Witam.
Nie wiem, czy uda mi sie jasno opisac, o co mi chodzi, a chodzi o sprawe bardzo wazna, bo o prawdopodobienstwo wystepowania wypadkow drogowych.
Wyobrazcie sobie skrzyzowanie, do ktorego ze wszystkich stron dochodza ulice czteropasmowe. Po dwa pasy w kazda strone. Blisko skrzyzowania zostal dolozony trzeci, wewnetrzny pas do skretu w lewo. Dotychczas w takim przypadku bylo tak, ze prawy pas byl do jazdy prosto )i skretu w prawo), srodkowy do jazdy prosto, i ewentualnie skretu w lewo, a lewy - ten trzceci dodany - do skretu w lewo. W ten sposob mielismy dwa pasy do jazdy prosto. Ale u mnie w miescie niedawno radni sobie przypomnieli, ze istnieje przepis mowiacy, ze nalezy sie poruszac jak najblizej prawej krawedzi jezdni. A zaczynaja zmieniac organizacje ruchu na skrzyzowaniach. Teraz jest tak, ze srodkowy pas juz nie jest do jazdy na wprost, a jedynie do skrecania w lewo. Czyli mamy: prawy pas do jazdy prosto, (i skretu w prawo), a srodkowy i lewy do skretu w lewo. NIBY wszystko jest OK. Z jednym drobnym zastrzezeniem. Otoz wytwarza sie taka sytuacja, ze jada samochody dwoma pasami, a kilkadziesiat metrow przed skrzyzowaniem nagle sie okazuje, ze prosto mozna jechac tylko jednym - prawym pasem, wiec ci z lewego pasa zaczynaja sie wciskac na prawy. Robi sie balagan, sa stluczki itp. I tu moje pytanie. Czy taka organizacja ruchu, gdzie mamy na krzyzowce srodkowy pas do jazdy na wprost rzeczywiscie jest sprzeczna z przepisami?

On Sunday, 18 March 2012 19:39:07 UTC+1, Ajgor  wrote:

Witam.
Nie wiem, czy uda mi sie jasno opisac, o co mi chodzi, a chodzi o sprawe bardzo wazna, bo o prawdopodobienstwo wystepowania wypadkow drogowych.
Wyobrazcie sobie skrzyzowanie, do ktorego ze wszystkich stron dochodza ulice czteropasmowe. Po dwa pasy w kazda strone. Blisko skrzyzowania zostal dolozony trzeci, wewnetrzny pas do skretu w lewo. Dotychczas w takim przypadku bylo tak, ze prawy pas byl do jazdy prosto )i skretu w prawo), srodkowy do jazdy prosto, i ewentualnie skretu w lewo, a lewy - ten trzceci dodany - do skretu w lewo. W ten sposob mielismy dwa pasy do jazdy prosto.. Ale u mnie w miescie niedawno radni sobie przypomnieli, ze istnieje przepis mowiacy, ze nalezy sie poruszac jak najblizej prawej krawedzi jezdni. A zaczynaja zmieniac organizacje ruchu na skrzyzowaniach. Teraz jest tak, ze srodkowy pas juz nie jest do jazdy na wprost, a jedynie do skrecania w lewo. Czyli mamy: prawy pas do jazdy prosto, (i skretu w prawo), a srodkowy i lewy do skretu w lewo. NIBY wszystko jest OK. Z jednym drobnym zastrzezeniem. Otoz wytwarza sie taka sytuacja, ze jada samochody dwoma pasami, a kilkadziesiat metrow przed skrzyzowaniem nagle sie okazuje, ze prosto mozna jechac tylko jednym - prawym pasem, wiec ci z lewego pasa zaczynaja sie wciskac na prawy. Robi sie balagan, sa stluczki itp. I tu moje pytanie. Czy taka organizacja ruchu, gdzie mamy na krzyzowce srodkowy pas do jazdy na wprost rzeczywiscie jest sprzeczna z przepisami?

Domyślnie nie, ale o wszystkim decyduje organizacja i oznaczenia na konkretnym skrzyżowaniu.

