... czyli kpina z polskiej piłki nożnej. Premier Tusk oszukuje nawet
dzieci, w dodatku występuje w garniturze na boisku dając negatywny
przykład :



http://gazetapolska.pl/artykuly/kategoria/51/3582/twoje-dziecko-na-bilbordzie-po

"Rodzice dzieci biorących udział w promowanym przez rząd turnieju
piłkarskim muszą wypełnić kontrowersyjną ankietę.

Do portalu Niezależna.pl zgłosili się oburzeni czytelnicy z Buska
Zdroju. Ich dzieci biorą udział w "Turnieju Orlika o Puchar Premiera
Donalda Tuska". Zarówno nazwa turnieju, jak i ankieta, którą rodzice
dzieci muszą wypełnić, wzbudzają kontrowersje.

-  Tego typu imprezy organizowane powinny być pod patronatem Prezesa
Rady Ministrów, bądź Prezydenta RP, jednak w tym wypadku mamy do
czynienia z kryptoreklamą Donalda Tuska. Nie chcę, by moje dziecko
uczestniczyło w zawodach promujących akurat tego polityka  - mówi w
rozmowie z Niezależną.pl Katarzyna Gadawska, członek stowarzyszenia
Kielecka Rodzina Katyńska, której jedenastoletni syn ma brać udział w
turnieju. - Wyobrażam sobie, co by się działo, gdyby w czasie swojego
urzędowania z takim pomysłem wystąpił ś.p. Prezydent Lech Kaczyński.
Salonowe media kipiłyby pewnie z oburzenia. Jak widać Tuskowi wolno więcej.

Oburzenie rodziców wzbudza też ankieta, którą muszą wypełnić. W
formularzu należy wpisać: imię i nazwisko dziecka, szkołę, województwo,
datę urodzin dziecka, numer legitymacji szkolnej, adres e-mail rodziców
lub dziecka, miejsce zawodów, nazwisko opiekuna drużyny, nazwisko
rodziców, adres zamieszkania i numer telefonu.

Pod tabelą znajdują się  trzy, najbardziej kontrowesrysjne  punkty:

- Wyrażam zgodę na udział mojego dziecka w rozgrywkach Turnieju Orlika o
Puchar Premiera Donalda Tuska
- Wyrażam zgodę bez zobowiązań i kompensaty dla mnie ani dla dziecka do
publikacji, pokazywania i wykorzystywania w zależności od wyboru zdjęć,
wizerunku, portretu, nazwiska, głosu i danych biograficznych
dziecka/zawodnika z Turnieju Orlika o Puchar Premiera Donalda Tuska w
dowolnym formacie i we wszystkich mediach istniejących obecnie i w
przyszłości na całym świecie.

- Materiały te będą wykorzystywane wyłącznie za zgodą Szkolnego Związku
Sportowego.

- To prawdziwy skandal - mówi ojciec jednego z chłopców (nazwisko do
wiadomości redakcji).

- W ten sposób mój syn może pojawić się na przykład na bilbordzie
Platformy. Na to nie chcę wyrazić zgody!

- Ktoś tu chce zwycięzcami z turnieju umaić sobie plakaty wyborcze -
dodaje Gadawska. - Nie zgodziłam się czym naraziłam się dziecku.
Musiałam mu długo tłumaczyć dlaczego nie zgadzam się na jego
uczestnictwo w tym turnieju, w końcu udało mi się go przekonać do moich
argumentów. Syn zmiął i rzucił tym oświadczeniem do kosza, co nie
znaczy, że nie jest mu przykro i nie ma do mnie żalu. Jestem wściekła na
Tuska i  PO, że włazi do mojego domu z brudną polityką.

Zdaniem pracującego przy organizacji turnieju nauczyciela w-f rodzice
przesadzają - Nigdzie nie jest napisane, że wizerunek dzieci zostanie
wykorzystany do celów politycznych. Chodzi tu raczej o promocję samego
turnieju, w tym nie ma nic złego - tłumaczy nasz rozmówca,
jednocześnie... nie zgadza się na publikację własnych danych.

Inne zdanie w tej kwestii ma Katarzyna Gadawska. Jej zdaniem, nigdzie
nie ma też deklaracji, że wizerunek dziecka nie będzie użyty do kampanii
politycznej. - To ewidentne wykorzystywanie szkoły do robienia
propagandy. A przypominam, że placówki edukacyjne powinny być apolityczne.

Turniej Orlika o Puchar Premiera Donalda Tuska jest imprezą o
charakterze ogólnopolskim. Ma promować Orliki, czyli sztandarowy projekt
rządu PO. Do sprawy niebawem wrócimy."

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4c8cd76f$0$21009$65785112news.neostrada.pl...

.. czyli kpina z polskiej piłki nożnej. Premier Tusk oszukuje nawet
dzieci, w dodatku występuje w garniturze na boisku dając negatywny
przykład :
http://gazetapolska.pl/artykuly/kategoria/51/3582/twoje-dziecko-na-bilbord
zie-po
"Rodzice dzieci biorących udział w promowanym przez rząd turnieju
piłkarskim muszą wypełnić kontrowersyjną ankietę.
Do portalu Niezależna.pl zgłosili się oburzeni czytelnicy z Buska
Zdroju. Ich dzieci biorą udział w "Turnieju Orlika o Puchar Premiera
Donalda Tuska". Zarówno nazwa turnieju, jak i ankieta, którą rodzice
dzieci muszą wypełnić, wzbudzają kontrowersje.
-  Tego typu imprezy organizowane powinny być pod patronatem Prezesa
Rady Ministrów, bądź Prezydenta RP, jednak w tym wypadku mamy do
czynienia z kryptoreklamą Donalda Tuska. Nie chcę, by moje dziecko
uczestniczyło w zawodach promujących akurat tego polityka  - mówi w
rozmowie z Niezależną.pl Katarzyna Gadawska, członek stowarzyszenia
Kielecka Rodzina Katyńska, której jedenastoletni syn ma brać udział w
turnieju. - Wyobrażam sobie, co by się działo, gdyby w czasie swojego
urzędowania z takim pomysłem wystąpił ś.p. Prezydent Lech Kaczyński.
Salonowe media kipiłyby pewnie z oburzenia. Jak widać Tuskowi wolno
więcej.
Oburzenie rodziców wzbudza też ankieta, którą muszą wypełnić. W
formularzu należy wpisać: imię i nazwisko dziecka, szkołę, województwo,
datę urodzin dziecka, numer legitymacji szkolnej, adres e-mail rodziców
lub dziecka, miejsce zawodów, nazwisko opiekuna drużyny, nazwisko
rodziców, adres zamieszkania i numer telefonu.
Pod tabelą znajdują się  trzy, najbardziej kontrowesrysjne  punkty:
- Wyrażam zgodę na udział mojego dziecka w rozgrywkach Turnieju Orlika o
Puchar Premiera Donalda Tuska
- Wyrażam zgodę bez zobowiązań i kompensaty dla mnie ani dla dziecka do
publikacji, pokazywania i wykorzystywania w zależności od wyboru zdjęć,
wizerunku, portretu, nazwiska, głosu i danych biograficznych
dziecka/zawodnika z Turnieju Orlika o Puchar Premiera Donalda Tuska w
dowolnym formacie i we wszystkich mediach istniejących obecnie i w
przyszłości na całym świecie.
- Materiały te będą wykorzystywane wyłącznie za zgodą Szkolnego Związku
Sportowego.
- To prawdziwy skandal - mówi ojciec jednego z chłopców (nazwisko do
wiadomości redakcji).
- W ten sposób mój syn może pojawić się na przykład na bilbordzie
Platformy. Na to nie chcę wyrazić zgody!
- Ktoś tu chce zwycięzcami z turnieju umaić sobie plakaty wyborcze -
dodaje Gadawska. - Nie zgodziłam się czym naraziłam się dziecku.
Musiałam mu długo tłumaczyć dlaczego nie zgadzam się na jego
uczestnictwo w tym turnieju, w końcu udało mi się go przekonać do moich
argumentów. Syn zmiął i rzucił tym oświadczeniem do kosza, co nie
znaczy, że nie jest mu przykro i nie ma do mnie żalu. Jestem wściekła na
Tuska i  PO, że włazi do mojego domu z brudną polityką.
Zdaniem pracującego przy organizacji turnieju nauczyciela w-f rodzice
przesadzają - Nigdzie nie jest napisane, że wizerunek dzieci zostanie
wykorzystany do celów politycznych. Chodzi tu raczej o promocję samego
turnieju, w tym nie ma nic złego - tłumaczy nasz rozmówca,
jednocześnie... nie zgadza się na publikację własnych danych.
Inne zdanie w tej kwestii ma Katarzyna Gadawska. Jej zdaniem, nigdzie
nie ma też deklaracji, że wizerunek dziecka nie będzie użyty do kampanii
politycznej. - To ewidentne wykorzystywanie szkoły do robienia
propagandy. A przypominam, że placówki edukacyjne powinny być apolityczne.
Turniej Orlika o Puchar Premiera Donalda Tuska jest imprezą o
charakterze ogólnopolskim. Ma promować Orliki, czyli sztandarowy projekt
rządu PO. Do sprawy niebawem wrócimy."

Ona się na pewno Godawska nazywa? A nie Gosiewska? Głupia cipa.


--
mastodont
www.polityczni.eu

mastodont <mastodont@op.pl.invalid> napisał(a):

Głupia cipa.

D aleś się już grupowiczom  poznać na tyle, ze nie musisz się tak obcesowo
przedstawiać.
J-23


--

Użytkownik "mastodont" <mastodont@op.pl.invalid> napisał w wiadomości news:i6jl8k$auf$1news.onet.pl...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4c8cd76f$0$21009$65785112news.neostrada.pl...

.. czyli kpina z polskiej piłki nożnej. Premier Tusk oszukuje nawet
dzieci, w dodatku występuje w garniturze na boisku dając negatywny
przykład :
http://gazetapolska.pl/artykuly/kategoria/51/3582/twoje-dziecko-na-bilbord
zie-po
"Rodzice dzieci biorących udział w promowanym przez rząd turnieju
piłkarskim muszą wypełnić kontrowersyjną ankietę.
Do portalu Niezależna.pl zgłosili się oburzeni czytelnicy z Buska
Zdroju. Ich dzieci biorą udział w "Turnieju Orlika o Puchar Premiera
Donalda Tuska". Zarówno nazwa turnieju, jak i ankieta, którą rodzice
dzieci muszą wypełnić, wzbudzają kontrowersje.
-  Tego typu imprezy organizowane powinny być pod patronatem Prezesa
Rady Ministrów, bądź Prezydenta RP, jednak w tym wypadku mamy do
czynienia z kryptoreklamą Donalda Tuska. Nie chcę, by moje dziecko
uczestniczyło w zawodach promujących akurat tego polityka  - mówi w
rozmowie z Niezależną.pl Katarzyna Gadawska, członek stowarzyszenia
Kielecka Rodzina Katyńska, której jedenastoletni syn ma brać udział w
turnieju. - Wyobrażam sobie, co by się działo, gdyby w czasie swojego
urzędowania z takim pomysłem wystąpił ś.p. Prezydent Lech Kaczyński.
Salonowe media kipiłyby pewnie z oburzenia. Jak widać Tuskowi wolno
więcej.
Oburzenie rodziców wzbudza też ankieta, którą muszą wypełnić. W
formularzu należy wpisać: imię i nazwisko dziecka, szkołę, województwo,
datę urodzin dziecka, numer legitymacji szkolnej, adres e-mail rodziców
lub dziecka, miejsce zawodów, nazwisko opiekuna drużyny, nazwisko
rodziców, adres zamieszkania i numer telefonu.
Pod tabelą znajdują się  trzy, najbardziej kontrowesrysjne  punkty:
- Wyrażam zgodę na udział mojego dziecka w rozgrywkach Turnieju Orlika o
Puchar Premiera Donalda Tuska
- Wyrażam zgodę bez zobowiązań i kompensaty dla mnie ani dla dziecka do
publikacji, pokazywania i wykorzystywania w zależności od wyboru zdjęć,
wizerunku, portretu, nazwiska, głosu i danych biograficznych
dziecka/zawodnika z Turnieju Orlika o Puchar Premiera Donalda Tuska w
dowolnym formacie i we wszystkich mediach istniejących obecnie i w
przyszłości na całym świecie.
- Materiały te będą wykorzystywane wyłącznie za zgodą Szkolnego Związku
Sportowego.
- To prawdziwy skandal - mówi ojciec jednego z chłopców (nazwisko do
wiadomości redakcji).
- W ten sposób mój syn może pojawić się na przykład na bilbordzie
Platformy. Na to nie chcę wyrazić zgody!
- Ktoś tu chce zwycięzcami z turnieju umaić sobie plakaty wyborcze -
dodaje Gadawska. - Nie zgodziłam się czym naraziłam się dziecku.
Musiałam mu długo tłumaczyć dlaczego nie zgadzam się na jego
uczestnictwo w tym turnieju, w końcu udało mi się go przekonać do moich
argumentów. Syn zmiął i rzucił tym oświadczeniem do kosza, co nie
znaczy, że nie jest mu przykro i nie ma do mnie żalu. Jestem wściekła na
Tuska i  PO, że włazi do mojego domu z brudną polityką.
Zdaniem pracującego przy organizacji turnieju nauczyciela w-f rodzice
przesadzają - Nigdzie nie jest napisane, że wizerunek dzieci zostanie
wykorzystany do celów politycznych. Chodzi tu raczej o promocję samego
turnieju, w tym nie ma nic złego - tłumaczy nasz rozmówca,
jednocześnie... nie zgadza się na publikację własnych danych.
Inne zdanie w tej kwestii ma Katarzyna Gadawska. Jej zdaniem, nigdzie
nie ma też deklaracji, że wizerunek dziecka nie będzie użyty do kampanii
politycznej. - To ewidentne wykorzystywanie szkoły do robienia
propagandy. A przypominam, że placówki edukacyjne powinny być apolityczne.
Turniej Orlika o Puchar Premiera Donalda Tuska jest imprezą o
charakterze ogólnopolskim. Ma promować Orliki, czyli sztandarowy projekt
rządu PO. Do sprawy niebawem wrócimy."

Organizatorzy po prostu każą wypełnić ankiety bo tak nakazuje PRAWO.
1) Zgodę na udział w zawodach sportowych odbywających się poza zajęciami WF >>muszą wyrazić rodzice albo opiekunowie prawni<<
W przypadku jakiegokolwiek incydentu, który zakończy się poważną kontuzją prokurator właśnie o takie zgody wystąpi
2) Między innymi ustawa o danych osobowych nakazuje wyrażenie zgody na publikowanie danych i również wizerunków osób które nie są osobami puiblicznymi.
Brak takiej zgody po publikacji takiego zdjecia kończy się w sądzie.
3) Jeśli rodzic NIE CHCE by jego pupikl nie znalazł się na zdjęciu platformy to może NIE wyrazić zgody i ma sprawę postawioną jasno.

W tego typu oświadczeniach rodzic jeśłi chce by dziecko wzięło udział, ale nie było na zdjęciu MA PRAWO z takiego oswiadczenia wykreśłić jedno lub kilka zdań.

O co więc tu chodzi?????  O to by łamać obowiazujące prawo? Czy o to, żeby PiSolce mieli kolejne pole do wyżycia sie gdyby nie daj Boże nie zebrano tych oswiadczeń i dziecku stałą się krzywda.
Wtedy p. Godawska natychmiast wyciągnęła by odpowiedni przepis i zaatakowała organizatorów, że takich oswiadczeń nie zebrali. A może chodzi, żeby po jakimś jednak przypadkowym zrobieniu dziecku zdjęcia pojawiło sięono w jakieś gazecie,
żeby napuścić rodziców by bezwłocznie przekazali sprawę do sądu o odszkodowanie za użycie wizerunku osoby bez jej zgody.


dK