Data: 2012-05-29 14:28:01 | |
Autor: u2 | |
Tusk kontra Schetyna | |
.... 5 rok walki :
http://janpinski.nowyekran.pl/post/63741,tusk-kontra-schetyna-5-rok-walki Od czasu gdy Platforma Obywatelska przejęła władzę Donald Tusk toczy wojny z Grzegorzem Schetyną. Ostre zwarcia przerywane są okresami pokoju i wzajemnego poklepywania się po plecach. Jest godzina 6 rano, wtorek 16 maja. Agenci CBA zatrzymują podejrzanych o korupcję w przetargu na informatyzację policji. Zatrzymani, a później aresztowani zostają: naczelnik Komendy Głównej Policji (zarzut przyjęcia 14 tys. zł łapówki), a także prezes i wiceprezes (bracia) firmy informatycznej NetLine Group z Wrocławia. Dzień później pojawiają się przecieki w mediach, że w sprawę mogą być zamieszani politycy z pierwszych stron gazet, a także wysocy oficerowie tajnych służb. Przebija się także informacja, iż CBA wzięła pod lupę kontrakty z lat 2009-2011, a więc z okresu, gdy Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji rządzi Grzegorz Schetyna. Chociaż Tusk odwołał go jesienią 2009 r. w związku z aferą hazardową, to ludzie Schetyny rządzili resortem przez kolejne dwa lata. Politycy Platformy nie mają wątpliwości, że koncentracja działań CBA jest ostrzeżeniem dla Schetyny. Wszyscy zastanawiają się czy były wicepremier spokojnie przyjmie cios, czy też nastąpi kontratak. Wojny na kwity Gra na materiały kompromitujące ludzi z obozu rywala nie jest niczym nowym, ani w Polsce, ani na świecie. Do politycznej klasyki ilustrującej to zjawisko zaliczany jest konflikt Leszka Millera i Aleksandra Kwaśniewskiego w latach 2001-2005. Historia tego konfliktu do tej pory działała hamująco na polityków z tego samego obozu skaczących sobie do gardła. Przypomnijmy: głosami polityków SLD powołano trzy komisje śledcze, które obnażyły mechanizmy działania kapitalizmu politycznego w Polsce. Pierwszą ds. afery Rywina Kwaśniewski uderzył w Millera. Dwie kolejne ds. afery PKN Orlen i afery z prywatyzacją PZU, były już wymierzone w Kwaśniewskiego i jego zaplecze polityczno biznesowe. W międzyczasie było sporo pomniejszych bitew takich np. jak oskarżenie i skazanie wiceministra spraw wewnętrznych Zbigniewa Sobotki, którego Kwaśniewski musiał ratować przed więzieniem ułaskawiając i wystawiając się w ten sposób na miażdżącą krytykę. W efekcie wojny obaj gracze znaleźli się poza głównym nurtem polityki. Millerowi powrót do politycznej pierwszej ligi zajął 6 lat. Kwaśniewski do tej pory nie może się odnaleźć. Schetyna drogę od przyjaźni do otwartej wojny przebyli bardzo szybko. Jeszcze w 2007 r. nie było człowieka bliższego Tuskowi niż Schetyna. To on „czyścił” przedpole na jego zlecenie usuwając z partii Andrzeja Olechowskiego, Pawła Piskorskiego czy Jana Rokitę. Politycy PO wspominają, że w tamtym czasie osoby krytykujące publicznie Tuska (zdarzali się tacy!) automatycznie miały na pieńku ze Schetyną. Fanatyczne oddanie i bezgraniczna lojalność minęła jesienią 2007 r. Schetyna dowiedział się wówczas, że jego przyjaciel chce dać mu zaledwie mało prestiżowe stanowisko szefa klubu parlamentarnego. Schetyna zagrał wówczas vabank. Publicznie ogłosił, że Tusk właśnie złożył mu propozycję zostania wicepremierem oraz ministrem spraw wewnętrznych i administracji, a on tę propozycję przyjmuję. Tusk nie zaryzykował otwartej wojny w przededniu zaprzysiężenia rządu i zaakceptował zagranie Schetyny. Miał ostrzec, że wkroczył na drogę Jana Rokity i może podobnie skończyć. Kolejne starcia Kolejny raz konflikt między Tuskiem i Schetyną wybuchł prawie równo rok później - jesienią 2008 r. Tusk wówczas jeszcze myślał o walce o prezydenturę. To z kolei stawiało na porządku dziennym sprawę sukcesji na stanowisku premiera. Dotychczas za murowanego następcę uważał się Schetyna Tusk zaczął jednak umiejętnie podsycać ambicje innych graczy. Wymiana ciosów potrwała kilka tygodni. Dokonano uzgodnień i wytyczono nowe strefy wpływów. Jak zauważył wówczas w jednym z wywiadów Roman Giertych konflikt między Tuskiem i Schetyną jest „do trzeciej butelki wina”. Naprawdę nieprzyjemnie zrobiło się jesienią 2009 r. po wybuchu tzw. afery hazardowej. Nie chodziło nawet o dymisję marginalnie wspominanego w podsłuchach bohaterów afery „Grzesia”, ale o styl. Otóż o tym, że nie jest już wicepremierem Schetyna dowiedział się od… dziennikarza TVN. Zsyłając Schetynę do parlamentu w tak upokarzający sposób Tusk popełnił błąd. Takiego rywala albo zostawia się w spokoju, albo uderza się tak, żeby na zawsze wyleciał z polityki. We Wrocławiu nie bez powodu mówi się: „Pan Bóg wybacza, Grzegorz Schetyna – nigdy”. Schetyna spokojnie się wycofał i przetrwał prace komisji hazardowej, aby po katastrofie smoleńskiej odbudować, a nawet zwiększyć swoje wpływy zostając marszałkiem Sejmu. Wówczas on zaczął grę wymierzoną w Tuska. Pod patronatem prezydenta Bronisława Komorowskiego rozpoczął starania o zostanie premierem w koalicji SLD-PSL-PO. Był tylko jeden szkopuł. Aby plan wszedł w życie PO i PSL nie mogły razem mieć większości pozwalającej na powołanie rządu. Wszystko wskazywało na taki właśnie scenariusz. Odsiecz dla Tuska nadeszła z najmniej oczekiwanej strony. Jarosław Kaczyński na finiszu kampanii wyborczej, gdy PiS i PO szły praktycznie „łeb w łeb” opublikował książkę, w której znalazły się niejasne insynuacje odnośnie Angeli Merkel. Zdaniem Kaczyńskiego kanclerstwo Merkel nie było wynikiem czystego zbiegu okoliczności i że jej celem jest podporządkowanie Polski Niemcom. Na pytanie, kto zrobił Merkel kanclerzem, Kaczyński wówczas odpowiedział: „Ona wie, co ja chcę przez to powiedzieć. Tyle wystarczy”. Wystarczyło również do rozpętania histerii, która wywindowała notowania PO i zabrała kilka punktów PiS. Na zesłaniu Ceną za próbę puczu było zesłanie Schetyny na mało prestiżową funkcję szefa komisji ds. zagranicznych. Równolegle Tusk rozpoczął proces „deschetynizacji” urzędów i instytucji kadrowo obsadzanych przez Schetynę lub jego ludzi. Na początku lutego br. gdy nieoczekiwanie wybuchły protesty i zamieszki ws. ACTA Tusk dostał mocny cios od byłego przyjaciela. „Premier jest zmęczony, powinien odpocząć” - powiedział w Radiu ZET Schetyna. Otwarcie przyznał, że rząd Tuska przeżywa kryzys i z łatwą do wyłapania, dla uważnych obserwatorów, ironią deklarował Tuskowi chęć odciążenia go w obowiązkach. „To jest kryzys, który przychodzi i trzeba sobie z nim poradzić. Będzie bardzo ciężko, bo te najtrudniejsze rzeczy dopiero przychodzą i musimy mieć do tego energię” - mówił Schetyna. Przypomnijmy, że druga kadencja Tuska, to pasmo wpadek. Tuskowi nie tylko udało się wprowadzić ludzi na ulicę ws. ACTA, ale także zaliczył szereg innych wpadek m.in. z refundacją leków, budową stadionów i autostrad czy nowymi informacjami ws. katastrofy smoleńskiej. Tuska zaatakowały nawet media tzw. „Salonu” dotychczas dla niego bezkrytycznie przychylne. Obecny premier zdał sobie sprawę, że łatwo może zostać poświęcony dla dobra Platformy. Siłą tego „antytuskowego” porozumienia jest obóz prezydenta Bronisława Komorowskiego. Z jednej strony przyjaźni się on z Januszem Palikotem, z drugiej strony ma doskonałe układy ze Schetyną. To bardzo mocny sojusznik cieszący się poparcie środowisk dawnych Wojskowych Służb Informacyjnych (ostatni szef tej służby gen. Marek Dukaczewski, z racji wpływów na dworze Komorowskiego, nazywany jest złośliwie wiceprezydentem). Teraz, gdy sprawa podwyżki wieku emerytalnego zaczęła grozić społecznym buntem Tusk zdał sobie sprawę, że wciąż ma na zapleczu frontu pobitego, ale niezwykle groźnego rywala. Samotność długodystansowca Donald nie ma obecnie partnerów w Platformie, z którymi może prowadzić politykę. Ma spory zasób wykonawców, ale wszystko musi robić sam. Wszystkich sojuszników wykończył, a kandydatów na ich następców nie ma. Paradoksalnie może mu pomóc przegrana Jana Krzysztofa Bieleckiego w walce o fotel prezesa Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Bielecki jest jedynym wytrawnym graczem politycznym, na którego może liczyć Tusk i którego lojalności może być pewien. Problem w tym, że Platforma i Tusk znaleźli się obecnie w głębokiej defensywie. Z siły ciągnącej PO do góry Tusk stał się dla partii ciężarem. Z ostatnich badań CBOS wynika, że ufa mu już tylko jedna trzecia społeczeństwa, a brak zaufania deklaruje 45 proc. pytanych, o 2 pkt. procentowe więcej niż w wypadku Antoniego Macierewicza (sic!). Pojawiły się już pierwsze sondaże, w których PiS wyprzedza PO. Desperacka próba odwrócenia tego trendu gospodarską wizytą po kraju (helikopterem i pociągiem), zamiast przynieść podobny efekt, co wyborczy „tuskobus” skończyło się medialną katastrofą. Próba pacyfikacji wewnątrzpartyjnej opozycji przy pomocy aparatu państwa jest bardzo ryzykowna i mało skuteczna. Jest więcej niż pewne, że Tusk i Schetyna dysponują wobec siebie „bronią masowego rażenia” (czyli bardzo „mocnymi kwitami”) Wymiana ciosów może więc dotyczyć pionków, ale główni gracz nie mogą poczuć się zagrożeni. Charakterystyczne dla polskiej polityki jest fiasko śledztwa ws. tzw. afery hazardowej. Okazało się, że żadnej afery nie było. Jedynym wymiernym skutkiem jest usunięcie z polityki Zbigniewa Chlebowskiego i Mirosława Drzewieckiego. W politycznych zapasach gigantów chodzi więc o wywarcie presji na zaplecze, czyli „średni” szczebel (polityków i urzędników), który będzie ponosił konsekwencje wymiany ciosów. Ten, który mocniej w nie uderzy i złamie szyk rywala, ten wygra. Tekst ukazał się w tygodniku "Najwyższy Czas!" |
|
Data: 2012-05-29 16:08:57 | |
Autor: Leprechaun | |
Tusk kontra Schetyna | |
Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4fc4c0d4$0$1304$65785112news.neostrada.pl...
... 5 rok walki : Jarosław Kaczyński kontra Tusk = 0 : 6. BomBel |
|
Data: 2012-05-29 18:20:28 | |
Autor: Rafa | |
Tusk kontra Schetyna | |
Dnia Tue, 29 May 2012 16:08:57 +0200, Leprechaun napisa(a):
Uytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisa w wiadomoci news:4fc4c0d4$0$1304$65785112news.neostrada.pl... Z niecierpliwoci czekam na 10 czerwca. Tym razem kontra mohery wystpi putinowcy. Manto pewne! |
|
Data: 2012-05-29 19:03:08 | |
Autor: Filozof | |
Tusk kontra Schetyna | |
u2 <u_2@o2.pl> napisa(a):
.... 5 rok walki : Chciabym przypomnie, e to prezes PiS dokonuje systematycznych czystek w swojej wodzowskiej partii. Przypomnij sobie kto w ostatnich latach zosta wyrzucony w PiS. Przy zamordyzmie prezesa relacje Tuska ze Schetyn s przyjacielskie. -- |
|
Data: 2012-05-29 21:52:17 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
Tusk kontra Schetyna | |
Uytkownik " Filozof" <bitstreem@NOSPAM.gazeta.pl> napisa w wiadomoci news:jq36hc$866$1inews.gazeta.pl... u2 <u_2@o2.pl> napisa(a): Niebawem bdzie atwiej wyliczy, kto nie zosta wyrzucony z PiS! -- Donald Tusk - "wolabym si nie urodzi, ni na grobach zmarych budowa swoj karier polityczn". |
|