Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.nurkowanie   »   Treasure Hunt Bonne Terre Mine

Treasure Hunt Bonne Terre Mine

Data: 2010-06-14 17:47:09
Autor: wieza blaznow
Treasure Hunt Bonne Terre Mine
Znow dla tych Z US.
Po wizycie w Gilboa (oby dobra moc trzymala mnie od tego miejsca jak
najdalej) czas na cos milego.
Kto nie byl polecam.fantastyczna imprezka, trudno nie wygrac nagrody
(wycieczki na  grand caymand, cazumel, bahamas, camery, skrzynki itd
itp), koszt  cos ponad 100 zwrocil sie 15krotnie.Zajebiaszcza impra,
super ludzie, super atmosfera, boskie nagordy, swietna zabawa  i
atmosfera.Dzieje sie to raz w roku  (july 2011 nastepna).Pomiajac fakt
ze jest to w top 10 adventure jesli chodzi o nurowanie w us i ze
nurkowania w.g mojej skromnej osoby  sa fantastyczne to naprawde wypad
do tego miejsca to jedna  wielka przyjemnosc.Za kazdym razem jak tam
jestem a juz zdarzylo sie pare  upewniam sie ze sa miejsca w US gdzie
naprawde wszytsko jest tak jak byc powinno.Po wiecej info www.2dive.com
Aha, w poblizu znajduje sie hotel u hundusa, jak ktos lubi wyzwania
typu posciel sama chodzi, ktos/cos spadnie na ciebie w lazience i
dziura w poscieli po ognisku to jest miejsce dla niego.jak nie,
polecam  hotel 8.Smierdzi fajkami ze wytrzymac nie idzie  ale
przynajmnije w miare czysto.Aha, co do planie toi raj dla
palaczy.WOlno jarac wszedzie i  tubylcy czesto z tego korzystaja wiec
stek na sniadanie w oparach pecikow-taka mysl powinna wam towarzyszyc
jesli zamierzacie tam isc.najlepiej w/g mnie  zakupic nury i legowisko
w kopalni na miejscu.Standard niski (legowisko jako sie rzeklo) ale
przynajmniej blisko.No chyba ze sie ma ochote na tutejsze
wiesniareczki ale to juz inna historia...
Z nurem bracia i siostry:)

Data: 2010-06-15 07:31:48
Autor: Pszemol
Treasure Hunt Bonne Terre Mine
"wieza blaznow" <wiezablaznow@gmail.com> wrote in message news:8185349f-aba2-42d9-8afc-d7a4f9dd42a2c33g2000yqm.googlegroups.com...
fakt ze jest to w top 10 adventure jesli chodzi o nurowanie w us
i ze nurkowania w.g mojej skromnej osoby  sa fantastyczne

Ja tego szczerze mówiac nie rozumiem.

Bylem tam i nie podobalo mi sie.

No masz pod woda puste korytarze po kopalni...
Czasem jakis wózek z mlotkami - tez mi cos.

Wszyscy mówia ze tam ciepla woda bo pod ziemia, ze
ma byc 60-pare stopni, dupa - jest 50-pare góra...
Zimno jest w 7mm.

Mówia ze byl tam Jacques Cousteau i ze mu sie podobalo.
Ja w to nie wierze :-) Podobno byl tam tylko raz...

Ile tam razy przyjezdzales? Co Cie tam przyciaga?

Aha, w poblizu znajduje sie hotel u hundusa, jak ktos lubi wyzwania
typu posciel sama chodzi, ktos/cos spadnie na ciebie w lazience i
dziura w poscieli po ognisku to jest miejsce dla niego.jak nie,
polecam  hotel 8.Smierdzi fajkami ze wytrzymac nie idzie  ale
przynajmnije w miare czysto.Aha, co do planie toi raj dla
palaczy.WOlno jarac wszedzie i  tubylcy czesto z tego korzystaja wiec
stek na sniadanie w oparach pecikow-taka mysl powinna wam
towarzyszyc jesli zamierzacie tam isc.

No, ale dla niepalaczy to masz syf z malaria... tak niestety jest.
W Motelu 8 nie ma pokoi dla niepalacych? Mialem tam spac ale
kumpel skusil sie na spanie w wagonie kolejowym przy kopalni...
Bylo... egzotycznie :-)

najlepiej w/g mnie  zakupic nury i legowisko w kopalni na miejscu.
Standard niski (legowisko jako sie rzeklo) ale przynajmniej blisko.

Spales tez w wagonie czy Cie dala do starej poczekalni dworcowej? :-)

No chyba ze sie ma ochote na tutejsze
wiesniareczki ale to juz inna historia...

:-))) znalazles jakies fajne? To podziel sie telefonami z kolega...  ;-)

Z nurem bracia i siostry:)

He, he :-)

Data: 2010-06-15 14:51:34
Autor: wieza blaznow
Treasure Hunt Bonne Terre Mine
On 15 Cze, 06:31, "Pszemol" <Psze...@PolBox.com> wrote:
"wieza blaznow" <wiezablaz...@gmail.com> wrote in message

news:8185349f-aba2-42d9-8afc-d7a4f9dd42a2c33g2000yqm.googlegroups.com...

> fakt ze jest to w top 10 adventure jesli chodzi o nurowanie w us
> i ze nurkowania w.g mojej skromnej osoby  sa fantastyczne

Ja tego szczerze m wiac nie rozumiem.

Bylem tam i nie podobalo mi sie.

No masz pod woda puste korytarze po kopalni...
Czasem jakis w zek z mlotkami - tez mi cos.

Wszyscy m wia ze tam ciepla woda bo pod ziemia, ze
ma byc 60-pare stopni, dupa - jest 50-pare g ra...
Zimno jest w 7mm.

M wia ze byl tam Jacques Cousteau i ze mu sie podobalo.
Ja w to nie wierze :-) Podobno byl tam tylko raz...

Ile tam razy przyjezdzales? Co Cie tam przyciaga?

> Aha, w poblizu znajduje sie hotel u hundusa, jak ktos lubi wyzwania
> typu posciel sama chodzi, ktos/cos spadnie na ciebie w lazience i
> dziura w poscieli po ognisku to jest miejsce dla niego.jak nie,
> polecam  hotel 8.Smierdzi fajkami ze wytrzymac nie idzie  ale
> przynajmnije w miare czysto.Aha, co do planie toi raj dla
> palaczy.WOlno jarac wszedzie i  tubylcy czesto z tego korzystaja wiec
> stek na sniadanie w oparach pecikow-taka mysl powinna wam
> towarzyszyc jesli zamierzacie tam isc.

No, ale dla niepalaczy to masz syf z malaria... tak niestety jest.
W Motelu 8 nie ma pokoi dla niepalacych? Mialem tam spac ale
kumpel skusil sie na spanie w wagonie kolejowym przy kopalni...
Bylo... egzotycznie :-)

> najlepiej w/g mnie  zakupic nury i legowisko w kopalni na miejscu.
> Standard niski (legowisko jako sie rzeklo) ale przynajmniej blisko.

Spales tez w wagonie czy Cie dala do starej poczekalni dworcowej? :-)

> No chyba ze sie ma ochote na tutejsze
> wiesniareczki ale to juz inna historia...

:-))) znalazles jakies fajne? To podziel sie telefonami z kolega...  ;-)

> Z nurem bracia i siostry:)

He, he :-)

ja nie spalem w wagonie ani  an dworcu acz oba miejsca widzialem wiec
moge  powiedziec ze w porowaniu z hotelem roznica jest taka ze
przynajmnije nie cuchnie fajami.Samemu mi zdarza sie popalac ale jak
slowo  daje tam zwyczajnie j..... szlugami na kilometr.Co do
nurkowania w kopalni wiesz jak mowia, albo ktos to uwielbia albo
nienawidzi.W BTM jest sprawa prosta im dalej idziesz tym fajniej
jest.JEst #24 stopnie  podstawowe, po tym masz juz nurkowania
techniczne i to juz zupelnie inna liga.Pomiedzy tymi dwoma zas masz
jeszcze "private".Wtedy idzie b.mala grupa nurkow, sa to na ogole
glebokie nury i w miejsca gdzie nie sa puszczani "codzienni"
nurkowie.Wstep generalnie od Divemastera w gore.Ja kopalnie uwielbiam
cala moca swa hehe.nie wiem na jakis numerach byles ale uwierz mi ze
np tak z glowy to #3 i 7 cudenko na nr #11 jest zwyczajnie
boski.Kwestia rzecz jasna jakiego safty trafisz  to tez jest jakas
czesc sukcesu.Nie mniej ja  lubie.Aha  pan JC bykl na kopalni, sa tam
nawet jego zdjecia i opisuje  to w swojej ksiazce.To przemo naprawde
zajebiaszcze miesjce trzeba tylko lubic nurac w kopalniach i z
latarkami.Jak ktos lubi-na bank nie  bedzie zawiedzion:)
pozdr

Data: 2010-06-15 17:36:02
Autor: Pszemol
Treasure Hunt Bonne Terre Mine
"wieza blaznow" <wiezablaznow@gmail.com> wrote in message news:943a2adf-d38a-4330-9de4-fd6fd9a5f1a4w12g2000yqj.googlegroups.com...
Co do
nurkowania w kopalni wiesz jak mowia, albo ktos to uwielbia albo
nienawidzi.W BTM jest sprawa prosta im dalej idziesz tym fajniej
jest.JEst #24 stopnie  podstawowe, po tym masz juz nurkowania
techniczne i to juz zupelnie inna liga.

No wlasnie ja bylem tam i mialem nadzieje zobaczyc cos fajnego
a zobaczylem duze nic. Nie mialem pojecia ze musisz przejsc przez
frycowe i #24 nurkowania po iles tam za nura aby zobaczyc cos
fajnego... Pojechalismy tam na weekend napaleni a trafilismy do
gruby nowicjuszy i musielismy pokazac ze potrafimy przeplukac
maske pod woda i podzielic sie powietrzem z kolega - no bez jaj.
W sobote zrobilismy dwa nury i ja juz mialem tego dosc. Wykupilismy
dwa dni ale z niedzieli juz zrezygnowalismy bo nie bylo zadnej frajdy.

Dla mnie osobiscie nie jest to jasne dla wszystkich co mysla o BTM
ze musza zaplacic setki dolarów i byc tam 5-6 weekendów frycowego
zanim sie zobaczy cos fajnego...

Ale masz racje - albo sie kopalnie lubi, albo nie - ja jestem z tych
co woli nature i zywe stwory w oceanie, wiec z góry juz bylem
na przegranym stanowisku :-) Ale pojechalem bo nie ma wlasciwie
gdzie jezdzic na nury tu w Chicago, tak daleko od oceanów :-(

np tak z glowy to #3 i 7 cudenko na nr #11 jest zwyczajnie
boski.

Co takiego fajnego wspominasz z tych konkretnych nurków?

To przemo naprawde
zajebiaszcze miesjce trzeba tylko lubic nurac w kopalniach i z
latarkami.Jak ktos lubi-na bank nie  bedzie zawiedzion:)

Z latarkami to nastepne jajo bylo, bo ta babcia co przyjmowala
od nas rejestracje na 4 nury w weekend powiedziala nam ze
zadnych latarek ani aparatów nie toleruja, ze wszystko jest
tam oswietlone i w ogóle... Bylo to dziwne ale przyjelismy to
jako warunek nurkowania. Na miejscu sie okazalo ze to na tym
pierwszym, chuj*** nurkowaniu testowym nie mozna miec
latarek ani aparatów (bo po co??) a na reszcie juz mozna...
Mysmy nie wzieli latarek z Chicago i szkoda bo bym sobie tu
i ówdzie poswiecil, ale focic nie bylo czego, naprawde...

Data: 2010-06-16 12:14:08
Autor: jacekplacek
Treasure Hunt Bonne Terre Mine
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
Pojechalismy tam na weekend napaleni a trafilismy do
gruby nowicjuszy i musielismy pokazac ze potrafimy przeplukac
maske pod woda i podzielic sie powietrzem z kolega - no bez jaj.
Z ciekawości: ile masz nurkowań?

--


Data: 2010-06-16 09:38:07
Autor: Pszemol
Treasure Hunt Bonne Terre Mine
" jacekplacek" <jacekiala@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:hvaf6g$40$1inews.gazeta.pl...
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):

Pojechalismy tam na weekend napaleni a trafilismy do
gruby nowicjuszy i musielismy pokazac ze potrafimy przeplukac
maske pod woda i podzielic sie powietrzem z kolega - no bez jaj.
Z ciekawości: ile masz nurkowań?

A będzie z 70, może więcej, a co?

Data: 2010-06-16 09:40:55
Autor: Pszemol
Treasure Hunt Bonne Terre Mine
"Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> wrote in message news:hva622.5ac.0poczta.onet.pl...
" jacekplacek" <jacekiala@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:hvaf6g$40$1inews.gazeta.pl...
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):

Pojechalismy tam na weekend napaleni a trafilismy do
gruby nowicjuszy i musielismy pokazac ze potrafimy przeplukac
maske pod woda i podzielic sie powietrzem z kolega - no bez jaj.
Z ciekawości: ile masz nurkowań?

A będzie z 70, może więcej, a co?

Ja to jeszcze nic, ale mój kumpel z którym byłem już dawno przestał
liczyć nurkowania - brakuje mu jakiegoś tam jednego kursu do dive master.
Musiał pokazać że umie przepłukać maskę i podzielić się powietrzem, jak ja.
Ilość nurków nie była dla nich istotna.

Data: 2010-06-16 16:48:03
Autor: jacekplacek
Treasure Hunt Bonne Terre Mine
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
" jacekplacek" <jacekiala@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:hvaf6g$40$1inews.gazeta.pl...
> Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
>
>> Pojechalismy tam na weekend napaleni a trafilismy do
>> gruby nowicjuszy i musielismy pokazac ze potrafimy przeplukac
>> maske pod woda i podzielic sie powietrzem z kolega - no bez jaj.
> Z ciekawości: ile masz nurkowań?

A będzie z 70, może więcej, a co?
Bo OOG jest częścią kontroli wykonywanej przed KAŻDYM nurkowaniem a szasowanie maski czynnością mocno banalną. Nie sprawdzenie TWOJEGO sprzętu ulokowanego na grzbiecie partnera świadczy o sporej beztrosce a jak partner nie sprawdzi czy JEGO sprzęt(ulokowany na moim grzbiecie) jest sprawny i bez przecieków, to wolę z takim nie nurkować. Resztę opisał Maciek.

--


Data: 2010-06-18 22:22:35
Autor: Pszemol
Treasure Hunt Bonne Terre Mine
" jacekplacek" <jacekiala@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:hvav82$q55$1inews.gazeta.pl...
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):

" jacekplacek" <jacekiala@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message
news:hvaf6g$40$1inews.gazeta.pl...
> Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
>
>> Pojechalismy tam na weekend napaleni a trafilismy do
>> gruby nowicjuszy i musielismy pokazac ze potrafimy przeplukac
>> maske pod woda i podzielic sie powietrzem z kolega - no bez jaj.
> Z ciekawości: ile masz nurkowań?

A będzie z 70, może więcej, a co?

Bo OOG jest częścią kontroli wykonywanej przed KAŻDYM nurkowaniem a
szasowanie maski czynnością mocno banalną. Nie sprawdzenie TWOJEGO sprzętu
ulokowanego na grzbiecie partnera świadczy o sporej beztrosce a jak partner
nie sprawdzi czy JEGO sprzęt(ulokowany na moim grzbiecie) jest sprawny i bez
przecieków, to wolę z takim nie nurkować. Resztę opisał Maciek.

Nurkuję z partnerem z którym obydwaj mamy zintegrowane inflatory,
więc w razie awarii ja oddycham z głównego, który on mi przetestował
wskakując do wody... On oddychałby z mojego głównego, który ja mu
przetestuję również przed wskoczeniem do wody... :-)
A więc sprawdzam ten mój Air2 głownie dla siebie i nie potrzebuję
tego aby kopalnia mi go sprawdzała i to za moje pieniądze za które
kupiłem nurkowanie rekreacyjne a nie dobre samopoczucie ich prawników.

Data: 2010-06-16 18:05:53
Autor: Zakrzówek Kraken
Treasure Hunt Bonne Terre Mine

A będzie z 70, może więcej, a co?

Przemol nie ma się co dziwić o takie sprawdzenie. Po prostu czasami ktoś ma dużo nurkowań i czegoś nie umie.
Psim obowiązkiem prowadzącego jest to sprawdzić. To dbałośćo życie ludzi (można by jeszcze machnąć ręką na tego co nie umie, niby sam sobie winien) ale taka osoba stwarza zagrożenie dla innych. Pomyśl co mogło by być gdyby jakiś nurek obok wpadł w panikę bo mu się woda nalała do maski. Może chciałbyś mu pomóc i sam naraził się na problem.
Ja mam pare tysięcy nurkowań i też proszą mnie o dmuchanie maski. Co za problem dmucham i tyle. Super przynajmniej wiem że każdy z partnerów nurkowania np. na łodzi umie przedmuchać maskę.
To jest tak - albo baza dba o bezpieczeństwo tam gdzie widać (np. takie sprawdzenia) i wtedy mam nadzieję, że dba o bezpieczeństwo również tam gdzie mniej widać (wymiana filtrów). Jak nie dba tam gdzie widać to (moim zdaniem) jest naiwnością sądzić, że dba "na zapleczu".

MSC

Data: 2010-06-16 10:04:28
Autor: wieza blaznow
Treasure Hunt Bonne Terre Mine
On 16 Cze, 09:05, "Zakrz wek Kraken" <kra...@kraken.pl> wrote:
> A b dzie z 70, mo e wi cej, a co?

Przemol nie ma si co dziwi o takie sprawdzenie. Po prostu czasami kto ma
du o nurkowa i czego nie umie.
Psim obowi zkiem prowadz cego jest to sprawdzi . To dba o o ycie ludzi
(mo na by jeszcze machn r k na tego co nie umie, niby sam sobie winien)
ale taka osoba stwarza zagro enie dla innych. Pomy l co mog o by by gdyby
jaki nurek obok wpad w panik bo mu si woda nala a do maski. Mo e
chcia by mu pom c i sam narazi si na problem.
Ja mam pare tysi cy nurkowa i te prosz mnie o dmuchanie maski. Co za
problem dmucham i tyle. Super przynajmniej wiem e ka dy z partner w
nurkowania np. na odzi umie przedmucha mask .
To jest tak - albo baza dba o bezpiecze stwo tam gdzie wida (np. takie
sprawdzenia) i wtedy mam nadziej , e dba o bezpiecze stwo r wnie tam gdzie
mniej wida (wymiana filtr w). Jak nie dba tam gdzie wida to (moim zdaniem)
jest naiwno ci s dzi , e dba "na zapleczu".

MSC

Uj, mam chwile to skrobne co mysle hehe :)
Przemo, w kopalni z tego co pamietam odbywa sie to w ten sposob:
trip #1 & 2 to trasa dla malo zaawansowanych.2 i4 zresztatez nie
wymagaj wielkich umiejetnosci.
Plukanie maski nie wynika z potrzeby utrudniania tylko jak napisal
kraken z z potrzeby zachowania bezpieczenstwa.Uwierz, wielu widzialem
takich co mieli adavnce  a nie  opanowali podstawowych
umiejetnosci.Oni zwyczajnie chca byc pewni ze hmm jakby rzecz wszyscy
znaja podstawy.Tak wiec dmucha OPW i dmucha DM.Bez roznicy.Po tym jak
odbedziesz  poczatkowe trasy w loogbook masz wpisane ze byles na 1234
i gdy wykupujesz nastepne trasy wzwyz juz nie robisz tej
operacji.SPrawa z latarkami ma zas troche inne podloze.Chodzi zdaje
sie o to zeby ludzie sie troche przyzwyczaili do kopalni.Z
doswiadczenia wiem, ze kolesie plywaja z latarkami, ktore wypuszczaja
potem z rak i jak masz takich 10 a latarka swieci na maska obija sie o
nich a ty plywasz wiekszosc nura oslepiony.rzecz jasna zdarza sie to i
na dalszych tarasahc ale jakby juz rzadziej.Nie wiem jaki tego sens
ale tak jest.Poza tym gosc ktory cie prowadzi po kopalni i ten z tylu
(safty) posluguja sie latarkami w celach porozumiewawczych.Tzn czy
wszysy sa, czy nikt nie odpald, jaki jest stan powietrza u
najbardziej "wydmuchanego nurka".Zwyczajnie jak plynie grupa 5 nurow i
koles ma we flaszcze 800 a reszta po 1500 nie wplyna w dany korytarz
bo koles nie wydoli.Tym samym mozesz miec lekko zjebany trip.To duza
wada jak dla mnie dlatego ja jadac na kopalnie jade tylko i wylacznie
z tymi ktorych znam,  wiem jakie maja mozliwosci i jak plywaja co
pozwala mi uniknac   sytuacji ze ide na super odcinek a w polowie
plune  dookola pilara.CO do focenia rzeczywiscie, sprwa ma ie kiepsko
bo trzba wg mnie meic kosmos sprzet i umiejetnosci zeby uchwycic ducHA
KOPALNI.jESLI CHODZI O FILMY to juz inaczej.Dobre osiwetlenie to
podstawa i podstawowe umiejetnosci pozwalaja cobaczyc co i
jak.Niedawno bylem na kopalni i krecilismy z kupmplem troche
matrialu.Jak tylko lenistwo pozwoli mu to sklecic do kupy moze wrzuce
jakis filmik.Warto wiedziec ze wiele osob potrafi w kopalni dostac
lekkiej paniki,Nurkowanie a bajorze to nie to samo co plywanie wpol
ciemnosci w zamknietych korytarzach o szerokosci takiej ze ledwo sie
nurek przeciska.Nie mniej jest to wspaniala podroz uwierz mi.Moj dobry
kupem bedec na kopalni 3 lata temu na czerwow wpisal sobie NIGDY
WIECEJ BTM.teraz pojechal po moich namowac raz jeszcze i zakochal sie
na amen.Tak to jest.Ja szczeze pwoiedziawszy mogel plywac na kopalni
na kazdym trip i kazdy podoba mi sie   za kazdym razem inaczej jesli
mozna tak powiedziec.Jedyna rzecza jaka w kopalni jest do dupy ze caly
sprzet trzeba zniesc na pleacach na dol gdzie w wypadku mojego
suchacza i drobnego faktu zem dosc dua jednostaka heheh to za kazdym
razem klne jak szewc jak musze to wniesc z powrotem na gore.Mysle ze
powinienes dac szanse.Aha jeszcze jedno, nie da rady pojsc na 10 i 11
jak sie nie ma 1-9.Tak juz jest.step by step.Im wyzszy numer tym
trudniejszy trip.Nie mniej warto.
Pozdrawiam

Data: 2010-06-16 14:05:19
Autor: Pszemol
Treasure Hunt Bonne Terre Mine
"Zakrzówek Kraken" <kraken@kraken.pl> wrote in message news:hvasp6$k6f$1news.onet.pl...

A będzie z 70, może więcej, a co?

Przemol nie ma się co dziwić o takie sprawdzenie. Po prostu czasami ktoś ma dużo nurkowań i czegoś nie umie.
Psim obowiązkiem prowadzącego jest to sprawdzić. To dbałośćo życie ludzi (można by jeszcze machnąć ręką na tego co nie umie, niby sam sobie winien) ale taka osoba stwarza zagrożenie dla innych. Pomyśl co mogło by być gdyby jakiś nurek obok wpadł w panikę bo mu się woda nalała do maski. Może chciałbyś mu pomóc i sam naraził się na problem.
Ja mam pare tysięcy nurkowań i też proszą mnie o dmuchanie maski. Co za problem dmucham i tyle. Super przynajmniej wiem że każdy z partnerów nurkowania np. na łodzi umie przedmuchać maskę.
To jest tak - albo baza dba o bezpieczeństwo tam gdzie widać (np. takie sprawdzenia) i wtedy mam nadzieję, że dba o bezpieczeństwo również tam gdzie mniej widać (wymiana filtrów). Jak nie dba tam gdzie widać to (moim zdaniem) jest naiwnością sądzić, że dba "na zapleczu".

To nie w tym problem że dmucham i tyle... Problem w tym, że ja opłacam
wyjazd na weekend, w tym są opłacone 4 nurkowania, i jedno z nich jest
przeznaczone na "safety" polegające na tym że te 20-30 osób zwołane pod
wodę za własne pieniądze musi klęczeć pół godziny na dnie w kółeczku
i po kolei pokazywać w parach divemasterowi swoje "umiejętności"...
To jest dla mnie zmarnowane 25% imprezy i nie powinni za to pobierać kasy.

Nawiasem mówiąc czy te dwie zdolności to jakiś klucz do rozpoznania nurka
który nie spanikuje pod wodą? Kto niekontrolowanie nie wyleci do góry z 80
stóp? Kto niekontrolowanie nie spadnie na dno 200 stóp pod powierzchnią?

Albo robimy karty certyfikaty albo jest to pic na wodę fotomontaż i mimo
posiadania takiej karty każdy wszędzie nas będzie chciał "sprawdzać"
i jeszcze ja muszę za to płacić?

Data: 2010-06-17 11:28:46
Autor: wieza blaznow
Treasure Hunt Bonne Terre Mine
On 16 Cze, 12:05, "Pszemol" <Psze...@PolBox.com> wrote:
"Zakrzówek Kraken" <kra...@kraken.pl> wrote in message

news:hvasp6$k6f$1news.onet.pl...





>> A będzie z 70, może więcej, a co?

> Przemol nie ma się co dziwić o takie sprawdzenie. Po prostu czasami ktoś
> ma dużo nurkowań i czegoś nie umie.
> Psim obowiązkiem prowadzącego jest to sprawdzić. To dbałośćo życie ludzi
> (można by jeszcze machnąć ręką na tego co nie umie, niby sam sobie winien)
> ale taka osoba stwarza zagrożenie dla innych. Pomyśl co mogło by być gdyby
> jakiś nurek obok wpadł w panikę bo mu się woda nalała do maski. Może
> chciałbyś mu pomóc i sam naraził się na problem.
> Ja mam pare tysięcy nurkowań i też proszą mnie o dmuchanie maski. Co za
> problem dmucham i tyle. Super przynajmniej wiem że każdy z partnerów
> nurkowania np. na łodzi umie przedmuchać maskę.
> To jest tak - albo baza dba o bezpieczeństwo tam gdzie widać (np. takie
> sprawdzenia) i wtedy mam nadzieję, że dba o bezpieczeństwo również tam
> gdzie mniej widać (wymiana filtrów). Jak nie dba tam gdzie widać to (moim
> zdaniem) jest naiwnością sądzić, że dba "na zapleczu".

To nie w tym problem że dmucham i tyle... Problem w tym, że ja opłacam
wyjazd na weekend, w tym są opłacone 4 nurkowania, i jedno z nich jest
przeznaczone na "safety" polegające na tym że te 20-30 osób zwołane pod
wodę za własne pieniądze musi klęczeć pół godziny na dnie w kółeczku
i po kolei pokazywać w parach divemasterowi swoje "umiejętności"...
I na koniec karty, plastiki czy  najprosciej certyfikaty....
Coz, sam wiesz ze certyfikat moze dostac kazdy.Trzeba byc wybitnie
tepym zeby go nie dostac (OWD).
To czy sie umie nurkowac wg zasad a to czy sie posiada licencje to
dwie rozne rzeczy.Ja z zalozenia zakladam ze gosc po OWD jest
cienki.CO wiecej, za zakladam ze gosc z ktorym nuram po raz 1, chodzby
mial licencje DM moze nie jest cienki ale mam oczy otwarte.I chce zeby
on robil tak rozniez.Just in case:)Sam wiesz, nurajac w Kankakee ze
zdarzaja sie ludzie po OWD z umiejetnosciami kwalifikujacymi ich na
plywania w basenie.Plytkim basenie.To co sie dziej na boatach we
wszelkiego rodzaj zakamarkach swiata wola czasami o pomste.Ludzie
robia licencje. nuruja na bahamas, mijaja 2 lata, uzbieraja na kolejne
wakacje, ida pozyczaja sprzet i wala do wody przekonani ze jak sie raz
ma licencje to  zwalania  to od wszelkich zasad bezpieczenstwa.A potem
topia sie, panikuja, wrzeszcza w nieboglosy.Wlasnie z mysla o takich
dmuchasz  miedzy innymi ty, i dmucham i ja.
Ja tam moge im dmuchac za kazdym  razem mnie  to nie robi :)
Pozdr


To jest dla mnie zmarnowane 25% imprezy i nie powinni za to pobierać kasy.

Nawiasem mówiąc czy te dwie zdolności to jakiś klucz do rozpoznania nurka
który nie spanikuje pod wodą? Kto niekontrolowanie nie wyleci do góry z 80
stóp? Kto niekontrolowanie nie spadnie na dno 200 stóp pod powierzchnią?

Albo robimy karty certyfikaty albo jest to pic na wodę fotomontaż i mimo
posiadania takiej karty każdy wszędzie nas będzie chciał "sprawdzać"
i jeszcze ja muszę za to płacić?

Przemo jak slusznie juz zauwazyl Kraken jest to kwestia
bezpieczenstwa.
maske dmuchacz na wstepie trip #1 i juz nigdy wiecej tego dni
robisz.Kazdy twoj nastepny przyjazd juz sie obywa bez tego, wiedza
bowiem ze byles (jestes w bazie) ale i w loogbook masz stempel i
podpis na jakich trip# byles.Nie da sie dla jasnosci pojsc na wyzszy
nie bedac na nizszym...
Mnie dmuchanie nie wadzi, a w ich rozumieniu (moim zdaniem slusznym)
kazdy moze miec licenjce i wierz mim, widzieli kozakow z advence po 50
nurow  ktorzy potrafili panikowac, nie umieli dmuchac masek
itd.,Troszke z nimi pogadalem, mama tam paru znajomych i wierz mi wlos
sie jerzy na historie jakie sie tam wyprawiali.NIedawno nurowal gosc z
120 nurami na koncie, ktory wywalil sie z 40 stop bez pwoodu i darl
lapami pionowy pilar tylko dlatego ze mu sie wlasnie woda nalala do
maski i sie przyktrzusil...Jaki jest klucz do rozpoznania.Juz ci
mowie, kazdy DM ci powie ze zwykla obserwacja goscia na decku, lodzi
itp daje juz jakies wyobrazenie.Poczyanajc od tego jak ktos sprawdza
sprzet, jak  go montuje, jaki ma sprzet chociazby itd itp.WIele, nawet
bardzo wiele rzeczy o tym stanowi kwestia obserwacji.Ja przyznaje
zgodze sie z JP, wole zeby koles mnie sprawdzil, jesli ma mu to
poprawic humor, bedzie mial poczucie spelnionego obowiazku i lzejsze
sumienie ze nuruje z gosciem co zna podstawy.Pomijam fakt ze
sprawdzanie partnera przed nurem jest  psim obowiazkiem (70% nurkow
olewa to gromadnie -to inna sprawa).

Data: 2010-06-17 14:39:16
Autor: Pszemol
Treasure Hunt Bonne Terre Mine

"wieza blaznow" <wiezablaznow@gmail.com> wrote in message news:137d13d5-753c-4330-98f2-7ea54b1d585ay4g2000yqy.googlegroups.com...
To nie w tym problem że dmucham i tyle... Problem w tym, że ja opłacam
wyjazd na weekend, w tym są opłacone 4 nurkowania, i jedno z nich jest
przeznaczone na "safety" polegające na tym że te 20-30 osób zwołane pod
wodę za własne pieniądze musi klęczeć pół godziny na dnie w kółeczku
i po kolei pokazywać w parach divemasterowi swoje "umiejętności"...
I na koniec karty, plastiki czy  najprosciej certyfikaty....
Coz, sam wiesz ze certyfikat moze dostac kazdy.Trzeba byc wybitnie
tepym zeby go nie dostac (OWD).

Więc co tu zmieni to, że każesz komuś przepłukać maskę pod wodą?
Albo wziąć od kogoś powietrze? Te dwie rzeczy będzie umiał a reszty nie.
To może od razu zróbmy wszystkim kurs OWD z egzaminem a kart w ogóle
nie wymagajmy do pokazywania.

To czy sie umie nurkowac wg zasad a to czy sie posiada licencje to
dwie rozne rzeczy.Ja z zalozenia zakladam ze gosc po OWD jest
cienki.CO wiecej, za zakladam ze gosc z ktorym nuram po raz 1, chodzby
mial licencje DM moze nie jest cienki ale mam oczy otwarte.I chce zeby
on robil tak rozniez.Just in case:)Sam wiesz, nurajac w Kankakee ze
zdarzaja sie ludzie po OWD z umiejetnosciami kwalifikujacymi ich na
plywania w basenie.Plytkim basenie.

Nie wiem, pływam w Kankakee z tym samym gościem,
nie pływam z przypadkowymi ludźmi. Wierzę Ci na słowo.

To co sie dziej na boatach we
wszelkiego rodzaj zakamarkach swiata wola czasami o pomste.Ludzie
robia licencje. nuruja na bahamas, mijaja 2 lata, uzbieraja na kolejne
wakacje, ida pozyczaja sprzet i wala do wody przekonani ze jak sie raz
ma licencje to  zwalania  to od wszelkich zasad bezpieczenstwa.A potem
topia sie, panikuja, wrzeszcza w nieboglosy.Wlasnie z mysla o takich
dmuchasz  miedzy innymi ty, i dmucham i ja.
Ja tam moge im dmuchac za kazdym  razem mnie  to nie robi :)

Jak tylko nie będę musiał płacić za taki testowy nur takie same pieniądze
jak za nur "rekreacyjny" to też nie mam nic przeciwko dmuchaniu maski...

kazdy moze miec licenjce i wierz mim, widzieli kozakow z advence po 50
nurow  ktorzy potrafili panikowac, nie umieli dmuchac masek
itd.,Troszke z nimi pogadalem, mama tam paru znajomych i wierz mi wlos
sie jerzy na historie jakie sie tam wyprawiali.NIedawno nurowal gosc z
120 nurami na koncie, ktory wywalil sie z 40 stop bez pwoodu i darl
lapami pionowy pilar tylko dlatego ze mu sie wlasnie woda nalala do
maski i sie przyktrzusil...

Sam więc widzisz, że ten testowy nur to strata czasu i pieniędzy
bo niczego on nie "testuje".

Jaki jest klucz do rozpoznania.Juz ci
mowie, kazdy DM ci powie ze zwykla obserwacja goscia na decku, lodzi
itp daje juz jakies wyobrazenie.Poczyanajc od tego jak ktos sprawdza
sprzet, jak  go montuje, jaki ma sprzet chociazby itd itp.WIele, nawet
bardzo wiele rzeczy o tym stanowi kwestia obserwacji.

W kopalni NIKT nas nie obserwował przy montowaniu i sprawdzaniu sprzętu.
Zresztą nie było jak - zwalili tłum cały na to pierwsze nurkowanie - nie było
jak się na tej drewnianej platformie rozłożyć ze sprzętem, stawaliśmy sobie
po nogach i stukali po plecach butlami bo ciasno było...

Treasure Hunt Bonne Terre Mine

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona