Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Trzeba się postarać...

Trzeba się postarać...

Data: 2013-03-12 12:26:55
Autor: Artur Maśląg
Trzeba się postarać...
http://www.podlaska.policja.gov.pl/index.php?idart=11147

Pogoda nie najlepsza, przejście widoczne z daleka, piesi
podobnie, radiowóz zwalnia spokojnie i zatrzymuje się przed
pasami, piesi przechodzą i strzał na drugim pasie.
To trzeba się postarać, by oprócz znaków i pieszych
zignorować jeszcze stojący przed pasami radiowóz.
Oczywiście, zaraz ktoś się znajdzie, kto będzie twierdził
że ta potrącona kobieta mogła patrzeć dokładniej, ale
to żaden argument w kontekście zachowania kierowcy.

Data: 2013-03-12 11:31:05
Autor: masti
Trzeba si postara...
Dnia pięknego Tue, 12 Mar 2013 12:26:55 +0100 osobnik zwany Artur Maśląg
napisał:

Oczywiście, zaraz ktoś się znajdzie, kto będzie twierdził że ta
potrącona kobieta mogła patrzeć dokładniej, ale to żaden argument w
kontekście zachowania kierowcy.

tu przecież nie ma żadnych wątpliwości, że winny jest kierowca. Już chyba bardziej oczywistej sytuacji nie mozna sobie wyobrazić



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-03-12 12:49:20
Autor: Myjk
Trzeba si postara...
Tue, 12 Mar 2013 11:31:05 +0000 (UTC), masti
tu przecież nie ma żadnych wątpliwości, że winny jest kierowca. Już chyba bardziej oczywistej sytuacji nie mozna sobie wyobrazić

Nie ma. Ale fakt jest faktem, że kobieta o swoje bezpieczeństwo nie
zadbała. Nawet nie spojrzała czy jakiś ignorant nie będzie jej próbował
dmuchnąć. --
Pozdor Myjk

Data: 2013-03-12 14:47:10
Autor: tᴏ
Trzeba si postara...
Myjk wrote:

Nie ma. Ale fakt jest faktem, że kobieta o swoje bezpieczeństwo nie
zadbała. Nawet nie spojrzała czy jakiś ignorant nie będzie jej próbował
dmuchnąć.

IMHO sąd powinien brać w takich sytuacjach pod uwagę to, czy potrącona osoba była sprawa psychofizycznie i mogła, przy zachowaniu minimum ostrożności, uniknąć wypadku.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2013-03-12 14:50:34
Autor: masti
Trzeba si postara...
Dnia pięknego Tue, 12 Mar 2013 14:47:10 +0000 osobnik zwany tᴏ napisał:

Myjk wrote:

Nie ma. Ale fakt jest faktem, że kobieta o swoje bezpieczeństwo nie
zadbała. Nawet nie spojrzała czy jakiś ignorant nie będzie jej próbował
dmuchnąć.

IMHO sąd powinien brać w takich sytuacjach pod uwagę to, czy potrącona
osoba była sprawa psychofizycznie i mogła, przy zachowaniu minimum
ostrożności, uniknąć wypadku.

twierdzisz, że potrącona jest sprawcą wypadku?



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-03-12 14:56:27
Autor: tᴏ
Trzeba si postara...
masti wrote:

IMHO sąd powinien brać w takich sytuacjach pod uwagę to, czy potrącona
osoba była sprawa psychofizycznie i mogła, przy zachowaniu minimum
ostrożności, uniknąć wypadku.

twierdzisz, że potrącona jest sprawcą wypadku?

Znowu masz jakieś problemy z rozumieniem tego, co czytasz? --
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2013-03-12 14:56:59
Autor: masti
Trzeba si postara...
Dnia pięknego Tue, 12 Mar 2013 14:56:27 +0000 osobnik zwany tᴏ napisał:

masti wrote:

IMHO sąd powinien brać w takich sytuacjach pod uwagę to, czy potrącona
osoba była sprawa psychofizycznie i mogła, przy zachowaniu minimum
ostrożności, uniknąć wypadku.

twierdzisz, że potrącona jest sprawcą wypadku?

Znowu masz jakieś problemy z rozumieniem tego, co czytasz?

to jaki związek z wypadkiem ma jest stan psychofizyczny?



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-03-12 16:19:47
Autor: tᴏ
Trzeba si postara...
masti wrote:

to jaki związek z wypadkiem ma jest stan psychofizyczny?

Przecież napisałem -- mogła go łatwo uniknąć lub nie. We wszystkich sprawach niemotoryzacyjnych takie rzeczy mają duże znaczenie, a tu nagle, zdaniem niektórych osłów, wszystko robi się zerojedynkowe.

A tak w ogóle to pieszy nie ma obowiązku zachowania szczególnej ostrożności przechodząc przez jezdnię, obojętnie gdzie?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2013-03-12 17:22:32
Autor: DoQ
Trzeba się postarać...
W dniu 2013-03-12 17:19, tᴏ pisze:

Przecież napisałem -- mogła go łatwo uniknąć lub nie. We wszystkich
sprawach niemotoryzacyjnych takie rzeczy mają duże znaczenie, a tu nagle,
zdaniem niektórych osłów, wszystko robi się zerojedynkowe.

A może była najebana i miała opóźniony refleks? Czy jest jakiś zakaz chodzenia po ulicy pod wpływem alkoholu? :)

Pozdr.

Data: 2013-03-13 12:13:24
Autor: Jan Koval
Trzeba się postarać...

Użytkownik "DoQ" <pawel@doq.gmail.com> napisał w wiadomości news:khnl7c$3oe$1mx1.internetia.pl...
W dniu 2013-03-12 17:19, tᴏ pisze:
A może była najebana i miała opóźniony refleks? Czy jest jakiś zakaz
chodzenia po ulicy pod wpływem alkoholu? :)

Zakazu niby nie ma ale można trafić na izbę.

Data: 2013-03-13 12:50:28
Autor: J.F
Trzeba się postarać...
Użytkownik "Jan Koval"  napisał w wiadomości
Użytkownik "DoQ" <pawel@doq.gmail.com> napisał
W dniu 2013-03-12 17:19, tᴏ pisze:
A może była najebana i miała opóźniony refleks? Czy jest jakiś zakaz
chodzenia po ulicy pod wpływem alkoholu? :)
Zakazu niby nie ma ale można trafić na izbę.

No i wypadku lepiej w tym stanie nie powodowac.

J

Data: 2013-03-12 23:50:30
Autor: Gotfryd Smolik news
Trzeba si postara...
On Tue, 12 Mar 2013, tᴏ wrote:

A tak w ogle to pieszy nie ma obowizku zachowania szczeglnej
ostronoci przechodzc przez jezdni, obojtnie gdzie?

  Ma, oczywicie (nie liczc drogi wyczonej z ruchu).
  Mamy dwie strony zobowizane do szczeglnej ostronoci
i jedn ktra ma pierwszestwo.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-03-12 17:56:12
Autor: Myjk
Trzeba si postara...
12 Mar 2013 14:47:10 GMT, tᴏ
IMHO sąd powinien brać w takich sytuacjach pod uwagę to, czy potrącona osoba była sprawa psychofizycznie i mogła, przy zachowaniu minimum ostrożności, uniknąć wypadku.

Przecież bierze to pod uwagę.

--
Pozdor Myjk

Data: 2013-03-12 23:46:31
Autor: Gotfryd Smolik news
Trzeba si postara...
On Tue, 12 Mar 2013, tᴏ wrote:

Myjk wrote:

Nie ma. Ale fakt jest faktem, e kobieta o swoje bezpieczestwo nie
zadbaa. Nawet nie spojrzaa czy jaki ignorant nie bdzie jej prbowa
dmuchn.

IMHO sd powinien bra w takich sytuacjach pod uwag to, czy potrcona
osoba bya sprawa psychofizycznie i moga, przy zachowaniu minimum
ostronoci, unikn wypadku.

"i jecha pan drog z D-1, tak?
- tak!
- i ten co mia A-7 wyjecha, tak?
- no to jest pan winny, niesprawne hamulce lub brak minimum
  ostronoci, jakby byy sprawne to przy minimum ostronoci
  by si pan zatrzyma!"

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-03-13 01:51:15
Autor: J.F.
Trzeba si postara...
Dnia 12 Mar 2013 14:47:10 GMT, tᴏ napisa(a):
IMHO sd powinien bra w takich sytuacjach pod uwag to, czy potrcona osoba bya sprawa psychofizycznie i moga, przy zachowaniu minimum ostronoci, unikn wypadku.


Hm, a ty jak jedziesz glowna ulica, lub na zielonym, to zatrzymujesz sie na
kazdym skrzyzowaniu i sprawdzasz czy z boku szwagier/dzygit nie jedzie ?

J.

Data: 2013-03-13 11:55:06
Autor: Jan Koval
Trzeba si postara...

Uytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news:1un6mwk5zxgtz$.1nhksm2qvlham$.dlg40tude.net...
Dnia 12 Mar 2013 14:47:10 GMT, tᴏ napisa(a):
IMHO sd powinien bra w takich sytuacjach pod uwag to, czy potrcona
osoba bya sprawa psychofizycznie i moga, przy zachowaniu minimum
ostronoci, unikn wypadku.


Hm, a ty jak jedziesz glowna ulica, lub na zielonym, to zatrzymujesz sie na
kazdym skrzyzowaniu i sprawdzasz czy z boku szwagier/dzygit nie jedzie ?

Ale jak wyjeda szagier z boku z podejrzan prdkoci to nie przyspieszasz?

Data: 2013-03-13 18:26:51
Autor: Jan45
Trzeba się postarać...
W dniu 2013-03-12 15:42, tᴏ pisze:
> (...)
>> Oczywiście, zaraz ktoś się znajdzie, kto będzie twierdził że ta
>> potrącona kobieta mogła patrzeć dokładniej, ale to żaden argument w
>> kontekście zachowania kierowcy.
>
> Bo powinna. Trafił durny na durnego i efekt widać. Jakoś drugi pieszy
> zauważył auto i cofnął się zawczasu, a ta szła jak owca na rzeź.

Emocje, koledzy Dyskutanci, to marne wyjaśnienie.
Jeśli natomiast koniecznie chcecie relatywizować,
czyli brać pod uwagę wszystkie czynniki, powinniście
zauważyć jeszcze jeden: Radiowóz ZASŁONIŁ widok
tej sprawczyni wypadku. Widok na pieszych. No i nie
zdążyła bidulka dostrzec tych dwu pieszych pań.
Może policjanci powinni jakoś dobitniej sygnalizować
swoją obecność i stanie na straży prawa?

A ja pamiętam dobrze inny wypadek, kiedy to
piesi i piesze, podobnie jak tutaj, szli nierównym
tempem (przez oznakowane przejście, choć bez świateł).
Zdarzyło się, że nadjeżdżający kierowca stuknął nie
w tę pierwszą, której się najbardziej spieszyło,
ale w tę ostatnią, która z racji wieku szła wolno.
Za wolno - zdaniem kierowcy. No i poleżała sobie
w szpitalu dwa miesiące, po operacji kolana.
A kierujący, mimo że ustosunkowany w mieście,
został ukarany. Co prawda nie pozbawiono go wolności,
bo był trzeźwy, ale zabrano mu prawo jazdy
i obciążono grzywną sporą. Z OC, rzecz jasna.

Urońmy łezkę nad dziwnym losem i pomódlmy się
za pieszych i kierujących, by doszli do porozumienia...
I to nie w życiu pozagrobowym, ale już teraz.

Jan

Data: 2013-03-13 17:30:04
Autor: masti
Trzeba si postara...
Dnia pięknego Wed, 13 Mar 2013 18:26:51 +0100 osobnik zwany Jan45 napisał:

W dniu 2013-03-12 15:42, tᴏ pisze:
 > (...)
 >> Oczywiście, zaraz ktoś się znajdzie, kto będzie twierdził że ta
 >> potrącona kobieta mogła patrzeć dokładniej, ale to żaden argument w
 >> kontekście zachowania kierowcy.
 >
 > Bo powinna. Trafił durny na durnego i efekt widać. Jakoś drugi pieszy
 > zauważył auto i cofnął się zawczasu, a ta szła jak owca na rzeź.

Emocje, koledzy Dyskutanci, to marne wyjaśnienie. Jeśli natomiast
koniecznie chcecie relatywizować, czyli brać pod uwagę wszystkie
czynniki, powinniście zauważyć jeszcze jeden: Radiowóz ZASŁONIŁ widok
tej sprawczyni wypadku. Widok na pieszych.

no i? trzeba było jechać tak, żeby zdążyć zareagować.
Ankieta: Jeśli iwdzę samochód zatrzymujący się przed oznakowanym przejsciem dla pieszych to:
1. Zatrzymuję się
2. zwalniam i rozglądam się
3. daję gazu
4. masaj


--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-03-13 18:43:27
Autor: szufela
Trzeba się postarać...
 Radiowóz ZASŁONIŁ widok
tej sprawczyni wypadku. Widok na pieszych.

A skad ty to wiesz ?

sz.

Data: 2013-03-13 19:17:29
Autor: Jan45
Trzeba się postarać...
W dniu 2013-03-13 18:43, szufela pisze:
Radiowóz ZASŁONIŁ widok
tej sprawczyni wypadku. Widok na pieszych.

A skad ty to wiesz ?

Przepraszam, zapomniałem wstawić emotikon
z przymrużeniem oka. To było stwierdzenie
ironiczne. Szło mi o to, żeby skrytykować
te argumenty w dyskusji, które usprawiedliwiają
sprawczynię. Te próby rozkładania odpowiedzialności
są może i pouczające, ale niezbyt trafne.

Już fachowcy dawno stwierdzili, że każdy wypadek
ma kilka przyczyn, nigdy jedną. Właśnie po to
są przepisy, żeby porządkować ruch, a nie po to,
żeby nam życie utrudniać. Wystarczyłoby, żeby
kierowca przestrzegał przepisów, a wypadku by nie
było. A że pieszy też ma obowiązek ostrożności?
Ma, ale że jest stroną słabszą fizycznie
w zderzeniu z samochodem, to i ustawodawca
nałożył na kierowcę większą odpowiedzialność.

Naprawdę to uważam, że nie ma dla niej, tej
sprawczyni, usprawiedliwienia.
Zapis z kamerki jest na tyle wymowny, że
to wykroczenie, jedno z najpoważniejszych
w kodeksie, powinno być ocenione jednoznacznie.

Jan

Data: 2013-03-13 19:21:46
Autor: szufela
Trzeba się postarać...
Radiowóz ZASŁONIŁ widok
tej sprawczyni wypadku. Widok na pieszych.

A skad ty to wiesz ?

Przepraszam, zapomniałem wstawić emotikon
z przymrużeniem oka. To było stwierdzenie
ironiczne.

Nie zalapalem, nawet nie przecztalem calosci :)

sz.

Data: 2013-03-13 23:00:07
Autor: Krzysztof 45
Trzeba się postarać...
W dniu 2013-03-13 19:17, Jan45 pisze:
Właśnie po to są przepisy, żeby porządkować ruch, a nie po to, żeby
nam życie utrudniać.

Mylisz się i to bardzo.
Jest zatrzęsienie idiotyzmów i absurdów powielanych rodem z PRL które teraz przynoszą niezły dochód złodziejom, a zarazem udowadniają jak można i do jakiego stopnia trzymać ludzi za ryj i ich zniewalać posranymi przepisami. W tym przypadku PoRD.

Jeżeli przepis przez kilka lat nie przynosi spodziewanych społecznych rezultatów,
powinien być zmieniony. Tak jest robione w cywilizowanych krajach.

Wystarczyłoby, żeby kierowca przestrzegał przepisów,

A ktoś zadał pytanie czemu pewne przepisy są nagminnie łamane i to nie
przez lata, a przez pokolenia i to bez względu na ich konsekwencje?

A że pieszy też ma obowiązek ostrożności? Ma, ale że jest stroną
słabszą fizycznie w zderzeniu z samochodem, to i ustawodawca nałożył
na kierowcę większą odpowiedzialność.

Większą odpowiedzialność? To nie odpowiedzialność, tylko zamordzie i dojenie kasy.

I w dupie taka odpowiedzialność kierowcy jak salto i tak piesza odstawiła, a skutki
odczuła na własnym ciele. Dobrze że tylko na potłuczeniach się chyba
skończyło.

Te salta pieszych na tych dwupasmówkach odstawiane są od pokoleń i nic się nie zmieniło w PoRD.

A wystarczy jeden zapis o ile stwierdzamy, a stwierdzamy że piesi i kierowcy to imbecyle i zależy nam i państwu na zadbaniu i o kierowcę i o pieszego bo to podatnicy, że po podejściu do przejścia dla pieszych, pieszy wciska przycisk, a nad ulicą zapala się tablica z informacją, że odlicza  20 sekund do ...
http://www.youtube.com/watch?v=4ZdLjKl0lHc
--
Krzysiek

Data: 2013-03-14 00:18:33
Autor: Krzysztof 45
Trzeba się postarać...
pieszy wciska przycisk, a nad ulicą zapala się tablica z informacją, że
odlicza  20 sekund do ...
Lub tego
http://www.youtube.com/watch?v=GNGBcT3twKo

--
Krzysiek

Data: 2013-03-14 10:06:13
Autor: J.F
Trzeba się postarać...
Użytkownik "Krzysztof 45"  napisał w wiadomości
W dniu 2013-03-13 19:17, Jan45 pisze:
Właśnie po to są przepisy, żeby porządkować ruch, a nie po to, żeby
nam życie utrudniać.

Mylisz się i to bardzo.
Jest zatrzęsienie idiotyzmów i absurdów powielanych rodem z PRL które teraz przynoszą niezły dochód złodziejom, a zarazem udowadniają jak można i do jakiego stopnia trzymać ludzi za ryj i ich zniewalać posranymi przepisami. W tym przypadku PoRD.

Ano, bywaja takie przepisy, juz niekoniecznie rodem z PRL.

Jeżeli przepis przez kilka lat nie przynosi spodziewanych społecznych rezultatów,
powinien być zmieniony. Tak jest robione w cywilizowanych krajach.

Ktorych ?

Anglia sie chlubi lubieniem tradycji, w tym i starych przepisow.
Co prawda i u nich sie powoli zmienia :-)

Wystarczyłoby, żeby kierowca przestrzegał przepisów,
A ktoś zadał pytanie czemu pewne przepisy są nagminnie łamane i to nie
przez lata, a przez pokolenia i to bez względu na ich konsekwencje?
Te salta pieszych na tych dwupasmówkach odstawiane są od pokoleń i nic się nie zmieniło w PoRD.

Cos mi sie kojarzy ze ten o wyprzedzaniu i omijaniu wprowadzono stosunkowo niedawno.
I jak widac jest potrzebny. A ze nie stosowany ... za maly nacisk na kursach, za malo akcji policji, za malo propagandy.

A wystarczy jeden zapis o ile stwierdzamy, a stwierdzamy że piesi i kierowcy to imbecyle i zależy nam i państwu na zadbaniu i o kierowcę i o pieszego bo to podatnicy, że po podejściu do przejścia dla pieszych, pieszy wciska przycisk, a nad ulicą zapala się tablica z informacją, że odlicza  20 sekund do ...
http://www.youtube.com/watch?v=4ZdLjKl0lHc

Wystarczylyny tez zwykle swiatla, choc akurat mam watpliwosci czy w tym miejscu potrzebne - pusta droga w kamerze, maly ruch.
W zupelnosci wystarcza te przepisy ktore sa.

J.

Data: 2013-03-12 12:51:18
Autor: frank drebin
Trzeba się postarać...
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości news:khn3lp$vo5$11dont-email.me...
Dnia pięknego Tue, 12 Mar 2013 12:26:55 +0100 osobnik zwany Artur Maśląg
napisał:
Oczywiście, zaraz ktoś się znajdzie, kto będzie twierdził że ta
potrącona kobieta mogła patrzeć dokładniej, ale to żaden argument w
kontekście zachowania kierowcy.
tu przecież nie ma żadnych wątpliwości, że winny jest kierowca. Już chyba
bardziej oczywistej sytuacji nie mozna sobie wyobrazić

a co z autem, które przejechało wcześniej? Przecież kierowca widział zwalniający przed przejściem radiowóz.
Czy to nie jest wyprzedzanie na przejściu?

BTW wcześniejszy kierowca jechał za policją a niektórzy grupowicze twierdzą, że nawet jakby jechał łeb w łeb to powinien tak samo zareagować jak auto obok.


--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

Data: 2013-03-12 12:53:59
Autor: Myjk
Trzeba się postarać...
Tue, 12 Mar 2013 12:51:18 +0100, frank drebin
BTW wcześniejszy kierowca jechał za policją a niektórzy grupowicze twierdzą, że nawet jakby jechał łeb w łeb to powinien tak samo zareagować jak auto  obok.

Doprawdy nie wiem, gdzie masz jakiś problem. Tzn. w sumie wiem. Patrzysz z
perspektywy ignoranta, osoby która zwyczajnie nie rozumie tego przepisu. Sytuacja jest klarowna. Nie zdążysz wyprzedzić _wyraźnie_ przed przejściem,
zwolnij żeby widzieć co robi auto przed tobą i przygotuj się do ew.
hamowania, jeśli zrobi to auto (już) przed tobą. To wszystko.

To jest tak banalnie proste, że aż żal to klarować.

--
Pozdor Myjk

Data: 2013-03-12 14:02:45
Autor: Jan Koval
Trzeba się postarać...

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:1dunv84piazfs.dlgmyjk.org...
Tue, 12 Mar 2013 12:51:18 +0100, frank drebin
Sytuacja jest klarowna. Nie zdążysz wyprzedzić _wyraźnie_ przed przejściem,
zwolnij żeby widzieć co robi auto przed tobą i przygotuj się do ew.
hamowania, jeśli zrobi to auto (już) przed tobą. To wszystko.

To jest tak banalnie proste, że aż żal to klarować.

To się nawet da zastosować jak się jedzie "łeb w łeb". Tylko trzeba się "orientować" co zamierza kierowca obok.

Data: 2013-03-12 15:21:35
Autor: Gotfryd Smolik news
Trzeba się postarać...
On Tue, 12 Mar 2013, Jan Koval wrote:

Uytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisa w wiadomoci news:1dunv84piazfs.dlgmyjk.org...
Tue, 12 Mar 2013 12:51:18 +0100, frank drebin
Sytuacja jest klarowna. Nie zdysz wyprzedzi _wyranie_ przed przejciem,
zwolnij eby widzie co robi auto przed tob i przygotuj si do ew.
hamowania, jeli zrobi to auto (ju) przed tob. To wszystko.

To jest tak banalnie proste, e a al to klarowa.

To si nawet da zastosowa jak si jedzie "eb w eb".
Tylko trzeba si "orientowa" co zamierza kierowca obok.

  Ale to ju wynika wprost z przepisu, to co on *powinien*
zamierza i trzeba zapas czujnoci ustawi.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-03-12 17:23:11
Autor: frank drebin
Trzeba się postarać...
Użytkownik "Jan Koval" <jan.koval@oniet.pl> napisał w wiadomości news:khn91l$i2t$1portraits.wsisiz.edu.pl...
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości
news:1dunv84piazfs.dlgmyjk.org...
Tue, 12 Mar 2013 12:51:18 +0100, frank drebin
Sytuacja jest klarowna. Nie zdążysz wyprzedzić _wyraźnie_ przed
przejściem, zwolnij żeby widzieć co robi auto przed tobą i przygotuj
się do ew. hamowania, jeśli zrobi to auto (już) przed tobą. To wszystko.
To jest tak banalnie proste, że aż żal to klarować.
To się nawet da zastosować jak się jedzie "łeb w łeb". Tylko trzeba się
"orientować" co zamierza kierowca obok.

a jak się zorientować kiedy przejście jest puste?

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

Data: 2013-03-13 11:45:35
Autor: Jan Koval
Trzeba się postarać...

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości news:khnla0$4da$1mx1.internetia.pl...
Użytkownik "Jan Koval" <jan.koval@oniet.pl> napisał w wiadomości
news:khn91l$i2t$1portraits.wsisiz.edu.pl...
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości
news:1dunv84piazfs.dlgmyjk.org...
Tue, 12 Mar 2013 12:51:18 +0100, frank drebin
Sytuacja jest klarowna. Nie zdążysz wyprzedzić _wyraźnie_ przed
przejściem, zwolnij żeby widzieć co robi auto przed tobą i przygotuj
się do ew. hamowania, jeśli zrobi to auto (już) przed tobą. To wszystko.
To jest tak banalnie proste, że aż żal to klarować.
To się nawet da zastosować jak się jedzie "łeb w łeb". Tylko trzeba się
"orientować" co zamierza kierowca obok.

a jak się zorientować kiedy przejście jest puste?

Mowa o wyprzedzaniu. Do końca nie wiesz co może być przed samochodem jadącym na pasie obok.
Może osoba o wzroście 1,50 w bez kapelusza - puste nie puste - nie wyprzedzasz.

Data: 2013-03-13 15:58:02
Autor: hisjusz
Trzeba się postarać...

Mowa o wyprzedzaniu. Do końca nie wiesz co może być przed samochodem jadącym na pasie obok.
Może osoba o wzroście 1,50 w bez kapelusza - puste nie puste - nie wyprzedzasz.

Różnie bywa. Zdarzyło mi się szczęśliwego dnia, że pomimo czerwonego facet wpuścił albo zahamował żeby nie potrącić dzieciaka którego zakrywała maska jego samochodu, przepity kawą na przestraszeniu przyhamowałem bo samochód na lewym przyhamował a tu małolat przed moją maskę wbiegł zza jego samochodu;/

Data: 2013-03-12 17:21:47
Autor: frank drebin
Trzeba się postarać...
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:1dunv84piazfs.dlgmyjk.org...
Tue, 12 Mar 2013 12:51:18 +0100, frank drebin
BTW wcześniejszy kierowca jechał za policją a niektórzy
grupowicze twierdzą, że nawet jakby jechał łeb w łeb to
powinien tak samo zareagować jak auto  obok.
Doprawdy nie wiem, gdzie masz jakiś problem. Tzn. w sumie wiem. Patrzysz z
perspektywy ignoranta, osoby która zwyczajnie nie rozumie tego przepisu.
Sytuacja jest klarowna. Nie zdążysz wyprzedzić _wyraźnie_ przed
przejściem, zwolnij żeby widzieć co robi auto przed tobą i przygotuj się
do ew. hamowania, jeśli zrobi to auto (już) przed tobą. To wszystko.
To jest tak banalnie proste, że aż żal to klarować.

napiszę kolejny raz bo dalej nie ogarniasz i jakieś żale wylewasz.
Nie chodzi o "wyraźne wyprzedzenie" skoro ja nie mam zamiaru w ogóle wyprzedzać i nie mam pojęcia jaki manewr zrobi jadące obok mnie auto, przed *pustym* przejściem dla pieszych. Skoro dojeżdżam do przejścia a szerokość jezdni pozwala mi na stwierdzenie że nie ma pieszych ani potencjalnych nawet pieszych to powinienem w dupie mieć czy się wysuwam przed auto jadące obok czy nie. Nie jestem jasnowidzem i nie mam pojęcia czy sąsiad akurat mimowolnie nie zwolni chcąc odebrać komórkę czy płytę zmienić.

Ale policja ma to w dupie i wszelkie takie rzeczy ma karać jako wyprzedzanie na przejściu.
Zrozumiałeś wreszcie?

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

Data: 2013-03-12 19:10:59
Autor: Myjk
Trzeba się postarać...
Tue, 12 Mar 2013 17:21:47 +0100, frank drebin
napiszę kolejny raz bo dalej nie ogarniasz i jakieś żale wylewasz.

Jedynym który wylewa żale, jesteś ty -- bo ci przepis nie leży, nie
rozumiesz, albo nie umiesz go respektować by nie być pokrzywdzonym.

Nie chodzi o "wyraźne wyprzedzenie" skoro ja nie mam zamiaru w ogóle wyprzedzać i nie mam pojęcia jaki manewr zrobi jadące obok mnie auto

Przecież właśnie dałem Ci, wystarczająco wyraźnie wyklarowane, jak nie
wpaść w "pułapkę". Jeśli się bierzesz za prowadzenie auta, to musisz mieć
pojęcie jaki manewr może zrobić auto jadące obok -- zwłaszcza jak widzisz,
że (przecież OBOJE) zbliżacie się do skrzyżowania czy przejścia dla
pieszych! PoRD definiuje co należy wtedy zrobić, stąd nie bardzo rozumiem
jak możesz być w jakikolwiek sposób zaskoczony.
Zrozumiałeś wreszcie?

Zrozumiałem, że nie chcesz nic zrozumieć. Mnie, i co za tym idzie policję
która ma jasny przepis w ustawie, mało interesuje co ty tam widziałeś, albo
czego nie widziałeś. Tym razem widziałeś że jest pusto i dostałeś mandat
"za darmo", a następnym razem będzie Ci się zdawało, że jest pusto i kogoś
rąbniesz i dostaniesz nie tylko mandat, ale i pewnie wyrok. Kluczowe jest, że przepis ustawy o ruchu drogowym mówi jasno: NIE
WYPRZEDZAĆ PRZED ani BEZPOŚREDNIO NA PRZEJŚCIU. Nie ważne czy jest tam
pieszy, czy go nie ma. --
Pozdor Myjk

Data: 2013-03-12 21:10:40
Autor: frank drebin
Trzeba się postarać...
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:f9z78elxvqi8$.dlgmyjk.org...
Tue, 12 Mar 2013 17:21:47 +0100, frank drebin
napiszę kolejny raz bo dalej nie ogarniasz i jakieś żale wylewasz.
Jedynym który wylewa żale, jesteś ty -- bo ci przepis nie leży, nie
rozumiesz, albo nie umiesz go respektować by nie być pokrzywdzonym.
w czym mi nie leży i kiedy to napisałem? Całe życie grzecznie i z uśmiechem przepuszczam pieszych.
Nie chodzi o "wyraźne wyprzedzenie" skoro ja nie mam zamiaru w ogóle
wyprzedzać i nie mam pojęcia jaki manewr zrobi jadące obok mnie auto
Przecież właśnie dałem Ci, wystarczająco wyraźnie wyklarowane, jak nie
wpaść w "pułapkę". Jeśli się bierzesz za prowadzenie auta, to musisz mieć
pojęcie jaki manewr może zrobić auto jadące obok

uklękłem po tym zdaniu i dalej już mi się nie chciało czytać.
25 lat jeżdżę bezwypadkowo po 400 tys. metropolii ale sztuki prekognicji nie nabyłem.
Ile to trzeba jeszcze przejechać, bo ja już zrobiłem ponad milion kilometrów?
Co na drodze widziałem to moje a i nie raz mnie jeszcze kierowcy niemile zaskoczą.
--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

Data: 2013-03-12 22:12:21
Autor: Myjk
Trzeba się postarać...
Tue, 12 Mar 2013 21:10:40 +0100, frank drebin
napiszę kolejny raz bo dalej nie ogarniasz i jakieś żale wylewasz.
Jedynym który wylewa żale, jesteś ty -- bo ci przepis nie leży, nie
rozumiesz, albo nie umiesz go respektować by nie być pokrzywdzonym.
w czym mi nie leży i kiedy to napisałem? Całe życie grzecznie i z uśmiechem przepuszczam pieszych.

Nie debatujemy o przepuszczaniu (z uśmiechem) pieszych, tylko o tym aby nie
wyprzedzać przed i na przejściu dla pieszych - niezależnie od tego czy tam
są czy nie. Napisałeś, nie raz, że masz z tym problem. To nie Ty pisałeś?
To przepraszam.

Nie chodzi o "wyraźne wyprzedzenie" skoro ja nie mam zamiaru w ogóle
wyprzedzać i nie mam pojęcia jaki manewr zrobi jadące obok mnie auto
Przecież właśnie dałem Ci, wystarczająco wyraźnie wyklarowane, jak nie
wpaść w "pułapkę". Jeśli się bierzesz za prowadzenie auta, to musisz mieć
pojęcie jaki manewr może zrobić auto jadące obok
uklękłem po tym zdaniu i dalej już mi się nie chciało czytać.
25 lat jeżdżę bezwypadkowo po 400 tys.

Gratulacje!

metropolii ale sztuki prekognicji nie nabyłem.

Jeżdżę sporo krócej niż Ty, ale chwilę obserwując zachowanie kierowców
jadących obok, czytam ich jak otwatą księgę -- także dzięki temu co
napisane w PoRD. Siłą rzeczy nie jestem w ogóle zaskoczony jak ktoś
zbliżając się do OZNACZONEGO skrzyżowania/przejścia dla pieszych zwalnia,
albo wręcz hamuje.
Ile to trzeba jeszcze przejechać, bo ja już zrobiłem ponad milion kilometrów?

Nie wiem ile Tobie potrzeba. Mnie wystarczyło niecałe 100 tys.

Co na drodze widziałem to moje a i nie raz mnie jeszcze kierowcy niemile zaskoczą.

Jeśli po takim przelocie jeszcze cię cokolwiek zaskakuje, to poważnie, czas
na refleksję. Mnie może czasem zaskoczyć tylko coś, czego ewidentnie się
nie spodziewam -- bo nie ma do tego podstaw wynikających z przepisów, albo
zwyczajnie nie widzę zagrożenia. Np. to mnie ostatnio zaskoczyło:
http://www.youtube.com/watch?v=refRtnUDX7Q i się nieźle wk... bo ledwo
wyhamowałem.

--
Pozdor Myjk

Data: 2013-03-13 11:59:45
Autor: Jan Koval
Trzeba się postarać...

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości news:kho2ki$grp$1mx1.internetia.pl...
25 lat jeżdżę bezwypadkowo po 400 tys. metropolii ale sztuki prekognicji nie
nabyłem.
Ile to trzeba jeszcze przejechać, bo ja już zrobiłem ponad milion
kilometrów?
Co na drodze widziałem to moje a i nie raz mnie jeszcze kierowcy niemile
zaskoczą.

Właśnie. Do pewnego momentu zabija brak doświadczenia po pewnym momencie zabija rutyna i pewność siebie.
Jak nie Ty uderzysz to w Ciebie uderzą, grunt to byc czyjnym. A jednym z elementów tej czujności jest niewyprzedzanie na przejściu dla pieszych...

Data: 2013-03-13 16:01:10
Autor: hisjusz
Trzeba się postarać...

uklękłem po tym zdaniu i dalej już mi się nie chciało czytać.
25 lat jeżdżę bezwypadkowo po 400 tys. metropolii ale sztuki prekognicji
nie nabyłem.
Ile to trzeba jeszcze przejechać, bo ja już zrobiłem ponad milion
kilometrów?
Co na drodze widziałem to moje a i nie raz mnie jeszcze kierowcy niemile
zaskoczą.

Nosił Wilk razy kilka, ponieśli i wilka. Dziwnie się zdarza że ilekroć ktoś się chwali jak to wspaniale jeździ, za chwilę kasuje auto;/

Data: 2013-03-13 20:37:03
Autor: frank drebin
Trzeba się postarać...
Użytkownik "hisjusz" <hisjusz@wp.pl> napisał w wiadomości news:514094b6$0$1258$65785112news.neostrada.pl...
uklękłem po tym zdaniu i dalej już mi się nie chciało czytać.
25 lat jeżdżę bezwypadkowo po 400 tys. metropolii ale sztuki prekognicji
nie nabyłem.
Ile to trzeba jeszcze przejechać, bo ja już zrobiłem ponad milion
kilometrów?
Co na drodze widziałem to moje a i nie raz mnie jeszcze kierowcy niemile
zaskoczą.
Nosił Wilk razy kilka, ponieśli i wilka. Dziwnie się zdarza że ilekroć ktoś się chwali jak to wspaniale jeździ, za chwilę kasuje auto;/

a skąd wyciągnąłeś wniosek, że wspaniale jeżdżę? Kolejny jasnowidz?

Kuźwa, czy w dzisiejszych czasach człowiek jeżdżący bezwypadkowo to już mistrz kierownicy?


--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

Data: 2013-03-13 11:56:39
Autor: Jan Koval
Trzeba się postarać...

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:f9z78elxvqi8$.dlgmyjk.org...
Tue, 12 Mar 2013 17:21:47 +0100, frank drebin
Kluczowe jest, że przepis ustawy o ruchu drogowym mówi jasno: NIE
WYPRZEDZAĆ PRZED ani BEZPOŚREDNIO NA PRZEJŚCIU. Nie ważne czy jest tam
pieszy, czy go nie ma.

Ja tylko do końca nie wiem co to jest bezpośrednio PRZED przejściem ale mnie nie linczujcie.

Data: 2013-03-13 22:10:23
Autor: Gotfryd Smolik news
Trzeba się postarać...
On Wed, 13 Mar 2013, Jan Koval wrote:

Ja tylko do koca nie wiem co to jest bezporednio PRZED przejciem ale mnie nie linczujcie.

  Ja te, ale pogld wyraziem gdzie obok: taka odlego, e od momentu
skoczenia wyprzedzania nie starczy odlegoci eby si zatrzyma przed
przejciem.
  Co przemawia przeciw tej wersji? ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-03-14 10:54:21
Autor: Jan Koval
Trzeba si postara...

Uytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisa w wiadomoci news:Pine.WNT.4.64.1303132208530.1940quad...
On Wed, 13 Mar 2013, Jan Koval wrote:

Ja tylko do koca nie wiem co to jest bezporednio PRZED przejciem ale mnie nie linczujcie.

 Ja te, ale pogld wyraziem gdzie obok: taka odlego, e od momentu
skoczenia wyprzedzania nie starczy odlegoci eby si zatrzyma przed
przejciem.
 Co przemawia przeciw tej wersji? ;)

Wolabym wersj oficjaln, ktrej bd si trzymali ci, co mandatem bd chcieli mnie ukara.:)
Ja podejrzewam, e ma w tym co wsplnego znak A-16.

Data: 2013-03-14 11:04:34
Autor: J.F
Trzeba si postara...
Uytkownik "Jan Koval"  napisa w wiadomoci grup
Uytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>
Ja tylko do koca nie wiem co to jest bezporednio PRZED przejciem ale mnie nie linczujcie.
 Ja te, ale pogld wyraziem gdzie obok: taka odlego, e od momentu
skoczenia wyprzedzania nie starczy odlegoci eby si zatrzyma przed
przejciem.
 Co przemawia przeciw tej wersji? ;)

Brzmi rozsadnie.
Aczkolwiek ... jeszcze przed momentem zrownania kierowca wyprzedzajacy zyskuje widocznosc na cale przejscie, i widzi pieszych wkraczajacych na sasiednie pasy. W tym momencie wyprzedzanie nie jest bardziej ryzykowne od samotnego przejazdu ulica.

Wolabym wersj oficjaln, ktrej bd si trzymali ci, co mandatem bd chcieli mnie ukara.:)

Ja tez :-)

Ja podejrzewam, e ma w tym co wsplnego znak A-16.

Byloby swietnie ... ale on nie jest obowiazkowy.
No i powiedzmy ze moze go jakis wyprzedzany tir skutecznie zaslonic.

J.

Data: 2013-03-14 11:31:48
Autor: Jan Koval
Trzeba si postara...

Uytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news:5141a0b5$0$1253$65785112news.neostrada.pl...
Ja podejrzewam, e ma w tym co wsplnego znak A-16.

Byloby swietnie ... ale on nie jest obowiazkowy.
No i powiedzmy ze moze go jakis wyprzedzany tir skutecznie zaslonic.

Tyle, e taki TIR to kady znak zasoni. Mnie autobus, za ktrym jechalem, zasoni sygnalizacj.
Jazda w korku, wolno, on wjecha na pnym tym a ja w ostatniej chwili si zatrzymaem
za sygnalizacj ale przed skrzyowaniem.

Data: 2013-03-12 14:22:21
Autor: LEPEK
Trzeba się postarać...
W dniu 2013-03-12 12:51, frank drebin pisze:

BTW wcześniejszy kierowca jechał za policją a niektórzy grupowicze
twierdzą, że nawet jakby jechał łeb w łeb to powinien tak samo
zareagować jak auto obok.

To do mnie :)
Na filmie nie widać, czy Laguna jechała za policją, czy obok, czy przed. Ale - w rzeczy samej - jeśli jedzie obok łeb w łeb to na widok przejścia powinien reagować tak, jak samochód obok. Jasne, że na drodze sytuacja może nie być jednoznaczna, bo trudno czasem określić "łeb w łeb": liczy się przednia szyba, czy początek zderzaka? a może ten na prawym pasie będzie skręcał w prawo? Ale przecież nie o rozdrabnianie sytuacji tu chodzi, tylko o to, żeby nikogo nie rozjechać (nawet, jeśli postępuje nieco pochopnie).

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Data: 2013-03-13 11:49:08
Autor: Jan Koval
Trzeba się postarać...

Użytkownik "LEPEK" <nobody@nowhere.net> napisał w wiadomości news:khna6l$i1e$1news.task.gda.pl...
powinien reagować tak, jak samochód obok. Jasne, że na drodze sytuacja
może nie być jednoznaczna, bo trudno czasem określić "łeb w łeb": liczy
się przednia szyba, czy początek zderzaka? a może ten na prawym pasie
będzie skręcał w prawo? Ale przecież nie o rozdrabnianie sytuacji tu
chodzi, tylko o to, żeby nikogo nie rozjechać (nawet, jeśli postępuje
nieco pochopnie).

Ale potrącisz kogoś szybą czy początkiem zderzaka?
Może będzie skręcał w prawo a może się zatrzyma przed przejściem
bo musi kogoś wypuścić (widziałem takie przypadki) i będziesz się zastanawiał jakie były jego motywy?
Zatrzymał się przed przejściem więc dobrze jest zrobić to samo.

Data: 2013-03-12 15:46:05
Autor: Gotfryd Smolik news
Trzeba się postarać...
On Tue, 12 Mar 2013, frank drebin wrote:

a co z autem, ktre przejechao wczeniej?

  Chyba nic :)
  Ju si tumacz niej :)

Przecie kierowca widzia zwalniajcy przed przejciem radiowz.
Czy to nie jest wyprzedzanie na przejciu?

  Na pewno nie *na* przejciu :), ale cho przed przejciem jest
zabronione, to wycznie "bezporednio".
  Biorc po uwag, i prdko radiowozu dopiero w tym momencie
zacza wyraniej spada, IMVHO na "bezporednio" to nie
wyglda.

  Paradoksalnie, jakby radiowz nie hamowa, na 100% skoczyby
wyprzedzanie "bezporednio" lub na pasach.

BTW wczeniejszy kierowca jecha za policj a niektrzy grupowicze twierdz, e nawet jakby jecha eb w eb to powinien tak samo zareagowa jak auto obok.

  Ale to jest kwestia wyprzedzania "bezporednio przed przejciem".
  Przed przejciem mona, byle nie "bezporednio".

  IMVHO, sensowna interpretacja byaby taka, e jeli wyprzedzanie
zostanie zakoczone (cay pojazd wyprzedzajcy przed wyprzedzanym)
a wyprzedzajcemu zostanie jeszcze miejsce aby zatrzyma si
przed przejciem, to nie miao miejsca "bezporednio".
  Byo "daleko przed przejciem".

  Biorc pod uwag, e radiowz si spokojnie zatrzyma, nie
ma podstaw do twierdzenia, ze wyprzedzajcy nie zatrzymaby
si przed przejciem, jakby zacz hamowa po skoczeniu wyprzedzania.
  To ten drugi nie mia szans skoczy wyprzedzania "bezporednio"
przed przejciem.

  Chyba warto podkreli, e to jest *INNA* sprawa, ni odpowied
na pytanie czy ten pierwszy wyprzedzajcy zdyby si zatrzyma
jakby piesi weszli na pasy tu po zakoczeniu przez niego
wyprzedzania, ale jeszcze w czasie pozwalajcym przej pierwszy
pas.
  Niemniej nie ma za to kary "profilaktycznej" - skoro nie weszli,
to nie mia okazji nie ustpi pierwszestwa :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-03-13 01:42:24
Autor: J.F.
Trzeba si postara...
Dnia Tue, 12 Mar 2013 12:51:18 +0100, frank drebin napisa(a):
a co z autem, ktre przejechao wczeniej? Przecie kierowca widzia zwalniajcy przed przejciem radiowz.
Czy to nie jest wyprzedzanie na przejciu?

Nie, to jest wyprzedzanie bezposrednio przed przejsciem.


No i tu mozemy wrocic do wczorajszej klotni, czy kierowca swiadomie
wyprzedzal, czy go zaskoczyl hamujacy radiowoz :-)

J.

Data: 2013-03-13 11:23:19
Autor: Myjk
Trzeba si postara...
Wed, 13 Mar 2013 01:42:24 +0100, J.F.
No i tu mozemy wrocic do wczorajszej klotni, czy kierowca swiadomie
wyprzedzal, czy go zaskoczyl hamujacy radiowoz :-)

Co to ma za znaczenie? Manewr wyprzedzania jest jasny. Dwa pojazdy, jeden
jedzie szybciej od drugiego -- i nie ma znaczenia czy jeden akurat hamuje,
w związku z tym ten drugi go wyprzedza. A tak, właśnie wyprzedza, bo jedzie
w tym samym kierunku i jedzie z większą prędkością niż ten obok.

Na prawdę, nie chcę Cię martwić (i innych mająych wątpliwości) -- da się
jechać tak, aby nie być wyprzedzającym przed/na przejściu nawet
"mimowolnie". Trzeba tylko chwilę wcześniej POMYŚLEĆ, a nie jechać jak ten
bezmyślny baran na zarżnięcie.

--
Pozdor Myjk

Data: 2013-03-13 19:22:03
Autor: John Kołalsky
Trzeba się postarać...

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl>


No i tu mozemy wrocic do wczorajszej klotni, czy kierowca swiadomie
wyprzedzal, czy go zaskoczyl hamujacy radiowoz :-)

Co to ma za znaczenie? Manewr wyprzedzania jest jasny. Dwa pojazdy, jeden
jedzie szybciej od drugiego -- i nie ma znaczenia czy jeden akurat hamuje,
w związku z tym ten drugi go wyprzedza. A tak, właśnie wyprzedza, bo jedzie
w tym samym kierunku i jedzie z większą prędkością niż ten obok.

No nie, jest tak, że o ile samo wyprzedzanie jest bezspornym faktem to przypisanie winy kierowcy pojazdu wysuwającego się wyłącznie w wyniku hamowania drugiego pojazdu/kierowcy jest raczej z d...y wzięte.


Na prawdę, nie chcę Cię martwić (i innych mająych wątpliwości) -- da się
jechać tak, aby nie być wyprzedzającym przed/na przejściu nawet
"mimowolnie". Trzeba tylko chwilę wcześniej POMYŚLEĆ, a nie jechać jak ten
bezmyślny baran na zarżnięcie.

Zgodnie z twoją teorią nie da się. Musieliby jechać synchronicznie co z reguły nie ma miejsca. Dalej, oczekiwanie rezultatów z myślenia nie ma większego sensu, bo myślenie jest procesem czasochłonnym, gdy prowadzenie odruchowe i intuicyjne jest.

Data: 2013-03-13 22:24:25
Autor: Gotfryd Smolik news
Trzeba się postarać...
On Wed, 13 Mar 2013, John Koalsky wrote:

Uytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl>

No i tu mozemy wrocic do wczorajszej klotni, czy kierowca swiadomie
wyprzedzal, czy go zaskoczyl hamujacy radiowoz :-)

Co to ma za znaczenie? Manewr wyprzedzania jest jasny. Dwa pojazdy, jeden
jedzie szybciej od drugiego -- i nie ma znaczenia czy jeden akurat hamuje,
[...]

No nie, jest tak, e o ile samo wyprzedzanie jest bezspornym faktem to
przypisanie winy kierowcy pojazdu wysuwajcego si wycznie w wyniku
hamowania drugiego pojazdu/kierowcy jest raczej z d...y wzite.

  Ale w tym przypadku wchodzi w rachub konieczno oczekiwania
zachowania zgodnego z prawem - wpuszczenia tych pieszych.
  Nie ulega wtpliwoci e oni nie "wtargnli" przed policmajstrw,
jakby tak normalnie weszli nim byo wida e radiowz hamuje,
ich zachowanie byoby *rwnie* prawidowe, zgodne z prawem.
  I policmajstrzy mieli obowizek im ustpi, bo piesi byliby ju
na pasach.
  Dlatego jadcy obok, nie widzc i nie wiedzc (! - dlatego!) czy
na pewno nie bdzie jakich pieszych, powinien oczekiwa "zachowania
zgodnego z prawem", czyli tego e radiowz zahamuje *jeliby* tam
jacy piesi weszli.
  Tak normalnie zahamuje, niekoniecznie "peda w podog".
  I tak wanie si stao.

Na prawd, nie chc Ci martwi (i innych majych wtpliwoci) -- da si
jecha tak, aby nie by wyprzedzajcym przed/na przejciu
[...]
Zgodnie z twoj teori nie da si. Musieliby jecha synchronicznie

  Wcale nie trzeba.
  Trzeba jedynie nie zblia si do przodu tego pojazdu z przodu bliej
ni odlego kompensujca czas opnienia hamowania, zalen od
prdkoci (i warunkw).

Dalej, oczekiwanie rezultatw z mylenia nie ma
wikszego sensu, bo mylenie jest procesem czasochonnym, gdy prowadzenie
odruchowe i intuicyjne jest.

  O tyle zgoda, e dziaanie przepisw ruchu drogowego (i innych
dotyczcych "dynamicznych" zachowa) wymaga zakodowania odruchw.
  Odruch o ktrym mowa to "nie zblia si do zderzaka tego
z przodu, NAWET jakby hamowa".

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-03-14 11:23:59
Autor: Myjk
Trzeba się postarać...
Wed, 13 Mar 2013 22:24:25 +0100, Gotfryd Smolik news
Zgodnie z twoją teorią nie da się. Musieliby jechać synchronicznie
  Wcale nie trzeba.
  Trzeba jedynie nie zbliżać się do przodu tego pojazdu z przodu bliżej
niż odległość kompensująca czas opóźnienia hamowania, zależną od
prędkości (i warunków).

To jest dla wielu chyba zbyt trudna sztuka do ogarnięcia. W zamian szukają
niewiadomych w przepisach, dopatrują się sprzeczności, niejasności itp.,
żeby tylko usprawiedliwić swoją -- to chyba ma tylko jedno określenie --
bezmyślność.

--
Pozdor Myjk

Data: 2013-03-14 16:11:20
Autor: Jan45
Trzeba się postarać...
W dniu 2013-03-14 11:23, Myjk pisze:
(...)  szukają
niewiadomych w przepisach, dopatrują się sprzeczności, niejasności itp.,
żeby tylko usprawiedliwić swoją -- to chyba ma tylko jedno określenie --
bezmyślność.


Marsz na łatwiznę to cecha każdego, kto się znudzi
porządkiem i uzna, że porządek mu wadzi. Wtedy
zaczyna myśleć - ale nie o poprawnym zachowaniu się
na drodze, ale o czubku swojego nosa. Weźmy jazdę
w kolumnie. Kolumny powstają zawsze tam, gdzie jest
za ciasno na drogach, czyli gdzie jest za mało dróg.
A u nas tak jest. Dlatego każdy może się przekonać,
że jazda w kolumnie zrównoważonej jest bardziej
sensowna (czyli osiąga się większą prędkość średnią),
niż jazda z uporczywymi próbami wyprzedzania przy
każdej okazji, nawet jeśli jest to sytuacja niebezpieczna.
A mimo to zawsze znajdzie się grupka popędliwców,
którzy szarżują nieustannie i w rezultacie spowalniają
jazdę całej kolumny.

A co do przejść dla pieszych, to dla popędliwców
światła są jedną z okazji do wyprzedzenia tych,
co starają się zachowywać racjonalnie i spokojnie.

Widziałem nad jakimś stanowiskiem pracy tabliczkę
z napisem: Mądry człowiek się nie spieszy. Kto
się spieszy, ten nie jest mądry. Ponoć to przysłowie
ze wschodniej Azji, bodaj chińskie. Ale i u nas
to prawda.

Jan

Data: 2013-03-14 16:54:04
Autor: Cavallino
Trzeba si postara...

Uytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1303132213300.1940@quad...
On Wed, 13 Mar 2013, John Koalsky wrote:

Uytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl>

No i tu mozemy wrocic do wczorajszej klotni, czy kierowca swiadomie
wyprzedzal, czy go zaskoczyl hamujacy radiowoz :-)

Co to ma za znaczenie? Manewr wyprzedzania jest jasny. Dwa pojazdy, jeden
jedzie szybciej od drugiego -- i nie ma znaczenia czy jeden akurat hamuje,
[...]

No nie, jest tak, e o ile samo wyprzedzanie jest bezspornym faktem to
przypisanie winy kierowcy pojazdu wysuwajcego si wycznie w wyniku
hamowania drugiego pojazdu/kierowcy jest raczej z d...y wzite.

 Ale w tym przypadku wchodzi w rachub konieczno oczekiwania
zachowania zgodnego z prawem - wpuszczenia tych pieszych.

Chyba nie mylisz, zgodnego z prawem (w sensie prawo nie zabrania) z wymaganym przez prawo (prawo tego wymaga).
Bo napisae niejednoznacznie.

Data: 2013-03-13 12:43:07
Autor: Gotfryd Smolik news
Trzeba si postara...
On Wed, 13 Mar 2013, J.F. wrote:

Dnia Tue, 12 Mar 2013 12:51:18 +0100, frank drebin napisa(a):
a co z autem, ktre przejechao wczeniej? Przecie kierowca widzia
zwalniajcy przed przejciem radiowz.
Czy to nie jest wyprzedzanie na przejciu?

Nie, to jest wyprzedzanie bezposrednio przed przejsciem.

  Gdzie obok napisaem dlaczego uwaam e nie :)

No i tu mozemy wrocic do wczorajszej klotni, czy kierowca swiadomie
wyprzedzal, czy go zaskoczyl hamujacy radiowoz :-)

  IMVHO wanie dlatego, e radiowz hamowa dostatecznie wczenie,
wyprzedzanie nie byo "bezporednio" przed przejciem.
  Uratowali go przed wyprzedzaniem "bezporednio przed", wbrew
tezie Halsa (w ssiednim wtku) o "polowaniu" :D

  Osobna sprawa, e piesi mogli spokojnie wej wczeniej na pasy
i wtedy pytanie o to czy w wyprzedzajcy dobrze oceni swoj
prdko (a raczej moliwoci hamowania) mogoby da sporny
wynik. Ale ju bez zwizku z wyprzedzaniem, przy doskonaej
widocznosci mg by niezdolny do ustpienia pieszym ktrzy
ju byliby na 1. pasie z powodu prdkoci.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-03-12 13:03:42
Autor: Artur Maśląg
Trzeba się postarać...
W dniu 2013-03-12 12:31, masti pisze:
(...)
tu przecież nie ma żadnych wątpliwości, że winny jest kierowca. Już chyba
bardziej oczywistej sytuacji nie mozna sobie wyobrazić

Lektura pms mówi, ze są tacy, którym się wątpliwości jak zwykle
cudownie objawią :>

Data: 2013-03-12 14:50:34
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Trzeba się postarać...
W dniu 2013-03-12 13:03, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2013-03-12 12:31, masti pisze:
(...)
tu przecież nie ma żadnych wątpliwości, że winny jest kierowca. Już chyba
bardziej oczywistej sytuacji nie mozna sobie wyobrazić

Lektura pms mówi, ze są tacy, którym się wątpliwości jak zwykle
cudownie objawią :>

Ja tylko czekam na wyzwanie policjantów od kapeluszników. :)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2013-03-13 15:04:16
Autor: Artur Maśląg
Trzeba się postarać...
W dniu 2013-03-12 14:50, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
W dniu 2013-03-12 13:03, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2013-03-12 12:31, masti pisze:
(...)
tu przecież nie ma żadnych wątpliwości, że winny jest kierowca. Już
chyba
bardziej oczywistej sytuacji nie mozna sobie wyobrazić

Lektura pms mówi, ze są tacy, którym się wątpliwości jak zwykle
cudownie objawią :>

Ja tylko czekam na wyzwanie policjantów od kapeluszników. :)

Byli już wymuszaczami, podpuszczaczami, parówami, pewnie się jeszcze
coś znajdzie ;)

Data: 2013-03-13 01:44:55
Autor: J.F.
Trzeba się postarać...
Dnia Tue, 12 Mar 2013 13:03:42 +0100, Artur Malg napisa(a):
W dniu 2013-03-12 12:31, masti pisze:
tu przecie nie ma adnych wtpliwoci, e winny jest kierowca. Ju chyba
bardziej oczywistej sytuacji nie mozna sobie wyobrazi

Lektura pms mwi, ze s tacy, ktrym si wtpliwoci jak zwykle
cudownie objawi :>


No bo policjant jest winny. Co to za hamowanie bez potrzeby i bez
popatrzenia w lusterka ? :-P

J.

Data: 2013-03-12 13:53:39
Autor: Big Jack
Trzeba si postara...
W wiadomoci
news://news-archive.icm.edu.pl/khn3e2$qto$1@node2.news.atman.pl
*Artur Malg* napisa(-a):

To trzeba si postara, by oprcz znakw i pieszych
zignorowa jeszcze stojcy przed pasami radiowz.

Nie zignorowa, tylko nie wyhamowa (liska jezdnia + za dua prdko + cokolwiek)

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2013-03-12 14:01:07
Autor: Artur Malg
Trzeba si postara...
W dniu 2013-03-12 13:53, Big Jack pisze:
W wiadomoci
news://news-archive.icm.edu.pl/khn3e2$qto$1@node2.news.atman.pl
*Artur Malg* napisa(-a):

To trzeba si postara, by oprcz znakw i pieszych
zignorowa jeszcze stojcy przed pasami radiowz.

Nie zignorowa, tylko nie wyhamowa (liska jezdnia + za dua prdko +
cokolwiek)

Wiedziaem :>

Data: 2013-03-12 14:44:30
Autor: tᴏ
Trzeba si postara...
Artur Maśląg wrote:

Wiedziałem :>

Ale taka prawda, hamował przed przejściem co widać wyraźnie, po prostu za późno zaczął. Zabrakło mu paru metrów.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2013-03-12 15:28:24
Autor: ::-::dysmorfofob::-::
Trzeba si postara...
Nie zignorowa, tylko nie wyhamowa (liska jezdnia + za dua prdko +
cokolwiek)

Wiedziaem :>


Ewidentna wina drogowcow.

::f::

Data: 2013-03-12 17:36:31
Autor: Myjk
Trzeba się postarać...
Tue, 12 Mar 2013 13:53:39 +0100, Big Jack
Nie zignorował, tylko nie wyhamował (śliska jezdnia + za duża prędkość + cokolwiek)

To znaczy ni mniej ni więcej, że za szybko jechał, albo zabrakło
umiejętności -- a jak brakuje umiejętności, to się jedzie jeszcze wolniej
(albo wcale) i prawym pasem, w szczególności nie wyprzedzając przed
przejściem dla pieszych. Przecież to takie proste. W najgorszym wypadku
poszłoby trochę blachy do klepania radiowozu, a nie kości przechodnia.

--
Pozdor Myjk

Data: 2013-03-12 19:57:07
Autor: R2r
Trzeba się postarać...
W dniu 2013-03-12 17:36, Myjk pisze:
[...] W najgorszym wypadku
poszłoby trochę blachy do klepania radiowozu, a nie kości przechodnia.

Uuu, panie... toż to byłby atak na funkcjonariuszy na służbie! ;-)

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2013-03-12 20:45:17
Autor: Myjk
Trzeba się postarać...
Tue, 12 Mar 2013 19:57:07 +0100, R2r
[...] W najgorszym wypadku
poszłoby trochę blachy do klepania radiowozu, a nie kości przechodnia.
Uuu, panie... toż to byłby atak na funkcjonariuszy na służbie! ;-)

Oni dygają kombiakami, dwójkami i z przodu -- to mają duży zapas zgniotu.
Zanim renówka by dojechała do nich w celu ataku, to by się trochę zeszło.
;)

--
Pozdor Myjk

Data: 2013-03-13 01:48:40
Autor: J.F.
Trzeba się postarać...
Dnia Tue, 12 Mar 2013 17:36:31 +0100, Myjk napisa(a):
Tue, 12 Mar 2013 13:53:39 +0100, Big Jack
Nie zignorowa, tylko nie wyhamowa (liska jezdnia + za dua prdko + cokolwiek)
To znaczy ni mniej ni wicej, e za szybko jecha, albo zabrako
umiejtnoci -- a jak brakuje umiejtnoci, to si jedzie jeszcze wolniej
(albo wcale) i prawym pasem,

Ale droga zatrzymania zawsze jakas jest. Ma w ogole nie wyjezdzac, bo zadna niezerowa predkosc nie uchroni przed
wszystkimi sytuacjami ?

J.

Data: 2013-03-13 08:57:41
Autor: Myjk
Trzeba się postarać...
Wed, 13 Mar 2013 01:48:40 +0100, J.F.
Ale droga zatrzymania zawsze jakas jest. Ma w ogole nie wyjezdzac, bo zadna niezerowa predkosc nie uchroni przed
wszystkimi sytuacjami ?

Jak się nie potrafi zastosować do jednego z pierwszych Art. PoRD, a
tymbardziej nie jest w stanie wyhamować przed OZNACZONYM przejściem dla
pieszych przed którym zatrzymuje się inny pojazd, to może lepiej jednak
niech nie wyjeżdża. --
Pozdor Myjk

Data: 2013-03-12 14:01:02
Autor: hisjusz
Trzeba się postarać...
W dniu 2013-03-12 12:26, Artur Maśląg pisze:
http://www.podlaska.policja.gov.pl/index.php?idart=11147

Pogoda nie najlepsza, przejście widoczne z daleka, piesi
podobnie, radiowóz zwalnia spokojnie i zatrzymuje się przed
pasami, piesi przechodzą i strzał na drugim pasie.
To trzeba się postarać, by oprócz znaków i pieszych
zignorować jeszcze stojący przed pasami radiowóz.
Oczywiście, zaraz ktoś się znajdzie, kto będzie twierdził
że ta potrącona kobieta mogła patrzeć dokładniej, ale
to żaden argument w kontekście zachowania kierowcy.




Staram się nie wpuszczać pieszych na przejście a gdy już wpuszczam i jestem na prawym pasie patrze w lusterka i kiedy widzę że coś nadciąga z duża prędkością wciskam klakson. Na filmie widać klasykę, chłopina z Meganki zapatrzył się na Lagunę i chciał polecieć za nią. Widać że jezdnia jest śliska zapewne bał się nacisnąć hebel żeby go nie obróciło. Niestety stało się, wina kierowcy z Megane.

We Wrocławiu na ul.Powstańców Śląskich jest tak zwane "Rondo" (tylko z nazwy) z 3 pasami i często na nim są dzwony, kierowcy ledwo radzą sobie z przejechaniem bezkolizyjnie z innymi samochodami a co dopiero z pieszymi.Piesi aby pokonać jezdnie mają 3 pasy w jednym kierunku. Często zdarza się na tym rondzie jak na filmie że jeden się zatrzyma a reszta zapierdala dlatego staram się tam nie ustępować pierwszeństwa pieszym!

Gorszym trikiem od pieszych na pasach jest trawmaj zatrzymujący  się przed światłami, gdzie na sygnalizatorze pali się zielone, tabliczką przystanek jest słabo widoczna, otwierają się dzwi tramwaju a przed koła pojazdu wyskakują piesi lub co gorsza dzwi tramwaju zamknięte a z chodnika na jezdnie wchodzą piesi;/. Już dwukrotnie mi się zdarzyło nie zareagować adekwatnie do sytuacji;/ Patrzyłem na światło na sygnalizatorze i myślałem żeby zdążyć a tu ludzie zaczynają wyłazić. Chwila zagapienia 1 s;/

Data: 2013-03-12 20:09:57
Autor: Shrek
Trzeba się postarać...
On 2013-03-12 14:01, hisjusz wrote:

Staram się nie wpuszczać pieszych na przejście a gdy już wpuszczam i
jestem na prawym pasie patrze w lusterka i kiedy widzę że coś nadciąga z
duża prędkością wciskam klakson.

A nie wyskakują wtedy jak najszybciej spod twojej maski?

Shrek.

Data: 2013-03-12 14:42:53
Autor: tᴏ
Trzeba si postara...
Artur Maśląg wrote:

Pogoda nie najlepsza, przejście widoczne z daleka, piesi podobnie,
radiowóz zwalnia spokojnie i zatrzymuje się przed pasami, piesi
przechodzą i strzał na drugim pasie. To trzeba się postarać, by oprócz
znaków i pieszych zignorować jeszcze stojący przed pasami radiowóz.

Radiowozy często stają w dość przypadkowych miejscach, więc to akurat żaden argument.

Oczywiście, zaraz ktoś się znajdzie, kto będzie twierdził że ta
potrącona kobieta mogła patrzeć dokładniej, ale to żaden argument w
kontekście zachowania kierowcy.

Bo powinna. Trafił durny na durnego i efekt widać. Jakoś drugi pieszy zauważył auto i cofnął się zawczasu, a ta szła jak owca na rzeź. --
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2013-03-12 17:25:12
Autor: DoQ
Trzeba się postarać...
W dniu 2013-03-12 15:42, tᴏ pisze:
Radiowozy często stają w dość przypadkowych miejscach, więc to akurat
żaden argument.

Tak czy inaczej obserwując to co się dzieje na drogach, mam wrażenei że ludzie zupełnie nie ogarniają tego co się dzieje. Tak jakbyś puścił za kółko bota, albo szympansa który ogarnął tylko kręcenie fajerą i zmianę biegów.


Pozdr.

Data: 2013-03-12 18:14:48
Autor: szufela
Trzeba się postarać...
Bo powinna. Trafił durny na durnego i efekt widać. Jakoś drugi pieszy
zauważył auto i cofnął się zawczasu, a ta szła jak owca na rzeź.

Najlepsze, jak zobaczyla fruwajaca kolezanke to spierdolila gdzie pieprz rosnie :)
Oczywiscie w tym wypadku wina jest kierowcy, ktory widzial z daleka stojacych pieszych i byl pewien, ze sobie poczekaja, tzn nie spodziewal sie, ze policja ich pusci :)
Dla mnie jednak przy wiekszosci przejsc dla pieszych powinny byc zolte pulsacyjne swiatla, bo ludzie nie zwracaja uwagi na znaki, zwlaszcza przy takiej pogodzie.

sz.

Data: 2013-03-13 11:50:47
Autor: Jan Koval
Trzeba się postarać...

Użytkownik "szufela" <brak@emaila.pl> napisał w wiadomości news:khnnr5$pda$1node1.news.atman.pl...
Najlepsze, jak zobaczyla fruwajaca kolezanke to spierdolila gdzie pieprz rosnie :)
Oczywiście będąc (najprawdopodobniej) w głębokim szoku Ty zachoawłbyc spokoj o opanowanie? :)

Data: 2013-03-12 23:42:08
Autor: Gotfryd Smolik news
Trzeba si postara...
On Tue, 12 Mar 2013, tᴏ wrote:

Trafi durny na durnego i efekt wida.

  Przetumacz to na prosty przypadek skrzyowania
z pierwszestwem i uczciwie zapodaj, czy przy kolizji
bdziesz twierdzi jak wyej.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-03-13 00:52:27
Autor: R2r
Trzeba się postarać...
W dniu 2013-03-12 23:42, Gotfryd Smolik news pisze:
On Tue, 12 Mar 2013, tᴏ wrote:

Trafił durny na durnego i efekt widać.

  Przetłumacz to na prosty przypadek skrzyżowania
z pierwszeństwem i uczciwie zapodaj, czy przy kolizji
będziesz twierdził jak wyżej.

Hmm... zbliżając się do skrzyżowania masz obowiązek zachowania szczególnej ostrożności. Bez względu na posiadane pierwszeństwo. Tak?
A szczególna ostrożność to... (wg definicji ustawy PoRD)?
Jeśli więc w wyniku analizy zdarzenia wyjdzie, że jednak miałeś możliwość uniknięcia wypadku a tego nie zrobiłeś to mimo posiadanego pierwszeństwa może być różnie...
Nie od dziś twierdzę, że fundamentem bezpieczeństwa na drogach jest współpraca wszystkich uczestników ruchu. Nawet tych co to "są na prawie". Jeśli - mimo, ze jestem na drodze z pierwszeństwem - widzę inny pojazd na drodze podporządkowanej będący jak to się mówi "na kolizyjnej", to odruchowo szykuję się do manewru obronnego (który - nota bene - nie polega na podkurczeniu nóg i puszczeniu kierownicy, jak to sugerował kiedyś ktoś na grupie).
Na załączonym obrazku widać, że druga z pieszych przechodzących powstrzymała się od wchodzenia przed jadący pojazd i dzięki temu nic jej się nie stało. Czy zachowanie ofiary wypadku można bezsprzecznie określić mianem zachowania szczególnej ostrożności? Ja mam pewne wątpliwości (co nie znaczy, że wina za wypadek nie leży jednak głównie po stronie kierującej samochodem)...

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2013-03-13 12:34:10
Autor: Gotfryd Smolik news
Trzeba się postarać...
On Wed, 13 Mar 2013, R2r wrote:

Hmm... zbliajc si do skrzyowania masz obowizek zachowania szczeglnej ostronoci. Bez wzgldu na posiadane pierwszestwo. Tak?

  Oczywiscie.
  I jak bardzo oraz jak czst krzyczysz, e ten z pierwszestwa
mia uwaa, a nie doprowadza do kolizji tylko dlatego, e
temu z boku nie chciao si zatrzyma?

Jeli wic w wyniku analizy zdarzenia wyjdzie, e jednak miae moliwo uniknicia wypadku a tego nie zrobie to mimo posiadanego pierwszestwa moe by rnie...

  Moe by.

  Tylko nikt nie oczekuje PREWENCYJNEGO zakadania, e pojazd bez
pierwszestwa si NIE ZATRZYMA!
  Kiedy piesi wchodzili na przejcie oba jadce pojazdy (radiowz
i ten pierwszy wyprzedzajcy, nie ten sprawczyni wypadku)
spokojnie mogy si zatrzyma. Tym bardziej ten jadcy "jedn
pozycj z tyu".

  A spora cz postw na grupie zmierza do takiego oczekiwania
wobec pieszego.

Na zaczonym obrazku wida, e druga z pieszych przechodzcych powstrzymaa si od wchodzenia przed jadcy pojazd i dziki temu nic jej si nie stao.

  Ale to jest zachowanie "wytresowane" przez powszechne nieustpowanie
pieszym.
  Jakby jadcych z pierwszestwem "wytresowa" do zatrzymywania
si przed skrzyowaniami poprzez powszechne wyjedanie pod
nos z podporzdkowanej, to rwnie widok samochodu zatrzymujcego
si "z pierwszestwem" na skrzyowaniu nie byby niczym dziwnym.
  Zachowaniem "niewytresowanym" i wynikym z usiowania uniknicia
wypadku byo cofnicie si jak kolizja bya oczywista.

Czy zachowanie ofiary wypadku mona bezsprzecznie okreli mianem zachowania szczeglnej ostronoci? Ja mam pewne wtpliwoci (co nie znaczy, e wina za wypadek nie ley jednak gwnie po stronie kierujcej samochodem)...

  Ale moemy si w 100% zgodzi :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-03-12 20:03:18
Autor: Hinek
Trzeba się postarać...
Użytkownik "Artur Maśląg" <news@wp.pl> napisał

http://www.podlaska.policja.gov.pl/index.php?idart=11147


To oczywista manipulacja.
Od czasu wprowadzenia obowiązku jazdy z włączonymi
światłami w dzień takie wypadki już się nie zdarzają.

--
Hinek

Data: 2013-03-12 20:35:41
Autor: h.w.d.p.
Trzeba się postarać...
W dniu 2013-03-12 12:26, Artur Maśląg pisze:
http://www.podlaska.policja.gov.pl/index.php?idart=11147

Pogoda nie najlepsza, przejście widoczne z daleka, piesi
podobnie, radiowóz zwalnia spokojnie i zatrzymuje się przed
pasami, piesi przechodzą i strzał na drugim pasie.
To trzeba się postarać, by oprócz znaków i pieszych
zignorować jeszcze stojący przed pasami radiowóz.
Oczywiście, zaraz ktoś się znajdzie, kto będzie twierdził
że ta potrącona kobieta mogła patrzeć dokładniej, ale
to żaden argument w kontekście zachowania kierowcy.




tej kurwie z reno powinni dozywotnio zabrac PJ.

Data: 2013-03-12 21:13:14
Autor: R2r
Trzeba się postarać...
W dniu 2013-03-12 12:26, Artur Maśląg pisze:
http://www.podlaska.policja.gov.pl/index.php?idart=11147

Pogoda nie najlepsza, przejście widoczne z daleka, piesi
podobnie, radiowóz zwalnia spokojnie i zatrzymuje się przed
pasami, piesi przechodzą i strzał na drugim pasie.
To trzeba się postarać, by oprócz znaków i pieszych
zignorować jeszcze stojący przed pasami radiowóz.
[...]
W artykule napisali, że prowadziła kobieta. Ech ta rzetelność dziennikarska. Powinni napisać "baba". Wszak nie o płeć tutaj chodzi ale o mentalność kierowcy. ;-)

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2013-03-12 21:40:06
Autor: Artur Maśląg
Trzeba się postarać...
W dniu 2013-03-12 21:13, R2r pisze:
(...)
W artykule napisali, że prowadziła kobieta. Ech ta rzetelność
dziennikarska. Powinni napisać "baba". Wszak nie o płeć tutaj chodzi ale
o mentalność kierowcy. ;-)

Coś w tym guście - baba, blondynka - to mentalność, a nie płeć czy maść. Niemniej dawałbym szansę resocjalizacji po czymś takim (przeciwny
jestem pomysłom zatrzymywania uprawnień na zawsze po pierwszym razie)
- kiedyś tutaj chyba nawet opisywałem sytuację, jak gość
wyprzedził/ominął parę samochodów przed pasami (poszedł lewym i prawie
potrącił pieszych na pasach) i zatrzymały go czerwone na najbliższym
skrzyżowaniu. Dojechałem, wyszedłem, zapukałem w szybkę i zapytałem -
zdajesz sobie sprawę człowieku, co zrobiłeś? Powiedział "przepraszam".
Wiesz, było to szczerze.

Data: 2013-03-12 21:53:32
Autor: R2r
Trzeba się postarać...
W dniu 2013-03-12 21:40, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2013-03-12 21:13, R2r pisze:
(...)
W artykule napisali, że prowadziła kobieta. Ech ta rzetelność
dziennikarska. Powinni napisać "baba". Wszak nie o płeć tutaj chodzi ale
o mentalność kierowcy. ;-)

Coś w tym guście - baba, blondynka - to mentalność, a nie płeć czy maść.
W rzeczy samej. :-)

Niemniej dawałbym szansę resocjalizacji po czymś takim (przeciwny
jestem pomysłom zatrzymywania uprawnień na zawsze po pierwszym razie)
Zapewne autor takiego pomysłu (ja nim z pewnością nie jestem) jest w swoim mniemaniu w 100% nieomylny. ;-)

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2013-03-12 22:23:25
Autor: Artur Maśląg
Trzeba się postarać...
W dniu 2013-03-12 21:53, R2r pisze:
W dniu 2013-03-12 21:40, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2013-03-12 21:13, R2r pisze:
(...)
W artykule napisali, że prowadziła kobieta. Ech ta rzetelność
dziennikarska. Powinni napisać "baba". Wszak nie o płeć tutaj chodzi ale
o mentalność kierowcy. ;-)

Coś w tym guście - baba, blondynka - to mentalność, a nie płeć czy maść.
W rzeczy samej. :-)

Ta, tylko do tego trzeba dojrzeć - mam w firmie regularną blondynkę
z maści (jeździ nieźle i ładnie parkuje). Jako że lokalizacja w
w sporym biurowcu, to firm trochę jest - jest też blondynka mentalna
(maść się nawet na oko zgadza) i ta na pustym parkingu potrafi
zaparkować w poprzek. Któregoś pięknego dnia firmowa blondi mnie
pyta co za **** tak parkuje - no jak to kto, typowa blondynka :)

Zapewne autor takiego pomysłu (ja nim z pewnością nie jestem) jest w
swoim mniemaniu w 100% nieomylny. ;-)

Nie ma ludzi nieomylnych i stąd też nie należy jeździć na granicy
wyimaginowanym możliwości osobniczych. No, ale nie wszyscy na tyle
dojrzewają...

Data: 2013-03-13 00:58:56
Autor: R2r
Trzeba się postarać...
W dniu 2013-03-12 22:23, Artur Maśląg pisze:
Nie ma ludzi nieomylnych [...]
To fakt, ale ci, którzy wygłaszają radykalne opinie zdają się właśnie za nieomylnych uważać...

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2013-03-12 21:39:15
Autor: ww
Trzeba się postarać...

Użytkownik "Artur Maśląg" <news@wp.pl> napisał w wiadomości news:khn3e2$qto$1node2.news.atman.pl...
http://www.podlaska.policja.gov.pl/index.php?idart=11147

Pogoda nie najlepsza, przejście widoczne z daleka, piesi
podobnie, radiowóz zwalnia spokojnie i zatrzymuje się przed
pasami, piesi przechodzą i strzał na drugim pasie.
To trzeba się postarać, by oprócz znaków i pieszych
zignorować jeszcze stojący przed pasami radiowóz.
Oczywiście, zaraz ktoś się znajdzie, kto będzie twierdził
że ta potrącona kobieta mogła patrzeć dokładniej, ale
to żaden argument w kontekście zachowania kierowcy.

Trzeba się mocno starać żeby tak wleźć pod auto. Pogoda
nie najlepsza, auto widoczne za daleka...

Data: 2013-03-13 23:20:05
Autor: megrims
Trzeba się postarać...
On 03/12/2013 12:26 PM, Artur Maśląg wrote:
http://www.podlaska.policja.gov.pl/index.php?idart=11147

Pogoda nie najlepsza, przejście widoczne z daleka, piesi
podobnie, radiowóz zwalnia spokojnie i zatrzymuje się przed
pasami, piesi przechodzą i strzał na drugim pasie.
To trzeba się postarać, by oprócz znaków i pieszych
zignorować jeszcze stojący przed pasami radiowóz.
Oczywiście, zaraz ktoś się znajdzie, kto będzie twierdził
że ta potrącona kobieta mogła patrzeć dokładniej, ale
to żaden argument w kontekście zachowania kierowcy.



No ja wiem, że to nic śmiesznego i dobrze, że nikomu się nic nie
stało, ale się polałem z tego.

--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....

Trzeba się postarać...

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona