Data: 2012-07-28 14:00:34 | |
Autor: PK | |
Trzykołowy rower elektryczny | |
On 2012-07-28, Jan Górski <gradlog@o2.pl> wrote:
Ostatnio na gazeta.pl pojawiła się krótka zajawka o rowerach trikke, Zdarzyło się, ale przez chwilę. Po 200 metrach byłem bardziej zmęczony bardziej, niż gdybym ten odcinek przeszedł (o jeździe na rowerze nie wspominając). Co o tym sądzicie ? No a co tu sądzić? [Pomijając fakt, że taki z tego rower jak ze mnie baletnica] Najpierw pojawiły się trikke bez napędu - niewygodne, bezsensowne, niebezpieczne i zupełnie niedostosowane do istniejącej infrastruktury. Pewnie mieli ich dużo naprodukowanych i "moda" zaczynała zdychać, więc postanowili ratować sytuację i dorobili silnik. Na baterii jedziemy prosto (bez wygibasów), ale tylko przez jakieś 20km (a pod wiatr pewnie najwyżej połowa). Co więcej: podobno te maszynki jeżdżą nawet 30 km/h. Ciekaw jestem czy da to wtedy szybko zatrzymać bez polecenia na przysłowiowy "ryj". No i po co to wszystko? Za podobne pieniądze można kupić skuter elektryczny. Zyskujemy możliwość siedzenia, bagażnik, bezpieczeństwo (nie tyle "większe" co w ogóle "jakieś"). Skuter pojedzie nieznacznie szybciej, ale za to 3 razy dalej i jest mniej wrażliwy na wiatr. Ma także większe koła, więc masz szansę przeżyć garb/koleinę/dziurę :). [A idąc tym tropem dalej okazuje się, że skutery spalinowe są 2-krotnie tańsze i za różnicę w cenie przeciętny użytkownik pojeździ kilka lat]. pozdrawiam, PK |
|