Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.koszykowka   »   Tylko dla orłów ;-)

Tylko dla orłów ;-)

Data: 2009-07-20 00:43:49
Autor: Leszczur
Tylko dla orłów ;-)
http://basketballvalue.com/downloads.php

Play by plays z ostatnich 4 sezonow, matuchupy wszystkich mozliwych
lineupów, statsy zawodnikow w ujeciu prawie dowolnym, normalnie
świński raj.
Dziesiatki magabajtow danych w postaci kryształów gotowych do
oszlifowania. Nic tylko pisać kwerendy i napawać się rezultatami :-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-20 00:58:39
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
On 20 Lip, 09:43, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
http://basketballvalue.com/downloads.php

stare, znam od dawna;P

Data: 2009-07-20 01:03:56
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 20 Lip, 09:58, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
On 20 Lip, 09:43, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:

>http://basketballvalue.com/downloads.php

stare, znam od dawna;P

A wykorzystales jakos te wiedze, czy zadowoliles sie sama swiadomoscia
istnienia takiego serwisu? ;-P

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-20 01:55:39
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
On 20 Lip, 10:03, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 20 Lip, 09:58, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> On 20 Lip, 09:43, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:

> >http://basketballvalue.com/downloads.php

> stare, znam od dawna;P

A wykorzystales jakos te wiedze, czy zadowoliles sie sama swiadomoscia
istnienia takiego serwisu? ;-P

zobaczysz na drafcie:p

mysle ze wykorzystam ja lepiej niz do zagadek:)

Data: 2009-07-20 03:52:11
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 20 Lip, 10:55, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
On 20 Lip, 10:03, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:

> On 20 Lip, 09:58, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > On 20 Lip, 09:43, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:

> > >http://basketballvalue.com/downloads.php

> > stare, znam od dawna;P

> A wykorzystales jakos te wiedze, czy zadowoliles sie sama swiadomoscia
> istnienia takiego serwisu? ;-P

zobaczysz na drafcie:p

Bargnani za 10,5M$? Trzymam za slowo ;-)

mysle ze wykorzystam ja lepiej niz do zagadek:)

Zagadki to pryszcz. Poza tym skoro nie mam konktroli nad tym kto te
dane posiada to w mysl starozytnej zasady zeby pozbawiac przeciwnikow
ich broni - dalem je wszystkim. Jesli ktos nie skorzysta to jego
sprawa grunt, ze ja zrobilem swoje ;-)

A i tak wiem z ktorych danych Ty bedziesz korzystal w przygotowaniach
do draftu, wiec jestem spokojny.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-20 03:58:30
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
A i tak wiem z ktorych danych Ty bedziesz korzystal w przygotowaniach
do draftu, wiec jestem spokojny.

Pewnie tak samo jak Ty i cala reszta, chodzi o to zeby dodac do nich
jeszcze pewne elementy i tym nasze rankingi beda sie roznic:)
Ty dodasz per, Wilq wp48, Slawek kombinacje a ja dodam sobie wigoru
procentami:)

Data: 2009-07-20 04:06:46
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 20 Lip, 12:58, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> A i tak wiem z ktorych danych Ty bedziesz korzystal w przygotowaniach
> do draftu, wiec jestem spokojny.

Pewnie tak samo jak Ty i cala reszta, chodzi o to zeby dodac do nich
jeszcze pewne elementy i tym nasze rankingi beda sie roznic:)

IMO nie beda. Rankingi mamy identyczne - jedyne roznice na drafcie
wynikaja z emocji i osobistych upodoban.
Ja w tym roku dam na drafcie dostep do swoich danych kazdemu kto tego
bedzie chcial. To i tak bez znaczenia ani dla moich planow, ani dla
strategii przeciwnikow.

Ty dodasz per,

I bardzo prosze, zeby wszyscy to zanotowali i wzieli pod uwage na
drafcie. Jestem emocjonalnie zwiazany z PER i kazdym statystycznym
dzieckiem Hollingera. :-)

Wilq wp48, Slawek kombinacje a ja dodam sobie wigoru procentami:)

wiLQ bedzie katował "wiLQRoto 3.0 beta". A co Slawek znowu wykroi az
boje sie pomyslec - zaufa maszynie, czy znowu bedzie jej
przeszkadzal ;-)
Grunt, ze Rasheed znowu nabierze leszczy, zeby po tygodniu okazalo
sie, ze mial nosa i pewnie znowu wygra.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-20 04:17:44
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
On 20 Lip, 13:06, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 20 Lip, 12:58, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > A i tak wiem z ktorych danych Ty bedziesz korzystal w przygotowaniach
> > do draftu, wiec jestem spokojny.

> Pewnie tak samo jak Ty i cala reszta, chodzi o to zeby dodac do nich
> jeszcze pewne elementy i tym nasze rankingi beda sie roznic:)

IMO nie beda. Rankingi mamy identyczne - jedyne roznice na drafcie
wynikaja z emocji i osobistych upodoban.

Nie zgadzam sie. Moge sie zalozyc ze moj ranking bedzie inny niz
Twoj...

Ja w tym roku dam na drafcie dostep do swoich danych kazdemu kto tego
bedzie chcial. To i tak bez znaczenia ani dla moich planow, ani dla
strategii przeciwnikow.

....a bede mógł to potwierdzic sprawdzajac Twoj arkusz, który
oczywiscie poprosze:)
Jeśli można to nawet przed draftem.

Grunt, ze Rasheed znowu nabierze leszczy, zeby po tygodniu okazalo
sie, ze mial nosa i pewnie znowu wygra.

Majac Paula za keepera za taka kase, ciezko nie byc faworytem na
starcie.

Data: 2009-07-20 04:41:22
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 20 Lip, 13:17, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> > Pewnie tak samo jak Ty i cala reszta, chodzi o to zeby dodac do nich
> > jeszcze pewne elementy i tym nasze rankingi beda sie roznic:)

> IMO nie beda. Rankingi mamy identyczne - jedyne roznice na drafcie
> wynikaja z emocji i osobistych upodoban.

Nie zgadzam sie. Moge sie zalozyc ze moj ranking bedzie inny niz
Twoj...

Rankingi beda identyczne (z dokladnoscia do Anthonego Randolpha, ktory
jest leszczem i u mnie bedzie nisko :-). Ale oczywiscie inne beda
kwoty, ktore bedziemy gotowi wyasygnowac na danego zawodnika. Tylko,
ze to bedzie pochodna posiadanych juz keeperow oraz/lub emocji w
czasie draftu.

> Ja w tym roku dam na drafcie dostep do swoich danych kazdemu kto tego
> bedzie chcial. To i tak bez znaczenia ani dla moich planow, ani dla
> strategii przeciwnikow.

...a bede mógł to potwierdzic sprawdzajac Twoj arkusz, który oczywiscie poprosze:)
Jeśli można to nawet przed draftem.

Nie. Przed draftem nie pokaze nic, ale na drafcie nie ma sprawy -
bedziesz mogl ogladac do upojenia.

> Grunt, ze Rasheed znowu nabierze leszczy, zeby po tygodniu okazalo
> sie, ze mial nosa i pewnie znowu wygra.

Majac Paula za keepera za taka kase, ciezko nie byc faworytem na
starcie.

Eeeeee - to naprawde uwazasz, ze Rasheed skipuje Paula? ;-)
BTW ciekawe jak sytuacja NOH wplynie na jego motywacje do wypruwania
sobie żył.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-20 04:58:12
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
On 20 Lip, 13:41, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 20 Lip, 13:17, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > > Pewnie tak samo jak Ty i cala reszta, chodzi o to zeby dodac do nich
> > > jeszcze pewne elementy i tym nasze rankingi beda sie roznic:)

> > IMO nie beda. Rankingi mamy identyczne - jedyne roznice na drafcie
> > wynikaja z emocji i osobistych upodoban.

> Nie zgadzam sie. Moge sie zalozyc ze moj ranking bedzie inny niz
> Twoj...

Rankingi beda identyczne

Skoro tak uwazasz:)

Data: 2009-07-20 05:02:41
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 20 Lip, 13:58, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
On 20 Lip, 13:41, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:

> On 20 Lip, 13:17, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > > > Pewnie tak samo jak Ty i cala reszta, chodzi o to zeby dodac do nich
> > > > jeszcze pewne elementy i tym nasze rankingi beda sie roznic:)

> > > IMO nie beda. Rankingi mamy identyczne - jedyne roznice na drafcie
> > > wynikaja z emocji i osobistych upodoban.

> > Nie zgadzam sie. Moge sie zalozyc ze moj ranking bedzie inny niz
> > Twoj...

> Rankingi beda identyczne

Skoro tak uwazasz:)

No jasne. Rankingi mają kluczowe znaczenie w draftach opartych na
fantasy points. W licytowanym - nie ma absolutnie _żadnego_ znaczenia.
To tak z cyklu "Herezja na dziś" :-)


Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-20 14:26:16
Autor: s
Tylko dla orłów ;-)
Nie zgadzam sie. Moge sie zalozyc ze moj ranking bedzie inny niz
Twoj...
Rankingi beda identyczne
Skoro tak uwazasz:)

No jasne. Rankingi mają kluczowe znaczenie w draftach opartych na
fantasy points. W licytowanym - nie ma absolutnie _żadnego_ znaczenia.
To tak z cyklu "Herezja na dziś" :-)


.... co nie znaczy, ze beda identyczne.

A i herezja faktycznie, bo ranking ma znaczenie w licytowanym.
Wynik licytacji jest pochodna rankingow, poziomu skapstwa managos, rozwoju sytuacji (np. wylicytowane wczesniej pozycje) czy emocji.

Chyba, ze miales na mysli "W licytowanym - nie ma _dla_mnie_ absolutnie _żadnego_ znaczenia.", to wowczas pewnie pare osob sie zgodzi :-)

Pozdr
S

Data: 2009-07-20 06:01:33
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 20 Lip, 14:26, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>>>> Nie zgadzam sie. Moge sie zalozyc ze moj ranking bedzie inny niz
>>>> Twoj...
>>> Rankingi beda identyczne
>> Skoro tak uwazasz:)

> No jasne. Rankingi mają kluczowe znaczenie w draftach opartych na
> fantasy points. W licytowanym - nie ma absolutnie _żadnego_ znaczenia..
> To tak z cyklu "Herezja na dziś" :-)

... co nie znaczy, ze beda identyczne.

Pewnie, ze beda. A jezeli twierdzicie, ze nie, to prosze kazdego o
przeslanie mi swojego rankingu (tylko bez wyglupow z Mohammedem Saer
Sene na #1) i dokonamy porownania.
Co wiecej moglibysmy rownie dobrze uwspólnić/ujawnić rankingi (nawet
jesli bylyby rozne), bo _zaden_ z nas, ani zaden z naszych komputerow
nie jest w stanie pracowac w przestrzeni dwunastowymiarowej. W kazdym
razie nie w czasie samego draftu.
Wiedza, ze LeBron jest u mnie na drugim a u Bartka na trzecim miejscu
jest pozbawiona jakiejkolwiek wartosci. Podobnie jak wiedza o tym, ze
Arenas jest u mnie na (sto)czternastym, a u wiLQ'a na (1)18.
Bo w obu wypadkach wylicytowana cena moze diametralnie sie roznic od
postrzeganej wartosci a co za tym konkretnego miejsca w rankingu.

A i herezja faktycznie, bo ranking ma znaczenie w licytowanym.
Wynik licytacji jest pochodna rankingow, poziomu skapstwa managos,
rozwoju sytuacji (np. wylicytowane wczesniej pozycje) czy emocji.

Nie ma. Znaczenie ma tylko jakie pozycje masz obsadzone, jakich
statsow Ci brakuje i ile masz na to kasy.

Chyba, ze miales na mysli "W licytowanym - nie ma _dla_mnie_ absolutnie
_żadnego_ znaczenia.", to wowczas pewnie pare osob sie zgodzi :-)

A beda to wiedzieli tylko wtedy jesli rankingi beda identyczne, a moje
wybory beda od nich znaczaco odbiegaly :-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-20 15:11:11
Autor: s
Tylko dla orłów ;-)
A i herezja faktycznie, bo ranking ma znaczenie w licytowanym.
Wynik licytacji jest pochodna rankingow, poziomu skapstwa managos,
rozwoju sytuacji (np. wylicytowane wczesniej pozycje) czy emocji.

Nie ma. Znaczenie ma tylko jakie pozycje masz obsadzone, jakich
statsow Ci brakuje i ile masz na to kasy.

Aha.
No to by troche wyjasnialo :-)

Pozdr
S

Data: 2009-07-20 06:10:56
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 20 Lip, 15:11, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>> A i herezja faktycznie, bo ranking ma znaczenie w licytowanym.
>> Wynik licytacji jest pochodna rankingow, poziomu skapstwa managos,
>> rozwoju sytuacji (np. wylicytowane wczesniej pozycje) czy emocji.

> Nie ma. Znaczenie ma tylko jakie pozycje masz obsadzone, jakich
> statsow Ci brakuje i ile masz na to kasy.

Aha.
No to by troche wyjasnialo :-)

Twierdzisz, ze majac powiedzmy Odena spokojnie w rankingu spuszczasz
pozostalych centrow o 10 oczek w dol? Po co?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-20 15:23:21
Autor: s
Tylko dla or?ów ;-)
A i herezja faktycznie, bo ranking ma znaczenie w licytowanym.
Wynik licytacji jest pochodna rankingow, poziomu skapstwa managos,
rozwoju sytuacji (np. wylicytowane wczesniej pozycje) czy emocji.
Nie ma. Znaczenie ma tylko jakie pozycje masz obsadzone, jakich
statsow Ci brakuje i ile masz na to kasy.
Aha.
No to by troche wyjasnialo :-)

Twierdzisz, ze majac powiedzmy Odena spokojnie w rankingu spuszczasz
pozostalych centrow o 10 oczek w dol? Po co?

Nie wiem. Jakos nie stawialem siebie w roli nabywcy Odena, wiec trudno orzec :-)
Zaryzykuje jednak karkolomna opinie, ze osoba, ktora w polowie draftu siedzi na dupie bez centra, za to zdazyla juz posiasc 5 x SG - bedzie nieco wyzej cenic tych srodkowych, jacy zostali w puli. Nie wiem, czy o 10 pozycji. Ale tez nie musi to byc li tylko reakcja emocjonalna.

Pozdr
S

Data: 2009-07-20 06:37:49
Autor: L'e-szczur
Tylko dla or?ów ;-)
On 20 Lip, 15:23, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>>>> A i herezja faktycznie, bo ranking ma znaczenie w licytowanym.
>>>> Wynik licytacji jest pochodna rankingow, poziomu skapstwa managos,
>>>> rozwoju sytuacji (np. wylicytowane wczesniej pozycje) czy emocji.
>>> Nie ma. Znaczenie ma tylko jakie pozycje masz obsadzone, jakich
>>> statsow Ci brakuje i ile masz na to kasy.
>> Aha.
>> No to by troche wyjasnialo :-)

> Twierdzisz, ze majac powiedzmy Odena spokojnie w rankingu spuszczasz
> pozostalych centrow o 10 oczek w dol? Po co?

Nie wiem. Jakos nie stawialem siebie w roli nabywcy Odena, wiec trudno
orzec :-)

A ja bezpiecznie wzialem Odena wie(rz)(dz)ac ze Bartek go zatrzyma ;-D

Zaryzykuje jednak karkolomna opinie, ze osoba, ktora w polowie draftu
siedzi na dupie bez centra, za to zdazyla juz posiasc 5 x SG - bedzie
nieco wyzej cenic tych srodkowych, jacy zostali w puli.

Zamienmy SG na SF i "osobe" na "wiLQ'a" i jestesmy w domu ;-) Problem
w tym, ze to sa tylko pochodne kiepsko realizowanej strategii w czasie
draftu, a nie z samym rankingiem. Czesc zakupow ktora wiLQ zrobil byla
podyktowana niska w jego opinii cena i chwila w ktorej byli
licytowani, a nie ich miejscem w szeregu.
To mialo potem swoje konsekwencje, gdy widzielismy jak potrzeba mu
srodkowego. Ale caly czas nie mowimy o rankingu, a o strategii.

Nie wiem, czy o 10 pozycji. Ale tez nie musi to byc li tylko reakcja emocjonalna.

Przyklad wiLQ'a, plus kilka innych m.in. z przestrzelonymi keeperami
sklania mnie wlasnie ku twierdzeniu, ze ranking jest z grubsza jeden i
nadmierne odbieganie od niego konczy sie dla delikwenta nieciekawie.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-20 15:52:44
Autor: wiLQ
Tylko dla or?ów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Zaryzykuje jednak karkolomna opinie, ze osoba, ktora w polowie draftu
> siedzi na dupie bez centra, za to zdazyla juz posiasc 5 x SG - bedzie
> nieco wyzej cenic tych srodkowych, jacy zostali w puli.

Zamienmy SG na SF i "osobe" na "wiLQ'a" i jestesmy w domu ;-) Problem
w tym, ze to sa tylko pochodne kiepsko realizowanej strategii w czasie
draftu, a nie z samym rankingiem. Czesc zakupow ktora wiLQ zrobil byla
podyktowana niska w jego opinii cena i chwila w ktorej byli
licytowani, a nie ich miejscem w szeregu.

Whaaaaat?!?! Jesli piszesz o drafcie w 2007 [hmmm... gdy mowa o mojej
wpadce draftowej to nie jestem pewny, o ktorej...;-)] toz nic innego
tylko miejsce w szeregu/rankingu decydowaly o takich, a nie innych
wyborach! Mechanizm byl banalny: zawodnika X mam na 30 pozycji, a
licytujemy 50 zawodnika, wiec automatem powstaje sytuacja
"hej, powinienem wygrac ta licytacje ponizej 30-40 kwoty w drafcie".


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-20 15:56:29
Autor: s
Tylko dla or?ów ;-)
Zaryzykuje jednak karkolomna opinie, ze osoba, ktora w polowie draftu
siedzi na dupie bez centra, za to zdazyla juz posiasc 5 x SG - bedzie
nieco wyzej cenic tych srodkowych, jacy zostali w puli.

Zamienmy SG na SF i "osobe" na "wiLQ'a" i jestesmy w domu ;-) Problem
w tym, ze to sa tylko pochodne kiepsko realizowanej strategii w czasie
draftu,

Niekoniecznie.
Tzn ok, byc moze 5 x SG to kiepska strategia, ale to tylko przyklad ekstremalny od drugiej strony.
Zas sam fakt zaniechania zakupu centra w pierwszych rundach draftu wcale nie musi oznaczac zlej strategii.
Nie musi tez oznaczac zlego rankingu, wiemy wszak, ze centry z zalozenia sa przeplacane, moze wiec taki czlowiek na starcie licytowac w zgodzie z wlasnym rankingiem, ignorujac wszystich tych Mingow, Boshow i innych patalachow, ktorzy ida w cenie zblizonej do Kobosow.
W pewnym momencie moze sobie jednak taki czlowiek uznac, ze jeden center ze sredniej polki bedzie mu potrzebny bardziej, nizli kilku swingmanow, ktorych mial dotad wyzej i zwyczajnie przeredaguje ranking, zamiast isc do klopa.


a nie z samym rankingiem. Czesc zakupow ktora wiLQ zrobil byla
podyktowana niska w jego opinii cena i chwila w ktorej byli
licytowani, a nie ich miejscem w szeregu.
To mialo potem swoje konsekwencje, gdy widzielismy jak potrzeba mu
srodkowego. Ale caly czas nie mowimy o rankingu, a o strategii.

Ja tam generalnie Tobie oczywiscie wierze i biore w ciemno informacje, ze Ty ignorujesz rankingi. Mnie tam sie one przydaja :-)

Nie wiem, czy o 10 pozycji. Ale tez nie musi to byc li tylko reakcja emocjonalna.

Przyklad wiLQ'a, plus kilka innych m.in. z przestrzelonymi keeperami
sklania mnie wlasnie ku twierdzeniu, ze ranking jest z grubsza jeden i
nadmierne odbieganie od niego konczy sie dla delikwenta nieciekawie.

Nadmierne w sensie stawiania w top 5 Seana Maya? Aaa, to pewnie.
Nadmierne w sensie zroznicowanej oceny nt szans Barona na powtorzenie statystyk i zdrowia z CY? Albo oceny progresu Duranta, jak chocby w minionym sezonie? Czemu nie?

Pozdr
S

Data: 2009-07-20 10:29:15
Autor: L'e-szczur
Tylko dla or?ów ;-)
On 20 Lip, 15:56, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>> Zaryzykuje jednak karkolomna opinie, ze osoba, ktora w polowie draftu
>> siedzi na dupie bez centra, za to zdazyla juz posiasc 5 x SG - bedzie
>> nieco wyzej cenic tych srodkowych, jacy zostali w puli.

> Zamienmy SG na SF i "osobe" na "wiLQ'a" i jestesmy w domu ;-) Problem
> w tym, ze to sa tylko pochodne kiepsko realizowanej strategii w czasie
> draftu,

Niekoniecznie.
Tzn ok, byc moze 5 x SG to kiepska strategia, ale to tylko przyklad
ekstremalny od drugiej strony.
Zas sam fakt zaniechania zakupu centra w pierwszych rundach draftu wcale
nie musi oznaczac zlej strategii.

Nie musi. Chociazby dlatego, ze w centrow ladujemy zdecydowanie za
duze pieniadze. Ale ma znaczenie jak ulokujesz reszte budzetu i tu
pojawia sie inny problem. Jezeli strategia typu "nie biore srodkowego"
lezy u podstaw tego co robisz, a nie "kupuje wszystkich ktorzy nie
zostana przeplaceni", a potem wpadasz w pulapke "o k$&%$ teraz nie mam
nikogo na srodek".

W pewnym momencie moze sobie jednak taki czlowiek uznac, ze jeden center
ze sredniej polki bedzie mu potrzebny bardziej, nizli kilku swingmanow,
ktorych mial dotad wyzej i zwyczajnie przeredaguje ranking, zamiast isc
do klopa.

Nie mowie o dopasowywaniu rankingu w czasie draftu - to zupelnie inna
para kaloszy.

> a nie z samym rankingiem. Czesc zakupow ktora wiLQ zrobil byla
> podyktowana niska w jego opinii cena i chwila w ktorej byli
> licytowani, a nie ich miejscem w szeregu.
> To mialo potem swoje konsekwencje, gdy widzielismy jak potrzeba mu
> srodkowego. Ale caly czas nie mowimy o rankingu, a o strategii.

Ja tam generalnie Tobie oczywiscie wierze i biore w ciemno informacje,
ze Ty ignorujesz rankingi. Mnie tam sie one przydaja :-)

I nic nie mowisz o zaslonach dymnych? Hmmmm.

>> Nie wiem, czy o 10 pozycji. Ale tez nie musi to byc li tylko reakcja emocjonalna.

> Przyklad wiLQ'a, plus kilka innych m.in. z przestrzelonymi keeperami
> sklania mnie wlasnie ku twierdzeniu, ze ranking jest z grubsza jeden i
> nadmierne odbieganie od niego konczy sie dla delikwenta nieciekawie.

Nadmierne w sensie stawiania w top 5 Seana Maya? Aaa, to pewnie.
Nadmierne w sensie zroznicowanej oceny nt szans Barona na powtorzenie
statystyk i zdrowia z CY? Albo oceny progresu Duranta, jak chocby w
minionym sezonie? Czemu nie?

Bo to sa kwestie bardzo losowe. Dobre decyzje przypisujemy swojej
wiedzy i nosowi (Durant, Granger, Wade), a złe czynnikom zewnetrznym
ktorych nie kontrolujemy i za ktore nie chcemy brac odpowiedzialnosci
(Oden? Baron? wszystkie moje picki z ostatnich 20 lat?).

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-21 08:40:03
Autor: s
Tylko dla or?ów ;-)
Zaryzykuje jednak karkolomna opinie, ze osoba, ktora w polowie draftu
siedzi na dupie bez centra, za to zdazyla juz posiasc 5 x SG - bedzie
nieco wyzej cenic tych srodkowych, jacy zostali w puli.
Zamienmy SG na SF i "osobe" na "wiLQ'a" i jestesmy w domu ;-) Problem
w tym, ze to sa tylko pochodne kiepsko realizowanej strategii w czasie
draftu,
Niekoniecznie.
Tzn ok, byc moze 5 x SG to kiepska strategia, ale to tylko przyklad
ekstremalny od drugiej strony.
Zas sam fakt zaniechania zakupu centra w pierwszych rundach draftu wcale
nie musi oznaczac zlej strategii.

Nie musi. Chociazby dlatego, ze w centrow ladujemy zdecydowanie za
duze pieniadze. Ale ma znaczenie jak ulokujesz reszte budzetu i tu
pojawia sie inny problem. Jezeli strategia typu "nie biore srodkowego"
lezy u podstaw tego co robisz, a nie "kupuje wszystkich ktorzy nie
zostana przeplaceni", a potem wpadasz w pulapke "o k$&%$ teraz nie mam
nikogo na srodek".

Zamotales mnie, albo jeszcze za wczesnie jest :-)

W pewnym momencie moze sobie jednak taki czlowiek uznac, ze jeden center
ze sredniej polki bedzie mu potrzebny bardziej, nizli kilku swingmanow,
ktorych mial dotad wyzej i zwyczajnie przeredaguje ranking, zamiast isc
do klopa.

Nie mowie o dopasowywaniu rankingu w czasie draftu - to zupelnie inna
para kaloszy.

Noo, jesli mowimy o managos, ktorzy podczas draftu sugeruja sie rankami, to praktyka zdaje sie byc jak najbardziej na temat.

a nie z samym rankingiem. Czesc zakupow ktora wiLQ zrobil byla
podyktowana niska w jego opinii cena i chwila w ktorej byli
licytowani, a nie ich miejscem w szeregu.
To mialo potem swoje konsekwencje, gdy widzielismy jak potrzeba mu
srodkowego. Ale caly czas nie mowimy o rankingu, a o strategii.
Ja tam generalnie Tobie oczywiscie wierze i biore w ciemno informacje,
ze Ty ignorujesz rankingi. Mnie tam sie one przydaja :-)

I nic nie mowisz o zaslonach dymnych? Hmmmm.

Wiesz, ja tam Tobie wierze. I innym tez. W koncu funfle jestesmy, nie?
A ze potem niektorzy oszukuja...;-(

Nie wiem, czy o 10 pozycji. Ale tez nie musi to byc li tylko reakcja emocjonalna.
Przyklad wiLQ'a, plus kilka innych m.in. z przestrzelonymi keeperami
sklania mnie wlasnie ku twierdzeniu, ze ranking jest z grubsza jeden i
nadmierne odbieganie od niego konczy sie dla delikwenta nieciekawie.
Nadmierne w sensie stawiania w top 5 Seana Maya? Aaa, to pewnie.
Nadmierne w sensie zroznicowanej oceny nt szans Barona na powtorzenie
statystyk i zdrowia z CY? Albo oceny progresu Duranta, jak chocby w
minionym sezonie? Czemu nie?

Bo to sa kwestie bardzo losowe. Dobre decyzje przypisujemy swojej
wiedzy i nosowi (Durant, Granger, Wade), a złe czynnikom zewnetrznym
ktorych nie kontrolujemy i za ktore nie chcemy brac odpowiedzialnosci
(Oden? Baron? wszystkie moje picki z ostatnich 20 lat?).

Jakie sa, takie sa.
Pewnie, ze element losowosci wystepuje.
Ale standardowo maja na ranking wplyw. Nawet w grze opartej na NBA, ktora to ponoc liga jest dosc przewidywalna co do produkcji zawodnikow. Swoja droga - ciekawe, jak ludzie sie przygotowuja do fantasy draftow takiej NFL, gdzie ponoc produkcja graczy lata z roku na rok jak szalona.

Wracajac do rankingow NBA - w monsterze Sheed jest o 7 miejsc wyzej od Rondo. Apstrapenisujac od kiperowatosci - Ty bys rankingu nie skorygowal na swoje potrzeby, tak?

Pozdr
S

Data: 2009-07-20 15:32:43
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> >>> Rankingi beda identyczne
> >> Skoro tak uwazasz:)
>
> > No jasne. Rankingi mają kluczowe znaczenie w draftach opartych na
> > fantasy points. W licytowanym - nie ma absolutnie  żadnego  znaczenia..
> > To tak z cyklu "Herezja na dziś" :-)
>
> ... co nie znaczy, ze beda identyczne.

Pewnie, ze beda. A jezeli twierdzicie, ze nie, to prosze kazdego o
przeslanie mi swojego rankingu (tylko bez wyglupow z Mohammedem Saer
Sene na #1) i dokonamy porownania.
Co wiecej moglibysmy rownie dobrze uwspólnić/ujawnić rankingi (nawet
jesli bylyby rozne), bo  zaden  z nas, ani zaden z naszych komputerow
nie jest w stanie pracowac w przestrzeni dwunastowymiarowej. W kazdym
razie nie w czasie samego draftu.
Wiedza, ze LeBron jest u mnie na drugim a u Bartka na trzecim miejscu
jest pozbawiona jakiejkolwiek wartosci. Podobnie jak wiedza o tym, ze
Arenas jest u mnie na (sto)czternastym, a u wiLQ'a na (1)18.
Bo w obu wypadkach wylicytowana cena moze diametralnie sie roznic od
postrzeganej wartosci a co za tym konkretnego miejsca w rankingu.

Yup, klasyczna herezja na dzis.

Po pierwsze, podales skrajny przyklad, jasne, LeBron z #1 czy #3 jest
bez znaczenia bo tu sila rzeczy zadecyduja inne czynniki niz ranking.
Ot istotnie wyzej byc nie moze.

Po drugie, rankingi decyduja o naszych skladach na zasadzie _roznic_, a
nie podobienstw. To nie ma znaczenia jesli 80 zawodnikow mamy
identycznie wycenionych. Moze dwoch czy trzech z nich wyladuje w naszych
skladach ze wzgledu na pozycje, ale to 20-30 graczy, co do ktorych
istotnie sie roznimy w ocenie [w porownaniu do wszystkich GMow, a nie w
wartosciach absolutnych], bedzie stanowilo trzon naszych druzyn.

Po trzecie, nawiazujac do podanego przez Ciebie losowego leszcza, z #1
przesadziles, ale jestem przekonany, ze GM, ktoremu wyjdzie jako warty
#100, ma 95% szans na jego kupienie, wlasnie ze wzgledu na ranking.

> A i herezja faktycznie, bo ranking ma znaczenie w licytowanym.
> Wynik licytacji jest pochodna rankingow, poziomu skapstwa managos,
> rozwoju sytuacji (np. wylicytowane wczesniej pozycje) czy emocji.

Nie ma. Znaczenie ma tylko jakie pozycje masz obsadzone, jakich
statsow Ci brakuje i ile masz na to kasy.

Mam wrazenie, ze za bardzo piszesz o sobie. W moim przypadku ranking w
kazdym drafcie bezposrednio decyduje o wiecej niz polowie skladu. I
zupelnie mnie to nie dziwi bo dziala tu banalny mechanizm: ot wychodzilo
na to, ze danego zawodnika cenilem najwyzej, wiec wygralem licytacje.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-21 05:38:51
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 20 Lip, 15:32, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
> Wiedza, ze LeBron jest u mnie na drugim a u Bartka na trzecim miejscu
> jest pozbawiona jakiejkolwiek wartosci. Podobnie jak wiedza o tym, ze
> Arenas jest u mnie na (sto)czternastym, a u wiLQ'a na (1)18.
> Bo w obu wypadkach wylicytowana cena moze diametralnie sie roznic od
> postrzeganej wartosci a co za tym konkretnego miejsca w rankingu.

Yup, klasyczna herezja na dzis.

Po pierwsze, podales skrajny przyklad, jasne, LeBron z #1 czy #3 jest
bez znaczenia bo tu sila rzeczy zadecyduja inne czynniki niz ranking.
Ot istotnie wyzej byc nie moze.

Jak zwykle w przykladzie chodzilo o koncepcje niz konretne nazwisko.

Po drugie, rankingi decyduja o naszych skladach na zasadzie _roznic_, a
nie podobienstw. To nie ma znaczenia jesli 80 zawodnikow mamy
identycznie wycenionych.

Alez ma bardzo duze znaczenie.

Moze dwoch czy trzech z nich wyladuje w naszych
skladach ze wzgledu na pozycje, ale to 20-30 graczy, co do ktorych
istotnie sie roznimy w ocenie [w porownaniu do wszystkich GMow, a nie w
wartosciach absolutnych], bedzie stanowilo trzon naszych druzyn.

Nie zgadzam sie. Trzon naszych druzyn beda stanowili zawodnicy co do
ktorych mamy bardzo podobne zdanie.
To ktory u kogo wyladuje jest pochodna kiperow, strategii i posiadanej
kasy. Dlatego jednostki starajace sie odbiegac od wspolnej strategii

Po trzecie, nawiazujac do podanego przez Ciebie losowego leszcza, z #1
przesadziles, ale jestem przekonany, ze GM, ktoremu wyjdzie jako warty
#100, ma 95% szans na jego kupienie, wlasnie ze wzgledu na ranking.

Ale to wlasnie jest element wybitnie losowy. Oczywiscie mamy przyklady
gdy odbieganie od usrednionego w skali ligi (i to jest kluczowe slowo)
rankingu bylo bardzo oplacalne, ale chyba wiecej jest takich, ktore
wypaliły nam prosto w twarz.

> > A i herezja faktycznie, bo ranking ma znaczenie w licytowanym.
> > Wynik licytacji jest pochodna rankingow, poziomu skapstwa managos,
> > rozwoju sytuacji (np. wylicytowane wczesniej pozycje) czy emocji.

> Nie ma. Znaczenie ma tylko jakie pozycje masz obsadzone, jakich
> statsow Ci brakuje i ile masz na to kasy.

Mam wrazenie, ze za bardzo piszesz o sobie.

Pisze rowniez o sobie. Na razie nie mam dostepu do Waszych
pamietnikow ;-)

W moim przypadku ranking w kazdym drafcie bezposrednio decyduje o wiecej niz polowie skladu.

Bo Twoje rankingi sa miejscami popieprzone ;-)

I zupelnie mnie to nie dziwi bo dziala tu banalny mechanizm: ot wychodzilo
na to, ze danego zawodnika cenilem najwyzej, wiec wygralem licytacje.

Nie do konca. Po pierwsze w skali ligi borykamy sie z kilkoma bardzo
wyraznymi zjawiskami:
1. Przeplacamy niektore pozycje.
2. Przeplacamy niektorych zawodnikow
3. Hype ma wplyw na cene, ilosc licytujacych i dlugosc licytacji.

To wszystko wskazuje, ze kierujemy sie bardzo zblizonymi kryteriami w
tworzeniu rankingow. Co wiecej - sa one na tyle niedoskonale, ze
mnostwo bardzo dobrych zawodnikow w ogole nie jest kupowanych w
drafcie - ani w licytacji, ani w węzyku.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-21 15:49:07
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Moze dwoch czy trzech z nich wyladuje w naszych
> skladach ze wzgledu na pozycje, ale to 20-30 graczy, co do ktorych
> istotnie sie roznimy w ocenie [w porownaniu do wszystkich GMow, a nie w
> wartosciach absolutnych], bedzie stanowilo trzon naszych druzyn.

Nie zgadzam sie. Trzon naszych druzyn beda stanowili zawodnicy co do
ktorych mamy bardzo podobne zdanie.

Alez skad. Na ostatnim drafcie nijak sie z Toba nie zgadzalem odnosnie
Nasha, Arenasa, Artesta, Okafora i JRicha, a w jeszcze wczesniejszym
sezonie z Yao, Lewisem, Hinrichem, Gordonem i Davisem.

To ktory u kogo wyladuje jest pochodna kiperow, strategii i posiadanej
kasy.

Przeciez to kogo kiperujesz i jaka masz strategie zalezy od rankingu!

Dlatego jednostki starajace sie odbiegac od wspolnej strategii

Tu chyba za wczesnie skonczylo sie zdanie ;-)
 
> W moim przypadku ranking w kazdym drafcie bezposrednio decyduje o wiecej niz polowie skladu.

Bo Twoje rankingi sa miejscami popieprzone ;-)

Tylko miejscami? Dzieki ;-)
I w takim razie nie mow, ze nie maja znaczenia i sa identyczne ;-P
 
> I zupelnie mnie to nie dziwi bo dziala tu banalny mechanizm: ot wychodzilo
> na to, ze danego zawodnika cenilem najwyzej, wiec wygralem licytacje.

Nie do konca. Po pierwsze w skali ligi borykamy sie z kilkoma bardzo
wyraznymi zjawiskami:
1. Przeplacamy niektore pozycje.
2. Przeplacamy niektorych zawodnikow
3. Hype ma wplyw na cene, ilosc licytujacych i dlugosc licytacji.

To wszystko wskazuje, ze kierujemy sie bardzo zblizonymi kryteriami w
tworzeniu rankingow.

Nie. To tylko efekt tego, ze gramy w tej samej lidze ;-P

Co wiecej - sa one na tyle niedoskonale, ze
mnostwo bardzo dobrych zawodnikow w ogole nie jest kupowanych w
drafcie - ani w licytacji, ani w węzyku.

To nijak nie dowodzi, ze rankingi nie maja znaczenia czy sa identyczne.
Ot nie jestesmy w stanie przewidywac przyszlosci.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-21 07:23:06
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 21 Lip, 15:49, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Moze dwoch czy trzech z nich wyladuje w naszych
> > skladach ze wzgledu na pozycje, ale to 20-30 graczy, co do ktorych
> > istotnie sie roznimy w ocenie [w porownaniu do wszystkich GMow, a nie w
> > wartosciach absolutnych], bedzie stanowilo trzon naszych druzyn.

> Nie zgadzam sie. Trzon naszych druzyn beda stanowili zawodnicy co do
> ktorych mamy bardzo podobne zdanie.

Alez skad. Na ostatnim drafcie nijak sie z Toba nie zgadzalem odnosnie
Nasha, Arenasa, Artesta, Okafora i JRicha, a w jeszcze wczesniejszym
sezonie z Yao, Lewisem, Hinrichem, Gordonem i Davisem.

I czego to dowodzi? Ze mamy rozne rankingi, czy ze inaczej
gospodarujemy dostepnymi srodkami?

> To ktory u kogo wyladuje jest pochodna kiperow, strategii i posiadanej
> kasy.

Przeciez to kogo kiperujesz i jaka masz strategie zalezy od rankingu!

Nie musi. Moge kiperowac zawodnika ktory mi zupelnie nie pasuje do
koncepcji a tylko dlatego, ze jest tani i bedzie mozna go jakos
upchnac. Ranking ma z tym rowniez niewiele wspolnego.

> Dlatego jednostki starajace sie odbiegac od wspolnej strategii

Tu chyba za wczesnie skonczylo sie zdanie ;-)

Mysl byla bardzo ulotna, ale generalnie chodzilo o to, ze na generalne
odbieganie od wspolnego rankingu jest zawodne i zalezne od rzeczy
naprawde losowych.

> > W moim przypadku ranking w kazdym drafcie bezposrednio decyduje o wiecej niz polowie skladu.

> Bo Twoje rankingi sa miejscami popieprzone ;-)

Tylko miejscami? Dzieki ;-)
I w takim razie nie mow, ze nie maja znaczenia i sa identyczne ;-P

Chryste. Niech zatem bedzie, ze sa zgodne w 95%. Dla mnie oznacza to,
ze sa identyczne.

> > I zupelnie mnie to nie dziwi bo dziala tu banalny mechanizm: ot wychodzilo
> > na to, ze danego zawodnika cenilem najwyzej, wiec wygralem licytacje.

> Nie do konca. Po pierwsze w skali ligi borykamy sie z kilkoma bardzo
> wyraznymi zjawiskami:
> 1. Przeplacamy niektore pozycje.
> 2. Przeplacamy niektorych zawodnikow
> 3. Hype ma wplyw na cene, ilosc licytujacych i dlugosc licytacji.

> To wszystko wskazuje, ze kierujemy sie bardzo zblizonymi kryteriami w
> tworzeniu rankingow.

Nie. To tylko efekt tego, ze gramy w tej samej lidze ;-P

Gdybysmy nie grali ta rozmowa wygladalaby zupelnie inaczej :-)

> Co wiecej - sa one na tyle niedoskonale, ze
> mnostwo bardzo dobrych zawodnikow w ogole nie jest kupowanych w
> drafcie - ani w licytacji, ani w węzyku.

To nijak nie dowodzi, ze rankingi nie maja znaczenia czy sa identyczne.
Ot nie jestesmy w stanie przewidywac przyszlosci.

Dowodzi, ze kierujemy sie rownie niedoskonalymi przeslankami, ktore
beda mialy mase cech wspolnych. Czytamy te same artykuly (internet
dawal przewage 10 lat temu), mamy te same statsy, kierujemy sie
podobnymi zalozeniami odnosnie rozwoju (slynne przypadki trzeciego
sezonu, contract years, etc).
IMVHO jestesmy duzo blizej niz byc moze chcielibysmy to przyznac.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-21 07:42:49
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
> > > Moze dwoch czy trzech z nich wyladuje w naszych
> > > skladach ze wzgledu na pozycje, ale to 20-30 graczy, co do ktorych
> > > istotnie sie roznimy w ocenie [w porownaniu do wszystkich GMow, a nie w
> > > wartosciach absolutnych], bedzie stanowilo trzon naszych druzyn.

> > Nie zgadzam sie. Trzon naszych druzyn beda stanowili zawodnicy co do
> > ktorych mamy bardzo podobne zdanie.

> Alez skad. Na ostatnim drafcie nijak sie z Toba nie zgadzalem odnosnie
> Nasha, Arenasa, Artesta, Okafora i JRicha, a w jeszcze wczesniejszym
> sezonie z Yao, Lewisem, Hinrichem, Gordonem i Davisem.

I czego to dowodzi? Ze mamy rozne rankingi, czy ze inaczej
gospodarujemy dostepnymi srodkami?

Dowodzi tego ze inaczej gospodarujemy dostepnymi srodkami czyli mamy
rozne rankingi.

Data: 2009-07-21 12:11:42
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 21 Lip, 16:42, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> > > > Moze dwoch czy trzech z nich wyladuje w naszych
> > > > skladach ze wzgledu na pozycje, ale to 20-30 graczy, co do ktorych
> > > > istotnie sie roznimy w ocenie [w porownaniu do wszystkich GMow, a nie w
> > > > wartosciach absolutnych], bedzie stanowilo trzon naszych druzyn.

> > > Nie zgadzam sie. Trzon naszych druzyn beda stanowili zawodnicy co do
> > > ktorych mamy bardzo podobne zdanie.

> > Alez skad. Na ostatnim drafcie nijak sie z Toba nie zgadzalem odnosnie
> > Nasha, Arenasa, Artesta, Okafora i JRicha, a w jeszcze wczesniejszym
> > sezonie z Yao, Lewisem, Hinrichem, Gordonem i Davisem.

> I czego to dowodzi? Ze mamy rozne rankingi, czy ze inaczej
> gospodarujemy dostepnymi srodkami?

Dowodzi tego ze inaczej gospodarujemy dostepnymi srodkami czyli mamy
rozne rankingi.

Nie. Rozne gospodarowanie srodkami dowodzi tylko innej strategii.
Predzej uwierze ze mamy rozne strategie przy takim samym rankingu niz
inne rankingi i te sama strategię.
Poza tym zwiazek ceny z miejscem w rankingu jest dosc luzny. Mysle, ze
miejsce moze nie byc elementem wplywajacym na cene w najwiekszym
stopniu.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-21 23:03:39
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > I czego to dowodzi? Ze mamy rozne rankingi, czy ze inaczej
> > gospodarujemy dostepnymi srodkami?
>
> Dowodzi tego ze inaczej gospodarujemy dostepnymi srodkami czyli mamy
> rozne rankingi.

Nie. Rozne gospodarowanie srodkami dowodzi tylko innej strategii.
Predzej uwierze ze mamy rozne strategie przy takim samym rankingu niz
inne rankingi i te sama strategię.

Mozesz uzasadnic dlaczego odrywasz strategie od rankingu? Jestes w stanie stworzyc sensowna strategie bez zadnego rankingu?

Poza tym zwiazek ceny z miejscem w rankingu jest dosc luzny. Mysle, ze
miejsce moze nie byc elementem wplywajacym na cene w najwiekszym
stopniu.

Tzn co ma wiekszy wplyw?
Oczywiscie pamietajac, ze mamy co roku ten sam budzet.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-21 23:30:25
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 21 Lip, 23:03, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
> Nie. Rozne gospodarowanie srodkami dowodzi tylko innej strategii.
> Predzej uwierze ze mamy rozne strategie przy takim samym rankingu niz
> inne rankingi i te sama strategię.

Mozesz uzasadnic dlaczego odrywasz strategie od rankingu?

Albowiem (jak napisalem powyzej) ranking jest jeden, ale w oparciu o
niego roznie realizujemy swoje cele.

Jestes w stanie stworzyc sensowna strategie bez zadnego rankingu?

Jak to bez zadnego? Toz mowie caly czas, ze ranking jest, ale taki sam
dla kazdego z nas. W historii ligi byl tylko jeden moment w ktorym
wszyscy bylismy w tym samym punkcie - tuz przed pierwszym draftem.
Po pierwszym picku rownowaga sie skonczyla i teraz kazdy startuje z
zupelnie innego miejsca, ale na tej samej mapie. Przez to masz
wrazenie istnienia roznych rankingow, bo mamy rozne potrzeby i przez
to roznie do niego podchodzimy. Ale to juz jak mowilem jest kwestia
strategii.

> Poza tym zwiazek ceny z miejscem w rankingu jest dosc luzny. Mysle, ze
> miejsce moze nie byc elementem wplywajacym na cene w najwiekszym
> stopniu.

Tzn co ma wiekszy wplyw?
Oczywiscie pamietajac, ze mamy co roku ten sam budzet.

Potrzeba. Doswiadczenie. Przebieg licytacji. Hype.
Gdyby miejsce w rankingu wyznaczalo cene, to rownie dobrze moznaby
zrobic draft wężykiem wedlug cen ustalonych odgornie. Jak zakupy w
warzywniaku.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 08:52:54
Autor: s
Tylko dla orłów ;-)
Poza tym zwiazek ceny z miejscem w rankingu jest dosc luzny. Mysle, ze
miejsce moze nie byc elementem wplywajacym na cene w najwiekszym
stopniu.
Tzn co ma wiekszy wplyw?
Oczywiscie pamietajac, ze mamy co roku ten sam budzet.

Potrzeba. Doswiadczenie. Przebieg licytacji. Hype.

To chyba pora rzeczywiscie zdefiniowac ranking.
Dla mnie to kolejnosc graczy, z jaka bede sie staral tychze pozyskiwac.

I nawet zakladajac, ze wszyscy mamy takie samo ostateczne zrodlo oceny graczy (co nie jest prawda), nie widze powodu, dlaczego taki rank mialby byc u kazdego identyczny. Przytoczony przeze mnie wczesniej przyklad Rasheeda i Rondo przeciez nie jest jakis wyjatkowy. Gdybysmy takich korekt w rankingach nie robili - narazalibysmy sie na picki w stylu oslawionych "wyborow z listy".

I, jak mowie - nawet jezeli jako ranking traktowac suche zestawienie produkcji roto graczy za miniony sezon - tez nie musi byc tak, ze monster jest jedynym slusznym po temu narzedziem.

Pozdr
S

Data: 2009-07-22 00:20:20
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 08:52, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>> Tzn co ma wiekszy wplyw?
>> Oczywiscie pamietajac, ze mamy co roku ten sam budzet.

> Potrzeba. Doswiadczenie. Przebieg licytacji. Hype.

To chyba pora rzeczywiscie zdefiniowac ranking.
Dla mnie to kolejnosc graczy, z jaka bede sie staral tychze pozyskiwac.

Jezeli ta kolejnosc ma to jakikolwiek zwiazek z produktywnoscia
zawodnika to mowisz dokladnie o tym samym co ja.

I nawet zakladajac, ze wszyscy mamy takie samo ostateczne zrodlo oceny
graczy (co nie jest prawda),

Zrodlo nie ma wiekszego znaczenia, bo kazde z nich operuje na tych
samych zasadach wyznaczanych przez system gry. Jezeli jest to system
oparty o analize 8 rownocennych statystyk to bedzie dawal bardzo
zblizona kolejnosc zawodnikow bez wzgledu na sposob ich wyceny.
Roznice miedzy nimi pewnie beda nieco inne, ale kolejnosc raczej
bedzie taka sama.

nie widze powodu, dlaczego taki rank mialby byc u kazdego identyczny.

Bo rewolucyjne rankingi wywracajace swiat do gory nogami sa
eliminowane przez rynek. Wiem cos o tym. ;-)

Przytoczony przeze mnie wczesniej przyklad
Rasheeda i Rondo przeciez nie jest jakis wyjatkowy. Gdybysmy takich
korekt w rankingach nie robili - narazalibysmy sie na picki w stylu
oslawionych "wyborow z listy".

Robimy korekty - a jakze. Tylko to wcale nie musi oznaczac, ze mamy
inne rankingi. Samo przesuniecie Rondla o 10 pozycji w gore tez nie
jest dowodem na posiadanie innego rankingu.
Wydaje mi sie, ze mylicie z wiLQiem suchą kolejnosc zawodnikow ze
sklonnoscia do ich nabycia. Dla mnie ten drugi parametr jest
decydujacy bo wyznaczany przez kombinacje produktywnosci zawodnika,
jego ceny oraz ryzyka zwiazanego z zakupem.
Tak na marginesie - Rondo byl w sezonie 07-08 na 99 miejscu w rankingu
produktywnosci wedlug monstera, a na ostatnim drafcie poszedl z ....
97 kontraktem pod wzgledem ceny. Moze to i przypadek.

I, jak mowie - nawet jezeli jako ranking traktowac suche zestawienie
produkcji roto graczy za miniony sezon - tez nie musi byc tak, ze
monster jest jedynym slusznym po temu narzedziem.

No jasne, ze nie jest. Ale jest bardzo wygodnym narzedziem do robienia
porownan, bo mozna o nim mowic otwartym tekstem.
Co wiecej nie widze nic zlego w tym, ze cala liga korzystalaby z tego
samego rankingu - ostatecznie dostepnych kombinacji tworzenia 13-
osobowego skladu z 200 zawodnikow jest wiecej niz jestesmy w stanie
ogarnąć.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 00:39:04
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
> I nawet zakladajac, ze wszyscy mamy takie samo ostateczne zrodlo oceny
> graczy (co nie jest prawda),

Zrodlo nie ma wiekszego znaczenia, bo kazde z nich operuje na tych
samych zasadach wyznaczanych przez system gry. Jezeli jest to system
oparty o analize 8 rownocennych statystyk to bedzie dawal bardzo
zblizona kolejnosc zawodnikow bez wzgledu na sposob ich wyceny.

Ale przeciez wg Ciebie nie ma 8 rownocennych statystyk. Sa statsy
bardziej i mnie wartosciowe, czy moze na potrzeby tej dyskusji
zmieniles zdanie?:P

Data: 2009-07-22 01:02:13
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 09:39, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> > I nawet zakladajac, ze wszyscy mamy takie samo ostateczne zrodlo oceny
> > graczy (co nie jest prawda),

> Zrodlo nie ma wiekszego znaczenia, bo kazde z nich operuje na tych
> samych zasadach wyznaczanych przez system gry. Jezeli jest to system
> oparty o analize 8 rownocennych statystyk to bedzie dawal bardzo
> zblizona kolejnosc zawodnikow bez wzgledu na sposob ich wyceny.

Ale przeciez wg Ciebie nie ma 8 rownocennych statystyk. Sa statsy
bardziej i mnie wartosciowe, czy moze na potrzeby tej dyskusji
zmieniles zdanie?:P

Rownocennych czyli jednakowo wycenianych w rywalizacji. Od 12 punktow
roto do 1.
Ale nierownomierny ich rozklad w populacji decyduje tylko o wzglednej
wartosci ZAWODNIKA.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 09:29:41
Autor: s
Tylko dla orłów ;-)
Tzn co ma wiekszy wplyw?
Oczywiscie pamietajac, ze mamy co roku ten sam budzet.
Potrzeba. Doswiadczenie. Przebieg licytacji. Hype.
To chyba pora rzeczywiscie zdefiniowac ranking.
Dla mnie to kolejnosc graczy, z jaka bede sie staral tychze pozyskiwac.

Jezeli ta kolejnosc ma to jakikolwiek zwiazek z produktywnoscia
zawodnika to mowisz dokladnie o tym samym co ja.

aczkolwiek pewnie nie do konca.
Moj ranking ma jakis tam zwiazek z produktywnoscia, nie jest jednak dokladnym jej odzwierciedleniem.

Wydaje mi sie, ze mylicie z wiLQiem suchą kolejnosc zawodnikow ze
sklonnoscia do ich nabycia. Dla mnie ten drugi parametr jest
decydujacy bo wyznaczany przez kombinacje produktywnosci zawodnika,
jego ceny oraz ryzyka zwiazanego z zakupem.

Ano widzisz.
Czyli Ty piszesz o rankingach zeszlorocznych, wzglednie jakichs miksach z dluzszego okresu.
My z wiLQiem (aczkolwiek pewnosc moge miec tylko w swoim imieniu) - o szacowanych przez nas rankingach produkcji przyszlorocznej.

Pozdr
S

Data: 2009-07-22 00:39:31
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 09:29, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>>>> Tzn co ma wiekszy wplyw?
>>>> Oczywiscie pamietajac, ze mamy co roku ten sam budzet.
>>> Potrzeba. Doswiadczenie. Przebieg licytacji. Hype.
>> To chyba pora rzeczywiscie zdefiniowac ranking.
>> Dla mnie to kolejnosc graczy, z jaka bede sie staral tychze pozyskiwac..

> Jezeli ta kolejnosc ma to jakikolwiek zwiazek z produktywnoscia
> zawodnika to mowisz dokladnie o tym samym co ja.

aczkolwiek pewnie nie do konca.
Moj ranking ma jakis tam zwiazek z produktywnoscia, nie jest jednak
dokladnym jej odzwierciedleniem.

dokladnie tak

> Wydaje mi sie, ze mylicie z wiLQiem suchą kolejnosc zawodnikow ze
> sklonnoscia do ich nabycia. Dla mnie ten drugi parametr jest
> decydujacy bo wyznaczany przez kombinacje produktywnosci zawodnika,
> jego ceny oraz ryzyka zwiazanego z zakupem.

Ano widzisz.
Czyli Ty piszesz o rankingach zeszlorocznych, wzglednie jakichs miksach
z dluzszego okresu.
My z wiLQiem (aczkolwiek pewnosc moge miec tylko w swoim imieniu) - o
szacowanych przez nas rankingach produkcji przyszlorocznej.

dokladnie tak

Data: 2009-07-22 00:59:44
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 09:29, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
> Wydaje mi sie, ze mylicie z wiLQiem suchą kolejnosc zawodnikow ze
> sklonnoscia do ich nabycia. Dla mnie ten drugi parametr jest
> decydujacy bo wyznaczany przez kombinacje produktywnosci zawodnika,
> jego ceny oraz ryzyka zwiazanego z zakupem.

Ano widzisz.
Czyli Ty piszesz o rankingach zeszlorocznych, wzglednie jakichs miksach
z dluzszego okresu.
My z wiLQiem (aczkolwiek pewnosc moge miec tylko w swoim imieniu) - o
szacowanych przez nas rankingach produkcji przyszlorocznej.

OMG przeciez to oczywiste ze _musze_ mowic o danych historycznych,
zeby watek w ogole sie rozwijal.
Kazdy z nas robi prognozy, ale znowu - ilosc czynnikow wplywajacych na
zmiany jest w zasadzie stala i znana wszystkim.
Contract season? W gore! Podpisal extension? W dol! Mial kontuzje co
roku w ostatnich 10 latach? W dol! Wraca po dlugotrwalej kontuzji? W
gore! Bedzie mial konkurencje na pozycji? W dol! Gra dla Nelsona? W
dol! Gra dla D'Antoniego? W gore! Etc.
Ale naprawde roznice nie sa az tak wielkie. To wyłazi na licytacjach.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 01:04:23
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 09:59, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 22 Lip, 09:29, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:

> > Wydaje mi sie, ze mylicie z wiLQiem suchą kolejnosc zawodnikow ze
> > sklonnoscia do ich nabycia. Dla mnie ten drugi parametr jest
> > decydujacy bo wyznaczany przez kombinacje produktywnosci zawodnika,
> > jego ceny oraz ryzyka zwiazanego z zakupem.

> Ano widzisz.
> Czyli Ty piszesz o rankingach zeszlorocznych, wzglednie jakichs miksach
> z dluzszego okresu.
> My z wiLQiem (aczkolwiek pewnosc moge miec tylko w swoim imieniu) - o
> szacowanych przez nas rankingach produkcji przyszlorocznej.

OMG przeciez to oczywiste ze _musze_ mowic o danych historycznych,
zeby watek w ogole sie rozwijal.

:)

Kazdy z nas robi prognozy, ale znowu - ilosc czynnikow wplywajacych na
zmiany jest w zasadzie stala i znana wszystkim.
Contract season? W gore! Podpisal extension? W dol! Mial kontuzje co
roku w ostatnich 10 latach? W dol! Wraca po dlugotrwalej kontuzji? W
gore! Bedzie mial konkurencje na pozycji? W dol! Gra dla Nelsona? W
dol! Gra dla D'Antoniego? W gore! Etc.

To juz na podstawie kilku tych przykladow moge powiedziec ze nasze
rankingi NA PEWNO sie roznia:)

Data: 2009-07-22 15:16:35
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Kazdy z nas robi prognozy, ale znowu - ilosc czynnikow wplywajacych na
zmiany jest w zasadzie stala i znana wszystkim.
Contract season? W gore! Podpisal extension? W dol! Mial kontuzje co
roku w ostatnich 10 latach? W dol! Wraca po dlugotrwalej kontuzji? W
gore! Bedzie mial konkurencje na pozycji? W dol! Gra dla Nelsona? W
dol! Gra dla D'Antoniego? W gore! Etc.

Um, pominales pewien istotny drobiazg: o ILE w gore czy w dol... To duze
pole do popisu dla roznic bo jeden doda 2% wartosci, a drugi 15%.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 06:29:36
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 15:16, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Kazdy z nas robi prognozy, ale znowu - ilosc czynnikow wplywajacych na
> zmiany jest w zasadzie stala i znana wszystkim.
> Contract season? W gore! Podpisal extension? W dol! Mial kontuzje co
> roku w ostatnich 10 latach? W dol! Wraca po dlugotrwalej kontuzji? W
> gore! Bedzie mial konkurencje na pozycji? W dol! Gra dla Nelsona? W
> dol! Gra dla D'Antoniego? W gore! Etc.

Um, pominales pewien istotny drobiazg: o ILE w gore czy w dol... To duze
pole do popisu dla roznic bo jeden doda 2% wartosci, a drugi 15%.

Po pierwsze to przeciez da sie sprawdzic! Nie trzeba niczego brac z
kosmosu.
A po drugie jak komus nie chce sie sprawdzac, to przeciez ma za pasem
dobrą dekade doswiadczenia i chyba wie co robi?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 17:40:12
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Kazdy z nas robi prognozy, ale znowu - ilosc czynnikow wplywajacych na
> > zmiany jest w zasadzie stala i znana wszystkim.
> > Contract season? W gore! Podpisal extension? W dol! Mial kontuzje co
> > roku w ostatnich 10 latach? W dol! Wraca po dlugotrwalej kontuzji? W
> > gore! Bedzie mial konkurencje na pozycji? W dol! Gra dla Nelsona? W
> > dol! Gra dla D'Antoniego? W gore! Etc.
>
> Um, pominales pewien istotny drobiazg: o ILE w gore czy w dol... To duze
> pole do popisu dla roznic bo jeden doda 2% wartosci, a drugi 15%.

Po pierwsze to przeciez da sie sprawdzic! Nie trzeba niczego brac z
kosmosu.

Nie mam pojecia jak chcesz to sprawdzic gdy nie jestem w stanie
powiedziec jaka ja sam mam zasade... a co dopiero o innych.

A po drugie jak komus nie chce sie sprawdzac, to przeciez ma za pasem
dobrą dekade doswiadczenia i chyba wie co robi?

Um, jesli uznajesz to za dobry argument to oznacza, ze zyjemy w lidze, w
ktorej nikt nie popelnia bledow. No przeciez wiemy co robimy! ;-P


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 15:33:51
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> nie widze powodu, dlaczego taki rank mialby byc u kazdego identyczny.

Bo rewolucyjne rankingi wywracajace swiat do gory nogami sa
eliminowane przez rynek. Wiem cos o tym. ;-)

Eee, Ty po prostu odwalales fuszerke ;-P A np Slawek nie zostal
wyeliminowany, a wrecz rozwija swoj pomysl i doczekal sie nastepcow
[chyba, ze nijak nie skorzystales z jego narzedzia].
 --
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 07:10:20
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 15:33, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > nie widze powodu, dlaczego taki rank mialby byc u kazdego identyczny.

> Bo rewolucyjne rankingi wywracajace swiat do gory nogami sa
> eliminowane przez rynek. Wiem cos o tym. ;-)

Eee, Ty po prostu odwalales fuszerke ;-P

Nope. Na kazdy draft przychodzilem przygotowany. Moze nawet dobrze
przygotowany.
Jedyna rzecz jakiej mi brakowalo to dyscyplina. Ale czlowiek uczy sie
na wlasnych bledach. W tym roku moze nawet nie bede Wam za bardzo
podbijal cen gdy bedziecie sie ociagali z licytacja.

A np Slawek nie zostal wyeliminowany, a wrecz rozwija swoj pomysl i doczekal sie nastepcow
[chyba, ze nijak nie skorzystales z jego narzedzia].

Skorzystalem o tyle, ze wiem co robi. Chociaz w czasie draftu ta
swiadomosc na wiele sie nie zdaje. A system bede mial jednak inny, bo
ten Slawka ciagle sie wykladal, mial jakies bugi i w ogole to chyba
nawet zformatowal mi twardy dysk ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 16:19:56
Autor: s
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur pisze:
(...)  zformatowal mi twardy dysk ;-)

Normalnie to bym sie nie czepnal, bo nie mam w naturze, ale skoro mojemu dzielu bugi (a przeca to ficzery) zarzucasz...

Pozdr
S

Data: 2009-07-22 09:16:05
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 16:19, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

> (...)  zformatowal mi twardy dysk ;-)

Normalnie to bym sie nie czepnal, bo nie mam w naturze, ale skoro mojemu
dzielu bugi (a przeca to ficzery) zarzucasz...

Wiedzialem ze poczujesz sie dotkniety.
Oczywiscie idea sama w sobie jest swietna, ale skoro koniecznie
musiales mi przesylac wersje "Lite" zamiast pełnej to masz za
swoje ;-)))


Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-23 21:58:07
Autor: s
Tylko dla orłów ;-)
(...)  zformatowal mi twardy dysk ;-)
Normalnie to bym sie nie czepnal, bo nie mam w naturze, ale skoro mojemu
dzielu bugi (a przeca to ficzery) zarzucasz...

Wiedzialem ze poczujesz sie dotkniety.

A skad.
Szukam tylko pretekstu, by sie czepnac :-)

Oczywiscie idea sama w sobie jest swietna, ale skoro koniecznie
musiales mi przesylac wersje "Lite" zamiast pełnej to masz za
swoje ;-)))

Eee, wersja enterprise + CAL to juz grubsza sprawa... Ile Ty tam tych franciszkow kosisz?:-)

Pozdr
S

Data: 2009-07-23 22:57:20
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
Oczywiscie idea sama w sobie jest swietna, ale skoro koniecznie
musiales mi przesylac wersje "Lite" zamiast pełnej to masz za
swoje ;-)))

Eee, wersja enterprise + CAL to juz grubsza sprawa... Ile Ty tam tych franciszkow kosisz?:-)

Eeeee chwila nawet ja nie dostalem wersji light!

Data: 2009-07-23 22:59:54
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 23 Lip, 22:57, sooobi <t...@slo.pl> wrote:
>> Oczywiscie idea sama w sobie jest swietna, ale skoro koniecznie
>> musiales mi przesylac wersje "Lite" zamiast pełnej to masz za
>> swoje ;-)))

> Eee, wersja enterprise + CAL to juz grubsza sprawa... Ile Ty tam tych
> franciszkow kosisz?:-)

Eeeee chwila nawet ja nie dostalem wersji light!

Ty dostałes wersje "crap for newbies" ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-24 18:31:24
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> Oczywiscie idea sama w sobie jest swietna, ale skoro koniecznie
>> musiales mi przesylac wersje "Lite" zamiast pełnej to masz za
>> swoje ;-)))
> > Eee, wersja enterprise + CAL to juz grubsza sprawa... Ile Ty tam tych > franciszkow kosisz?:-)

Eeeee chwila nawet ja nie dostalem wersji light!

ROTFL, ladny przyklad na istotnosc poprawnego szyku zdania ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-23 23:01:06
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 23 Lip, 21:58, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
> Oczywiscie idea sama w sobie jest swietna, ale skoro koniecznie
> musiales mi przesylac wersje "Lite" zamiast pełnej to masz za
> swoje ;-)))

Eee, wersja enterprise + CAL to juz grubsza sprawa... Ile Ty tam tych
franciszkow kosisz?:-)

Na zmywaku 6 za godzine. A co?
Badziewie - zlotowka znowu drozeje.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-24 08:51:18
Autor: s
Tylko dla orłów ;-)
Eee, wersja enterprise + CAL to juz grubsza sprawa... Ile Ty tam tych
franciszkow kosisz?:-)

Na zmywaku 6 za godzine. A co?

Noo, to zbieraj.
Na wersje Enterprise nie da rady, ale Standard - kto wie :-)

Badziewie - zlotowka znowu drozeje.

Ja tam jakby nie narzekam...

Pozdr
S

Data: 2009-07-23 23:54:15
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 24 Lip, 08:51, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>> Eee, wersja enterprise + CAL to juz grubsza sprawa... Ile Ty tam tych
>> franciszkow kosisz?:-)

> Na zmywaku 6 za godzine. A co?

Noo, to zbieraj. Na wersje Enterprise nie da rady, ale Standard - kto wie :-)

A moze jakos barterowo to zalatwimy? Bede mial na drafcie SSOL i
Outliers.... ;-)

> Badziewie - zlotowka znowu drozeje.
Ja tam jakby nie narzekam...

Ja oficjalnie do konca pazdziernika bede narzekal, ale potem moge
zmienic zdanie wraz ze zmiana perspektywy ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 16:54:36
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Eee, Ty po prostu odwalales fuszerke ;-P

Nope. Na kazdy draft przychodzilem przygotowany. Moze nawet dobrze
przygotowany.
Jedyna rzecz jakiej mi brakowalo to dyscyplina. Ale czlowiek uczy sie
na wlasnych bledach. W tym roku moze nawet nie bede Wam za bardzo
podbijal cen gdy bedziecie sie ociagali z licytacja.

Skoro na draftach brak dyscypliny byl Twoim glownym problemem, a nie np ranking, to jakos duzo potrzebujesz danych by uczyc sie z bledow ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 09:17:22
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 16:54, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Eee, Ty po prostu odwalales fuszerke ;-P

> Nope. Na kazdy draft przychodzilem przygotowany. Moze nawet dobrze
> przygotowany.
> Jedyna rzecz jakiej mi brakowalo to dyscyplina. Ale czlowiek uczy sie
> na wlasnych bledach. W tym roku moze nawet nie bede Wam za bardzo
> podbijal cen gdy bedziecie sie ociagali z licytacja.

Skoro na draftach brak dyscypliny byl Twoim glownym problemem, a nie np
ranking, to jakos duzo potrzebujesz danych by uczyc sie z bledow ;-)

Hej, rankingi w przeciwienstwie do bledow sie nie zmieniaja ;-)  ****

Pozdro

L'e-szczur

**** - zanim zaczniesz dociekac o co mi chodzi z tymi niezmiennymi
rankingami - popatrz na emotikon.

Data: 2009-07-22 15:40:36
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Poza tym zwiazek ceny z miejscem w rankingu jest dosc luzny. Mysle, ze
> > miejsce moze nie byc elementem wplywajacym na cene w najwiekszym
> > stopniu.
>
> Tzn co ma wiekszy wplyw?
> Oczywiscie pamietajac, ze mamy co roku ten sam budzet.

Potrzeba. Doswiadczenie. Przebieg licytacji. Hype.

Hype dotyczy raptem paru ziutkow rocznie, wiec nie wiem po co go
wymieniles. A teraz mi wyjasnij jakim cudem doswiadczenie, potrzeba i
przebieg licytacji decyduja w wiekszym stopnie o cenie niz ranking. Chcesz mi powiedziec, ze kupisz centra z setnego miejsca za 5M$ bo
potrzebujesz tej pozycji? Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie potrzeba
moze zadecydowac o siegnieciu o pare miejsc. Natomiast gdy jest
licytowany ziutek za cene o kilkanascie lub wiecej miejsc nizsza niz w
moim rankingu to zazwyczaj go licytuje [zakladajac, ze mam za co].


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 07:15:11
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 15:40, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > Poza tym zwiazek ceny z miejscem w rankingu jest dosc luzny. Mysle, ze
> > > miejsce moze nie byc elementem wplywajacym na cene w najwiekszym
> > > stopniu.

> > Tzn co ma wiekszy wplyw?
> > Oczywiscie pamietajac, ze mamy co roku ten sam budzet.

> Potrzeba. Doswiadczenie. Przebieg licytacji. Hype.

Hype dotyczy raptem paru ziutkow rocznie, wiec nie wiem po co go
wymieniles.

Ciesze sie, ze tak sądzisz.

A teraz mi wyjasnij jakim cudem doswiadczenie, potrzeba i
przebieg licytacji decyduja w wiekszym stopnie o cenie niz ranking.

Bo mamy zasady ktore dyktuja jak mamy miec skonstruowany sklad. Bo
kazdy z nas (chyba) chce wygrac.

Chcesz mi powiedziec, ze kupisz centra z setnego miejsca za 5M$ bo
potrzebujesz tej pozycji?

Nie za 5M$, ale duzo powyzej jego wartosci rynkowej. Wlasnie dlatego,
ze go potrzebuję.

Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie potrzeba moze zadecydowac o siegnieciu o pare miejsc.
Natomiast gdy jest licytowany ziutek za cene o kilkanascie lub wiecej miejsc nizsza niz w
moim rankingu to zazwyczaj go licytuje [zakladajac, ze mam za co].

Dobrze wiedziec.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 17:01:38
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> A teraz mi wyjasnij jakim cudem doswiadczenie, potrzeba i
> przebieg licytacji decyduja w wiekszym stopnie o cenie niz ranking.

Bo mamy zasady ktore dyktuja jak mamy miec skonstruowany sklad. Bo
kazdy z nas (chyba) chce wygrac.

To co napisales nijak nie uzasadnia Twojej tezy...

> Chcesz mi powiedziec, ze kupisz centra z setnego miejsca za 5M$ bo
> potrzebujesz tej pozycji?

Nie za 5M$, ale duzo powyzej jego wartosci rynkowej. Wlasnie dlatego,
ze go potrzebuję.

Czyli zamiast wydac na niego zgodnie z wartoscia 2M$, poswiecisz 2,8M$. I to ma swiadczyc o wyzszosci wplywu potrzeby nad rankingiem?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 09:22:59
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 17:01, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > A teraz mi wyjasnij jakim cudem doswiadczenie, potrzeba i
> > przebieg licytacji decyduja w wiekszym stopnie o cenie niz ranking.

> Bo mamy zasady ktore dyktuja jak mamy miec skonstruowany sklad. Bo
> kazdy z nas (chyba) chce wygrac.

To co napisales nijak nie uzasadnia Twojej tezy...

IMO uzasadnia, nawet jesli jej nie dowodzi.

> > Chcesz mi powiedziec, ze kupisz centra z setnego miejsca za 5M$ bo
> > potrzebujesz tej pozycji?

> Nie za 5M$, ale duzo powyzej jego wartosci rynkowej. Wlasnie dlatego,
> ze go potrzebuję.

Czyli zamiast wydac na niego zgodnie z wartoscia 2M$, poswiecisz 2,8M$.
I to ma swiadczyc o wyzszosci wplywu potrzeby nad rankingiem?

A czemu nie? Bo przeplacenie o mniej niz 50% oznacza, ze waga potrzeby
tez byla mniejsza niz 50%???
A moze chodzi o to, ze wole potem nie byc zmuszony do poszukiwania
centra wartego 5M$ kosztem zawodnika wartego 7M$?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-23 22:24:11
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > A teraz mi wyjasnij jakim cudem doswiadczenie, potrzeba i
> > > przebieg licytacji decyduja w wiekszym stopnie o cenie niz ranking.
>
> > Bo mamy zasady ktore dyktuja jak mamy miec skonstruowany sklad. Bo
> > kazdy z nas (chyba) chce wygrac.
>
> To co napisales nijak nie uzasadnia Twojej tezy...

IMO uzasadnia, nawet jesli jej nie dowodzi.

Wcale tego nie robi. Zasady oczywiscie tworza pewne ramy, ale nawet przy
tych ograniczeniach liczba mozliwych kombinacji jest ogromna ergo
decyduja inne czynniki... takie jak roznice w rankingach.
 
> Czyli zamiast wydac na niego zgodnie z wartoscia 2M$, poswiecisz 2,8M$.
> I to ma swiadczyc o wyzszosci wplywu potrzeby nad rankingiem?

A czemu nie? Bo przeplacenie o mniej niz 50% oznacza, ze waga potrzeby
tez byla mniejsza niz 50%???

Nie chodzi o procenty, a o kwoty. Watpie bys za pozycje zaplacil wiecej
niz banke czy dwie. Natomiast na pewno zdarzylo Ci sie kupic gracza
powyzej 3M$, ktorego przygarnales tylko dlatego, ze byl wg Ciebie duzo
wiecej warty niz to. To jest wlasnie cena rankingu!


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-23 23:14:23
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 23 Lip, 22:24, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Wcale tego nie robi. Zasady oczywiscie tworza pewne ramy, ale nawet przy
tych ograniczeniach liczba mozliwych kombinacji jest ogromna ergo
decyduja inne czynniki... takie jak roznice w rankingach.

Nie ma co - okopalismy sie na swoich pozycjach i nieczego poza
powtarzaniem juz znanej argumentacji chyba nie nalezy sie spodziewac.

> > Czyli zamiast wydac na niego zgodnie z wartoscia 2M$, poswiecisz 2,8M$.
> > I to ma swiadczyc o wyzszosci wplywu potrzeby nad rankingiem?

> A czemu nie? Bo przeplacenie o mniej niz 50% oznacza, ze waga potrzeby
> tez byla mniejsza niz 50%???

Nie chodzi o procenty, a o kwoty. Watpie bys za pozycje zaplacil wiecej
niz banke czy dwie.

A to niby dlaczego? Obaj z Tomkiem zakladacie, ze w czasie draftu cała
dwunastka GM'ow podejmuje racjonalne decyzje w oparciu o sztywne
zasady, ktorych nie nigdy (lub prawie nigdy) nie przekracza. A tak nie
jest. Podejmujemy decyzje, a potem ich zalujemy. Zalujemy, ze kogos
kupilismy, albo zalujemy, ze za wczesnie odpuscilismy licytacje.
Wczoraj ogladalem poczatek naszego draftu i ci z nas ktorych widac na
filmie byli wrecz zszokowani cenami jakie licytowalismy.

Natomiast na pewno zdarzylo Ci sie kupic gracza
powyzej 3M$, ktorego przygarnales tylko dlatego, ze byl wg Ciebie duzo
wiecej warty niz to. To jest wlasnie cena rankingu!

Nie. To jest cena strategii. Jest wielu zawodnikow, ktorych mam ochote
licytowac, ale na ktorych nie mam pieniedzy, albo mam pieniadze, a nie
mam miejsca w rosterze. Im dluzej trwa draft tym wieksze znaczenie ma
Twoja pozycja na "rynku" niz wartosc licytowanego zawodnika.

BTW - na pewno masz swoje stare rankingi sprzed 3 lat. Mozesz
podrzucic mi tylko kolejnosc zawodnikow (zadne ceny, ani inne
wyliczenia nie sa mi potrzebne) z Top100 (mozesz wykreslic tych
prospektow ktorych uznasz ze beda za wiele zdradzali z Twojej
strategii) - porownamy ich z moimi i zobaczymy?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-24 11:04:05
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur pisze:

A to niby dlaczego? Obaj z Tomkiem zakladacie, ze w czasie draftu cała
dwunastka GM'ow podejmuje racjonalne decyzje w oparciu o sztywne
zasady, ktorych nie nigdy (lub prawie nigdy) nie przekracza. A tak nie
jest. Podejmujemy decyzje, a potem ich zalujemy. Zalujemy, ze kogos
kupilismy, albo zalujemy, ze za wczesnie odpuscilismy licytacje.

Czyli _efektywnie_ coache korzystają z róznych rankingów.

Data: 2009-07-24 02:57:41
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 24 Lip, 11:04, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

> A to niby dlaczego? Obaj z Tomkiem zakladacie, ze w czasie draftu cała
> dwunastka GM'ow podejmuje racjonalne decyzje w oparciu o sztywne
> zasady, ktorych nie nigdy (lub prawie nigdy) nie przekracza. A tak nie
> jest. Podejmujemy decyzje, a potem ich zalujemy. Zalujemy, ze kogos
> kupilismy, albo zalujemy, ze za wczesnie odpuscilismy licytacje.

Czyli _efektywnie_ coache korzystają z róznych rankingów.

Efektywnie realizuja inną strategię.

Data: 2009-07-24 11:57:14
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur pisze:
On 24 Lip, 11:04, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

A to niby dlaczego? Obaj z Tomkiem zakladacie, ze w czasie draftu cała
dwunastka GM'ow podejmuje racjonalne decyzje w oparciu o sztywne
zasady, ktorych nie nigdy (lub prawie nigdy) nie przekracza. A tak nie
jest. Podejmujemy decyzje, a potem ich zalujemy. Zalujemy, ze kogos
kupilismy, albo zalujemy, ze za wczesnie odpuscilismy licytacje.
Czyli _efektywnie_ coache korzystają z róznych rankingów.

Efektywnie realizuja inną strategię.

Bo mają inną wycenę, czyli inny ranking.

Data: 2009-07-24 03:29:33
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 24 Lip, 11:57, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

> On 24 Lip, 11:04, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>> L'e-szczur pisze:

>>> A to niby dlaczego? Obaj z Tomkiem zakladacie, ze w czasie draftu cała
>>> dwunastka GM'ow podejmuje racjonalne decyzje w oparciu o sztywne
>>> zasady, ktorych nie nigdy (lub prawie nigdy) nie przekracza. A tak nie
>>> jest. Podejmujemy decyzje, a potem ich zalujemy. Zalujemy, ze kogos
>>> kupilismy, albo zalujemy, ze za wczesnie odpuscilismy licytacje.
>> Czyli _efektywnie_ coache korzystają z róznych rankingów.

> Efektywnie realizuja inną strategię.

Bo mają inną wycenę, czyli inny ranking.

Inna wycena nie oznacza innego rankingu.
Wpadlismy juz w petle, wiec chyba czas na EOT

Data: 2009-07-24 12:34:36
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur pisze:
On 24 Lip, 11:57, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

On 24 Lip, 11:04, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:
A to niby dlaczego? Obaj z Tomkiem zakladacie, ze w czasie draftu cała
dwunastka GM'ow podejmuje racjonalne decyzje w oparciu o sztywne
zasady, ktorych nie nigdy (lub prawie nigdy) nie przekracza. A tak nie
jest. Podejmujemy decyzje, a potem ich zalujemy. Zalujemy, ze kogos
kupilismy, albo zalujemy, ze za wczesnie odpuscilismy licytacje.
Czyli _efektywnie_ coache korzystają z róznych rankingów.
Efektywnie realizuja inną strategię.
Bo mają inną wycenę, czyli inny ranking.

Inna wycena nie oznacza innego rankingu.

Owszem, inna wycena oznacza inny ranking.

Data: 2009-07-24 03:53:12
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 24 Lip, 12:34, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

> On 24 Lip, 11:57, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>> L'e-szczur pisze:

>>> On 24 Lip, 11:04, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>>>> L'e-szczur pisze:
>>>>> A to niby dlaczego? Obaj z Tomkiem zakladacie, ze w czasie draftu cała
>>>>> dwunastka GM'ow podejmuje racjonalne decyzje w oparciu o sztywne
>>>>> zasady, ktorych nie nigdy (lub prawie nigdy) nie przekracza. A tak nie
>>>>> jest. Podejmujemy decyzje, a potem ich zalujemy. Zalujemy, ze kogos
>>>>> kupilismy, albo zalujemy, ze za wczesnie odpuscilismy licytacje.
>>>> Czyli _efektywnie_ coache korzystają z róznych rankingów.
>>> Efektywnie realizuja inną strategię.
10 > >> Bo mają inną wycenę, czyli inny ranking.

20 > > Inna wycena nie oznacza innego rankingu.

30 > Owszem, inna wycena oznacza inny ranking.

40 Nie. Inna wycena moze dotyczyc tego samego rankingu.

Goto 10.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-24 18:31:11
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Nie chodzi o procenty, a o kwoty. Watpie bys za pozycje zaplacil wiecej
> niz banke czy dwie.

A to niby dlaczego? Obaj z Tomkiem zakladacie, ze w czasie draftu cała
dwunastka GM'ow podejmuje racjonalne decyzje

Przepraszam ;-)

w oparciu o sztywne zasady, ktorych nie nigdy (lub prawie nigdy) nie przekracza. A tak nie jest.

Hmmm, dostrzegam tu kolejny problem: jesli masz w rankingu "Kobe 10M$",
ale kupujesz go za 13M$, a ja mam "Kobe 12,9M$" i rezygnuje z licytacji
przy tejze kwocie to uznajesz, ze mamy ta sama wycene Kobo czy nie?

BTW - na pewno masz swoje stare rankingi sprzed 3 lat. Mozesz
podrzucic mi tylko kolejnosc zawodnikow (zadne ceny, ani inne
wyliczenia nie sa mi potrzebne) z Top100 (mozesz wykreslic tych
prospektow ktorych uznasz ze beda za wiele zdradzali z Twojej
strategii) - porownamy ich z moimi i zobaczymy?

3 lata temu moj ranking jeszcze raczkowal [debiutowalem w roto!] i ma to
przynajmniej dwie konsekwencje: nie mam zadnego oporu by tym sie dzielic
bo nic to nie zdradza... ale jednoczesnie pomysl byl dosyc standardowy,
wiec nie spodziewalbym sie roznic jesli Twoj byl rownie standardowy.

Co wiecej, IMHO istotniejsze jest jaka przyjmujemy definicje porownania.
Wg Twojej, jak juz pisalem, zgadzam sie, ze rankingi sa identyczne.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-27 00:42:46
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 24 Lip, 18:31, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Nie chodzi o procenty, a o kwoty. Watpie bys za pozycje zaplacil wiecej
> > niz banke czy dwie.

> A to niby dlaczego? Obaj z Tomkiem zakladacie, ze w czasie draftu cała
> dwunastka GM'ow podejmuje racjonalne decyzje

Przepraszam ;-)

Przeprosiny przyjęte ;-)

> w oparciu o sztywne zasady, ktorych nie nigdy (lub prawie nigdy) nie
> przekracza. A tak nie jest.

Hmmm, dostrzegam tu kolejny problem: jesli masz w rankingu "Kobe 10M$",
ale kupujesz go za 13M$, a ja mam "Kobe 12,9M$" i rezygnuje z licytacji
przy tejze kwocie to uznajesz, ze mamy ta sama wycene Kobo czy nie?

Nie. Mamy inna wycene, inna strategie i mozliwe, ze obaj podjelismy
nieracjonalna decyzje ;-)

> BTW - na pewno masz swoje stare rankingi sprzed 3 lat. Mozesz
> podrzucic mi tylko kolejnosc zawodnikow (zadne ceny, ani inne
> wyliczenia nie sa mi potrzebne) z Top100 (mozesz wykreslic tych
> prospektow ktorych uznasz ze beda za wiele zdradzali z Twojej
> strategii) - porownamy ich z moimi i zobaczymy?

3 lata temu moj ranking jeszcze raczkowal [debiutowalem w roto!] i ma to
przynajmniej dwie konsekwencje: nie mam zadnego oporu by tym sie dzielic
bo nic to nie zdradza... ale jednoczesnie pomysl byl dosyc standardowy,
wiec nie spodziewalbym sie roznic jesli Twoj byl rownie standardowy.

Mozliwe, ze byl. Dlatego analiza pokaze nam co bylo 3 lata temu. Ale
jezeli juz wtedy znaczaco sie roznilismy to mysle, ze jest mala szansa
na to, ze ewolucja naszych systemow powodowala przebiagala tak iz w
czasie nasze rankingi stalyby sie podobne.

Co wiecej, IMHO istotniejsze jest jaka przyjmujemy definicje porownania.
Wg Twojej, jak juz pisalem, zgadzam sie, ze rankingi sa identyczne.

Robimy standardowa, jednoczynnikowa analize wariancji. Tym sposobem
sprawdzimy podobienstwo dwoch list bez chrzanienia sie z wchodzeniem w
szczegoly. Czyli potrzebuje tylko nazwisko i numer na liscie. Nic
wiecej.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 00:32:35
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla orłów ;-)
wiLQ pisze:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

I czego to dowodzi? Ze mamy rozne rankingi, czy ze inaczej
gospodarujemy dostepnymi srodkami?
Dowodzi tego ze inaczej gospodarujemy dostepnymi srodkami czyli mamy
rozne rankingi.
Nie. Rozne gospodarowanie srodkami dowodzi tylko innej strategii.
Predzej uwierze ze mamy rozne strategie przy takim samym rankingu niz
inne rankingi i te sama strategię.

Mozesz uzasadnic dlaczego odrywasz strategie od rankingu?

Czy moglibyście uzgodnić znaczenie słowa "ranking"? Czy chodzi o ustawienie graczy w kolejkę (wtedy ewentualnie mógłbym się zgodzić z Leszczurem), czy też o ich wycenę (wtedy z Leszczurem zgodzić się nie mogę)?

pzdr

TRad

Data: 2009-07-22 15:47:50
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> Nie. Rozne gospodarowanie srodkami dowodzi tylko innej strategii.
>> Predzej uwierze ze mamy rozne strategie przy takim samym rankingu niz
>> inne rankingi i te sama strategię.
> > Mozesz uzasadnic dlaczego odrywasz strategie od rankingu? Czy moglibyście uzgodnić znaczenie słowa "ranking"? Czy chodzi o ustawienie graczy w kolejkę (wtedy ewentualnie mógłbym się zgodzić z Leszczurem), czy też o ich wycenę (wtedy z Leszczurem zgodzić się nie mogę)?

Hmmm, jak dla mnie to ustawienie graczy w kolejke... posortowana
malejaco wg wartosci [oczekiwanej lub przeszlej w zaleznosci od tematu].
Takze "wyzej w rankingu" to synonim "wiecej warty".


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 00:35:27
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
On 21 Lip, 21:11, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 21 Lip, 16:42, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:



> > > > > Moze dwoch czy trzech z nich wyladuje w naszych
> > > > > skladach ze wzgledu na pozycje, ale to 20-30 graczy, co do ktorych
> > > > > istotnie sie roznimy w ocenie [w porownaniu do wszystkich GMow, a nie w
> > > > > wartosciach absolutnych], bedzie stanowilo trzon naszych druzyn..

> > > > Nie zgadzam sie. Trzon naszych druzyn beda stanowili zawodnicy co do
> > > > ktorych mamy bardzo podobne zdanie.

> > > Alez skad. Na ostatnim drafcie nijak sie z Toba nie zgadzalem odnosnie
> > > Nasha, Arenasa, Artesta, Okafora i JRicha, a w jeszcze wczesniejszym
> > > sezonie z Yao, Lewisem, Hinrichem, Gordonem i Davisem.

> > I czego to dowodzi? Ze mamy rozne rankingi, czy ze inaczej
> > gospodarujemy dostepnymi srodkami?

> Dowodzi tego ze inaczej gospodarujemy dostepnymi srodkami czyli mamy
> rozne rankingi.

Nie. Rozne gospodarowanie srodkami dowodzi tylko innej strategii.
Predzej uwierze ze mamy rozne strategie przy takim samym rankingu niz
inne rankingi i te sama strategię.

L'e o czym my w ogole dyskutujemy, rozumiem ze sa wakacje ale to juz
przechodzi wszelkie pojecie. Jak w ogole mozesz twierdzic ze mamy
takie same rankingi skoro nie widziales zadnego innego na oczy na
dluzej niz 30sekund.
Upierasz sie ze to co sobie wymysliles na pewno jest prawdziwe.

Data: 2009-07-22 00:42:59
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 09:35, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> Nie. Rozne gospodarowanie srodkami dowodzi tylko innej strategii.
> Predzej uwierze ze mamy rozne strategie przy takim samym rankingu niz
> inne rankingi i te sama strategię.

L'e o czym my w ogole dyskutujemy, rozumiem ze sa wakacje ale to juz
przechodzi wszelkie pojecie. Jak w ogole mozesz twierdzic ze mamy
takie same rankingi skoro nie widziales zadnego innego na oczy na
dluzej niz 30sekund.
Upierasz sie ze to co sobie wymysliles na pewno jest prawdziwe.

Gdybys zadal sobie trud przeczytania tego co napisalem kilka postow
wyzej to wiedzialbys ze dla mnie identyczny ranking to nie taki ktory
ma identyczna kolejnosc wszystkich 450 zawodników.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 00:55:56
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 09:42, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 22 Lip, 09:35, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > Nie. Rozne gospodarowanie srodkami dowodzi tylko innej strategii.
> > Predzej uwierze ze mamy rozne strategie przy takim samym rankingu niz
> > inne rankingi i te sama strategię.

> L'e o czym my w ogole dyskutujemy, rozumiem ze sa wakacje ale to juz
> przechodzi wszelkie pojecie. Jak w ogole mozesz twierdzic ze mamy
> takie same rankingi skoro nie widziales zadnego innego na oczy na
> dluzej niz 30sekund.
> Upierasz sie ze to co sobie wymysliles na pewno jest prawdziwe.

Gdybys zadal sobie trud przeczytania tego co napisalem kilka postow
wyzej to wiedzialbys ze dla mnie identyczny ranking to nie taki ktory
ma identyczna kolejnosc wszystkich 450 zawodników.

To znaczy co musialoby sie stac zebys przyznal ze ranking jest inny.
Jesli na 120graczy w rankingu 60 mamy na roznych pozycjach to ranking
jest taki sam czy inny?

Data: 2009-07-22 01:11:20
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 09:55, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
On 22 Lip, 09:42, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:

> On 22 Lip, 09:35, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > > Nie. Rozne gospodarowanie srodkami dowodzi tylko innej strategii.
> > > Predzej uwierze ze mamy rozne strategie przy takim samym rankingu niz
> > > inne rankingi i te sama strategię.

> > L'e o czym my w ogole dyskutujemy, rozumiem ze sa wakacje ale to juz
> > przechodzi wszelkie pojecie. Jak w ogole mozesz twierdzic ze mamy
> > takie same rankingi skoro nie widziales zadnego innego na oczy na
> > dluzej niz 30sekund.
> > Upierasz sie ze to co sobie wymysliles na pewno jest prawdziwe.

> Gdybys zadal sobie trud przeczytania tego co napisalem kilka postow
> wyzej to wiedzialbys ze dla mnie identyczny ranking to nie taki ktory
> ma identyczna kolejnosc wszystkich 450 zawodników.

To znaczy co musialoby sie stac zebys przyznal ze ranking jest inny.
Jesli na 120graczy w rankingu 60 mamy na roznych pozycjach to ranking
jest taki sam czy inny?

Nie musi. Jezeli Ty wezmiesz ranking monstera jaki jest teraz, a ja
wezme ten sam ranking i zamienie co drugiego zawodnika miejscami (#3 z
#2, #5 z #4 etc) to ja ten ranking uznam za identyczny - mimo tego, ze
zaden z zawodnikow nie bedzie na tym samym miejscu.
Zatem potrzeba wprowadzic luzniejsza skale oceny i tu statystyka daje
nam kilka narzedzi.

Ale zeby nie wysilac sie na przesadne wyliczenia powiedzmy, ze jezeli
rozrzut 50% zawodnikow bylby wiekszy niz 10 miejsc u wiecej niz polowy
GM'ow to uznalbym ze rankingi nie maja ze soba wiele wspolnego.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 01:17:25
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
Ale zeby nie wysilac sie na przesadne wyliczenia powiedzmy, ze jezeli
rozrzut 50% zawodnikow bylby wiekszy niz 10 miejsc u wiecej niz polowy
GM'ow to uznalbym ze rankingi nie maja ze soba wiele wspolnego.

Coz, watpie zeby jakis gm udostepnil Ci swoj ranking do sprawdzenia
(chyba ze Tomek Gerung napisany dlugopisem 2 godziny przed draftem:P),
wiec pozostaje Ci przystapic do draftu ze swiadomoscia ze wszyscy mamy
takie same rankingi:P

Data: 2009-07-22 03:09:30
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 10:17, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> Ale zeby nie wysilac sie na przesadne wyliczenia powiedzmy, ze jezeli
> rozrzut 50% zawodnikow bylby wiekszy niz 10 miejsc u wiecej niz polowy
> GM'ow to uznalbym ze rankingi nie maja ze soba wiele wspolnego.

Coz, watpie zeby jakis gm udostepnil Ci swoj ranking do sprawdzenia

Geeee. Czyli nasze argumenty sa sprawdzalne w jednakowym stopniu.

(chyba ze Tomek Gerung napisany dlugopisem 2 godziny przed draftem:P),

Az dwie godziny? Myslalem, ze to coroczna Wielka Improwizacja. ;-)

wiec pozostaje Ci przystapic do draftu ze swiadomoscia ze wszyscy mamy
takie same rankingi:P

Ale taka swiadomosc w niczym mi nie przeszkadza, bo wiem, ze macie
rozne strategie (bo chyba wszsyscy juz jakas maja?).

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 04:47:46
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 12:09, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 22 Lip, 10:17, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > Ale zeby nie wysilac sie na przesadne wyliczenia powiedzmy, ze jezeli
> > rozrzut 50% zawodnikow bylby wiekszy niz 10 miejsc u wiecej niz polowy
> > GM'ow to uznalbym ze rankingi nie maja ze soba wiele wspolnego.

> Coz, watpie zeby jakis gm udostepnil Ci swoj ranking do sprawdzenia

Geeee. Czyli nasze argumenty sa sprawdzalne w jednakowym stopniu.

Tak ale ja uwazam ze skoro dajemy czasami skrajnie rozne ceny za
gracze to znaczy ze mamy inne rankingi.

> wiec pozostaje Ci przystapic do draftu ze swiadomoscia ze wszyscy mamy
> takie same rankingi:P

Ale taka swiadomosc w niczym mi nie przeszkadza, bo wiem, ze macie
rozne strategie (bo chyba wszsyscy juz jakas maja?).

rok temu mialem, w tym roku plaza w koncu mam Duranta i Odena:)

Data: 2009-07-22 04:57:27
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 13:47, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
On 22 Lip, 12:09, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:

> On 22 Lip, 10:17, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > > Ale zeby nie wysilac sie na przesadne wyliczenia powiedzmy, ze jezeli
> > > rozrzut 50% zawodnikow bylby wiekszy niz 10 miejsc u wiecej niz polowy
> > > GM'ow to uznalbym ze rankingi nie maja ze soba wiele wspolnego.

> > Coz, watpie zeby jakis gm udostepnil Ci swoj ranking do sprawdzenia

> Geeee. Czyli nasze argumenty sa sprawdzalne w jednakowym stopniu.

Tak ale ja uwazam ze skoro dajemy czasami skrajnie rozne ceny za
gracze to znaczy ze mamy inne rankingi.

Wcale nie musi. Ile licytacji skonczylo sie na samym wywolaniu
zawodnika po ktorym slyszales "whaaaat????", a o ilu bilo sie wiecej
nie mniej niz 5 GM'ow? Drugi przypadek byl znacznie czestszy, a
pierwszy zdarzyl sie moze raz.

> > wiec pozostaje Ci przystapic do draftu ze swiadomoscia ze wszyscy mamy
> > takie same rankingi:P

> Ale taka swiadomosc w niczym mi nie przeszkadza, bo wiem, ze macie
> rozne strategie (bo chyba wszsyscy juz jakas maja?).

rok temu mialem, w tym roku plaza w koncu mam Duranta i Odena:)

I nie zapominaj o Kiddzie. Ta trojka plus Brand i masz luzne
szelki ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 05:05:59
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
> > > > Ale zeby nie wysilac sie na przesadne wyliczenia powiedzmy, ze jezeli
> > > > rozrzut 50% zawodnikow bylby wiekszy niz 10 miejsc u wiecej niz polowy
> > > > GM'ow to uznalbym ze rankingi nie maja ze soba wiele wspolnego.

> > > Coz, watpie zeby jakis gm udostepnil Ci swoj ranking do sprawdzenia

> > Geeee. Czyli nasze argumenty sa sprawdzalne w jednakowym stopniu.

> Tak ale ja uwazam ze skoro dajemy czasami skrajnie rozne ceny za
> gracze to znaczy ze mamy inne rankingi.

Wcale nie musi. Ile licytacji skonczylo sie na samym wywolaniu
zawodnika po ktorym slyszales "whaaaat????", a o ilu bilo sie wiecej
nie mniej niz 5 GM'ow? Drugi przypadek byl znacznie czestszy, a
pierwszy zdarzyl sie moze raz.

Moze i bilo sie pieciu ale na koniec walki zostawalo dwoch gm'ow
ktorzy mieli gracza na podoobym/tym samym miejscu w rankingu reszta
odpadala znacznie wczesniej.

Ale w moim przypadku bylo dokladnie 10 graczy ktorzy zostali kupienie
za kase gdzie ja wycenilem ich ZNACZNIE nizej.
To dla mnie wystarczajacy dowod ze mam inne rankingi niz inni.


> > > wiec pozostaje Ci przystapic do draftu ze swiadomoscia ze wszyscy mamy
> > > takie same rankingi:P

> > Ale taka swiadomosc w niczym mi nie przeszkadza, bo wiem, ze macie
> > rozne strategie (bo chyba wszsyscy juz jakas maja?).

> rok temu mialem, w tym roku plaza w koncu mam Duranta i Odena:)

I nie zapominaj o Kiddzie. Ta trojka plus Brand i masz luzne
szelki ;-)

Brand i Nene:)

Data: 2009-07-22 05:41:29
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 14:05, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> Wcale nie musi. Ile licytacji skonczylo sie na samym wywolaniu
> zawodnika po ktorym slyszales "whaaaat????", a o ilu bilo sie wiecej
> nie mniej niz 5 GM'ow? Drugi przypadek byl znacznie czestszy, a
> pierwszy zdarzyl sie moze raz.

Moze i bilo sie pieciu ale na koniec walki zostawalo dwoch gm'ow
ktorzy mieli gracza na podoobym/tym samym miejscu w rankingu reszta
odpadala znacznie wczesniej.

Ale to wcale nie musialo (i zaloze sie ze zwykle nie bylo) powodem
przerwania licytacji. Tu juz naklada sie efekt dystrybucji srodkow.
Czy uwazasz, ze identyczne rankingi objawiliby sie tak, ze w kazdej
licytacji braliby udzial wszyscy GM'owie i wszyscy (poza jednym)
licytowaliby do tej samej kwoty?

Ale w moim przypadku bylo dokladnie 10 graczy ktorzy zostali kupienie
za kase gdzie ja wycenilem ich ZNACZNIE nizej.
To dla mnie wystarczajacy dowod ze mam inne rankingi niz inni.

Czyli 10 zawodnikow przeplaciles wedlug wlasnych rankingow? Hmmmmm -
ciekawe.

> > > > wiec pozostaje Ci przystapic do draftu ze swiadomoscia ze wszyscy mamy
> > > > takie same rankingi:P

> > > Ale taka swiadomosc w niczym mi nie przeszkadza, bo wiem, ze macie
> > > rozne strategie (bo chyba wszsyscy juz jakas maja?).

> > rok temu mialem, w tym roku plaza w koncu mam Duranta i Odena:)

> I nie zapominaj o Kiddzie. Ta trojka plus Brand i masz luzne
> szelki ;-)

Brand i Nene:)

Brand lub Nene, albo zapomnij o Jasonie. No i Biba nie zatrzymasz?
Phi! Dwa razy tanszy od Iversona, a o ile lepszy!!!! Kiper.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 07:22:23
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
> > Wcale nie musi. Ile licytacji skonczylo sie na samym wywolaniu
> > zawodnika po ktorym slyszales "whaaaat????", a o ilu bilo sie wiecej
> > nie mniej niz 5 GM'ow? Drugi przypadek byl znacznie czestszy, a
> > pierwszy zdarzyl sie moze raz.

> Moze i bilo sie pieciu ale na koniec walki zostawalo dwoch gm'ow
> ktorzy mieli gracza na podoobym/tym samym miejscu w rankingu reszta
> odpadala znacznie wczesniej.

Ale to wcale nie musialo (i zaloze sie ze zwykle nie bylo) powodem
przerwania licytacji. Tu juz naklada sie efekt dystrybucji srodkow.
Czy uwazasz, ze identyczne rankingi objawiliby sie tak, ze w kazdej
licytacji braliby udzial wszyscy GM'owie i wszyscy (poza jednym)
licytowaliby do tej samej kwoty?

tak, ale nie musisz mi tlumaczyc co Ty miales na mysli piszac "takie
same rankingi" znam juz Twoje luzne podejsce do tego stwierdzenia:)
> Ale w moim przypadku bylo dokladnie 10 graczy ktorzy zostali kupienie
> za kase gdzie ja wycenilem ich ZNACZNIE nizej.
> To dla mnie wystarczajacy dowod ze mam inne rankingi niz inni.

Czyli 10 zawodnikow przeplaciles wedlug wlasnych rankingow? Hmmmmm -
ciekawe.

Nie tych 10 bylo znacznie nizej w moim rankingu niz w rankigach
innych, skoro byli w stanie na nich wydac tyle kasy.

> > > > > wiec pozostaje Ci przystapic do draftu ze swiadomoscia ze wszyscy mamy
> > > > > takie same rankingi:P

> > > > Ale taka swiadomosc w niczym mi nie przeszkadza, bo wiem, ze macie
> > > > rozne strategie (bo chyba wszsyscy juz jakas maja?).

> > > rok temu mialem, w tym roku plaza w koncu mam Duranta i Odena:)

> > I nie zapominaj o Kiddzie. Ta trojka plus Brand i masz luzne
> > szelki ;-)

> Brand i Nene:)

Brand lub Nene, albo zapomnij o Jasonie.

Brand Nene i Jason:)
Moj ranking tak bedzie sie roznil od Twojego ze za ta trojke dam
wiecej od Ciebie jak i od innych

Data: 2009-07-22 14:36:24
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Ale w moim przypadku bylo dokladnie 10 graczy ktorzy zostali kupienie
za kase gdzie ja wycenilem ich ZNACZNIE nizej.

Kto? Oczywiscie poza Calderonem ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 14:41:11
Autor: s
Tylko dla orłów ;-)
Ale w moim przypadku bylo dokladnie 10 graczy ktorzy zostali kupienie
za kase gdzie ja wycenilem ich ZNACZNIE nizej.

Kto? Oczywiscie poza Calderonem ;-)

Bosh, JET...

Pozdr
S

Data: 2009-07-22 05:43:34
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 14:41, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>> Ale w moim przypadku bylo dokladnie 10 graczy ktorzy zostali kupienie
>> za kase gdzie ja wycenilem ich ZNACZNIE nizej.

> Kto? Oczywiscie poza Calderonem ;-)

Bosh, JET...

I poza tym, ze Bart sie nie zna to naklada nam sie zjawisko
hype'u.... ;-))))

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 05:45:41
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 14:41, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>> Ale w moim przypadku bylo dokladnie 10 graczy ktorzy zostali kupienie
>> za kase gdzie ja wycenilem ich ZNACZNIE nizej.

> Kto? Oczywiscie poza Calderonem ;-)

Bosh, JET...

Przeciez wam nie zdradze. Ale akurat cena Calderona tak bardzo mnie
nie zdziwila, chociaz w rankingu mialem go znacznie nizej. Powiem wam
ze cena Rondo mnie zaskoczyla (to keeper to moge mowic). Mozecie sie
smiac ale ja Rondo nie mialem w ogole wycenionego, ot jakby sie ostal
w wezu to moze bym go lyknal ale i tez bez cisnienia.

Data: 2009-07-22 05:49:52
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 14:45, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
On 22 Lip, 14:41, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:

> >> Ale w moim przypadku bylo dokladnie 10 graczy ktorzy zostali kupienie
> >> za kase gdzie ja wycenilem ich ZNACZNIE nizej.

> > Kto? Oczywiscie poza Calderonem ;-)

> Bosh, JET...

Przeciez wam nie zdradze. Ale akurat cena Calderona tak bardzo mnie
nie zdziwila, chociaz w rankingu mialem go znacznie nizej. Powiem wam
ze cena Rondo mnie zaskoczyla (to keeper to moge mowic). Mozecie sie
smiac ale ja Rondo nie mialem w ogole wycenionego, ot jakby sie ostal
w wezu to moze bym go lyknal ale i tez bez cisnienia.

Uwazam, ze nie powinienes juz z nami grac. Takie wyznania
dyskwalifikuja Cie jako godnego szacunku przeciwnika. Uwazam, ze
powinienes w trybie natychmiastowym przejsc na emerytue.
;-))

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 16:05:48
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Powiem wam
ze cena Rondo mnie zaskoczyla (to keeper to moge mowic). Mozecie sie
smiac ale ja Rondo nie mialem w ogole wycenionego, ot jakby sie ostal
w wezu to moze bym go lyknal ale i tez bez cisnienia.

Hmm, wg mnie cena za Rondo nie byla zaskakujaca... a dopiero fakt, ze
okazala sie strzalem w dziesiatke ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 14:41:31
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Tak ale ja uwazam ze skoro dajemy czasami skrajnie rozne ceny za
> gracze to znaczy ze mamy inne rankingi.

Wcale nie musi. Ile licytacji skonczylo sie na samym wywolaniu
zawodnika po ktorym slyszales "whaaaat????", a o ilu bilo sie wiecej
nie mniej niz 5 GM'ow? Drugi przypadek byl znacznie czestszy, a
pierwszy zdarzyl sie moze raz.

Um, i jak to dowodzi, ze mamy identyczne rankingi? Skoro 5 sie bije...
to znaczy, ze 7 olalo licytacje i duma po co bije sie tych pieciu ;-P

Poza tym, zupelnie mnie nie dziwi brak czestego "whaaaat????"...
przeciez trudno zaskoczyc doswiadczone i przygotowane towarzystwo.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 06:04:12
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 14:41, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Tak ale ja uwazam ze skoro dajemy czasami skrajnie rozne ceny za
> > gracze to znaczy ze mamy inne rankingi.

> Wcale nie musi. Ile licytacji skonczylo sie na samym wywolaniu
> zawodnika po ktorym slyszales "whaaaat????", a o ilu bilo sie wiecej
> nie mniej niz 5 GM'ow? Drugi przypadek byl znacznie czestszy, a
> pierwszy zdarzyl sie moze raz.

Um, i jak to dowodzi, ze mamy identyczne rankingi? Skoro 5 sie bije...
to znaczy, ze 7 olalo licytacje i duma po co bije sie tych pieciu ;-P

Rownie dobrze mozna powiedziec, ze pozostalych 5 boi sie ryzykowac
kase, ale bardzo by chcialo licytowac.

Poza tym, zupelnie mnie nie dziwi brak czestego "whaaaat????"...
przeciez trudno zaskoczyc doswiadczone i przygotowane towarzystwo.

No to nie byloby "whaaaaat?" tylko bylby brak licytacji. No chyba, ze
uwazasz, ze licytujemy z czystej kurtuazji mimo, ze wiemy, ze zawodnik
az tyle nie jest warty ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 15:13:41
Autor: s
Tylko dla or?ów ;-)
Um, i jak to dowodzi, ze mamy identyczne rankingi? Skoro 5 sie bije...
to znaczy, ze 7 olalo licytacje i duma po co bije sie tych pieciu ;-P

Rownie dobrze mozna powiedziec, ze pozostalych 5 boi sie ryzykowac
kase, ale bardzo by chcialo licytowac.

Mozna jeszcze inaczej to interpretowac.
7 pozostalych "pawelkuje", czyli czeka na ostatnia, z bolem w glosie wypowiedziana kwote, by podbic ja o 100k na 1/8 sekundy przed haslem "..i trzy" :-)
.... ale pasuja, bo ostateczna kwota jest jednak o 1k wyzsza, nizli ich pulap :-)

Pozdr
S

Data: 2009-07-22 17:43:49
Autor: wiLQ
Tylko dla or?ów ;-)
s napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> Um, i jak to dowodzi, ze mamy identyczne rankingi? Skoro 5 sie bije...
>> to znaczy, ze 7 olalo licytacje i duma po co bije sie tych pieciu ;-P
> > Rownie dobrze mozna powiedziec, ze pozostalych 5 boi sie ryzykowac
> kase, ale bardzo by chcialo licytowac.

Mozna jeszcze inaczej to interpretowac.
7 pozostalych "pawelkuje", czyli czeka na ostatnia, z bolem w glosie wypowiedziana kwote, by podbic ja o 100k na 1/8 sekundy przed haslem "..i trzy" :-)

Pomyslalem o tym, ale wg mnie uczestnictwo w licytacji jest istotniejsze
pod jej koniec niz na poczatku ergo jak ktos rzuci jedna kwote, ale
ostatnia, to powinno go sie traktowac jako bijacego sie.

.... ale pasuja, bo ostateczna kwota jest jednak o 1k wyzsza, nizli ich pulap :-)

Ale ile to moze opisywac przypadkow? 5? 10? Litosci, gdyby wszystkie tak
traktowac to bysmy nie wychodzili stamtad zywi z powodu zawalu ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 15:17:54
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur pisze:
On 22 Lip, 14:41, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Tak ale ja uwazam ze skoro dajemy czasami skrajnie rozne ceny za
gracze to znaczy ze mamy inne rankingi.
Wcale nie musi. Ile licytacji skonczylo sie na samym wywolaniu
zawodnika po ktorym slyszales "whaaaat????", a o ilu bilo sie wiecej
nie mniej niz 5 GM'ow? Drugi przypadek byl znacznie czestszy, a
pierwszy zdarzyl sie moze raz.
Um, i jak to dowodzi, ze mamy identyczne rankingi? Skoro 5 sie bije...
to znaczy, ze 7 olalo licytacje i duma po co bije sie tych pieciu ;-P

Rownie dobrze mozna powiedziec, ze pozostalych 5 boi sie ryzykowac
kase, ale bardzo by chcialo licytowac.

Czyli ich ranking jest inny.

pzdr

TRad

Data: 2009-07-22 06:34:34
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 15:17, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

> On 22 Lip, 14:41, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
>> L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>>>> Tak ale ja uwazam ze skoro dajemy czasami skrajnie rozne ceny za
>>>> gracze to znaczy ze mamy inne rankingi.
>>> Wcale nie musi. Ile licytacji skonczylo sie na samym wywolaniu
>>> zawodnika po ktorym slyszales "whaaaat????", a o ilu bilo sie wiecej
>>> nie mniej niz 5 GM'ow? Drugi przypadek byl znacznie czestszy, a
>>> pierwszy zdarzyl sie moze raz.
>> Um, i jak to dowodzi, ze mamy identyczne rankingi? Skoro 5 sie bije...
>> to znaczy, ze 7 olalo licytacje i duma po co bije sie tych pieciu ;-P

> Rownie dobrze mozna powiedziec, ze pozostalych 5 boi sie ryzykowac
> kase, ale bardzo by chcialo licytowac.

Czyli ich ranking jest inny.

Nie. Ja moge miec Kobe na piatym miejscu tak jak wszyscy inni,
wycenionego na 14M$ jak wszyscy inni (zalozmy to na dwie sekundy) ale
nie bede go licytowal z powodow niezaleznych od jego miejsca w
rankingu, a wybitnie uzaleznionych od mojej sytuacji salary cap oraz
posiadanego skladu. Boje sie zaryzykowac kasy, ale to nie znaczy, ze
mam Kobe w rankingu ponizej Odena, ktorego moze akurat potrzebuje do
zapchania dziury na srodku.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 15:47:07
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur pisze:

L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
Tak ale ja uwazam ze skoro dajemy czasami skrajnie rozne ceny za
gracze to znaczy ze mamy inne rankingi.
Wcale nie musi. Ile licytacji skonczylo sie na samym wywolaniu
zawodnika po ktorym slyszales "whaaaat????", a o ilu bilo sie wiecej
nie mniej niz 5 GM'ow? Drugi przypadek byl znacznie czestszy, a
pierwszy zdarzyl sie moze raz.
Um, i jak to dowodzi, ze mamy identyczne rankingi? Skoro 5 sie bije...
to znaczy, ze 7 olalo licytacje i duma po co bije sie tych pieciu ;-P
Rownie dobrze mozna powiedziec, ze pozostalych 5 boi sie ryzykowac
kase, ale bardzo by chcialo licytowac.
Czyli ich ranking jest inny.

Nie. Ja moge miec Kobe na piatym miejscu tak jak wszyscy inni,
wycenionego na 14M$ jak wszyscy inni (zalozmy to na dwie sekundy) ale
nie bede go licytowal z powodow niezaleznych od jego miejsca w
rankingu, a wybitnie uzaleznionych od mojej sytuacji salary cap oraz
posiadanego skladu.

To znaczy, że nie masz go wycenionego na $14M. Jeżeli wyceniam moje mieszkanie na gazylion denarów, przychodzi do mnie klient i chce je ode mnie za gazylion denarów kupić, a ja mówię "Nie, nie, nie, za tyle to ja nie sprzedaję" - to moja wycena jest inna od deklarowanej kwoty.

pzdr

TRad

Data: 2009-07-22 07:20:43
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 15:47, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:





>>>> L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
>>>>>> Tak ale ja uwazam ze skoro dajemy czasami skrajnie rozne ceny za
>>>>>> gracze to znaczy ze mamy inne rankingi.
>>>>> Wcale nie musi. Ile licytacji skonczylo sie na samym wywolaniu
>>>>> zawodnika po ktorym slyszales "whaaaat????", a o ilu bilo sie wiecej
>>>>> nie mniej niz 5 GM'ow? Drugi przypadek byl znacznie czestszy, a
>>>>> pierwszy zdarzyl sie moze raz.
>>>> Um, i jak to dowodzi, ze mamy identyczne rankingi? Skoro 5 sie bije....
>>>> to znaczy, ze 7 olalo licytacje i duma po co bije sie tych pieciu ;-P
>>> Rownie dobrze mozna powiedziec, ze pozostalych 5 boi sie ryzykowac
>>> kase, ale bardzo by chcialo licytowac.
>> Czyli ich ranking jest inny.

> Nie. Ja moge miec Kobe na piatym miejscu tak jak wszyscy inni,
> wycenionego na 14M$ jak wszyscy inni (zalozmy to na dwie sekundy) ale
> nie bede go licytowal z powodow niezaleznych od jego miejsca w
> rankingu, a wybitnie uzaleznionych od mojej sytuacji salary cap oraz
> posiadanego skladu.

To znaczy, że nie masz go wycenionego na $14M.

A skad. Wartosc jest zalezna od produkcji. Moje mozliwosci finansowe
sa zalezne od realizacji strategii. Bolid F1 caly czas bedzie warty X
- nawet jezeli mnie bedzie stac tylko na malucha.

Jeżeli wyceniam moje mieszkanie na gazylion denarów, przychodzi do mnie klient i chce je ode
mnie za gazylion denarów kupić, a ja mówię "Nie, nie, nie, za tyle to ja
nie sprzedaję" - to moja wycena jest inna od deklarowanej kwoty.

Odwrotnie. Chcialbys kupic ieszkanie warte gazylion denarow,
przychodzi koles i chce takie sprzedac za gazylion denarow, a ty tego
gazyliona albo juz nie masz, albo nawet jesli masz, to wiesz ze nie
mozesz go calego wydac. Wycena jest prawidlowa, ale nie masz
odpowiedniej sily nabywczej.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 21:47:35
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur pisze:

Wcale nie musi. Ile licytacji skonczylo sie na samym wywolaniu
zawodnika po ktorym slyszales "whaaaat????", a o ilu bilo sie wiecej
nie mniej niz 5 GM'ow? Drugi przypadek byl znacznie czestszy, a
pierwszy zdarzyl sie moze raz.
Um, i jak to dowodzi, ze mamy identyczne rankingi? Skoro 5 sie bije...
to znaczy, ze 7 olalo licytacje i duma po co bije sie tych pieciu ;-P
Rownie dobrze mozna powiedziec, ze pozostalych 5 boi sie ryzykowac
kase, ale bardzo by chcialo licytowac.
Czyli ich ranking jest inny.
Nie. Ja moge miec Kobe na piatym miejscu tak jak wszyscy inni,
wycenionego na 14M$ jak wszyscy inni (zalozmy to na dwie sekundy) ale
nie bede go licytowal z powodow niezaleznych od jego miejsca w
rankingu, a wybitnie uzaleznionych od mojej sytuacji salary cap oraz
posiadanego skladu.
To znaczy, że nie masz go wycenionego na $14M.

A skad. Wartosc jest zalezna od produkcji. Moje mozliwosci finansowe
sa zalezne od realizacji strategii. Bolid F1 caly czas bedzie warty X
- nawet jezeli mnie bedzie stac tylko na malucha.

Inny przykład. Pierwszy gracz w licytacji. Osiągnięto cenę X. Ktoś wygrywa. Cała reszta coachów uważa, że gracz ten jest wart mniej niż X. Ergo - mają inną wycenę od zwycięzcy licytacji. Przy drugim zawodniku idzie ten sam dowód dla N-1 coachów (pomijamy tego, który kupił pierwszego gracza). I tak dalej.

pzdr

TRad

Data: 2009-07-22 23:16:43
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 21:47, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
> A skad. Wartosc jest zalezna od produkcji. Moje mozliwosci finansowe
> sa zalezne od realizacji strategii. Bolid F1 caly czas bedzie warty X
> - nawet jezeli mnie bedzie stac tylko na malucha.

Inny przykład. Pierwszy gracz w licytacji. Osiągnięto cenę X. Ktoś
wygrywa. Cała reszta coachów uważa, że gracz ten jest wart mniej niż X.
Ergo - mają inną wycenę od zwycięzcy licytacji. Przy drugim zawodniku
idzie ten sam dowód dla N-1 coachów (pomijamy tego, który kupił
pierwszego gracza). I tak dalej.

W teorii jestem w stanie sobie wyobrazic identyczne rankingi,
identyczne sposoby wyliczania wartosci, ale rozne zalozenia co do
wartosci poczatkowej.
Ja moge zalozyc, ze Paul jest warty 26M$, a to w konsekwencji bedzie
znaczylo, ze LeBron jest warty 24, Kobe 15, Mbenga -7M$.
Ty zalozysz, ze maks jaki chcesz dac to 20M$, z odpowiednimi zmianami
na dalszych miejscach. Oznacza to, ze przypadku Paula i LeBrona
bedziesz sie pukal w czolo, ale wcale nie dlatego, ze nie uwazasz ich
za dwoch najlepszych zawodnikow w roto.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-23 12:39:00
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur pisze:

Ja moge zalozyc, ze Paul jest warty 26M$, a to w konsekwencji bedzie
znaczylo, ze LeBron jest warty 24, Kobe 15, Mbenga -7M$.
Ty zalozysz, ze maks jaki chcesz dac to 20M$, z odpowiednimi zmianami
na dalszych miejscach. Oznacza to, ze przypadku Paula i LeBrona
bedziesz sie pukal w czolo, ale wcale nie dlatego, ze nie uwazasz ich
za dwoch najlepszych zawodnikow w roto.

Ale oznacza to, że moja wycena tych dwóch graczy jest diametralnie rózna od Twojej. Ergo - mamy różne rankingi.


pzdr

TRad

Data: 2009-07-23 04:04:07
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 23 Lip, 12:39, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

> Ja moge zalozyc, ze Paul jest warty 26M$, a to w konsekwencji bedzie
> znaczylo, ze LeBron jest warty 24, Kobe 15, Mbenga -7M$.
> Ty zalozysz, ze maks jaki chcesz dac to 20M$, z odpowiednimi zmianami
> na dalszych miejscach. Oznacza to, ze przypadku Paula i LeBrona
> bedziesz sie pukal w czolo, ale wcale nie dlatego, ze nie uwazasz ich
> za dwoch najlepszych zawodnikow w roto.

Ale oznacza to, że moja wycena tych dwóch graczy jest diametralnie rózna
od Twojej. Ergo - mamy różne rankingi.

Czemu uwazasz, ze wycena jest az tak istotna z punktu widzenia
rankingu? Ja chetnie oddzielam kase od kolejnosci, bo wartosci sa
rzecza wzgledna i w czasie draftu ulegaja zmianie (z niewielkimi
wyjatkami typu Pawelko, ktory juz jest emerytem).
Cene czesto weryfikuje przebieg licytacji - kolejnosc w rankingu duzo
rzadziej.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-23 13:36:14
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur pisze:
On 23 Lip, 12:39, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

Ja moge zalozyc, ze Paul jest warty 26M$, a to w konsekwencji bedzie
znaczylo, ze LeBron jest warty 24, Kobe 15, Mbenga -7M$.
Ty zalozysz, ze maks jaki chcesz dac to 20M$, z odpowiednimi zmianami
na dalszych miejscach. Oznacza to, ze przypadku Paula i LeBrona
bedziesz sie pukal w czolo, ale wcale nie dlatego, ze nie uwazasz ich
za dwoch najlepszych zawodnikow w roto.
Ale oznacza to, że moja wycena tych dwóch graczy jest diametralnie rózna
od Twojej. Ergo - mamy różne rankingi.

Czemu uwazasz, ze wycena jest az tak istotna z punktu widzenia
rankingu?

Bo w FB z licytacją (w odróżnieniu od zwykłego draftu) kolejnośc mnie kompletnie nie interesuje. Interesuje mnie wycena. Rzecz jasna uaktualniana na bieżąco na podstawie już zalokowanych funduszów (i już wybranych graczy - kupienie Howarda obniża wartość Przybilli). Tak naprawdę licytacja w FB to ćwiczenie z optymalizacji, czyli istotna jest postać funkcji przeliczającej prognozowane statsy gracza na jego wartość wyrażoną w "dolarach", a nie wygenerowany przez rę funkcję porządek liniowy.

Jeżeli w naszych rankingach na czubku są Trypućko i Dziamdziak, ale dla mnie Trypućko wart jest $26M, a Dziamdziak $25M, a dla Ciebie Trypućko $35M, a Dziamdziak $15M, to nie mamy takich samych rankingów. One sa drastycznie odmienne (dla mnie wybór między Trypućką a Dziamdziakiem to w zasadzie rzut monetą, dla Ciebie oferta wymiany Trypućki na Dziamdziaka zasługiwałaby na obśmianie).

pzdr

TRad

Data: 2009-07-23 04:59:36
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 23 Lip, 13:36, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
Jeżeli w naszych rankingach na czubku są Trypućko i Dziamdziak, ale dla
mnie Trypućko wart jest $26M, a Dziamdziak $25M, a dla Ciebie Trypućko
$35M, a Dziamdziak $15M, to nie mamy takich samych rankingów.
One sa drastycznie odmienne (dla mnie wybór między Trypućką a Dziamdziakiem to
w zasadzie rzut monetą, dla Ciebie oferta wymiany Trypućki na
Dziamdziaka zasługiwałaby na obśmianie).

Ale tu juz piszesz o nalozeniu strategii na ranking i jej wplyw na
relatywna wartosc zawodnika.
To duzo pozniejszy etap, ale takze dokladnie to o czym mowilem - nasze
potrzeby sa rozne i ma to wplyw na podejscie do draftu (ale
niekoniecznie rankingu) i sklonnosc do takiej a nie innej alokacji
srodkow.
Na dobra sprawe przeciez kazdy z nas bedzie mial na tym samym drafcie
inny ranking po kazdym zakupie. Tu akurat nie ma nic dziwnego. Ja
pisze o wartosci "bezwzglednej" w punkcie wyjscia.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-23 06:34:59
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
Na dobra sprawe przeciez kazdy z nas bedzie mial na tym samym drafcie
inny ranking po kazdym zakupie.

Nieprawda, ja bede mial taki sam przez caly draft.

Data: 2009-07-23 14:35:18
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur pisze:
 Ja
pisze o wartosci "bezwzglednej" w punkcie wyjscia.

I właśnie ta wartość bezwzględna w punkcie wyjścia jest dla różnych coachów różna. Gdyby była taka sama, to przy pierwszym licytowanym graczu pierwszy licytujący zgłosiłby jego "wartość bezwzględną" i wszyscy by spasowali. Bo takie zachowanie byłoby racjonalne. A jednak nigdy tak się nie dzieje. Dlaczego? Bo nie ma dwóch identycznych rankingów.

pzdr

TRad

Data: 2009-07-23 05:48:16
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 23 Lip, 14:35, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

>  Ja
> pisze o wartosci "bezwzglednej" w punkcie wyjscia.

I właśnie ta wartość bezwzględna w punkcie wyjścia jest dla różnych
coachów różna. Gdyby była taka sama, to przy pierwszym licytowanym
graczu pierwszy licytujący zgłosiłby jego "wartość bezwzględną" i
wszyscy by spasowali.

Absolutnie nie. Po pierwsze dlatego, ze kazdy chce kupic zawodnika
ponizej jego wartosci. Dlatego licytacje zaczynami w polowie, a
czasami 1/3 ceny za ktora zawodnik jest sprzedawany.

Bo takie zachowanie byłoby racjonalne.
A jednak nigdy tak się nie dzieje. Dlaczego? Bo nie ma dwóch identycznych rankingów.

Nie. Tak sie nie dzieje bo nie ma dwoch identycznych okolicznosci.
Nawet przy jednakowych warunkach poczatkowych.
Gdybysmy zrobili dwa drafty - jeden po drugim, z tymi samymi GM'ami -
to za kazdym razem nasze sklady bylyby rozne. I wcale nie dlatego, ze
nasze wlasne rankingi ulegly drastycznej zmianie.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-23 15:22:28
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur pisze:
On 23 Lip, 14:35, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

 Ja
pisze o wartosci "bezwzglednej" w punkcie wyjscia.
I właśnie ta wartość bezwzględna w punkcie wyjścia jest dla różnych
coachów różna. Gdyby była taka sama, to przy pierwszym licytowanym
graczu pierwszy licytujący zgłosiłby jego "wartość bezwzględną" i
wszyscy by spasowali.

Absolutnie nie. Po pierwsze dlatego, ze kazdy chce kupic zawodnika
ponizej jego wartosci.

Jeżeli wszystkie rankingi są identyczne - nie jest to możliwe. Rzeczywistość przeczy Twoim hipotezom. Dla mnie EOT, z przekonaniami religijnymi nie dyskutuję.

pzdr

TRad

Data: 2009-07-23 06:36:23
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 23 Lip, 15:22, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

> On 23 Lip, 14:35, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>> L'e-szczur pisze:

>>>  Ja
>>> pisze o wartosci "bezwzglednej" w punkcie wyjscia.
>> I właśnie ta wartość bezwzględna w punkcie wyjścia jest dla różnych
>> coachów różna. Gdyby była taka sama, to przy pierwszym licytowanym
>> graczu pierwszy licytujący zgłosiłby jego "wartość bezwzględną" i
>> wszyscy by spasowali.

> Absolutnie nie. Po pierwsze dlatego, ze kazdy chce kupic zawodnika
> ponizej jego wartosci.

Jeżeli wszystkie rankingi są identyczne - nie jest to możliwe.

Tylko przy zalozeniu iz wyborow dokonuja roboty w oparciu o ten sam
program.
U nas wyborow dokonuja ludzie.

Rzeczywistość przeczy Twoim hipotezom. Dla mnie EOT, z przekonaniami
religijnymi nie dyskutuję.

Rzeczywistosc pokazuje, ze popelniamy bledy, zmieniamy decyzje w
oparciu o racjonalne lub nieracjonalne przeslanki. To nie religia, to
psychologia.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-23 20:37:39
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Absolutnie nie. Po pierwsze dlatego, ze kazdy chce kupic zawodnika
> > ponizej jego wartosci.
>
> Jeżeli wszystkie rankingi są identyczne - nie jest to możliwe.

Tylko przy zalozeniu iz wyborow dokonuja roboty w oparciu o ten sam
program.

Halo! Przeciez to Twoje zalozenie, ze mamy taki sam program!

Natomiast gdyby programy byly rozne to roboty kupowalyby ponizej
wartosci (wg ich wyceny) duzo skuteczniej niz ludzie...


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-23 20:47:04
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> I właśnie ta wartość bezwzględna w punkcie wyjścia jest dla różnych
> coachów różna. Gdyby była taka sama, to przy pierwszym licytowanym
> graczu pierwszy licytujący zgłosiłby jego "wartość bezwzględną" i
> wszyscy by spasowali.

Absolutnie nie. Po pierwsze dlatego, ze kazdy chce kupic zawodnika
ponizej jego wartosci.

To teraz wyjasnij jak mozliwe jest kupienie zawodnika ponizej jego
wartosci gdy wszyscy maja taki sam ranking ergo wiedza kiedy taki stan
ma miejsce... Sugerujesz, ze 11 GMow daloby Ci kupic gracza z Top50
ponizej jego wartosci gdyby mieli o nim takie same zdanie nt wartosci?

Nawet przy jednakowych warunkach poczatkowych.
Gdybysmy zrobili dwa drafty - jeden po drugim, z tymi samymi GM'ami -
to za kazdym razem nasze sklady bylyby rozne.

Tylko u tych, ktorzy nie sluchaja wlasnego rankingu w czasie draftu...


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-23 21:08:17
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla orłów ;-)
wiLQ pisze:

Nawet przy jednakowych warunkach poczatkowych.
Gdybysmy zrobili dwa drafty - jeden po drugim, z tymi samymi GM'ami -
to za kazdym razem nasze sklady bylyby rozne.

Tylko u tych, ktorzy nie sluchaja wlasnego rankingu w czasie draftu...

Tu nie masz racji. Pierwszy draft dostarcza nowych informacyj - o tym, jak inni coache wyceniają koszykarzy, jakie mają strategie.

pzdr

TRad

Data: 2009-07-23 22:28:46
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> Nawet przy jednakowych warunkach poczatkowych.
>> Gdybysmy zrobili dwa drafty - jeden po drugim, z tymi samymi GM'ami -
>> to za kazdym razem nasze sklady bylyby rozne. > > Tylko u tych, ktorzy nie sluchaja wlasnego rankingu w czasie draftu...

Tu nie masz racji. Pierwszy draft dostarcza nowych informacyj - o tym, jak inni coache wyceniają koszykarzy, jakie mają strategie.

Gdyby na drugim drafcie mozna bylo wykorzystywac wiedze z pierwszego to IMHO eksperyment nie pasowalby do omawianej sytuacji...


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-23 22:45:34
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla orłów ;-)
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Nawet przy jednakowych warunkach poczatkowych.
Gdybysmy zrobili dwa drafty - jeden po drugim, z tymi samymi GM'ami -
to za kazdym razem nasze sklady bylyby rozne.
Tylko u tych, ktorzy nie sluchaja wlasnego rankingu w czasie draftu...
Tu nie masz racji. Pierwszy draft dostarcza nowych informacyj - o tym, jak inni coache wyceniają koszykarzy, jakie mają strategie.

Gdyby na drugim drafcie mozna bylo wykorzystywac wiedze z pierwszego to IMHO eksperyment nie pasowalby do omawianej sytuacji...

A kto mówi, że pasuje?

pzdr

TRad

Data: 2009-07-24 00:14:53
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 23 Lip, 20:47, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
> Absolutnie nie. Po pierwsze dlatego, ze kazdy chce kupic zawodnika
> ponizej jego wartosci.

To teraz wyjasnij jak mozliwe jest kupienie zawodnika ponizej jego
wartosci gdy wszyscy maja taki sam ranking ergo wiedza kiedy taki stan
ma miejsce...

Poniewaz caly czas oddzielam ranking zawodnikow od wyceny produkcji,
oraz strategii i wydolnosci finansowej GM'a.
Ty zakladasz, ze gdybym mial racje to kazdy _musialby_ licytowac w
_kazdej_ licytacji do momentu az cena przekroczy zakladany przez
wszystkich prog wynikajacy z identycznych rankingow.

No to jak wytlumaszcz taki fenomen z naszego draftu:
#1 draftu: LeBron James. Cena wywolawcza - 8M$. Cena ostateczna - 15.1M
$
Liczba licytujacych - 6 (Washko, Bartek, Ja, Slawek, Hubert i
Kriszot). Liczba porzebić ceny - 19.
Twierdzisz, ze pozostalych 6 GM'ow ma takie rankingi w ktorych James
nie byl pierwszym zawodnikiem i nie byl warty nawet 8.1M$? Bo IMHO oni
nie brali udzialu tylko i wylacznie przez strategię.

Sugerujesz, ze 11 GMow daloby Ci kupic gracza z Top50
ponizej jego wartosci gdyby mieli o nim takie same zdanie nt wartosci?

Dokladnie to sugeruję i jestem o tym swiecie przekonany.
Niedawno pisalem o wartosci produkcji Paula wycenianej na prawie 26M$
i to, ze w zyciu tyle bym za niego nie dal.

> Nawet przy jednakowych warunkach poczatkowych.
> Gdybysmy zrobili dwa drafty - jeden po drugim, z tymi samymi GM'ami -
> to za kazdym razem nasze sklady bylyby rozne.

Tylko u tych, ktorzy nie sluchaja wlasnego rankingu w czasie draftu...

Nie. Wystarczy zeby zmienic jedna cene i wszystko sie posypie. W
powyzszym przykladzie z LeBronem - w drugim drafcie osiagnalby cene
znacznie wyzsza wlasnie dlatego, ze wiedzielibysmy juz jak dziwaczny
byl poczatek licytacji. A to oznacza, ze reszta licytacji tez
wygladalaby inaczej.

Gdy juz dostaniesz film z draftu - zwroc uwage na reakcje Barka w
poznej pierwszej i drugiej rundzie. Nie mogl sie pogodzic z cenami
(jak wiekszosc z nas). A to oznacza, ze draftowalby inaczej, gdyby
tylko mial po temu mozliwosc. Nawet w oparciu o te same rankingi.
Ba! Ja sam draftowalbym zuuuupeeeelnie inaczej. Na pewno nie
zatrzymalbym swojej licytacji na 14.8M$ za LBJ'a, skoro poszedl za
15.1M$, a ja potem wywalilem 13 baniek na Kobe (co tez bylo
postrzegane jako bardzo dobra cena - ergo ponizej zakladanych w
rankingach).

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-24 11:06:23
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur pisze:

No to jak wytlumaszcz taki fenomen z naszego draftu:
#1 draftu: LeBron James. Cena wywolawcza - 8M$. Cena ostateczna - 15.1M
$
Liczba licytujacych - 6 (Washko, Bartek, Ja, Slawek, Hubert i
Kriszot). Liczba porzebić ceny - 19.
Twierdzisz, ze pozostalych 6 GM'ow ma takie rankingi w ktorych James
nie byl pierwszym zawodnikiem i nie byl warty nawet 8.1M$? Bo IMHO oni
nie brali udzialu tylko i wylacznie przez strategię.

A Ty z kolei twierdzisz, że każdy coach Jamesa wyceniał na $16M? Bo jeżeli nie, to rankingi były różne.

Data: 2009-07-24 02:13:41
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
On 24 Lip, 11:06, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

> No to jak wytlumaszcz taki fenomen z naszego draftu:
> #1 draftu: LeBron James. Cena wywolawcza - 8M$. Cena ostateczna - 15.1M
> $
> Liczba licytujacych - 6 (Washko, Bartek, Ja, Slawek, Hubert i
> Kriszot). Liczba porzebić ceny - 19.
> Twierdzisz, ze pozostalych 6 GM'ow ma takie rankingi w ktorych James
> nie byl pierwszym zawodnikiem i nie byl warty nawet 8.1M$? Bo IMHO oni
> nie brali udzialu tylko i wylacznie przez strategię.

A Ty z kolei twierdzisz, że każdy coach Jamesa wyceniał na $16M? Bo
jeżeli nie, to rankingi były różne.

L'e zalozyl sobie luzna definicje "roznosci". Dla nas sa rozne dla
niego nie sa, dyskusja jest bezsensowna:)

Data: 2009-07-24 02:56:08
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 24 Lip, 11:06, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

> No to jak wytlumaszcz taki fenomen z naszego draftu:
> #1 draftu: LeBron James. Cena wywolawcza - 8M$. Cena ostateczna - 15.1M
> $
> Liczba licytujacych - 6 (Washko, Bartek, Ja, Slawek, Hubert i
> Kriszot). Liczba porzebić ceny - 19.
> Twierdzisz, ze pozostalych 6 GM'ow ma takie rankingi w ktorych James
> nie byl pierwszym zawodnikiem i nie byl warty nawet 8.1M$? Bo IMHO oni
> nie brali udzialu tylko i wylacznie przez strategię.

A Ty z kolei twierdzisz, że każdy coach Jamesa wyceniał na $16M?

Nie. Mowie, ze kazdy wycenial Jamesa jako czolowego zawodnika (ergo
ranking byl taki sam) - nawet jesli nie kazdy byl gotowy wydac
dokladnie te sama kwote.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-24 11:56:33
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur pisze:

A Ty z kolei twierdzisz, że każdy coach Jamesa wyceniał na $16M?

Nie. Mowie, ze kazdy wycenial Jamesa jako czolowego zawodnika (ergo
ranking byl taki sam) - nawet jesli nie kazdy byl gotowy wydac
dokladnie te sama kwote.

A ten swoje. Toż Ci pokazałem, że kolejność to nie wszystko. Więcej, jest prawie bez znaczenia. Istotne jest, jak wysoko coache wyceniaja poszczegolnych graczy, a nie jak ich kolejkują.

Data: 2009-07-24 03:27:18
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 24 Lip, 11:56, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
> Nie. Mowie, ze kazdy wycenial Jamesa jako czolowego zawodnika (ergo
> ranking byl taki sam) - nawet jesli nie kazdy byl gotowy wydac
> dokladnie te sama kwote.

A ten swoje. Toż Ci pokazałem, że kolejność to nie wszystko.

A tam pokazales. Kolejnosc to podstawa. Kasa jest pochodna kolejnosci
i strategii.

Więcej, jest prawie bez znaczenia.
Istotne jest, jak wysoko coache wyceniaja poszczegolnych graczy, a nie jak ich kolejkują.

Abarot to samo. Wycena jest zalezna od produktywnosci. Chyba, ze mamy
GM'ow ktorzy wyceniaja zawodnikow wedlug numeru startowego - wtedy sie
poddaje.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-24 12:34:14
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur pisze:

Więcej, jest prawie bez znaczenia.
Istotne jest, jak wysoko coache wyceniaja poszczegolnych graczy, a nie jak ich kolejkują.

Abarot to samo. Wycena jest zalezna od produktywnosci.

Otóż to. Od produktywności. Ale nie od miejsca w kolejce, nawet uszeregowanej pod względem produktywności. Jeżeli konstruuję portfel inwestycyjny to patrzę na "produktywność", a nie na to, że akcje Wisimito Pcim są "produktywniejsze" od Olewamysiuremprostym Pikliszki.

pzdr

TRad

Data: 2009-07-24 03:58:04
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 24 Lip, 12:34, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

>> Więcej, jest prawie bez znaczenia.
>> Istotne jest, jak wysoko coache wyceniaja poszczegolnych graczy, a nie jak ich kolejkują.

> Abarot to samo. Wycena jest zalezna od produktywnosci.

Otóż to. Od produktywności. Ale nie od miejsca w kolejce, nawet
uszeregowanej pod względem produktywności.

A ranking robimy wedlug produktywnosci, a nie ceny. Albowiem to
produktywnosc jest wartoscia niezmienna i niezalezna od konkurentow i
licytacji. Cena jak najbardziej jest zalezna. Comprende?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-24 04:59:29
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
On 24 Lip, 12:58, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 24 Lip, 12:34, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

> L'e-szczur pisze:

> >> Więcej, jest prawie bez znaczenia.
> >> Istotne jest, jak wysoko coache wyceniaja poszczegolnych graczy, a nie jak ich kolejkują.

> > Abarot to samo. Wycena jest zalezna od produktywnosci.

> Otóż to. Od produktywności. Ale nie od miejsca w kolejce, nawet
> uszeregowanej pod względem produktywności.

A ranking robimy wedlug produktywnosci, a nie ceny. Albowiem to
produktywnosc jest wartoscia niezmienna i niezalezna od konkurentow i
licytacji. Cena jak najbardziej jest zalezna. Comprende?

Nie bo ja robiac ranking moge sobie powpisywac przewidywalna
produktywnosc i ta wartosc bedzie zmienna, czytaj inna niz u Ciebie.

Data: 2009-07-24 05:05:38
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 24 Lip, 13:59, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> > Otóż to. Od produktywności. Ale nie od miejsca w kolejce, nawet
> > uszeregowanej pod względem produktywności.

> A ranking robimy wedlug produktywnosci, a nie ceny. Albowiem to
> produktywnosc jest wartoscia niezmienna i niezalezna od konkurentow i
> licytacji. Cena jak najbardziej jest zalezna. Comprende?

Nie bo ja robiac ranking moge sobie powpisywac przewidywalna
produktywnosc i ta wartosc bedzie zmienna, czytaj inna niz u Ciebie.

Masz pełną dowolność we wpisywaniu produktywności. Aczkolwiek sądze,
że mimo wszystko przyjmujesz w miare logiczne i konsekwentne
kryteria.
Mozemy sie znacznie roznic (i roznimy) w ocenie niektorych zawodnikow,
ale to jeszcze za malo, zeby mowic iz mamy rozne rankingi.
Co wiecej przebieg licytacji z ostatniego draftu wskazuje (poki co) na
to, ze bylismy zaskakujaco zgodni moze poza ocena Pana Tadeusza i Pana
Grega :-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-24 05:11:12
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
On 24 Lip, 14:05, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 24 Lip, 13:59, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > > Otóż to. Od produktywności. Ale nie od miejsca w kolejce, nawet
> > > uszeregowanej pod względem produktywności.

> > A ranking robimy wedlug produktywnosci, a nie ceny. Albowiem to
> > produktywnosc jest wartoscia niezmienna i niezalezna od konkurentow i
> > licytacji. Cena jak najbardziej jest zalezna. Comprende?

> Nie bo ja robiac ranking moge sobie powpisywac przewidywalna
> produktywnosc i ta wartosc bedzie zmienna, czytaj inna niz u Ciebie.

Masz pełną dowolność we wpisywaniu produktywności. Aczkolwiek sądze,
że mimo wszystko przyjmujesz w miare logiczne i konsekwentne
kryteria.
Mozemy sie znacznie roznic (i roznimy) w ocenie niektorych zawodnikow,
ale to jeszcze za malo, zeby mowic iz mamy rozne rankingi.

Tylko dla Ciebie to za mało. Dla nas dyskutujacych z Toba to
wystarczajaco duzo.
Jak juz wspomnialem przyjales sobie luzna definicje "roznosci" i do
konsensusu nie dojdziemy.

Kazdy z nas bedzie mial rozny rakning na drafcie a Ty jeden bedziesz
mial jeden ktory bedzie identyczny jak pozostale 11:)

Data: 2009-07-24 05:20:01
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 24 Lip, 14:11, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> Masz pełną dowolność we wpisywaniu produktywności. Aczkolwiek sądze,
> że mimo wszystko przyjmujesz w miare logiczne i konsekwentne
> kryteria.
> Mozemy sie znacznie roznic (i roznimy) w ocenie niektorych zawodnikow,
> ale to jeszcze za malo, zeby mowic iz mamy rozne rankingi.

Tylko dla Ciebie to za mało. Dla nas dyskutujacych z Toba to
wystarczajaco duzo.

Bartek - to naprawde da sie policzyc. Dopoki tego nie zrobisz -
bedziemy mieli rownie mocne argumenty.

Jak juz wspomnialem przyjales sobie luzna definicje "roznosci" i do
konsensusu nie dojdziemy.

Mam tego swiadomosc od mniej wiecej trzech dni :-)

Kazdy z nas bedzie mial rozny rakning na drafcie a Ty jeden bedziesz
mial jeden ktory bedzie identyczny jak pozostale 11:)

:-D

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-24 14:43:36
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Mozemy sie znacznie roznic (i roznimy) w ocenie niektorych zawodnikow,
> > ale to jeszcze za malo, zeby mowic iz mamy rozne rankingi.
>
> Tylko dla Ciebie to za mało. Dla nas dyskutujacych z Toba to
> wystarczajaco duzo.

Bartek - to naprawde da sie policzyc.

W jaki sposob gdy nie znasz i nie poznasz rankingow innych?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-27 04:46:06
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 24 Lip, 14:43, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > Mozemy sie znacznie roznic (i roznimy) w ocenie niektorych zawodnikow,
> > > ale to jeszcze za malo, zeby mowic iz mamy rozne rankingi.

> > Tylko dla Ciebie to za mało. Dla nas dyskutujacych z Toba to
> > wystarczajaco duzo.

> Bartek - to naprawde da sie policzyc.

W jaki sposob gdy nie znasz i nie poznasz rankingow innych?

W takim razie moje przekonanie przeciwko Twojemu przekonaniu.
Bez policzenia zaden z nas nie ma wystarczajaco mocnego argumentu do
bezapelacyjnego zbicia argumentow przeciwnika.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-24 14:52:53
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Jak juz wspomnialem przyjales sobie luzna definicje "roznosci" i do
konsensusu nie dojdziemy.

Kazdy z nas bedzie mial rozny rakning na drafcie a Ty jeden bedziesz
mial jeden ktory bedzie identyczny jak pozostale 11:)

To najlepsze podsumowanie dyskusji ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-24 05:16:07
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
Co wiecej przebieg licytacji z ostatniego draftu wskazuje (poki co) na
to, ze bylismy zaskakujaco zgodni moze poza ocena Pana Tadeusza i Pana
Grega :-)

I Duranta o ile dobrze pamietam jeszcze Bynuma

to daje nam 1/3 graczy ktorych wzialem za kase.

ps: tadejro ceniles tak nisko?

Data: 2009-07-24 05:22:41
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 24 Lip, 14:16, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> Co wiecej przebieg licytacji z ostatniego draftu wskazuje (poki co) na
> to, ze bylismy zaskakujaco zgodni moze poza ocena Pana Tadeusza i Pana
> Grega :-)

I Duranta o ile dobrze pamietam jeszcze Bynuma

to daje nam 1/3 graczy ktorych wzialem za kase.

To daje takze ~2.5% graczy wzietych za kase w skali ligi.

ps: tadejro ceniles tak nisko?

Moze nie "az tak nisko", ale nizej niz Ty.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-24 05:25:06
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
On 24 Lip, 14:22, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 24 Lip, 14:16, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > Co wiecej przebieg licytacji z ostatniego draftu wskazuje (poki co) na
> > to, ze bylismy zaskakujaco zgodni moze poza ocena Pana Tadeusza i Pana
> > Grega :-)

> I Duranta o ile dobrze pamietam jeszcze Bynuma

> to daje nam 1/3 graczy ktorych wzialem za kase.

To daje takze ~2.5% graczy wzietych za kase w skali ligi.

Ale jesli w kazdym innym zespole byla taka proporcja jak w moim to
daje to ~30% wzietych za kase w skali calej ligi.

Data: 2009-07-24 05:46:58
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 24 Lip, 14:25, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
On 24 Lip, 14:22, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:

> On 24 Lip, 14:16, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > > Co wiecej przebieg licytacji z ostatniego draftu wskazuje (poki co) na
> > > to, ze bylismy zaskakujaco zgodni moze poza ocena Pana Tadeusza i Pana
> > > Grega :-)

> > I Duranta o ile dobrze pamietam jeszcze Bynuma

> > to daje nam 1/3 graczy ktorych wzialem za kase.

> To daje takze ~2.5% graczy wzietych za kase w skali ligi.

Ale jesli w kazdym innym zespole byla taka proporcja jak w moim to
daje to ~30% wzietych za kase w skali calej ligi.

Super. Dalem Ci przyklad dwoch rankingow rozniacych sie w 100%, ktore
dla mnie bylby takie same.
Sam odsetek roznic moze byc nieistotnym szczegolem. Wazne jak duze sa
to roznice.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-24 05:55:47
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
> > > > Co wiecej przebieg licytacji z ostatniego draftu wskazuje (poki co) na
> > > > to, ze bylismy zaskakujaco zgodni moze poza ocena Pana Tadeusza i Pana
> > > > Grega :-)

> > > I Duranta o ile dobrze pamietam jeszcze Bynuma

> > > to daje nam 1/3 graczy ktorych wzialem za kase.

> > To daje takze ~2.5% graczy wzietych za kase w skali ligi.

> Ale jesli w kazdym innym zespole byla taka proporcja jak w moim to
> daje to ~30% wzietych za kase w skali calej ligi.

Super. Dalem Ci przyklad dwoch rankingow rozniacych sie w 100%, ktore
dla mnie bylby takie same.
Sam odsetek roznic moze byc nieistotnym szczegolem. Wazne jak duze sa
to roznice.

Te 30% to wlasnie duze roznice, pozostale 70% to po prostu zwykle
roznice.

Data: 2009-07-24 13:13:23
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur pisze:
On 24 Lip, 12:34, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

Więcej, jest prawie bez znaczenia.
Istotne jest, jak wysoko coache wyceniaja poszczegolnych graczy, a nie jak ich kolejkują.
Abarot to samo. Wycena jest zalezna od produktywnosci.
Otóż to. Od produktywności. Ale nie od miejsca w kolejce, nawet
uszeregowanej pod względem produktywności.

A ranking robimy wedlug produktywnosci, a nie ceny. Albowiem to
produktywnosc jest wartoscia niezmienna i niezalezna od konkurentow i
licytacji. Cena jak najbardziej jest zalezna. Comprende?

Cena jest zależna od mojej wyceny. Nie od miejsca w rankingu. James może być sobie "universal number one", ale jeżeli wyceniam go na $15M to żadna siła i żadna strategia nie przekona mnie, abym dał za niego $20M. Z drugiej strony mogę uważać, że Garnett i Howard są produktywniejsi, a James jest #3, ale jeżeli wyceniam go na $25M, to $20M zapłacę z uśmiechem.

Owszem, ranking _również_ zależy od produktywności, ale nie ma bezpośredniego przełożenia między miejscem w rankingu a ceną. Obie wartości są funkcją produktywności i tyle.

Twoje rozumowanie przypomina mi Jasia, który obeserwując pożary doszedl do wniosku, że straty zależą od liczby interweniujących wozów straży pożarnej - im więcej ich przyjedzie, tym wyższe będą straty. Rodzice mu tłumaczyli, że to nieprawda, że obie wartości zależa od trzeciej zmiennej, niezależnej (co i jak bardzo się pali), ale ten się uparł, i nie popuścił.

pzdr

TRad

Data: 2009-07-24 04:50:39
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 24 Lip, 13:13, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
> A ranking robimy wedlug produktywnosci, a nie ceny. Albowiem to
> produktywnosc jest wartoscia niezmienna i niezalezna od konkurentow i
> licytacji. Cena jak najbardziej jest zalezna. Comprende?

Cena jest zależna od mojej wyceny. Nie od miejsca w rankingu.

Cena jest zalezna od przebiegu licytacji. Wycena jest zalezna od
Twojego widzimisie (czytaj: moze uwzglednianic pore dnia, faze
ksiezyca i kolor skarpet zawodnika).

James może być sobie "universal number one", ale jeżeli wyceniam go na $15M to
żadna siła i żadna strategia nie przekona mnie, abym dał za niego $20M.

I bardzo dobrze. Dlatego wlasnie nie mam zamiaru przy tworzeniu
rankingu przejmowac sie przebiegiem licytacji.

Z drugiej strony mogę uważać, że Garnett i Howard są produktywniejsi, a
James jest #3, ale jeżeli wyceniam go na $25M, to $20M zapłacę z uśmiechem.

No i co w zwiazku z tym? Przeciez jezeli KG i Howard sa
produktywniejsi to ich pulap cenowy powinien byc wyzszy niz w
przypadku Jamesa. Ceny jakie osiagna na licytacji sa bez znaczenia w
chwili gry mowimy o rankingach przeddraftowych.

Owszem, ranking _również_ zależy od produktywności, ale nie ma
bezpośredniego przełożenia między miejscem w rankingu a ceną.

Oczywiscie ze nie ma. Cena zalezy od licytacji. Wycena od szacowanej
produktywnosci.

Obie wartości są funkcją produktywności i tyle.

Nie. Cena jest pochodna produktywnosci oraz przebiegu draftu.

Twoje rozumowanie przypomina mi Jasia, który ...

OMG. Zluzuj z tymi obrazowymi porownaniami, bo - ujmujac to mozliwie
delikatnie - nie jestes w tym w Top100 prsk.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-24 15:00:50
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Cena jest zalezna od przebiegu licytacji.

Przeciez przebieg licytacji zalezy glownie od wycen/rankingow
poszczegolnych GMow... no chyba, ze ktos licytuje na pale.

Wycena jest zalezna od
Twojego widzimisie (czytaj: moze uwzglednianic pore dnia, faze
ksiezyca i kolor skarpet zawodnika).

... i pomimo uwzgledniania takich subiektywnych czynnikow nie
przeszkadza Ci to w twierdzeniu, ze wszystkie rankingi sa identyczne...


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-24 16:02:54
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla orłów ;-)
wiLQ pisze:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Cena jest zalezna od przebiegu licytacji.

Przeciez przebieg licytacji zalezy glownie od wycen/rankingow
poszczegolnych GMow... no chyba, ze ktos licytuje na pale.

Leszczur tak uważa. On tak właśnie licytuje, a ponieważ wszystkie rankingi są takie same... Prosty dowód przez założenie tezy.

Data: 2009-07-24 18:30:36
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Ty zakladasz, ze gdybym mial racje to kazdy  musialby  licytowac w
 kazdej  licytacji do momentu az cena przekroczy zakladany przez
wszystkich prog wynikajacy z identycznych rankingow.

Nie. Gdybys mial racje kazdy bylby sklonny licytowac do podobnego
pulapu, zwlaszcza w przypadku pierwszych graczy gdy jeszcze nie mozna
zwalac na ograniczenia budzetowe czy pozycyjne.
 
No to jak wytlumaszcz taki fenomen z naszego draftu:
#1 draftu: LeBron James. Cena wywolawcza - 8M$. Cena ostateczna - 15.1M
$
Liczba licytujacych - 6 (Washko, Bartek, Ja, Slawek, Hubert i
Kriszot). Liczba porzebić ceny - 19.
Twierdzisz, ze pozostalych 6 GM'ow ma takie rankingi w ktorych James
nie byl pierwszym zawodnikiem i nie byl warty nawet 8.1M$?

Dlaczego 8,1M$? Raczej 15,1M$. Ostatnia kwota sie liczy, a nie pierwsza.
Ale mniej wiecej to twierdze i w jednym przypadku mam ku temu podstawy:
bo bylem jednym z tych GMow, ktorzy nie licytowali. Dlaczego? Bo nie mialem go jako #1 i nie uwazalem, ze bedzie warty 15,1M$.
Takze jak widzisz roznice sa nawet przy "oczywistej" #1...
 
> Sugerujesz, ze 11 GMow daloby Ci kupic gracza z Top50
> ponizej jego wartosci gdyby mieli o nim takie same zdanie nt wartosci?

Dokladnie to sugeruję i jestem o tym swiecie przekonany.
Niedawno pisalem o wartosci produkcji Paula wycenianej na prawie 26M$
i to, ze w zyciu tyle bym za niego nie dal.

Chwila, czyjego GM to jest wycena? Na pewno nie moja, wiec nijak nie
nadaje sie do argumentacji o identycznych rankingach u wszystkich.
 
> > Nawet przy jednakowych warunkach poczatkowych.
> > Gdybysmy zrobili dwa drafty - jeden po drugim, z tymi samymi GM'ami -
> > to za kazdym razem nasze sklady bylyby rozne.
>
> Tylko u tych, ktorzy nie sluchaja wlasnego rankingu w czasie draftu...

Nie. Wystarczy zeby zmienic jedna cene i wszystko sie posypie. W
powyzszym przykladzie z LeBronem - w drugim drafcie osiagnalby cene
znacznie wyzsza wlasnie dlatego, ze wiedzielibysmy juz jak dziwaczny
byl poczatek licytacji. A to oznacza, ze reszta licytacji tez
wygladalaby inaczej.

Halo! Gdybysmy przeprowadzali drugi draft z wiedza uzyskana na pierwszym
to ni grzyba bys nie porownywal rankingow tylko co najwyzej zdolnosci
dostosowania sie GMow do sytuacji... czyli tworzenie rankingow od nowa.
 --
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-27 01:12:14
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 24 Lip, 18:30, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Ty zakladasz, ze gdybym mial racje to kazdy  musialby  licytowac w
>  kazdej  licytacji do momentu az cena przekroczy zakladany przez
> wszystkich prog wynikajacy z identycznych rankingow.

Nie. Gdybys mial racje kazdy bylby sklonny licytowac do podobnego
pulapu, zwlaszcza w przypadku pierwszych graczy gdy jeszcze nie mozna
zwalac na ograniczenia budzetowe czy pozycyjne.

I z grubsza tak wlasnie jest. Jezeli odrzucimy z kazdej licytacji
oferty GM'ow, ktorzy dali pojedyncza  oferte to okaze sie, ze wszyscy
pozostali konczyli na bardzo zblizonym poziomie.
Przyklad: licytacja Dirka. Wywolalem go z cena 8M$. Kriszot licytowal
do 12.1M$ (6 razy podbijal cene), Slawek do 11.9 (5 podbic), Ty do
12.2 (2 podbicia).
Al Jefferson. Washko do 9M$ (3), Striker do 9.3M$ (7), Hubert do 9.4
(2).
Bynum: Bartek - 7M$ (7), Hubert - 6.7M (2), Striker 6.9M$ (2).
Oferty zaczynaly sie konczyc w okolicach 95% ceny ostatecznej. Na moj
gust to zadziwiajaca duza zgodnosc.

> No to jak wytlumaszcz taki fenomen z naszego draftu:
> #1 draftu: LeBron James. Cena wywolawcza - 8M$. Cena ostateczna - 15.1M
> $
> Liczba licytujacych - 6 (Washko, Bartek, Ja, Slawek, Hubert i
> Kriszot). Liczba porzebić ceny - 19.
> Twierdzisz, ze pozostalych 6 GM'ow ma takie rankingi w ktorych James
> nie byl pierwszym zawodnikiem i nie byl warty nawet 8.1M$?

Dlaczego 8,1M$? Raczej 15,1M$. Ostatnia kwota sie liczy, a nie pierwsza.

Do wziecia udzialu w licytacji? Liczy sie cena wywolawcza i niech
bedzie, ze powiedzmy pierwsze 4 podbicia (tak, zeby kazdy mial chociaz
cien szansy na podbicie o 0,1M$).
Czyli bylo to 8-10-11-12-12.5M$. Potem podbicia byly juz niewielkie.
Wielu GM'ow daje pojedyncze oferty na zasadzie "za tyle moge wziac
nawet i jego" (zwykle sporo ponizej ceny ostatecznej). Sadzisz, ze LBJ
na prawde dla tych 6 GM'ow nie byl warty miedzy 8 a 12.5M$?
Bo to, ze tylko dla jednego bylo to powyzej 15M$ jest dosc oczywiste.

Ale mniej wiecej to twierdze i w jednym przypadku mam ku temu podstawy:
bo bylem jednym z tych GMow, ktorzy nie licytowali. Dlaczego?
Bo nie mialem go jako #1 i nie uwazalem, ze bedzie warty 15,1M$.
Takze jak widzisz roznice sa nawet przy "oczywistej" #1...

No i popatrz jak dobrze na tym wyszedles ;-)
LBJ byl oczywistą jedynka, ale jak juz mowilem wczesniej - dla mnie to
bez znaczenia nawet jezeli umiesciles go w swoim rankingu na trzecim
miejscu.

> > Sugerujesz, ze 11 GMow daloby Ci kupic gracza z Top50
> > ponizej jego wartosci gdyby mieli o nim takie same zdanie nt wartosci?

> Dokladnie to sugeruję i jestem o tym swiecie przekonany.
> Niedawno pisalem o wartosci produkcji Paula wycenianej na prawie 26M$
> i to, ze w zyciu tyle bym za niego nie dal.

Chwila, czyjego GM to jest wycena? Na pewno nie moja, wiec nijak nie
nadaje sie do argumentacji o identycznych rankingach u wszystkich.

Nie - to tylko proba zobrazowania ogolnej koncepcji "cena nie ma
wiekszego znaczenia dla rankingu".

> Nie. Wystarczy zeby zmienic jedna cene i wszystko sie posypie. W
> powyzszym przykladzie z LeBronem - w drugim drafcie osiagnalby cene
> znacznie wyzsza wlasnie dlatego, ze wiedzielibysmy juz jak dziwaczny
> byl poczatek licytacji. A to oznacza, ze reszta licytacji tez
> wygladalaby inaczej.

Halo! Gdybysmy przeprowadzali drugi draft z wiedza uzyskana na pierwszym
to ni grzyba bys nie porownywal rankingow tylko co najwyzej zdolnosci
dostosowania sie GMow do sytuacji... czyli tworzenie rankingow od nowa.

Nope. Od nowa bylaby robiona tylko wycena zawodnikow. Zaden z nas nie
zmienialby ich szacowanej produktywnosci. Ergo rankingi bylyby takie
same jak za pierwszym razem, ale zmianie uleglaby strategia
licytacji.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 17:48:30
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Um, i jak to dowodzi, ze mamy identyczne rankingi? Skoro 5 sie bije...
> to znaczy, ze 7 olalo licytacje i duma po co bije sie tych pieciu ;-P

Rownie dobrze mozna powiedziec, ze pozostalych 5 boi sie ryzykowac
kase, ale bardzo by chcialo licytowac.

Tylko jesli probuje sie naciagac pod swoja teze ;-) Bo jesli za kryterium uznajemy "bardzo bym chcial licytowac" to ja bym
chcial kazdego...  co z tego wynika? Ze lubie licytacje ;-P
 
> Poza tym, zupelnie mnie nie dziwi brak czestego "whaaaat????"...
> przeciez trudno zaskoczyc doswiadczone i przygotowane towarzystwo.

No to nie byloby "whaaaaat?" tylko bylby brak licytacji.

Jesli nie miales na mysli zaskoczenia [zwlaszcza negatywnego] to do
jakiego innego przypadku pasuje "whaaaaat?" ?

No chyba, ze
uwazasz, ze licytujemy z czystej kurtuazji mimo, ze wiemy, ze zawodnik
az tyle nie jest warty ;-)

To sie zdarza, prawda Nash... er L'e? ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 09:28:33
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 17:48, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Bo jesli za kryterium uznajemy "bardzo bym chcial licytowac" to ja bym
chcial kazdego...  co z tego wynika?

Ze jestes pazerny ;-P

> > Poza tym, zupelnie mnie nie dziwi brak czestego "whaaaat????"...
> > przeciez trudno zaskoczyc doswiadczone i przygotowane towarzystwo.

> No to nie byloby "whaaaaat?" tylko bylby brak licytacji.

Jesli nie miales na mysli zaskoczenia [zwlaszcza negatywnego] to do
jakiego innego przypadku pasuje "whaaaaat?" ?

A po co mi cos innego? Jezeli ktos wyskakuje z Seanem Mayem w drugiej
rundzie i wszyscy padaja ze smiechu - to jest przypadek "whaaat?". To
wystarczy.

> No chyba, ze
> uwazasz, ze licytujemy z czystej kurtuazji mimo, ze wiemy, ze zawodnik
> az tyle nie jest warty ;-)

To sie zdarza, prawda Nash... er L'e? ;-)

Nash, Kobe, Arenas.... lista nie ma konca ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-23 22:23:44
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Bo jesli za kryterium uznajemy "bardzo bym chcial licytowac" to ja bym
> chcial kazdego...  co z tego wynika?

Ze jestes pazerny ;-P

Nie. Napisalem licytowac, a nie wygrywac licytacje ;-P
 --
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 14:58:43
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> To znaczy co musialoby sie stac zebys przyznal ze ranking jest inny.
> Jesli na 120graczy w rankingu 60 mamy na roznych pozycjach to ranking
> jest taki sam czy inny?

Nie musi. Jezeli Ty wezmiesz ranking monstera jaki jest teraz, a ja
wezme ten sam ranking i zamienie co drugiego zawodnika miejscami (#3 z
#2, #5 z #4 etc) to ja ten ranking uznam za identyczny - mimo tego, ze
zaden z zawodnikow nie bedzie na tym samym miejscu.
Zatem potrzeba wprowadzic luzniejsza skale oceny i tu statystyka daje
nam kilka narzedzi.

Ale zeby nie wysilac sie na przesadne wyliczenia powiedzmy, ze jezeli
rozrzut 50% zawodnikow bylby wiekszy niz 10 miejsc u wiecej niz polowy
GM'ow to uznalbym ze rankingi nie maja ze soba wiele wspolnego.

50% zawodnikow z czego? Calej puli? Top100? Top120? Top150?

Ale tak czy inaczej zdaje sie, ze to wyjasnia cala roznice w ocenie.
Przy takiej luznej definicji to zgoda, ze mamy identyczne rankingi...
choc wg mnie w takim razie nazwa identyczne tu nijak nie pasuje.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 06:24:39
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 14:58, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > To znaczy co musialoby sie stac zebys przyznal ze ranking jest inny.
> > Jesli na 120graczy w rankingu 60 mamy na roznych pozycjach to ranking
> > jest taki sam czy inny?

> Nie musi. Jezeli Ty wezmiesz ranking monstera jaki jest teraz, a ja
> wezme ten sam ranking i zamienie co drugiego zawodnika miejscami (#3 z
> #2, #5 z #4 etc) to ja ten ranking uznam za identyczny - mimo tego, ze
> zaden z zawodnikow nie bedzie na tym samym miejscu.
> Zatem potrzeba wprowadzic luzniejsza skale oceny i tu statystyka daje
> nam kilka narzedzi.

> Ale zeby nie wysilac sie na przesadne wyliczenia powiedzmy, ze jezeli
> rozrzut 50% zawodnikow bylby wiekszy niz 10 miejsc u wiecej niz polowy
> GM'ow to uznalbym ze rankingi nie maja ze soba wiele wspolnego.

50% zawodnikow z czego? Calej puli? Top100? Top120? Top150?

Przeczytaj co napisal Bartek.

Ale tak czy inaczej zdaje sie, ze to wyjasnia cala roznice w ocenie.

No to zapusc analize porownawcza. Jaki test bedzie dobry? Anova
jednoczynnikowa?
W takim wypadku mozesz zignorowac warunki ktore podalem.

Przy takiej luznej definicji to zgoda, ze mamy identyczne rankingi...
choc wg mnie w takim razie nazwa identyczne tu nijak nie pasuje.

Pominmy na chwile semantyke. Identyczne, jednakie, tożsame, takie
same, zgodne, blizniacze, zajebiscie podobne, zaskakujaco podobne -
mniejsza z tym. Napisalem w tych trzydziestu odpowiedziach o co mi
chodzi, wiec jak dostajesz wysypki od slowa "identyczny" to uzyj
innego.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 06:32:00
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
Napisalem w tych trzydziestu odpowiedziach o co mi
chodzi, wiec jak dostajesz wysypki od slowa "identyczny" to uzyj
innego.

A moze byc slowo "różny"? :P

Data: 2009-07-22 07:20:55
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 15:32, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> Napisalem w tych trzydziestu odpowiedziach o co mi
> chodzi, wiec jak dostajesz wysypki od slowa "identyczny" to uzyj
> innego.

A moze byc slowo "różny"? :P

LOL.

Data: 2009-07-22 17:30:07
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Przy takiej luznej definicji to zgoda, ze mamy identyczne rankingi...
> choc wg mnie w takim razie nazwa identyczne tu nijak nie pasuje.

Pominmy na chwile semantyke. Identyczne, jednakie, tożsame, takie
same, zgodne, blizniacze, zajebiscie podobne, zaskakujaco podobne -
mniejsza z tym. Napisalem w tych trzydziestu odpowiedziach o co mi
chodzi, wiec jak dostajesz wysypki od slowa "identyczny" to uzyj
innego.

Hmmm, ale wlasnie tu do mnie dotarlo gdzie tkwi haczyk dyskusji.
W sensie statystycznym zgadzam sie, ze wlasciwie mamy te same rankingi,
ot garstka duzych przesuniec, a reszta pewnie +/- 5, zwlaszcza w Top50,
ale opor polega na tym, ze nie po tym porownujemy rankingi...

Przykladowo, wspolczynnik korelacji miedzy kolejnoscia w Monsterze, a
FSPI jest rzedu 0,97. Chcesz traktowac to jak dowod na identycznosc tych
rankingow? Prosze bardzo. Ja twierdze, ze jesli pojdziesz na draft (i
bedziesz sie sluchal) FSPI to wydraftujesz zgola inny sklad niz gdybys
poszedl z wydrukiem z Monstera (i jego sie trzymal). Ot przy tych samych
warunkach otrzymasz inny efekt ergo nie pasuje tu slowo identyczne.



--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 09:36:21
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 22 Lip, 17:30, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Przykladowo, wspolczynnik korelacji miedzy kolejnoscia w Monsterze, a
FSPI jest rzedu 0,97. Chcesz traktowac to jak dowod na identycznosc tych
rankingow?

Nie tylko chce to traktowac jako dowod, ale to po prostu JEST dowod.

Prosze bardzo. Ja twierdze, ze jesli pojdziesz na draft (i
bedziesz sie sluchal) FSPI to wydraftujesz zgola inny sklad niz gdybys
poszedl z wydrukiem z Monstera (i jego sie trzymal). Ot przy tych samych
warunkach otrzymasz inny efekt ergo nie pasuje tu slowo identyczne.

LOL. A ja twierdze, ze przychodzac na dwa drafty z tym samym
rankingiem monstera w obu przypadkach wyjde z innym skladem.
Czy to dowod, ze ranking monstera majacy wspolczynnik korelacji sam ze
sobą rowny 1,00 (przyjmijmy ze takie porownanie ma sens) jest różny?
To dopiero bylaby sensacja ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-23 22:23:13
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Przykladowo, wspolczynnik korelacji miedzy kolejnoscia w Monsterze, a
> FSPI jest rzedu 0,97. Chcesz traktowac to jak dowod na identycznosc tych
> rankingow?

Nie tylko chce to traktowac jako dowod, ale to po prostu JEST dowod.

... na to, ze kazdy ranking nagradza trzaskanie statsow.
 
> Prosze bardzo. Ja twierdze, ze jesli pojdziesz na draft (i
> bedziesz sie sluchal) FSPI to wydraftujesz zgola inny sklad niz gdybys
> poszedl z wydrukiem z Monstera (i jego sie trzymal). Ot przy tych samych
> warunkach otrzymasz inny efekt ergo nie pasuje tu slowo identyczne.

LOL. A ja twierdze, ze przychodzac na dwa drafty z tym samym
rankingiem monstera w obu przypadkach wyjde z innym skladem.

Tylko wtedy gdy podstawa Twoich decyzji nie jest ranking ;-P


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-24 00:21:59
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 23 Lip, 22:23, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Przykladowo, wspolczynnik korelacji miedzy kolejnoscia w Monsterze, a
> > FSPI jest rzedu 0,97. Chcesz traktowac to jak dowod na identycznosc tych
> > rankingow?

> Nie tylko chce to traktowac jako dowod, ale to po prostu JEST dowod.

.. na to, ze kazdy ranking nagradza trzaskanie statsow.

No i?

> > Prosze bardzo. Ja twierdze, ze jesli pojdziesz na draft (i
> > bedziesz sie sluchal) FSPI to wydraftujesz zgola inny sklad niz gdybys
> > poszedl z wydrukiem z Monstera (i jego sie trzymal). Ot przy tych samych
> > warunkach otrzymasz inny efekt ergo nie pasuje tu slowo identyczne.

> LOL. A ja twierdze, ze przychodzac na dwa drafty z tym samym
> rankingiem monstera w obu przypadkach wyjde z innym skladem.

Tylko wtedy gdy podstawa Twoich decyzji nie jest ranking ;-P

Jest nie tylko ranking. Gdy widze, ze wszyscy napalili sie na Ala
Jeffersona i wiem, ze Striker koniecznie chcialby go miec, to wezme
udzial w licytacji, zeby podbic cene. Czysta strategia.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-21 17:04:01
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Nie zgadzam sie. Trzon naszych druzyn beda stanowili zawodnicy co do
> > ktorych mamy bardzo podobne zdanie.
>
> Alez skad. Na ostatnim drafcie nijak sie z Toba nie zgadzalem odnosnie
> Nasha, Arenasa, Artesta, Okafora i JRicha, a w jeszcze wczesniejszym
> sezonie z Yao, Lewisem, Hinrichem, Gordonem i Davisem.

I czego to dowodzi? Ze mamy rozne rankingi, czy ze inaczej
gospodarujemy dostepnymi srodkami?

Wg mnie jednego i drugiego, przeciez od poczatku pisze, ze IMHO ranking
decyduje o strategii.
 
> > To ktory u kogo wyladuje jest pochodna kiperow, strategii i posiadanej
> > kasy.
>
> Przeciez to kogo kiperujesz i jaka masz strategie zalezy od rankingu!

Nie musi. Moge kiperowac zawodnika ktory mi zupelnie nie pasuje do
koncepcji a tylko dlatego, ze jest tani i bedzie mozna go jakos
upchnac. Ranking ma z tym rowniez niewiele wspolnego.

Jest tani w stosunku do... miejsca w rankingu wg produkcji...

No chyba, ze planujesz keeperowac i handlowac kogos sporo ponizej swojej
aktualnej/zeszlej produkcji... wtedy zapytaj Bartka co sie dzieje...
 
> > Co wiecej - sa one na tyle niedoskonale, ze
> > mnostwo bardzo dobrych zawodnikow w ogole nie jest kupowanych w
> > drafcie - ani w licytacji, ani w węzyku.
>
> To nijak nie dowodzi, ze rankingi nie maja znaczenia czy sa identyczne.
> Ot nie jestesmy w stanie przewidywac przyszlosci.

Dowodzi, ze kierujemy sie rownie niedoskonalymi przeslankami, ktore
beda mialy mase cech wspolnych. Czytamy te same artykuly (internet
dawal przewage 10 lat temu), mamy te same statsy, kierujemy sie
podobnymi zalozeniami odnosnie rozwoju (slynne przypadki trzeciego
sezonu, contract years, etc).

Fakt, ze mamy takie same dane wejsciowe nie dowodzi, ze mamy takie same
dane wyjsciowe.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-20 14:37:31
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
s napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> No jasne. Rankingi mają kluczowe znaczenie w draftach opartych na
> fantasy points. W licytowanym - nie ma absolutnie _żadnego_ znaczenia.
> To tak z cyklu "Herezja na dziś" :-)

.... co nie znaczy, ze beda identyczne.

A i herezja faktycznie, bo ranking ma znaczenie w licytowanym.
Wynik licytacji jest pochodna rankingow, poziomu skapstwa managos, rozwoju sytuacji (np. wylicytowane wczesniej pozycje) czy emocji.

Otoz to. Tym bardziej, ze przeciez poziom skapstwa czy rozwoj sytuacji
same w sobie zaleza wlasnie od rankingu.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-20 14:49:40
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

BTW ciekawe jak sytuacja NOH wplynie na jego motywacje do wypruwania
sobie żył.

To pewnie zalezy od dalszych losow Chandlera. Jak zostanie sprzedany za
paczke czipsow to rzeczywiscie Paul moze istotnie obnizyc loty. --
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-21 05:40:19
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 20 Lip, 14:49, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> BTW ciekawe jak sytuacja NOH wplynie na jego motywacje do wypruwania
> sobie żył.

To pewnie zalezy od dalszych losow Chandlera. Jak zostanie sprzedany za
paczke czipsow to rzeczywiscie Paul moze istotnie obnizyc loty.

Paul gral na tak wysokim poziomie rok temu, ze moze obnizyc loty
niezaleznie od Chandlera.
Chociaz jego brak prawdopodobnie mialby wplyw na motywacje Chrisa.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-20 13:25:53
Autor: s
Tylko dla orłów ;-)
Nie zgadzam sie. Moge sie zalozyc ze moj ranking bedzie inny niz
Twoj...

Moj tez pewnie identyczny nie bedzie.
Zwlaszcza, ze bedzie pewnie ewoluowac nawet w czasie samego draftu.

Ja w tym roku dam na drafcie dostep do swoich danych kazdemu kto tego
bedzie chcial. To i tak bez znaczenia ani dla moich planow, ani dla
strategii przeciwnikow.

...a bede mógł to potwierdzic sprawdzajac Twoj arkusz, który
oczywiscie poprosze:)
Jeśli można to nawet przed draftem.

To i ja chetnie sie podepne :-)

Grunt, ze Rasheed znowu nabierze leszczy, zeby po tygodniu okazalo
sie, ze mial nosa i pewnie znowu wygra.

Majac Paula za keepera za taka kase, ciezko nie byc faworytem na
starcie.

A to dlaczego?
Jakaz to przewage daje Paul za 11, jakiej nie daje Granger za 4.8 (AFAIR)? Albo Durex za 7 z hakiem, czy ile on tam stoi?

Pozdr
S

Data: 2009-07-20 04:27:33
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
>> Grunt, ze Rasheed znowu nabierze leszczy, zeby po tygodniu okazalo
>> sie, ze mial nosa i pewnie znowu wygra.

> Majac Paula za keepera za taka kase, ciezko nie byc faworytem na
> starcie.

A to dlaczego?
Jakaz to przewage daje Paul za 11, jakiej nie daje Granger za 4.8
(AFAIR)? Albo Durex za 7 z hakiem, czy ile on tam stoi?

L'e nawet jakby mial Grangera za 2,1 to by zjebal draft, wiec jego
pomijam:) a Durex za 7,1 to jednak drogo biorac pod uwage o ile lepszy
jest Paul.

Data: 2009-07-20 04:53:29
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 20 Lip, 13:25, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
> Nie zgadzam sie. Moge sie zalozyc ze moj ranking bedzie inny niz
> Twoj...

Moj tez pewnie identyczny nie bedzie.
Zwlaszcza, ze bedzie pewnie ewoluowac nawet w czasie samego draftu.

>> Ja w tym roku dam na drafcie dostep do swoich danych kazdemu kto tego
>> bedzie chcial. To i tak bez znaczenia ani dla moich planow, ani dla
>> strategii przeciwnikow.

> ...a bede mógł to potwierdzic sprawdzajac Twoj arkusz, który
> oczywiscie poprosze:)
> Jeśli można to nawet przed draftem.

To i ja chetnie sie podepne :-)

>> Grunt, ze Rasheed znowu nabierze leszczy, zeby po tygodniu okazalo
>> sie, ze mial nosa i pewnie znowu wygra.

> Majac Paula za keepera za taka kase, ciezko nie byc faworytem na
> starcie.

A to dlaczego?
Jakaz to przewage daje Paul za 11, jakiej nie daje Granger za 4.8
(AFAIR)? Albo Durex za 7 z hakiem, czy ile on tam stoi?

A to akurat jest proste. Wartosc produkcji Paula wyceniana jest przez
monstera na +15M$ do jego ceny w FB-Best.  Analogiczna wartosc
Grangera to "tylko" +10 do ceny. Durant z kolei "zaledwie" +4M$.
Majac identyczne warunki licytacji duzo latwiej bedzie Rasheedowi
znalezc zawodnika grajacego na poziomie 10M$ wyzszym od ceny niz mnie
ziutka na +15.
Do odrobienia przewagi jaka na dzien dobry daje Paul potrzeba
przynajmniej kilku pickow lepszych niz picki Sheeda. A ze to ja zwykle
koncertowo zjebuję drafty.... :-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-20 14:47:17
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Majac Paula za keepera za taka kase, ciezko nie byc faworytem na
> > starcie.
>
> A to dlaczego?
> Jakaz to przewage daje Paul za 11, jakiej nie daje Granger za 4.8
> (AFAIR)? Albo Durex za 7 z hakiem, czy ile on tam stoi?

A to akurat jest proste. Wartosc produkcji Paula wyceniana jest przez
monstera na +15M$ do jego ceny w FB-Best.  Analogiczna wartosc
Grangera to "tylko" +10 do ceny.

Skad wziales to +15 i +10? Patrzysz na totale czyli zakladasz, ze Granger za rok rozegra 67 gier?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-20 06:43:14
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 20 Lip, 14:47, wiLQ <N...@spam.com> wrote:

> > A to dlaczego?
> > Jakaz to przewage daje Paul za 11, jakiej nie daje Granger za 4.8
> > (AFAIR)? Albo Durex za 7 z hakiem, czy ile on tam stoi?

> A to akurat jest proste. Wartosc produkcji Paula wyceniana jest przez
> monstera na +15M$ do jego ceny w FB-Best.  Analogiczna wartosc
> Grangera to "tylko" +10 do ceny.

Skad wziales to +15 i +10?

Toz napisalem skąd. Zobacz jak wydajemy pieniadze na drafcie,
stosownie dopasuj zalozenia tworzonego rankingu i podziwiaj wyniki :-)

Patrzysz na totale czyli zakladasz, ze Granger za rok rozegra 67 gier?

Zakladam, ze nawet jezeli rozegra 82 spotkania, to moze byc nieco
mniej produktywny.
Ale zamiast dywagowac o przyszlosci mozemy skupic sie na poprzednim
drafcie - zeby wygrac z Rasheedem trzeba bylo jakos zniwelowac te
roznice miedzy nim a Grangerem. Okazalo sie nie do zrobienia. I mimo,
ze to nie zasluga wylacznie Paula, to jednak glownie jego.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-20 16:20:36
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > A to akurat jest proste. Wartosc produkcji Paula wyceniana jest przez
> > monstera na +15M$ do jego ceny w FB-Best.  Analogiczna wartosc
> > Grangera to "tylko" +10 do ceny.
>
> Skad wziales to +15 i +10?

Toz napisalem skąd. Zobacz jak wydajemy pieniadze na drafcie,
stosownie dopasuj zalozenia tworzonego rankingu i podziwiaj wyniki :-)

... i ni grzyba mi nie wychodzi +15, stad pytanie.
Paul jest wg Ciebie warty ponad polowe budzetu?
 --
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-20 10:16:32
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 20 Lip, 16:20, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > A to akurat jest proste. Wartosc produkcji Paula wyceniana jest przez
> > > monstera na +15M$ do jego ceny w FB-Best.  Analogiczna wartosc
> > > Grangera to "tylko" +10 do ceny.

> > Skad wziales to +15 i +10?

> Toz napisalem skąd. Zobacz jak wydajemy pieniadze na drafcie,
> stosownie dopasuj zalozenia tworzonego rankingu i podziwiaj wyniki :-)

.. i ni grzyba mi nie wychodzi +15, stad pytanie.
Paul jest wg Ciebie warty ponad polowe budzetu?

Z takimi statsami jak w zeszlym roku? Jest tyle warty, ale w raczej
tyle bym tyle na niego nie wydal.
Chociaz jak popatrzymy na pierwszy sezon ligi w jej obecnej formule,
to dawalismy niewiele mniejsze pieniadze, za znaczaco gorszych
zawodnikow.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-21 16:22:19
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Paul jest wg Ciebie warty ponad polowe budzetu?

Z takimi statsami jak w zeszlym roku? Jest tyle warty, ale w raczej
tyle bym tyle na niego nie wydal.
Chociaz jak popatrzymy na pierwszy sezon ligi w jej obecnej formule,
to dawalismy niewiele mniejsze pieniadze, za znaczaco gorszych
zawodnikow.

... i juz po roku sie z tego wycofaliscie.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-21 08:29:39
Autor: s
Tylko dla orłów ;-)
Patrzysz na totale czyli zakladasz, ze Granger za rok rozegra 67 gier?

Zakladam, ze nawet jezeli rozegra 82 spotkania, to moze byc nieco
mniej produktywny.
Ale zamiast dywagowac o przyszlosci mozemy skupic sie na poprzednim
drafcie - zeby wygrac z Rasheedem trzeba bylo jakos zniwelowac te
roznice miedzy nim a Grangerem. Okazalo sie nie do zrobienia. I mimo,
ze to nie zasluga wylacznie Paula, to jednak glownie jego.

A widzisz.
I tu sie znow roznimy.

Bo w mojej ocenie Paul oczywiscie byl wazny dla Sheeda, jako franchise player.
Ale difference makerem IMO byli wzieci za darmo gracze typu Millsap i Gordon.

Pozdr
S

Data: 2009-07-21 00:29:14
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 21 Lip, 08:29, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>> Patrzysz na totale czyli zakladasz, ze Granger za rok rozegra 67 gier?

> Zakladam, ze nawet jezeli rozegra 82 spotkania, to moze byc nieco
> mniej produktywny.
> Ale zamiast dywagowac o przyszlosci mozemy skupic sie na poprzednim
> drafcie - zeby wygrac z Rasheedem trzeba bylo jakos zniwelowac te
> roznice miedzy nim a Grangerem. Okazalo sie nie do zrobienia. I mimo,
> ze to nie zasluga wylacznie Paula, to jednak glownie jego.

A widzisz. I tu sie znow roznimy.

Bo w mojej ocenie Paul oczywiscie byl wazny dla Sheeda, jako franchise
player. Ale difference makerem IMO byli wzieci za darmo gracze typu Millsap i
Gordon.

To zastanowmy sie czy latwiej jest zastapic produkcje Paula, czy moze
Gordona, albo Millsapa?
Nawet w tym samym przedziale cenowym w ktorym zostali wzieci. Bo moze
to bedzie lepszym wyznacznikiem realnej wartosci picku niz subiektywna
ocena niespodzianki jaka zawodnik sprawil swoja postawa w tym
sezonie?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-21 09:37:13
Autor: s
Tylko dla or?ów ;-)
Bo w mojej ocenie Paul oczywiscie byl wazny dla Sheeda, jako franchise
player. Ale difference makerem IMO byli wzieci za darmo gracze typu Millsap i
Gordon.

To zastanowmy sie czy latwiej jest zastapic produkcje Paula, czy moze
Gordona, albo Millsapa?

Ale pamietamy, ze caly czas mowa o konkretnej rywalizacji, z udzialem konkretnych kiperow?
I pamietamy, ze na starcie Rasheed mial Paula, a Washko Grangera?...

Nawet w tym samym przedziale cenowym w ktorym zostali wzieci. Bo moze
to bedzie lepszym wyznacznikiem realnej wartosci picku niz subiektywna
ocena niespodzianki jaka zawodnik sprawil swoja postawa w tym
sezonie?

.... Bo ja zmierzam do tego, ze mniejsze znaczenie mialo to, kto kipowal Paula, a kto Grangera.
Wieksze mialo to, ze Sheed szybko zapchal sobie newralgiczne pozycje swietnymi graczami wzietymi za darmo. Newralgiczne, bo na PF mial AFAIK GWalla, ktory co prawda okazal sie stealem, ale reputacje ma wiadomo_jaka. Na jednym z centrow mial JONa, a na SG - jeno Bella, ktorego zreszta wywalil.

Washko tez bral ciekawie z fa, ale nie az tak celnie jak Sheed.

Pozdr
S

Data: 2009-07-21 01:01:48
Autor: L'e-szczur
Tylko dla or?ów ;-)
On 21 Lip, 09:37, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>> Bo w mojej ocenie Paul oczywiscie byl wazny dla Sheeda, jako franchise
>> player. Ale difference makerem IMO byli wzieci za darmo gracze typu Millsap i
>> Gordon.

> To zastanowmy sie czy latwiej jest zastapic produkcje Paula, czy moze
> Gordona, albo Millsapa?

Ale pamietamy, ze caly czas mowa o konkretnej rywalizacji, z udzialem
konkretnych kiperow?
I pamietamy, ze na starcie Rasheed mial Paula, a Washko Grangera?...

Pamietamy, ale skoro mowa o difference makerach w ramach druzyny to
wybierzmy tego najwazniejszego dla Rasheeda i dopiero wtedy robmy
porownania ze skladem Washko.

> Nawet w tym samym przedziale cenowym w ktorym zostali wzieci. Bo moze
> to bedzie lepszym wyznacznikiem realnej wartosci picku niz subiektywna
> ocena niespodzianki jaka zawodnik sprawil swoja postawa w tym
> sezonie?

... Bo ja zmierzam do tego, ze mniejsze znaczenie mialo to, kto kipowal
Paula, a kto Grangera.

Teza jest nietestowalna, chociaz uwazam, ze to mialo kluczowe
znaczenie.

Wieksze mialo to, ze Sheed szybko zapchal sobie newralgiczne pozycje
swietnymi graczami wzietymi za darmo. Newralgiczne, bo na PF mial AFAIK
GWalla, ktory co prawda okazal sie stealem, ale reputacje ma
wiadomo_jaka. Na jednym z centrow mial JONa, a na SG - jeno Bella,
ktorego zreszta wywalil.

Washko tez bral ciekawie z fa, ale nie az tak celnie jak Sheed.

Ale przeciez nie wypisujemy tu recepty na sukces (wszak to nie byl
pierwszy sezon Paula w skladzie Rasheeda, a wczesniej wygrywali inni)
ostatecznie wszystkie czynniki zlozone do kupy daly mu wygrana. Ale
zastanawiamy sie jak istotna byla kazda ze skladowych. Skoro mamy
narzedzie wyrazajace produkcję w konkretnych kwotach to najprosciej
jest je po prostu porownac zamiast zaglebiac sie w metafizyke.
Chociazby dlatego, ze nie mamy zielonego pojecia jak wygladalby draft
gryby to Sheed kipowal Grangera a Washko Paula.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-21 01:13:47
Autor: sooobi
Tylko dla or?ów ;-)
On 21 Lip, 10:01, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 21 Lip, 09:37, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:

> >> Bo w mojej ocenie Paul oczywiscie byl wazny dla Sheeda, jako franchise
> >> player. Ale difference makerem IMO byli wzieci za darmo gracze typu Millsap i
> >> Gordon.

> > To zastanowmy sie czy latwiej jest zastapic produkcje Paula, czy moze
> > Gordona, albo Millsapa?

> Ale pamietamy, ze caly czas mowa o konkretnej rywalizacji, z udzialem
> konkretnych kiperow?
> I pamietamy, ze na starcie Rasheed mial Paula, a Washko Grangera?...

Pamietamy, ale skoro mowa o difference makerach w ramach druzyny to
wybierzmy tego najwazniejszego dla Rasheeda i dopiero wtedy robmy
porownania ze skladem Washko.

> > Nawet w tym samym przedziale cenowym w ktorym zostali wzieci. Bo moze
> > to bedzie lepszym wyznacznikiem realnej wartosci picku niz subiektywna
> > ocena niespodzianki jaka zawodnik sprawil swoja postawa w tym
> > sezonie?

> ... Bo ja zmierzam do tego, ze mniejsze znaczenie mialo to, kto kipowal
> Paula, a kto Grangera.

Teza jest nietestowalna, chociaz uwazam, ze to mialo kluczowe
znaczenie.

> Wieksze mialo to, ze Sheed szybko zapchal sobie newralgiczne pozycje
> swietnymi graczami wzietymi za darmo. Newralgiczne, bo na PF mial AFAIK
> GWalla, ktory co prawda okazal sie stealem, ale reputacje ma
> wiadomo_jaka. Na jednym z centrow mial JONa, a na SG - jeno Bella,
> ktorego zreszta wywalil.

> Washko tez bral ciekawie z fa, ale nie az tak celnie jak Sheed.

Ale przeciez nie wypisujemy tu recepty na sukces (wszak to nie byl
pierwszy sezon Paula w skladzie Rasheeda, a wczesniej wygrywali inni)
ostatecznie wszystkie czynniki zlozone do kupy daly mu wygrana. Ale
zastanawiamy sie jak istotna byla kazda ze skladowych. Skoro mamy
narzedzie wyrazajace produkcję w konkretnych kwotach

Pytanie czy to narzedzie dobrze wylicza te kwoty, ihmo nie.

Data: 2009-07-21 01:29:26
Autor: L'e-szczur
Tylko dla or?ów ;-)
On 21 Lip, 10:13, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> > Washko tez bral ciekawie z fa, ale nie az tak celnie jak Sheed.

> Ale przeciez nie wypisujemy tu recepty na sukces (wszak to nie byl
> pierwszy sezon Paula w skladzie Rasheeda, a wczesniej wygrywali inni)
> ostatecznie wszystkie czynniki zlozone do kupy daly mu wygrana. Ale
> zastanawiamy sie jak istotna byla kazda ze skladowych. Skoro mamy
> narzedzie wyrazajace produkcję w konkretnych kwotach

Pytanie czy to narzedzie dobrze wylicza te kwoty, ihmo nie.

Mozna sie z nimi nie zgadzac, ale wszystkie sa wyliczane w ten sam
sposob, czyli nawet zakladajac istnienie bledu systematycznego - dane
powinny byc porownywalne.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-21 16:15:32
Autor: wiLQ
Tylko dla or?ów ;-)
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Washko tez bral ciekawie z fa, ale nie az tak celnie jak Sheed.
>
> Ale przeciez nie wypisujemy tu recepty na sukces (wszak to nie byl
> pierwszy sezon Paula w skladzie Rasheeda, a wczesniej wygrywali inni)
> ostatecznie wszystkie czynniki zlozone do kupy daly mu wygrana. Ale
> zastanawiamy sie jak istotna byla kazda ze skladowych. Skoro mamy
> narzedzie wyrazajace produkcję w konkretnych kwotach

Pytanie czy to narzedzie dobrze wylicza te kwoty, ihmo nie.

Dlaczego nie?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-21 10:14:51
Autor: s
Tylko dla or?ów ;-)
Bo w mojej ocenie Paul oczywiscie byl wazny dla Sheeda, jako franchise
player. Ale difference makerem IMO byli wzieci za darmo gracze typu Millsap i
Gordon.
To zastanowmy sie czy latwiej jest zastapic produkcje Paula, czy moze
Gordona, albo Millsapa?
Ale pamietamy, ze caly czas mowa o konkretnej rywalizacji, z udzialem
konkretnych kiperow?
I pamietamy, ze na starcie Rasheed mial Paula, a Washko Grangera?...

Pamietamy, ale skoro mowa o difference makerach w ramach druzyny to
wybierzmy tego najwazniejszego dla Rasheeda i dopiero wtedy robmy
porownania ze skladem Washko.

Mowa to z zalozenia jest o tym, ze Paul to ponoc kiper lata swietlne nad pozostalymi. A ja wlasnie nie jestem co do kilku wyjatkow pewny.

Nawet w tym samym przedziale cenowym w ktorym zostali wzieci. Bo moze
to bedzie lepszym wyznacznikiem realnej wartosci picku niz subiektywna
ocena niespodzianki jaka zawodnik sprawil swoja postawa w tym
sezonie?
... Bo ja zmierzam do tego, ze mniejsze znaczenie mialo to, kto kipowal
Paula, a kto Grangera.

Teza jest nietestowalna, chociaz uwazam, ze to mialo kluczowe
znaczenie.

Wierze, ze tak uwazasz :-)

Wieksze mialo to, ze Sheed szybko zapchal sobie newralgiczne pozycje
swietnymi graczami wzietymi za darmo. Newralgiczne, bo na PF mial AFAIK
GWalla, ktory co prawda okazal sie stealem, ale reputacje ma
wiadomo_jaka. Na jednym z centrow mial JONa, a na SG - jeno Bella,
ktorego zreszta wywalil.

Washko tez bral ciekawie z fa, ale nie az tak celnie jak Sheed.

Ale przeciez nie wypisujemy tu recepty na sukces (wszak to nie byl
pierwszy sezon Paula w skladzie Rasheeda, a wczesniej wygrywali inni)
ostatecznie wszystkie czynniki zlozone do kupy daly mu wygrana. Ale
zastanawiamy sie jak istotna byla kazda ze skladowych.

Jak rozumiem, Ty probujesz dowiesc, ze kiper Paul byl cenniejszy nizli dwoch cennych FA. I ok.
Ja z kolei ide innym tropem, nadal majac na uwadze Wasza teze, ze Paul daje na starcie olbrzymia przewage nad wszystkimi.
I ja mam wrazenie, ze nie byloby tej przewagi nad Washkiem, gdyby nie Gordon i Millsap.

Pozdr
S

Data: 2009-07-21 01:38:34
Autor: L'e-szczur
Tylko dla or?ów ;-)
On 21 Lip, 10:14, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>>>> Bo w mojej ocenie Paul oczywiscie byl wazny dla Sheeda, jako franchise
>>>> player. Ale difference makerem IMO byli wzieci za darmo gracze typu Millsap i
>>>> Gordon.
>>> To zastanowmy sie czy latwiej jest zastapic produkcje Paula, czy moze
>>> Gordona, albo Millsapa?
>> Ale pamietamy, ze caly czas mowa o konkretnej rywalizacji, z udzialem
>> konkretnych kiperow?
>> I pamietamy, ze na starcie Rasheed mial Paula, a Washko Grangera?...

> Pamietamy, ale skoro mowa o difference makerach w ramach druzyny to
> wybierzmy tego najwazniejszego dla Rasheeda i dopiero wtedy robmy
> porownania ze skladem Washko.

Mowa to z zalozenia jest o tym, ze Paul to ponoc kiper lata swietlne nad
pozostalymi. A ja wlasnie nie jestem co do kilku wyjatkow pewny.

Przy utrzymaniu tej produkcji (mimo wszystko nietypowo wysokiej) teza
o latach swietlnych moze byc prawda. Ale oczywiscie pamietajac o tym
ze w czasie stosunek produkcji do ceny bedzie sie stawal coraz mniej
atrakcyjny.

>>> Nawet w tym samym przedziale cenowym w ktorym zostali wzieci. Bo moze
>>> to bedzie lepszym wyznacznikiem realnej wartosci picku niz subiektywna
>>> ocena niespodzianki jaka zawodnik sprawil swoja postawa w tym
>>> sezonie?
>> ... Bo ja zmierzam do tego, ze mniejsze znaczenie mialo to, kto kipowal
>> Paula, a kto Grangera.

> Teza jest nietestowalna, chociaz uwazam, ze to mialo kluczowe
> znaczenie.

Wierze, ze tak uwazasz :-)

Bo tak jest. Nie jestes w stanie odtworzyc hipotetycznego przebiegu
draftu w przypadku zamiany miejsc miedzy Rasheedem i Washko. Samo
porownanie i podmiana statsow Grangera i Paula oraz proba wyciagania
wnioskow na tej podstawie bylaby maksymalną fuszerką.

>> Washko tez bral ciekawie z fa, ale nie az tak celnie jak Sheed.

> Ale przeciez nie wypisujemy tu recepty na sukces (wszak to nie byl
> pierwszy sezon Paula w skladzie Rasheeda, a wczesniej wygrywali inni)
> ostatecznie wszystkie czynniki zlozone do kupy daly mu wygrana. Ale
> zastanawiamy sie jak istotna byla kazda ze skladowych.

Jak rozumiem, Ty probujesz dowiesc, ze kiper Paul byl cenniejszy nizli
dwoch cennych FA. I ok.

Nie tyle dowiesc, co dac argumenty dlaczego tak uwazam. To jednak caly
czas moja subietkywna ocena.

Ja z kolei ide innym tropem, nadal majac na uwadze Wasza teze, ze Paul
daje na starcie olbrzymia przewage nad wszystkimi.
I ja mam wrazenie, ze nie byloby tej przewagi nad Washkiem, gdyby nie
Gordon i Millsap.

Skoro mowa o starcie to chyba trudno wychodzic poza keeperow? Ale caly
czas zachecam do porownania zbiorow zawodnikow ktorzy daliby wygrana
Rasheeda przy podstawieniu za Paula z analogicznymi zbiorami
utwoirzonymi dla Sapa i Bena. Jesli pierwszy bedzie wiekszy niz drugi
i trzeci to sie poddam.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-21 11:02:38
Autor: s
Tylko dla or?ów ;-)
Mowa to z zalozenia jest o tym, ze Paul to ponoc kiper lata swietlne nad
pozostalymi. A ja wlasnie nie jestem co do kilku wyjatkow pewny.

Przy utrzymaniu tej produkcji (mimo wszystko nietypowo wysokiej) teza
o latach swietlnych moze byc prawda.

Gdybym byl wiLQiem, dopytalbym jeszcze o definicje lat swietlnych podczas pomiaru wplywu produkcji/ceny kiperow na szanse zespolow w sezonie :-)

Nawet w tym samym przedziale cenowym w ktorym zostali wzieci. Bo moze
to bedzie lepszym wyznacznikiem realnej wartosci picku niz subiektywna
ocena niespodzianki jaka zawodnik sprawil swoja postawa w tym
sezonie?
... Bo ja zmierzam do tego, ze mniejsze znaczenie mialo to, kto kipowal
Paula, a kto Grangera.
Teza jest nietestowalna, chociaz uwazam, ze to mialo kluczowe
znaczenie.
Wierze, ze tak uwazasz :-)

Bo tak jest. Nie jestes w stanie odtworzyc hipotetycznego przebiegu
draftu w przypadku zamiany miejsc miedzy Rasheedem i Washko. Samo
porownanie i podmiana statsow Grangera i Paula oraz proba wyciagania
wnioskow na tej podstawie bylaby maksymalną fuszerką.

Pewnie.
Dlatego nie sugeruje, by dokonywac pomiaru poprzez podmiane kiperow.
Tym bardziej, ze w gre nie wchodzilaby li tylko podmiana produkcji, ale i takze zwolnienie ladnych kilku baniek na rzecz Washki.
No i kto, jak nie ja, mialby wzdrygac sie na mysl o bezladnej zamianie graczy w druzynie (tzn, ok, ja, wszak mimo wiodacej koncepcji stanowiacej odwrotnie, mam udokumentowana liste takich madrych posuniec)?

Washko tez bral ciekawie z fa, ale nie az tak celnie jak Sheed.
Ale przeciez nie wypisujemy tu recepty na sukces (wszak to nie byl
pierwszy sezon Paula w skladzie Rasheeda, a wczesniej wygrywali inni)
ostatecznie wszystkie czynniki zlozone do kupy daly mu wygrana. Ale
zastanawiamy sie jak istotna byla kazda ze skladowych.
Jak rozumiem, Ty probujesz dowiesc, ze kiper Paul byl cenniejszy nizli
dwoch cennych FA. I ok.

Nie tyle dowiesc, co dac argumenty dlaczego tak uwazam. To jednak caly
czas moja subietkywna ocena.

Sure.

Ja z kolei ide innym tropem, nadal majac na uwadze Wasza teze, ze Paul
daje na starcie olbrzymia przewage nad wszystkimi.
I ja mam wrazenie, ze nie byloby tej przewagi nad Washkiem, gdyby nie
Gordon i Millsap.

Skoro mowa o starcie to chyba trudno wychodzic poza keeperow?

Klopot w tym, ze kiper to nie tylko produkcja, ale i cena.
Jezeli postawisz Paula i przecietnego borderline FA versus Granger i np. Jamison (czy jak tam sie to cenowo ukladalo), to nie mam pewnosci, czy combo pierwsze bedzie miec lata swietlne przewagi.

Sek w tym, ze ow FA po stronie Sheeda okazal sie graczem wartym kilka baniek.

Ale caly
czas zachecam do porownania zbiorow zawodnikow ktorzy daliby wygrana
Rasheeda przy podstawieniu za Paula z analogicznymi zbiorami
utwoirzonymi dla Sapa i Bena. Jesli pierwszy bedzie wiekszy niz drugi
i trzeci to sie poddam.

Eee tam, nie poddasz sie :-)
A i ja nie zamierzam porownywac kipera do FAs, bo jak pisalem, nie ta droga idzie moja koncepcja.

Pozdr
S

Data: 2009-07-21 02:12:04
Autor: L'e-szczur
Tylko dla or?ów ;-)
On 21 Lip, 11:02, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
> Bo tak jest. Nie jestes w stanie odtworzyc hipotetycznego przebiegu
> draftu w przypadku zamiany miejsc miedzy Rasheedem i Washko. Samo
> porownanie i podmiana statsow Grangera i Paula oraz proba wyciagania
> wnioskow na tej podstawie bylaby maksymalną fuszerką.

Pewnie.
Dlatego nie sugeruje, by dokonywac pomiaru poprzez podmiane kiperow.
Tym bardziej, ze w gre nie wchodzilaby li tylko podmiana produkcji, ale
i takze zwolnienie ladnych kilku baniek na rzecz Washki.
No i kto, jak nie ja, mialby wzdrygac sie na mysl o bezladnej zamianie
graczy w druzynie (tzn, ok, ja, wszak mimo wiodacej koncepcji
stanowiacej odwrotnie, mam udokumentowana liste takich madrych posuniec)?

W takim razie dlaczego watpisz w nietestowalnosc takiej tezy? Bo tak
zrozumialem Twoja reakcje.

>> Ja z kolei ide innym tropem, nadal majac na uwadze Wasza teze, ze Paul
>> daje na starcie olbrzymia przewage nad wszystkimi.
>> I ja mam wrazenie, ze nie byloby tej przewagi nad Washkiem, gdyby nie
>> Gordon i Millsap.

> Skoro mowa o starcie to chyba trudno wychodzic poza keeperow?

Klopot w tym, ze kiper to nie tylko produkcja, ale i cena.
Jezeli postawisz Paula i przecietnego borderline FA versus Granger i np.
Jamison (czy jak tam sie to cenowo ukladalo), to nie mam pewnosci, czy
combo pierwsze bedzie miec lata swietlne przewagi.

Tylko widzisz - tu pojawia sie pewien problem. Rozumiem, ze mozna
wychodzic z pozycji ceny i szukac sensu w porownaniu Paula z
kombinacja Grangera i Jamisona. Tylko, ze skoro tak, to dodajmy do
Paula zawodnika pobranego za darmo. I tu wlasnie jest pies pogrzebany,
bo za darmo mozna bylo pobrac nie tylko Yi, ale zupelnie ciekawych
zawodnikow. Dlatego wzbraniam sie przed pojsciem w tym kierunku.

Sek w tym, ze ow FA po stronie Sheeda okazal sie graczem wartym kilka
baniek.

Otoz to.

> Ale caly
> czas zachecam do porownania zbiorow zawodnikow ktorzy daliby wygrana
> Rasheeda przy podstawieniu za Paula z analogicznymi zbiorami
> utwoirzonymi dla Sapa i Bena. Jesli pierwszy bedzie wiekszy niz drugi
> i trzeci to sie poddam.

Eee tam, nie poddasz sie :-)

Kiedys musi byc ten pierwszy raz ;-)

A i ja nie zamierzam porownywac kipera do FAs, bo jak pisalem, nie ta
droga idzie moja koncepcja.

Skoro chcesz porownywac wplyw elementow ukladanki na efekt koncowy to
inaczej sie nie da.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-21 11:25:57
Autor: s
Tylko dla or?ów ;-)
Bo tak jest. Nie jestes w stanie odtworzyc hipotetycznego przebiegu
draftu w przypadku zamiany miejsc miedzy Rasheedem i Washko. Samo
porownanie i podmiana statsow Grangera i Paula oraz proba wyciagania
wnioskow na tej podstawie bylaby maksymalną fuszerką.
Pewnie.
Dlatego nie sugeruje, by dokonywac pomiaru poprzez podmiane kiperow.
Tym bardziej, ze w gre nie wchodzilaby li tylko podmiana produkcji, ale
i takze zwolnienie ladnych kilku baniek na rzecz Washki.
No i kto, jak nie ja, mialby wzdrygac sie na mysl o bezladnej zamianie
graczy w druzynie (tzn, ok, ja, wszak mimo wiodacej koncepcji
stanowiacej odwrotnie, mam udokumentowana liste takich madrych posuniec)?

W takim razie dlaczego watpisz w nietestowalnosc takiej tezy? Bo tak
zrozumialem Twoja reakcje.

Znowu sie pogubilem. Jakiej tezy?
Jedyne, w co do tej pory watpie, to teza, ze wlasciciel Paula ma na starcie lata swietlne przewagi nad wlascicielem Grangera.

Tylko widzisz - tu pojawia sie pewien problem. Rozumiem, ze mozna
wychodzic z pozycji ceny i szukac sensu w porownaniu Paula z
kombinacja Grangera i Jamisona. Tylko, ze skoro tak, to dodajmy do
Paula zawodnika pobranego za darmo. I tu wlasnie jest pies pogrzebany,
bo za darmo mozna bylo pobrac nie tylko Yi, ale zupelnie ciekawych
zawodnikow.

O widzisz. I tu jest pies pogrzebany!

Dlatego wzbraniam sie przed pojsciem w tym kierunku.

Wzbraniasz sie pojsc w kierunku mojego toku myslenia? No ladnie! Pewnie, lepiej probowac sprowadzic mnie na manowce ;-P

A i ja nie zamierzam porownywac kipera do FAs, bo jak pisalem, nie ta
droga idzie moja koncepcja.

Skoro chcesz porownywac wplyw elementow ukladanki na efekt koncowy to
inaczej sie nie da.

No nie, nie chce porownywac na sucho kipera z FA w danym zespole. Trzebaby robic rownania z duzo wieksza iloscia niewiadomych.

Tylko tak sobie mysle - po co?
Przeca caly urok draftu i ligi polega na tym, ze chadzamy wlasnymi sciezkami :-)

I ze ewentualna przewaga na starcie niczego nie przesadza, o czym niedlugo sie przekonasz :-)

Pozdr
Slawek

Data: 2009-07-21 02:39:09
Autor: L'e-szczur
Tylko dla or?ów ;-)
On 21 Lip, 11:25, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
> W takim razie dlaczego watpisz w nietestowalnosc takiej tezy? Bo tak
> zrozumialem Twoja reakcje.

Znowu sie pogubilem. Jakiej tezy?

Ze Paul niekoniecznie daje az taka przewage.

Jedyne, w co do tej pory watpie, to teza, ze wlasciciel Paula ma na
starcie lata swietlne przewagi nad wlascicielem Grangera.

Ma ogromna przewage mimo, ze obaj sa w trojce-czworce najlepszych
kiperow ligi.

> Dlatego wzbraniam sie przed pojsciem w tym kierunku.

Wzbraniasz sie pojsc w kierunku mojego toku myslenia? No ladnie! Pewnie,
lepiej probowac sprowadzic mnie na manowce ;-P

A tam - po prostu chce wyeliminowac tyle zmiennych ile tylko sie da.
Dlatego nie sadze, ze dobrym wyjsciem jest dokladanie do Paula i
Grangera jakichkolwiek innych zawodnikow.

>> A i ja nie zamierzam porownywac kipera do FAs, bo jak pisalem, nie ta
>> droga idzie moja koncepcja.

> Skoro chcesz porownywac wplyw elementow ukladanki na efekt koncowy to
> inaczej sie nie da.

No nie, nie chce porownywac na sucho kipera z FA w danym zespole.
Trzebaby robic rownania z duzo wieksza iloscia niewiadomych.

Ale wlasnie nie trzeba. Popierwsze dlatego, ze dla obu zawodnikow
znajdziesz n-kombinacji w ktorych wygrasz lige. I co to da?

I ze ewentualna przewaga na starcie niczego nie przesadza, o czym
niedlugo sie przekonasz :-)

A bo ze mna jest jak z polskimi pilkarzami - nie ma takiej przewagi,
ktorej nie bylbym w stanie roztrwonic ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-21 11:47:44
Autor: s
Tylko dla or?ów ;-)
Jedyne, w co do tej pory watpie, to teza, ze wlasciciel Paula ma na
starcie lata swietlne przewagi nad wlascicielem Grangera.

Ma ogromna przewage mimo, ze obaj sa w trojce-czworce najlepszych
kiperow ligi.

Ooo, to mi sie podoba.
A kto oprocz nich?
Bo IMO to scisle top 2.
Pisalem o Durniu, ze on moze do nich nawiazac, jezeli bedzie nadal taka rozpierduche robic, ale poki co tych dwoch mam jednak wyzej.

Dlatego wzbraniam sie przed pojsciem w tym kierunku.
Wzbraniasz sie pojsc w kierunku mojego toku myslenia? No ladnie! Pewnie,
lepiej probowac sprowadzic mnie na manowce ;-P

A tam - po prostu chce wyeliminowac tyle zmiennych ile tylko sie da.
Dlatego nie sadze, ze dobrym wyjsciem jest dokladanie do Paula i
Grangera jakichkolwiek innych zawodnikow.

Wowczas ich kontrakt jest w zasadzie bez znaczenia.
Na takiej zasadzie, ok, zgadzam sie. Paul daje wieksza przewage nad Grangerem. Podobnie jak kiper LeBron.

A i ja nie zamierzam porownywac kipera do FAs, bo jak pisalem, nie ta
droga idzie moja koncepcja.
Skoro chcesz porownywac wplyw elementow ukladanki na efekt koncowy to
inaczej sie nie da.
No nie, nie chce porownywac na sucho kipera z FA w danym zespole.
Trzebaby robic rownania z duzo wieksza iloscia niewiadomych.

Ale wlasnie nie trzeba. Popierwsze dlatego, ze dla obu zawodnikow
znajdziesz n-kombinacji w ktorych wygrasz lige. I co to da?

Oo, nie.
Bo n kombinacji dla Paula nie musi byc rowne n kombinacji dla Grangera w Twojej tezie :-)

I ze ewentualna przewaga na starcie niczego nie przesadza, o czym
niedlugo sie przekonasz :-)

A bo ze mna jest jak z polskimi pilkarzami - nie ma takiej przewagi,
ktorej nie bylbym w stanie roztrwonic ;-)

Na to pozostaje mi liczyc :-(

Pozdr
S

Data: 2009-07-21 03:07:54
Autor: L'e-szczur
Tylko dla or?ów ;-)
On 21 Lip, 11:47, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>> Jedyne, w co do tej pory watpie, to teza, ze wlasciciel Paula ma na
>> starcie lata swietlne przewagi nad wlascicielem Grangera.

> Ma ogromna przewage mimo, ze obaj sa w trojce-czworce najlepszych
> kiperow ligi.

Ooo, to mi sie podoba. A kto oprocz nich?
Bo IMO to scisle top 2.
Pisalem o Durniu, ze on moze do nich nawiazac, jezeli bedzie nadal taka
rozpierduche robic, ale poki co tych dwoch mam jednak wyzej.

Patrzac tylko i wylacznie na roznice wartosci produkcji nad cena? Paul-
Granger-Dywan.
Duren tak, ale faktycznie o ile dalej bedzie sie poprawial (skok
miedzy sezonem 1 i 2 byl na tyle duzy, ze IMHO sukcesem bedzie
utrzymanie produkcji).

>>> Dlatego wzbraniam sie przed pojsciem w tym kierunku.
>> Wzbraniasz sie pojsc w kierunku mojego toku myslenia? No ladnie! Pewnie,
>> lepiej probowac sprowadzic mnie na manowce ;-P

> A tam - po prostu chce wyeliminowac tyle zmiennych ile tylko sie da.
> Dlatego nie sadze, ze dobrym wyjsciem jest dokladanie do Paula i
> Grangera jakichkolwiek innych zawodnikow.

Wowczas ich kontrakt jest w zasadzie bez znaczenia.

A czy ja mowilem, ze ma?

Na takiej zasadzie, ok, zgadzam sie. Paul daje wieksza przewage nad
Grangerem. Podobnie jak kiper LeBron.

I kiper Dywan.

> Ale wlasnie nie trzeba. Popierwsze dlatego, ze dla obu zawodnikow
> znajdziesz n-kombinacji w ktorych wygrasz lige. I co to da?

Oo, nie.
Bo n kombinacji dla Paula nie musi byc rowne n kombinacji dla Grangera w
Twojej tezie :-)

Nie musi byc. I zapewne nie jest.

>> I ze ewentualna przewaga na starcie niczego nie przesadza, o czym
>> niedlugo sie przekonasz :-)

> A bo ze mna jest jak z polskimi pilkarzami - nie ma takiej przewagi,
> ktorej nie bylbym w stanie roztrwonic ;-)

Na to pozostaje mi liczyc :-(

Juz nie histeryzuj Albercik. Mowiles ze zaufasz bezdusznej i
nieomylnej maszynie? Mowiles. To zaufaj i nie bedziesz musial liczyc
na to, ze Ci pomoge ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-21 06:37:05
Autor: sooobi
Tylko dla or?ów ;-)
On 21 Lip, 12:07, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 21 Lip, 11:47, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:

> >> Jedyne, w co do tej pory watpie, to teza, ze wlasciciel Paula ma na
> >> starcie lata swietlne przewagi nad wlascicielem Grangera.

> > Ma ogromna przewage mimo, ze obaj sa w trojce-czworce najlepszych
> > kiperow ligi.

> Ooo, to mi sie podoba. A kto oprocz nich?
> Bo IMO to scisle top 2.
> Pisalem o Durniu, ze on moze do nich nawiazac, jezeli bedzie nadal taka
> rozpierduche robic, ale poki co tych dwoch mam jednak wyzej.

Patrzac tylko i wylacznie na roznice wartosci produkcji nad cena? Paul-
Granger-Dywan.
Duren tak, ale faktycznie o ile dalej bedzie sie poprawial (skok
miedzy sezonem 1 i 2 byl na tyle duzy, ze IMHO sukcesem bedzie
utrzymanie produkcji).

A to ciekawe, czemu skok Duranta ma byc jakas podstawa do tego zeby
twierdzic ze sukcesem bedzie utrzymanie jego produkcji?
Czemu nie slyszalem od Ciebie takich samych zapytan jesli skok w swoim
2 roku robil Wade czy LeBron? Wtedy bylo och ach on bedzie jeszcze
lepszy a w przypadku Durnia sukcesem bedzie gra na tym samym poziomie?

Data: 2009-07-21 16:09:14
Autor: wiLQ
Tylko dla or?ów ;-)
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Duren tak, ale faktycznie o ile dalej bedzie sie poprawial (skok
> miedzy sezonem 1 i 2 byl na tyle duzy, ze IMHO sukcesem bedzie
> utrzymanie produkcji).

A to ciekawe, czemu skok Duranta ma byc jakas podstawa do tego zeby
twierdzic ze sukcesem bedzie utrzymanie jego produkcji?
Czemu nie slyszalem od Ciebie takich samych zapytan jesli skok w swoim
2 roku robil Wade czy LeBron? Wtedy bylo och ach on bedzie jeszcze
lepszy a w przypadku Durnia sukcesem bedzie gra na tym samym poziomie?

Przede wszystkim jest to dziwne stwierdzenie gdy w trakcie sezonu
nastapila zmiana trenera i przejscie Duranta na SF... takze jego
produkcja w sezonie 2009/10 moze sie poprawic tylko na zasadzie grania
na tym samym poziomie co po w/w zmianie w 2008/09.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 03:41:47
Autor: L'e-szczur
Tylko dla or?ów ;-)
On 21 Lip, 15:37, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> > Ooo, to mi sie podoba. A kto oprocz nich?
> > Bo IMO to scisle top 2.
> > Pisalem o Durniu, ze on moze do nich nawiazac, jezeli bedzie nadal taka
> > rozpierduche robic, ale poki co tych dwoch mam jednak wyzej.

> Patrzac tylko i wylacznie na roznice wartosci produkcji nad cena? Paul-
> Granger-Dywan.
> Duren tak, ale faktycznie o ile dalej bedzie sie poprawial (skok
> miedzy sezonem 1 i 2 byl na tyle duzy, ze IMHO sukcesem bedzie
> utrzymanie produkcji).

A to ciekawe, czemu skok Duranta ma byc jakas podstawa do tego zeby
twierdzic ze sukcesem bedzie utrzymanie jego produkcji?
Czemu nie slyszalem od Ciebie takich samych zapytan jesli skok w swoim
2 roku robil Wade czy LeBron? Wtedy bylo och ach on bedzie jeszcze
lepszy a w przypadku Durnia sukcesem bedzie gra na tym samym poziomie?

Moze dlatego, ze Durant nie jest LeBronem. Moze dlatego, ze ma tak
dobre statsy, ze jestem sceptyczny czy moga byc wiele lepsze
uwzgedniajac jego wiek i miejsce pracy.
Jesli chcesz to zakladaj, ze bedzie mial 30+20+15+5+5 co mecz tak jak
zakladales dla innego zawodnika z tego samego rocznika. Ani mnie to
ziębi, ani grzeje - Durant to keeper i sprawa załatwiona.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 04:52:53
Autor: sooobi
Tylko dla or?ów ;-)
> > > Ooo, to mi sie podoba. A kto oprocz nich?
> > > Bo IMO to scisle top 2.
> > > Pisalem o Durniu, ze on moze do nich nawiazac, jezeli bedzie nadal taka
> > > rozpierduche robic, ale poki co tych dwoch mam jednak wyzej.

> > Patrzac tylko i wylacznie na roznice wartosci produkcji nad cena? Paul-
> > Granger-Dywan.
> > Duren tak, ale faktycznie o ile dalej bedzie sie poprawial (skok
> > miedzy sezonem 1 i 2 byl na tyle duzy, ze IMHO sukcesem bedzie
> > utrzymanie produkcji).

> A to ciekawe, czemu skok Duranta ma byc jakas podstawa do tego zeby
> twierdzic ze sukcesem bedzie utrzymanie jego produkcji?
> Czemu nie slyszalem od Ciebie takich samych zapytan jesli skok w swoim
> 2 roku robil Wade czy LeBron? Wtedy bylo och ach on bedzie jeszcze
> lepszy a w przypadku Durnia sukcesem bedzie gra na tym samym poziomie?

Moze dlatego, ze Durant nie jest LeBronem. Moze dlatego, ze ma tak
dobre statsy, ze jestem sceptyczny czy moga byc wiele lepsze
uwzgedniajac jego wiek i miejsce pracy.

Od kiedy miejsce pracy (Clevlans, Oklahoma) ma wplyw na statsy? Poza
tym nie wiesz ze Durant nie bedzie tworem jakiego w tej lidze jeszcze
nie bylo (mix kg i kobe:P). Nie zakladam ze tak bedzie ale dziwie sie
ze nie bierzesz pod uwage tego ze Durant moze byc jeszcze lepszy tylko
zakladasz ze sukcesem bedzie jesli zagra taki sam sezon, czyli de
fakto zakladasz ze zagra slabiej niz rok temu od kiedy zmienil
pozycje. Ciekawe co Cie sklonilo do takiej tezy.

Jesli chcesz to zakladaj, ze bedzie mial 30+20+15+5+5 co mecz tak jak
zakladales dla innego zawodnika z tego samego rocznika. Ani mnie to
ziębi, ani grzeje - Durant to keeper i sprawa załatwiona.

Nie zakladam takiej produkcji, zakladam podobna(ze wskazaniem na skok
do gory) do tej ktora mial po zmianie pozycji.

Ps; To jest dobry przyklad odnosnie rankinkow, Ty zakladasz ze
sukcesem Duranta jesli utrzyma produkcje, ja zakladam ze bedzie
jeszcze lepszy. Podobne roznice przy n-tu graczach i mamy rozne
rankingi. A ze takie roznice sa nie mam do tego watpliwosci:)

Data: 2009-07-22 05:35:34
Autor: L'e-szczur
Tylko dla or?ów ;-)
On 22 Lip, 13:52, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> Moze dlatego, ze Durant nie jest LeBronem. Moze dlatego, ze ma tak
> dobre statsy, ze jestem sceptyczny czy moga byc wiele lepsze
> uwzgedniajac jego wiek i miejsce pracy.

Od kiedy miejsce pracy (Clevlans, Oklahoma) ma wplyw na statsy?

Ale teraz po prostu sobie stroisz zarty tak?

Poza tym nie wiesz ze Durant nie bedzie tworem jakiego w tej lidze jeszcze
nie bylo (mix kg i kobe:P).

I majkela! Nie zapominaj o majkelu ;-P

 Nie zakladam ze tak bedzie ale dziwie sie
ze nie bierzesz pod uwage tego ze Durant moze byc jeszcze lepszy tylko
zakladasz ze sukcesem bedzie jesli zagra taki sam sezon, czyli de
fakto zakladasz ze zagra slabiej niz rok temu od kiedy zmienil
pozycje.

Opowiadasz. Durant w zeszlym roku gral na swojej docelowej pozycji
przez .... 85% swojego czasu. Reszte podzielil miedzy SG (10%) oraz PF
(5%). IMO spokojnie mozna patrzec na srednie za sezon i nie przejmowac
sie tymi 300 minutami spedzonymi na SG i 150 na PF.

Ciekawe co Cie sklonilo do takiej tezy.

Zakladam, ze czynienie takich krokow jak w zeszlym sezonie nie zdarza
sie co roku.
Po pierwsze dlatego, ze to po czesci zasluga wiekszych minut. Per36
oba sezony sa do siebie podobne - za wyjatkiem lepszej skutecznosci z
gry i wynikajacych z tego konsekwencji w postaci wyzszego ppg (i to
jest drugi kluczowy element poprawy gry Duranta).
Obecne statsy ma bardzo dobre i IMVHO jesli bedzie w stanie to
utrzymac to juz samo w sobie bedzie sukcesem.

> Jesli chcesz to zakladaj, ze bedzie mial 30+20+15+5+5 co mecz tak jak
> zakladales dla innego zawodnika z tego samego rocznika. Ani mnie to
> ziębi, ani grzeje - Durant to keeper i sprawa załatwiona.

Nie zakladam takiej produkcji, zakladam podobna(ze wskazaniem na skok
do gory) do tej ktora mial po zmianie pozycji.

A jakie statsy mial grajac na SF? Jestes pewien, ze nie fiksujesz sie
tylko na styczniu i lutym, gdy faktycznie wymiatał?

Ps; To jest dobry przyklad odnosnie rankinkow, Ty zakladasz ze
sukcesem Duranta jesli utrzyma produkcje, ja zakladam ze bedzie
jeszcze lepszy. Podobne roznice przy n-tu graczach i mamy rozne
rankingi. A ze takie roznice sa nie mam do tego watpliwosci:)

Czyli zakladasz, ze Duren bedzie na szczycie rankingow roto w
przyszlym sezonie? Bo wtedy faktycznie roznilibysmy sie na tyle duzo,
ze byloby to zastanawiajace. Przejscie powiedzmy z Top8 do Top5 to IMO
zadna roznica nawet jesli pomnozona przez 30. :-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 14:42:24
Autor: wiLQ
Tylko dla or?ów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> A to ciekawe, czemu skok Duranta ma byc jakas podstawa do tego zeby
> twierdzic ze sukcesem bedzie utrzymanie jego produkcji?
> Czemu nie slyszalem od Ciebie takich samych zapytan jesli skok w swoim
> 2 roku robil Wade czy LeBron? Wtedy bylo och ach on bedzie jeszcze
> lepszy a w przypadku Durnia sukcesem bedzie gra na tym samym poziomie?

Moze dlatego, ze Durant nie jest LeBronem. Moze dlatego, ze ma tak
dobre statsy, ze jestem sceptyczny czy moga byc wiele lepsze
uwzgedniajac jego wiek i miejsce pracy.

Tzn w jaki sposob uwzgledniasz jego wiek, ze zakladasz obsuwe?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 05:47:59
Autor: L'e-szczur
Tylko dla or?ów ;-)
On 22 Lip, 14:42, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > A to ciekawe, czemu skok Duranta ma byc jakas podstawa do tego zeby
> > twierdzic ze sukcesem bedzie utrzymanie jego produkcji?
> > Czemu nie slyszalem od Ciebie takich samych zapytan jesli skok w swoim
> > 2 roku robil Wade czy LeBron? Wtedy bylo och ach on bedzie jeszcze
> > lepszy a w przypadku Durnia sukcesem bedzie gra na tym samym poziomie?

> Moze dlatego, ze Durant nie jest LeBronem. Moze dlatego, ze ma tak
> dobre statsy, ze jestem sceptyczny czy moga byc wiele lepsze
> uwzgedniajac jego wiek i miejsce pracy.

Tzn w jaki sposob uwzgledniasz jego wiek, ze zakladasz obsuwe?

Gdzie napisalem, ze zakladam obsuwe?

Data: 2009-07-22 06:29:22
Autor: sooobi
Tylko dla or?ów ;-)
On 22 Lip, 14:47, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 22 Lip, 14:42, wiLQ <N...@spam.com> wrote:

> L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > A to ciekawe, czemu skok Duranta ma byc jakas podstawa do tego zeby
> > > twierdzic ze sukcesem bedzie utrzymanie jego produkcji?
> > > Czemu nie slyszalem od Ciebie takich samych zapytan jesli skok w swoim
> > > 2 roku robil Wade czy LeBron? Wtedy bylo och ach on bedzie jeszcze
> > > lepszy a w przypadku Durnia sukcesem bedzie gra na tym samym poziomie?

> > Moze dlatego, ze Durant nie jest LeBronem. Moze dlatego, ze ma tak
> > dobre statsy, ze jestem sceptyczny czy moga byc wiele lepsze
> > uwzgedniajac jego wiek i miejsce pracy.

> Tzn w jaki sposob uwzgledniasz jego wiek, ze zakladasz obsuwe?

Gdzie napisalem, ze zakladam obsuwe?

Zakladasz bo pomijasz te 300minut czy ile mu tam wyliczyles kiedy gral
na sg i gral kaszanke

Data: 2009-07-22 06:35:05
Autor: L'e-szczur
Tylko dla or?ów ;-)
On 22 Lip, 15:29, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
On 22 Lip, 14:47, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:





> On 22 Lip, 14:42, wiLQ <N...@spam.com> wrote:

> > L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > > A to ciekawe, czemu skok Duranta ma byc jakas podstawa do tego zeby
> > > > twierdzic ze sukcesem bedzie utrzymanie jego produkcji?
> > > > Czemu nie slyszalem od Ciebie takich samych zapytan jesli skok w swoim
> > > > 2 roku robil Wade czy LeBron? Wtedy bylo och ach on bedzie jeszcze
> > > > lepszy a w przypadku Durnia sukcesem bedzie gra na tym samym poziomie?

> > > Moze dlatego, ze Durant nie jest LeBronem. Moze dlatego, ze ma tak
> > > dobre statsy, ze jestem sceptyczny czy moga byc wiele lepsze
> > > uwzgedniajac jego wiek i miejsce pracy.

> > Tzn w jaki sposob uwzgledniasz jego wiek, ze zakladasz obsuwe?

> Gdzie napisalem, ze zakladam obsuwe?

Zakladasz bo pomijasz te 300minut czy ile mu tam wyliczyles kiedy gral
na sg i gral kaszanke

?

Data: 2009-07-22 16:09:06
Autor: wiLQ
Tylko dla or?ów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Moze dlatego, ze Durant nie jest LeBronem. Moze dlatego, ze ma tak
> > dobre statsy, ze jestem sceptyczny czy moga byc wiele lepsze
> > uwzgedniajac jego wiek i miejsce pracy.
>
> Tzn w jaki sposob uwzgledniasz jego wiek, ze zakladasz obsuwe?

Gdzie napisalem, ze zakladam obsuwe?

"IMHO sukcesem bedzie utrzymanie produkcji"... czyli wg realistycznego
scenariusza zakladasz obsuwe. Przynajmniej wg mojego interpretatora.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-21 12:38:07
Autor: s
Tylko dla or?ów ;-)
Jedyne, w co do tej pory watpie, to teza, ze wlasciciel Paula ma na
starcie lata swietlne przewagi nad wlascicielem Grangera.
Ma ogromna przewage mimo, ze obaj sa w trojce-czworce najlepszych
kiperow ligi.
Ooo, to mi sie podoba. A kto oprocz nich?
Bo IMO to scisle top 2.
Pisalem o Durniu, ze on moze do nich nawiazac, jezeli bedzie nadal taka
rozpierduche robic, ale poki co tych dwoch mam jednak wyzej.

Patrzac tylko i wylacznie na roznice wartosci produkcji nad cena? Paul-
Granger-Dywan.

Roznice?
Coraz ciekawiej liczysz te wskazniki :D

Dlatego wzbraniam sie przed pojsciem w tym kierunku.
Wzbraniasz sie pojsc w kierunku mojego toku myslenia? No ladnie! Pewnie,
lepiej probowac sprowadzic mnie na manowce ;-P
A tam - po prostu chce wyeliminowac tyle zmiennych ile tylko sie da.
Dlatego nie sadze, ze dobrym wyjsciem jest dokladanie do Paula i
Grangera jakichkolwiek innych zawodnikow.
Wowczas ich kontrakt jest w zasadzie bez znaczenia.

A czy ja mowilem, ze ma?

Aaa, no to ja sie poddaje.

I ze ewentualna przewaga na starcie niczego nie przesadza, o czym
niedlugo sie przekonasz :-)
A bo ze mna jest jak z polskimi pilkarzami - nie ma takiej przewagi,
ktorej nie bylbym w stanie roztrwonic ;-)
Na to pozostaje mi liczyc :-(

Juz nie histeryzuj Albercik. Mowiles ze zaufasz bezdusznej i
nieomylnej maszynie? Mowiles. To zaufaj i nie bedziesz musial liczyc
na to, ze Ci pomoge ;-)

Ciekawe, na co jest wieksza szansa :-)
Czy na to, ze ja zaufam, czy tez na to, ze Ty mi pomozesz :D

Pozdr
S

Data: 2009-07-21 03:47:16
Autor: L'e-szczur
Tylko dla or?ów ;-)
On 21 Lip, 12:38, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>>>> Jedyne, w co do tej pory watpie, to teza, ze wlasciciel Paula ma na
>>>> starcie lata swietlne przewagi nad wlascicielem Grangera.
>>> Ma ogromna przewage mimo, ze obaj sa w trojce-czworce najlepszych
>>> kiperow ligi.
>> Ooo, to mi sie podoba. A kto oprocz nich?
>> Bo IMO to scisle top 2.
>> Pisalem o Durniu, ze on moze do nich nawiazac, jezeli bedzie nadal taka
>> rozpierduche robic, ale poki co tych dwoch mam jednak wyzej.

> Patrzac tylko i wylacznie na roznice wartosci produkcji nad cena? Paul-
> Granger-Dywan.

Roznice?
Coraz ciekawiej liczysz te wskazniki :D

Jak to coraz ciekawiej? Przeciez od poczatku dyskusji o kiperach za
podstawe porownan bralem wyliczenia monsterowe pomniejszone o cene z
draftu. Stad Paul wyszedl na +15M (z cena przekraczajaca 50% salary
cap) a Granger i Dywan na +11.
Wole uwzgledniac te dane ktore sa dostepne dla wszystkich niz
opowiadac mgliscie o swoich tajemniczych wskaznikach i krysztalowej
kuli.

> Juz nie histeryzuj Albercik. Mowiles ze zaufasz bezdusznej i
> nieomylnej maszynie? Mowiles. To zaufaj i nie bedziesz musial liczyc
> na to, ze Ci pomoge ;-)

Ciekawe, na co jest wieksza szansa :-)
Czy na to, ze ja zaufam, czy tez na to, ze Ty mi pomozesz :D

Powiedzmy tak - na jedno caly czas czekamy, a drugie zdarza sie dosc
regularnie.
Nie wiem jak Ty, ale ja jestem w kropce ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-21 13:05:42
Autor: s
Tylko dla or?ów ;-)
Roznice?
Coraz ciekawiej liczysz te wskazniki :D

Jak to coraz ciekawiej? Przeciez od poczatku dyskusji o kiperach za
podstawe porownan bralem wyliczenia monsterowe pomniejszone o cene z
draftu. Stad Paul wyszedl na +15M (z cena przekraczajaca 50% salary
cap) a Granger i Dywan na +11.

Czyli jak:
- Bierzesz liste cen z draftow (usredniasz?? ostatni sezon??),
- sortujesz w dol,
- podpinasz jakos pod wskaznik monstera,
- obliczasz ceny "rynkowe" na tej podstawie,
- odejmujesz od ceny "rynkowej" kontrakt kipera
?

Przed chwila pisales o roznicy produkcji i ceny, wiec juz sie zaczalem zastanawiac, czy aby nie liczysz wskaznika wartosci kipera na zasadzie: produkcja gracza - cena gracza :-)

Choc pewnie nawet i taka korekta bylaby lepsza niz porownywanie suchych produkcji, lejac na kontrakty.

Juz nie histeryzuj Albercik. Mowiles ze zaufasz bezdusznej i
nieomylnej maszynie? Mowiles. To zaufaj i nie bedziesz musial liczyc
na to, ze Ci pomoge ;-)
Ciekawe, na co jest wieksza szansa :-)
Czy na to, ze ja zaufam, czy tez na to, ze Ty mi pomozesz :D

Powiedzmy tak - na jedno caly czas czekamy, a drugie zdarza sie dosc
regularnie.
Nie wiem jak Ty, ale ja jestem w kropce ;-)

Czekamy?
U Bartka w zasadzie draftowalem w zgodzie z maszyna.
Jedynie Jeffersona, Diawa i Marba bralem na czuja, co:
- primo - nie rzutowalo jakos mocno na efekt koncowy, bo glownie na lawe byli brani (zreszta, Rychu i Steph zaczeli sezon niezle),
- secundo - pokazalo, ze wlasnego "czuja" to ja sobie moge wsadzic i niech lepiej juz skupie sie na tym, co mowi maszyna :-)

Nie zrazony moim czujem, a wlasciwie jego brakiem, w owym i nastepnym draftowaniu, w tym roku tez zamierzam sobie zostawic furtke na sleeperow.

.... i tego sie najbardziej obawiam :-)

Pozdr
S

Data: 2009-07-21 04:25:22
Autor: L'e-szczur
Tylko dla or?ów ;-)
On 21 Lip, 13:05, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
> Jak to coraz ciekawiej? Przeciez od poczatku dyskusji o kiperach za
> podstawe porownan bralem wyliczenia monsterowe pomniejszone o cene z
> draftu. Stad Paul wyszedl na +15M (z cena przekraczajaca 50% salary
> cap) a Granger i Dywan na +11.

Czyli jak:
- Bierzesz liste cen z draftow (usredniasz?? ostatni sezon??),
- sortujesz w dol,
- podpinasz jakos pod wskaznik monstera,
- obliczasz ceny "rynkowe" na tej podstawie,
- odejmujesz od ceny "rynkowej" kontrakt kipera
?

Duzo prosciej. Poniewaz mowa nie o moim kiperze, ktory w dodatku na
pewno zostanie zatrzymany, to nie szaleję tylko biore cene ktora
wylicza monster za ostatni sezon (uwzgledniajac tylko jaki odsetek
zawodnikow u nas idzie za pieniadze), odejmuje od niej cene zaplacona
na drafcie, a wyniki sortuję malejaco. Potem biore niewielka poprawke
na to, ze jest to ranking zrobiony na srednich et voilla - material do
porownan zrobiony.
Niedoskonaly? Na pewno, ale nie interesuje mnie znalezienie roznic
rzedu 0,001%.

Przed chwila pisales o roznicy produkcji i ceny, wiec juz sie zaczalem
zastanawiac, czy aby nie liczysz wskaznika wartosci kipera na zasadzie:
produkcja gracza - cena gracza :-)

Niedomowienie z mojej strony. Przepraszam.
Ale z tej polki pod tytulem "rzezbienie w kupie" licze (a w zasadzie
staram sie liczyc) takie zabawne rzeczy jak na przyklad wplyw hype'u
na cene zawodnika :-)

Choc pewnie nawet i taka korekta bylaby lepsza niz porownywanie suchych
produkcji, lejac na kontrakty.

A bo dla porownan zawodnikow straight-up milcząco zalozylem, ze
kontrakt sam w sobie nie ma decydujacego znaczenia. Liczy sie to jak
zawodnik produkuje w stosunku do niego. Zatem jezeli Murphy kosztujac
2,1M$ produkowal jak zawodnik za 10M$ to uznam go za lepszego keepera
niz ziutka, ktory kosztowal 5M$ a produkowal tak jakby kosztowal 12M
$.
Ale tutaj jest pelne pole do popisu. Mozna rozbic rozklad cen z
monstera, mozna walczyc z rozkladem cen licytowanych w lidze w
ostatnim sezonie, czy w porpzednich, mozna bawic sie w usrednianie
wartosci w kolejnych rundach draftu itp. Ale i tak na nic to sie
zdaje, bo kazdy draft jest inny. Dlatego mowile, ze lepiej jest Was
nagrywac i obserwowac jak sie zachowujecie :D

>> Ciekawe, na co jest wieksza szansa :-)
>> Czy na to, ze ja zaufam, czy tez na to, ze Ty mi pomozesz :D

> Powiedzmy tak - na jedno caly czas czekamy, a drugie zdarza sie dosc
> regularnie.
> Nie wiem jak Ty, ale ja jestem w kropce ;-)

Czekamy?

Yup. Na GG pisales chyba kiedys o potrzebie odrzucenia czynnika
ludzkiego w procesie decyzyjnym :-)
Ale moze to bylo chwilowe zalamanie po jakims trejdzie ;-)

U Bartka w zasadzie draftowalem w zgodzie z maszyna.
Jedynie Jeffersona, Diawa i Marba bralem na czuja, co:
- primo - nie rzutowalo jakos mocno na efekt koncowy, bo glownie na lawe
byli brani (zreszta, Rychu i Steph zaczeli sezon niezle),
- secundo - pokazalo, ze wlasnego "czuja" to ja sobie moge wsadzic i
niech lepiej juz skupie sie na tym, co mowi maszyna :-)

Maszyna bazuje na Twoich zalozeniach i z tego co rozumiem nie do konca
patrzy w przyszlosc, co w przeszlosc. Trudno sie w takim razie oprzec
pokusie wziecia kilku Morrisonow ;-)

Nie zrazony moim czujem, a wlasciwie jego brakiem, w owym i nastepnym
draftowaniu, w tym roku tez zamierzam sobie zostawic furtke na sleeperow.

... i tego sie najbardziej obawiam :-)

A tam. I tak tym calym balaganem rzadzi czyste zrzadzenie losu.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-21 16:02:38
Autor: wiLQ
Tylko dla or?ów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Duzo prosciej. Poniewaz mowa nie o moim kiperze, ktory w dodatku na
pewno zostanie zatrzymany, to nie szaleję tylko biore cene ktora
wylicza monster za ostatni sezon (uwzgledniajac tylko jaki odsetek
zawodnikow u nas idzie za pieniadze), odejmuje od niej cene zaplacona
na drafcie, a wyniki sortuję malejaco. Potem biore niewielka poprawke
na to, ze jest to ranking zrobiony na srednich et voilla - material do
porownan zrobiony.

Aha, to juz wiem skad sie wzielo +15 dla Paula...

Niedomowienie z mojej strony. Przepraszam.
Ale z tej polki pod tytulem "rzezbienie w kupie" licze (a w zasadzie
staram sie liczyc) takie zabawne rzeczy jak na przyklad wplyw hype'u
na cene zawodnika :-)

A w jaki sposob mierzysz hype?
 
Ale i tak na nic to sie
zdaje, bo kazdy draft jest inny. Dlatego mowile, ze lepiej jest Was
nagrywac i obserwowac jak sie zachowujecie :D

I dlatego nie udostepniles tego nagrania? ;-)
 --
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 03:37:16
Autor: L'e-szczur
Tylko dla or?ów ;-)
On 21 Lip, 16:02, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
> Niedomowienie z mojej strony. Przepraszam.
> Ale z tej polki pod tytulem "rzezbienie w kupie" licze (a w zasadzie
> staram sie liczyc) takie zabawne rzeczy jak na przyklad wplyw hype'u
> na cene zawodnika :-)

A w jaki sposob mierzysz hype?

Po prostu staram sie go policzyc :-) Ale metoda na razie jest
testowana na danych z poprzednich draftow i mimo, ze cos chyba
faktycznie widac to nie mam pojecia czy zadziala na najblizszym.

> Ale i tak na nic to sie
> zdaje, bo kazdy draft jest inny. Dlatego mowile, ze lepiej jest Was
> nagrywac i obserwowac jak sie zachowujecie :D

I dlatego nie udostepniles tego nagrania? ;-)

Nie udostepnilem go z prostego powodu - nie mam zdrowia ogladac po raz
kolejny 5 godzin materialu dowodowego (lub prawie 10 jesli dodamy
draft u Bartka), a co dopiero obrobic, zgrać i opublikowac.
Ale w tym roku znowu bedziemy nagrywac :-)))

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 14:47:12
Autor: wiLQ
Tylko dla or?ów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> A w jaki sposob mierzysz hype?

Po prostu staram sie go policzyc :-)

Ale jak? Liczba ochow i achow na minute dyskusji? ;-)

> I dlatego nie udostepniles tego nagrania? ;-)

Nie udostepnilem go z prostego powodu - nie mam zdrowia ogladac po raz
kolejny 5 godzin materialu dowodowego (lub prawie 10 jesli dodamy
draft u Bartka), a co dopiero obrobic, zgrać i opublikowac.

Hmm, a w jakiej to masz formie? DVD? I skoro liczy sie czas to moze
moglbys to opublikowac jako samo mp3 tzn sam dzwiek bez obrazu?

Ale w tym roku znowu bedziemy nagrywac :-)))

...i nikt nie wie po co skoro tego nie ogladasz ani nie udostepniasz ;-P


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 06:27:41
Autor: sooobi
Tylko dla or?ów ;-)
> Nie udostepnilem go z prostego powodu - nie mam zdrowia ogladac po raz
> kolejny 5 godzin materialu dowodowego (lub prawie 10 jesli dodamy
> draft u Bartka), a co dopiero obrobic, zgrać i opublikowac.

Hmm, a w jakiej to masz formie? DVD? I skoro liczy sie czas to moze
moglbys to opublikowac jako samo mp3 tzn sam dzwiek bez obrazu?


Ano wlasnie ja juz ktorys raz z kolei ponawiam prosbe?
To moze na draft bys wrzucil to wszystko nieobronione na jakies dvd i
porozdawal?:)

Data: 2009-07-22 06:36:19
Autor: L'e-szczur
Tylko dla or?ów ;-)
On 22 Lip, 15:27, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> > Nie udostepnilem go z prostego powodu - nie mam zdrowia ogladac po raz
> > kolejny 5 godzin materialu dowodowego (lub prawie 10 jesli dodamy
> > draft u Bartka), a co dopiero obrobic, zgrać i opublikowac.

> Hmm, a w jakiej to masz formie? DVD? I skoro liczy sie czas to moze
> moglbys to opublikowac jako samo mp3 tzn sam dzwiek bez obrazu?

Ano wlasnie ja juz ktorys raz z kolei ponawiam prosbe?
To moze na draft bys wrzucil to wszystko nieobronione na jakies dvd i
porozdawal?:)

Do jakosc DVD to jeszcze trzeba skompresowac. A na zaawansowanej
obrobce ruchomego obrazu sie nie znam :-(

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 07:24:29
Autor: sooobi
Tylko dla or?ów ;-)
On 22 Lip, 15:36, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 22 Lip, 15:27, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > > Nie udostepnilem go z prostego powodu - nie mam zdrowia ogladac po raz
> > > kolejny 5 godzin materialu dowodowego (lub prawie 10 jesli dodamy
> > > draft u Bartka), a co dopiero obrobic, zgrać i opublikowac.

> > Hmm, a w jakiej to masz formie? DVD? I skoro liczy sie czas to moze
> > moglbys to opublikowac jako samo mp3 tzn sam dzwiek bez obrazu?

> Ano wlasnie ja juz ktorys raz z kolei ponawiam prosbe?
> To moze na draft bys wrzucil to wszystko nieobronione na jakies dvd i
> porozdawal?:)

Do jakosc DVD to jeszcze trzeba skompresowac. A na zaawansowanej
obrobce ruchomego obrazu sie nie znam :-(

Ale sadzac po ilosci postow na prsk, czasu na nauke by Ci nie
brakowalo:)
Leszczku czlowiek uczy sie cale zycie!
Mniej na prsk, a wiecej przy obrobce:)

Data: 2009-07-22 09:09:02
Autor: L'e-szczur
Tylko dla or?ów ;-)
On 22 Lip, 16:24, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> Do jakosc DVD to jeszcze trzeba skompresowac. A na zaawansowanej
> obrobce ruchomego obrazu sie nie znam :-(

Ale sadzac po ilosci postow na prsk, czasu na nauke by Ci nie brakowalo:)

A tam. Czlowiek musi miec czas na drobne przyjemnosci.

Leszczku czlowiek uczy sie cale zycie!

Leszczku???? Poza tym powiedz mi jaka korzysc mam w uczeniu sie czegos
co mi jest zupelnie niepotrzebne, a przyda sie mojej konkurencji?

Mniej na prsk, a wiecej przy obrobce:)

Chciałbys :-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-22 15:47:36
Autor: s
Tylko dla or?ów ;-)
Do jakosc DVD to jeszcze trzeba skompresowac. A na zaawansowanej
obrobce ruchomego obrazu sie nie znam :-(

To przywiez na laptoku albo dysku przenosnym :-)
I pamietaj o SSOL!

Pozdr
S

Data: 2009-07-22 15:48:07
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla or?ów ;-)
L'e-szczur pisze:
On 22 Lip, 15:27, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
Nie udostepnilem go z prostego powodu - nie mam zdrowia ogladac po raz
kolejny 5 godzin materialu dowodowego (lub prawie 10 jesli dodamy
draft u Bartka), a co dopiero obrobic, zgrać i opublikowac.
Hmm, a w jakiej to masz formie? DVD? I skoro liczy sie czas to moze
moglbys to opublikowac jako samo mp3 tzn sam dzwiek bez obrazu?
Ano wlasnie ja juz ktorys raz z kolei ponawiam prosbe?
To moze na draft bys wrzucil to wszystko nieobronione na jakies dvd i
porozdawal?:)

Do jakosc DVD to jeszcze trzeba skompresowac. A na zaawansowanej
obrobce ruchomego obrazu sie nie znam :-(

Zaawansowanej? Bierzesz VirtualDuba, określasz rozmiar końcowy, zostawiasz komputer na noc - i już.

pzdr

TRad

Data: 2009-07-22 17:37:51
Autor: wiLQ
Tylko dla or?ów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Hmm, a w jakiej to masz formie? DVD? I skoro liczy sie czas to moze
> > moglbys to opublikowac jako samo mp3 tzn sam dzwiek bez obrazu?
>
> Ano wlasnie ja juz ktorys raz z kolei ponawiam prosbe?
> To moze na draft bys wrzucil to wszystko nieobronione na jakies dvd i
> porozdawal?:)

Do jakosc DVD to jeszcze trzeba skompresowac.

Tzn na czym to masz? --
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 09:10:22
Autor: L'e-szczur
Tylko dla or?ów ;-)
On 22 Lip, 17:37, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > Hmm, a w jakiej to masz formie? DVD? I skoro liczy sie czas to moze
> > > moglbys to opublikowac jako samo mp3 tzn sam dzwiek bez obrazu?

> > Ano wlasnie ja juz ktorys raz z kolei ponawiam prosbe?
> > To moze na draft bys wrzucil to wszystko nieobronione na jakies dvd i
> > porozdawal?:)

> Do jakosc DVD to jeszcze trzeba skompresowac.

Tzn na czym to masz?

Na twardzielu w kamerze, w jakims kretynskim formacie. Raz nawet
zrzucilem na nagrywarke, ale nie podobala mi sie jakosc i to
wywalilem.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-23 22:24:29
Autor: wiLQ
Tylko dla or?ów ;-)
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > Ano wlasnie ja juz ktorys raz z kolei ponawiam prosbe?
> > > To moze na draft bys wrzucil to wszystko nieobronione na jakies dvd i
> > > porozdawal?:)
>
> > Do jakosc DVD to jeszcze trzeba skompresowac.
>
> Tzn na czym to masz?

Na twardzielu w kamerze, w jakims kretynskim formacie.

A ten kretynski format mozesz przegrac na jakis dysk, ktory to moglbys
przyniesc na draft? Bo jesli jedyna przeszkoda, przez ktora tego nie
udostepniasz, jest brak czasu/umiejetnosci to przeciez ktos inny to moze
zrobic jak podzielisz sie plikiem zrodlowym...  No chyba, ze chodzi o
ochrone danych to ta dyskusja powinna sie skonczyc juz dawno temu ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-23 22:58:59
Autor: L'e-szczur
Tylko dla or?ów ;-)
On 23 Lip, 22:24, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > > Ano wlasnie ja juz ktorys raz z kolei ponawiam prosbe?
> > > > To moze na draft bys wrzucil to wszystko nieobronione na jakies dvd i
> > > > porozdawal?:)

> > > Do jakosc DVD to jeszcze trzeba skompresowac.

> > Tzn na czym to masz?

> Na twardzielu w kamerze, w jakims kretynskim formacie.

A ten kretynski format mozesz przegrac na jakis dysk, ktory to moglbys
przyniesc na draft? Bo jesli jedyna przeszkoda, przez ktora tego nie
udostepniasz, jest brak czasu/umiejetnosci to przeciez ktos inny to moze
zrobic jak podzielisz sie plikiem zrodlowym...  No chyba, ze chodzi o
ochrone danych to ta dyskusja powinna sie skonczyc juz dawno temu ;-)

Naprawde mam szczere intencje podzielenia sie materiałem dowodowym.
Zwlaszcza w obliczu tego "skandalu", ktory wczoraj odkrywłem. ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-21 16:04:21
Autor: wiLQ
Tylko dla or?ów ;-)
s napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

U Bartka w zasadzie draftowalem w zgodzie z maszyna.

I oby mi to bylo ostatni raz! ;-)

Nie zrazony moim czujem, a wlasciwie jego brakiem, w owym i nastepnym draftowaniu, w tym roku tez zamierzam sobie zostawic furtke na sleeperow.

Tak ze 30M$? ;-)
 --
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-21 16:44:53
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
s napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

A widzisz.
I tu sie znow roznimy.
Bo w mojej ocenie Paul oczywiscie byl wazny dla Sheeda, jako franchise player.
Ale difference makerem IMO byli wzieci za darmo gracze typu Millsap i Gordon.

Mozesz wyjasnic dlaczego Millsapa i Gordona uznajesz za difference
makera, a nie Paula?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 08:41:11
Autor: s
Tylko dla orłów ;-)
A widzisz.
I tu sie znow roznimy.
Bo w mojej ocenie Paul oczywiscie byl wazny dla Sheeda, jako franchise player.
Ale difference makerem IMO byli wzieci za darmo gracze typu Millsap i Gordon.

Mozesz wyjasnic dlaczego Millsapa i Gordona uznajesz za difference
makera, a nie Paula?

No przeca pisalem.
Paul IMO nie dawal jakiejs olbrzymiej przewagi Rasheedowi, bo Washko mial Grangera, slabszego, ale i duzo tanszego. Wiec w temacie kiperow obstawiam okolice remisu.
Za to w temacie FA, jakkolwiek Washko tez ciekawie bral, uwazam, ze Rasheed brylowal, glownie dzieki wyjeciu Gordona i Millsapa.

Pozdr
S

Data: 2009-07-22 15:58:53
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
s napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Mozesz wyjasnic dlaczego Millsapa i Gordona uznajesz za difference
> makera, a nie Paula?

No przeca pisalem.
Paul IMO nie dawal jakiejs olbrzymiej przewagi Rasheedowi, bo Washko mial Grangera, slabszego, ale i duzo tanszego. Wiec w temacie kiperow obstawiam okolice remisu.

Jakas wybiorcza ta Twoja ocena keeperow... Gdyby celem bylo mistrzostwo
w sezonie 2008/09 to wolalbys Paula, Mo i Gaya za 17,4M$ czy Grangera,
Biedrinsa i Dalemberta za 14,9M$? Bo ja to pierwsze, nawet jesli
zignorujemy roznice w rozegranych meczach...


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-22 16:10:44
Autor: s
Tylko dla orłów ;-)
Jakas wybiorcza ta Twoja ocena keeperow... Gdyby celem bylo mistrzostwo
w sezonie 2008/09 to wolalbys Paula, Mo i Gaya za 17,4M$ czy Grangera,
Biedrinsa i Dalemberta za 14,9M$? Bo ja to pierwsze, nawet jesli
zignorujemy roznice w rozegranych meczach...

Wybiorcza, bo i mowimy o konkretnych kiperach, a nie o zatrzymanym zestawie.
Oczywiscie wolalbym zestaw Sheeda. Tylko nie wiem, po co to pytanie.
Przeca roznice na dwoch pozostalych kiperach Washko zniwelowal biorac kilka swietnych zaciagow z draftu ;-P

.... i stad Sheed musial sie sprezyc na FA. Kapewu?

Pozdr
S

Data: 2009-07-24 18:31:40
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
s napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Jakas wybiorcza ta Twoja ocena keeperow... Gdyby celem bylo mistrzostwo
> w sezonie 2008/09 to wolalbys Paula, Mo i Gaya za 17,4M$ czy Grangera,
> Biedrinsa i Dalemberta za 14,9M$? Bo ja to pierwsze, nawet jesli
> zignorujemy roznice w rozegranych meczach...

Wybiorcza, bo i mowimy o konkretnych kiperach, a nie o zatrzymanym zestawie.
Oczywiscie wolalbym zestaw Sheeda. Tylko nie wiem, po co to pytanie.
Przeca roznice na dwoch pozostalych kiperach Washko zniwelowal biorac kilka swietnych zaciagow z draftu ;-P

.... i stad Sheed musial sie sprezyc na FA. Kapewu?

Piszesz jakby mozna bylo planowac ilu dobrych zawodnikow wyciagnie sie z
FAsow... ale jakos odskoczylismy od glownego tematu. Wciaz nie zgadzam sie, ze to Gordon/Millsap byli difference makerem, a
nie Paul, ale coz, zdaje sie, ze po prostu inaczej oceniamy sytuacje.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-20 15:03:19
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
s napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Majac Paula za keepera za taka kase, ciezko nie byc faworytem na
> starcie.

A to dlaczego?
Jakaz to przewage daje Paul za 11, jakiej nie daje Granger za 4.8 (AFAIR)?

Hmmm, to ciekawe, nie uwazasz, ze Paul daje jakas przewage? Od kogo bys wolal zaczynac sklad przy ich cenie: Paul czy Granger?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-20 15:15:34
Autor: s
Tylko dla orłów ;-)
Majac Paula za keepera za taka kase, ciezko nie byc faworytem na
starcie.
A to dlaczego?
Jakaz to przewage daje Paul za 11, jakiej nie daje Granger za 4.8 (AFAIR)?

Hmmm, to ciekawe, nie uwazasz, ze Paul daje jakas przewage?

Pewnie, ze daje. Ale brutto nad manago, ktory nie ma kiperow. I to jest rzecz oczywista.
Co do przewagi netto nad innymi managos, ktorzy maja kiperow mocnych - juz takiej pewnosci nie mam.

Od kogo bys wolal zaczynac sklad przy ich cenie: Paul czy Granger?

Nie wiem. Musialbym policzyc kombinacje :-)
Ale Ty wiosna tu oznajmiales, ze Granger ma najlepszy stosunek ceny do produkcji.

Pozdr
S

Data: 2009-07-20 15:18:02
Autor: Tomasz Radko
Tylko dla orłów ;-)
s pisze:

Od kogo bys wolal zaczynac sklad przy ich cenie: Paul czy Granger?

Nie wiem. Musialbym policzyc kombinacje :-)
Ale Ty wiosna tu oznajmiales, ze Granger ma najlepszy stosunek ceny do produkcji.

Co jest rosztrzygającym argumentem na rzecz tezy przeciwnej.

pzdr

TRad

Data: 2009-07-20 15:27:12
Autor: s
Tylko dla orłów ;-)
Od kogo bys wolal zaczynac sklad przy ich cenie: Paul czy Granger?

Nie wiem. Musialbym policzyc kombinacje :-)
Ale Ty wiosna tu oznajmiales, ze Granger ma najlepszy stosunek ceny do produkcji.

Co jest rosztrzygającym argumentem na rzecz tezy przeciwnej.

Zamotalem, ale to nic - w podanym przypadku najlepszy, znaczy - jak najnizszy :-)

Pozdr
S

Data: 2009-07-20 15:41:58
Autor: wiLQ
Tylko dla orłów ;-)
s napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Hmmm, to ciekawe, nie uwazasz, ze Paul daje jakas przewage? Pewnie, ze daje. Ale brutto nad manago, ktory nie ma kiperow. I to jest rzecz oczywista.
Co do przewagi netto nad innymi managos, ktorzy maja kiperow mocnych - juz takiej pewnosci nie mam.

Tzn ilu widzisz "mocnych keeperow"?
Jesli niewielu, tak jak ja, to chociazby stad wynika ta przewaga Paula.

> Od kogo bys wolal zaczynac sklad przy ich cenie: Paul czy Granger?

Nie wiem. Musialbym policzyc kombinacje :-)
Ale Ty wiosna tu oznajmiales, ze Granger ma najlepszy stosunek ceny do produkcji.

Prosze Cie, kiedy jakies moje zdanie zadecydowalo o Twojej opinii? ;-)

Poza tym najlepszy stosunek ceny do produkcji [czy co tam miales na
mysli] nie jest jednoznacznie z "daje najwieksza przewage przy drafcie".


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-20 06:57:47
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 20 Lip, 15:41, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
s napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Hmmm, to ciekawe, nie uwazasz, ze Paul daje jakas przewage?

> Pewnie, ze daje. Ale brutto nad manago, ktory nie ma kiperow. I to jest
> rzecz oczywista.
> Co do przewagi netto nad innymi managos, ktorzy maja kiperow mocnych -
> juz takiej pewnosci nie mam.

Tzn ilu widzisz "mocnych keeperow"?
Jesli niewielu, tak jak ja, to chociazby stad wynika ta przewaga Paula.

Jezeli "mocny" keeper to taki ktorego mozna spokojnie zatrzymac (przy
niezmiennej produkcji) przez nie mniej niz 4 sezony, to takich
zawodnikow jest czterech, moze pieciu.

> > Od kogo bys wolal zaczynac sklad przy ich cenie: Paul czy Granger?

> Nie wiem. Musialbym policzyc kombinacje :-)
> Ale Ty wiosna tu oznajmiales, ze Granger ma najlepszy stosunek ceny do
> produkcji.

Prosze Cie, kiedy jakies moje zdanie zadecydowalo o Twojej opinii? ;-)

:-)

Poza tym najlepszy stosunek ceny do produkcji [czy co tam miales na
mysli] nie jest jednoznacznie z "daje najwieksza przewage przy drafcie".

Dokladnie.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-07-20 07:14:53
Autor: sooobi
Tylko dla orłów ;-)
> Nie wiem. Musialbym policzyc kombinacje :-)
> Ale Ty wiosna tu oznajmiales, ze Granger ma najlepszy stosunek ceny do
> produkcji.

Prosze Cie, kiedy jakies moje zdanie zadecydowalo o Twojej opinii? ;-)

Albo czyjekolwiek inne?:)

Data: 2009-07-20 10:16:47
Autor: L'e-szczur
Tylko dla orłów ;-)
On 20 Lip, 16:14, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> > Nie wiem. Musialbym policzyc kombinacje :-)
> > Ale Ty wiosna tu oznajmiales, ze Granger ma najlepszy stosunek ceny do
> > produkcji.

> Prosze Cie, kiedy jakies moje zdanie zadecydowalo o Twojej opinii? ;-)

Albo czyjekolwiek inne?:)

ROTFL

Data: 2009-07-21 08:26:32
Autor: s
Tylko dla orłów ;-)
Tzn ilu widzisz "mocnych keeperow"?
Jesli niewielu, tak jak ja, to chociazby stad wynika ta przewaga Paula.

Bartek zasugerowal, ze Paul daje Sheedowi przewage na starcie nad reszta. A ja stwierdzilem, ze istnieje kilku managos, nad ktorymi, jezeli owa przewaga w ogole jest, to niewielka.

Od kogo bys wolal zaczynac sklad przy ich cenie: Paul czy Granger?
Nie wiem. Musialbym policzyc kombinacje :-)
Ale Ty wiosna tu oznajmiales, ze Granger ma najlepszy stosunek ceny do produkcji.

Prosze Cie, kiedy jakies moje zdanie zadecydowalo o Twojej opinii? ;-)

Oo, ja sie licze z Twoja opinia.
I w ogole z opinia innych!

Poza tym najlepszy stosunek ceny do produkcji [czy co tam miales na
mysli] nie jest jednoznacznie z "daje najwieksza przewage przy drafcie".

Nieeeee, jednoznaczne pewnie nie.
Ale tez i nie taka teze chce forsowac, jak juz pisalem.

No i po namysle stwierdzam, ze chyba wolalbym zaczynac z Grangerem.

Pozdr
S

Data: 2009-07-21 20:18:02
Autor: Rasheed
Tylko dla orłów ;-)
"s" <s@krzak.wp.pl> wrote in message news:h41k35$fia$1inews.gazeta.pl...
Grunt, ze Rasheed znowu nabierze leszczy, zeby po tygodniu okazalo
sie, ze mial nosa i pewnie znowu wygra.

Majac Paula za keepera za taka kase, ciezko nie byc faworytem na
starcie.

A to dlaczego?
Jakaz to przewage daje Paul za 11, jakiej nie daje Granger za 4.8 (AFAIR)? Albo Durex za 7 z hakiem, czy ile on tam stoi?


Dokladnie. Ze niby ogolnie mam latwiej wygrac, bo lige wygrywa sie jednym zawodnikiem, reszty nie da sie spier...
Przypomne, ze tego Paula, kiedys wydraftowalem, nie zawsze byl moim keeperem.

Rasheed

Tylko dla orłów ;-)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona