Data: 2009-09-02 18:37:03 | |
Autor: Tomek | |
[FOTO] Transalp 2009 | |
Trawersowanie Alp z Sankt Anton w Tyrolu nad Lago di Garda we Włoszech. 6- 14 .08.09 1 dzień - dojazd ze Znojma (Czechy) do St. Anton i po południu rozgrzewka 8 km do Konstanzer Hutte - tu pierwszy nocleg. 2 dzień - Konstanzer hutte - Heilbronner Hutte - Galtur - Ischgl - Heidelberger Hutte - nocleg. 3 dzień - Heidelberger Hutte - Fimnberpass - Vna - Scuol - nocleg 4 dzień - Scuol - S'charl - Alp Astras - Pass Constains - Offenpass - nocleg. 5 dzień - Offenpass - Val Mora - Passo di Fraele - Boscopiano - Bormio (nocleg) 6 dzień - Bormio - Bormio 2000 - St. Catarina - Passo Gavia (Rif. Bonetta)- nocleg 7 dzień - Passo Gavia - Pezzo - Rif. Bozzi - For. di Montozza - Pejo - Dimaro - nocleg 8 dzień - Dimaro - Paso Carlo Magno - Madonna - Val Alagola - Passo di Bregn d' Urs - Rif. Gedina - Stenico - nocleg 9 dzień - Stenico - Ponte Arche - Val Lomasone - Tenno - Riva - Rovereto http://picasaweb.google.pl/Tokis52/Transalp200902?feat=directlink Miłego oglądania. -- |
|
Data: 2009-09-02 20:40:13 | |
Autor: QRT | |
[FOTO] Transalp 2009 | |
Tomek wrote:
Miłego oglądania.Ale wypas !!! -- Z pozdrowieniami, QRT |
|
Data: 2009-09-02 20:58:31 | |
Autor: stefandora | |
[FOTO] Transalp 2009 | |
Tomek wrote:
http://picasaweb.google.pl/Tokis52/Transalp200902?feat=directlink Extra! -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-09-02 21:46:30 | |
Autor: Tomek Banach | |
[FOTO] Transalp 2009 | |
Moglbys napisac troche o kosztach takiej wyprawy?
tez Tomek :) |
|
Data: 2009-09-02 21:54:03 | |
Autor: Kosu | |
[FOTO] Transalp 2009 | |
Tomek wrote:
http://picasaweb.google.pl/Tokis52/Transalp200902?feat=directlink Nie widzę na zdjęciach wsparcia. Woziliście wszystko na plecach? Jestem pod wrażeniem ;) Fantastyczna trasa. Szkoda, że zdjęć mało i trochę lichej jakości, ale rozumiem, że na większy aparat nie było miejsca i czasu ;) pozdrawiam, Kosu |
|
Data: 2009-09-03 07:28:24 | |
Autor: Solar | |
[FOTO] Transalp 2009 | |
Tomek pisze:
Trawersowanie Alp z Sankt Anton w Tyrolu nad Lago di Garda we Włoszech. 6- A jak chciałbym się dowiedzieć, jaki procent całości tej jazdy to był taki prawdziwy teren - single, kamienie - http://picasaweb.google.pl/Tokis52/Transalp200902?feat=directlink#5375041470286620146 A ile asfalty lub gładkie szutry. -- Solar www.solar.blurp.org GG 1834424 "Tym samym mózgiem myśleć i wierzyć?" Stanisław Jerzy Lec |
|
Data: 2009-09-03 00:20:27 | |
Autor: jpogoda | |
Transalp 2009 | |
On 3 Wrz, 07:28, Solar <sola...@opBEZTEGO.pl> wrote:
Tomek pisze: A jak chciałbym się dowiedzieć, jaki procent całości tej jazdy to był Z fotek można wywnioskować, że sprzęt nie był klasy enduro (jak twój) a raczej XC (no przynajmniej Gianta Anthema rozpoznałem, bo sam mam) więc nie ma się co dziwić, że chłopaki preferowali gładkie szutry, czyli trasy raczej XC. Ale liczę na więcej informacji od uczestników. No i wielki szacunek dla ekipy i nadzieja że i po 40-ce takie trasy można robić :-) Pozdrawiam, -- Jarek Pogoda |
|
Data: 2009-09-03 02:45:06 | |
Autor: Pil | |
Transalp 2009 | |
On 3 Wrz, 07:28, Solar <sola...@opBEZTEGO.pl> wrote:
Tomek pisze: To pewnie zależy od tego jaką trasę sobie wybierzesz. Podobno Alpy mają to do siebie, że wszędzie można wjechać szutrówkami (nie trzeba targać roweru na grzbiecie), za to na zjazdy można wybrać techniczne single. W Alpach Niemieckich, w których kiedyś byłem to się raczej potwierdzało. Pozdrawiam, Pil |
|
Data: 2009-09-03 18:37:03 | |
Autor: Tomek | |
Transalp 2009 | |
Pil <piotrkisiel@gmail.com> napisał(a):
On 3 Wrz, 07:28, Solar <sola...@opBEZTEGO.pl> wrote:Jest to zmodyfikowana nieco tzw. Joe Route opisana w niemieckich przewodnikach rowerowych po Alpach. Zasadniczo zaczyna się w Garmisch lub Oberstdorfie, ale ze względów logistycznych - mozliwość powrotu pociagiem do auta - zaczeliśmy w Sankt Anton am Arlbeg w Tyrolu, tu zostawiliśmy auto na parkingu. 1. Jechaliśmy na lekko, plecaki max 6 kg., tylko najpotrzebniejsze drobiazgi, szturmżarcie (batoniki i żele)picie, zmiana ubrania (zestaw na załamanie pogody). 2. Jedzenie w schroniskach i restauracjach ew. półpensja na kwaterach. 3. Koszty nie ukrywam, spore, ok 40 - 45 euro dziennie nocleg i jedzenie. 4. Jesli chodzi o teren to staralismy się unikac szos,( z tego powodu ominęliśmy np. Passo Stelvio) choc było to czasem nieuniknione, np. osiągnąwszy Val di Sole trzeba było zjechać szosą ok 20 km żeby wbic się do następnej doliny w kierunku Madonny di Campiglio i ale w sumie nie wiecej niż 20 %. Najwięcej szutrówek i w miarę łatwych sinletracków. Trudny kamienisty i skalisty teren to: przełęcz Verbellner joch 2300 m na 2 etapie, Fimberpass 2630 m na 3 etapie - tu najdłuższy trudny zjazd, ok 8 km, Forcella di Montozza na 7 etapie ( trudny podjazd i zjazd, praktycznie większość dnia), 8 etap z przełęczą Bregn d'Ors 2200 m. Pchanie było tylko na 3 najstromszych odcinkach. Trasa bardzo urozmaicona własnie przez to że na każdym odcinku mieliśmy i kawałki asfaltu i szutrówki i leśne drogi lub scieżki. Najdłuższy odcinek szosą (ok 30km) to wjazd i zjazd z Passo Gavia (2618) ale to była sama przyjemnosć bo szosa wąska na jeden samochód, mały ruch i wspaniałe widoki, zresztą jest to legenda (Giro d Italia!)i nie ma jak inaczej przebic się na południe Alp. Jeśli chodzi o sprzęt to amortyzowane XC (jak Anthem) w zupełności wystarcza, widzieliśmy ludzi nawet na hardtailach ale raczej to nie polecane. Hamulce tarczowe konieczne, co prawda kolega miał V-ki, ale nowe okładziny po 2 etapie do wymiany no i zawsze to psychiczne obciążenie podczas zjazdu w eksponowanym terenie. Ogólnie ok 400 km i ponad 12 km przewyższeń. Njwiększe dzienne przewyższnie to ok. 1800m . Można całośc zrobić szybciej niż 9 dni, ale nie chcąc jechac w deszczu skróciliśmy 3 stapy, przeczekując popołudniowe i wieczorne burze i ulewy. Zainteresowanym mogę wysłać linki do stron z trackami GPS i opisami etapów (po niemiecku) Znad Lago do Garda wraca się pociągiem przez Brenner i Innsbruck w 4 godziny do St. Anton. W kazdym razie przygoda niesamowita, gorąco polecam. Tylko lepiej unikać 10- 20 sierpnia, bo we Włoszech to szczyt sezonu, zapchane schronika i kwatery. Pozdrawiam Tomek -- |
|
Data: 2009-09-04 12:07:33 | |
Autor: mmateusz | |
Transalp 2009 | |
1. Jechaliśmy na lekko, plecaki max 6 kg., tylko najpotrzebniejsze drobiazgi, szturmżarcie (batoniki i żele)picie, zmiana ubrania (zestaw na załamanie pogody). mógłbyś wkleić te linki z trasą? rozumiem, że jechaliście w "ciemno", bez rezerwacji kwater/schronisk? Mk. -- |
|
Data: 2009-09-04 14:14:14 | |
Autor: Tomek | |
Transalp 2009 | |
mmateusz@poczta.onet.pl napisał(a):
> 1. Jechaliśmy na lekko, plecaki max 6 kg., tylko najpotrzebniejszedrobiazgi, > szturmżarcie (batoniki i żele)picie, zmiana ubrania (zestaw na załamanie > pogody). mógłbyś wkleić te linki z trasą? rezerwację mieliśmy na pierwszych 2 etapach potem telefony z trasy. -- |
|
Data: 2009-09-04 14:20:28 | |
Autor: Tomek | |
Transalp 2009 | |
Tomek <tokis.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
mmateusz@poczta.onet.pl napisał(a): > > 1. Jechaliśmy na lekko, plecaki max 6 kg., tylko najpotrzebniejsze drobiazgi,załamanie > > pogody). > > mógłbyś wkleić te linki z trasą?http://www.transalp.pl/ http://www.gps-tour.info/de/touren/gesamtes-tourenarchiv/transalp.html? limitstart=15 -- |
|
Data: 2009-09-05 09:51:51 | |
Autor: Solar | |
Transalp 2009 | |
Tomek pisze:
Ogólnie ok 400 km i ponad 12 km przewyższeń. Njwiększe dzienne przewyższnie to ok. 1800m . Można całośc zrobić szybciej niż 9 dni, ale nie chcąc jechac w deszczu skróciliśmy 3 stapy, przeczekując popołudniowe i wieczorne burze i OK, dzięki. Trzeba chyba zastanowić się nad wygospodarowaniem tygodnia w niedalekiej przyszłości. :) -- Solar www.solar.blurp.org GG 1834424 "Nie podobało mi się, że inteligentni ludzie wierzą tylko dlatego, że inni inteligentni ludzie też wierzą." prof. James D. Watson |
|
Data: 2009-09-03 09:26:44 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
[FOTO] Transalp 2009 | |
Solar napisał:
A jak chciałbym się dowiedzieć, jaki procent całości tej jazdy to był taki prawdziwy teren - single, kamienie - http://picasaweb.google.pl/Tokis52/Transalp200902?feat=directlink#5375041470286620146 A ile asfalty lub gładkie szutry. Dokładnie to samo pytanie chciałem zadać. I drugie o transport, koszty, ogólnie logistykę. Widzę że wątek rozpalił niektórym zmysły, mi na pewno tak :-) Gratulacje, świetne wakacje rowerowe. A. |
|
Data: 2009-09-04 22:41:10 | |
Autor: . | |
[FOTO] Transalp 2009 | |
Użytkownik "Solar" <solar91@opBEZTEGO.pl> A jak chciałbym się dowiedzieć, jaki procent całości tej jazdy to był taki prawdziwy teren - single, kamienie - http://picasaweb.google.pl/Tokis52/Transalp200902?feat=directlink#5375041470286620146 A ile asfalty lub gładkie szutry. -- stary wybacz ale Alpy i jazda - nazwijmy to - w ich otoczeniu jest wartością samą w sobie nawet po gładkich szutrach |
|
Data: 2009-09-04 23:28:36 | |
Autor: Solar | |
[FOTO] Transalp 2009 | |
> stary wybacz ale Alpy i jazda - nazwijmy to - w ich otoczeniu jest
> wartością samą w sobie nawet po gładkich szutrach Dlaczego? Dla mnie liczy się przede wszystkim frajda z jazdy na rowerze. Widoki są dugorzędne, ważne, ale drugorzędne. Gdyby Alpy to był dla mnie wypad na łikend, byłoby pewnie jak piszesz, ale wypad na tydzień i męka (dla mnie) ciągle po szutrach odpada. -- Solar www.solar.blurp.org GG 1834424 "Ani Marks, ani Engels czy Lenin nie odciągną ludzi od kościoła - sam proboszcz to zrobi." ks. J. Tischner |
|
Data: 2009-09-04 14:43:47 | |
Autor: jpogoda | |
Transalp 2009 | |
On 4 Wrz, 23:28, Solar <sola...@opBEZTEGO.pl> wrote:
Widoki są dugorzędne, ważne, ale drugorzędne. Teraz już rozumiem dlaczego jeździsz właściwie tylko do Szczyrku... ]:- Ja bym się od jazdy w kółko po tych samych trasach chyba porzygał. No i nie ma co negować jazdy po szutrze ani deprecjonować widoków. Dla każdego coś miłego -- Ty lubisz jazdę jako taką, inni wolą połączenie jazdy z widokami według akceptowanego przez siebie kompromisu. Pozdrawiam :-) -- Jarek Pogoda |
|
Data: 2009-09-04 23:54:34 | |
Autor: . | |
Transalp 2009 | |
Użytkownik "jpogoda" <jpogoda@gmail.com> napisał w wiadomości news:433c0622-303a-4664-9fa4-9bbb84180ff2y36g2000yqh.googlegroups.com... On 4 Wrz, 23:28, Solar <sola...@opBEZTEGO.pl> wrote: Widoki są dugorzędne, ważne, ale drugorzędne. Teraz już rozumiem dlaczego jeździsz właściwie tylko do Szczyrku... ]:- Ja bym się od jazdy w kółko po tych samych trasach chyba porzygał. No i nie ma co negować jazdy po szutrze ani deprecjonować widoków. Dla każdego coś miłego -- Ty lubisz jazdę jako taką, inni wolą połączenie jazdy z widokami według akceptowanego przez siebie kompromisu. Pozdrawiam :-) -- Jarek Pogoda Jarek - to się tak wydaje że to są te same trasy. Szlak Skrzyczne - Barania to zupełnie inny stopień trudności niż rok temu, podobnie graniczny czerwony, po każdej zwózce drewna kamory wyskakują z ziemi i nie da się jechać na pamięc (dwa dni pierwszego jedziesz i luz a drugiego leżysz na kamyczku który ładuje Cię w drzewo), erozja sprawia, że podjazdy/zjazdy stają się bardzo trudne. Tam się ciągle wszystko zmienia za sprawą ludzi i przyrody. |
|
Data: 2009-09-04 15:44:54 | |
Autor: jpogoda | |
Transalp 2009 | |
On 4 Wrz, 23:54, "." <abcdefghijklmnoprs...@pocztaaaaa.onet.pl> wrote:
Jarek - to się tak wydaje że to są te same trasy. OK, kumam. Ale tak czy siak, lubię szutry, Kocham szutry i nic na to nie poradzę. Nie lubię kamorów i błota a do eksponowanych singletracków mam za dużego cykora :-) A od wczoraj nie robię nic innego jak wystukuję w wyszukiwarkach frazy transalp, joe route itp. :-) Jak już Alfer zauważył relacja rozpaliła neiktórym zmysły takoż i podjarałem się pomysłem. I jeśli uda mi się skompletować ekipę, zabezpieczyć czas i środki, to zamierzam zrobić wariant głównie po szutrach :-) Pozdrawiam, -- Jarek Pogoda |
|
Data: 2009-09-04 22:34:52 | |
Autor: Tomek | |
Do Solara | |
Solar <solar91@opBEZTEGO.pl> napisał(a):
> stary wybacz ale Alpy i jazda - nazwijmy to - w ich otoczeniu jest D Stary, zaręczam ci że byś się nie nudził. Było naprawdę sporo odcinków "wysokogórskich" na każdym prawie etapie. A szutrówki...no coż, dla mnie frajdą było poza pokonywaniem trudności również przebywanie we wspaniałych wielkich górach, przemierzanie ich wśród ciągle nowych krajobrazów; nie było tam dla nas żadnej "męki". Ale oczywiście jest to kwestia upodobań, są przecież też szosowcy którzy katują 1500m podjazdów szosą serpentymani wsród samochodów i motorów i dla nich to jest TO. Polecam ci relację Tomka Pawłusiewicza (załączony link) z tej trasy w 2005 ) oku. Ładnie ją opisał. -- |
|
Data: 2009-09-05 13:18:03 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
Do Solara | |
"Tomek " <tokis@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:h7s4mb$aq9$1inews.gazeta.pl... A szutrówki...no coż, dla ot to. W Alpach byłem niestety raptem raz, i to asfaltowo, z sakwami - i najbardziej mnie zaskoczyło i urzekło to, że każda grupa górska (a jest ich wprost niezliczona ilość - w końcu te góry ciągną się przez kilka tys. km) jest zupełnie inna. Ot choćby takie sąsiadujące ze sobą: pełne lodowców Wysokie Taury, skaliste Lienzejskie Dolomity i wyglądające przy nich niezwykle łagodne Karawanki... Do tego odmienne kulturowo doliny-krainy, naprawdę ciężko się nudzić. Wystarczy tylko dobrać rower do nawierzchni, jaką chce się poruszać ;) pozdr |
