Data: 2013-11-24 17:55:29 | |
Autor: stevep | |
Tusk, Kaczyński dwa bratanki. | |
# Tłumy na spotkanie z Arturem Zawiszą, które zorganizował Klub Jagielloński, nie przyszły. Były poseł PiS i mówił m.in. o dobrym państwie, spalonej "ruskiej budzie" podczas Marszu Niepodległości i kilkuset "troszkę bardziej" zbuntowanych jego uczestnikach.
Przyjazd Artura Zawiszy do Gliwic nie wywołał szczególnego zainteresowania. W sobotnie popołudnie w sali ratusza zebrało się niespełna 40 osób. W swoim wystąpieniu guru narodowców w pierwszej kolejności wymienił kanony warunków niepodległościowych, jak wypowiedzenie Traktatu Lizbońskiego, wprowadzenie jednoznacznej normy konstytucyjnej, przesądzającej wyższość polskiego prawa nad unijnym, jedność waluty narodowej oraz wyjście Polski z paktu fiskalnego. Zdaniem Zawiszy z budynków użyteczności publicznej powinny natychmiast zniknąć unijne flagi, gdyż zawieszone są nielegalnie. - To bardzo konkretne rzeczy. Tak konkretne, jak tylko konkretne mogą być - grzmiał. Lider Ruchu Narodowego, który w ostatnie Święto Niepodległości polecenie przerwania przemieniającej się w zadymę demonstracji porównał do nakazów Hansa Franka, przyjechał do Gliwic prosto z mazowieckiej konwencji tej organizacji. Szesnaście regionalnych spotkań ma dać odpowiedź, czy RN wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Jesteśmy tworzącym się ruchem społecznym o pewnych aspiracjach politycznych. Nie jesteśmy partią na miarę Platformy czy PiS-u. My nie zaczarowujemy rzeczywistości, ale tanio skóry nie sprzedamy - przekonywał i jednocześnie przyznał, że na tym etapie nie spodziewa się zadowalającego wyniku, a takim byłby każdy powyżej 3%. W opinii Zawiszy RN jest rozszerzeniem obszaru społecznego zasięgu prawicy. Według niego dziesiątki tysięcy aktywnych młodych patriotów i setki tysięcy stojących za ich plecami nigdy nie zagłosuje na Prawo i Sprawiedliwość. Dla nich Jarosław Kaczyński jest "skrzeczącym staruszkiem". - Dla wielu z tych ludzi Tusk i Kaczyński to jedna banda. To jest pogląd krzywdzący Jarosława Kaczyńskiego. Tych patriotów wołami nie zawiodłoby się do lokalu wyborczego, bo uważają go za człowieka, któremu najchętniej powiedzieliby spieprzaj dziadu - mówił lider Ruchu Narodowego, który na koniec spotkania przyznał, że jego organizacji trudno będzie się odciąć od awanturniczo-bojówkarskiego wizerunku. - Czymś naturalnym jest, że w 100-tysięcznym tłumie zbuntowanych znajdzie się kilkaset osób, którzy są troszkę bardziej zbuntowani i mają większą krzepę do walk ulicznych - skwitował. Przypomnijmy, że w ubiegły czwartek w Akademii Dobrego Państwa wystąpił Zygmunt Frankiewicz. Zapytany, dlaczego legitymizuje polityka, który lekceważy polskie prawo, sprawiał wrażenie, jakby nie rozumiał, kim jest Zawisza, i - do czego przyznał się wprost - nie wiedział, co zdarzyło się w Warszawie na tegorocznym Święcie Niepodległości. Prelegentem miał być też wicewojewoda śląski Piotr Spyra, ale ostatecznie zrezygnował zasłaniając się obowiązkami partyjnymi. Taktyka "Gazety Wyborczej" została rozpracowana przez Klub Jagielloński, który w swoim portalu zbeształ nas za to, że prowadzimy "do upośledzenia dyskursu publicznego, do wykluczenia wielu poglądów i środowisk". "Co najważniejsze - napisali organizatorzy konferencji - wszystko odbywa się poza świadomością opinii publicznej, poprzez setki tego typu rozmów, nacisków, uśmieszków, miękkich sugestii, czasem twardszych nakazów". Organizatorzy nie mieli świadomości, że w tym samym dniu w "Gazecie" ukazał się artykuł na ten temat. # Ze strony: http://tiny.pl/qrt9b -- stevep Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|
Data: 2013-11-24 19:22:24 | |
Autor: Mark Woydak | |
Tusk, Kaczyński dwa bratanki. | |
Użytkownik "stevep" <stevep011@invalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:op.w62byrgz50oqoastevep-komputer.radom.vectranet.pl... # Tłumy na spotkanie z Arturem Zawiszą, które zorganizował Klub Jagielloński, nie przyszły. Były poseł PiS i mówił m.in. o dobrym państwie, spalonej "ruskiej budzie" podczas Marszu Niepodległości i kilkuset "troszkę bardziej" zbuntowanych jego uczestnikach. Przyjazd Artura Zawiszy do Gliwic nie wywołał szczególnego zainteresowania. W sobotnie popołudnie w sali ratusza zebrało się niespełna 40 osób. -- Ktoś zerwał plakaty więc chłopaki były zdezerientowane. Przychodzące SMS potraktowali jako prowokację. Zamiast spotkać się z byłym posłem PiS (pisałem wczesniej, że członkowstwo w PiS prowadzi do odchylenia psychicznego) poszli na piwo. MW |
|