Data: 2010-05-28 08:58:38 | |
Autor: Tomek | |
Tuskowi Rosjanie pluja w trwarz, a on twierdzi, ze to deszcz pada... | |
Dziadek Tuska byl w Wehrmachcie, wiec chyba to dotyczy takze jego rodziny:
POLACY W SS, CZYLI POJEDNANIE PO PUTINOWSKU "Niezawisimaja Gazeta" obciaza Polaków zbiorowa wspólpraca z nazistowskimi Niemcami i twierdzi: "zadnej mobilizacji ani do Wehrmachtu, ani do SS Niemcy nie prowadzili. Polacy zaciagali sie dobrowolnie i zalezalo im na tym." W Rosji nie ma ciezszego oskarzenia. Jeszcze tak niedawno, bo 7 kwietnia, Donald Tusk, za rezygnacje z nazwania zbrodni katynskiej ludobójstwem i udzielenie poparcia wladzom Rosji w ich twierdzeniu, ze byla to zbrodnia Stalina, a nie komunistyczna, nazywany byl przez Putina przyjacielem. Jeszcze tak niedawno, po 10 kwietnia, Tusk dziekowal Putinowi i oglaszal kolejny fundamentalny przelom w stosunkach polsko-rosyjskich. Jeszcze tak niedawno, 9 maja, caly sluzacy Tuskowi posowiecki uklad palil swieczki na czesc Armii Czerwonej i oglaszal ostateczne pojednanie. Az tu nagle 21 maja nadszedl z Rosji rachunek za te nieustajace przelomy i pojednania: "Do Wehrmachtu i SS wstapilo lacznie okolo pól miliona polskich ochotników. Wsród nich byl Józef Tusk - dziadek obecnego premiera Polski Donalda Tuska." "Niezawisimaja Gazeta" obciaza Polaków zbiorowa wspólpraca z nazistowskimi Niemcami i twierdzi: "zadnej mobilizacji ani do Wehrmachtu, ani do SS Niemcy nie prowadzili. Polacy zaciagali sie dobrowolnie i zalezalo im na tym." W Rosji nie ma ciezszego oskarzenia. Ochotnicza sluzba w SS nie poddaje sie zadnemu usprawiedliwieniu. Bycie wnukiem SS-mana zobowiazuje do padniecia na kolana i przeproszenia narodu rosyjskiego za zbrodnie dziadka oraz wszystkich Polaków - sojuszników Hitlera. Jezeli tego nie uczyni, wykaze, ze i on pozostaje "polskim faszysta", wobec którego Rosja ma prawo zastosowac dowolne konsekwencje. Na takie dictum (zapal swieczke 9 maja) "Gazeta Wyborcza" odpowiada, ze NG to tylko: "gazeta o ok. 30- 40-tys. nakladzie, niezwiazana z obozem wladzy, raczej marginalna". Czyli - sprawa bez znaczenia, nie warto sie nia zajmowac. A jeszcze niespelna pól roku temu "GW" pisala inaczej: "Z chóru sterowanych przez wladze mediów wylamuje sie "Niezawisima Gazieta", która pisze prawde o pakcie Ribbentrop-Molotow." Jeszcze wczesniej, gdy jej wlascicielem byl Borys Bierezowski, którego role przy prezydencie Jelcynie mozna porównac do "wiceprezydenckiej" roli Adama Michnika przy Kwasniewskim, zestawiano role "NG" w Rosji z rola "GW" w Polsce. Czy artykul w "NG" rzeczywiscie jest tylko marginalnym wyskokiem? Niestety nie. Obecnie "NG" reprezentuje interesy wielkiego kapitalu rosyjskiego, który ma równie wielkie plany geopolityczne. Nie tylko wobec Polski, ale wobec calej Europy. Polska, jak w roku 1920, jest tylko przeszkoda w marszu, tym razem za pomoca gazu i pieniedzy, na Frankfurt i Bruksele. Dlatego warto pamietac, ze podobnie wazny politycznie tekst "NG" opublikowala w przeddzien wizyty Tuska w Katyniu. O winie NKWD pisala wówczas przesmiewczo: "Mozna tylko wysnuc przypuszczenie, ze sprytni czekisci, madrze przewidziawszy rychly wybuch wojny miedzy ZSRR a Niemcami i okupacje radzieckich ziem, specjalnie przywiezli z III Rzeszy pistolety i sznurek, aby oszukac swiatowa opinie publiczna". I ta metoda okazala sie skuteczna. Tusk podporzadkowal sie interesom rosyjskiej propagandy i przeciwstawil sie dzialaniom prezydenta Lecha Kaczynskiego, który uzaleznial poparcie dla zblizenia Rosji do Unii Europejskiej od rezygnacji przez nia z przywrócenia dominacji nad Polska. Artykulów w "NG" nie pisza dziennikarze. Dlatego trzeba zapytac, czego dzisiaj Putin domaga sie od Tuska? Po pierwsze - jego szybkiej zgody, jako szefa komisji badajacej przyczyny katastrofy z 10 kwietnia, na ogloszenie wylacznej winy pilotów oraz ich szkolenia. Po drugie - podpisania kontraktu gazowego, uzalezniajacego Polske od Gazpromu az do 2037 r. Po trzecie - zgody na swobodne wejscie do Polski rosyjskiej fali powodziowej w postaci kapitalu oligarchicznego, który przechwyci nasz sektor energetyczny. Po czwarte - na ostateczne odrzucenie przez Tuska polityki Lecha Kaczynskiego i udzielenie przez Polske wsparcia dla rosyjskich planów "konwergencji" z UE i NATO. Po piate i nastepne - dalsze konsekwentne przezwyciezanie "kaczyzmu" we wszystkich dziedzinach zycia politycznego, gospodarczego i spolecznego, az do ostatecznego pojednania przez powrót Polski do rosyjskiej strefy wplywów. Wtedy wreszcie w rosyjskich gazetach zostanie opublikowana informacja, ze po wnikliwych badaniach stwierdza sie, iz Tusk nie jest wnukiem tego SS-mana, który rozstrzeliwal Polaków w Katyniu. Z: http://niezalezna.pl/article/show/id/34681 Tomek |
|
Data: 2010-05-28 09:50:39 | |
Autor: heÂŽsk | |
Tuskowi Rosjanie pluja w trwarz, a on twierdzi, ze to deszcz pada... | |
On Fri, 28 May 2010 08:58:38 +0200, "Tomek" <tentom@tlen.pl> wrote:
Dziadek Tuska byl w Wehrmachcie, wiec chyba to dotyczy takze jego rodziny: mezczyzni z polski wchodniej byli sila wcieleni do sowieckiej armii. pozniej wrocili z armia belinga (byli "cacy"), a czesc poszla z armia andersa (ci byli "be"). wszyscy walczyli o swoj kraj ale komunisci uznali, ze jedni sa "be", a inni "cacy". twoje aluzje maja wiec rodowod w komunistycznym mysleniu. nie dziwie sie, pis to komuchy. -- HeSk "Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją i terytorium darmowego opluwania innych." * My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP) |
|
Data: 2010-05-28 12:25:55 | |
Autor: Tomek | |
Tuskowi Rosjanie pluja w trwarz, a on twierdzi, ze to deszcz pada... | |
Użytkownik ""heRsk"" <'wc15_bigbrednie@interia.pl> napisał w wiadomości news:utsuv555vmra0r4m935751a5h32jsd67d64ax.com... On Fri, 28 May 2010 08:58:38 +0200, "Tomek" <tentom@tlen.pl> wrote:Chyba spałeś na historii, nawet tej komunistycznej. Do armii Berlinga nie poszli zołnierze wcieleni do sowieckiej armii, ale głównie Ci, co siedzieli w łagrach (poczytaj o traktacie Sikorski-Majski). Do swoeickiej armii szli ochotnicy, nie znam przypadku wcialania kogokolwiek z obywateli polskich siłą. Poza tym Twoja odpowiedź jest jakby nie w temacie - napisałem tylko, że Tusk powinien wyjaśnić pewne sprawy Rosjanom (choćby właśnie wcielanie siłą do armii niemieckiej), bo bez tego to taki artykuł w Rosyjskiej prasie jest dla niego ewidentną obelgą. Dla mnie, jeśli odpowiednio nie skomentuje sprawy, jest człowiekeim bez honoru. Jak Komorowski, który miał przeprosić Szeremietiewa i wycofać z polityki... Tomek |
|
Data: 2010-05-28 12:26:06 | |
Autor: precz z gnomem | |
Tuskowi Rosjanie pluja w trwarz, a on twierdzi, ze to deszcz pada... | |
Użytkownik "Tomek" <tentom@tlen.pl> napisał Z: http://niezalezna.pl/article/show/id/34681 Niezależna, ha, ha, ha! Przemysław Warzywny -- "Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych. Wyrok w procesie apelacyjnym w aferze gruntowej uchylony. Argumenty Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, i jego zwolenników, że wszystko zgodne z prawem, upadły". |