W dniu 2010-07-31 20:13, ikov pisze:

Mam plan z Gdańska pojechać jutro na mtb do Pucka, zaliczając po drodze
wszystkie miejscowości nad zatoką, jak Rewa, Mierzchucino itd., a także
rzucić okiem na torpedownię (nigdy w tych okolicach Gdyni nie byłem).
Jakie to trasy pod względem nawierzchni?

Bedziesz musiał okrązyć lotnisko między torpedowaniami a Rewą, polną
drogą najkrócej.

Planuję np z Rewy dojechać do
Osłonina trasą najbliżej zatoki, to jest teren Nadmorskiego Parku
Krajobrazowego.

Rezerwat Beka
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rezerwat_przyrody_Beka

Można tamtędy legalnie jechać?

Można, nawierzchnia płyty betonowe a tuż przed Osłoninem szutr.
Tu widać moją fotke z tego miejsca
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:SNC00372.jpg&filetimestamp=20100604214447

przyjedziesz z prawej strony pojedziesz w lewą strone.

Z Rzucewa do Pucka masz możliwość jechać pseudo szlakiem po piachach i
skarpach lub asfaltem do Pucka.

W dniu 2010-07-31 21:32, arturbac pisze:

W dniu 2010-07-31 20:13, ikov pisze:

Można tamtędy legalnie jechać?

Zapomniałem dodać trochę mnie zdziwiło twoje pytanie, czy można legalnie ...
Na Kaszubach generalnie nie istnieje nielegalna jazda rezerwatami i
parkami, one po to są, naszpikowane są szlakami turystycznymi z
tablicami informacyjnymi, choć słyszałem oczywiście o jakiś zakazach
wjazdu z powodu susz czy wycinek ale to sporadyczne , incydentalne
zdarzenia.

arturbac pisze:

Na Kaszubach generalnie nie istnieje nielegalna jazda rezerwatami i
parkami

w Polsce - i na Kaszubach - można poruszać się po terenach PN i rezerwatów tylko wyznaczonymi przez "organ" szlakami.

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

W dniu 2010-07-31 22:24, BoDro pisze:

arturbac pisze:

Na Kaszubach generalnie nie istnieje nielegalna jazda rezerwatami i
parkami

w Polsce - i na Kaszubach - można poruszać się po terenach PN i
rezerwatów tylko wyznaczonymi przez "organ" szlakami.

Ja nie pisze o organach i ich prawach a o prawach zwyczajowych, to jest
pożądane jeździć rowerem po lesie zamiast samochodem czy quadem.
Nikt za rower nie będzie tu szykanować.
A władze - organy wespół z leśniczymi z nadleśnictw planują oznakowanie
dróg leśnych nie szlakami a zwykłymi znakami gdzie daną droga można
dojechać!

arturbac pisze:

Ja nie pisze o organach i ich prawach a o prawach zwyczajowych, to jest
pożądane jeździć rowerem po lesie zamiast samochodem czy quadem.

zwyczajowe prawo swobodnego szlajania się pieszo lub rowerem po terenie leśnym dotyczy "zwykłego" lasu, a nie Parku Narodowego czy rezerwatu.

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

W dniu 2010-07-31 22:50, BoDro pisze:

arturbac pisze:

Ja nie pisze o organach i ich prawach a o prawach zwyczajowych, to jest
pożądane jeździć rowerem po lesie zamiast samochodem czy quadem.

zwyczajowe prawo swobodnego szlajania się pieszo lub rowerem po terenie
leśnym dotyczy "zwykłego" lasu, a nie Parku Narodowego czy rezerwatu.

Tu gdzie mieszkam są tylko Parki i Rezerwaty -> zwykłe lasy, to nie
Warszawa czy Śląsk z mała wyspą natury 200km dalej.
A region żyje z turystyki to i inaczej się na to patrzy.

Dnia Sat, 31 Jul 2010 22:51:49 +0200, arturbac napisał(a):

to nie
Warszawa czy Śląsk z mała wyspą natury 200km dalej.

Widzę że kolega na Śląsku nigdy nie był, ani mapy tego regionu nie
widział :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

W dniu 2010-07-31 22:58, MadMan pisze:

Widzę że kolega na Śląsku nigdy nie był, ani mapy tego regionu nie
widział :)

był nie raz w Zabrzu,Gliwicach,Knurowie ale z perspektywy 3M to i Kraków
i Wisła na Śląsku gdzieś tam blisko są ;-)

Dnia Sat, 31 Jul 2010 23:20:34 +0200, arturbac napisał(a):

Widzę że kolega na Śląsku nigdy nie był, ani mapy tego regionu nie
widział :)

był nie raz w Zabrzu,Gliwicach,Knurowie ale z perspektywy 3M to i Kraków
i Wisła na Śląsku gdzieś tam blisko są ;-)

No to ciekawe masz spostrzeżenia z tymi "wysepkami natury 200km dalej".
Tym bardziej że mieszkam na śląsku, administracyjnie w lesie, realnie
mam do niego 800m. Las ten ma dobre parędziesiąt km długości - od Rud do
Pszczyny. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Dziękuję za wszystkie wypowiedzi. Opony ze slicków zmieniam na semi 2.0", z szutrem sobie poradzą a na asfalcie nie działają jak hamulec. Zapytałem czy legalne, bo nigdy nie jeździłem po żadnych PN, rezerwatach itd., więc nie wiem z czym to się je(ździ).
Wg map nie ma drogi pomiędzy Babimi Dołami a Pierwoszynem więc okrążę lotnisko przez Kosakowo. Z Rzucewa chcę dojechać do Pucka przez Błądzikowo i wracać innymi trasami.
Pozdrawiam

W dniu 2010-07-31 23:08, ikov pisze:

Dziękuję za wszystkie wypowiedzi. Opony ze slicków zmieniam na semi
2.0", z szutrem sobie poradzą

Na Kaszubach szczególnie na północy bliżej morza najlepiem mieć >= 40C z
uwagi na piachy,
szutry z regóły to ekskluzywne drogi ;-)

Wg map nie ma drogi pomiędzy Babimi Dołami a Pierwoszynem więc okrążę
lotnisko przez Kosakowo.

Zgadza się tam jest lotnisko wojskowe.

Z Rzucewa chcę dojechać do Pucka przez
Błądzikowo i wracać innymi trasami.

Można i tak, choć mimo że trudna trasa wzdłuż nabrzeża do cypla dołem za
cyplem góra jest bardzo widowiskowa i są 2 super fajne wąwozy.
Więc ja albo bym jechał od razu asfaltem z pominięciem Błądzikowa albo
skarpą od strony morza.

W dniu 2010-07-31 23:08, ikov pisze:
z ul "Bukowy Las" (cały czas nią prosto do końca i potem piachem/szutrem
do płyt) w Rewie wjedziesz na betonówke ze zdjęcia, tego nie ma na mapach.

"ikov" <ikov1@t-l-e-n.pl> wrote in message news:i323da$ahb$1inews.gazeta.pl...

Wg map nie ma drogi pomiędzy Babimi Dołami a Pierwoszynem więc okrążę lotnisko przez Kosakowo.

zwróć uwagę na skrót od ul. Płk. Dąbka do Kosakowa - tak jak na tracku BoDro (trzeba odbić w prawo tuż za wiaduktem nad dawną bocznicą kolejową na lotnisko, chwilę pojechać w stronę lotniska, a za chwilę odbić w gruntówkę przez pole. Pozwala ominąć średnio przyjemną drogę przez Pogórze, w Kosakowie wyjeżdża się akurat na początek szerokiej asfaltowej promenady pieszo-rowerowej wzdłuż ogrodzenia lotniska - nie trzeba jechać przez wioskę. W Pierwoszynie można skręcić w prawo w którąś z dróg gruntowych i pojechać przez klif mecheliński (na mapach Eko-Kapio nazwany Górami Grunwaldowymi) - wygodne, znośnie zapiaszczone gruntówki. Mechelinki mają jeszcze resztki klimatu dawnej wioseczki rybackiej. Droga z Mechelinek do Rewy przez łąki, wzdłuż zatoki, parę lat temu została zamknięta dla ludzi ze względu na rezerwat - jeśli nic się nie zmieniło, być może trzeba będzie objechać przez Mosty.

pozdr

Wg map nie ma drogi pomiędzy Babimi Dołami a Pierwoszynem więc okrążę lotnisko przez Kosakowo.

zwróć uwagę na skrót [ciach]

W czasie gdy pisaliście komentarze juz spałem... a szkoda, bo mógłbym inaczej trasę przejechać:
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=rzqekjmtqcgoifhx
Zacząłem w Gdańsku-Osowej, trochę po lesie (ja tam jeszcze wrócę!), a potem do Gdyni. Generalnie planowałem powrót obok lotniska, ale przegapiłem zjazd i pojechałem prosto, a wracać mi się nie chciało. Przy rezerwacie Beka jest niezła trasa - co prawda płyty, ale kilka kilometrów jazdy w ciszy (rowerzystów pełno, ale szeroko więc spokojnie mogłem wszystkich wyprzedzać). Niestety wczoraj zasypiałem na siedząco, więc nie zmieniłem slicków 1.5", co zemściło się zmianą planów (las z piaszczysta drogą Mrzezino - Dębogórze). Zresztą ta część trasy z Mrzezina do drogi nr 100 była fantastyczna - nowa betonowa droga (raczej jeden pas) ale gładko, b. szeroko i bez samochodów (chociaż mimo zakazu 2 czy 3 przejechały).

140km wyszło, zmachałem się trochę - ale warto, choćby dla widoku wysokiego brzegu nad zatoką. Jedyny zgrzyt - w Rzucewie przy tym pięknym zamku, z zatoki tak waliło zgnilizną, że głowa mała.

Tu jest trasa przejazdu szlakiem z Pucka do Rzucewa i kawałek przez
Rezerwa Beka gdy wracałem z Helu do Redy.

http://www.gpsies.com/map.do;jsessionid=BFB52BECCC4539EE7091FEA828E78826?fileId=xdcikkkladosqusp

arturbac pisze:

W dniu 2010-07-31 22:50, BoDro pisze:

arturbac pisze:

Ja nie pisze o organach i ich prawach a o prawach zwyczajowych, to jest
pożądane jeździć rowerem po lesie zamiast samochodem czy quadem.

zwyczajowe prawo swobodnego szlajania się pieszo lub rowerem po terenie
leśnym dotyczy "zwykłego" lasu, a nie Parku Narodowego czy rezerwatu.

Tu gdzie mieszkam są tylko Parki i Rezerwaty -> zwykłe lasy, to nie
Warszawa czy Śląsk z mała wyspą natury 200km dalej.

Bzdura. Spora część obszarów leśnych na Kaszubach to po prostu lasy państwowe nie objęte formami ochrony przyrody (Wojtek już Ci napisał np. jakie), no chyba że piszesz o najbliższej okolicy Redy/Rumii, to faktycznie park krajobrazowy, ale jest to dość liberalna forma ochrony przyrody.

--
marcin

"arturbac" <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> wrote in message news:i3205r$amv$1news.task.gda.pl...

Zapomniałem dodać trochę mnie zdziwiło twoje pytanie, czy można legalnie ...
Na Kaszubach generalnie nie istnieje nielegalna jazda rezerwatami i
parkami, one po to są, naszpikowane są szlakami turystycznymi

parku narodowego na Kaszubach akurat nie ma (nno, prawie, w sumie PNBT leĹźy na terenach etnicznie kaszubskich - i jak najbardziej ma zapis o zakazie jazdy rowerem poza dwoma wyznaczonymi szlakami), a co do rezerwatĂłw, to róşnie z tym bywa - np w przypadku Kępy Redłowskiej co chwila jest jakaś awantura (choć tam  akurat chodzi głownie o konflikt z ruchem pieszym i o niskosiodełkowcĂłw ryjących niemiłosiernie w skarpach swoje hopy). Ale w większości rezerwatĂłw raczej problem uciążliwego ruchu rowerowego nie istnieje - toteĹź i nikt sobie tym głowy nie zaprząta. Zwłaszcza Ĺźe pod nosem z roku na rok toczy się stopniowa demolka Półwyspu Helskiego przez przemysł turystyczny i auta.

pzodr

W dniu 2010-07-31 23:21, Wojtek Paszkowski pisze:

Parku narodowego na Kaszubach akurat nie ma

od domu w Redzie mam 0.5km do 3M Parku Krajobrazowego
a domek w Miłoszewie jest w ogóle w jakimś Parku Kaszubskim nie pamiętam
ku czci/powodu jakiego on tam jest.
Generalnie ciężko mi wskazać las który nie jest jakimś parkiem czy
rezerwatem.

Zwłaszcza że pod nosem z roku na rok toczy się stopniowa
demolka Półwyspu Helskiego przez przemysł turystyczny i auta.

Dokładnie problemem nie są normalni turyści z rowerami i sakwami a
turyści przyjeżdzający samochodami śmiecący, hałasujący w parkach bo ci
mają największy problem zabrać ze sobą swoje śmieci o dziwo.
Normą jest w Parku Kaszubskim w okolicy Strzepcza czy w 3M Parku
krajobrazowym nad jeziorkami robienie ognisk , co nawet mnie dziwi bo
czasami to pod samymi leśniczówkami (np 0.5km )ludzie palą ogniska i to
jest akceptowane chyba, bo sa wieloletnie paleniska w takich miejscach.
Najważniejsze - Nie hałasuj, sprzątaj po sobie bądz cywilizowany a nikt
Ci nie zrobi kuku.

"arturbac" <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> wrote in message news:i324v2$heo$1news.task.gda.pl...

od domu w Redzie mam 0.5km do 3M Parku Krajobrazowego

KRAJOBRAZOWEGO - w parkach krajobrazowych nie ma ustawowego zakazu jazdy rowerem, jak w przypadku parków narodowych i rezerwatów (ustawowego - pomijam tu egzekwowalność tych zapisów)

a domek w Miłoszewie jest w ogóle w jakimś Parku Kaszubskim nie pamiętam
ku czci/powodu jakiego on tam jest.

Krajobrazowy. Choć akurat Lasy Mirachowskie nawet miały być kiedyś objęte ochroną jako park narodowy (i być może kiedyś zostaną - to w zasadzie jeden wielki rezerwat bagienno-jeziorny).

Generalnie ciężko mi wskazać las który nie jest jakimś parkiem czy
rezerwatem.

oj, coś kiepsko szukasz - Puszcza Darżlubska, Wierzchucińska, Kaszubska, olbrzymi zwarty kompleks lasów Nadl. Kolbudy - potężne obszary leśne objęte minimalną ochroną.

Normą jest w Parku Kaszubskim w okolicy Strzepcza czy w 3M Parku
krajobrazowym nad jeziorkami robienie ognisk , co nawet mnie dziwi bo
czasami to pod samymi leśniczówkami (np 0.5km )ludzie palą ogniska i to
jest akceptowane chyba, bo sa wieloletnie paleniska w takich miejscach.

to i tak nic przy tym, co się dzieje w okolicach Wdzydz i generalnie w Borach Tucholskich - latem tam w lesie jest więcej aut niż grzybów... Antropopresja gigantyczna - aż trudno uwierzyć, gdy się tam jest wiosną czy jesienią - ani żywego ducha i większych śladów człowieka.

pozdr

W dniu 2010-07-31 23:45, Wojtek Paszkowski pisze:

Choć akurat Lasy Mirachowskie nawet miały być kiedyś
objęte ochroną jako park narodowy (i być może kiedyś zostaną - to w
zasadzie jeden wielki rezerwat bagienno-jeziorny).

Dokładnie co kawałek Rezerwaty, przy każdym jeziorku inna nazwa
rezerwatu, jak tam byłem (rowerami z rodzinką) niedawno z 2tyg temu
pusto o odludnie - miło i przyjemnie w samotności.

Wojtek Paszkowski pisze:

"arturbac" <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> wrote in message news:i3205r$amv$1news.task.gda.pl...

Zapomniałem dodać trochę mnie zdziwiło twoje pytanie, czy można legalnie ...
Na Kaszubach generalnie nie istnieje nielegalna jazda rezerwatami i
parkami, one po to są, naszpikowane są szlakami turystycznymi

parku narodowego na Kaszubach akurat nie ma (nno, prawie, w sumie PNBT leĹźy na terenach etnicznie kaszubskich

Ee, to Borowiacy nie Kaszubi :) Co do reszty sie zgadzam.

--
marcin

arturbac pisze:

Zapomniałem dodać trochę mnie zdziwiło twoje pytanie, czy można legalnie ...
Na Kaszubach generalnie nie istnieje nielegalna jazda rezerwatami i
parkami, one po to są, naszpikowane są szlakami turystycznymi z
tablicami informacyjnymi, choć słyszałem oczywiście o jakiś zakazach
wjazdu z powodu susz czy wycinek ale to sporadyczne , incydentalne
zdarzenia.

To nie jest kwestia Kaszub czy nie Kaszub. Generalnie pula zakazów dla wszystkich obszarowych form ochrony przyrody jest taka sama dla całego kraju i zawarta w ustawie o ochronie przyrody. Parki narodowe są powoływane w drodze rozporządzenia Rady Ministrów. Wszystkie inne (za wyjątkiem obszarów Natura 2000, ale to inna historia) są powoływane aktami prawa miejscowego, bądź przez dyrektora RDOŚ (jak w przypadku rezerwatów przyrody), bądź poprzez rozporządzenie wojewody, uchwałę sejmiku województwa czy też uchwałę rady gminy. Formami ochrony przyrody, na których istnieje generalnie zakaz m.in ruchu rowerowego są właśnie parki narodowe i rezerwaty przyrody a ruch ten może sie odbywać tylko i wyłącznie na szlakach wyznaczonych przez dyrektora parku bądż regionalnego dyrektora ochrony środowiska właściwego do konkretnego rezerwatu przyrody. W przypadku wszystkich innych obszarowych form ochrony przyrody nie przewiduje się zakazu ruchu rowerowego.

--
marcin