Platforma ostatnio ma same kłopoty. I to poważne. A jak kłopoty, trzeba sięgnąć po wypróbowane narzędzia. Gładkie, słodkie słówka. Mają one zaczarować złe rzeczy i sprawić, że świat znowu będzie się kręcił wzorowo, pod dyktando Platformy.

Ileż to razy słyszeliśmy z ust Donalda Tuska, jak to on z wrodzoną sobie energią zabierze się do naprawiania zła. Do wprowadzenie nowych zasad, które położą kres niedobrym, szkodliwym dla wszystkich rzeczom.

  Oto drobny wybĂłr kalek, ktĂłre słyszeliśmy w ciągu kilku lat władzy PO i jej lidera. - Tak dalej być nie moĹźe. Platforma opracuje nowe przepisy i wkrĂłtce zaproponuje skuteczne sposoby przeciwstawienia się tym niedobrym zwyczajom. MoĹźliwie szybko przedstawimy lekarstwo na powstałe patologie. Za niektĂłre sprawy czuję się odpowiedzialny, dlatego zrobię wszystko, aby straty z tego tytułu były jak najmniejsze. Jako premier tego kraju czuję się współodpowiedzialny za ten stan rzeczy. Aby to szybko naprawić zdyscyplinuję swoich odpowiadających za te sprawy ministrĂłw, aby przygotowali nowe propozycje zmian i przedstawili je na radzie ministrĂłw jeszcze przed wakacjami.

  Tego rodzaju wypowiedzi Tuska moĹźna przypasować do wielu niekorzystnych dla rządzących sytuacji. Zwykle jednak nie szły za nimi Ĺźadne realne działania. Tak jak to się dzieje w sprawie Amber Gold. Donald Tusk zapewniał, Ĺźe czuje się odpowiedzialny, by aferę Amber Gold wyjaśnić do końca. Na razie ciemno i głucho od kilku miesięcy.
  Czasami Tuska był autorem wypowiedzi, ktĂłre skonfrontowane z dzisiejszym postępowaniem władzy,  kompromitują premiera. Jak np. ta wygłoszona podczas konwencji PO na chwilę przed wyborami 2007 roku: - „Drogi są coraz gorsze, ale na ulicach pojawiły się fotoradary. Utrudnić ludziom Ĺźycie do maksimum, a na końcu ich skontrolować – to jest filozofia PiS. Tylko facet, ktĂłry nie ma prawa jazdy, moĹźe wydawać pieniądze na fotoradary, a nie na drogi”.

  Dziś ma większe kłopoty. PiS prĂłbuje, jak się wydaje skutecznie, namĂłwić mieszkańcĂłw Warszawy do pozbawienia prezydentury stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz. W najbliĹźszą niedzielę w Elblągu rozegra się batalia o zajęcie stanowiska prezydenta miasta na miejsce usuniętego w połowie kwietnia prezydenta z listy PO. Wiele wskazuje na to, Ĺźe Platforma nie ma szans na wygranie. Trzecią największa wpadką jest skandal, jakiego dopuścili się parlamentarzyści PO, wydając ogromne partyjne pieniądze z budĹźetu na ubrania, wina, cygara, alkohol. Z kaĹźdej z tych spraw, Tusk prĂłbował wybrnąć starym sposobem, przez zaczarowywanie słowotokiem. Referendum w Warszawie nie będzie rekomendował, bo HGW jest najlepszym prezydentem, jakiego kiedykolwiek miała Warszawa. Dziwi się, Ĺźe w Elblągu  PiS chce przechwycić władzę. Zaś ujawnienie o wydawaniu fortuny na dziwne zakupy Tusk „ potraktował jako dobrą lekcję wychowawczą”. I w swoim stylu zapowiedział stworzenie ustawy o zakazie finansowania partii z budĹźetu państwa, uzupełniając to znaną formułką, Ĺźe „czuje się odpowiedzialny za PO i jest  mu przykro”.

  W porĂłwnaniu do poprzednich wystąpień w podobnych sytuacjach, te z wczoraj (wtorek 18 czerwca) pozbawione były iskry obecnego zwykle niezłomnego optymizmu. MĂłwił , to samo co wczesniej, ale całkowicie przygaszony. Ze wzrokiem lekko przestraszonym, jakby zdawał sobie sprawę, Ĺźe juĹź nikt nie wierzy jego słowom. Jakby on sam teĹź nie wierzył w nie. Wyglądał na człowieka, ktĂłry zastanawiał się, jak długo  jeszcze będzie musiał się męczyć się i wypowiadać wyświechtane słowa. Bałem się, Ĺźe przerwie w połowie zdania, odwrĂłci się na pięcie, nawet nie spojrzy na mnie i sobie pĂłjdzie. A moĹźe tak byłoby lepiej. Dla nas i dla niego.

  Jerzy Jachowicz

http://www.stefczyk.info/blogi/sprawy-wewnetrzne/tusk-oklaply-reformator-i-naprawiacz,7778949759
--
Istnieją trzy etapy ujawniania prawdy :
najpierw jest ona wyszydzana,
potem spotyka się z gwałtownym oporem,
a na końcu jest traktowana jak oczywistość.

http://telewizjarepublika.pl/
http://www.tv-trwam.pl/index.php?section=live