Użytkownik boukun boukun@gmail.com ...

W tej wypowiedzi jest tyle nielogiczności, że az nie chce sie wszystkiego prostować.

Dośc powiedzieć, ze chce widziec jak wielkie koncerny beda płaciły pod stołem, zeby uniknąć ZUSu. ROTFL. ciekawe, jak to beda ksiegować.
Chyba ze jakis dyrektor taki łaskawy, ze zapłaci ze swoich... Ale moment, przeciez jego wypłata ozusowana...

Ciekawe natomiast, dlaczego ja zarabiajac 3000 mam płacic zus a taki ktos, kto pracuje na umowe o dzieło ma tego zusu nie płacic. W imie czego?

A ze przy okazji wytnie sie troche osób, ktore umową o dzieło zatrudniaja ludzi ktorzy pracuje de facto na etat to chyba dobrze?


Reasumujac - sam jestem ciekawy jakie beda efekty, nie widze argumentów za tym, zeby miało to zwiekszyc bezrobocie. A takie populistyczne artykuły jak ten niczego w tej kwestii nie wyjasniają. Ale nic dziwnego, jak pisze sie artykuł nie po to, zeby merytoryczni wyjasnic temat, tylko po to zeby dokopać rządowi a sam temat główny pojawia sie tylko mimochodem w tle - bo musi...

W dniu 30.01.2014 10:17, Budzik pisze:

UĹźytkownik boukun boukun@gmail.com ...

W tej wypowiedzi jest tyle nielogiczności, że az nie chce sie wszystkiego
prostować.

Dośc powiedzieć, ze chce widziec jak wielkie koncerny beda płaciły pod
stołem, zeby uniknąć ZUSu. ROTFL. ciekawe, jak to beda ksiegować.
Chyba ze jakis dyrektor taki łaskawy, ze zapłaci ze swoich... Ale moment,
przeciez jego wypłata ozusowana...

Ciekawe natomiast, dlaczego ja zarabiajac 3000 mam płacic zus a taki ktos,
kto pracuje na umowe o dzieło ma tego zusu nie płacic. W imie czego?

Typowo polskie podejście :)

Polakowi nie wystarczy, żeby był szczęśliwy, musi jeszcze sąsiad być nieszczęśliwy :)


--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" ®

Użytkownik Wiesiaczek Wiesiaczek@costam.pl ...

Ciekawe natomiast, dlaczego ja zarabiajac 3000 mam płacic zus a taki
ktos, kto pracuje na umowe o dzieło ma tego zusu nie płacic. W imie
czego?

Typowo polskie podejście :)

Polakowi nie wystarczy, żeby był szczęśliwy, musi jeszcze sąsiad być nieszczęśliwy :)

Ale co jest tym typowo polskim podejsciem?
Zapytanie?

Bo ja pytam. Byc moze rzeczywiscie sa jakies uwarunkowania ktore powoduja ze umowa o prace - trzeba płacic zus, a umowa o dzieło ( i czasami dokładnie takie same zadania) - nie trzeba płacic ZUS.
Z czego wynika to rózróżnienie?

W dniu 30.01.2014 14:26, Budzik pisze:

UĹźytkownik Wiesiaczek Wiesiaczek@costam.pl ...

Ciekawe natomiast, dlaczego ja zarabiajac 3000 mam płacic zus a taki
ktos, kto pracuje na umowe o dzieło ma tego zusu nie płacic. W imie
czego?

Typowo polskie podejście :)

Polakowi nie wystarczy, żeby był szczęśliwy, musi jeszcze sąsiad być
nieszczęśliwy :)

Ale co jest tym typowo polskim podejsciem?
Zapytanie?

Bo ja pytam. Byc moze rzeczywiscie sa jakies uwarunkowania ktore powoduja
ze umowa o prace - trzeba płacic zus, a umowa o dzieło ( i czasami
dokładnie takie same zadania) - nie trzeba płacic ZUS.
Z czego wynika to rózróşnienie?

Bo zwykle umowa o dzieło nie jest pracą stałą.
Z tego wynikają różne paradoksy.
Trzeba ustalić wysokość składki na ZUS, jak ją pokreślić?
Procentowo? Bzdura!
Kwotowo? Druga bzdura!

Jedyny efekt będzie taki że powiększy się szara strefa i nie tylko ZUS nie będzie zapłacony ale i podatek dochodowy szlag trafi.

A polskość polega na tym, że interesujesz się nie swoimi zarobkami tylko tego, co pracuje na umowę o dzieło.
Chcesz - pracuj na umowę, nie chcesz - pracuj na etacie ale nie zazdrość temu drugiemu :)


--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" ®

Użytkownik Wiesiaczek Wiesiaczek@costam.pl ...

Ciekawe natomiast, dlaczego ja zarabiajac 3000 mam płacic zus a
taki ktos, kto pracuje na umowe o dzieło ma tego zusu nie płacic. W
imie czego?

Typowo polskie podejście :)

Polakowi nie wystarczy, żeby był szczęśliwy, musi jeszcze sąsiad być
nieszczęśliwy :)

Ale co jest tym typowo polskim podejsciem?
Zapytanie?

Bo ja pytam. Byc moze rzeczywiscie sa jakies uwarunkowania ktore
powoduja ze umowa o prace - trzeba płacic zus, a umowa o dzieło ( i
czasami dokładnie takie same zadania) - nie trzeba płacic ZUS.
Z czego wynika to rózróżnienie?

Bo zwykle umowa o dzieło nie jest pracą stałą.
Z tego wynikają różne paradoksy.

Jakies to paradoksy?

Trzeba ustalić wysokość składki na ZUS, jak ją pokreślić?
Procentowo? Bzdura!
Kwotowo? Druga bzdura!

Przy wszystkich innych umowach udaje sie procentowo a tu nagle bzdura?

Jedyny efekt będzie taki że powiększy się szara strefa i nie tylko ZUS
nie będzie zapłacony ale i podatek dochodowy szlag trafi.

A któż to ucieknie w te szarą strefe?

A polskość polega na tym, że interesujesz się nie swoimi zarobkami
tylko tego, co pracuje na umowę o dzieło.
Chcesz - pracuj na umowę, nie chcesz - pracuj na etacie ale nie
zazdrość temu drugiemu :)

Ależ ja rówiez pracowalem na umowe o dzieło.
Czasami dlatego, ze tak bło wygodnie (nie trzeba zgłaszac do ZUS) ale czasami dlatego, zeby ZUS ominąć. I oczywiście podobało się to i mi i pracodawcy.
Ale dlaczego tak mozna było  - nie mam pojecia.