Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   UE

UE

Data: 2011-04-14 19:30:59
Autor: Panslavista
UE
Zostałeś zaproszony na oficjalny lunch. Powitał Cię Anglik, jedzenie
przygotował Francuz, a Włoch zajmuję sie Tobą przy stole.
Wszystko zostało zorganizowane przez Niemca.

Europejskie piekło:
Zostałeś zaproszony na oficjalny lunch. Powitał Cię Francuz, jedzenie
przygotował Anglik, Niemiec zajmuje się Tobą przy stole, ale nie martw
się, wszystko zorganizował Włoch.

Ponizszy dowcip został zaproponowany przez Belga jako Oficjalny Dowcip
Unii Europejskiej, którego powinien uczyć się każdy uczeń w szkole.
Żart ten
polepszy stosunki międzynarodowe oraz będzie promował poczucie humoru
i kulturę.
Zebrała się więc Rada Europejska, aby zdecydować, czy zostanie on
Oficjalnym Dowcipem Unii Europejskiej.
Brytyjczyk oświadczył, bez zmieniania wyrazu twarzy i bez ruchu
szczęką, że żart jest prześmieszny.
Francuz zgłosił sprzeciw, ponieważ Francję zaprezentowano w żarcie w
negatywnym świetle.
Polska również się sprzeciwiła, ponieważ w ogóle nie została ujęta w
żarcie.
Luksemburg zapytał, kto posiada prawa autorskie do żartu,
a przedstawiciel Szwecji, chytrze się uśmiechając, nie powiedział ani
słowa.
Dania zapytała, gdzie w dowcipie jest odnośnik seksualny, bo jeśli
żart ma być śmieszny, to przecież taki musi się znaleźć.
Holandia nie zrozumiała żartu, a Portugalia nie zrozumiała, co to jest
"żart". Czy to jakieś nowe pojęcie?
Hiszpan wyjaśnił, że żart jest śmieszny tylko wtedy, gdy powiemy, że
lunch odbywa się o 13, a przecież wtedy jest śniadanie.
Grecy poskarżyli się, że nie poinformowano ich o lunchu, przegapili
więc okazję, żeby najeść się za darmo i zawsze się o nich zapomina.
Rumunia zapytała, co to jest "lunch".
Litwa i Łotwa poskarżyły się, że zamieniono ich tłumaczenia, co jest
nie do zaakceptowania, nawet jeśli zdarza się nagminnie.
Słowenia odpowiedziała im, że jej tłumaczenie zostało całkowicie
zagubione i jakoś się nie skarży.
Słowacja oświadczyła, że jeśli żart nie był o kaczuszce i hydrauliku
to znaczy, że ich tłumaczenie jest z błędem.
- Na co Brytyjczyk oświadczył, że taka wersja również jest
prześmieszna.
Węgry jeszcze nie skończyły czytać 120 stron swojego tłumaczenia.
Wtedy wstał Belg i zapytał, czy ten Belg, który zaproponował żart, był
Flamandem czy Walonem, bo jeśli był Flamandem, to na pewno żart
zostanie poparty, a jeśli Walonem, to Belgia będzie musiała żart
odrzucić, niezależnie od jego walorów.

Na zakończenie spotkania Niemiec powiedział, że miło jest tak sobie
obradować w Brukseli, ale teraz i tak trzeba będzie złapać pociąg i
pojechać do Strasburga, żeby podjąć decyzję.
- Poprosił także, by ktoś obudził Włocha, żeby nie spóźnił się na
pociąg i żeby wszyscy zdążyli wrócić do Brukseli przed końcem dnia, by
móc przedstawić decyzję na konferencji prasowej.
- "Jaką decyzję?" - zapytał Irlandczyk.
I wszyscy uznali, że najwyższy czas napić się kawy.
"narciasz" <narciasz@o2.pl> wrote in message
news:9f1e2889-492e-4c3d-b919-89989a3b09b9l30g2000vbn.googlegroups.com...

    Na to wszystko odezwał się przedstawiciel parchactwa z zapytaniem, kiedy
I_sra_el zostanie wciągnięty do UE. Cała sala ryknęła śmiechem, uznając to
za największy żart, wszak od zawsze Mongolia nie leży w Europie.

Data: 2011-04-14 20:54:39
Autor: M. Sz.
UE
I_sra_el

 To jest imię, a el znaczy Bóg.

UE

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona