|
Data: 2009-06-02 07:15:38 |
Autor: Michał |
Turbulencje ... pytanie |
Chtyba pilot puscił bąka !
Użytkownik "maciek" <maciek526WYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6069.0000020d.4a247bd8newsgate.onet.pl...
Leciałem ostatnio ze Stanów do PL. W pewnym momencie samolot wleciał w dość
silną strefę turbulencji (pierwszy raz słyszałem pilota mówiącego do załogi
"Cabin crew, be seated" bez żadnego ostrzeżenia i dość stanowczym tonem).
Trzęsło naprawdę mocno (a latam, jako pasażer, bardzo dużo).
W pewnym momencie samolot (A330-300) zaczął dość nietypowo pracować silnikami -
była to jakby cykliczna zmiana mocy (wybaczcie laickie sformułowanie) -
wzrost/spadek/wzrost/spadek itd, każdy cykl trwał po kilkanaście-kilkadziesiąt
sekund...
Czy ktoś może mnie oświecić dlaczego tak się działo ? Czy było to działanie
pilota, czy autopilota ... ? Nie ukrywam, że pytam w związku z ostatnim
zaginięciem A330.
--
|
|
|
Data: 2009-06-02 08:20:03 |
Autor: Menios |
Turbulencje ... pytanie |
Użytkownik "maciek" <maciek526WYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6069.0000020d.4a247bd8newsgate.onet.pl...
Leciałem ostatnio ze Stanów do PL. W pewnym momencie samolot wleciał w dość
silną strefę turbulencji (pierwszy raz słyszałem pilota mówiącego do załogi
"Cabin crew, be seated" bez żadnego ostrzeżenia i dość stanowczym tonem).
Trzęsło naprawdę mocno (a latam, jako pasażer, bardzo dużo).
W pewnym momencie samolot (A330-300) zaczął dość nietypowo pracować silnikami -
była to jakby cykliczna zmiana mocy (wybaczcie laickie sformułowanie) -
wzrost/spadek/wzrost/spadek itd, każdy cykl trwał po kilkanaście-kilkadziesiąt
sekund...
Czy ktoś może mnie oświecić dlaczego tak się działo ? Czy było to działanie
pilota, czy autopilota ... ? Nie ukrywam, że pytam w związku z ostatnim
zaginięciem A330.
Hej, take działanie silników to nic niezwykłego... podczas lotu ich praca jest sterowana autopilotem poprzez tzw. autothrottle, więc skoro piszesz,ze turbulencja była dosyć silna ( a w lotnictwie mamy trzy kategorie turbulencji: light, moderate oraz severe) oznaczało to moim zdaniem, że autopilot starał się utzrymać samolot na stałej wysokości zmieniając ( zwiększajac lub zminiejszając) ciąg silników. Podczas silnej turbulencji samolot może nagle "przepaść" kilkadziesiąt metrów, jeśli nawet nie jeden lub dwa poziomy lotu ale takie przypadki są na prawdę sporadyczne i należą do ekstremalnych.
Pozdrawiam
|
|
|
Data: 2009-06-02 15:44:26 |
Autor: Sqeeb |
Turbulencje ... pytanie |
On Tue, 2 Jun 2009 08:20:03 +0200
Menios wrote:
Hej, take działanie silników to nic niezwykłego... podczas lotu ich praca jest sterowana autopilotem poprzez tzw. autothrottle, więc skoro piszesz,ze turbulencja była dosyć silna ( a w lotnictwie mamy trzy kategorie turbulencji: light, moderate oraz severe) oznaczało to moim zdaniem, że autopilot starał się utzrymać samolot na stałej wysokości zmieniając ( zwiększajac lub zminiejszając) ciąg silników. Podczas silnej turbulencji samolot może nagle "przepaść" kilkadziesiąt metrów, jeśli nawet nie jeden lub dwa poziomy lotu ale takie przypadki są na prawdę sporadyczne i należą do ekstremalnych.
A złoga(piloci) wtedy tylko obserwują przebieg sytuacji czy coś działają?
--
Pozdrawiam,
Sqeeb
|
|
|
Data: 2009-06-02 16:03:15 |
Autor: Menios |
Turbulencje ... pytanie |
Użytkownik "Sqeeb" <sqeeb@internet.community> napisał w wiadomości news:20090602154426.9b6282da.sqeebinternet.community...
On Tue, 2 Jun 2009 08:20:03 +0200
Menios wrote:
Hej, take działanie silników to nic niezwykłego... podczas lotu ich praca
jest sterowana autopilotem poprzez tzw. autothrottle, więc skoro piszesz,ze
turbulencja była dosyć silna ( a w lotnictwie mamy trzy kategorie
turbulencji: light, moderate oraz severe) oznaczało to moim zdaniem, że
autopilot starał się utzrymać samolot na stałej wysokości zmieniając (
zwiększajac lub zminiejszając) ciąg silników. Podczas silnej turbulencji
samolot może nagle "przepaść" kilkadziesiąt metrów, jeśli nawet nie jeden
lub dwa poziomy lotu ale takie przypadki są na prawdę sporadyczne i należą
do ekstremalnych.
A złoga(piloci) wtedy tylko obserwują przebieg sytuacji czy coś działają?
Piloci w takim wypadku ( mówię o normalnej turbulencji a nie przepadnięciu samolotu o ileś tam metrów czy FL) informują o takiej sytuacji kontrole ruchu lotn. zazwyczaj od razu pytając czy są raporty o turbulencjach na innych wysokościach, zazwyczaj wtedy potem następuje zniżanie lub wznoszenie do wysokości gdzie jest tzw. "smooth ride"... jeśli natomiast telepie w dużym przedziale wysokości to jedynym wyjściem jest znaczna redukcja prędkości, wtedy mniej "telepie"
|
|
|
Data: 2009-06-02 16:11:49 |
Autor: Sqeeb |
Turbulencje ... pytanie |
On Tue, 2 Jun 2009 16:03:15 +0200
Menios wrote:
Użytkownik "Sqeeb" <sqeeb@internet.community> napisał w wiadomości news:20090602154426.9b6282da.sqeebinternet.community...
On Tue, 2 Jun 2009 08:20:03 +0200
Menios wrote:
> Hej, take działanie silników to nic niezwykłego... podczas lotu ich praca
> jest sterowana autopilotem poprzez tzw. autothrottle, więc skoro > piszesz,ze
> turbulencja była dosyć silna ( a w lotnictwie mamy trzy kategorie
> turbulencji: light, moderate oraz severe) oznaczało to moim zdaniem, że
> autopilot starał się utzrymać samolot na stałej wysokości zmieniając (
> zwiększajac lub zminiejszając) ciąg silników. Podczas silnej turbulencji
> samolot może nagle "przepaść" kilkadziesiąt metrów, jeśli nawet nie jeden
> lub dwa poziomy lotu ale takie przypadki są na prawdę sporadyczne i należą
> do ekstremalnych.
A złoga(piloci) wtedy tylko obserwują przebieg sytuacji czy coś działają?
Piloci w takim wypadku ( mówię o normalnej turbulencji a nie przepadnięciu samolotu o ileś tam metrów czy FL) informują o takiej sytuacji kontrole ruchu lotn. zazwyczaj od razu pytając czy są raporty o turbulencjach na innych wysokościach, zazwyczaj wtedy potem następuje zniżanie lub wznoszenie do wysokości gdzie jest tzw. "smooth ride"... jeśli natomiast telepie w dużym przedziale wysokości to jedynym wyjściem jest znaczna redukcja prędkości, wtedy mniej "telepie"
A jeżeli samolot przepadnie(przepada)?
Mayday?
--
Pozdrawiam,
Sqeeb
|
|
|
Data: 2009-06-02 16:37:09 |
Autor: Menios |
Turbulencje ... pytanie |
Użytkownik "Sqeeb" <sqeeb@internet.community> napisał w wiadomości news:20090602161149.ad1787c4.sqeebinternet.community...
On Tue, 2 Jun 2009 16:03:15 +0200
Menios wrote:
Użytkownik "Sqeeb" <sqeeb@internet.community> napisał w wiadomości
news:20090602154426.9b6282da.sqeebinternet.community...
On Tue, 2 Jun 2009 08:20:03 +0200
Menios wrote:
> Hej, take działanie silników to nic niezwykłego... podczas lotu ich > praca
> jest sterowana autopilotem poprzez tzw. autothrottle, więc skoro
> piszesz,ze
> turbulencja była dosyć silna ( a w lotnictwie mamy trzy kategorie
> turbulencji: light, moderate oraz severe) oznaczało to moim zdaniem, że
> autopilot starał się utzrymać samolot na stałej wysokości zmieniając (
> zwiększajac lub zminiejszając) ciąg silników. Podczas silnej turbulencji
> samolot może nagle "przepaść" kilkadziesiąt metrów, jeśli nawet nie > jeden
> lub dwa poziomy lotu ale takie przypadki są na prawdę sporadyczne i > należą
> do ekstremalnych.
A złoga(piloci) wtedy tylko obserwują przebieg sytuacji czy coś działają?
Piloci w takim wypadku ( mówię o normalnej turbulencji a nie przepadnięciu
samolotu o ileś tam metrów czy FL) informują o takiej sytuacji kontrole
ruchu lotn. zazwyczaj od razu pytając czy są raporty o turbulencjach na
innych wysokościach, zazwyczaj wtedy potem następuje zniżanie lub wznoszenie
do wysokości gdzie jest tzw. "smooth ride"... jeśli natomiast telepie w
dużym przedziale wysokości to jedynym wyjściem jest znaczna redukcja
prędkości, wtedy mniej "telepie"
A jeżeli samolot przepadnie(przepada)?
Mayday?
A to juz zalezy jak poważne to "przepadnięcie " jest i jakie ma skutki...jesli pasażerowie byli przypięci nic im się nie powinno stać no ale to rzadkość zwykle ktoś nie jest i wtedy taka osoba uderza w sufit albo np. stewardesse przygniata wózek z cateringiem, są znane takie przypadki, może wreszcie dojść do uszkodzenia samolotu na skutek nagłej i znacznej zmiany prędkości pionowej. Wszystko zależy od pilota, to on zgłasza mayday"
|
|