Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Ułaskawia się osoby uznane przez sądy za winne. Ułaskawienie nie jest uniewinnienie m - podkreślił Duda.

Ułaskawia się osoby uznane przez sądy za winne. Ułaskawienie nie jest uniewinnienie m - podkreślił Duda.

Data: 2015-11-18 05:51:48
Autor: stevep
Ułaskawia się osoby uznane przez sądy za winne. Ułaskawienie nie jest uniewinnienie m - podkreślił Duda.
# Złudzenia prysły. Pan Prezydent Andrzej Duda twierdzący jeszcze niedawno  o chęci bycia przedstawicielem wszystkich Polaków wybiera jedną opcję  polityczną, tą reprezentowaną przez Prawo i Sprawiedliwość a szczególnie  linię Jarosława Kaczyńskiego. Już nie tylko wiernopoddańcze słowa o  „geniuszu” strategicznym Prezesa ale również działania, które są miodem na  serce Prezesa. Ułaskawienie Mariusza Kamińskiego, szefa CBA za czasów  rządów PiSu,są najlepszym dowodem na odgadywanie mniej lub bardziej  skrytych życzeń byłego premiera.

Nieprawomocnie skazany, uznany winnym i co bardziej pikantne odwołujący  się od wyroku jest UŁASKAWIONY przez Prezydenta RP. Teoretycznie rzecz  biorąc Andrzej Duda ułaskawia „przestępcę” ponieważ nie zgadza się z  wyrokiem pierwszej instancji nazywając ją „polityczną”. Postępowanie  sądowe jest niedokończone, skazany i prokurator nie będą już mieli  mozliwości dowodzenia swoich racji, dalsze uzasadnienie sądowe okazuje się  niepotrzebne i już nikt, nigdy nie będzie miał pewności jaki osąd  wymiar  sprawiedliwości zamierzał wydać. Pac, bum, pan Prezydent ma władzę i z  niej korzysta nie czekając na jakiekolwiek działania sądów.

Ułaskawienie  Mariusza Kamińskiego jest tak oczywistym POLITYCZNYM  działaniem, że nie ma sensu długo się nad tym rozwodzić. Jest jednak  zastanawiające, że PiS zdecydował się na wzięcie do swojej rządowej ekipy  osoby z nieprawomocnym wyrokiem sądowym i, być może, musiał zdecydować o  „niewinności” ustami i podpisującą ręką pana Prezydenta, gdyż skandal z  ewentualnym potwierdezniem zarzutów w sądzie drugie instancji byłby nie do  wyobrażenia. Pan Prezydent wziął, jak to określono: przekraczającego  przepisy i montującego aferę gruntową Mariusza Kamińskiego pod swoje  opiekuńcze skrzydła. PiSowskie skrzydłą trzeba dodać.

Po ponad 3 miesiącach irzędowania w pałacu prezydenckim nie ma już  wątpliwości: Andrzej Duda nie jest i nie zamierza być prezydentem  wszystkich Polaków. Na początku mogło się mieć złudzenia, i ja im uległem,  że Prezydent RP zachowa jakąśpolityczną niezależnośc i będzie staral się  nie tak otwarcie popierać swoich mocodawców i incjatorów jego kandydatury  na Prezydenta. Jednak coraz wyrażniejsze i liczniejsze okazy nie tylko  sympatii ale i prowadzonych partyjnych tajnych rozmów, otwartego  medialnego poparcia i nieskrywanej czołobitności w stosunku do  przewodnictwa Jarosława Kaczyńskiego są wyborem, który Prezydent RP nie  powinien tak otwarcie afiszować. Ale Andrzej Duda w tej chwili nie próbuje  nawet zachowywać pozorów.

W roku 2011 w związku z powracającą sprawą ułaskawienia przez prezydenta  Lecha Kaczyńskiego Adama S. – wspólnika znanego skądinąd pana  Dubienieckiego w której Andrzej Duda wydawał opinię prawną,  pan Prezydent  Andrzej Duda powiedział w Sejmie:

„W ułaskawieniach nie ma spraw prostych. Każde ułaskawienie może budzić  kontrowersje, bo taka jest natura tej instytucji. Ułaskawia się osoby  uznane przez sądy za winne. Ułaskawienie nie jest uniewinnieniem -  podkreślił Duda.

No cóż, przynajmnie to jest jasne. #
Ze strony:
http://skroc.pl/b99c7

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Ułaskawia się osoby uznane przez sądy za winne. Ułaskawienie nie jest uniewinnienie m - podkreślił Duda.

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona