Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Tusk gra razem z Putinem

Tusk gra razem z Putinem

Data: 2012-07-08 15:16:26
Autor: u2
Tusk gra razem z Putinem
.... aby klamstwo smolenskie nie wyszlo na jaw :

http://wpolityce.pl/artykuly/31923-gra-tuska-z-putinem-nie-skonczyla-sie-10-kwietnia-ta-gra-trwa-do-dzis-celem-tej-gry-jest-utrzymanie-klamstwa-smolenskiego

Fakty TVN, oraz portal tvn24.pl ujawniły treść zeznań premiera Donalda
Tuska jakie złożył w śledztwie ws. organizacji wizyt do Smoleńska.
Premier zeznał pod przysięgą, że o zamiarze wyjazdu śp. Lecha
Kaczyńskiego dowiedział się z Jego publicznej wypowiedzi, ale już po tym
jak na obchody uroczystości katyńskich został zaproszony prze Władimira
Putina. W ten sposób Donald Tusk ucieka przed oskarżeniem, że prowadził
grę z prezydentem obcego państwa przeciw prezydentowi własnego kraju.
Donald Tusk ma świadomość, że taka postawa go kompromituje, dlatego na
każdym kroku stara się udowodnić, że takiej gry nie było.

Jest jednak mało przekonywujący w swoich tłumaczeniach. Idzie w zaparte
mimo, że jest wiele faktów, które potwierdzają tezę o podjętej grze
wspólnie z Putinem. Są też na to dokumenty. Telefon od Putina miał
miejsce 3 lutego 2010 roku. Tydzień wcześniej, 27 stycznia 2010 roku śp.
Mariusz Handzlik, minister w kancelarii prezydenta, wysłał pismo
informujące, że Prezydent Lech Kaczyński planuje wziąć udział w
obchodach rocznicowych zbrodni katyńskiej. Pismo trafiło do ówczesnego
wiceministra spraw zagranicznych śp. Andrzeja Kremera (zarówno minister
Handzlik jak i minister Kremer zginęli w katastrofie smoleńskiej). Pismo
otrzymał także dyrektor departamentu spraw wschodnich MSZ Jarosław
Bartkiewicz, bliski współpracownik ministra Sikorskiego, ambasador RP w
Moskwie Jerzy Bahr, oraz Adam Rotfeld wiceprzewodniczący
polsko-rosyjskiej grupy ds. trudnych. Trudno uwierzyć, żeby ta
informacja, która trafiła do czterech osób z obozu Donalda Tuska nie
trafiła do premiera. Tylko naiwni mogą wierzyć, że wysocy urzędnicy nie
poinformowali premiera o tym fakcie bezpośrednio lub za pośrednictwem
ministra Sikorskiego. Plany dotyczyły prezydenckiej wizyty do Rosji, a
więc należały do spraw najważniejszych.

W zeznaniach Donalda Tuska jest jeszcze coś innego co poddaje pod
wątpliwość jego deklaracje, że przed rozmową z Putinem nie znał planów
śp. Lecha Kaczyńskiego. Tusk zeznał w prokuraturze:

    Kluczowe było spotkanie przed telefonem premiera Putina z
zaproszeniem. Na spotkaniu był minister Kremer, minister Rotfeld, oni
byli obecni podczas rozmowy z premierem Putinem. Zastanawialiśmy się
podczas wcześniejszego spotkania, czy telefon od premiera Putina oznacza
inicjatywę strony rosyjskiej spotkania w Katyniu. Podczas spotkania
obecny był również minister Arabski, chyba minister Graś, wynika to z
notatki ze spotkania. Spotkanie odbyło się bezpośrednio przed rozmową.
Ja zaprosiłem te osoby po tym jak otrzymałem informacje, że premier
Putin zamierza rozmawiać ze mną telefonicznie.

Z tego jasno wynika następująca chronologia zdarzeń: Tusk dostaje
informację, że Putin chce z nim rozmawiać telefonicznie. Przed rozmową z
Puitnem zaprasza do siebie wiceministra śp. Andrzeja Kremera i Adama
Rotfelda, a więc dwie z pośród czterech osób, które tydzień wcześniej
dostały pisma z kancelarii prezydenta o planach wizyty śp. Lecha
Kaczyńskiego w Katyniu. Panowie zastanawiają się czy czasem Putin nie
zaprosi Tuska do Katynia. I w takiej sytuacji dwaj panowie (śp. Andrzej
Kremer i Adam Rotfeld), znając plany wizyt w Katyniu śp. Lecha
Kaczyńskiego, zgodnie milczą i nie informują Donalda Tuska o treści
pisma. Wolne żarty i kpina z inteligencji Polaków oraz kompetencji
doświadczonych dyplomatów.

Pismo z kancelarii prezydenta oraz to spotkanie podważają narrację
Donalda Tuska. Pamiętajmy jednak, że mniej istotne jest to kiedy Donald
Tusk podjął grę z rosyjskim prezydentem. Wcale nie jest najważniejsze,
to czy Donald Tusk o planach wizyt śp. Lecha Kaczyńskiego dowiedział się
przed czy po telefonie KGB-bisty Putina. Kompromitujący jest sam fakt,
że taką grę podjął. Świadczą o tym działania MSZ sabotujące wyjazd śp.
Lecha Kaczyńskiego, tajemnicze schadzki w moskiewskich restauracjach
Tomasza Arabskiego, najbliższego współpracownika Donalda Tuska z
zaufanymi ludźmi Putina, działania Władimira Grinina ambasadora
rosyjskiego w Polsce utrudniające organizację wizyt prezydenckiej,
tajemnicza rola byłego szpiega komunistycznych służb specjalnych Tomasza
Turowskiego w ambasadzie RP w Moskwie, by wymienić tylko kilka z
licznych działań Tuska i jego przybocznych. To wszystko fakty poparte
dokumentami i wypowiedziami urzędników rządowych. Co więcej gra Tuska z
Putinem przeciwko prezydentowi własnego kraju nie zakończyła się 10
kwietnia. Gra Tuska z Putinem trwa do dziś. Dziś celem tej gry jest
utrzymanie kłamstwa smoleńskiego.

Jak bardzo będzie kuglował Donald Tusk to i tak nie uda mu się
zaprzeczyć, że podjął grę z prezydentem obcego państwa, byłym
funkcjonariuszem KGB Władimirem Putinem, przeciwko prezydentowi własnego
kraju. Gra ta skończyła się tragicznie, skończyła katastrofą smoleńską.
Donald Tusk tej prawdy nie jest w stanie zakrzyczeć, wymazać. Od tej
kompromitującej go prawdy nigdy się nie uwolni.

Tusk gra razem z Putinem

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona