Data: 2015-07-16 12:34:45 | |
Autor: TheGhost | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
Temat nr 1: na ile skuteczny jest Loctite (przy dużych obciążeniach, np gwint na platformach, etc.) i w razie czego w jaki sposób go unieszkodliwić
Temat nr 2: jak zabezpieczyć odrdzewione elementy? Słyszałem o stosowaniu cynku w spray`u, natomiast nie wiem czy nie będzie się "toto" ścierać i nie wiem jak sprawdza się w praktyce . Jak dotąd stosuje kąpiel w WD-40, acz wiem, że to półśrodek. Ktoś coś w którejś z powyższych kwestii? Pozdrawiam, M. |
|
Data: 2015-07-17 08:46:03 | |
Autor: ToMasz | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
W dniu 16.07.2015 o 12:34, TheGhost pisze:
Temat nr 1: na ile skuteczny jest Loctite (przy dużych obciążeniach, nptrudno zgadnąć, bo rower to taki "lajtowy" mechanizm, który dobrze działa bez loctita (na gwintach zgaduje?) Temat nr 2: jak zabezpieczyć odrdzewione elementy? Słyszałem ojasne ze to nic nieda. tzn tyle samo co lakier. użyj czegoś co reaguje z powierzchnią albo jakoś lepiej się z nią łączy. nie wiem co i jak odrdzewiałeś, ale odrdzewiacz na bazie kwasu ma w sobie pasywator. czyli powierzchnia czystego żelaza przestaje rdzewieć. http://static4.redcart.pl/templates/images/thumb/10058/432/600/pl/0/templates/images/products/10058/ece82ec1e75633b3540f716008075fc7.jpg . Jak dotąd stosujedobry środek. gwóźdź który przeleży 30 lat w oleju - nie rdzewieje. Ty możesz zrobić to samo, ale wrzuć żelazo do gorącego oleju i pogotuj trochę. Tylko co to ma wspólnego z rowerami? Nie wierze że rozmawiamy o uratowaniu rury kierownicy która kosztuje 12zł... ToMasz |
|
Data: 2015-07-17 08:59:13 | |
Autor: PeJot | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
W dniu 2015-07-16 o 12:34, TheGhost pisze:
Temat nr 1: na ile skuteczny jest Loctite (przy dużych obciążeniach, np Produktów Loctite jest multum, więc sporo zależy od tego jaki to produkt. Ogólnie te produkty są optymalizowane do połączeń stal-stal i przy aluminiowych korbach nie mają jakiejś kosmicznej wytrzymałości. i w razie czego w jaki sposób go unieszkodliwić Nagrzewnicą. 150 stopni i cyjanoakrylat puszcza. -- P.Jankisz |
|
Data: 2015-07-17 10:28:53 | |
Autor: Maciek | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
Temat nr 2: jak zabezpieczyć odrdzewione elementy? Jak ma to być zrobione dobrze to kładziesz : - podkład epoksydowy - lakier na bazie żywic świetnie odcinający resztki rdzy, od czynników zewnętrznych Przykładowo: http://tnij.org/r7v4bhh -podkład akrylowy -właściwy kolor -lakier bezbarwny Oprócz koloru wszystkie warstwy lecą z utwardzaczem i są odporne na wiele czynników. Tobie radziłbym jeżeli faktycznie zależy Ci na jakiejkolwiek ochronie, położyć przynajmniej podkład epoksydowy a potem możesz z tym robić praktycznie co chcesz, cynkować sprayem, lakierować itp. Spraye jako 1 warstwę odpuść, tworzą miękką powłokę podatną na uszkodzenia i nie są właściwymi środkami do powstrzymania korozji, przypudrujesz tylko tym syfa ;-). |
|
Data: 2015-07-17 10:59:20 | |
Autor: TheGhost | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
"Maciek" <nospam@xxxxnospam.pl> wrote in message news:moaec5$3lk$1speranza.aioe.org... Temat nr 2: jak zabezpieczyć odrdzewione elementy? No właśnie, tylko żeto jesst zestaw na rdzewiejące nadkola, a tutaj chodzi o śróbki, nakrętki, gwinty i inne takie. Czy coś takego aby na pewno zda egzamin? Przy okazji - ten utwardzacz jest mieszalny z innymi lakierami, czy tylko z tym na zdjęciu? Pozdrawiam, M. |
|
Data: 2015-07-17 12:07:25 | |
Autor: JDX | |
TrochÄ pytaĹ dot. chemii rowerowej :-) | |
On 2015-07-17 10:59, TheGhost wrote:
[...] No właśnie, tylko żeto jesst zestaw na rdzewiejące nadkola, a tutajTakie rzeczy najlepiej odrdzewić kupując nowe, wykonane ze stali nierdzewnej. :-D |
|
Data: 2015-07-21 00:13:32 | |
Autor: TheGhost | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
Takie rzeczy najlepiej odrdzewić kupując nowe, wykonane ze stali Kup konus nowy, współczesny i pojeździj na nim dwa lata. Rozbierz 10 letnią piastę składaka i sprawdź jakie tam są konusy - to raz :-) Kup nową kasete SHIMANO STX RC (o ile takową dostaniesz). Załóż na rok do rowera. Po roku kup nową kasetę Deore LX) i zamień Deorkę na SLX. Pojeździj na niej rok, a potem wymien na nową (szczególnie najmniejszą koronkę), albo spowrotem załóż spokojnie śmigającego kolejny rok STX`a RC - to dwa :-) Wreszcie: są części, które czasem - jako nowe - są nieosiągalne (lub ich cena jest tak zawrotna, że nie opłaca się takiego sprzętu naprawiać). I wreszcie - po czwarte - na koniec: współczesna "stal nierdzewna' jest czasem bardziej "rdzewna" niż tradycyjna stal ("nie-nierdzewna") sprzed dwudziestu lat i właśnie dlatego CZASEM (!!!) używam odrdzewiacza :-) I teraz już absolutnie na zakończenie - ha, ha, ha... :-p Pozdrawiam, M. |
|
Data: 2015-07-21 08:00:00 | |
Autor: JDX | |
TrochÄ pytaĹ dot. chemii rowerowej :-) | |
On 2015-07-21 00:13, TheGhost wrote:
Przecież sam pisałeś o śrUbkach i nakrętkach a nie oo konusach.Takie rzeczy najlepiej odrdzewić kupując nowe, wykonane ze stali |
|
Data: 2015-07-17 11:01:39 | |
Autor: TheGhost | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
"Maciek" <nospam@xxxxnospam.pl> wrote in message
news:moaec5$3lk$1speranza.aioe.org... Temat nr 2: jak zabezpieczyć odrdzewione elementy? No właśnie, tylko żeto jesst zestaw na rdzewiejące nadkola, a tutaj chodzi o śróbki, nakrętki, gwinty i inne takie. Czy coś takego aby na pewno zda egzamin? Przy okazji - ten utwardzacz jest mieszalny z innymi lakierami, czy tylko z tym na zdjęciu? A swoją drogą - jak już jessteśmy pry tym temacie. Jak polakierować aluminium (np. aluminiową ramę). Jest jakiś spejalny podkład? Pozdrawiam, M. |
|
Data: 2015-07-17 03:10:33 | |
Autor: rmikke | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
W dniu piątek, 17 lipca 2015 11:01:41 UTC+2 użytkownik TheGhost napisał:
A swoją drogą - jak już jessteśmy pry tym temacie. Jak polakierować aluminium (np. aluminiową ramę). Jest jakiś spejalny podkład? To jest amelinium! Tego nie pomalujesz! BP,NMSP |
|
Data: 2015-07-17 11:46:10 | |
Autor: Maciek | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
...tutaj chodzi o aaa to Tobie o taką drobnicę chodzi :) Każdy lakier na połączeniu gwintowym lub pod kluczem/śrubokrętem będzie się w tych miejscach niszczył. - ten utwardzacz jest mieszalny z innymi lakierami, Ten utwardzacz obstawiam, że jest do epoksydów więc pewnie w lakierach akrylowych nie zastosujesz. Należałoby zerknąć do karty produktu.
Można pomalować proszkowo w lakierni (najprościej :-) ), a we własnym zakresie, dwa przypadki: Stara rama, która była już malowana: -jeżeli nie ma przetarć lakieru do aluminium nie trzeba podkładu. Matowisz stary lakier, lakierujesz kolorem (tzw. baza, może może być nawet spray). Na to nakładasz lakier bezbarwny - ten powinien być już z utwardzaczem aby rama pokryta była odporną warstwą na przetarcia, zadrapania itp. przydałby się do tego zabiegu już kompresor i pistolet. -jeżeli rama jest "goła" lub są przetarcia - z tego co wiem (zaznaczam, że nie mam praktyki z aluminium) wystarczy podkład akrylowy, ma bardzo dobrą przyczepność, oczywiście utwardzany ;-). Na to baza(kolor) i lakier bezbarwny. |
|
Data: 2015-07-17 13:38:44 | |
Autor: ToMasz | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
-jeżeli rama jest "goła" lub są przetarcia - z tego co wiem (zaznaczam,ja się na początku przejmowałem malowaniem aluminium. obawiam się że zostałem naciągnięty przez sprzedawców farb i lakierów na jakieś magiczne podkłady. Ale ostatnio maluje lakier+utwardzacz na zmatowione aluminium i jest dobrze, reklamacji nikt nie zgłasza ToMasz |
|
Data: 2015-07-17 14:39:08 | |
Autor: Maciek | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
ja się na początku przejmowałem malowaniem aluminium. obawiam się że Skoro się elegancko trzyma to dlaczego by nie. W sumie w rowerze, nie jest wymagana mega powłoka antykorozyjna. Do tego takie podejście sporo upraszcza pracę. Jednak robiąc dla siebie wolałbym pomalować ramę zgodnie z technologią. Bezbarwny jest dość wytrzymały mechanicznie i zawsze to jedna warstwa więcej na której nie widać tak zarysowań a i wizualnie fajniej w efekcie końcowym całość się prezentuje. |
|
Data: 2015-07-17 17:19:52 | |
Autor: ToMasz | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
W dniu 17.07.2015 o 14:39, Maciek pisze:
więc mnie jeden naciągnął na podkład "reagentny" który miał jakoby reagować z powierzchnią aluminium, stanowiac warstwę pośredniczącą. Wyglądał jak stara ruda minia. Drugi coś tam gadał o podkładzie epoksydowym. nie pamiętam co wyszło, ale sens był taki że oblewa ze wszystkich stron, sam z siebie tworząc spójną skorupę.ja się na początku przejmowałem malowaniem aluminium. obawiam się że Malowałem też zwykłym podkładem, który był zajebiscie twardy i tworzył skorupę :) Nie piernicz się, daj 2 warstwy - będzie dobrze. ToMasz |
|
Data: 2015-07-21 00:19:58 | |
Autor: TheGhost | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
więc mnie jeden naciągnął na podkład "reagentny" który miał jakoby No właśnie - a podkład epoksydowy (zamiast cynku w spray`u) na odrdzewione stalowe elementy? Oczywiście temat lakierowania aluminium nadal aktualny :-) Pozdrawiam, M. |
|
Data: 2015-07-22 09:22:00 | |
Autor: Maciek | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
No właśnie - a podkład epoksydowy (zamiast cynku w spray`u) na Bardzo dobry pomysł. Tworzy szczelną i mocną powłokę, odcinającą metal od świata zewnętrznego ;-) Nie ma tlenu, nie ma wilgoci, soli itp. metal nie rdzewieje, resztki pozostałej mikro rdzy (które zawsze zostaną) nie kwitną, proste. > Oczywiście temat lakierowania aluminium nadal aktualny To już masz napisane. Z praktyki Tomka wynika, że wystarczy zmatowić aluminium i od razu lakierować na zasadzie lakier z utwardzaczem. Tak jak pisałem wcześniej, ja bym wolał robiąc dla siebie, zrobić jednak wszystko zgodnie ze "sztuką". Czyli podkład, baza, bezbarwny. Międzyczasie doczytałem na forum lakierników (sam byłem ciekawy :P), spokojnie na aluminium można kłaść podkład epoksydowy potem akrylowy, bazę i bezbarwny (tak malują np. alufelgi gdzie wymagane jest mocne zabezpieczenie przed warunkami atmosferycznymi). Nic nie stoi na przeszkodzie aby tak ramę pomalować w rowerze. Trochę przerost formy nad treścią ale jej ochrona byłaby mega :) Lakiernicy również malują alu zaczynając od podkładu akrylowego (bez warstwy epoksydu). Zaleta też taka, że obijając tak pomalowany element np. kamieniem spod koła jest małe prawdopodobieństwo, że przedostaniemy się do metalu. Zazwyczaj będzie kończyć się na przytarciu zewnętrznej powłoki bezbarwnej, na której przeważnie nic nie widać a wypolerować ją na błysk jest łatwo. To samo tyczy się zarysowań. |
|
Data: 2015-07-23 08:08:21 | |
Autor: TheGhost | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
"Maciek" <nospam@xxxxnospam.pl> wrote in message news:mongao$mqr$1speranza.aioe.org... No właśnie - a podkład epoksydowy (zamiast cynku w spray`u) na Zastosowałem Brunox`a. Nie wiem czy wynika to z rodzaju stopu, czy z zastosowanego odrdzewiacza, ale niektóre (co podkreślam - NIEKTÓRE) elementy w miejscach, gdzie była większa rdza po zastosowaniu podkładu epoksydowego lekko sczerniały, natomiast faktycznie - ogólne wrażenie całkiem niezłe :-) > Oczywiście temat lakierowania aluminium nadal aktualny Tutaj podobno epoksyd też nieźle się sprawdza. Podobno samo zmatowienie nie wystarcza. Lakier może odchodzić (sprawdzone w praktyce). W sumie nawet jest to logiczne - aluminium się utlenia i ulega zdaje się pasywacji (dobrze kojarzę?) :-) Tak jak pisałem wcześniej, ja bym wolał robiąc dla siebie, zrobić jednak wszystko zgodnie ze "sztuką". Czyli podkład, baza, bezbarwny. Podobno właśnie epoksyd najbardziej zdaje egzamin, acz jest to tylko to, co słyszałem. Akryl... No cóż, chyba że ze 3-4 warstwy :-) bazę i bezbarwny (tak malują np. alufelgi gdzie wymagane jest mocne zabezpieczenie przed warunkami atmosferycznymi). W ostateczności myślałem nad akrylem + bezbarwny z utwardzaczem, acz nie wiem czy akryl to dobre rozwiązanie. Szczególnie jako podkład :-) Pozdrawiam, M. |
|
Data: 2015-07-23 17:49:41 | |
Autor: Maciek | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
Zastosowałem Brunox`a. Z Brunoxem parę lat temu próbowałem się zaprzyjaźnić. Niestety nic z tego nie wyszło ;-). Długo schnie do powłoki powiedzmy wytrzymałej. Po paru miesiącach zaczął mi odpadać - możliwe, że powierzchnię zbyt dobrze oczyściłem z rdzy i nie miał się czego trzymać, więc dałem sobie z nim spokój. Nie wiem czy wynika to z rodzaju stopu, czy z Epoxy zawiera neutralizator który właśnie tak działa, pozostałości rdzy zmieniają kolor w procesie neutralizacji. Odniosłem wrażenie, że ten podkład to takie cudo na wszystko dla wszystkich ;-) No i jedna dość istotna rzecz, Brunox to podkład jednoskładnikowy więc utwardzanie pewnie polega na odparowaniu rozpuszczalników. Śmiem wątpić czy nawet w połowie dorównuje podkładom epoksydowym 2 składnikowym, utwardzanym chemicznie. Mogę jedynie tyle powiedzieć, że teraz używam podkład, który linkowałem wcześniej i jestem zadowolony. Robiłem nim po koleżeńsku parę poprawek w samochodach i wszystko się trzyma jak należy. Podobno samo zmatowienie Lakier utwardzany dwuskładnikowy czy spray z marketu? Jest "przepaść" w jakości powłoki pomiędzy takimi lakierami. Ten drugi zmyjesz nawet po kilku miesiącach rozpuszczalnikiem z malowanego elementu ;-) Poza tym skoro Tomek nie ma reklamacji coś w tym musi być, że wystarcza. W sumie W mojej opinii nie powinno się utleniać jeżeli jest dobrze odcięte od świata zewnętrznego. Podobno właśnie epoksyd najbardziej zdaje egzamin, acz jest to tylko to, Tak też piszą na forach lakierniczych. W ostateczności myślałem nad akrylem + bezbarwny z utwardzaczem, acz nie Również mam ramę do polakierowania z tym, że cr-mo i pewnie zrobię to tak: - matowienie - warstwa 1 - podkład akrylowy http://tnij.org/yq3ocyg dla wyrównania koloru powierzchni i drobnych rys w podłożu - szlif papierem ściernym - warstwa 2 - lakier akrylowy - kolor - warstwa 3 - bezbarwny - http://tnij.org/6w71tyl Alu też bym tak robił ;-) |
|
Data: 2015-07-26 14:07:47 | |
Autor: TheGhost | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
Z Brunoxem parę lat temu próbowałem się zaprzyjaźnić. Niestety nic z tego nie wyszło ;-). Długo schnie do powłoki powiedzmy wytrzymałej. Po paru miesiącach zaczął mi odpadać - możliwe, że powierzchnię zbyt dobrze oczyściłem z rdzy i nie miał się czego trzymać, więc dałem sobie z nim spokój. No właśnie. jak pod tym względem sprawdza się Novol? Trzyma na suchy metal, czy też tylko na rdzę? Epoxy zawiera neutralizator który właśnie tak działa, pozostałości rdzy zmieniają kolor w procesie neutralizacji. No tak. Novol faktycznie jest dwuskładnikowy Mogę jedynie tyle powiedzieć, że teraz używam podkład, który linkowałem wcześniej i jestem zadowolony. Rozumiem :-) Podobno samo zmatowienie A więc? Również mam ramę do polakierowania z tym, że cr-mo i pewnie zrobię to tak: A jak by to zakitować (mam na mysli większe ubtyki)? Wiem, że brzmi to śmiesznie, acz czasem chodzi mi taka mysl po głowie :-) Pozdrawiam, M, |
|
Data: 2015-07-26 16:15:14 | |
Autor: Maciek | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
Trzyma na suchy metal, czy też tylko na rdzę? Trzyma.
Zrobiłbym tak jak pisałem. Znajdziesz odp. chyba na każde pytanie ;-) : http://lakierowanko.info/ http://lakiernik.info.pl/ A jak by to zakitować (mam na mysli większe ubtyki)? Wiem, że brzmi to Dziury na wylot zaklejasz np: http://tnij.org/w49hvln Ubytki szpachlujesz, są różne szpachle w zależności od wielkości ubytków i wielkości powierzchni. Szpachle szlifujesz do uzyskania gładkiej powierzchni pod podkład. Dotychczas używałem szpachlę wykańczająca, głównie do wyrównania wżerów po rdzy czy punktowych małych wgniotek np. po 2mm: http://tnij.org/94je74d Co do wykorzystania szpachli przy ramie rowerowej mam pomysł aby nią zrobić opływowe spawy (wyrównać oryginalne smarkanie spawalnicze) ;-) |
|
Data: 2015-08-01 10:22:32 | |
Autor: Yogi\(n\) | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
Użytkownik "Maciek" <nospam@xxxxnospam.pl> napisał w wiadomości news:mor2ek$gc2$1speranza.aioe.org...
Zastosowałem Brunox`a. Brunox działa, ale wymaga specyficznych warunków. Po pierwsze, elementu, który nim malujemy nie należy czyścić zbyt dokładnie, tj. musi zostać trochę rdzy. Po drugie, ilość preparatu musi być minimalna, najlepiej pryskać aerozolem, nie malować pędzelkiem. Cieniutka warstwa, i tylko w miejscach zardzewiałych. Musi to być odsłonięta, sproszkowana rdza, nie płatki odstające od powierzchni. Brunox dobrze się utwardza tylko w obecności drobinek rdzy, trzyma się dobrze tylko na zardzewiałej powierzchni. Nie należy przyspieszać jego twardnięcia poprzez podgrzewanie itp. Kiedy przereaguje, jest naprawdę trudny do ruszenia. Po oczyszczeniu okolic miejsca zardzewiałego, pryśnięciu i odczekaniu jak zwiąże, przemywam z reguły denaturatem - nieprzereagowany nadmiar dobrze się zmywa. Pozostałość przecieram drobnym papierem i zabezpieczam innym podkładem, potem maluję. Brunox hamuje dalsze rdzewienie, tak zabezpieczone elementy od paru lat nie wykazują oznak postępu korozji. -- Yogi(n) |
|
Data: 2015-07-17 15:16:40 | |
Autor: Maciek | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
a tutaj chodzi o śróbki, nakrętki, gwinty i inne takie. ....jedna rzecz mi zaświtała. Jest coś takiego: http://tnij.org/qyb1qtt Pytanie jak to reaguje z innymi metalami, byłoby niezłe do śrubek;-) http://mdiy.pl/pcb-cynowanie-chemiczne/ |
|
Data: 2015-07-23 08:18:15 | |
Autor: TheGhost | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
- podkład epoksydowy - lakier na bazie żywic świetnie odcinający resztki rdzy, od czynników zewnętrznych Przy okazji - jak się ma Novol do Bunox`a? Oprócz koloru wszystkie warstwy lecą z utwardzaczem i są odporne na wiele czynników. To już musisz mieć pistolet :-) Tobie radziłbym jeżeli faktycznie zależy Ci na jakiejkolwiek ochronie, położyć przynajmniej podkład epoksydowy a potem możesz z tym robić praktycznie co chcesz, cynkować sprayem, lakierować itp. No właśnie - stąd pytanie. Jak się ma Novol do Brunox`a. Który bardziej użyteczny? Pozdrawiam, M. |
|
Data: 2015-07-23 18:56:01 | |
Autor: Maciek | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
Przy okazji - jak się ma Novol do Bunox`a? Odpowiedź jest już wyżej :) To już musisz mieć pistolet :-) Polecam, same zalety. Rzekłbym, że sporo łatwiej się maluje niż sprayem. Lepsza kontrola itp. w każdym razie jeszcze zacieków nie udało mi się uzyskać :P |
|
Data: 2015-07-17 15:51:18 | |
Autor: __Maciek | |
Trochę pytań dot. chemii rowerowej :-) | |
Thu, 16 Jul 2015 12:34:45 +0200 "TheGhost" <maverickNOSPAM@AMORKI.PL>
napisał: Temat nr 1: na ile skuteczny jest Loctite (przy dużych obciążeniach, np gwint na platformach, etc.) i w razie czego w jaki sposób go unieszkodliwić Jakich platformach? Wiertniczych? ;-) Chodzi o pedały? Ja stosuję coś "przeciwnego" do Loctite'u - smar, po to żeby gwinty te dało się później odkręcić. Jak dotąd nic mi się nie odkręciło w czasie jazdy. Jak już napisał PeJot, Loctite to cała gama produktów i różne są przewidziane metody demontażu elementów. Jedne są przystosowane do zwykłego demontażu narzędziami w temperaturze pokojowej, a inne wymagają nagrzania elementów przed demontażem. Nie dawał bym Loctite'u do gwintów pedałów. I bez dodatków gwinty te potrafią się zapiec na amen, a przy przyłożeniu do klucza dostatecznie dużej siły, "wykręcić" razem z gwintem korby. Posmaruj te gwinty smarem (np. ŁT4) i w miarę mocno zakręć (jednak bez przesady). Temat nr 2: jak zabezpieczyć odrdzewione elementy? Słyszałem o stosowaniu cynku w spray`u, natomiast nie wiem czy nie będzie się "toto" ścierać i nie wiem jak sprawdza się w praktyce. Konkretnie jakie elementy i gdzie pracujące? |