Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Tupet na bosaka.

Tupet na bosaka.

Data: 2009-11-26 09:39:23
Autor: Roger Perejro
Tupet na bosaka.
80-letniej tradycji określającej styl życia karmelitanek bosych z łódzkiego klasztoru przy ul. Św. Teresy grozi unicestwienie.

Twarzy sióstr nie może oglądać nikt postronny, tymczasem z okien sąsiedniego apartamentowca Marina ich ogród widać jak na dłoni. Pozwolenie na budowę wydał łódzki magistrat. Siostry twierdzą, że złamane zostały zapisy konkordatu, gwarantujące klasztorom funkcjonowanie wedle ich reguł. Władze Łodzi, którą prezydent Kropiwnicki nazywa typowym polskim katolickim miastem, są sprawą zaskoczone.

Reguła sióstr karmelitanek bosych jest wyjątkowo surowa. Klasztor opuszczają tylko na wybory i w wypadkach zagrożenia zdrowia. Ich twarze może oglądać jedynie rodzina, z obcymi kontaktują się przez kratę i z obliczami zasłoniętymi ciemnym płótnem. Jedyną szansą na pobyt na świeżym powietrzu jest przyklasztorny ogród. Uprawiają warzywa, hodują pszczoły. To dla niejedzących mięsa kobiet główne źródło pożywienia.

Wkrótce spacery i praca w ogrodzie mogą się skończyć. Po drugiej stronie ulicy oddano Marinę - siedmiokondygnacyjny apartamentowiec. Z okien doskonale widać ogród i wyjście z budynku. Dwumetrowy parkan nie daje żadnej osłony. Gdy mieszkańcy wprowadzą się pod koniec roku, siostry znajdą się w wyjątkowo kłopotliwej sytuacji.

- Nie mam pojęcia, co zrobić - martwi się siostra Anna Maria od Ducha Świętego, zastępczyni siostry przełożonej. - Trudno sobie wyobrazić pracę na grządkach z głową zasłoniętą welonem. Jakimś wyjściem jest postawienie płotu wysokiego na kilkanaście metrów, ale wtedy siostry będą się czuły jak w więzieniu - dodaje.

O budowie Mariny, oddzielone od świata kobiety, dowiedziały się dopiero po rozpoczęciu inwestycji, bo wedle prawa nie były stroną w sprawie. Postanowiły, że nie będą protestować przeciw budowie, ale zgłosiły do magistratu, że w przypadku kolejnych inwestycji chcą być stroną.

Kilka dni temu dostały pismo, że kolejny deweloper wystąpił o warunki zabudowy dla dwóch czteropiętrowych bloków po drugiej stronie klasztoru, gdzie siostry chcą urządzić nowy ogród. Jeżeli budowa dojdzie do skutku, karmelitanki zostaną wzięte w dwa ognie. Chcąc żyć zgodnie z regułą - nie będą mogły w ogóle wyjść z domu.

- To łamanie konkordatu, który zapewnia zgromadzeniom możliwość życia według swoich reguł - wyjaśnia siostra Anna Maria. Warto przypomnieć, że jeszcze w sobotę prezydent Jerzy Kropiwnicki mówił, że za jego kadencji Łódź stała się normalnym, katolickim, polskim miastem.

Marzena Korosteńska, rzeczniczka biura prasowego Urzędu Miasta tłumaczy, że w przypadku Mariny siostry nie zgłaszały protestów. Inaczej jest przy nowej inwestycji. - Siostry prosiły o uznanie ich za stronę i zostało to uwzględnione - mówi Korosteńska. - Inwestor zwrócił się z prośbą o wydanie warunków zabudowy. Miasto prowadzi w tej sprawie postępowanie, o którym siostry zostały poinformowane. Złożyły zastrzeżenia, które będą wzięte pod uwagę, ale na razie sprawa nie jest rozstrzygnięta.

Błędów w postępowaniu urzędników w przypadku Mariny nie widzi Urszula Krzysztoforska, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Łodzi. - Prawo budowlane nie uwzględnia specjalnych wymagań zakonów klauzurowych. Jeśli inwestor dostał pozwolenie na budowę, to działa zgodnie z prawem i jeśli się to komuś nie podoba, pozostaje tylko droga sądowa - dodaje.

Karmelitański problem dziwi natomiast samych inwestorów. - Do tej pory mieliśmy świetny kontakt z siostrami. My dawaliśmy im drewno, one w zamian piekły nam ciasta - mówi Marcin Ulacha z firmy Varitex, która wybudowała Marinę. W budynku sprzedano już jedną trzecią mieszkań, pierwsi lokatorzy wprowadzą się w grudniu. - Mamy pozwolenie na budowę, wszystko zgodnie z przepisami. Chętnie pomógłbym karmelitankom, ale nie wiem, co zrobić.

W podobnym tonie wypowiada się Andrzej Cholak, projektant dwóch nowych bloków. - Nikt w urzędzie nie powiedział mi, do kogo należy działka naprzeciwko. Ale zaplanowanie budynku z oknami z innej strony nie jest kłopotliwe.

To prawdopodobnie pierwszy taki problem w Polsce. Warszawska Prowincja Karmelitów Bosych, którym podlega łódzki klasztor, o łódzkiej sprawie jeszcze nie słyszała. - W historii zakonu nie było takiego przypadku, ale gdy był zakładany, nie było jeszcze wieżowców - mówi ojciec sekretarz prowincji. - Klasztory mają dużą autonomię i do tej pory siostry nic nam o kłopotach nie mówiły, ale postaramy się im pomóc - dodaje.


http://wiadomosci.wp.pl/kat,9922,title,Zlamano-konkordat-Beda-podgladac-karmelitanki,wid,11721072,wiadomosc_prasa.html

Przemek

Środowisko związane z kk traci poczucie rzeczywistości i wysuwa coraz bardziej bezczelne żądania! Tym razem właściciel działki sąsiadującej z klasztorem karmelitanek bosych nie może dysponowac swoją własnością tak jak chce, tylko powinien zdaniem karmelitanek, robic to pod ich dyktando. Tylko dlatego, że zakonnice przyjęły jakąś idiotyczną regułę zabraniającą oglądania ich twarzy. Jeśli ktoś nie chce byc oglądany, to niech się zasłoni, zbuduje ogrodzenie uniemożliwiające, by ktoś z zewnątrz coś widział, ale niech nie zasłania oczu całemu światu! Obecnie sytuaja jest taka, że komisja majątkowa zwraca nigdy nie zabrany grunt (bez możliwości odwołania się od jej decyzji), a teraz jeszcze okazuje się, że sąsiedzi nie mogą dysponowac swoim gruntem wg. własnego uznania. Na dodatek coraz częściej ukazują się publikacje na temat szukania przyczyn drastycznie malejących "powołań". Panowie i panie w czarnych kieckach - trochę normalności!!!

--

"Sprawa Barbary Blidy. Prokuratura wyjaśniająca samobójstwo posłanki SLD przygotowała zarzuty dla generała Witolda M., byłego szefa ABW za rządów PiS. To on rozkazał filmować zatrzymywanych. Przez wiele lat bliski wspólpracownik Lecha Kaczyńskiego. W ciągu dwóch lat awansował z porucznika na generała".

Data: 2009-11-26 07:01:29
Autor: BarnabaRudge
Tupet na bosaka.

Użytkownik "Roger Perejro" <brońmy RP przed pisem@op.pl> napisał w
wiadomości news:helert$okk$1news.onet.pl...
80-letniej tradycji określającej styl życia karmelitanek bosych z
łódzkiego
klasztoru przy ul. Św. Teresy grozi unicestwienie.
============================
To prawdopodobnie pierwszy taki problem w Polsce. Warszawska Prowincja
Karmelitów Bosych, którym podlega łódzki klasztor, o łódzkiej sprawie
jeszcze nie słyszała. - W historii zakonu nie było takiego przypadku, ale
gdy był zakładany, nie było jeszcze wieżowców - mówi ojciec sekretarz
prowincji. - Klasztory mają dużą autonomię i do tej pory siostry nic nam o
kłopotach nie mówiły, ale postaramy się im pomóc - dodaje.



http://wiadomosci.wp.pl/kat,9922,title,Zlamano-konkordat-Beda-podgladac-karmelitanki,wid,11721072,wiadomosc_prasa.html

Przemek

Środowisko związane z kk traci poczucie rzeczywistości i wysuwa coraz
bardziej bezczelne żądania! Tym razem właściciel działki sąsiadującej z
klasztorem karmelitanek bosych nie może dysponowac swoją własnością tak
jak
chce, tylko powinien zdaniem karmelitanek, robic to pod ich dyktando.
Tylko
dlatego, że zakonnice przyjęły jakąś idiotyczną regułę zabraniającą
oglądania ich twarzy. Jeśli ktoś nie chce byc oglądany, to niech się
zasłoni, zbuduje ogrodzenie uniemożliwiające, by ktoś z zewnątrz coś
widział, ale niech nie zasłania oczu całemu światu! Obecnie sytuaja jest
taka, że komisja majątkowa zwraca nigdy nie zabrany grunt (bez możliwości
odwołania się od jej decyzji), a teraz jeszcze okazuje się, że sąsiedzi
nie
mogą dysponowac swoim gruntem wg. własnego uznania. Na dodatek coraz
częściej ukazują się publikacje na temat szukania przyczyn drastycznie
malejących "powołań". Panowie i panie w czarnych kieckach - trochę
normalności!!!

--

No niestety budynek trzeba bedzie zburzyć lub okna zamurować o ile
Karmelitanki sie zgodzą. Mozna by tez zaproponowac im inna lokalizacje: dać
dla udobruchania  jakieś miasteczko po wysiedleniu z niego mieszkańców.


sofu

Data: 2009-11-26 13:57:46
Autor: Roger Perejro
Tupet na bosaka.

Użytkownik "BarnabaRudge" <BarnabaRudge@o2.pl> napisał

No niestety budynek trzeba bedzie zburzyć lub okna zamurować o ile
Karmelitanki sie zgodzą. Mozna by tez zaproponowac im inna lokalizacje: dać
dla udobruchania  jakieś miasteczko po wysiedleniu z niego mieszkańców.


sofu


Jedno miasteczko nie pomoże. Apetyt jest na całą Polskę.

Przemek

--

"Sprawa Barbary Blidy. Prokuratura wyjaśniająca samobójstwo posłanki SLD przygotowała zarzuty dla generała Witolda M., byłego szefa ABW za rządów PiS. To on rozkazał filmować zatrzymywanych. Przez wiele lat bliski wspólpracownik Lecha Kaczyńskiego. W ciągu dwóch lat awansował z porucznika na generała".

Data: 2009-11-26 08:43:21
Autor: BarnabaRudge
Tupet na bosaka.

Użytkownik "Roger Perejro" <brońmy RP przed pisem@op.pl> napisał w
wiadomości news:helu0c$53u$1news.onet.pl...

Użytkownik "BarnabaRudge" <BarnabaRudge@o2.pl> napisał

> No niestety budynek trzeba bedzie zburzyć lub okna zamurować o ile
> Karmelitanki sie zgodzą. Mozna by tez zaproponowac im inna lokalizacje:
> dać
> dla udobruchania  jakieś miasteczko po wysiedleniu z niego mieszkańców.
>
>
> sofu


Jedno miasteczko nie pomoże. Apetyt jest na całą Polskę.

Przemek

--

Jeszcze wiekszy na Rosje, ale tam ich nie wpuszczaja.


sofu

Data: 2009-11-26 09:41:47
Autor: apr...
Tupet na bosaka.
 Władze Łodzi, którą prezydent Kropiwnicki nazywa typowym polskim katolickim  miastem, są sprawą zaskoczone.

he he, w sumie to jedno i to samo, jarmółkowi i kk.
hajs, szmalec, diengi itd_lej.
 --


Tupet na bosaka.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona