Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   Turbulencje ... pytanie

Turbulencje ... pytanie

Data: 2009-06-02 03:09:44
Autor: maciek
Turbulencje ... pytanie
Leciałem ostatnio ze Stanów do PL. W pewnym momencie samolot wleciał w dość silną strefę turbulencji (pierwszy raz słyszałem pilota mówiącego do załogi "Cabin crew, be seated" bez żadnego ostrzeżenia i dość stanowczym tonem). Trzęsło naprawdę mocno (a latam, jako pasażer, bardzo dużo). W pewnym momencie samolot (A330-300) zaczął dość nietypowo pracować silnikami - była to jakby cykliczna zmiana mocy (wybaczcie laickie sformułowanie) - wzrost/spadek/wzrost/spadek itd, każdy cykl trwał po kilkanaście-kilkadziesiąt sekund... Czy ktoś może mnie oświecić dlaczego tak się działo ? Czy było to działanie pilota, czy autopilota ... ? Nie ukrywam, że pytam w związku z ostatnim zaginięciem A330. --


Data: 2009-06-02 07:15:38
Autor: Michał
Turbulencje ... pytanie
Chtyba pilot puscił bąka !


Użytkownik "maciek" <maciek526WYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6069.0000020d.4a247bd8newsgate.onet.pl...
Leciałem ostatnio ze Stanów do PL. W pewnym momencie samolot wleciał w dość
silną strefę turbulencji (pierwszy raz słyszałem pilota mówiącego do załogi
"Cabin crew, be seated" bez żadnego ostrzeżenia i dość stanowczym tonem).
Trzęsło naprawdę mocno (a latam, jako pasażer, bardzo dużo).

W pewnym momencie samolot (A330-300) zaczął dość nietypowo pracować silnikami -
była to jakby cykliczna zmiana mocy (wybaczcie laickie sformułowanie) -
wzrost/spadek/wzrost/spadek itd, każdy cykl trwał po kilkanaście-kilkadziesiąt
sekund...

Czy ktoś może mnie oświecić dlaczego tak się działo ? Czy było to działanie
pilota, czy autopilota ... ? Nie ukrywam, że pytam w związku z ostatnim
zaginięciem A330.

--

Data: 2009-06-02 08:20:03
Autor: Menios
Turbulencje ... pytanie


Użytkownik "maciek" <maciek526WYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6069.0000020d.4a247bd8newsgate.onet.pl...
Leciałem ostatnio ze Stanów do PL. W pewnym momencie samolot wleciał w dość
silną strefę turbulencji (pierwszy raz słyszałem pilota mówiącego do załogi
"Cabin crew, be seated" bez żadnego ostrzeżenia i dość stanowczym tonem).
Trzęsło naprawdę mocno (a latam, jako pasażer, bardzo dużo).

W pewnym momencie samolot (A330-300) zaczął dość nietypowo pracować silnikami -
była to jakby cykliczna zmiana mocy (wybaczcie laickie sformułowanie) -
wzrost/spadek/wzrost/spadek itd, każdy cykl trwał po kilkanaście-kilkadziesiąt
sekund...

Czy ktoś może mnie oświecić dlaczego tak się działo ? Czy było to działanie
pilota, czy autopilota ... ? Nie ukrywam, że pytam w związku z ostatnim
zaginięciem A330.


Hej, take działanie silników to nic niezwykłego... podczas lotu ich praca jest sterowana autopilotem poprzez tzw. autothrottle, więc skoro piszesz,ze turbulencja była dosyć silna ( a w lotnictwie mamy trzy kategorie turbulencji: light, moderate oraz severe) oznaczało to moim zdaniem, że autopilot starał się utzrymać samolot na stałej wysokości zmieniając ( zwiększajac lub zminiejszając) ciąg silników. Podczas silnej turbulencji samolot może nagle "przepaść" kilkadziesiąt metrów, jeśli nawet nie jeden lub dwa poziomy lotu ale takie przypadki są na prawdę sporadyczne i należą do ekstremalnych.
Pozdrawiam

Data: 2009-06-02 15:44:26
Autor: Sqeeb
Turbulencje ... pytanie
On Tue, 2 Jun 2009 08:20:03 +0200
Menios wrote:

Hej, take działanie silników to nic niezwykłego... podczas lotu ich praca jest sterowana autopilotem poprzez tzw. autothrottle, więc skoro piszesz,ze turbulencja była dosyć silna ( a w lotnictwie mamy trzy kategorie turbulencji: light, moderate oraz severe) oznaczało to moim zdaniem, że autopilot starał się utzrymać samolot na stałej wysokości zmieniając ( zwiększajac lub zminiejszając) ciąg silników. Podczas silnej turbulencji samolot może nagle "przepaść" kilkadziesiąt metrów, jeśli nawet nie jeden lub dwa poziomy lotu ale takie przypadki są na prawdę sporadyczne i należą do ekstremalnych.

A złoga(piloci) wtedy tylko obserwują przebieg sytuacji czy coś działają?

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

Data: 2009-06-02 16:03:15
Autor: Menios
Turbulencje ... pytanie

Użytkownik "Sqeeb" <sqeeb@internet.community> napisał w wiadomości news:20090602154426.9b6282da.sqeebinternet.community...
On Tue, 2 Jun 2009 08:20:03 +0200
Menios wrote:

Hej, take działanie silników to nic niezwykłego... podczas lotu ich praca
jest sterowana autopilotem poprzez tzw. autothrottle, więc skoro piszesz,ze
turbulencja była dosyć silna ( a w lotnictwie mamy trzy kategorie
turbulencji: light, moderate oraz severe) oznaczało to moim zdaniem, że
autopilot starał się utzrymać samolot na stałej wysokości zmieniając (
zwiększajac lub zminiejszając) ciąg silników. Podczas silnej turbulencji
samolot może nagle "przepaść" kilkadziesiąt metrów, jeśli nawet nie jeden
lub dwa poziomy lotu ale takie przypadki są na prawdę sporadyczne i należą
do ekstremalnych.

A złoga(piloci) wtedy tylko obserwują przebieg sytuacji czy coś działają?


Piloci w takim wypadku ( mówię o normalnej turbulencji a nie przepadnięciu samolotu o ileś tam metrów czy FL) informują o takiej sytuacji kontrole ruchu lotn. zazwyczaj od razu pytając czy są raporty o turbulencjach na innych wysokościach, zazwyczaj wtedy potem następuje zniżanie lub wznoszenie do wysokości gdzie jest tzw. "smooth ride"... jeśli natomiast telepie w dużym przedziale wysokości to jedynym wyjściem jest znaczna redukcja prędkości, wtedy mniej "telepie"

Data: 2009-06-02 16:11:49
Autor: Sqeeb
Turbulencje ... pytanie
On Tue, 2 Jun 2009 16:03:15 +0200
Menios wrote:


Użytkownik "Sqeeb" <sqeeb@internet.community> napisał w wiadomości news:20090602154426.9b6282da.sqeebinternet.community...
On Tue, 2 Jun 2009 08:20:03 +0200
Menios wrote:

> Hej, take działanie silników to nic niezwykłego... podczas lotu ich praca
> jest sterowana autopilotem poprzez tzw. autothrottle, więc skoro > piszesz,ze
> turbulencja była dosyć silna ( a w lotnictwie mamy trzy kategorie
> turbulencji: light, moderate oraz severe) oznaczało to moim zdaniem, że
> autopilot starał się utzrymać samolot na stałej wysokości zmieniając (
> zwiększajac lub zminiejszając) ciąg silników. Podczas silnej turbulencji
> samolot może nagle "przepaść" kilkadziesiąt metrów, jeśli nawet nie jeden
> lub dwa poziomy lotu ale takie przypadki są na prawdę sporadyczne i należą
> do ekstremalnych.

A złoga(piloci) wtedy tylko obserwują przebieg sytuacji czy coś działają?


Piloci w takim wypadku ( mówię o normalnej turbulencji a nie przepadnięciu samolotu o ileś tam metrów czy FL) informują o takiej sytuacji kontrole ruchu lotn. zazwyczaj od razu pytając czy są raporty o turbulencjach na innych wysokościach, zazwyczaj wtedy potem następuje zniżanie lub wznoszenie do wysokości gdzie jest tzw. "smooth ride"... jeśli natomiast telepie w dużym przedziale wysokości to jedynym wyjściem jest znaczna redukcja prędkości, wtedy mniej "telepie"

A jeżeli samolot przepadnie(przepada)?
Mayday?

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

Data: 2009-06-02 16:37:09
Autor: Menios
Turbulencje ... pytanie

Użytkownik "Sqeeb" <sqeeb@internet.community> napisał w wiadomości news:20090602161149.ad1787c4.sqeebinternet.community...
On Tue, 2 Jun 2009 16:03:15 +0200
Menios wrote:


Użytkownik "Sqeeb" <sqeeb@internet.community> napisał w wiadomości
news:20090602154426.9b6282da.sqeebinternet.community...
On Tue, 2 Jun 2009 08:20:03 +0200
Menios wrote:

> Hej, take działanie silników to nic niezwykłego... podczas lotu ich > praca
> jest sterowana autopilotem poprzez tzw. autothrottle, więc skoro
> piszesz,ze
> turbulencja była dosyć silna ( a w lotnictwie mamy trzy kategorie
> turbulencji: light, moderate oraz severe) oznaczało to moim zdaniem, że
> autopilot starał się utzrymać samolot na stałej wysokości zmieniając (
> zwiększajac lub zminiejszając) ciąg silników. Podczas silnej turbulencji
> samolot może nagle "przepaść" kilkadziesiąt metrów, jeśli nawet nie > jeden
> lub dwa poziomy lotu ale takie przypadki są na prawdę sporadyczne i > należą
> do ekstremalnych.

A złoga(piloci) wtedy tylko obserwują przebieg sytuacji czy coś działają?


Piloci w takim wypadku ( mówię o normalnej turbulencji a nie przepadnięciu
samolotu o ileś tam metrów czy FL) informują o takiej sytuacji kontrole
ruchu lotn. zazwyczaj od razu pytając czy są raporty o turbulencjach na
innych wysokościach, zazwyczaj wtedy potem następuje zniżanie lub wznoszenie
do wysokości gdzie jest tzw. "smooth ride"... jeśli natomiast telepie w
dużym przedziale wysokości to jedynym wyjściem jest znaczna redukcja
prędkości, wtedy mniej "telepie"

A jeżeli samolot przepadnie(przepada)?
Mayday?


A to juz zalezy jak poważne to "przepadnięcie " jest i jakie ma skutki...jesli pasażerowie byli przypięci nic im się nie powinno stać no ale to rzadkość zwykle ktoś nie jest i wtedy taka osoba uderza w sufit albo np. stewardesse przygniata wózek z cateringiem, są znane takie przypadki, może wreszcie dojść do uszkodzenia samolotu na skutek nagłej i znacznej zmiany prędkości pionowej. Wszystko zależy od pilota, to on zgłasza mayday"

Data: 2009-06-02 20:45:34
Autor: KZ
Turbulencje ... pytanie
maciek wrote:


Czy ktoś może mnie oświecić dlaczego tak się działo ? Czy było to
działanie pilota, czy autopilota ... ? Nie ukrywam, że pytam w
związku z ostatnim zaginięciem A330.

Silny crosswind - silniki pracowały tak samo, tylko dźwięk opływu był inny. I nie ma to nic wspólnego z ostatnim zaginięciem A330 - te turbulencje które przeżyłeś to były turbulencyjki...

KZ

Turbulencje ... pytanie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona