Witam,

Rozstrzygnięcie w sprawie Bajora jest już znane i wywołało łatwe do
przewidzenia komentarze. Przy okazji mogliśmy się dowiedzieć, o co tak naprawdę chodzi w tym całym
procederze licencjonownaia trenerów: 1. http://www.gazetawroclawska.pl/sport/zaglebielubin/247095,pilka-nozna-czym-jest-licencja-uefa-pro-ktorej-nie-ma,id,t.html
2. http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35760,7768535,Trener_Zaglebia_Marek_Bajor_jednak_bez_licencji_.html

Skądinąd to ciekawe, jak ta ścieżka licencyjna wygląda. Szczególnie podoba
mi się, że stażu pracy z drużyną ekstraklasową nie można zaliczyć jako
stażu z drużyną pierwszej ligi. Obecny prezes Zagłębia to stary działacz PZPN, więc zapewne wiedział co
robi, obierając kompromitujący dla normalnych ludzi, ale całkowicie
normalny w tej organizacji kurs olewający jakiekolwiek przepisy związkowe
sikiem prostym modulowanym. PZPN tradycyjnie pokazał, że te przepisy to raczej ogólne sugestie, które w
zależności od pięknych oczu petenta oraz skłonności do uiszczania przezeń
opłat manipulacyjnych, można interpretować na najróżniejsze sposoby. I do
już naszpikowanych "wyjątkowymi wypadkami", "wyjątkami" polanymi gęstym
sosem uznaniowości przepisów dodał kolejny mądry paragraf i zastosował go
wstecznie. --
CGC

Użytkownik "CGC" <cez@ry.org> napisał w wiadomości news:1rzdyuwwe6wew.j5lt3gjanhat.dlg40tude.net...

Witam,

Rozstrzygnięcie w sprawie Bajora jest już znane i wywołało łatwe do
przewidzenia komentarze.

Z ciekawości - a jakie jest?
Pewnie dostał, skoro prowadził Zagłębie?

Dnia Sun, 25 Apr 2010 10:56:45 +0200, Cavallino napisał(a):

Rozstrzygnięcie w sprawie Bajora jest już znane i wywołało łatwe do
przewidzenia komentarze.

Z ciekawości - a jakie jest?
Pewnie dostał, skoro prowadził Zagłębie?

"Agnieszka Olejkowska, rzeczniczka PZPN: - Zarząd przyjął uchwałę, która
przyjmuje, że w przypadku zaprzestania prowadzenia zespołu w ekstraklasie
lub I lidze przez trenera posiadającego licencję UEFA Pro możliwe jest
dalsze prowadzenie drużyny przez jego asystenta lub drugiego trenera
posiadającego ważną licencję UEFA A. Natomiast przedstawiciele zarządu nie
przedłużali ważności licencji pana Bajora, gdyż to nie leży w ich
kompetencjach."

--
CGC

Użytkownik "CGC" <cez@ry.org> napisał w wiadomości news:to6nvfrvjjui.c1br6es1df3l.dlg40tude.net...

Dnia Sun, 25 Apr 2010 10:56:45 +0200, Cavallino napisał(a):

Rozstrzygnięcie w sprawie Bajora jest już znane i wywołało łatwe do
przewidzenia komentarze.

Z ciekawości - a jakie jest?
Pewnie dostał, skoro prowadził Zagłębie?

"Agnieszka Olejkowska, rzeczniczka PZPN: - Zarząd przyjął uchwałę, która
przyjmuje, że w przypadku zaprzestania prowadzenia zespołu w ekstraklasie
lub I lidze przez trenera posiadającego licencję UEFA Pro możliwe jest
dalsze prowadzenie drużyny przez jego asystenta lub drugiego trenera
posiadającego ważną licencję UEFA A.

Bajor taką posiada, czy dopiero ją robi?

Dnia Sun, 25 Apr 2010 12:22:11 +0200, Cavallino napisał(a):

Rozstrzygnięcie w sprawie Bajora jest już znane i wywołało łatwe do
przewidzenia komentarze.

Z ciekawości - a jakie jest?
Pewnie dostał, skoro prowadził Zagłębie?

"Agnieszka Olejkowska, rzeczniczka PZPN: - Zarząd przyjął uchwałę, która
przyjmuje, że w przypadku zaprzestania prowadzenia zespołu w ekstraklasie
lub I lidze przez trenera posiadającego licencję UEFA Pro możliwe jest
dalsze prowadzenie drużyny przez jego asystenta lub drugiego trenera
posiadającego ważną licencję UEFA A.

Bajor taką posiada, czy dopiero ją robi?

Gdyby potraktować literalnie wypisy dziennikarzy, to Bajor nie powinien móc
prowadzić Zagłębia bo UEFA A dopiero robi, a przepis jakoby mówi, że
powinien ją już mieć. Zapewne któryś z dziennikarzy coś przekręcił -- albo
Bajor już zrobił ten papier, albo ma go warunkowo. Mniejsza zresztą z tym. Cała ta sprawa jest żenująca i kompromituje
wszystkie zaangażowane strony. --
CGC

Użytkownik "CGC" <cez@ry.org> napisał w wiadomości news:

Gdyby potraktować literalnie wypisy dziennikarzy, to Bajor nie powinien móc
prowadzić Zagłębia bo UEFA A dopiero robi, a przepis jakoby mówi, że
powinien ją już mieć.

A uczestniczenie w kursie nie jest jednoznaczne z warunkowym otrzymaniem tej licencji?

Zapewne któryś z dziennikarzy coś przekręcił -- albo
Bajor już zrobił ten papier, albo ma go warunkowo.

Mniejsza zresztą z tym. Cała ta sprawa jest żenująca i kompromituje
wszystkie zaangażowane strony.

Ale akurat ta zmiana przyklepana przez PZPN ma sporo sensu.
Naturalnym zastępcą pierwszego trenera danego zespołu jest drugi trener, przykładów że się to sprawdza w praktyce można mnożyć (Ulatowski, Kafarski czy Bajor), a przykładów że stary rep z licencją się nie sprawdza jest jeszcze więcej.
Dalszym krokiem powinno być dopuszczenie do kursu na UEFA Pro ludzi, którzy prowadzili zespoły w Ekstraklasie, nie tylko w I lidze.

Dnia Sun, 25 Apr 2010 19:08:45 +0200, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "CGC" <cez@ry.org> napisał w wiadomości news:

Gdyby potraktować literalnie wypisy dziennikarzy, to Bajor nie powinien móc
prowadzić Zagłębia bo UEFA A dopiero robi, a przepis jakoby mówi, że
powinien ją już mieć.

A uczestniczenie w kursie nie jest jednoznaczne z warunkowym otrzymaniem tej licencji?

Nie wiem, możliwe, że tak jest.

Zapewne któryś z dziennikarzy coś przekręcił -- albo
Bajor już zrobił ten papier, albo ma go warunkowo.

Mniejsza zresztą z tym. Cała ta sprawa jest żenująca i kompromituje
wszystkie zaangażowane strony.

Ale akurat ta zmiana przyklepana przez PZPN ma sporo sensu.
Naturalnym zastępcą pierwszego trenera danego zespołu jest drugi trener, przykładów że się to sprawdza w praktyce można mnożyć (Ulatowski, Kafarski czy Bajor), a przykładów że stary rep z licencją się nie sprawdza jest jeszcze więcej.
Dalszym krokiem powinno być dopuszczenie do kursu na UEFA Pro ludzi, którzy prowadzili zespoły w Ekstraklasie, nie tylko w I lidze.

Najlepiej byłoby oczyścić przepisy z wszelkiej uznaniowości, kretyńskich
zapisów, ograniczyć "przypadki szczególne" do absolutnego minimum, ustalić
konkretne sensowne przejrzyste do bólu standardy, datę wejścia ich w życie
i potem konsekwentnie ich przestrzegać. Teoretycznie fakt, że budują się
niezłe stadiony w całej Polsce mógłby być dobrym momentem, żeby faktycznie
zacząć wymagać więcej od klubów nie tylko w dziedzinie gwiazdek
stadionowych, ale też we wszystkich innych kategoriach. No ale mówimy o
organizacji, która niedawno nie była w stanie dostarczyć PKOl aktualnej
wersji swoich przepisów... --
CGC

Użytkownik "CGC" <cez@ry.org> napisał w wiadomości news:

Teoretycznie fakt, że budują się
niezłe stadiony w całej Polsce mógłby być dobrym momentem, żeby faktycznie
zacząć wymagać więcej od klubów nie tylko w dziedzinie gwiazdek
stadionowych, ale też we wszystkich innych kategoriach.

To znaczy czego wymagać?
Mnie się podoba jak szansę dostają młodzi trenerzy, choćby bez papierów PRO, a nie stare dziady, których jedynym atutem jest licencja.
Jakby nie patrzeć w Polsce Guardiola byłby uznany za gościa nie nadającego się do prowadzenia zespołu I ligi.
I to jest debilizm, a nie fakt, że ktoś próbuje to zmienić.