|
Data: 2009-09-04 23:45:31 | |
Autor: . | |
[FOTO] Transalp 2009 | |
Użytkownik "Solar" <solar91@opBEZTEGO.pl> napisał w wiadomości news:h7s0q4$rso$1news.onet.pl... stary wybacz ale Alpy i jazda - nazwijmy to - w ich otoczeniu jest> wartością samą w sobie nawet po gładkich szutrach Dlaczego? Dla mnie liczy się przede wszystkim frajda z jazdy na rowerze. Widoki są dugorzędne, ważne, ale drugorzędne. Gdyby Alpy to był dla mnie wypad na łikend, byłoby pewnie jak piszesz, ale wypad na tydzień i męka (dla mnie) ciągle po szutrach odpada. -- całkowicie to rozumiem i zgadzam się jeśli chodzi o atrakcyjnośc samych tras. Nie namawiam ani nie zniechęcam, wszak Alpy można zobaczyć przy zupełnie innej okazji. Nasze góry są naprawdę bogate w fantastyczne, trudne technicznie trasy. |
|
Data: 2009-09-05 00:10:35 | |
Autor: Wooyek | |
[FOTO] Transalp 2009 | |
(...) Bądź tak dobry i dowiedz się, do czego służy delimeter... I, przy okazji, jak na usenecie oznacza się cytaty. -- Michal "Wooyek" Lalik // wooyek na gmail.com // www.wooyek.pl // |
|
Data: 2009-09-05 00:13:41 | |
Autor: stefandora | |
[FOTO] Transalp 2009 | |
Wooyek wrote:
(...) A do kogo piszesz? Tzn. mogę zgadnąć, ale wiesz... -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-09-05 00:23:50 | |
Autor: . | |
[FOTO] Transalp 2009 | |
Użytkownik "Wooyek" <wooyek@(nospam)epf.pl> napisał w wiadomości news:h7s38v$5nn$1inews.gazeta.pl... Bądź tak dobry i dowiedz się, do czego służy delimeter... I, przy okazji, jak na usenecie oznacza się cytaty. fakt, zabałaganiłem |
|
Data: 2009-09-05 12:43:19 | |
Autor: jacek duma | |
[FOTO] Transalp 2009 | |
Tomek pisze:
Nikt nie zwrócił uwagi na ten podpis ? http://picasaweb.google.pl/Tokis52/Transalp200902?feat=directlink#5375041449304936882 "a przerażeni piesi umykają na boki" Przenosimy "polskie" zwyczaje ? jd |
|
Data: 2009-09-05 13:14:36 | |
Autor: . | |
[FOTO] Transalp 2009 | |
Użytkownik "jacek duma" <dumaj@spam.pl> napisał w wiadomości news:h7tfvc$54p$1nemesis.news.neostrada.pl... Tomek pisze: nie radzę, byłem tam i w porównaniu z Polską jest to oaza kultury na szlakach, swoją relację zamieściłem w 2007 roku i kładłem tam nacisk na kulturę i uwagę na szlakach. Podpis pod zdjęciem uznałbym za przesadzony, rower tam to normalna rzecz |
|
Data: 2009-09-05 20:26:11 | |
Autor: jacek duma | |
[FOTO] Transalp 2009 | |
.. pisze:
nie radzę, byłem tam i w porównaniu z Polską jest to oaza kultury na szlakach, swoją relację zamieściłem w 2007 roku i kładłem tam nacisk na kulturę i uwagę na szlakach. Podpis pod zdjęciem uznałbym za przesadzony, rower tam to normalna rzeczZapytałem prowokacyjnie, bo to jedyne takie zdjęcie. Ale polskie piekiełko nie zdziwiło by mnie nawet tam :-) jd |
|
Data: 2009-09-05 19:05:36 | |
Autor: Tomek | |
[FOTO] Transalp 2009 | |
jacek duma <dumaj@spam.pl> napisał(a):
Tomek pisze:feat=directlink#5375041449304 936882Oczywiście żart -- |
|
Data: 2009-09-06 12:20:14 | |
Autor: jacek duma | |
[FOTO] Transalp 2009 | |
Tomek pisze:
dobrze wyszło że to ja jestem tylko przewrażliwiony :-)"a przerażeni piesi umykają na boki"Oczywiście żart jd |
|