AdamK

Użytkownik "Adam Klobukowski" <adamklobukowski@gmail.com> napisał w wiadomości news:16382244.4068.1332097019625.JavaMail.geo-discussion-forumsyniz5...
On Sunday, 18 March 2012 19:39:07 UTC+1, Ajgor  wrote:

Witam.
Nie wiem, czy uda mi sie jasno opisac, o co mi chodzi, a chodzi o sprawe
bardzo wazna, bo o prawdopodobienstwo wystepowania wypadkow drogowych.
Wyobrazcie sobie skrzyzowanie, do ktorego ze wszystkich stron dochodza ulice
czteropasmowe. Po dwa pasy w kazda strone. Blisko skrzyzowania zostal
dolozony trzeci, wewnetrzny pas do skretu w lewo. Dotychczas w takim
przypadku bylo tak, ze prawy pas byl do jazdy prosto )i skretu w prawo),
srodkowy do jazdy prosto, i ewentualnie skretu w lewo, a lewy - ten trzceci
dodany - do skretu w lewo. W ten sposob mielismy dwa pasy do jazdy prosto.
Ale u mnie w miescie niedawno radni sobie przypomnieli, ze istnieje przepis
mowiacy, ze nalezy sie poruszac jak najblizej prawej krawedzi jezdni. A
zaczynaja zmieniac organizacje ruchu na skrzyzowaniach. Teraz jest tak, ze
srodkowy pas juz nie jest do jazdy na wprost, a jedynie do skrecania w lewo.
Czyli mamy: prawy pas do jazdy prosto, (i skretu w prawo), a srodkowy i lewy
do skretu w lewo. NIBY wszystko jest OK. Z jednym drobnym zastrzezeniem.
Otoz wytwarza sie taka sytuacja, ze jada samochody dwoma pasami, a
kilkadziesiat metrow przed skrzyzowaniem nagle sie okazuje, ze prosto mozna
jechac tylko jednym - prawym pasem, wiec ci z lewego pasa zaczynaja sie
wciskac na prawy. Robi sie balagan, sa stluczki itp. I tu moje pytanie. Czy
taka organizacja ruchu, gdzie mamy na krzyzowce srodkowy pas do jazdy na
wprost rzeczywiscie jest sprzeczna z przepisami?

Domyślnie nie, ale o wszystkim decyduje organizacja i oznaczenia na konkretnym skrzyżowaniu.

No własnie o to mni chodzi, czy taka organizacja, gdzie srodkowy pas jest do jazdy w lewo, i NA WPROST, jest zgodna z prawem, czy nie.
Bo ewidentnie srodkowy pas tylko do jazdy w lewo stwarza zagrozenie. Mieli bysmy sytuacje, gdzie przepis stwarza zagorzenie ludzkiego zycia.

A przy okazji inna sytuacja. Jesli mamy znak STOP na przyklad przed przejazdem kolejowym. W ktorym miejscu powinnismy sie zatrzymac? Przed znakiem? Czy mozemy zaz nakiem? A jesli PRZED, to co w sytuacji, kiedy stojac przed znakiem nie widzimy czesci torów? U mnie w miescie jest takie jedno miejsce.
Stojac przed znakiem nie widac torow z prawej strony, bo tory ida ukosem, i w dodatku znak jest pod mostem. Trzeba minac znak, i zatrzymac sie kilka metrow dalej. Jak egzaminatorzy na prawko chca kogos uwalic, to go tam prowadza ;)
Ale to ostatnie pytanie to tylko z ciekawosci.

On 2012-03-18 20:05, Ajgor wrote:

No w�asnie o to mni chodzi, czy taka organizacja, gdzie srodkowy pas jest do
jazdy w lewo, i NA WPROST, jest zgodna z prawem, czy nie.

Zgodna i często stosowana.

A przy okazji inna sytuacja. Jesli mamy znak STOP na przyklad przed
przejazdem kolejowym. W ktorym miejscu powinnismy sie zatrzymac? Przed
znakiem? Czy mozemy zaz nakiem? A jesli PRZED, to co w sytuacji, kiedy
stojac przed znakiem nie widzimy czesci tor�w? U mnie w miescie jest takie
jedno miejsce.
Stojac przed znakiem nie widac torow z prawej strony, bo tory ida ukosem, i
w dodatku znak jest pod mostem. Trzeba minac znak, i zatrzymac sie kilka
metrow dalej. Jak egzaminatorzy na prawko chca kogos uwalic, to go tam
prowadza ;)

Jak nie ma lini zatrzymania, chyba przed znakiem, a potem ewentualnie drugi raz;)

Shrek

W dniu 18.03.2012 20:05, Ajgor pisze:

A przy okazji inna sytuacja. Jesli mamy znak STOP na przyklad przed przejazdem kolejowym. W ktorym miejscu powinnismy sie zatrzymac? Przed znakiem? Czy mozemy zaz nakiem? A jesli PRZED, to co w sytuacji, kiedy

Czy ty w ogóle masz prawo jazdy?

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości news:4f66d8df$1news.home.net.pl...

W dniu 18.03.2012 20:05, Ajgor pisze:

A przy okazji inna sytuacja. Jesli mamy znak STOP na przyklad przed
przejazdem kolejowym. W ktorym miejscu powinnismy sie zatrzymac? Przed
znakiem? Czy mozemy zaz nakiem? A jesli PRZED, to co w sytuacji, kiedy

Czy ty w ogóle masz prawo jazdy?

Oczywiście, że mam, i za soba ponad 20 lat bezwypadkowej jazdy, i ani jednego mandatu.
(No.. Jeden, jak kiedyś w dzień zapomniałem świateł włączyć:)  Zapłaciłem wtedy 80zł).
Chodzi o to, że u nas w mieście jest głośno o tym miejscu. Jak zatrzymasz się przed znakiem, i później pojedziesz,
to cię uwalą, że nie widziałeś torów z prawej strony. Jak się zatrzymasz  ZA znakiem, ale w miejscu, gdzie tory widać, to Cię uwalą
za nie zatrzymanie przed znakiem. Jedyne wyjście, to zatrzymać się dwa razy. Tylko, że tego ich nikt nie uczy.

Ale akurat to nie było głównym tematem tego wątku. Ważniejsze dla mnie sa te pasy.
A pytam o to, bo niedługo prawdopodobnie będzie spotkanie prezydenta miasta z mieszkańcami,
i chciał bym tą kwestię poruszyć, ale musze wiedzieć, jak sprawa wygląda od strony prawnej.
Zreszta nie tylko ta kwestie. W kilku miejscach sa idiotycznie ustawione swiatla (piesi majac zielone swiatlo wchodza prosto pod kola
samochodow, ktore... tez maja zielone :)

W dniu 19.03.2012 13:19, Ajgor pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości news:4f66d8df$1news.home.net.pl...

W dniu 18.03.2012 20:05, Ajgor pisze:

A przy okazji inna sytuacja. Jesli mamy znak STOP na przyklad przed
przejazdem kolejowym. W ktorym miejscu powinnismy sie zatrzymac? Przed
znakiem? Czy mozemy zaz nakiem? A jesli PRZED, to co w sytuacji, kiedy

Czy ty w ogóle masz prawo jazdy?

Oczywiście, że mam, i za soba ponad 20 lat bezwypadkowej jazdy, i ani jednego mandatu.

To skąd tak idiotyczne pytania?

Przepisy bardzo wyraźnie określają, gdzie należy się zatrzymać.

"Ajgor" <niepod@m.pl> napisał w wiadomości news:jk5bjb$j5k$1news.dialog.net.pl...

A przy okazji inna sytuacja. Jesli mamy znak STOP na przyklad przed przejazdem kolejowym. W ktorym miejscu powinnismy sie zatrzymac? Przed znakiem? Czy mozemy zaz nakiem? A jesli PRZED, to co w sytuacji, kiedy stojac przed znakiem nie widzimy czesci torów? U mnie w miescie jest takie jedno miejsce.
Stojac przed znakiem nie widac torow z prawej strony, bo tory ida ukosem, i w dodatku znak jest pod mostem. Trzeba minac znak, i zatrzymac sie kilka metrow dalej. Jak egzaminatorzy na prawko chca kogos uwalic, to go tam prowadza ;)

Stajesz w takim miejscu (_bezpiecznym_dla siebie i innych użytkowników), z którego jesteś w stanie dokładnie i bez problemu ocenić, czy możesz jechac dalej. Czy to będzie przed, obok czy za znakiem, to już kwestia postawienia znaku - inaczej przy skrzyżowaniach, inaczej przed przejazdem. Poza tym nie zawsze jest postawiony zgodnie z zasadami logiki i zdrowego rozsądku, bo stawiają go tylko ludzie ;-)
Przynajmniej mnie tak uczono i tak wbijano do głowy na kursie fafnaście lat temu.

N.

Ajgor w <news:jk5bjb$j5k$1news.dialog.net.pl>:

A przy okazji inna sytuacja. Jesli mamy znak STOP na przyklad przed przejazdem kolejowym. W ktorym miejscu powinnismy sie zatrzymac? Przed znakiem? Czy mozemy zaz nakiem? A jesli PRZED, to co w sytuacji, kiedy stojac przed znakiem nie widzimy czesci torów? U mnie w miescie jest takie jedno miejsce.
Stojac przed znakiem nie widac torow z prawej strony, bo tory ida ukosem, i w dodatku znak jest pod mostem. Trzeba minac znak, i zatrzymac sie kilka metrow dalej. Jak egzaminatorzy na prawko chca kogos uwalic, to go tam prowadza ;)
Ale to ostatnie pytanie to tylko z ciekawosci.

Zawsze zatrzymuj się przy "krzyżu", widząc znak STOP, jeśli tego nie zrobisz, możesz mieć swój "osobisty" krzyż.


--
Tomasz Nycz

On 3/18/2012 1:39 PM, Ajgor wrote:

  Czy
taka organizacja ruchu, gdzie mamy na krzyzowce srodkowy pas do jazdy na
wprost rzeczywiscie jest sprzeczna z przepisami?

Gdziesz jest przepis w jakimś rozporządzeniu, że ilość pasów na skrzyżowaniu nie może być mniejsza niż ilość pasów dojeżdżających do krzyżowania.
Pod tym względem byłoby to niezgodne z jakimiś tam odgórnymi przepisami.

Googlaj hasło obwodnica, wrocław długołęka , albo zapytaj na p.r.wroclaw. Z jakieś pół roku temu to było.

On Sun, 18 Mar 2012, witek wrote:

On 3/18/2012 1:39 PM, Ajgor wrote:

  Czy
taka organizacja ruchu, gdzie mamy na krzyzowce srodkowy pas do jazdy na
wprost rzeczywiscie jest sprzeczna z przepisami?

Gdziesz jest przepis w jakimś rozporządzeniu, że ilość pasów na skrzyżowaniu nie może być mniejsza niż ilość pasów dojeżdżających do krzyżowania.

  Należy to rozumiec jako "dla każdego kierunku oddzielnie" czy jak?
(bo pasów mamy dwa, na skrzyżowaniu trzy, więc *ten* wymóg liczony
globalnie jest spełniony, a z kolei niezbyt logicznie wygladałoby
jesliby 4-pasowa jezdnia wymagała 4 pasów do jazdy w każdym kierunku,
więc usiłuje dojsc czego miałaby dotyczyć regulacja).

Googlaj hasło obwodnica, wrocław długołęka

  Acha.

pzdr, Gotfryd

W dniu poniedziałek, 19 marca 2012 10:49:06 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:

[...]
  Acha.

Mam Cię! Aha to nie achanie http://goo.gl/1NuA4

--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?):  http://zwijaj.pl/

On Tue, 10 Apr 2012, JaMyszka wrote:

W dniu poniedziałek, 19 marca 2012 10:49:06 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:

[...]
  Acha.

Mam Cię! Aha to nie achanie http://goo.gl/1NuA4

  Wpadlem!
(thx!)

pzdr, Gotfryd