Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   Trylogia Bourne'a

Trylogia Bourne'a

Data: 2011-03-15 22:56:47
Autor: Titus Atomicus
Trylogia Bourne'a
Witam,
Zakupilem na dvd...
Kiedys widzialem cz.1, wiec myslalem ze sobie przypomne a przy okazji zobacze co dalej.
Geez. Co za sieczka :-(
Craigowy Bond to przy tym arycdzielo.
TA

Data: 2011-03-16 07:32:14
Autor: PC
Trylogia Bourne'a

Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-963981.22564615032011newsfeed.onet.pl...
Witam,
Zakupilem na dvd...
Kiedys widzialem cz.1, wiec myslalem ze sobie przypomne a przy okazji
zobacze co dalej.
Geez. Co za sieczka :-(
Craigowy Bond to przy tym arycdzielo.
TA

kwestia gustu , mnie sie podobalo
PC

Data: 2011-03-16 13:48:57
Autor: Kapsel
Trylogia Bourne'a
Tue, 15 Mar 2011 22:56:47 +0100, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

Witam,
Zakupilem na dvd...
Kiedys widzialem cz.1, wiec myslalem ze sobie przypomne a przy okazji zobacze co dalej.
Geez. Co za sieczka :-(
Craigowy Bond to przy tym arycdzielo.

W ogóle się nie zgadzam :)
Moim zdaniem trylogia Bourne'a to solidne sensacyjne kino szpiegowskie,
dużo akcji, ciekawa fabuła, muzyka... arcydzieło to to nie jest, ale IMO
kino - dla lubiących gatunek - bardzo dobre.


--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2011-03-16 14:01:20
Autor: Skylla
Trylogia Bourne'a
W dniu 2011-03-16 13:48, Kapsel pisze:
Tue, 15 Mar 2011 22:56:47 +0100, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

Witam,
Zakupilem na dvd...
Kiedys widzialem cz.1, wiec myslalem ze sobie przypomne a przy okazji
zobacze co dalej.
Geez. Co za sieczka :-(
Craigowy Bond to przy tym arycdzielo.
W ogóle się nie zgadzam :)
Moim zdaniem trylogia Bourne'a to solidne sensacyjne kino szpiegowskie,
dużo akcji, ciekawa fabuła, muzyka... arcydzieło to to nie jest, ale IMO
kino - dla lubiących gatunek - bardzo dobre.


Gdyby nie nagromadzenie absurdów na każdą minutę filmu, możnaby się zgodzić, ale myślącemu widzowi mózg na to nie pozwala...
Oczywiście widz bezmyślny może być zachwycony ;-)
S.

Data: 2011-03-16 14:30:17
Autor: Lebowski
Trylogia Bourne'a
W dniu 2011-03-16 14:01, Skylla pisze:
W dniu 2011-03-16 13:48, Kapsel pisze:
Tue, 15 Mar 2011 22:56:47 +0100, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

Witam,
Zakupilem na dvd...
Kiedys widzialem cz.1, wiec myslalem ze sobie przypomne a przy okazji
zobacze co dalej.
Geez. Co za sieczka :-(
Craigowy Bond to przy tym arycdzielo.
W ogóle się nie zgadzam :)
Moim zdaniem trylogia Bourne'a to solidne sensacyjne kino szpiegowskie,
dużo akcji, ciekawa fabuła, muzyka... arcydzieło to to nie jest, ale IMO
kino - dla lubiących gatunek - bardzo dobre.


Gdyby nie nagromadzenie absurdów na każdą minutę filmu, możnaby się
zgodzić, ale myślącemu widzowi mózg na to nie pozwala...
Oczywiście widz bezmyślny może być zachwycony ;-)
S.

Powiedzialbym raczej, ze poczatkujacy widz, a nie bezmyslny.
1 czesc Bornea z Chamberlainem ogladalem w latach 90 i bardzo mi sie podobala, podobnie jak np. Klasztor Shaolin, od ktorego dzis wole chyba reklamy w tv, nawet te najdurniejsze.

Data: 2011-03-16 15:26:56
Autor: Kapsel
Trylogia Bourne'a
Wed, 16 Mar 2011 14:30:17 +0100, Lebowski napisał(a):

W ogóle się nie zgadzam :)
Moim zdaniem trylogia Bourne'a to solidne sensacyjne kino szpiegowskie,
dużo akcji, ciekawa fabuła, muzyka... arcydzieło to to nie jest, ale IMO
kino - dla lubiących gatunek - bardzo dobre.


Gdyby nie nagromadzenie absurdów na każdą minutę filmu, możnaby się
zgodzić, ale myślącemu widzowi mózg na to nie pozwala...
Oczywiście widz bezmyślny może być zachwycony ;-)
S.

Powiedzialbym raczej, ze poczatkujacy widz, a nie bezmyslny.
1 czesc Bornea z Chamberlainem ogladalem w latach 90 i bardzo mi sie podobala, podobnie jak np. Klasztor Shaolin, od ktorego dzis wole chyba reklamy w tv, nawet te najdurniejsze.

Analizując filmy, to niemal każdy jest do dupy.
Daleko szukać "Jak zostać królem" i pytanie z któregoś forum - dlaczego
kolo nie założył sobie słuchawek z muzyką, kiedy miał odczytać te swoje
przemówienia radiowe? Od razu na początku zadziałało, a potem zignorowali
metodę. Przykład w sumie z dupy... Ale szczerze jak oglądam kino sensacyjne w
rodzaju Bonda czy Bourne'a właśnie, to nie oczekuję pełnej logiki - chcę
się po prostu dobrze bawić :) Niektóre nieścisłości są dość oczywiste i
kłują w oczy, ale akurat Bourne'owi jestem w stanie sporo wybaczyć, bo
dostarcza dużo dobrej rozrywki, ot co!



--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2011-03-16 17:28:02
Autor: Lebowski
Trylogia Bourne'a
W dniu 2011-03-16 15:26, Kapsel pisze:
Wed, 16 Mar 2011 14:30:17 +0100, Lebowski napisał(a):

W ogóle się nie zgadzam :)
Moim zdaniem trylogia Bourne'a to solidne sensacyjne kino szpiegowskie,
dużo akcji, ciekawa fabuła, muzyka... arcydzieło to to nie jest, ale IMO
kino - dla lubiących gatunek - bardzo dobre.


Gdyby nie nagromadzenie absurdów na każdą minutę filmu, możnaby się
zgodzić, ale myślącemu widzowi mózg na to nie pozwala...
Oczywiście widz bezmyślny może być zachwycony ;-)
S.

Powiedzialbym raczej, ze poczatkujacy widz, a nie bezmyslny.
1 czesc Bornea z Chamberlainem ogladalem w latach 90 i bardzo mi sie
podobala, podobnie jak np. Klasztor Shaolin, od ktorego dzis wole chyba
reklamy w tv, nawet te najdurniejsze.

Analizując filmy, to niemal każdy jest do dupy.
Daleko szukać "Jak zostać królem" i pytanie z któregoś forum - dlaczego
kolo nie założył sobie słuchawek z muzyką, kiedy miał odczytać te swoje
przemówienia radiowe? Od razu na początku zadziałało, a potem zignorowali
metodę.

Przykład w sumie z dupy... Ale szczerze jak oglądam kino sensacyjne w
rodzaju Bonda czy Bourne'a właśnie, to nie oczekuję pełnej logiki - chcę
się po prostu dobrze bawić :) Niektóre nieścisłości są dość oczywiste i
kłują w oczy, ale akurat Bourne'owi jestem w stanie sporo wybaczyć, bo
dostarcza dużo dobrej rozrywki, ot co!

Kiedys widzialem bardzo pozytywnie przyjete przez krytyke malarstwo czlowieka bezrekiego, choc pewnie lepsze sam bym na malowal w dodatku po pijaku i z zawiazanymi oczami i zastanawiam sie czego brakuje rezyserowi lub scenarzyscie tego filmu "Jak zostac krolem".
Niestety nie dalem rady obejrzec tego filmu do konca, a nawet do polowy i mysle, ze z tym dostepem niepelnosprawnych do zycia publicznego troche na tych oskarach przesadzili.

Data: 2011-03-17 11:09:11
Autor: Mark
Trylogia Bourne'a
Dnia Wed, 16 Mar 2011 14:30:17 +0100, Lebowski napisał(a):

1 czesc Bornea z Chamberlainem ogladalem w latach 90 i bardzo mi sie podobala,

No daj spokoj, rezysera tego filmu i samego Chamberleina powinni
rozstrzelac, powiesic, pocwiartowac a potem jeszcze raz rozstrzelac.
To co oni Zrobili z "Tozsamoscia Bourne'a" to masakra, wczesniejsza wersja
Wiedzmina.


--
Mark

Data: 2011-03-17 11:17:36
Autor: zly
Trylogia Bourne'a
Dnia Thu, 17 Mar 2011 11:09:11 +0100, Mark napisał(a):

To co oni Zrobili z "Tozsamoscia Bourne'a" to masakra, wczesniejsza wersja
Wiedzmina.

Przynajmniej fabuła choć trochę opierała się na książce.
--
marcin

Data: 2011-03-17 12:58:32
Autor: Mark
Trylogia Bourne'a
Dnia Thu, 17 Mar 2011 11:17:36 +0100, zly napisał(a):

Przynajmniej fabuła choć trochę opierała się na książce.

I to bylo jej najwieksza wada - juz wolalem to co zrobili w nowej wersji, bo
wiedzialem z gory ze to sa tylko "luzne nawiazania".
Natomiast tamto mialo byc ekranizacja, a bylo tak poszatkowane, ak bez sensu
polaczone wybrane watki ze mnie trafialo.


--
Mark

Data: 2011-03-17 17:56:41
Autor: zly
Trylogia Bourne'a
Dnia Thu, 17 Mar 2011 12:58:32 +0100, Mark napisał(a):

I to bylo jej najwieksza wada - juz wolalem to co zrobili w nowej wersji, bo
wiedzialem z gory ze to sa tylko "luzne nawiazania".
Natomiast tamto mialo byc ekranizacja, a bylo tak poszatkowane, ak bez sensu
polaczone wybrane watki ze mnie trafialo.

No ale to jest wada chyba wszystkich adaptacji (oczywiście są wyjątki).
Nawet taki Ojciec Chrzestny jeśli czytało się książkę jest bez sensu :)
Co do trylogii, na pewno inaczej by się ją oglądało, gdyby inaczej się
nazywała i człowiek by się nie nastawiał na Bourne'a --
marcin

Data: 2011-03-18 10:44:55
Autor: Mark
Trylogia Bourne'a
Dnia Thu, 17 Mar 2011 17:56:41 +0100, zly napisał(a):

No ale to jest wada chyba wszystkich adaptacji (oczywiście są wyjątki).

No nie do konca.
Oczywiste jest ze scenarzysta musi dokonac zmian w scenariuszu aby po
pierwsze dopasowac tekst do potrzeb filmu, a po drugie - czesto skrocic do
zakladanego czasu projekcji.
Jesli jest dobry, zrobi to tak by watki - mimo zmian, skrocen i wyciecia
wielu - byly sensowne i spojne, nawet dla kogos kto zna oryginal. A przede
wszystkim, nie pozmienia tych kluczowych, nadajacych sens dzielu.
Niestety, w tamtej wersji nie dysponowali dobrym scenarzysta:(



--
Mark

Data: 2011-03-17 12:17:52
Autor: Lebowski
Trylogia Bourne'a
W dniu 2011-03-17 11:09, Mark pisze:
Dnia Wed, 16 Mar 2011 14:30:17 +0100, Lebowski napisał(a):

1 czesc Bornea z Chamberlainem ogladalem w latach 90 i bardzo mi sie
podobala,

No daj spokoj, rezysera tego filmu i samego Chamberleina powinni
rozstrzelac, powiesic, pocwiartowac a potem jeszcze raz rozstrzelac.
To co oni Zrobili z "Tozsamoscia Bourne'a" to masakra, wczesniejsza wersja
Wiedzmina.

To chyba dosc pozno zaczalesz swoja przygode z filmem, bo gdy ja widzialem ten film na bombowym telewizorze Rubin grzecznosciowo nazywanym kolorowym ze specjalnym dekoderem kolorow na PAL, niestety zupelnie nieprzydatnym bo dwusetna kopia VHS byla juz czarnobiala na amen, to bylo wtedy niezle wrazenie.
Zreszta wtedy to nawet same menu z magnetowidzu Otake juz niezle wciskalo widza w fotel :-))

Data: 2011-03-17 13:15:51
Autor: Mark
Trylogia Bourne'a
Dnia Thu, 17 Mar 2011 12:17:52 +0100, Lebowski napisał(a):

To chyba dosc pozno zaczalesz swoja przygode z filmem, bo gdy ja widzialem ten film na bombowym telewizorze Rubin grzecznosciowo nazywanym kolorowym ze specjalnym dekoderem kolorow na PAL, niestety zupelnie nieprzydatnym bo dwusetna kopia VHS byla juz czarnobiala na amen, to bylo wtedy niezle wrazenie.
Zreszta wtedy to nawet same menu z magnetowidzu Otake juz niezle wciskalo widza w fotel :-))

Mysle ze ogladalismy w tym samym czasie, na VHS ogladalo sie absolutnie
wszystko, nawet najwieksze szmiry kung-fu, a juz wczesny Jackie Chan w
Pijanych Mistrzach to bylo cos:) Ale mojej oceny Bourna nie zmieni nic, bo
niestety znalem dobrze ksiazke - zreszta w tym okresie powstal tez "Pakt
Holcrofta" na podstawie tego samego autora, ktora to powiesc potraktowano
jeszcze gorzej.
Albo moze nie lubie Chamberleina - jego Hrabia Monte Christo tez mnie
wkurzal:)


--
Mark

Data: 2011-03-18 13:43:14
Autor: frank drebin
Trylogia Bourne'a
Lebowski wrote:
W dniu 2011-03-17 11:09, Mark pisze:
Dnia Wed, 16 Mar 2011 14:30:17 +0100, Lebowski napisał(a):

1 czesc Bornea z Chamberlainem ogladalem w latach 90 i bardzo mi sie
podobala,

No daj spokoj, rezysera tego filmu i samego Chamberleina powinni
rozstrzelac, powiesic, pocwiartowac a potem jeszcze raz rozstrzelac.
To co oni Zrobili z "Tozsamoscia Bourne'a" to masakra, wczesniejsza
wersja Wiedzmina.

To chyba dosc pozno zaczalesz swoja przygode z filmem, bo gdy ja
widzialem ten film na bombowym telewizorze Rubin grzecznosciowo
nazywanym kolorowym ze specjalnym dekoderem kolorow na PAL, niestety
zupelnie nieprzydatnym bo dwusetna kopia VHS byla juz czarnobiala na
amen, to bylo wtedy niezle wrazenie.
Zreszta wtedy to nawet same menu z magnetowidzu Otake juz niezle
wciskalo widza w fotel :-))


teraz to przesadziłeś :)
Już na czwartej kopii robiły się czarno-białe przebicia a w okolicach ósmej to już rozmycie było rotfl
--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

Data: 2011-03-16 15:21:32
Autor: Seoman
Trylogia Bourne'a
Kapsel wrote:
W ogóle się nie zgadzam :)
Moim zdaniem trylogia Bourne'a to solidne sensacyjne kino
szpiegowskie, dużo akcji, ciekawa fabuła, muzyka... arcydzieło to to
nie jest, ale IMO kino - dla lubiących gatunek - bardzo dobre.

Pierwszy "odcinek" to jeszcze jak Cię mogę - dość świeży i budzi emocje. Kolejne obejrzałem z poczucia obowiązku, bo nudziły i były durne :)

Pozdrawiam,
Seoman

Data: 2011-03-16 18:30:43
Autor: Titus Atomicus
Trylogia Bourne'a
In article <ilqh3f$dbd$1@inews.gazeta.pl>,
 "Seoman" <rao17.usun@to.op.pl> wrote:

Kapsel wrote:
> W ogóle się nie zgadzam :)
> Moim zdaniem trylogia Bourne'a to solidne sensacyjne kino
> szpiegowskie, dużo akcji, ciekawa fabuła, muzyka... arcydzieło to to
> nie jest, ale IMO kino - dla lubiących gatunek - bardzo dobre.

Pierwszy "odcinek" to jeszcze jak Cię mogę - dość świeży i budzi emocje. Kolejne obejrzałem z poczucia obowiązku, bo nudziły i były durne :)

Co do nieprawdopodobienstw - dla mnie szczytem bylo dzialanie snajpera ktory zidentyfikowal i zalatwil goscia w tlumie na dworcu Waterloo w Londynie. Na podstawie zdjecia przyslanego MMSem.
Identyfikacja trwala jakies ulamki sekund.
W ogole wszyscy w tym filme sa tacy profesjonalni, bez watpliwosci, bez bledow... wystarczy porownac to z dowolna akcja sluzb specjalnych...

TA

Data: 2011-03-16 18:39:45
Autor: duddits
Trylogia Bourne'a
W dniu 2011-03-16 18:30, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
[..]
Co do nieprawdopodobienstw - dla mnie szczytem bylo dzialanie snajpera ktory zidentyfikowal i zalatwil goscia w tlumie na dworcu Waterloo w Londynie. Na podstawie zdjecia przyslanego MMSem.
Identyfikacja trwala jakies ulamki sekund.
W ogole wszyscy w tym filme sa tacy profesjonalni, bez watpliwosci, bez bledow... wystarczy porownac to z dowolna akcja sluzb specjalnych...

Nie uczciwiej napisać, że wolisz po prostu Bonda i na tym poprzestać?
Bo w filmach o agencie Jej Królewskiej Mości takich "wpadek" jak wyżej
to ze świecą szukać, nie ? :)

--
duddits
FZ8N.pl

Data: 2011-03-16 18:51:19
Autor: Titus Atomicus
Trylogia Bourne'a
In article <ilqskv$n4s$1@inews.gazeta.pl>,
 duddits <duddits@NOSPAMfz8n.pl> wrote:

W dniu 2011-03-16 18:30, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
[..]
> Co do nieprawdopodobienstw - dla mnie szczytem bylo dzialanie snajpera > ktory zidentyfikowal i zalatwil goscia w tlumie na dworcu Waterloo w > Londynie. Na podstawie zdjecia przyslanego MMSem.
> Identyfikacja trwala jakies ulamki sekund.
> W ogole wszyscy w tym filme sa tacy profesjonalni, bez watpliwosci, bez > bledow... wystarczy porownac to z dowolna akcja sluzb specjalnych...

Nie uczciwiej napisać, że wolisz po prostu Bonda i na tym poprzestać?
Bo w filmach o agencie Jej Królewskiej Mości takich "wpadek" jak wyżej
to ze świecą szukać, nie ? :)

Ale tutaj minuta po minucie sa tylko niesomowite zbiegi okolicznosci.
No i wciaz tylko poscigi i sceny walki
Na dodatek w cz.2 i 3 juz niczego nie widac, bo montaz szybki.
Widac robote rezysera, Paula Greengrasa, ale to co bylo dobre w 'Bloody Sunday' tu zupelnie sie nie sprawdza...

TA

Data: 2011-03-17 01:37:39
Autor: Tiber
Trylogia Bourne'a
Silly, silly duddits nabazgrału:

Nie uczciwiej napisać, że wolisz po prostu Bonda i na tym poprzestać?
Bo w filmach o agencie Jej Królewskiej Mości takich "wpadek" jak wyżej
to ze świecą szukać, nie ? :)

Agent JKM ma Licencję na Wpadki ;)

A jeśli o mnie chodzi: pierwsza część bardzo fajna, druga niezła
(świetny pościg końcowy i epilog), trzecia denerwująca.

--
Tiber
judelawfan@gmail.com
"Eagles may soar, but weasels don't get sucked
into jet engines." ("Discordian Quotes")

Data: 2011-03-16 19:26:21
Autor: DP
Trylogia Bourne'a
Użytkownik
Kiedys widzialem cz.1, wiec myslalem ze sobie przypomne a przy okazji
zobacze co dalej.
Geez. Co za sieczka :-(

sieczka z mózgu to jest jak się ogląda tą piewszą ekranizację z w ogóle nieumiejętnie poprowadzonym wątkiem klechy i idiotycznym bieganiem amerykańskiego generała w mundurze o północy po paryskim cmentarzu [Pere-Lechaise?]

Craigowy Bond to przy tym arycdzielo.

uważam to za niesmaczny żart i całkowicie nietrafne porównanie

jeżeli chodzi o historię opowiedzianą to bliżej Bourne'owi do 3 dni kondoma

a ten ten cały Bond to taki Indiana Jones w służbie jej królewskiej mości [a raczej to Indiana jest jakąś tam kopią / mutacją Bonda]; czyli gówno



DP

Data: 2011-03-16 20:01:01
Autor: Habeck Colibretto
Trylogia Bourne'a
Dnia 15.03.2011, o godzinie 22.56.47, na pl.rec.film,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a):

Witam,
Zakupilem na dvd...
Kiedys widzialem cz.1, wiec myslalem ze sobie przypomne a przy okazji zobacze co dalej.
Geez. Co za sieczka :-(
Craigowy Bond to przy tym arycdzielo.

Co kto lubi. Mi się podobał. Do tego muzyka mniut!

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2011-03-17 09:52:58
Autor: Kapsel
Trylogia Bourne'a
Wed, 16 Mar 2011 20:01:01 +0100, Habeck Colibretto napisał(a):

Zakupilem na dvd...
Kiedys widzialem cz.1, wiec myslalem ze sobie przypomne a przy okazji zobacze co dalej.
Geez. Co za sieczka :-(
Craigowy Bond to przy tym arycdzielo.

Co kto lubi. Mi się podobał. Do tego muzyka mniut!

uff, bo już myślałem, że jestem zupełne bezguście ;)


--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2011-03-17 11:06:02
Autor: Habeck Colibretto
Trylogia Bourne'a
Dnia 17.03.2011, o godzinie 09.52.58, na pl.rec.film, Kapsel napisał(a):

Zakupilem na dvd...
Kiedys widzialem cz.1, wiec myslalem ze sobie przypomne a przy okazji zobacze co dalej.
Geez. Co za sieczka :-(
Craigowy Bond to przy tym arycdzielo.

Co kto lubi. Mi się podobał. Do tego muzyka mniut!

uff, bo już myślałem, że jestem zupełne bezguście ;)

Daj spokój. Disco polo też miłośników, wyśmiewanych przez miłośników innej
muzyki (lepszej przecież!), którzy są wyśmiewani przeez miłośników disco
polo. :)


--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2011-03-17 11:48:02
Autor: maderos
Trylogia Bourne'a
W dniu 2011-03-17 11:06, Habeck Colibretto pisze:
Dnia 17.03.2011, o godzinie 09.52.58, na pl.rec.film, Kapsel napisał(a):

Zakupilem na dvd...
Kiedys widzialem cz.1, wiec myslalem ze sobie przypomne a przy okazji
zobacze co dalej.
Geez. Co za sieczka :-(
Craigowy Bond to przy tym arycdzielo.

Co kto lubi. Mi się podobał. Do tego muzyka mniut!

uff, bo już myślałem, że jestem zupełne bezguście ;)

Daj spokój. Disco polo też miłośników, wyśmiewanych przez miłośników innej
muzyki (lepszej przecież!), którzy są wyśmiewani przeez miłośników disco
polo. :)


...ktorzy sa wysmiewani przez...itd...jałowa dyskusja o tym, co kto lubi.Jednym sie podoba Moda na sukces, innym Bond...o gustach filmowych, muzycznych ciezko jest dyskutowac. BO np mnie sie podoba muzyka klasyczna ale i metal, a disco polo na weselach jak najbardziej...

Data: 2011-03-17 20:26:12
Autor: Habeck Colibretto
Trylogia Bourne'a
Dnia 17.03.2011, o godzinie 11.48.02, na pl.rec.film, maderos napisał(a):

Zakupilem na dvd...
Kiedys widzialem cz.1, wiec myslalem ze sobie przypomne a przy okazji
zobacze co dalej.
Geez. Co za sieczka :-(
Craigowy Bond to przy tym arycdzielo.

Co kto lubi. Mi się podobał. Do tego muzyka mniut!

uff, bo już myślałem, że jestem zupełne bezguście ;)

Daj spokój. Disco polo też miłośników, wyśmiewanych przez miłośników innej
muzyki (lepszej przecież!), którzy są wyśmiewani przeez miłośników disco
polo. :)


..ktorzy sa wysmiewani przez...itd...jałowa dyskusja o tym, co kto lubi.Jednym sie podoba Moda na sukces, innym Bond...o gustach filmowych, muzycznych ciezko jest dyskutowac. BO np mnie sie podoba muzyka klasyczna ale i metal, a disco polo na weselach jak najbardziej...

Dokładnie. Ale czasem można napisać o filmie więcej niż "Geez. Co za
sieczka :-( Craigowy Bond to przy tym arycdzielo.". Można wytknąć mielizny
w scenariuszu, błędy różne, to że kamera lata szaleńczo itd. Tylko trzeba
się wysilić i wtedy dyskusja naprawdę może być interesująca (i nie o
gustach).

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Trylogia Bourne'a

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona