Data: 2010-06-01 03:13:08 | |
Autor: dziki | |
Tubeless | |
On 29 Maj, 09:26, "SN .. AP" <q...@wp.pl> wrote:
Witam no od samego myslenia to sie jeszcze chyba zadna opona sama nie zalozyla. Ja swoje opony bylem w stanie zalozyc i napompowac zwykla, kompaktowa pompka rowerowa. IMO wieksza niedogodnosc to koniecznosc pompowania na kamien/ smarowanie boku opony mydlem tak zeby sie ladnie ulozyla. 1.Jak wyglada sprawa z zakladaniem opony ? zakladasz i pompujesz 2.Czy zdaza sie ze opona zsunie sie z obreczy w jakims mocnym zakrecie lub moze sie zdarzyc (np. na trawersie, przy wyjezdzaniu wzdluz rowu), ze opona podwinie sie z drugiej strony i troche powietrza z niej ujdzie. Jest to jednak bardzo rzadkie zjawisko. Wystarczy dopompowac i mozna jechac dalej. Nigdy mi nie zeszla 3.Czy ciezej sie jezdzi jak to cos sobie tam plywa w srodku ? nie zauwazylem 4.Jak to wyschnie to ciezko jest posprzatac w srodku opony i obrecz ? jesli rower stoi przez dluzszy czas niejezdzony to wtedy sie to przylepia i moze byc problem z czyszczeniem. 5.Ile ten klej tam wytrzyma zanim wyschnie ? jak zmienisz 2 razy na sezon to powinno wystarczyc. 6.Ucieka powietrze z opony z czasem ? ucieka szybciej niz z detek, ale katastrofy nie ma. 7.Da sie zalozyc opone zwykla np. RR czy NN ? da sie. 8.Dlaczego Tubeless nie zakladac i jezdzic na detkach ? eeee..., a po co? Po co latac samolotem jak mozna nim jezdzic? :P 9.Dlaczego lepszy Tubeless od detek ? -bo mozesz pompowac mniej i miec lepsza przyczepnosc -bo praktycznie wyeliminowany jest problem double snakow -jesli stosujesz plyn to grzeja cie male/ srednie dziurki - czasem nawet nie wiesz, ze cos zlapales. 10. Twoja przygoda z tubelessami w trasie / wybuch opony / przeciecie jesli rozetniesz opone z boku na trasie to masz posprzatane, bo plyn tego nie zalata. W takich awaryjnych sytuacjach wykrecasz wentylek i wsadzasz tam detke. pozdrawiam, dziki. |
|