Data: 2010-05-29 01:39:38 | |
Autor: rzymo | |
Tubeless | |
On 29 Maj, 09:26, "SN .. AP" <q...@wp.pl> wrote:
Pytanie do tych ludzi co jezdza z klejem samouszczelniajacym/mlekiem zamiast Mój setup był taki: - opony: najpierw Hutchinson Python, potem w wersji Tubeless (czyli zwykłe UST), - uszczelniacz: Slime, - koła: Mavic Crossland UST. 1.Jak wyglada sprawa z zakladaniem opony ? U mnie bez problemów przy użyciu nożnej pompki do kilku pierwszych 'dmuchnięć' w oponę. Zwilżenie (woda/Ludwik) styku opony z obręczą mocno ułatwiało cały proces. 2.Czy zdaza sie ze opona zsunie sie z obreczy w jakims mocnym zakrecie lub Zwykły Python spadł mi raz z przedniego koła, na ostrym zakręcie. Zaraz po tym zdecydowałem się na cięższe UST - tych nigdy nie zgubiłem, nie miałem rozszczelnień na zakrętach, nawet jeśli w oponie było < 1.0atm (a ważę nie tak mało - 80kg). 3.Czy ciezej sie jezdzi jak to cos sobie tam plywa w srodku ? Raczej nie. W każdym razie jakby mi ktoś, bez mojej wiedzy, wylał płyn z opon to raczej bym nie poznał, że masa całości nieznacznie zmalała. 4.Jak to wyschnie to ciezko jest posprzatac w srodku opony i obrecz ? Miałem Slime'a, a ten cały czas jest w stanie płynnym, można go wylać z opony, resztki wytrzeć szmatą. 5.Ile ten klej tam wytrzyma zanim wyschnie ? U mnie ~rok i cały czas stan płynny. 6.Ucieka powietrze z opony z czasem ? W zwykłym Pythonie rzekłbym normalnie, w UST powoli, natomiast w najcięższej kombinacji, czyli UST + mleczko to bardzo, bardzo wolno ;) 7.Da sie zalozyc opone zwykla np. RR czy NN ? RR (Racing Ralph, Rocket Rona nie sprawdzałem) nie chciał mi się uszczelnić, może przez to że trafiłem na naprawdę wychudzoną wersję, nowa opona ważyła niecałe 420g. 8.Dlaczego Tubeless nie zakladac i jezdzic na detkach ? Problemy w razie awarii na trasie, zwłaszcza jak się nie ma się dętki na zapas. 9.Dlaczego lepszy Tubeless od detek ? Zawsze to mniejsza masa (dla niektórych to świętość :) ) i zasklepianie się niewielkich przebić. Natomiast UST to możliwość jazdy przy naprawdę niskim ciśnieniu w oponie - nie ma ryzyka spadnięcia z obręczy, opona mniej się ugina od zwykłej (grubsze ścianki w wersji bezdętkowej), jest bardziej wytrzymała. 10. Twoja przygoda z tubelessami w trasie / wybuch opony / przeciecie Jak wyżej - tylko jedno zgubienie zwykłej opony. Jeśli były jakieś rozcięcia, to na tyle małe że zaraz się załatały i nie odczuwałem spadku ciśnienia. |
|
Data: 2010-05-29 20:06:19 | |
Autor: SN .. AP | |
Tubeless | |
Dzieki za konkretne odpowiedzi.
Pzdrower |
|
Data: 2010-06-01 08:08:19 | |
Autor: | |
Tubeless | |
SN .. AP <qlp@wp.pl> napisał(a): Używałem zwykłych obręczy mavic717+opaski uszczelniające+nobby nic. Działało
przez cały sezon bez problemu. Ani jednego kapcia. Ale przyszła zima i wyrwałem niechcący wentyle z opasek uszczelniających - niska temperatura + ciasna końcówka pompki. Potem zmieniłem koła na UST. Mam je już dwa lata. Używałem zwykłych opon + mleczka. Zasadniczo ok, ale 2 razy uszkodziłem oponę. Raz na schodach pod górę (za niskie ciśnienie, dużo poniżej 2atm, moja wina), raz w terenie na odcinku zasyfionym przez drwali. To mnie wyleczyło z lekkich opon nie UST. Teraz używam tylko opon UST + mleczka i jest rewelacyjnie. Zeszłoroczne Trophy, praktycznie wszystkie maratony u GG, wypady w góry i nic się nie dzieje. Osobiście nie wrócę do dętek na pewno. -- |
|