Data: 2010-04-16 09:43:12 | |
Autor: Przewodas | |
Tuwim bardziej aktualny niż Wolski myślał | |
Julian Tuwim
BAL W OPERZE (fragmenty) Ze swych wież astronomowie, zapatrzeni w gwiezdne mrowie, w teleskopach cud ujrzeli: Małpy biegły przez firmament! W zodiakalnej karuzeli Apokaliptyczny zamęt. Na przystankach dawnych zwierząt Siadło szpetnych małp dwanaście i zaczęły małpi nierząd w planetarne siać przepaście. Obręcz niebios w pęd szalony Złe puściły małpiszony. Skaczą, kręcą się, iskają, jak za kratą swojej klatki I czerwone, pulchne zadki Ziemi, krążąc, wystawiają Nie ma już niebieskich znaków! Małpa toczy się w zodiaku! I wisząca ciężką zmorą Nad tą groźną nocą gwiezdną Każe tańczyć gwiazdozbiorom, gdy małpiarzy diabli biorą Diabli biorą, diabli wezmą! (...) Grubasku, teraz solo! O, IDEOL! O, IDEAL! Takie małe, małe, słodkie IDEOLO! I gdy w strop szampitrem strzelił Metaliczny tusz kapeli, Ani się nie obejrzeli, Ani zdąrzył z żyrandziaka Mrugnąć tajniak na tajniaka - Jak błyskawicowym zdjęciem, Foto-ciosem, blasku cięciem Wszystkich wszyscy diabli wzięli diabli wzięli, diabli wzięli Aż ze śmiechu małpy spadły Z zodiakalnej karuzeli. (1936 rok) -- |
|