Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Tu-154 nie ci brzozy - przelecia nad ni

Tu-154 nie ci brzozy - przelecia nad ni

Data: 2011-10-06 00:42:11
Autor: muto2100
Tu-154 nie ci brzozy - przelecia nad ni
Data: 2011-10-06 16:50:38
Autor: u2
Tu-154 nie ściął brzozy - przeleciał nad nią
W dniu 2011-10-06 09:42, muto2100 pisze:
http://niezalezna.pl/17224-tu-154-nie-scial-brzozy-przelecial-nad-nia


“Rozrzut i kształt szczątków oraz wygląd miejsca, na którym te szczątki
leżą, wykluczają możliwość roztrzaskania się samolotu przez uderzenie w
ziemię” - mówi Antoni Macierewicz, szef zespołu parlamentarnego ds.
wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej w rozmowie z Leszkiem
Misiakiem i Grzegorzem Wierzchołowskim.

Jakie szanse mają Polacy, by poznać prawdę o Smoleńsku, skoro wyniki
badań amerykańskich autorytetów naukowych – prof. Kazimierza Nowaczyka,
które dostarczył Pan prokuraturze, premierowi Tuskowi i ministrowi
Millerowi, i prof. Wiesława Biniendy, eksperta NASA – zostały zignorowane?
Badania, które zapoczątkowali prof. Nowaczyk i prof. Binienda będą
kontynuowane niezależnie od sytuacji politycznej w Polsce. W miniony
poniedziałek otrzymałem analizę prof. Nowaczyka rekonstruującą
trajektorię poziomą lotu Tu-154, z której wynika, że polski samolot
przeleciał ok. 4 m nad brzozą. Najpóźniej w połowie października
przedstawimy wyniki tej analizy podczas telemostu, podobnie jak
zrobiliśmy to w przypadku poprzednich analiz prof. Nowaczyka i prof.
Biniendy. Wiemy więc już na podstawie profesjonalnych badań, że
uderzenie w brzozę nie mogło spowodować urwania skrzydła, odwrócenia
samolotu i roztrzaskania maszyny o ziemię. Jeśli samolot zahaczyłby o
drzewo, skrzydło odcięłoby jego pień. Ale wiemy też, że polski tupolew
nie mógł ściąć brzozy, ponieważ przeleciał nad nią. A przecież – jak
twierdzi MAK i komisja ministra Millera – zniszczenie skrzydła przez
brzozę było bezpośrednią przyczyną katastrofy.

Powiedział Pan, że trwają prace nad odtworzeniem ostatnich sekund lotu
tupolewa, wraz komputerową rekonstrukcją wraku. Czy są już wyniki tych
badań?
Rekonstrukcja wraku na podstawie zdjęć jest już prawie zakończona.
Materiałem zgromadzonym przez zespół parlamentarny zajmują się teraz dwa
amerykańskie laboratoria. Do zespołu, którym kierują prof. Nowaczyk i
prof. Binienda, dołączyli specjaliści z firmy Boeing. W nasze badania
zaangażowała się także firma, lider w dziedzinie modelowania i symulacji
ciągłej. Jej specjalnością są w szczególności: aerodynamika,
zastosowania o charakterze militarnym, balistyka, zwłaszcza badania
uderzenia obiektu w cel. Została wykonana przez te firmy symulacja
uderzenia zrekonstruowanego samolotu w ziemię, wstępna analiza
potwierdza diagnozę, którą przekazywaliśmy opinii publicznej. Rozrzut i
kształt szczątków oraz wygląd miejsca, na którym te szczątki leżą,
wykluczają możliwość roztrzaskania się samolotu przez uderzenie w
ziemię. Kształt szczątków i ślady na ziemi wyglądałyby inaczej, gdybyśmy
mieli do czynienia z rozpadem samolotu na skutek upadku. To są ciągle
wstępne analizy – całość przedstawimy opinii publicznej, gdy otrzymamy
komplet badań z USA.

Z badań wynika, że zanim samolot spadł na ziemię, coś musiało się
zdarzyć wcześniej?
Tak, tragedia zaczęła się jeszcze w powietrzu, gdy przestało działać
zasilanie elektryczne.

Zgłaszają się do zespołu parlamentarnego, którym Pan kieruje, renomowane
firmy światowe, zajmujące się badaniem katastrof lotniczych. Dlaczego
tak się zaangażowały w wyjaśnienie tej sprawy?
To pokazuje, jak poważnie światowe ośrodki badające katastrofy
samolotowe traktują tę tragedię. Gdy zespół parlamentarny upublicznił
wyniki badań prof. Nowaczyka i eksperta NASA prof. Biniendy, w Polsce
zapanowała cisza. Żadne media – poza telewizją Trwam i „Gazetą Polską” –
nie podjęły tematu. W świecie ekspertów i profesjonalistów w USA wręcz
wrze na ten temat. W środowiskach tych istnieje bowiem świadomość
konieczności zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, zwłaszcza wobec
fałszywych – co już nie ulega wątpliwości – informacji MAK i komisji
ministra Millera.

Dlaczego wcześniej naukowcy światowi nie zajęli się wyjaśnianiem
przyczyn tej katastrofy?
Nie badali dotychczas tej katastrofy, ponieważ wersja MAK i ministra
Millera była w pełni akceptowana przez polskie władze i żaden ośrodek
naukowy w Polsce ich nie oprotestował. Rząd Donalda Tuska nie wnosił
zastrzeżeń do ustaleń rosyjskich dotyczących samego przebiegu katastrofy
– jedynie je powielił w polskim raporcie. Nikomu na świecie nie przyszło
do głowy, że premier kraju, którego prezydent i ogromna część elity
państwa zginęli w katastrofie, może akceptować kłamstwo na temat jej
przyczyn. Wyniki badań prof. Nowaczyka i prof. Biniendy ukazały skalę
oszustwa niespotykaną w historii badania katastrof lotniczych i były
ogromnym wstrząsem dla całego środowiska profesjonalistów i ekspertów.
Dlatego ludzie ci podejmują własne badania i oferują nam swoją pomoc,
wiedzę, doświadczenie i sprzęt. Światowe instytucje zajmujące się
bezpieczeństwem lotów i badaniem katastrof podejmują takie analizy także
ze względu na bezpieczeństwo przyszłych lotów i interesy wielkich firm
produkujących samoloty.

Całość rozmowy z Antonim Macierewiczem w najnowszym numerze tygodnika
“Gazeta Polska”

Tu-154 nie ci brzozy - przelecia nad ni

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona