Data: 2012-10-13 11:13:34 | |
Autor: Wilk | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
On 13 Paź, 17:21, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
Brednie - znowu podniecasz sie jakims wynalazkiem, tylko dlatego, ze Na Dahonach też się podobno znałeś, a wcisnęli Ci szajs z odpadającą po 100km kierownicą... Facet - jesteś największą pierdołą na tej grupie, musisz się pytać o każdy duperelek - i Ty się bierzesz do dawania rad? Niemota co się nie umie spakować na parodniowy wyjazd na Polskę i Słowację i w efekcie zabiera 5 sakw + wór i plecak na bagażniku - będzie oceniała co się nadaje, a co nie do jazdy w stylu UltraLight??? Wolne żarty! Swoje rady Mistrzu (urywania) Kierownicy- zachowaj dla siebie, bardzo Ci się przydadzą na kolejnej porywającej trasie, jak się naprawdę zaweźmiesz - to może tym razem w tydzień z Bratysławy do Budapesztu dojedziesz, choć trasy powyżej 100km dla Ciebie to bym nie zalecał, jeszcze gumę złapiesz - i kto to będzie naprawiał? Pamiętamy jeszcze ten wątek co oczywiście Tobie wcisnęli dętki z których powietrze schodziło; a o umiejętność załatania dętki - to nikt Cię tu nie podejrzewa; tacy jak Ty wsiadają w pociąg - i po sprawie ;)) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-10-13 20:34:19 | |
Autor: Titus Atomicus | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
In article <55d66f95-e765-4ca7-b4cb-36ae7be093d0@p14g2000yqk.googlegroups.com>,
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: On 13 Paź, 17:21, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:Kupilem to co kupilem i nikt mi nieczego nie wcisnal. Zakladanie watkow na temat rowerow, takze skladanych na grupie rowerowej to nic niezwyklego. Tak to juz jest ze sprzet ulega czasem uszkodzeniu, nawet promy kosmiczne. Natomiast ty nawet nie zrozumiales co uleglo uszkodzeniu, bo nigdy z bliska Dahona nie wiedziales. Ale to typowe dla ciebie. Mowienie jak najwiecej o wszytskim i udawanie znawcy. Facet - jesteś największą pierdołą na tej grupie,To jest rzeczywiscie argument w ustach notorycznego klamcy i manipulatora, czlowieka ktory nigdy z faktami sie nie liczy. Mozesz sobie tupac, gryzc wasa i podskakiwac jak Egon Olsen w bezsilnej zlosci ale coraz bardziej sie pograzasz. Pamietaj, ze to wszytsko zostaje w archiwum. musisz się pytać o Tak sie sklada ze czasem sie pytam, a czasem odpowiadam. Tylko ze nigdy nigdy, w przeciwienstwie do ciebie, najwiekszy idyjoto i bufonie jakiego znam, nie wypowiadam sie w sprawach o ktorym nie mam pojecia. [Ciach kolejne wyssane z brudnego wolfowego palca insynuacje] Sluchaj, jak juz ochloniesz po orgazmie jaki wywolal w tobie widok urwanej kierownicy, to moze opiszesz jednak jak to gotowales sobie jaja we wrzatku. Albo dlaczego nie dales sobie rady sam na ostatniej twojej 'wyprawie' bez pomocy twojego partnera. -- TA |
|
Data: 2012-10-13 12:35:30 | |
Autor: Wilk | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
On 13 Paź, 20:34, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
Kupilem to co kupilem i nikt mi nieczego nie wcisnal. Ciekawe kto z dwójki sprzedawca/kupujący myśli, że zrobił doskonały interes ;)) To jest rzeczywiscie argument w ustach notorycznego klamcy i Jesteś pierdołą nad pierdołami - to wszystko jest w archiwum grupy na które się powołujesz :)) Każdy ma od czasu do czasu jakieś dziwne wypadki - ale jedynie Ty masz je ciągle! Historia niezauważenia zgubienia sakwy, połączona z natychmiastowym powiadomieniem grupy - przeszła już do legend precla Tak sie sklada ze czasem sie pytam, a czasem odpowiadam. Co widzimy jak na dłoni w tym wątku ;) Nigdy nie jeździłeś w stylu UltraLight, ale się wypowiadasz na temat wad i zalet sprzętu UL. Sluchaj, jak juz ochloniesz po orgazmie jaki wywolal w tobie widok Dobre, dobre - tylko "zapomniałeś" dodać, że jadąc z ciężkim poparzeniem nogi - przejechałem niemal 1000km po ciężkich górach, w jakich Ty tylko podprowadzasz rower - więc tak z grubsza 10 Twoich ostatnich wypraw ;)) Ja walczyłem do samego końca, tak wyglądała noga pod koniec trasy, więc nikt mi nie zarzuci, że wycofałem się bo byłem mięczakiem jak Ty: https://picasaweb.google.com/112049258709272112752/Alpy2011?noredirect=1#5666035616040506642 A wypadek nie miał nic wspólnego z małym namiotem, co dyletant jak Ty już zdążył wymyślić - był wynikiem chybotliwej kuchenki gazowej i mojej nieuwagi. Na Transalpie - miałem namiot sporo mniejszy niż wtedy - i niemal całą wyprawę gotowałem w przedsionku zamkniętego namiotu na kuchence BENZYNOWEJ, a to najlepiej mówi czy taki namiot nadaje się do gotowania czy nie, bo kuchenka benzynowa rozpala się w znacznie mniej wygodny sposób, często z wysokim płomieniem. Natomiast Ty po swojej awarii, jak na skończoną pierdołę przystało - natychmiast się poddałeś, parę cytatów z Twojej galerii: "Te ostatnie killkanaście kilometrów do Bratysławy było chyba najciekawsze, ale z powodu awarii nie miałem serca ani do jazdy ani do zdjęć" "Mój autobus do Warszawy odjeżdzał dopiero za dwa dni, ale zmieniłem plany i zamiast wjeżdzać niesprawnym rowerem do miasta postanowiłem przebiwakować nad Dunajem." "A to widok z mojego obozu w strone Bratysławy. Za mostem po lewej Zamek i gdzieś za nim Starówka. Jakoś nie chciało mi się tam ruszyć. Dzień spędziłem na opalaniu i lekturze 'Demokracji Ajatollahów'." Innymi słowy - w ogóle nie zwiedzałeś Bratysławy, która obok Wiednia była Twoim głównym celem, zamiast choćby na piechotę wybrać się do miasta - wolałeś cały dzień wylegiwać dupę w namiocie. A ja takich mazgajowatych facetów w sukienkach jak Ty - zwyczajnie nie cierpię, dlatego na preclu ciągle piętnuję takich jak Ty, którzy z bycia życiową sierotą, robią swój znak firmowy Albo dlaczego nie dales sobie rady sam na ostatniej twojej Ano dlatego, że ja nie jestem starym, zapleśniałym mizantropem - nie rozmawiam z ludźmi tylko w sieci, nie boję ich ich - i jeżdżę na wyprawy z fajnymi ludźmi; Ty jesteś zawsze sam, więc skąd możesz wiedzieć na czym polega jazda zespołowa. Rafał doskonale się zna na szyciu, sam zaprojektował i uszył swoje sakwy - więc co oczywiste skorzystałem z pomocy takiego fachowca, dlaczego niby miałbym tego nie zrobić? Gdybym był sam - podjechałbym do sklepu rowerowego (jakich we Włoszech pełno) i kupiłbym nową oponę, cała wielka filozofia. I koniec gadki z Tobą, jutro mam ciekawy wyjazd na rowerze, więc rozrywka trochę ciekawsza od obśmiewania grupowej pipy. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-10-13 22:16:17 | |
Autor: Titus Atomicus | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
In article <c948ec0c-468e-4af6-9780-43a1dac1a5fa@k21g2000vbj.googlegroups.com>,
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: On 13 Paź, 20:34, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:Ja nie narzekam. Kupilem, jezdzilem. Jak to wreszcie naprawie, mam juz kupca, ktory pewnie to ode mnie odkupi. Masz z tym jakis problem? > To jest rzeczywiscie argument w ustach notorycznego klamcy iHistoria i inni to ocenia. Każdy ma od czasu do czasu jakieś dziwne wypadki - ale jedynie Ty maszDlaczego znowu klamiesz? Dlaczego chcesz zeby twoje nazwisko zawsze kojarzylo sie z klamstwem i bufoniarstwem? Historia niezauważenia zgubienia sakwy, połączona z natychmiastowym E, poza toba niewielu to pamieta. Kazdemu sie moze to zdarzyc. Natomiast legendarna jest twoja bufonada i 'wyczyny' w stylu zdobywania Rysow. Owszem ludziom, ktory nigdy z bliska gor nie widzieli wydaja sie one godne supermena. Podobnie jak ta ostatnia wycieczka. Z tym, ze ja (podobnie jak wiele innych osob) znam niezle zarowno Tatry, jak i z 10 lat temu bylem w Cervinii, na przeleczy Thedoul, i widzialem jak wyglada 'lodowiec Gorner' czy Zermatt itd. E, czasem w stylu UltraLight jezdze sobie do Biedronki po zakupy. Nie demagogizuj znowu. No jak to, przeciez w relacji wyraznie piszesz, ze z powodu ran musiales przerwac impreze. To znaczy ze klamiesz teraz czy w relacji?
Czy to znaczy ze sprzedawca kuchenki cie oszukal i wcisnal ci przewracajaca sie kuchenke? Na glowe upadles, Wilk? Na Transalpie - miałem namiot sporo mniejszy niż wtedy To jestes nieodpowiedzialnym idyjota, i nie masz sie czym chwalic.
Nie, po prostu zmienilem nieco plany. Moim celem byla mila wakacyjna przejazdzka rowerowa. I ten cel zrealizowalem.Zapewniam cie ze 'Demokracja Ajatollahow' to pasjonujaca lektura. Zreszta gdybys czytal uwaznie, tobys sie doczytal, ze poprzednie dni tez spedzalem na leniuchowaniu, opalaniu i czytaniu ksiazek.
To se pietnuj. Dla mnie jestes dyletantem, besserwisserem, klamca, manipulantem, bufonem i do tego zakompleksionym tepym chujem. > Albo dlaczego nie dales sobie rady sam na ostatniej twojejNo, ok. Pewnie rownie dobrze sprzata, gotuje i robi inne rzeczy. To ozen sie z nim. Podobno za granica mozna. Nie jestem homofobem i nic nie mam do twojego zycia prywatnego, ale jednak mogbys tak nie epatowac tym na preclu... Bo to jakies niesmaczne jest. :-( Gdybym był sam - podjechałbym do sklepu rowerowego (jakich we He, he. Znaczy dochalbys tam rower czy dotarlbys tam z rowerem na plecach, jak to masz w zwyczaju? I jak to: poprzedni sprzedawca _wcisnal_ ci opone ktora sie rozleciala? Jak to mozliwe? Przeciez ty jestes najwiekszym specjalista od opon. Powiedz tak szczerze, Wilku. Dlaczego tak lubisz robic z siebie durnia?
Zawsze do uslug. Czekam z utesknieniem na ciag dalszy. -- TA |
|
Data: 2012-10-14 18:17:13 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Wilk, Sat, 13 Oct 2012 07:45:51 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Mam wiele rzeczy z gore-texu i Michał... Chyba nie do końca wiesz, jak działa Gore-tex. :-/ On nie przesiąka, tylko pot się kondensuje... -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-10-14 14:47:07 | |
Autor: Wilk | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
On 14 Paź, 18:19, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote: Wilk, Sat, 13 Oct 2012 07:45:51 -0700 (PDT), pl.rec.rowery: Napisałem, że podmaka, a nie przesiąka. Z jakiego powodu to się dzieje, czy od środka, czy od zewnątrz - w sumie nie sposób rzetelnie ustalić, z moich obserwacji wynika że jedno i drugie, np. w ochraniaczach na buty ten efekt występuje jak najbardziej, a one aż tak blisko skóry nie są, mają pewien przewiew, a i tak są podmoczone. Dla użytkownika przyczyna owego podmakania i tak nie jest ważna, liczy się fakt że występuje -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-10-15 22:38:14 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Wilk, Sun, 14 Oct 2012 14:47:07 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Z jakiego powodu to się To może najpierw poczytaj, jak działa GORE-tex, dowiesz się przy okazji, dlaczego lepiej działa zimą, etc. Jeżeli jest to nadal sprawne Gore (żywotność membrany to około 3-4 lata, przy dobrym przechowywaniu więcej) puszcza najwyżej na szwach (dlatego, na przykład, Millet robi kurtki z zgrzewanymi szwami, a TNF - z klejonymi). Ta woda, która zbiera się wewnątrz to pot, chyba że masz zjechaną membranę, to może puszczać. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-10-16 03:01:47 | |
Autor: Wilk | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
On 15 Paź, 22:46, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote: To może najpierw poczytaj, jak działa GORE-tex, dowiesz się przy okazji, A Ty może najpierw poużywaj strojów rowerowych z gore-texu, bo znowu przemawiasz jak wielki znawca, a po tym co piszesz widać że masz z takim sprzętem minimalne doświadczenia, wstawianie takich kawałków w stronę człowieka który używa takich kurtek na codzień jest cokolwiek śmieszne, na zdjęciach z Transalpu na wielu mam doskonałej jakości kurtkę Gore. Teorię to ja znam, też się nią rajcowałem jak pierwszy raz kupowałem takie ubrania - tylko teoria to się ma nijak do praktyki, każdy producent sprzętu outdoorowego wstawia takie kawałki o swoich super-hiper membranach, których obecnie są setki rodzajów. Nie ma mowy o żadnym "puszczaniu tylko na szwach", nawet w nowiuteńkiej kurtce takiej firmy jak Gore-Bike. Jak ktoś w to wierzy to jest po prostu naiwniakiem, który tego nie używał, na większym deszczu cała powierzchnia pleców jest zawilgocona, wątpię, że tyle z samego potu się uzbiera. Na większym deszczu kurtka, spodnie czy ochraniacze ewidentnie podmakają, nie na szwach, tylko na całej powierzchni. Efekt występuje właściwie tylko na deszczu, na sucho jest wszystko OK. Czy jest to spowodowane puszczaniem od zewnątrz czy kiepściutką oddychalnością od wewnątrz - jak pisałem dla użytkownika nie ma znaczenia; ale fakt że zjawisko występuje też w ochraniaczach na buty wskazuje że sama membrana też leciutko puszcza wodę na większym deszczu. Porównywanie sprzętu w warunkach laboratoryjnych czy nawet w domu pod kranem - a w warunkach jazdy na rowerze w deszczu - to dwie zupełnie inne sprawy, ja mówię na podstawie wieloletnich doświadczeń z taką odzieżą. Uważam ją za dość skuteczną w walce z deszczem, najskuteczniejszą z tych co próbowałem, ale jeśli ktoś wierzy że będzie skuteczna 100% - to się szybko rozczarowuje. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-10-16 04:21:29 | |
Autor: Jacek G. | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
On 16 Paź, 12:01, Wilk <m-wo...@wp.pl> wrote:
Ze strony Gore: "Ćwierć szklanki podczas spoczynku. Ponad 4 1/2 szklanki przy dużym wysiłku. Prawie 17 szklanek podczas światowego maratonu. Właśnie tyle potu może wydzielić nasze ciało przez godzinę w postaci pary wodnej." Za Wiki: "Różnica stężeń pary wodnej po dwu stronach membrany powoduje powstanie ciśnienia osmotycznego, co umożliwia transport pary wodnej z ośrodka o większym stężeniu do ośrodka o mniejszym, a jednocześnie membrana jest nieprzepuszczalna dla wody." "na wielu mam doskonałej jakości kurtkę Gore."[...] "na większym deszczu cała powierzchnia pleców jest zawilgocona, wątpię, że tyle z Sory, czepiam się, ale w takim razie masz kurtkę "doskonałej jakości", czy podmakającą ? "Czy jest to spowodowane puszczaniem od zewnątrz czy kiepściutkąAle ma znaczenie gdy rozmawiamy o własnościach membrany gore i o konkretnym produkcie. Jeśli faktycznie przemaka (a jest na gwarancji), to moim zdaniem możesz reklamować. Natomiast nie ma sprzeczności w tym co mówi teoria, a praktyką. Nikt przecież nie twierdzi, że membrana będzie odprowadzała wilgoć na silnym deszczu przy intensywnym lub choćby jakimkolwiek wysiłku. Nie ma różnicy ciśnień pary wodnej po obu stronach membrany, nie ma oddychania. Zrób test na deszczu, ale bez wysiłku - np. na biwaku. Wtedy będziesz mógł powiedzieć czy kurtka przemaka/podmaka czy nie. A z innej beczki - masz gdzieś listę sprzętu/ubrań itp. który zabrałeś na tę wyprawę ? Nie planuje co prawda takiej eskapady, ale zadziwia mnie, że niewiele mniejszą ilość bagażu jak widać na zdjęciach zabieram na 1 dniową wycieczkę i nie uważam, żebym zabierał rzeczy zbędne. -- Jacek G. |
|
Data: 2012-10-16 07:41:34 | |
Autor: Wilk | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
On 16 Paź, 13:21, "Jacek G." <jgin...@wp.pl> wrote:
Sory, czepiam się, ale w takim razie masz kurtkę "doskonałej jakości", Nie używałem jednej kurtki, używałem co najmniej 4 i w każdej był ten sam efekt Ale ma znaczenie gdy rozmawiamy o własnościach membrany gore i o Nie będę reklamować, bo wiem że to jest pozbawione sensu, inny produkt będzie taki sam. Jak wspominałem ciężko ustalić co za owo podmakanie odpowiada, ale jest ono faktem. Kurtki się brudzą, zanieczyszczona membrana też trochę traci na właściwościach. Z moich osobistych doświadczeń wynika, że istotna jest zewnętrzna warstwa na membranie, odpowiadająca za "odpychanie" wody, DWR (Durable Water Repellent). Gdy ona funkcjonuje perfect (co jest osiągalne tylko w nowych kurtkach), wtedy membrana funkcjonuje lepiej. W praktyce wygląda to tak, że woda znacznie mniej wsiąka w kurtkę, ale się od niej częściowo odbija, dzięki czemu mniej pór membrany jest zapchanych. W kurtkach nieco starszych można się bawić w impregnowanie specjalnymi preparatami, ale to i niewygodne i bardzo kosztowne, a i też skuteczność nie aż taka jak fabrycznie, krótko się tak bawiłem, wiele to nie dawało, wiec dałem sobie spokój, poziom podmakania tej kurtki jest dla mnie akceptowalny, a schnie błyskawicznie. Natomiast nie ma sprzeczności w tym co mówi teoria, a praktyką. Nikt Oczywiście, że przy małym wysiłku podmakać będzie mniej. Jak wspominałem - nie zależy mi specjalnie na ustalaniu co owo podmakanie powoduje - czy puszcza sama warstwa, czy to tylko pot, czy zapchane pory membrany z powodu braku skutecznej warstwy DWR; bo to dyskusja czysto akademicka. Fakty są takie, że w zastosowaniach rowerowych gore- tex podmaka, aczkolwiek nie jest to przemakanie, jest spora różnica w porównaniu do tańszych kurtek A z innej beczki - masz gdzieś listę sprzętu/ubrań itp. który zabrałeś Nie mam, nie jestem aż takim sprzętowym maniakiem jak inni co mają szczegółowe listy z dokładną wagą wszystkiego. Z grubsza było koło 10kg razem z pewnym zapasem jedzenia, Rafał miał koło 6kg "gołego" (bez jedzenia i picia) bagażu. Są jeszcze więksi ekstremaliści, znajomy przejechał szosową wyprawę w Alpy koło 3tyg z "gołym" bagażem koło 3kg. Szczerze mówiąc to brakowało mi jedynie drugiego kompletu koszulka/spodenki, wtedy jest mniej problemów z praniem; poza tym więcej rzeczy nie potrzebuję to co miałem pozwalało na jazdę nawet na leciutkim mrozie; natomiast bardziej przeszkadza brak przestrzeni ładunkowej, zrobienie zapasów na weekend jest już kłopotliwe. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-10-11 14:34:47 | |
Autor: Titus Atomicus | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
In article <6d0c2e91-e50e-4cb0-b5d2-36cd784ddbc6@r10g2000vby.googlegroups.com>,
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: Najlżejszym sensownym rozwiązaniem jest Jeszcze raz przeczytalem ten opis, tym razem po zerknieciu na odpowiednie zdjecia. Coz za brednie. :-( Wilk przeszedl samego siebie. -- TA |
|
Data: 2012-10-11 15:21:11 | |
Autor: Titus Atomicus | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
In article <Titus_Atomicus-F47E32.14344711102012@news.atman.pl>,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote: In article <6d0c2e91-e50e-4cb0-b5d2-36cd784ddbc6@r10g2000vby.googlegroups.com>, Chcialem jeszcze dodac, ze w polaczeniu z kwiatkami z relacji w rodzaju 'zdobycie glownej grani Alp przy huraganowym wietrze', 'pokonanie lodowca Gornergrat' itd daje to Wilkowi nominacje do tytulu Bufona Roku i nadaje sie na grupe pl.rec.humor. To jak, Wilku, przekierowac to na pl.rec.gory, zeby, uzywajac twojego jezyka, ludzie mieli z ciebie polewke? Ciekawe jest tez, ze jak Wilk pcha po gore ciezki (wg niego niego, bo podobno z bagazem mial okolo 10kg) rower to jest niemal bohaterstwo. A jak inni (w tym ja) schodza z roweru (waga z bagazem 40-50kg) to oznacza slabosc i brak umietnosci rowerowych. Ech, i jak tu z pajacem dyskutowac. -- TA |
|
Data: 2012-10-11 10:31:43 | |
Autor: Piecia aka dracorp | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
W dniu czwartek, 11 października 2012 15:21:12 UTC+2 użytkownik (Nieznane) napisał:
Chcialem jeszcze dodac, ze w polaczeniu z kwiatkami z relacji w rodzaju 'zdobycie glownej grani Alp przy huraganowym wietrze', 'pokonanie lodowca Gornergrat' itd daje to Wilkowi nominacje do tytulu Bufona Roku i nadaje sie na grupe pl.rec.humor.Ogólnie powiem że przeginacie. Czytałem jakiś czas temu pl.rec.gory nie mogłem zrozumieć dlaczego ci ludzie nie zrozumieli dlaczego Wilku na Rysy wybrał się z rowerem. Szalone to było ale to jest właśnie pasja. Ale dla nich w góry to tylko pieszo bez roweru. Ehh. Tak ogólnie* to pamiętacie jeszcze z jakiego powodu skaczecie sobie tak do gardeł? *)piszę w l.mn. bo słowa nie kieruję tylko do ciebie Tytusie. |
|
Data: 2012-10-11 15:44:51 | |
Autor: Wilk | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
On 11 Paź, 19:31, Piecia aka dracorp <drac...@poczta.onet.pl> wrote:
Ogólnie powiem że przeginacie. Czytałem jakiś czas temu pl.rec.gory nie mogłem zrozumieć dlaczego ci ludzie nie zrozumieli dlaczego Wilku na Rysy wybrał się z rowerem. Szalone to było ale to jest właśnie pasja. Ale dla nich w góry to tylko pieszo bez roweru. Ehh. Żyjesz w Polsce tyle czasu - i zadajesz sobie takie pytania? ;)) Zawiść to jest uczucie wszechobecne, dotyka nie tylko polityków, tak samo jest wśród zwykłych ludzi; obejrzyj sobie słynną Modlitwę Polaka; film dla Polaków smutny, ale niestety prawdziwy: http://www.youtube.com/watch?v=CzpgK-XMCS4 Co ma powiedzieć facet taki jak Titus jak co miesiąc przegląda jakiś mój ciekawy wyjazd? Co ma powiedzieć facet, który w tym roku jako "wyprawę" przejechał jakieś 100km z Wiednia do Bratysławy i co najlepsze - jak na najbardziej nieprawdopodobną pierdołę precla przystało jeszcze rower na takiej "wymagającej" trasie rozwalił; rower w którego sprawie zakładał tu przynajmniej 20 wątków! Kto mógł tego dokonać? Pierdoła tej klasy - to już naprawdę niezwykłe zjawisko, właśnie o tej "wyprawie" przeczytałem - i już przez dobre pół godziny czkawka mnie męczy po długim ataku śmiechu. Powiedz Titusie - jak Ci się to udało? Muszę przyznać, że nawet mnie, człowieka który doskonale zdaje sobie sprawę jak wielką jesteś pierdołą - udało Ci się naprawdę zaskoczyć! Tyle wątków o tym Dahonie, o tym jaki to dobry rower na wyprawy - po czym pada na 100km trasie :)) Bardzo niskie ukłony i wyrazy szacunku - w tym jednym jesteś niedościgniony, w tym jednym zostawiasz wszystkich daleko z tyłu, w tym jednym rozkładasz mnie łopatki; gdyby losy Polski zależały od zawodów na największą pierdołę świata - to w ciemno postawiłbym na Ciebie! Zaśpiewajmy więc wspólnie: "Siekiera, motyka, baba goła - Titus Atomicus to świata największa PIERDOŁA!!!" I co ma powiedzieć taki gościu jak zobaczy nieziemskie krajobrazy z mojego TransAlpu, porówna to z przeżyciami ze swojej porywającej wyprawy? Szlag go trafia, że znowu coś ciekawego i niecodziennego zrobiłem, a że jest małym żałosnym człowieczkiem - jak ten drobny kundel zaczyna obszczekiwać. Ale psie głosy nie idą pod niebiosy - każdy sobie zdjęcia może obejrzeć, relację przeczytać i sam oceni czy rzeczywiście jestem pozerem i bufonem czy Titus małą złośliwą mendą. A na pl.rec.gory - proszę Cię bardzo wrzucaj śmiało, ja się "polewki" nie obawiam -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-10-12 01:44:16 | |
Autor: Titus Atomicus | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
In article <5d26b279-cf92-43b4-ad87-6b503c417360@g18g2000vbf.googlegroups.com>,
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: Powtarzasz sie Wilku. A tymczasem - nie wszyscy sa tobie podobni. Naprawde co miesiac gdzies wyjezdzasz? Poza tym tyle razy ci mowilem ze to co ciekwe dla ciebie nie musi byc ciekawe dla wszytskich. A tak sie sklada ze jakos nie jest ciekawe dla mnie. Co ma powiedzieć facet, który w tym roku jako Nie wiem czy to bylo 100km, pewnie mniej - nie przywiazuje do dystansow wagi i nie mialem nawet licznika. coTo proste, Wilku, zaraz ci to wytlumacze... Muszę przyznać, że nawet mnie, człowieka który doskonale Albo swiadomie klamiesz (bo jestes notorycznym klamca i manipulatorem), albo znowu czegos nie ogarnales swoim intelektem. Nigdy nie pisalem, ze rower ktory kupilem jest dobry na wyprawy. Przeciwnie. Kupilem za kilkaset zlotych prototypowego 10 letniego Dahona Presto na kolach 16". Faktycznie pekla mi kolumna kierownicy (byla nadpeknieta w momencie zakupu), co z zreszta nie przeszkodzilo mi dokonac prowizorycznej naprawy i nastepnego dnia kontynuowac jazdy. Mnie natomiast rozbawila twoja przygoda z ubieglego roku, kiedy to Wielki Specjalista od Biwakowania i Wyboru Namiotow w jednym z tych swoich pieczolowiscie dobranych namiotow ('idealnych do biwakowania i gotowania') wlasnie podczas gotowania wylal sobie wrzatek na jaja. :) To dopiero musialo byc smieszne. Na dodatek okazalo sie, ze Wilk musial zakonczyc 'wprawe przed czasem'. Bardzo niskie ukłony i wyrazy szacunku - w tym jednym jesteś A spiewaj sobie. I co ma powiedzieć taki gościu jak zobaczy nieziemskie krajobrazy z Ale ja doskonale znam te krajobrazy i juz wiele lat temu wszedzie tam bylem. Wiec tym bardziej bawi mnie twoje zadecie i bufonada. I doskonale wiem na czym polegalo twoje zdobywanie grani glownej Alp, czy 'pokonywanie lodowca Gornergrat' (btw ulituje sie nad toba i powiem ze nawet nie ma takiego lodowca)
No, wlasnie. Kazdy moze sobie ocenic, wiec moglbys oddac innym ten przywilej.
Mowisz - masz. :-) -- TA |
|
Data: 2012-10-12 02:07:50 | |
Autor: Titus Atomicus | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
In article <Titus_Atomicus-9E4C78.01441612102012@news.atman.pl>,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote: In article <5d26b279-cf92-43b4-ad87-6b503c417360@g18g2000vbf.googlegroups.com>, Albo to, jak na ostatnim wyjezdzie Wilk Wielki Znawca Opon rozwalil Przypuszczalnie_Najlepsza_ Opone_Na_Swiecie (bo przeciez Wilk na innych nie jezdzi) i jego mlody partner musial ja naprawiac. -- TA |
|
Data: 2012-10-13 11:12:22 | |
Autor: MichałG | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Wilk pisze:
On 11 Paź, 19:31, Piecia aka dracorp <drac...@poczta.onet.pl> wrote:Czytałem jakiś czas temu pl.rec.gory nie mogłem zrozumieć dlaczego ci ludzie nie zrozumieli dlaczego Wilku na Rysy wybrał się z rowerem. Szalone to było ale to jest właśnie pasja. Ale dla nich w góry to tylko pieszo bez roweru. Ehh.
naprawde wierzysz w to co piszesz? "Rower na rysach" - to było szalone, ale znacznie bardziej dziwaczne. Słusznie porównano ten wyczyn do wyjscia na Rysy z kajakiem - tez mozna. I też mozna 'nieco' niżej go uzyc zgodnie z przeznaczeniem, dokładnie jak Twoje uzasadnienie tego pomysłu. Daleko tu do jakiejkolwiek zazdrości, zawiści, znacznie wiecej zdziwienia. -- Pozdrzawiam <Michał |
|
Data: 2012-10-13 11:42:51 | |
Autor: odziu | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
W dniu 2012-10-13 11:12, MichałG pisze:
"Rower na rysach" - to było szalone, ale znacznie bardziej dziwaczne. Są osiągnięcia które maja jakieś znaczenie np. dla postępu, nauki itp., ale są też takie typu "jestem szołmenem" i tutaj człowiek, który to napisze, zostaje najczęściej poczesywany tekstem typu: życie mija, a jak się samemu w d.**e było i g***o widziało to takie wydarzenie wywołuje zazdrość i zawiść. Jednak to jest tylko stwierdzenie _faktu_ nic więcej. -- Piotr Ratyński |
|
Data: 2012-10-13 16:12:41 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Wilk, Thu, 11 Oct 2012 15:44:51 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Co ma powiedzieć facet, który w tym roku jako Z Bratysławy do Wiednia i z powrotem jest (po naddunajskiej DDR) około 140 czy 160 km, więc te 100 km to chyba przesadziłeś... ;-) -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-10-13 07:31:16 | |
Autor: Wilk | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
On 13 Paź, 16:15, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote: Z Bratysławy do Wiednia i z powrotem jest (po naddunajskiej DDR) około 140 No nie chciałem być aż tak okrutny ;) Przejeżdżałem z Bratysławy do Wiednia na wyprawie w 2011, stanowiło to ok.połowy mojego dnia wyprawowego, więc dla Titusa w sam raz na wyprawę. Niekwestionowany rozmach tej wyprawy to jeszcze mnie nie zaskoczył - ale żeby rozwalić rower na tak wymagającej trasie - to już tylko Titus potrafi; nie bez kozery zakładał 20 wątków o Dahonach, poznał ich wszystkie tajniki i w efekcie zakupił prawdziwą perełkę, która się rozkraczyła po niecałych 100km ;)) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-10-13 16:54:59 | |
Autor: Titus Atomicus | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
In article <f5414140-38c8-46a1-a298-888fba94929c@p22g2000vby.googlegroups.com>,
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: On 13 Paź, 16:15, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi- Niekwestionowany rozmach tej wyprawy to jeszcze mnie nie A ty Wilku znowu swoje. Ja jezdze na _wycieczki_. Przejazd z Wiednia do Bratyslawy zajal mi 3 dni. Z tego dwa dni spedzone na opalaniu sie i czytaniu ksiazek. Co latwo mozna wyczytac na fotoblogu na picasie. Ale ty ze wszystkiego, nawet lajtowej przejazdzki musisz robic 'wyprawe'. Chcesz tym leczyc jakies swoje zyciowe kompleksy? - ale żeby rozwalić rower na tak wymagającej trasie - to już Ziieeew. Powtarzasz sie Wilk. Uczepiles sie znowu jak pijany plotu. Lepiej napisz, jak to jest ze taki Wybitny_Specialista jak ty wylal sobie wrzatek na jaja. I co bys zrobil, stary capie, gdybys na ostatnia 'wyprawe' nie pojechal z innym Wielkim_Specjalista. Znowu musialbys przerwac 'wyprawe'. -- TA |
|
Data: 2012-10-14 18:19:48 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
Wilk, Sat, 13 Oct 2012 07:31:16 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Przejeżdżałem z Bratysławy do Wiednia na wyprawie w 2011, stanowiło to A ja z BA do W i z powrotem w ciągu jednego dnia (wyjazd o 11:00, powrót o 19:00) ;-) -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-10-11 20:00:13 | |
Autor: Titus Atomicus | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
In article <5a3fb1d2-8305-4d1e-9d14-a2c65da01d66@googlegroups.com>,
Piecia aka dracorp <dracorp@poczta.onet.pl> wrote: W dniu czwartek, 11 października 2012 15:21:12 UTC+2 użytkownik (Nieznane) napisał:E, nie zrozumiales. Ludzie chodza w gory pieszo, wspinaja sie, z rowerami, z lotniami, nartami, itd. Nie chodzilo zdaje sie, ze Wilk wniosl tam rower, a to w jaki sposob to relacjonowal. Zreszta, w tym watku jest pdobnie - przyklad masz powyzej. Tak ogólnie* to pamiętacie jeszcze z jakiego powodu skaczecie sobie tak do gardeł? Alez to zadna tajemnica. Wystarczy zapuscic google. Albo przynajmniej przyjrzec sie dowolnej wypowiedzi Wilka, moze byc z ostatniego tygodnia. Co do mnie, tak wlasnie reaguje na wszelkie przejawy dresiarstwa. -- TA |
|
Data: 2012-10-06 00:44:55 | |
Autor: szaman (Baker) | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
On 10/05/2012 11:11 PM, Marek 'marcus075' Karweta wrote::
Jaka kondensacja, Michał! Na Boga! Kupiłeś sobie zbyt krótki namiot i masz A obywydwoje chuja wiecie! Ty też kupiłeś za krótki namiot, do tego oczojebnie czerwony:D niewielkiej masie. Albo namiot półtorapowłokowy. Są takie? -- pozdrawiam, Bartek "Baker" Piekaruś www.schamane.cba.pl |
|
Data: 2012-10-07 22:08:13 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
szaman (Baker), Sat, 06 Oct 2012 00:44:55 +0200, pl.rec.rowery:
On 10/05/2012 11:11 PM, Marek 'marcus075' Karweta wrote:: Ja się mieszczę. Ba - ja z drugą, normalną, osobą się mieszczę. niewielkiej masie. Albo namiot półtorapowłokowy. Są. Pogadaj z Szymonem G. (łap via FB) to Ci opowie. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-10-02 08:32:46 | |
Autor: kawoN | |
TransAlp - relacja z wyprawy | |
W dniu 12-10-01 16:06, Wilk pisze:
On 1 Paź, 10:49, kawoN <bike4...@bike4win.pl> wrote: a jaki to model (chyba nie było) ? Dlatego to rozwiązanie Taki sprzęt zdecydowanie jest dobry do przeżycia a nie biwakowania. Wyprawy typu superlekko lub nastawienie na spanie gdzieś z opcją namiotu jakby "gdzieś" wypadło pod chmurką. -- kawoN - dziennik rowerowy www.bike4win.pl |