Data: 2011-03-16 13:48:57 | |
Autor: Kapsel | |
Trylogia Bourne'a | |
Tue, 15 Mar 2011 22:56:47 +0100, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a): Witam, W ogóle się nie zgadzam :) Moim zdaniem trylogia Bourne'a to solidne sensacyjne kino szpiegowskie, dużo akcji, ciekawa fabuła, muzyka... arcydzieło to to nie jest, ale IMO kino - dla lubiących gatunek - bardzo dobre. -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
|
Data: 2011-03-16 14:01:20 | |
Autor: Skylla | |
Trylogia Bourne'a | |
W dniu 2011-03-16 13:48, Kapsel pisze:
Tue, 15 Mar 2011 22:56:47 +0100, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.worldGdyby nie nagromadzenie absurdów na każdą minutę filmu, możnaby się zgodzić, ale myślącemu widzowi mózg na to nie pozwala... Oczywiście widz bezmyślny może być zachwycony ;-) S. |
|
Data: 2011-03-16 14:30:17 | |
Autor: Lebowski | |
Trylogia Bourne'a | |
W dniu 2011-03-16 14:01, Skylla pisze:
W dniu 2011-03-16 13:48, Kapsel pisze: Powiedzialbym raczej, ze poczatkujacy widz, a nie bezmyslny. 1 czesc Bornea z Chamberlainem ogladalem w latach 90 i bardzo mi sie podobala, podobnie jak np. Klasztor Shaolin, od ktorego dzis wole chyba reklamy w tv, nawet te najdurniejsze. |
|
Data: 2011-03-16 15:26:56 | |
Autor: Kapsel | |
Trylogia Bourne'a | |
Wed, 16 Mar 2011 14:30:17 +0100, Lebowski napisał(a):
W ogóle się nie zgadzam :)Gdyby nie nagromadzenie absurdów na każdą minutę filmu, możnaby się Analizując filmy, to niemal każdy jest do dupy. Daleko szukać "Jak zostać królem" i pytanie z któregoś forum - dlaczego kolo nie założył sobie słuchawek z muzyką, kiedy miał odczytać te swoje przemówienia radiowe? Od razu na początku zadziałało, a potem zignorowali metodę. Przykład w sumie z dupy... Ale szczerze jak oglądam kino sensacyjne w rodzaju Bonda czy Bourne'a właśnie, to nie oczekuję pełnej logiki - chcę się po prostu dobrze bawić :) Niektóre nieścisłości są dość oczywiste i kłują w oczy, ale akurat Bourne'owi jestem w stanie sporo wybaczyć, bo dostarcza dużo dobrej rozrywki, ot co! -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
|
Data: 2011-03-16 17:28:02 | |
Autor: Lebowski | |
Trylogia Bourne'a | |
W dniu 2011-03-16 15:26, Kapsel pisze:
Wed, 16 Mar 2011 14:30:17 +0100, Lebowski napisał(a): Kiedys widzialem bardzo pozytywnie przyjete przez krytyke malarstwo czlowieka bezrekiego, choc pewnie lepsze sam bym na malowal w dodatku po pijaku i z zawiazanymi oczami i zastanawiam sie czego brakuje rezyserowi lub scenarzyscie tego filmu "Jak zostac krolem". Niestety nie dalem rady obejrzec tego filmu do konca, a nawet do polowy i mysle, ze z tym dostepem niepelnosprawnych do zycia publicznego troche na tych oskarach przesadzili. |
|
Data: 2011-03-17 11:09:11 | |
Autor: Mark | |
Trylogia Bourne'a | |
Dnia Wed, 16 Mar 2011 14:30:17 +0100, Lebowski napisał(a):
1 czesc Bornea z Chamberlainem ogladalem w latach 90 i bardzo mi sie podobala, No daj spokoj, rezysera tego filmu i samego Chamberleina powinni rozstrzelac, powiesic, pocwiartowac a potem jeszcze raz rozstrzelac. To co oni Zrobili z "Tozsamoscia Bourne'a" to masakra, wczesniejsza wersja Wiedzmina. -- Mark |
|
Data: 2011-03-17 11:17:36 | |
Autor: zly | |
Trylogia Bourne'a | |
Dnia Thu, 17 Mar 2011 11:09:11 +0100, Mark napisał(a):
To co oni Zrobili z "Tozsamoscia Bourne'a" to masakra, wczesniejsza wersja Przynajmniej fabuła choć trochę opierała się na książce. -- marcin |
|
Data: 2011-03-17 12:58:32 | |
Autor: Mark | |
Trylogia Bourne'a | |
Dnia Thu, 17 Mar 2011 11:17:36 +0100, zly napisał(a):
Przynajmniej fabuła choć trochę opierała się na książce. I to bylo jej najwieksza wada - juz wolalem to co zrobili w nowej wersji, bo wiedzialem z gory ze to sa tylko "luzne nawiazania". Natomiast tamto mialo byc ekranizacja, a bylo tak poszatkowane, ak bez sensu polaczone wybrane watki ze mnie trafialo. -- Mark |
|
Data: 2011-03-17 17:56:41 | |
Autor: zly | |
Trylogia Bourne'a | |
Dnia Thu, 17 Mar 2011 12:58:32 +0100, Mark napisał(a):
I to bylo jej najwieksza wada - juz wolalem to co zrobili w nowej wersji, bo No ale to jest wada chyba wszystkich adaptacji (oczywiście są wyjątki). Nawet taki Ojciec Chrzestny jeśli czytało się książkę jest bez sensu :) Co do trylogii, na pewno inaczej by się ją oglądało, gdyby inaczej się nazywała i człowiek by się nie nastawiał na Bourne'a -- marcin |
|
Data: 2011-03-18 10:44:55 | |
Autor: Mark | |
Trylogia Bourne'a | |
Dnia Thu, 17 Mar 2011 17:56:41 +0100, zly napisał(a):
No ale to jest wada chyba wszystkich adaptacji (oczywiście są wyjątki). No nie do konca. Oczywiste jest ze scenarzysta musi dokonac zmian w scenariuszu aby po pierwsze dopasowac tekst do potrzeb filmu, a po drugie - czesto skrocic do zakladanego czasu projekcji. Jesli jest dobry, zrobi to tak by watki - mimo zmian, skrocen i wyciecia wielu - byly sensowne i spojne, nawet dla kogos kto zna oryginal. A przede wszystkim, nie pozmienia tych kluczowych, nadajacych sens dzielu. Niestety, w tamtej wersji nie dysponowali dobrym scenarzysta:( -- Mark |
|
Data: 2011-03-17 12:17:52 | |
Autor: Lebowski | |
Trylogia Bourne'a | |
W dniu 2011-03-17 11:09, Mark pisze:
Dnia Wed, 16 Mar 2011 14:30:17 +0100, Lebowski napisał(a): To chyba dosc pozno zaczalesz swoja przygode z filmem, bo gdy ja widzialem ten film na bombowym telewizorze Rubin grzecznosciowo nazywanym kolorowym ze specjalnym dekoderem kolorow na PAL, niestety zupelnie nieprzydatnym bo dwusetna kopia VHS byla juz czarnobiala na amen, to bylo wtedy niezle wrazenie. Zreszta wtedy to nawet same menu z magnetowidzu Otake juz niezle wciskalo widza w fotel :-)) |
|
Data: 2011-03-17 13:15:51 | |
Autor: Mark | |
Trylogia Bourne'a | |
Dnia Thu, 17 Mar 2011 12:17:52 +0100, Lebowski napisał(a):
To chyba dosc pozno zaczalesz swoja przygode z filmem, bo gdy ja widzialem ten film na bombowym telewizorze Rubin grzecznosciowo nazywanym kolorowym ze specjalnym dekoderem kolorow na PAL, niestety zupelnie nieprzydatnym bo dwusetna kopia VHS byla juz czarnobiala na amen, to bylo wtedy niezle wrazenie. Mysle ze ogladalismy w tym samym czasie, na VHS ogladalo sie absolutnie wszystko, nawet najwieksze szmiry kung-fu, a juz wczesny Jackie Chan w Pijanych Mistrzach to bylo cos:) Ale mojej oceny Bourna nie zmieni nic, bo niestety znalem dobrze ksiazke - zreszta w tym okresie powstal tez "Pakt Holcrofta" na podstawie tego samego autora, ktora to powiesc potraktowano jeszcze gorzej. Albo moze nie lubie Chamberleina - jego Hrabia Monte Christo tez mnie wkurzal:) -- Mark |
|
Data: 2011-03-18 13:43:14 | |
Autor: frank drebin | |
Trylogia Bourne'a | |
Lebowski wrote:
W dniu 2011-03-17 11:09, Mark pisze: teraz to przesadziłeś :) Już na czwartej kopii robiły się czarno-białe przebicia a w okolicach ósmej to już rozmycie było rotfl -- Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy. |
|
Data: 2011-03-16 15:21:32 | |
Autor: Seoman | |
Trylogia Bourne'a | |
Kapsel wrote:
W ogóle się nie zgadzam :) Pierwszy "odcinek" to jeszcze jak Cię mogę - dość świeży i budzi emocje. Kolejne obejrzałem z poczucia obowiązku, bo nudziły i były durne :) Pozdrawiam, Seoman |
|
Data: 2011-03-16 18:30:43 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Trylogia Bourne'a | |
In article <ilqh3f$dbd$1@inews.gazeta.pl>,
"Seoman" <rao17.usun@to.op.pl> wrote: Kapsel wrote:Co do nieprawdopodobienstw - dla mnie szczytem bylo dzialanie snajpera ktory zidentyfikowal i zalatwil goscia w tlumie na dworcu Waterloo w Londynie. Na podstawie zdjecia przyslanego MMSem. Identyfikacja trwala jakies ulamki sekund. W ogole wszyscy w tym filme sa tacy profesjonalni, bez watpliwosci, bez bledow... wystarczy porownac to z dowolna akcja sluzb specjalnych... TA |
|
Data: 2011-03-16 18:39:45 | |
Autor: duddits | |
Trylogia Bourne'a | |
W dniu 2011-03-16 18:30, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
[..] Co do nieprawdopodobienstw - dla mnie szczytem bylo dzialanie snajpera ktory zidentyfikowal i zalatwil goscia w tlumie na dworcu Waterloo w Londynie. Na podstawie zdjecia przyslanego MMSem. Nie uczciwiej napisać, że wolisz po prostu Bonda i na tym poprzestać? Bo w filmach o agencie Jej Królewskiej Mości takich "wpadek" jak wyżej to ze świecą szukać, nie ? :) -- duddits FZ8N.pl |
|
Data: 2011-03-16 18:51:19 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Trylogia Bourne'a | |
In article <ilqskv$n4s$1@inews.gazeta.pl>,
duddits <duddits@NOSPAMfz8n.pl> wrote: W dniu 2011-03-16 18:30, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze: Ale tutaj minuta po minucie sa tylko niesomowite zbiegi okolicznosci. No i wciaz tylko poscigi i sceny walki Na dodatek w cz.2 i 3 juz niczego nie widac, bo montaz szybki. Widac robote rezysera, Paula Greengrasa, ale to co bylo dobre w 'Bloody Sunday' tu zupelnie sie nie sprawdza... TA |
|
Data: 2011-03-17 01:37:39 | |
Autor: Tiber | |
Trylogia Bourne'a | |
Silly, silly duddits nabazgrału:
Nie uczciwiej napisać, że wolisz po prostu Bonda i na tym poprzestać? Agent JKM ma Licencję na Wpadki ;) A jeśli o mnie chodzi: pierwsza część bardzo fajna, druga niezła (świetny pościg końcowy i epilog), trzecia denerwująca. -- Tiber judelawfan@gmail.com "Eagles may soar, but weasels don't get sucked into jet engines." ("Discordian Quotes") |