Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   US dziala.

US dziala.

Data: 2014-06-24 10:30:56
Autor: kogutek444
US dziala.
Data: 2014-06-25 00:01:55
Autor: jerzu
US dziala.
On Tue, 24 Jun 2014 10:30:56 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com wrote:

http://podatki.onet.pl/skarbowka-na-tropie-sluzbowych-aut,19923,5644073,1,prasa-detal
W sumie mają racje.


Uwierzę jak zobaczę urzędasa pracującego w weekend.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-06-25 09:21:01
Autor: Nathan
US dziala.
W dniu 2014-06-25 00:01, jerzu pisze:
On Tue, 24 Jun 2014 10:30:56 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com wrote:

http://podatki.onet.pl/skarbowka-na-tropie-sluzbowych-aut,19923,5644073,1,prasa-detal
W sumie mają racje.


Uwierzę jak zobaczę urzędasa pracującego w weekend.

Zaprawdę powiadam Ci: Zobacz co sie dzieje na imprezach typu: festyny/stragany/imprezy weekendowe z rękodziełem. Jest ich jak mrówków.

--
Pozdrawiam Nathan
"Spadochroniarze to ludzie, ktĂłrzy schodzą z drzew,  na ktĂłre nie wchodzili" Charles Lindbergh
bartosz<kropka/dot>bb@gmail<kropka/dot>com; http://picasaweb.google.com/Bartosz.BB

Data: 2014-06-25 10:09:51
Autor: WW
US dziala.
W dniu 2014-06-25 09:21, Nathan pisze:

Zaprawdę powiadam Ci: Zobacz co sie dzieje na imprezach typu:
festyny/stragany/imprezy weekendowe z rękodziełem. Jest ich jak mrówków.


Zasugeruje miejscowości wczasowe, czasem kurortami zwane.
Nie tak dawno, w takiej właśnie miejscowości, wszyscy (!) czterej kierowcy przede mną w kolejce, brało faktury na stacji benzynowej.

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2014-06-25 11:24:25
Autor: tᴏ
US dziala.
WW wrote:

Zasugeruje miejscowości wczasowe, czasem kurortami zwane. Nie tak dawno,
w takiej właśnie miejscowości, wszyscy (!) czterej kierowcy przede mną w
kolejce, brało faktury na stacji benzynowej.

Pokazuje to dobitnie zaufanie do tzw. "państwa polskiego".

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-25 06:00:58
Autor: dddddddd
US dziala.
W dniu 2014-06-24 19:30, kogutek444@gmail.com pisze:
http://podatki.onet.pl/skarbowka-na-tropie-sluzbowych-aut,19923,5644073,1,prasa-detal
W sumie mają racje.


czyli zasugerować im, że jest to auto służbowe może np. kratka albo reklama na aucie. Jak ktoś ma zwykłą osobówkę, to nie ma co się bać...
A ja akurat mam oklejone reklamą też prywatne auto, którym żona na zakupy z dziećmi jeździ, więc powinna się niedługo przekonać o kontrolach :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2014-06-25 11:47:23
Autor: Tomasz Wójtowicz
US dziala.
W dniu 2014-06-24 19:30, kogutek444@gmail.com pisze:
http://podatki.onet.pl/skarbowka-na-tropie-sluzbowych-aut,19923,5644073,1,prasa-detal
W sumie mają racje.

Oczywiście że mają rację, co więcej, to jest wyjątkowy przypadek, że działanie urzędników jest w interesie większości obywateli.

Bo jeśli normalny obywatel do wożenia rodziny musi zapłacić VAT, to z jakiej beki ma istnieć uprzywilejowana grupa obywateli, co nie płacą?

Tak samo mi się przypomina jeden lekarz-cwaniaczek, który miał prywatny gabinet i z tego powodu na odliczenie VAT-u kupował sobie do domu telewizory, komputery, sprzęt AGD, i do tego się chełpił cwaniactwem przed kolegami pracującymi na umowach w szpitalu. No to go podkablowali i jak zabulił to miał za swoje.

Data: 2014-06-25 11:28:14
Autor: tᴏ
US dziala.
Tomasz WĂłjtowicz wrote:

Oczywiście że mają rację, co więcej, to jest wyjątkowy przypadek, że
działanie urzędników jest w interesie większości obywateli.

Wbrew interesowi. Bo taka osoba ma albo do wyboru oddawać 50% VAT albo nie używać samochodu do celów prywatnych WCALE.

Kolejny chory przepis, mając na celu gnębienie przedsiębiorców. Uważasz sytuacje, w której ktoś, kto używa pojazd w 1 czy 5% prywatnie ma zapłacić 50% VAT za sprawiedliwą?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-25 04:59:56
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu środa, 25 czerwca 2014 13:28:14 UTC+2 użytkownik tᴏ napisał:
Tomasz WĂłjtowicz wrote:



> Oczywiście że mają rację, co więcej, to jest wyjątkowy przypadek, że

> działanie urzędników jest w interesie większości obywateli.



Wbrew interesowi. Bo taka osoba ma albo do wyboru oddawać 50% VAT albo nie używać samochodu do celów prywatnych WCALE.



Kolejny chory przepis, mając na celu gnębienie przedsiębiorców. Uważasz sytuacje, w której ktoś, kto używa pojazd w 1 czy 5% prywatnie ma zapłacić 50% VAT za sprawiedliwą?



-- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

W normalnym świecie taka sytuacja nie jest sprawiedliwa. Ale w Polsce złodziej na złodzieju siedzi i bez umiaru by sobie cały vat wszyscy co mają taką możliwość odpisywali. Kontrole robi nie tylko US ale i policja, krokodylki w cała reszta co może kontrolować kierowców. Tak jak kiedyś z jeżdżeniem na oranżadzie. Przestępstwo skarbowe a łapał ktoś inny.

Data: 2014-06-25 13:29:38
Autor: tᴏ
US dziala.
kogutek444 wrote:

W normalnym świecie taka sytuacja nie jest sprawiedliwa.

Bo w normalnym świecie nie trzeba płacić państwu haraczu w wysokości 1000 zł (1/3 przeciętnego wynagrodzenia) nawet jeśli działalność gospodarcza akurat przynosi stratę. Nic dziwnego, że w takiej sytuacji każdy kombinuje jak może. Za coś żyć trzeba.

Ale w Polsce
złodziej na złodzieju siedzi i bez umiaru by sobie cały vat wszyscy co
mają taką możliwość odpisywali. Kontrole robi nie tylko US ale i
policja, krokodylki w cała reszta co może kontrolować kierowców. Tak jak
kiedyś z jeżdżeniem na oranżadzie. Przestępstwo skarbowe a łapał ktoś
inny.

Złodzieje są głównie we władzach, tudzież ludzie niedorozwinięci. To system zmusza ludzi to "nieuczciwości". Celowo w cudzysłowie, bo ta "nieuczciwość" nie ma nic wspólnego z brakiem moralności czy etyki, a wynika li tylko z chorych przepisów, które gnębią drobnych przedsiębiorców i etatowców, a stawiają na piedestał zagraniczne koncerny, a w szczególności sektor finansowy.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-25 11:52:01
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu środa, 25 czerwca 2014 15:29:38 UTC+2 użytkownik tᴏ napisał:
kogutek444 wrote:



> W normalnym świecie taka sytuacja nie jest sprawiedliwa.



Bo w normalnym świecie nie trzeba płacić państwu haraczu w wysokości 1000 zł (1/3 przeciętnego wynagrodzenia) nawet jeśli działalność gospodarcza akurat przynosi stratę. Nic dziwnego, że w takiej sytuacji każdy kombinuje jak może. Za coś żyć trzeba.



> Ale w Polsce

> złodziej na złodzieju siedzi i bez umiaru by sobie cały vat wszyscy co

> mają taką możliwość odpisywali. Kontrole robi nie tylko US ale i

> policja, krokodylki w cała reszta co może kontrolować kierowców. Tak jak

> kiedyś z jeżdżeniem na oranżadzie. Przestępstwo skarbowe a łapał ktoś

> inny.



Złodzieje są głównie we władzach, tudzież ludzie niedorozwinięci. To system zmusza ludzi to "nieuczciwości". Celowo w cudzysłowie, bo ta "nieuczciwość" nie ma nic wspólnego z brakiem moralności czy etyki, a wynika li tylko z chorych przepisów, które gnębią drobnych przedsiębiorców i etatowców, a stawiają na piedestał zagraniczne koncerny, a w szczególności sektor finansowy.



-- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

To że ktoś jest większym złodziejem z automatu nie rozgrzesza mniejszego złodzieja. Dużego i małego złodzieja trzeba złapać i ukarać. A że akurat tak się złożyło ze ci więksi ustalają prawa dla mniejszych a sami są bezkarni, taka karma.

Data: 2014-06-26 12:30:51
Autor: tᴏ
US dziala.
kogutek444 wrote:

To że ktoś jest większym złodziejem z automatu nie rozgrzesza mniejszego
złodzieja. Dużego i małego złodzieja trzeba złapać i ukarać. A że akurat
tak się złożyło ze ci więksi ustalają prawa dla mniejszych a sami są
bezkarni, taka karma.

Jeśli przyjdzie do Ciebie złodziej i każe Ci oddać wszystkie pieniądze, a Ty mu oddasz połowę, bo drugą na szczęście zdołałeś ukryć, to można Cię nazwać złodziejem?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-26 14:36:40
Autor: mastalerz
US dziala.
Dnia 2014-06-26, o godz. 12:30:51
tᴏ napisał(a):

> To że ktoś jest większym złodziejem z automatu nie rozgrzesza mniejszego
> złodzieja. Dużego i małego złodzieja trzeba złapać i ukarać. A że akurat
> tak się złożyło ze ci więksi ustalają prawa dla mniejszych a sami są
> bezkarni, taka karma.

Jeśli przyjdzie do Ciebie złodziej i każe Ci oddać wszystkie pieniądze, a Ty mu oddasz połowę, bo drugą na szczęście zdołałeś ukryć, to można Cię nazwać złodziejem?

Tłumaczenie bolszewikowi takich rzeczy jest stratą czasu.

Wystarczyło przeczytać, co napisał, że "każdego należy traktować jak
złodzieja" - typowy totalniak, w dodatku każdego mierzy swoją miarą.

Data: 2014-06-25 16:30:18
Autor: mastalerz
US dziala.
Dnia 2014-06-25, o godz. 13:29:38
tᴏ napisał(a):

Bo w normalnym świecie nie trzeba płacić państwu haraczu w wysokości 1000 zł (1/3 przeciętnego wynagrodzenia) nawet jeśli działalność gospodarcza akurat przynosi stratę. Nic dziwnego, że w takiej sytuacji każdy kombinuje jak może. Za coś żyć trzeba.

Dodam jeszcze, że wielu realnych kosztów firmie nie można wrzucić w koszty,
chociaż są. Wiedzą, że są nie do uniknięcia, więc śmiało naczelnik US
wydaje "intepretację" "prawa", z której wynika, że księgować tego w
kosztach nie można i jest z siebie dumny. Co więc dziwnego, że ludzie w to miejsce wrzucają inne rzeczy, które może i
nie są kosztem firmy, ale za to można je księgować w kosztach? Nic, jak nie
pozwalają się uczciwie rozliczyć, to nie.

Natomiast o niuansach prowadzenia DG w Polsce z pracownikami etatowymi
jakiś czas temu przestałem w ogóle rozmawiać, to są tak różne światy i tak
brakuje płaszczyzny porozumienia, że tylko język się strzępi. Skala
przegłosowywanego w sejmie bezprawia w Polsce jest tak ogromna, że
człowiek, który tego sam nie doświadczył, nie wierzy, że to się dzieje tuż
obok niego. Bierze swoje netto i ma w dupie skąd się to wzięło i ile było
brutto. I dobrze mu z tym, nawet jeszcze coś bąka, że jakąś emeryturę za
składki dostanie :)

Data: 2014-06-25 22:26:06
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Wed, 25 Jun 2014, mastalerz wrote:

Dodam jeszcze, że wielu realnych kosztów firmie nie można wrzucić w koszty,
chociaż są. Wiedzą, że są nie do uniknięcia, więc śmiało naczelnik US
wydaje "intepretację" "prawa", z której wynika, że księgować tego w
kosztach nie można i jest z siebie dumny.

  Cóż, naczelnicy skarbówek mają swoje "zasługi", sławnego podatku
od freeware nie wyłączając :>
  Ale...
  Podaj trzy przykłady i sprawdzimy, czy to powód do dumy naczelnika.
  Obstawiam, że co najmniej w dwu z nich da się łatwo wykazać, że przyczyna
tej interpretacji siedzi w pewnym mieście na Wiejskiej, a naczelnikowi
nic do tego, bo po prostu nie może inaczej.
  Streszczając, potrzebna jest spora ostrożność, bo władzy dość często
chodzi właśnie o takie myślenia: car jest dobry, tylko urzędnicy źli ;)

  Niby kto napisał w ustawie, bo przecież nie naczelnik:
  koszty
  poniesione
  w celu
(*każdy* z warunków musi być spełniony *łącznie* - koszty nie "poniesione
w celu", lecz poniesione w innym celu a następnie zużyte na cele
opodatkowane, z wyjątkiem przypadków dla których są odrębne przepisy,
są więc poza zakresem tej definicji).
  Nie, nie wpadłbym na to, że w przypadku rozpoczynania DG nie można
"wnoszonego" (posiadanego wcześniej) wyposażenia zaliczyć w koszty,
przeczytałem dawno temu na grupie .podatki w wyjaśnieniu doradcy
podatkowego. ŚT można. Wystarczy się śrubokręty ująć w ewidencji
środków trwałych i ... już. Ale trzeba wiedzieć :P (i potem myśleć
jak je 'zlikwidować' :>)
  Ale to przecież nie "zasługa" naczelnika!

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-30 21:18:40
Autor: NetiaAbonent
US dziala.

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>


Dodam jeszcze, że wielu realnych kosztów firmie nie można wrzucić w koszty,
chociaż są. Wiedzą, że są nie do uniknięcia, więc śmiało naczelnik US
wydaje "intepretację" "prawa", z której wynika, że księgować tego w
kosztach nie można i jest z siebie dumny.

 Cóż, naczelnicy skarbówek mają swoje "zasługi", sławnego podatku
od freeware nie wyłączając :>

Czym się podatek od freeware różni od opodatkowania darowizny ?

Data: 2014-07-03 00:43:27
Autor: Liwiusz
US dziala.
W dniu 2014-06-30 21:18, NetiaAbonent pisze:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>


Dodam jeszcze, że wielu realnych kosztów firmie nie można wrzucić w
koszty,
chociaż są. Wiedzą, że są nie do uniknięcia, więc śmiało naczelnik US
wydaje "intepretację" "prawa", z której wynika, że księgować tego w
kosztach nie można i jest z siebie dumny.

 Cóż, naczelnicy skarbówek mają swoje "zasługi", sławnego podatku
od freeware nie wyłączając :>

Czym się podatek od freeware różni od opodatkowania darowizny ?

Tym, że freeware ma wartość rynkową 0.

--
Liwiusz

Data: 2014-07-03 01:07:26
Autor: NetiaAbonent
US dziala.

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>


Dodam jeszcze, że wielu realnych kosztów firmie nie można wrzucić w
koszty,
chociaż są. Wiedzą, że są nie do uniknięcia, więc śmiało naczelnik US
wydaje "intepretację" "prawa", z której wynika, że księgować tego w
kosztach nie można i jest z siebie dumny.

 Cóż, naczelnicy skarbówek mają swoje "zasługi", sławnego podatku
od freeware nie wyłączając :>

Czym się podatek od freeware różni od opodatkowania darowizny ?

Tym, że freeware ma wartość rynkową 0.

Taka darowizna właśnie.

Data: 2014-07-06 22:55:10
Autor: Liwiusz
US dziala.
W dniu 2014-07-03 01:07, NetiaAbonent pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>


Dodam jeszcze, że wielu realnych kosztów firmie nie można wrzucić w
koszty,
chociaż są. Wiedzą, że są nie do uniknięcia, więc śmiało naczelnik US
wydaje "intepretację" "prawa", z której wynika, że księgować tego w
kosztach nie można i jest z siebie dumny.

 Cóż, naczelnicy skarbówek mają swoje "zasługi", sławnego podatku
od freeware nie wyłączając :>

Czym się podatek od freeware różni od opodatkowania darowizny ?

Tym, że freeware ma wartość rynkową 0.

Taka darowizna właśnie.

Nie, w darowiźnie darowany obiekt ma jakąś wartość rynkową.

--
Liwiusz

Data: 2014-06-25 19:40:38
Autor: AZ
US dziala.
On 2014-06-25, tᴏ <tᴏ> wrote:
Tomasz WĂłjtowicz wrote:

Oczywiście że mają rację, co więcej, to jest wyjątkowy przypadek, że
działanie urzędników jest w interesie większości obywateli.

Wbrew interesowi. Bo taka osoba ma albo do wyboru oddawać 50% VAT albo nie używać samochodu do celów prywatnych WCALE.

Kolejny chory przepis, mając na celu gnębienie przedsiębiorców. Uważasz sytuacje, w której ktoś, kto używa pojazd w 1 czy 5% prywatnie ma zapłacić 50% VAT za sprawiedliwą?

Oczywiscie, ze uwaza za sprawiedliwa bo pewnie placi 100% VAT to dlaczego ktos ma placic mniej niz on? --
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-06-26 07:55:19
Autor: Mruk
US dziala.
W dniu 2014-06-25 21:40, AZ pisze:
On 2014-06-25, tᴏ <tᴏ> wrote:
Tomasz WĂłjtowicz wrote:

Oczywiście że mają rację, co więcej, to jest wyjątkowy przypadek, że
działanie urzędników jest w interesie większości obywateli.

Wbrew interesowi. Bo taka osoba ma albo do wyboru oddawać 50% VAT albo
nie używać samochodu do celów prywatnych WCALE.

Kolejny chory przepis, mając na celu gnębienie przedsiębiorców. Uważasz
sytuacje, w której ktoś, kto używa pojazd w 1 czy 5% prywatnie ma
zapłacić 50% VAT za sprawiedliwą?

Oczywiscie, ze uwaza za sprawiedliwa bo pewnie placi 100% VAT to
dlaczego ktos ma placic mniej niz on?

bo jako osoba fizyczna nie prowadząca DG wydajesz na paliwo 200-400 złotych miesięcznie (w tym 23% VAT czyli 100 % stawki), a prowadzący DG może wydać na paliwo np. 2000 złotych bo ma dojazdy i jego 1% na cele prywatne daje dodatkowy koszt w wysokości 50% stawki czyli 23% i nie jest sprawiedliwy.

Zasadą podatku VAT jest odliczanie kosztów przy zakupie i NALICZANIE przy sprzedaży.

Tak jak pisałem jeżeli mamy patologię to trzeba ją ścigać ale nie zaciemniając i psując przepisy.

A czemu jest przyzwolenie społeczne na kradzież ? (bo jak inaczej nazwać odliczanie podatku, który nie powinien być odliczony?) Bo KAŻDY obywatel zapytany czy państwo go dyma odpowie, że jak. Więc usprawiedliwionym jest dymanie dymającego.

Bo jak inaczej nazwać horrendalne opłaty i  daniny od moĹźliwości prowadzenia firmy ? Albo od teoretycznej emerytury ? albo teoretycznie dobrze działającej słuĹźby zdrowia ?

Problemem nie jest państwo, problemem są obywatele, którzy są ślepi na wydatki państwa. Dla świętego spokoju gónicy mają przywileje, policjanci mają przywileje, PKP ma przywileje. Kto za to płaci ???? NIKT o tym nie mówi, że połowa tych wszystkich danin/opłat jest MARNOTRAWIONA!!!

Pominę już fakt picia wódki za państwowe. Ja nie mogę podjechać do MCdrive odliczając VAT od paliwa ale ciupas jeden z drugim może wydać z publicznych 1,6k PLN na wódkę i jest spoko ?

Ja nie mogę dostać legalnie za darmo od kolegi 10 tys złotych albo choćby pożyczyć bo zaraz będę przestępcą skarbowym. Ale JarKacz dostaje 200 tys na adwokata i co ? Płaci ? Gówno! To jest równość ? Dlatego ludzie mają świadomość bycia dymanym przez system.



M

Data: 2014-06-26 03:20:18
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu czwartek, 26 czerwca 2014 07:55:19 UTC+2 użytkownik Mruk napisał:
W dniu 2014-06-25 21:40, AZ pisze:

> On 2014-06-25, tᴏ <tᴏ> wrote:

>> Tomasz WĂłjtowicz wrote:

>>

>>> Oczywiście że mają rację, co więcej, to jest wyjątkowy przypadek, że

>>> działanie urzędników jest w interesie większości obywateli.

>>

>> Wbrew interesowi. Bo taka osoba ma albo do wyboru oddawać 50% VAT albo

>> nie używać samochodu do celów prywatnych WCALE.

>>

>> Kolejny chory przepis, mając na celu gnębienie przedsiębiorców. Uważasz

>> sytuacje, w której ktoś, kto używa pojazd w 1 czy 5% prywatnie ma

>> zapłacić 50% VAT za sprawiedliwą?

>>

> Oczywiscie, ze uwaza za sprawiedliwa bo pewnie placi 100% VAT to

> dlaczego ktos ma placic mniej niz on?



bo jako osoba fizyczna nie prowadząca DG wydajesz na paliwo 200-400 złotych miesięcznie (w tym 23% VAT czyli 100 % stawki), a prowadzący DG może wydać na paliwo np. 2000 złotych bo ma dojazdy i jego 1% na cele prywatne daje dodatkowy koszt w wysokości 50% stawki czyli 23% i nie jest sprawiedliwy.



Zasadą podatku VAT jest odliczanie kosztów przy zakupie i NALICZANIE przy sprzedaży.



Tak jak pisałem jeżeli mamy patologię to trzeba ją ścigać ale nie zaciemniając i psując przepisy.



A czemu jest przyzwolenie społeczne na kradzież ? (bo jak inaczej nazwać odliczanie podatku, który nie powinien być odliczony?) Bo KAŻDY obywatel zapytany czy państwo go dyma odpowie, że jak. Więc usprawiedliwionym jest dymanie dymającego.



Bo jak inaczej nazwać horrendalne opłaty i  daniny od moĹźliwości prowadzenia firmy ? Albo od teoretycznej emerytury ? albo teoretycznie dobrze działającej słuĹźby zdrowia ?



Problemem nie jest państwo, problemem są obywatele, którzy są ślepi na wydatki państwa. Dla świętego spokoju gónicy mają przywileje, policjanci mają przywileje, PKP ma przywileje. Kto za to płaci ???? NIKT o tym nie mówi, że połowa tych wszystkich danin/opłat jest MARNOTRAWIONA!!!



Pominę już fakt picia wódki za państwowe. Ja nie mogę podjechać do MCdrive odliczając VAT od paliwa ale ciupas jeden z drugim może wydać z publicznych 1,6k PLN na wódkę i jest spoko ?



Ja nie mogę dostać legalnie za darmo od kolegi 10 tys złotych albo choćby pożyczyć bo zaraz będę przestępcą skarbowym. Ale JarKacz dostaje 200 tys na adwokata i co ? Płaci ? Gówno! To jest równość ? Dlatego ludzie mają świadomość bycia dymanym przez system.







M

Ludzi z założenia trzeba traktować jako złodziei. Różne są tylko wartości kradzionego. Jeden połaszczy się na vat z paliwa. Inny ukradnie miliony. A ten co uważa że jest super uczciwy nie kradnie bo nie ma co ukraść. Dlaczego dajesz tak absurdalny przykład z bułką z padliną skoro wiesz że nie o to chodzi. Pytasz czy Ci wolno w takiej sytuacji odliczyć vat. Sam sobie odpowiedz. Przy okazji odpowiedz co zrobić z takimi co na wakacje wyjeżdżają z całymi rodzinami i biorą faktury na stacjach benzynowych. Co z takimi którzy w sobotę wieczorem jadą służbowym samochodem do kina albo teatru. Znam kilka osób mieszkających z 20 kilometrów od firmy i do domu jeżdżą służbowym samochodem a rano z domu do firmy. W`zasadzie ten służbowy samochód nie służy im do niczego innego jak załatwianie prywatnych spraw. Jak jest kilka dni wolnego to też takim firmowym samochodem z całą rodziną sobie gdzieś jadą. Nie znane mi są przypadki żeby w takich sytuacjach nie brali faktury za paliwo. W innym temacie ktoś napisał ze w jakimś kraju skandynawskim samochody firmowe mają inne rejestracje niż prywatne. I że podobno jak złapią kierowcę takiego samochodu jak załatwia swoje prywatne sprawy to otwierają mu w ichnim US parasol w dupie. Bardzo dobrze ze takie przepisy o korzystaniu ze służbowych samochodów powstały. Mam nadzieję ze urzędy skarbowe staną na wysokości zadania i zwyczajnie ujebią złodziei nazywających się niesłusznie ludźmi przedsiębiorczymi.

Data: 2014-06-26 12:29:55
Autor: Latawiec
US dziala.
Użytkownik <kogutek444@gmail.com> napisał w wiadomości news:6d0f8164-1594-4f15-8313-cd1d904a2af7googlegroups.com...
W innym temacie ktoś napisał ze w jakimś kraju skandynawskim samochody firmowe mają >inne rejestracje niż prywatne. I że podobno jak złapią kierowcę takiego samochodu jak >załatwia swoje prywatne sprawy to otwierają mu w ichnim US parasol w dupie. Bardzo >dobrze ze takie przepisy o korzystaniu ze służbowych samochodów powstały. Mam nadzieję >ze urzędy skarbowe staną na wysokości zadania i zwyczajnie ujebią złodziei nazywających >się niesłusznie ludźmi przedsiębiorczymi.

Gdyby u nas dało się uczciwie zarobić tak samo jak  u nich, gdyby urzędnik pomagał tak jak u nich przedsiębiorcy a nie był wrogiem za nasze pieniądze jak u nas, gdyby nie było przepisĂłw pozwalających na nie wywiązywanie się z płatności to wierz mi Ĺźe mało komu przyszłoby do głowy kombinowanie choćby na tym paliwie.

Data: 2014-06-26 03:49:24
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu czwartek, 26 czerwca 2014 12:29:55 UTC+2 użytkownik Latawiec napisał:
Użytkownik <kogutek444@gmail.com> napisał w wiadomości news:6d0f8164-1594-4f15-8313-cd1d904a2af7googlegroups.com...

> W innym temacie ktoś napisał ze w jakimś kraju skandynawskim samochody > firmowe mają >inne rejestracje niż prywatne. I że podobno jak złapią > kierowcę takiego samochodu jak >załatwia swoje prywatne sprawy to > otwierają mu w ichnim US parasol w dupie. Bardzo >dobrze ze takie przepisy > o korzystaniu ze służbowych samochodów powstały. Mam nadzieję >ze urzędy > skarbowe staną na wysokości zadania i zwyczajnie ujebią złodziei > nazywających >się niesłusznie ludźmi przedsiębiorczymi.



Gdyby u nas dało się uczciwie zarobić tak samo jak  u nich, gdyby urzędnik pomagał tak jak u nich przedsiębiorcy a nie był wrogiem za nasze pieniądze jak u nas, gdyby nie było przepisów pozwalających na nie wywiązywanie się z płatności to wierz mi że mało komu przyszłoby do głowy kombinowanie choćby na tym paliwie.

Jasne. Już Ci wierzę. Jak to jest zrobione z paliwem w innych krajach europejskich? Pozwalają gdzieś przepisy na jeżdżenie służbowym samochodem na wakacje i odliczanie vatu od kupionego w tym czasie paliwa?

Data: 2014-06-26 23:58:38
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Thu, 26 Jun 2014, kogutek444@gmail.com wrote:

W dniu czwartek, 26 czerwca 2014 12:29:55 UTC+2 użytkownik Latawiec napisał:
płatności to wierz mi że mało komu przyszłoby do głowy kombinowanie choćby
na tym paliwie.

Jasne. Już Ci wierzę. Jak to jest zrobione z paliwem w innych krajach europejskich?

  O ile wiem, w archiwach są opisy przykładów.
  Niekiedy dość restrykcyjnych.
  AFAIR opisano że w którymś kraju przyłapanie na tym że służbowy pojazd
jest prowadzony przez osobę "niefirmową" (nie przez prowadzącego DG
lub pracownika), np. przez małżonka, skutkuje sankcją dość "przekonującą",
BARDZO przekonującą.
  W rodzaju "odda pan cały VAT i dziękujemy". Wstecz oczywiście.
  VAT od paliwa jest na tyle łakomym kąskiem, że chyba wszędzie (gdzie
jest VAT i wysoki podatek - jakikolwiek -  od paliwa) jest mocno
"obwarowany".

Pozwalają gdzieś przepisy na jeżdżenie służbowym samochodem na wakacje

  Chyba że politykom :>
  Problem jest trudny do ugryzienia.
  Wiesz dlaczego poprzednik ISO 9660 (formatu DVD) nazywa się "High Sierra"?
  Udowodnij teraz, że 17. sektor nie jest wynikiem popijawy :P
(metoda jest skuteczna, oponenci popijają, ci co nie wpadli pod stół mają
większość, prawie jak przy uchwalaniu konstytucji 3 maja :))

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-26 04:23:21
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu czwartek, 26 czerwca 2014 12:29:55 UTC+2 użytkownik Latawiec napisał:
Użytkownik <kogutek444@gmail.com> napisał w wiadomości news:6d0f8164-1594-4f15-8313-cd1d904a2af7googlegroups.com...

> W innym temacie ktoś napisał ze w jakimś kraju skandynawskim samochody > firmowe mają >inne rejestracje niż prywatne. I że podobno jak złapią > kierowcę takiego samochodu jak >załatwia swoje prywatne sprawy to > otwierają mu w ichnim US parasol w dupie. Bardzo >dobrze ze takie przepisy > o korzystaniu ze służbowych samochodów powstały. Mam nadzieję >ze urzędy > skarbowe staną na wysokości zadania i zwyczajnie ujebią złodziei > nazywających >się niesłusznie ludźmi przedsiębiorczymi.



Gdyby u nas dało się uczciwie zarobić tak samo jak  u nich, gdyby urzędnik pomagał tak jak u nich przedsiębiorcy a nie był wrogiem za nasze pieniądze jak u nas, gdyby nie było przepisów pozwalających na nie wywiązywanie się z płatności to wierz mi że mało komu przyszłoby do głowy kombinowanie choćby na tym paliwie.

Tak przy okazji. Urzędnicy w Polsce nie zarabiają tyle ile ich koledzy po fachu z tych lepszych państw, bo zapewne masz na myśli Francję i Niemcy a nie Azerbejdżan albo Czeczenię. Ukraść też specjalnie nie mają co, długopis itp. To jak mają być mili i wyrozumiali dla tych co zawdzięczają im niskie pensje? Pan Telewizor powiedział niedawno że urzędnicy z US mają premie za wykrywanie niezgodności postępowania podatników z obowiązującymi przepisami. Po przetłumaczeniu na Polski "mają kasę za złapanie złodzieja". To łapią żeby lepiej zarobić. Jak złapią wszystkich to bez łapania ich wynagrodzenie wzrośnie i będą pomagali uczciwym.

Data: 2014-07-08 19:18:41
Autor: Icek
US dziala.
Tak przy okazji. Urzędnicy w Polsce nie zarabiają tyle ile ich koledzy po fachu z tych lepszych państw,



1. bo mamy tak wielką armię tych darmozjadów, że podwyżka zrujnowałaby budżet. Z drugiej strony też nie do końca jest prawdą, że zarabiają mało.

2. urzędnik ma być miły i pomocny bo to jego zasmarkany obowiązek !


czemu tak nie jest ? bo nie ma odpowiedzialności.





Icek

Data: 2014-06-26 12:43:18
Autor: tᴏ
US dziala.
kogutek444 wrote:

Ludzi z założenia trzeba traktować jako złodziei.

Debil.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-08 19:16:08
Autor: Icek
US dziala.

Ludzi z założenia trzeba traktować jako złodziei. Różne są tylko wartości kradzionego. Jeden połaszczy się na vat z paliwa. Inny ukradnie miliony. A ten co uważa że jest super uczciwy nie kradnie bo nie ma co ukraść.



wiesz, nadajesz się na Białoruś. Tam jest taki system myślenia. Ew korea północna



Icek

Data: 2014-06-26 23:46:59
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Thu, 26 Jun 2014, Mruk wrote:

Zasadą podatku VAT jest odliczanie kosztów przy zakupie i NALICZANIE przy sprzedaży.

  W sprawie formalnej, znaczy nomenklatury czyli nazewnictwa.
  Podatek VAT *naliczony* to jest podatek opłacony *przy zakupie*.
  Przy sprzedaży określa się *należność* podatkową.
  Taka jest definicja ustawowa, i tupanie językoznawców, podobnie
jak w przypadku "sprzedaży usługi", nic nie poradzi :>

Problemem nie jest państwo, problemem są obywatele, którzy są ślepi na wydatki państwa. Dla świętego spokoju gónicy mają przywileje, policjanci mają przywileje, PKP ma przywileje. Kto za to płaci ???? NIKT o tym nie mówi, że połowa tych wszystkich danin/opłat jest MARNOTRAWIONA!!!

  Wychodzi, że Korwin jest niezmiernym optymistą ;)
(twierdzi, że żeby państwo wypłaciło 100zł, wystarczy aby zabrało JEDYNIE
140 zł :D)

Pominę już fakt picia wódki za państwowe.

  Oczywiście zgoda.

adwokata i co ? Płaci ? Gówno! To jest równość ? Dlatego ludzie mają świadomość bycia dymanym przez system.

"Złoto Myken"... jak tam to szło... już ktoś poruszał sprawę upadłych
imperiów (taka sobie mieścina w starożytności, "sławna złotem", której
obywatele byli chyba bardziej niż statystyczny Polak przekonani
o "słuszności sprawy" i przy pierwszym najeździe rządzący dowiedzieli się,
że nie ma chętnych do "stawania za sprawę", a ściślej za *ICH* złoto).

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-25 19:42:38
Autor: AZ
US dziala.
On 2014-06-25, tᴏ <tᴏ> wrote:
Tomasz WĂłjtowicz wrote:

Oczywiście że mają rację, co więcej, to jest wyjątkowy przypadek, że
działanie urzędników jest w interesie większości obywateli.

Wbrew interesowi. Bo taka osoba ma albo do wyboru oddawać 50% VAT albo nie używać samochodu do celów prywatnych WCALE.

Kolejny chory przepis, mając na celu gnębienie przedsiębiorców. Uważasz sytuacje, w której ktoś, kto używa pojazd w 1 czy 5% prywatnie ma zapłacić 50% VAT za sprawiedliwą?

A no i cos pomieszales. Aktualnie albo prowadzisz kilometrowke i odliczasz
100% VAT albo nie odliczasz w ogole od paliwa (masz obietnice, ze w nastepnym roku bedziesz mogl odliczyc 50%) a jedynie 50% od czesci/uslug.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-06-26 17:03:46
Autor: tᴏ
US dziala.
AZ wrote:

A no i cos pomieszales. Aktualnie albo prowadzisz kilometrowke

A gdzie napisałem, że nie ma takiej opcji?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-25 21:06:19
Autor: Mruk
US dziala.
W dniu 2014-06-25 13:28, tᴏ pisze:
Tomasz WĂłjtowicz wrote:

Oczywiście że mają rację, co więcej, to jest wyjątkowy przypadek, że
działanie urzędników jest w interesie większości obywateli.

Wbrew interesowi. Bo taka osoba ma albo do wyboru oddawać 50% VAT albo
nie używać samochodu do celów prywatnych WCALE.

Kolejny chory przepis, mając na celu gnębienie przedsiębiorców. Uważasz
sytuacje, w której ktoś, kto używa pojazd w 1 czy 5% prywatnie ma
zapłacić 50% VAT za sprawiedliwą?

czy jeżeli w pracy podczas przerwy zjem śniadanie w służbowym aucie siedząc w klimatyzowanym (mam odpalony silnik). Czy to jeszcze wykorzystanie służbowe ?

A jak podjadę będąc w pracy do WC. To jeszcze praca czy już użytek prywatny ?

A jak jadąc w teren przejadę przez MCdrive. To już użytek prywatny ? Czy mój pracodawca ma oddać za to, że zjadłem śniadanie 50% VATu ?



M

Data: 2014-06-25 12:32:31
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu środa, 25 czerwca 2014 21:06:19 UTC+2 użytkownik Mruk napisał:
W dniu 2014-06-25 13:28, tᴏ pisze:

> Tomasz WĂłjtowicz wrote:

>

>> Oczywiście że mają rację, co więcej, to jest wyjątkowy przypadek, że

>> działanie urzędników jest w interesie większości obywateli.

>

> Wbrew interesowi. Bo taka osoba ma albo do wyboru oddawać 50% VAT albo

> nie używać samochodu do celów prywatnych WCALE.

>

> Kolejny chory przepis, mając na celu gnębienie przedsiębiorców. Uważasz

> sytuacje, w której ktoś, kto używa pojazd w 1 czy 5% prywatnie ma

> zapłacić 50% VAT za sprawiedliwą?



czy jeżeli w pracy podczas przerwy zjem śniadanie w służbowym aucie siedząc w klimatyzowanym (mam odpalony silnik). Czy to jeszcze wykorzystanie służbowe ?



A jak podjadę będąc w pracy do WC. To jeszcze praca czy już użytek prywatny ?



A jak jadąc w teren przejadę przez MCdrive. To już użytek prywatny ? Czy mój pracodawca ma oddać za to, że zjadłem śniadanie 50% VATu ?







M

Jesteś Mruk głupi z urodzenia czy upośledzenie umysłowe masz nabyte. Wszyscy z wyjątkiem ciebie wiedzą że dużo samochodów jest firmowa tylko dlatego żeby na tym dodatkowo zarobić. Są ludzie co by gówno spod siebie zjedli. Okazji z odpisywaniem kosztów samochodu od prywatnych spraw nie odpuszczą. Dobrze że US jak ich złapie to trochę naprostuje. Rozsądnym posunięciem ze strony skarbówki było by wprowadzenie kart drogowych. Kiedyś były powszechnie stosowane i nikt z tego powodu nie cierpiał. Dziwię się że przy okazji zmiany przepisów nie przywrócono kart drogowych.

Data: 2014-06-26 07:40:41
Autor: Mruk
US dziala.

A jak jadąc w teren przejadę przez MCdrive. To już użytek prywatny ? Czy

mój pracodawca ma oddać za to, że zjadłem śniadanie 50% VATu ?


Jesteś Mruk głupi z urodzenia czy upośledzenie umysłowe masz nabyte. Wszyscy z wyjątkiem ciebie wiedzą że dużo samochodów jest firmowa tylko dlatego żeby na tym dodatkowo zarobić. Są ludzie co by gówno spod siebie zjedli. Okazji z odpisywaniem kosztów samochodu od prywatnych spraw nie odpuszczą. Dobrze że US jak ich złapie to trochę naprostuje. Rozsądnym posunięciem ze strony skarbówki było by wprowadzenie kart drogowych. Kiedyś były powszechnie stosowane i nikt z tego powodu nie cierpiał. Dziwię się że przy okazji zmiany przepisów nie przywrócono kart drogowych.


szkoda, że brak argumentów nadrabiasz buractwem. W ogóle trzeba było zabronić odpisu VAT od czegokolwiek.

I dołożyć wszystkich 100% podatku

to że w naszym kraju patologia pogania patologię nie tłumaczy chęci cały czas podkręcania fiskalizmu państwa, podkręcania represji, jednostkowych kar (które i tak będą użyte raz na 100 tys przypadków) i tylko wobec tych upartych, krnąbrnych i nieposłusznych obywateli jak nie uda się już dopatrzyć innego przestępstwa.

Najlepiej dołożyć jeszcze obowiązków pracodawcom. Karty drogowe ? Pikuś. Każdego stać. Dawaj dalej, co jeszcze pracownik ma robić za co płaci pracodawca ?

Podałem Ci doskonały przykład jak prawo jest niedoskonałe. Może jakiś konkret i odpowiedź na temat ?



M

Data: 2014-06-26 03:26:13
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu czwartek, 26 czerwca 2014 07:40:41 UTC+2 użytkownik Mruk napisał:
>>

>> A jak jadąc w teren przejadę przez MCdrive. To już użytek prywatny ? Czy

>>

>> mój pracodawca ma oddać za to, że zjadłem śniadanie 50% VATu ?

>>

>

> Jesteś Mruk głupi z urodzenia czy upośledzenie umysłowe masz nabyte. Wszyscy z wyjątkiem ciebie wiedzą że dużo samochodów jest firmowa tylko dlatego żeby na tym dodatkowo zarobić. Są ludzie co by gówno spod siebie zjedli. Okazji z odpisywaniem kosztów samochodu od prywatnych spraw nie odpuszczą. Dobrze że US jak ich złapie to trochę naprostuje. Rozsądnym posunięciem ze strony skarbówki było by wprowadzenie kart drogowych. Kiedyś były powszechnie stosowane i nikt z tego powodu nie cierpiał. Dziwię się że przy okazji zmiany przepisów nie przywrócono kart drogowych.

>



szkoda, że brak argumentów nadrabiasz buractwem. W ogóle trzeba było zabronić odpisu VAT od czegokolwiek.



I dołożyć wszystkich 100% podatku



to że w naszym kraju patologia pogania patologię nie tłumaczy chęci cały czas podkręcania fiskalizmu państwa, podkręcania represji, jednostkowych kar (które i tak będą użyte raz na 100 tys przypadków) i tylko wobec tych upartych, krnąbrnych i nieposłusznych obywateli jak nie uda się już dopatrzyć innego przestępstwa.



Najlepiej dołożyć jeszcze obowiązków pracodawcom. Karty drogowe ? Pikuś. Każdego stać. Dawaj dalej, co jeszcze pracownik ma robić za co płaci pracodawca ?



Podałem Ci doskonały przykład jak prawo jest niedoskonałe. Może jakiś konkret i odpowiedź na temat ?







M

Może napisz jak jest to zrobione w Niemczech, Francji, Norwegii, Szwajcarii. Będziemy mieli jasność czy w Polsce jest skarbowy zamordyzm.

Data: 2014-06-26 12:39:28
Autor: tᴏ
US dziala.
kogutek444 wrote:

MoĹźe napisz jak jest to zrobione w Niemczech, Francji, Norwegii,
Szwajcarii. Będziemy mieli jasność czy w Polsce jest skarbowy zamordyzm.

Po pierwsze to są kraje lepiej rozwinięte, więc porównanie jest z dupy. Po drugie w większość krajów zachodnich, nawet tych znacznie lepiej rozwiniętych, drobny przedsiębiorca, który ma mały przychód, praktycznie nie płaci podatków albo płaci jakieś symboliczne.

U nas mając ZYSK 2000 zł (to wcale nie tak mało w przypadku drobnych przedsiębiorców z małych miast) musisz zapłacić państwu 1300 zł, czyli zostaje Ci 700 zł, a jak coś za to kupisz to płacisz jeszcze 23% VAT. Czyli zostaje Ci 500 zł. Czyli realnie zabrano Ci 3/4 tego co zarobiłeś i zostawiono ochłap, za który nie da się przeżyć.

I dziwisz się, że ludzie operujący na tym poziomie biorą kasę na lewo, wliczają co się dwa w koszty etc.?

W normalnym kraju taki przedsiębiorca nie płaci praktycznie nic, a państwo się cieszy, ze człowiek coś zaczął robić, bo skoro zaczął, to pewnie za jakiś czas rozwinie ten biznes i zacznie płacić, bo będzie miał z czego. U nas łupi się głównie tych, co i tak nic nie mają. To chory kraj i tu jest problem, a nie w tym, że ktoś pojechał firmowym Loganem do supermarketu.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-26 13:08:02
Autor: masti
US dziala.
Dnia pięknego Thu, 26 Jun 2014 12:39:28 +0000 osobnik zwany tᴏ napisał:

kogutek444 wrote:

MoĹźe napisz jak jest to zrobione w Niemczech, Francji, Norwegii,
Szwajcarii. Będziemy mieli jasność czy w Polsce jest skarbowy
zamordyzm.

Po pierwsze to są kraje lepiej rozwinięte, więc porównanie jest z dupy.
Po drugie w większość krajów zachodnich, nawet tych znacznie lepiej
rozwiniętych, drobny przedsiębiorca, który ma mały przychód, praktycznie
nie płaci podatków albo płaci jakieś symboliczne.

U nas mając ZYSK 2000 zł (to wcale nie tak mało w przypadku drobnych
przedsiębiorców z małych miast) musisz zapłacić państwu 1300 zł, czyli
zostaje Ci 700 zł

ciekawą masz metodę liczenia zysku. To jest pre-tax-profit i do zysku nic nie ma.


--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-06-26 14:17:36
Autor: tᴏ
US dziala.
masti wrote:

ciekawą masz metodę liczenia zysku. To jest pre-tax-profit i do zysku
nic nie ma.

Celowo tak to ująłem, bo nie chodzi tu o dyskusję nt. meandrów księgowości. Pojęcie przychodu jest mało czytelne, podobnie jak wgłębianie się w szczegóły tego, co od czego się odlicza, co do czego dolicza, a co jak rozlicza, bo zresztą wszystkie te komplikacje służą głównie temu, żeby przeciętny człowiek nie był w stanie nawet oszacować podatku, który w rzeczywistości płaci.

Faktem jest, że drobny przedsiębiorca, który teoretycznie miałby "na rękę" 2 tys. miesięcznie, czyli i tak bardzo mało, w myśl obecnie panujących przepisów miałby ok. 500 zł. To jest nie tylko grabież, ale także idiotyzm, bo tę grupę należałoby szczególnie wspierać, bo są to ludzie przedsiębiorczy, a państwo spycha ich na margines -- do szarej strefy. Bo za 500 czy 1000 zł nie da się przeżyć. Trudno jest też od razu zarabiać miliony albo pozyskać je na inwestycje nie wiadomo skąd (w normalnych krajach jest dużo więcej realnych możliwości pozyskania kapitału).

Po środku są etatowcy, którym zabiera się relatywnie trochę mniej, ale też dużo, przy czym ich oszukuje się w ten sposób, że sporą część zabiera się niby pracodawcy, tak, żeby pracownik o tym nie wiedział, chociaż w rzeczywistości wychodzi na to samo.

W najlepszej sytuacji są ci, którzy mają min. jakieś 50-100 mln na koncie, oni podatków nie płacą w ogóle albo płacą jakieś symboliczne. I oczywiście wielkie koncerny, które też nic nie płacą albo płacą grosze w relacji do przychodów.

Ale kurwa tak, kompletnie demotywujący, antyrozwojowy system podatkowy nie jest w tym kraju problemem, tylko to, że ktoś pojechał autem służbowym do marketu. Z tej żenującej średniej krajowej, 3000 zł netto, miał sobie drugie jeszcze kupić, żeby używać dwa razy w tygodniu? Albo oddać 50% VAT za to, że używa auto w 1% prywatnie?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-26 09:48:36
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu czwartek, 26 czerwca 2014 16:17:36 UTC+2 użytkownik tᴏ napisał:
masti wrote:



> ciekawą masz metodę liczenia zysku. To jest pre-tax-profit i do zysku

> nic nie ma.



Celowo tak to ująłem, bo nie chodzi tu o dyskusję nt. meandrów księgowości. Pojęcie przychodu jest mało czytelne, podobnie jak wgłębianie się w szczegóły tego, co od czego się odlicza, co do czego dolicza, a co jak rozlicza, bo zresztą wszystkie te komplikacje służą głównie temu, żeby przeciętny człowiek nie był w stanie nawet oszacować podatku, który w rzeczywistości płaci.



Faktem jest, że drobny przedsiębiorca, który teoretycznie miałby "na rękę" 2 tys. miesięcznie, czyli i tak bardzo mało, w myśl obecnie panujących przepisów miałby ok. 500 zł. To jest nie tylko grabież, ale także idiotyzm, bo tę grupę należałoby szczególnie wspierać, bo są to ludzie przedsiębiorczy, a państwo spycha ich na margines -- do szarej strefy. Bo za 500 czy 1000 zł nie da się przeżyć. Trudno jest też od razu zarabiać miliony albo pozyskać je na inwestycje nie wiadomo skąd (w normalnych krajach jest dużo więcej realnych możliwości pozyskania kapitału).



Po środku są etatowcy, którym zabiera się relatywnie trochę mniej, ale też dużo, przy czym ich oszukuje się w ten sposób, że sporą część zabiera się niby pracodawcy, tak, żeby pracownik o tym nie wiedział, chociaż w rzeczywistości wychodzi na to samo.



W najlepszej sytuacji są ci, którzy mają min. jakieś 50-100 mln na koncie, oni podatków nie płacą w ogóle albo płacą jakieś symboliczne. I oczywiście wielkie koncerny, które też nic nie płacą albo płacą grosze w relacji do przychodów.



Ale kurwa tak, kompletnie demotywujący, antyrozwojowy system podatkowy nie jest w tym kraju problemem, tylko to, że ktoś pojechał autem służbowym do marketu. Z tej żenującej średniej krajowej, 3000 zł netto, miał sobie drugie jeszcze kupić, żeby używać dwa razy w tygodniu? Albo oddać 50% VAT za to, że używa auto w 1% prywatnie?



-- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Przestań mnie rozśmieszać. Za chwilę przypałęta się ktoś głupszy od Ciebie i napisze że to wszystko to wina amerykańskich Żydów. W Polsce działalność gospodarczą otwiera się na własne życzenie. W związku z tym całą odpowiedzialność czy się zarobi bierze na siebie otwierający działalność. W Polsce nie można obciążać urzędnika ani nikogo innego że interes kiepsko idzie. Kiedyś zrobili w kolebce kapitalizmu czyli USA ciekawe badania. Badali jakie ludzie mają predyspozycje do prowadzenia działalności gospodarczej. Wyszło im że tak do 2% populacji ma jakieś zdolności w tej materii. Z tych 2% połowa padała w przeciągu pierwszego roku. Z pozostałych połowa prowadziła firmę dłużej niż dwa lata. W PRL były podobne do amerykańskich wzorce prywatnego przedsiębiorcy zwanego wtedy rzemieślnikiem. Wychodzi że jak w państwie jest 1-2% ludzi prowadzących działalność gospodarczą to wszyscy są zadowoleni. W innym programie mówili że w Polsce nasycenie sklepami spożywczymi jest kilka razy większe niż w krajach Europy zachodniej. Tam drobny sklepikarz żyje i się rozwija tutaj ledwie daje radę. Inna sprawa że Polacy nie są kreatywni w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Potrafią jedynie powielać coś co uznają za wzorce a co najczęściej żadnymi wzorcami nie jest jeśli zostanie za bardzo powielone.

Data: 2014-06-26 17:02:34
Autor: tᴏ
US dziala.
kogutek444 wrote:

W Polsce nie można obciążać urzędnika ani nikogo innego że
interes kiepsko idzie.

Oczywiście, że można, jeśli ktoś zabiera Ci na starcie 3/4 zysku. Co często może równać się 3/4 przychodu, jeśli wykonujesz jakieś proste usługi. To jest ewenement i kuriozum, że zabierają Ci ponad 1000 zł nawet wtedy gdy danego miesiąca masz stratę i to JEST przyczyna, dla której wiele firm pada, zanim powstaje, a wiele innych wpada w szarą strefę, z której nie ma się już potem jak wydostać.

Twoja teoria mówiąca o tym, ze otoczenie prawne nie ma wpływu na rozwój przedsiębiorczości to jakiś bełkot starego lewaka.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-26 10:17:26
Autor: kogutek444
US dziala.





W dniu czwartek, 26 czerwca 2014 19:02:34 UTC+2 użytkownik tᴏ napisał:
kogutek444 wrote:



> W Polsce nie można obciążać urzędnika ani nikogo innego że

> interes kiepsko idzie. Oczywiście, że można, jeśli ktoś zabiera Ci na starcie 3/4 zysku. Co często może równać się 3/4 przychodu, jeśli wykonujesz jakieś proste usługi. To jest ewenement i kuriozum, że zabierają Ci ponad 1000 zł nawet wtedy gdy danego miesiąca masz stratę i to JEST przyczyna, dla której wiele firm pada, zanim powstaje, a wiele innych wpada w szarą strefę, z której nie ma się już potem jak wydostać.



Twoja teoria mówiąca o tym, ze otoczenie prawne nie ma wpływu na rozwój przedsiębiorczości to jakiś bełkot starego lewaka.



-- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Ale najpierw informuje ile zabierze jak ktoś otworzy DG. To ile trzeba płacić ZUSu, jakie są stawki podatku dochodowego i VATu nie jest tajemnicą.

Data: 2014-06-26 17:21:28
Autor: tᴏ
US dziala.
kogutek444 wrote:

Ale najpierw informuje ile zabierze jak ktoś otworzy DG. To ile trzeba
płacić ZUSu, jakie są stawki podatku dochodowego i VATu nie jest
tajemnicą.

I co z tego?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-26 11:24:46
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu czwartek, 26 czerwca 2014 19:21:28 UTC+2 użytkownik tᴏ napisał:
kogutek444 wrote:



> Ale najpierw informuje ile zabierze jak ktoś otworzy DG. To ile trzeba

> płacić ZUSu, jakie są stawki podatku dochodowego i VATu nie jest

> tajemnicą.



I co z tego?



-- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ



W dniu czwartek, 26 czerwca 2014 19:21:28 UTC+2 użytkownik tᴏ napisał:
kogutek444 wrote:



> Ale najpierw informuje ile zabierze jak ktoś otworzy DG. To ile trzeba

> płacić ZUSu, jakie są stawki podatku dochodowego i VATu nie jest

> tajemnicą.



I co z tego?



-- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

A to z tego że nikt nie może mieć pretensji do państwa jak mu interes nie przynosi milionowych zysków. I jak się przeliczy to nie może uważać się za rozgrzeszonego z kradzieży jak używa samochodu służbowego do celów prywatnych i za to nie płaci.

Data: 2014-06-26 18:32:22
Autor: tᴏ
US dziala.
kogutek444 wrote:

A to z tego że nikt nie może mieć pretensji do państwa jak mu interes
nie przynosi milionowych zyskĂłw.

Czyli jak złodziej Cię uprzedzi, że Cię okradnie, to nie możesz mieć do niego pretensji, że Cię okradł? Logika Ci się sypie.

I jak się przeliczy to nie może uważać
się za rozgrzeszonego z kradzieży jak używa samochodu służbowego do
celów prywatnych i za to nie płaci.

Z jakiej kradzieży? Kto na tym traci? Jak zamknie działalność i przejdzie na zasiłek, to państwo na tym zyska?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-26 11:52:36
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu czwartek, 26 czerwca 2014 20:32:22 UTC+2 użytkownik tᴏ napisał:
kogutek444 wrote:



> A to z tego że nikt nie może mieć pretensji do państwa jak mu interes

> nie przynosi milionowych zysków. Czyli jak złodziej Cię uprzedzi, że Cię okradnie, to nie możesz mieć do niego pretensji, że Cię okradł? Logika Ci się sypie.



> I jak się przeliczy to nie może uważać

> się za rozgrzeszonego z kradzieży jak używa samochodu służbowego do

> celów prywatnych i za to nie płaci.



Z jakiej kradzieży? Kto na tym traci? Jak zamknie działalność i przejdzie na zasiłek, to państwo na tym zyska?



-- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Nie ma obowiązku otwierania DG. Zły przykład z tym złodziejem. Jak by z łapanki brali i kazali otwierać to byś miał rację. A że nie ma przymusu to nie masz racji. Nie słyszałem żeby narzekali ci co im firma przynosi dobry zysk. Oni nawet nie narzekają na cenę paliwa i wysokość mandatów. Narzekają na system punktowy.

Data: 2014-06-26 20:13:05
Autor: tᴏ
US dziala.
kogutek444 wrote:

Nie ma obowiązku otwierania DG.

Ale jest obowiązek utrzymania się i wynika on z najbardziej pierwotnego instynktu człowieka. Ty chyba żyjesz w jakiejś alternatywnej rzeczywistości, gdzie każdy ma do wyboru albo etat taki, albo sraki, albo firma, albo zasiłek w wysokości naszej średniej krajowej, ale w wielu miejscach Polski wyboru żądnego nie ma.

Zły przykład z tym złodziejem. Jak by z
łapanki brali i kazali otwierać to byś miał rację. A że nie ma przymusu
to nie masz racji. Nie słyszałem żeby narzekali ci co im firma przynosi
dobry zysk. Oni nawet nie narzekają na cenę paliwa i wysokość mandatów.
Narzekają na system punktowy.

Przeczytaj jeszcze raz, to, co napisałem i spróbuj zrozumieć.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-26 23:37:29
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Thu, 26 Jun 2014, kogutek444@gmail.com wrote:

W Polsce działalność gospodarczą otwiera się na własne życzenie.

  Z tego co czytałem, w Anglii też.
  Tylko warunki są jakby inne.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-26 22:05:10
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-06-26 14:39, tᴏ wrote:
kogutek444 wrote:

MoĹźe napisz jak jest to zrobione w Niemczech, Francji, Norwegii,
Szwajcarii. Będziemy mieli jasność czy w Polsce jest skarbowy zamordyzm.

Po pierwsze to są kraje lepiej rozwinięte, więc porównanie jest z dupy.
Po drugie w większość krajów zachodnich, nawet tych znacznie lepiej
rozwiniętych, drobny przedsiębiorca, który ma mały przychód, praktycznie
nie płaci podatków albo płaci jakieś symboliczne.

U nas mając ZYSK 2000 zł (to wcale nie tak mało w przypadku drobnych
przedsiębiorców z małych miast) musisz zapłacić państwu 1300 zł, czyli
zostaje Ci 700 zł, a jak coś za to kupisz to płacisz jeszcze 23% VAT.
Czyli zostaje Ci 500 zł. Czyli realnie zabrano Ci 3/4 tego co zarobiłeś i
zostawiono ochłap, za który nie da się przeżyć.

I za to kupuja służbowe SUVy i jadą na wakacje do zakopca:P

Shrek

Data: 2014-06-26 20:13:49
Autor: tᴏ
US dziala.
Shrek wrote:

I za to kupuja służbowe SUVy i jadą na wakacje do zakopca:P

Ten co ma na SUV-a to obejdzie problem takich kontroli w ten czy inny sposób, kilku złapią i na tym się skończy.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-27 07:03:38
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-06-26 22:13, tᴏ wrote:

I za to kupuja służbowe SUVy i jadą na wakacje do zakopca:P

Ten co ma na SUV-a to obejdzie problem takich kontroli w ten czy inny
sposób, kilku złapią i na tym się skończy.

Nie odwracaj kota ogonem - większość służbówek to nie szroty.

Shrek.

Data: 2014-06-27 10:44:03
Autor: tᴏ
US dziala.
Shrek wrote:

Nie odwracaj kota ogonem - większość służbówek to nie szroty.

A jak sobie wyobrażasz odwiedzanie klienta w jakimś złomie?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-27 04:22:14
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu piątek, 27 czerwca 2014 12:44:03 UTC+2 użytkownik tᴏ napisał:
Shrek wrote:



> Nie odwracaj kota ogonem - większość służbówek to nie szroty.



A jak sobie wyobrażasz odwiedzanie klienta w jakimś złomie?



-- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Z tego co mi wiadomo urzędy skarbowe nic nie mają do tego Ĺźeby samochody firmowe były ładne i czyste. Mają zastrzeĹźenia jeśli ktoś uĹźywa takiego samochodu do celĂłw prywatnych, bo nie ma zwyczaju w takich sytuacjach Ĺźeby korzystający dokładał się do kosztu uĹźywania samochodu przez firmę. A często wręcz finansowo na tym korzysta bo nie kupił samochodu a ma czym jeĹşdzić. I za paliwo, obsługę  i amortyzację wystawia rachunek urzędowi skarbowemu. Jak była propozycja Ĺźe kaĹźdy kto wykorzystuje firmowy samochĂłd prywatnie zapłaci w formie jakiegoś spec podatku 50 złotych miesięcznie. To barany Ĺźe ni chuja. 5 dych to mniej niĹź migawka na tramwaj czy autobus. To zrobili inne przepisy i mam kaprys Ĺźeby wyłapali wszystkich co będą robili niezgodnie z nowymi przepisami..

Data: 2014-06-27 22:32:03
Autor: tᴏ
US dziala.
kogutek444 wrote:

Z tego co mi wiadomo urzędy skarbowe nic nie mają do tego żeby samochody
firmowe były ładne i czyste. Mają zastrzeżenia jeśli ktoś używa takiego
samochodu do celĂłw prywatnych, bo nie ma zwyczaju w takich sytuacjach
żeby korzystający dokładał się do kosztu używania samochodu przez firmę.
A często wręcz finansowo na tym korzysta bo nie kupił samochodu a ma
czym jeĹşdzić. I za paliwo, obsługę  i amortyzację wystawia rachunek
urzędowi skarbowemu. Jak była propozycja że każdy kto wykorzystuje
firmowy samochód prywatnie zapłaci w formie jakiegoś spec podatku 50
złotych miesięcznie. To barany że ni chuja. 5 dych to mniej niż migawka
na tramwaj czy autobus. To zrobili inne przepisy i mam kaprys Ĺźeby
wyłapali wszystkich co będą robili niezgodnie z nowymi przepisami.

Tobie już się zupełnie zrobiła woda z mózgu, z prywatnym samochodem każdy powinien móc robić co mu się żywnie podoba (w tym osoba prawna -- firma). Tworzenie jakichś sztucznych bytów pt. "samochód firmowy" to absurd w najczystszej postaci. A Ty nawet tego nie dostrzegasz.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-28 21:33:40
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Fri, 27 Jun 2014, kogutek444@gmail.com wrote:

[...] urzędy skarbowe [...]
Mają zastrzeżenia jeśli ktoś używa takiego samochodu do celów
prywatnych,

  Ja w sprawie formalnej.
  W celach *OSOBISTYCH*.

  Używanie samochodu stanowiacego własność prywatnej firmy na cele
tej firmy jest JAK NAJBARDZIEJ używaniem na cele PRYWATNE.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-28 13:52:55
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu sobota, 28 czerwca 2014 21:33:40 UTC+2 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
On Fri, 27 Jun 2014, kogutek444@gmail.com wrote:



> [...] urz�dy skarbowe [...]

> Maj� zastrze�enia je�li kto� u�ywa takiego samochodu do cel�w

> prywatnych,



  Ja w sprawie formalnej.

  W celach *OSOBISTYCH*.



  Uďż˝ywanie samochodu stanowiacego wďż˝asno�� prywatnej firmy na cele

tej firmy jest JAK NAJBARDZIEJ u�ywaniem na cele PRYWATNE.



pzdr, Gotfryd

Po chuj się mądrujesz jak wszyscy wiedzą o co chodzi. To nie idzie jak nazwiesz złodziejstwo. Bo i tak będzie złodziejstwem.

Data: 2014-06-29 10:02:57
Autor: tᴏ
US dziala.
kogutek444 wrote:

Po chuj się mądrujesz jak wszyscy wiedzą o co chodzi. To nie idzie jak
nazwiesz złodziejstwo. Bo i tak będzie złodziejstwem.

Lecz się.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-29 03:53:49
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu niedziela, 29 czerwca 2014 12:02:57 UTC+2 użytkownik tᴏ napisał:
kogutek444 wrote:



> Po chuj się mądrujesz jak wszyscy wiedzą o co chodzi. To nie idzie jak

> nazwiesz złodziejstwo. Bo i tak będzie złodziejstwem.



Lecz się.



-- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

I tak dobrze że z własnej woli mogę się leczyć. Bo jak US wykryje złodziejstwo to leczy z urzędu. A leczenie może nie jest długotrwałe ale za to bardzo bolesne.

Data: 2014-06-27 15:32:08
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-06-27 12:44, tᴏ wrote:
Shrek wrote:

Nie odwracaj kota ogonem - większość służbówek to nie szroty.

A jak sobie wyobrażasz odwiedzanie klienta w jakimś złomie?

A jak sobie wyobrażasz, żeby ktoś kto ponizej minimum socjalnego zarabiał wolał mieć wypasiony samochód? Mówiłeś, że dlatego kombinują, bo im na jedzenie nie starcza. No więc skoro jadą suvem na rodzinne wakacje to widać im starcza. A twoja argumentacja jest do dupy - nie dlatego kombinują, że mają mało, tylko dlatego, że mogą - ot i cała filozofia. Nie to żebym ich nie rozumiał, ale po co kombinować przy wyjaśnianiu przyczyn zjawiska, skoro są one oczywiste - skoro można coś "zoptymalizować" to się to robi i tyle.

Shrek.

Data: 2014-06-27 22:29:55
Autor: tᴏ
US dziala.
Shrek wrote:

A jak sobie wyobrażasz, żeby ktoś kto ponizej minimum socjalnego
zarabiał wolał mieć wypasiony samochód? Mówiłeś, że dlatego kombinują,
bo im na jedzenie nie starcza. No więc skoro jadą suvem na rodzinne
wakacje to widać im starcza.

Ale to Ty wprowadzasz do dyskusji SUV-y, a przecież to margines. Poza tym w niektórych działalnościach potrzebne jest drogi samochód (taki czy inny) i nie musi to bezpośrednio korespondować z zarobkami właściciela.

A twoja argumentacja jest do dupy - nie
dlatego kombinują, że mają mało, tylko dlatego, że mogą - ot i cała
filozofia.

Jedni kombinują, bo muszą, a inni, bo do zyskania jest sporo, a ryzyko niewielkie. W obu przypadkach problemem jest system.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-28 15:02:21
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-06-28 00:29, tᴏ wrote:

A jak sobie wyobrażasz, żeby ktoś kto ponizej minimum socjalnego
zarabiał wolał mieć wypasiony samochód? Mówiłeś, że dlatego kombinują,
bo im na jedzenie nie starcza. No więc skoro jadą suvem na rodzinne
wakacje to widać im starcza.

Ale to Ty wprowadzasz do dyskusji SUV-y, a przecieĹź to margines.

To pojedź do Zakopca w zimę albo do Jastarni w lato;)

Poza tym
w niektórych działalnościach potrzebne jest drogi samochód (taki czy
inny) i nie musi to bezpośrednio korespondować z zarobkami właściciela.

Jasne - sam napisałeś - nie ma co do garnka włożyć, ale samochód kupi wypasiony. I nie pieprz, że drogi samochód nie koresponduje z zarobkami - to nie spółka z.o.o - tu twoja kasa i kasa firmy, to jedno i to samo.

A twoja argumentacja jest do dupy - nie
dlatego kombinują, że mają mało, tylko dlatego, że mogą - ot i cała
filozofia.

Jedni kombinują, bo muszą, a inni, bo do zyskania jest sporo, a ryzyko
niewielkie. W obu przypadkach problemem jest system.

Masz wybór - albo 50%, albo nie korzystasz prywatnie. IMHO dla mnie rozsądnie by było, że płacisz ryczałt za korzystanie prywatnie (w zależności od wartosci samochodu np).

Shrek.

Data: 2014-06-28 17:54:46
Autor: tᴏ
US dziala.
Shrek wrote:

Jasne - sam napisałeś - nie ma co do garnka włożyć, ale samochód kupi
wypasiony. I nie pieprz, Ĺźe drogi samochĂłd nie koresponduje z zarobkami
- to nie spółka z.o.o - tu twoja kasa i kasa firmy, to jedno i to samo.

Co Ty za głupoty opowiadasz, jak masz udziały w spółce to kasa jest Twoja, kwestia tylko, jak się można do niej dostać. W DG jest trochę łatwiej, ale tak naprawdę to nie są jakieś dramatyczne różnice.

Jedni kombinują, bo muszą, a inni, bo do zyskania jest sporo, a ryzyko
niewielkie. W obu przypadkach problemem jest system.

Masz wybĂłr - albo 50%, albo nie korzystasz prywatnie. IMHO dla mnie
rozsądnie by było, że płacisz ryczałt za korzystanie prywatnie (w
zależności od wartosci samochodu np).

Ale dlaczego masz w ogóle płacić za coś, co jest Twoje? Poza tym -- nie możesz wrzucić w koszty garnituru, butów, zegarka, drogiego pióra, kolacji z klientem i stu innych rzeczy, chociaż są to ewidentnie uzasadnione koszty prowadzenia działalności (o ile spotykasz się z zamożnymi klientami).

Mam wrażenie, że politycy robili Ci już wodę z mózgu i przestałeś widzieć absurdy tego całego systemu.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-28 21:45:01
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Sat, 28 Jun 2014, tᴏ wrote:

Shrek wrote:

- to nie spółka z.o.o - tu twoja kasa i kasa firmy, to jedno i to samo.

Co Ty za głupoty opowiadasz, jak masz udziały w spółce to kasa jest
Twoja,

  No właśnie średnio.
  Z prawnego punktu widzenia, to "osoba prawna" stanowi de facto
przywrócenie niewolnictwa. Podmiot po prawdzie nie jest człowiekiem :>
i można mu zabrać jego własność, ale, na nieszczęście, wiąże się
to z... podatkiem. I tu leży "interes państwa".

rozsądnie by było, że płacisz ryczałt za korzystanie prywatnie (w
zależności od wartosci samochodu np).

Ale dlaczego masz w ogóle płacić za coś, co jest Twoje?

  Idzie o PODATEK.
  Jak kupujesz benzynę z akcyzą za 100 zł, to *oprócz* tego płacisz
jeszcze 23zł VAT. To jest podatek od konsumpcji i kropka.
  No to państwo nie chce, abyś go NIE płacił tylko dlatego, że
samochód do którego tankujesz jest "firmowy".
  Oczywiscie, można złożyć sprawiedliwy wniosek o zniesienie podatku
(albo w ogóle podatków) dla wszystkich.

Poza tym -- nie
możesz wrzucić w koszty garnituru, butów, zegarka, drogiego pióra,
kolacji z klientem

  Tylko "reprezentacyjnej" AFAIK.

i stu innych rzeczy, chociaż są to ewidentnie
uzasadnione koszty prowadzenia działalności
(o ile spotykasz się z zamożnymi klientami).

  Pic w tym, że szpanowanie akurat niekoniecznie jest uzasadnione.
  I za te prawie 1500zł zapłacone służbową kartą uczestnicy "podsłuchanych
rozmów" powinni zdrowo beknąć (skoro komuś tam przywalono bodaj
300 zł mandatu za udowodnione niewbicie na kasę rejestrującą
pięciu groszy czy jakoś tak).

Mam wrażenie, że politycy robili Ci już wodę z mózgu i przestałeś
widzieć absurdy tego całego systemu.

  Ale tu musisz napisać - akceptujesz podatek od konsumpcji czy nie?

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-29 09:57:22
Autor: tᴏ
US dziala.
Gotfryd Smolik news wrote:

  No właśnie średnio.
  Z prawnego punktu widzenia, to "osoba prawna" stanowi de facto
przywrócenie niewolnictwa. Podmiot po prawdzie nie jest człowiekiem :> i
można mu zabrać jego własność, ale, na nieszczęście, wiąże się to z...
podatkiem. I tu leży "interes państwa".

Ja to bardziej widzę jako coś w stylu biznesowego alter ego.

rozsądnie by było, że płacisz ryczałt za korzystanie prywatnie (w
zależności od wartosci samochodu np).

Ale dlaczego masz w ogóle płacić za coś, co jest Twoje?

  Idzie o PODATEK.
  Jak kupujesz benzynę z akcyzą za 100 zł, to *oprĂłcz* tego płacisz
jeszcze 23zł VAT. To jest podatek od konsumpcji i kropka.
  No to państwo nie chce, abyś go NIE płacił tylko dlatego, Ĺźe
samochĂłd do ktĂłrego tankujesz jest "firmowy".
  Oczywiscie, moĹźna złoĹźyć sprawiedliwy wniosek o zniesienie podatku
(albo w ogĂłle podatkĂłw) dla wszystkich.

Ale ja to wiem, ale to jest głupie, właściwie nie do skontrolowania w pełnej skali, więc rodzi patologię i ogólną pogardę dla prawa. Każdy przepis, który trudno egzekwować jest zły. Poza tym granica pomiędzy konsumpcją a inwestycją bywa płynna.

  Pic w tym, Ĺźe szpanowanie akurat niekoniecznie jest uzasadnione.

Bardzo często jest, poza tym tu nie tylko o "szpanowanie" chodzi. Z zamożnym klientem nie spotkasz się w łachach przy fastfoodzie. Po prostu nie i już. To znaczy on się z Tobą w ten sposób nie spotka. A w koszty wrzucić tego nie można. Dlaczego?

I za
te prawie 1500zł zapłacone służbową kartą uczestnicy "podsłuchanych
rozmów" powinni zdrowo beknąć (skoro komuś tam przywalono bodaj 300 zł
mandatu za udowodnione niewbicie na kasę rejestrującą pięciu groszy czy
jakoś tak).

Oni jak najbardziej, bo są odpowiedzialni za te debilne przepisy, więc powinni przestrzegać ich w pierwszej kolejności. Szczególnie, że wydawali kasę państwową, a nie prywatną.

  Ale tu musisz napisać - akceptujesz podatek od konsumpcji czy nie?

Możliwości przemieszczania się własnym samochodem nie nazwałbym "konsumpcją". To norma w dzisiejszych czasach, podobnie jak kiedyś chodzenie i bieganie.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-30 10:11:58
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Sun, 29 Jun 2014, tᴏ wrote:

Gotfryd Smolik news wrote:

przywrócenie niewolnictwa. Podmiot po prawdzie nie jest człowiekiem :> i
można mu zabrać jego własność, ale, na nieszczęście, wiąże się to z...
podatkiem. I tu leży "interes państwa".

Ja to bardziej widzę jako coś w stylu biznesowego alter ego.

  Tylko pod warunkiem, że dopuszczamy "okradanie", czyli niepłacenie
należnego podatku. Od wypłaty zysku z osoby prawnej państwo chce
podatku, kropka. Od tak wypłaconego zysku osoba fizyczna otrzymująca
wynagrodzenia płaci własny podatek.
  To, że można usiłować wymanipulować ową wypłatę pod pozorem wynagrodzenia
za inne czynności możesz spokojnie zaliczyć do "okradania" :>

[...o podatku...]
Ale ja to wiem, ale to jest głupie, właściwie nie do skontrolowania
w pełnej skali, więc rodzi patologię i ogólną pogardę dla prawa.

  Zgadza się.
  "Legalne" zwolnienie z podatku doprowadzi do sytuacji, w której prawie
wszyscy będą mieli "samochody w DG" :>
  Niezwolnienie z podatku wymaga restrykcyjnego oddzielenia "użytku
służbowego" (lub "gospodarczego") od "użytku osobistego", włącznie
z ostrą restrykcją za podwiedzienie dziecka do szkoły.
  Tertium non datur.
  Przy tak kuszącej perspektywie "częściowe" rozliczania albo będzie
robione niesprawiedliwym ryczałtem, albo poskutkuje dużym stopniem
nadużywania. Wizja zaimplementowania możliwości zgłaszania *z góry*
danego użycia (przed wyjazdem, ew. przed kontynuacją, jeśli dajmy
na to zostanie zabrany "osobisty" pasażer) technicznie istnieje,
ale realna realizacja dopiero przed nami :>

Każdy przepis, który trudno egzekwować jest zły.

  Zgadza się.

Poza tym granica pomiędzy
konsumpcją a inwestycją bywa płynna.

  Tu mniej chodzi o inwestycję, bardziej o koszt, a tu już owa "płynność"
jest dość mała.
  Warunki zaliczenia w koszt są dość ostre, warunki "wyrzucenia" z kosztów
też. Ale patrz wyżej - w innym przypadku łatwo o naciąganie.

zamożnym klientem nie spotkasz się w łachach przy fastfoodzie. Po prostu
nie i już. To znaczy on się z Tobą w ten sposób nie spotka. A w koszty
wrzucić tego nie można. Dlaczego?

  Dlatego, że jakbyś zafundował jakąś ekstrawagancję komu innemu, to ten
ktoś ma przychód i powinien zapłacić podatek. Być może (np. u swojego
pracownika) powinieneś doliczyć przychód i policzyć *jego* podatek.
  W tym przypadku fiskus ułatwia Ci robotę i pozwala łaskawie, abyś ten
podatek zapłacił Ty :>

Oni jak najbardziej, bo są odpowiedzialni za te debilne przepisy, więc
powinni przestrzegać ich w pierwszej kolejności.

  Miejscami się zgadzamy.

  Ale tu musisz napisać - akceptujesz podatek od konsumpcji czy nie?

Możliwości przemieszczania się własnym samochodem nie nazwałbym
"konsumpcją".

  Powiedzmy że mowa o koszcie z tym związanym.

To norma w dzisiejszych czasach,

  Ta norma nie powoduje, że owo przemieszczanie się następuje
"nieosobiście" (wymaga zakupu czyichś wyrobów).

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-30 12:10:28
Autor: Jaroslaw Postawa
US dziala.
W dniu 2014-06-30 10:11, Gotfryd Smolik news pisze:
  Tylko pod warunkiem, że dopuszczamy "okradanie", czyli niepłacenie
należnego podatku. Od wypłaty zysku z osoby prawnej państwo chce
podatku, kropka. Od tak wypłaconego zysku osoba fizyczna otrzymująca
wynagrodzenia płaci własny podatek.
Czyli w uproszczeniu właściciel firmy płaci 36% podatku dochodowego. To ja już wolę DG z podatkiem 19%. Ochrona majątku osobistego jako główna zaleta spółek kapitałowych to i tak ściema.

  To, że można usiłować wymanipulować ową wypłatę pod pozorem wynagrodzenia
za inne czynności możesz spokojnie zaliczyć do "okradania" :>
"Okradaniem" jest podwójne opodatkowanie rodzimych firm. Gdyby dywidenda zmniejszała zysk i wpływała na redukcję CIT, to nie trzeba by było kombinować z popularnymi w zeszłym roku spółkami komandytowo-akcyjnymi.

Dodatkowo taka konstrukcja opodatkowania osób prawnych doprowadza do upadku rodzimy biznes. Firmy z kapitałem zagranicznym wytransferują zyski pod postacią "opłat licencyjnych za brand", "usług doradczych" itp. i podatku w Polsce nie zapłacą wcale. W tym momencie nie można w tym kraju konkurować z firmami zagranicznymi. To już nawet nie "okradanie", ale "działanie na szkodę kraju".


[...o podatku...]
Ale ja to wiem, ale to jest głupie, właściwie nie do skontrolowania
w pełnej skali, więc rodzi patologię i ogólną pogardę dla prawa.

  Zgadza się.
  "Legalne" zwolnienie z podatku doprowadzi do sytuacji, w której prawie
wszyscy będą mieli "samochody w DG" :>
  Niezwolnienie z podatku wymaga restrykcyjnego oddzielenia "użytku
służbowego" (lub "gospodarczego") od "użytku osobistego", włącznie
z ostrą restrykcją za podwiedzienie dziecka do szkoły.
A dlaczego nie kilometrówka? Mamy już konstrukcję umożliwiającą wykorzystanie auta prywatnego do celów służbowych. To samo można wykorzystać w drugą stronę - przejedziesz X km prywatnie autem służbowym, nie wliczasz w koszty X x stawka/km kosztów utrzymania auta. Każdy określi, czy jeździ więcej służbowo czy prywatnie, zrobi prostą ewidencję i po sprawie.

System musi być prosty i przejrzysty, a także dawać realne korzyści uczciwym podatnikom. Inaczej będzie kombinowanie jak z kratkami, bankowozami i pomocą drogową. A zaraz zacznie się jeżdżenie "służbowym 100%" w niedzielę do marketu i kupowanie na fakturę ryzy papieru czy 2 długopisów.

zamożnym klientem nie spotkasz się w łachach przy fastfoodzie. Po prostu
nie i już. To znaczy on się z Tobą w ten sposób nie spotka. A w koszty
wrzucić tego nie można. Dlaczego?

  Dlatego, że jakbyś zafundował jakąś ekstrawagancję komu innemu, to ten
ktoś ma przychód i powinien zapłacić podatek. Być może (np. u swojego
pracownika) powinieneś doliczyć przychód i policzyć *jego* podatek.
  W tym przypadku fiskus ułatwia Ci robotę i pozwala łaskawie, abyś ten
podatek zapłacił Ty :>
Nie można zaprosić zamożnego klienta na kolację za 1000PLN, dogadać w luźniejszej atmosferze szczegółów kontraktu za np. parę milionów i zapłacić później od tego kilkaset tysięcy samego VAT. Za to można zaprosić takiego klienta na trzydniowe szkolenie za 200 tysięcy dla 10 osób i wystarczy zrobić kilka krótkich prezentacji produktowych dziennie aby wliczyć całość w koszty.


Pozdrawiam,
Jarek

Data: 2014-06-30 16:50:22
Autor: Tomek Kańka
US dziala.
Jaroslaw Postawa <dorvin@antyspam.pl> napisał(a)
W dniu 2014-06-30 10:11, Gotfryd Smolik news pisze:
  Tylko pod warunkiem, Ĺźe dopuszczamy "okradanie", czyli niepłacenie
należnego podatku. Od wypłaty zysku z osoby prawnej państwo chce
podatku, kropka. Od tak wypłaconego zysku osoba fizyczna otrzymująca
wynagrodzenia płaci własny podatek.
Czyli w uproszczeniu właściciel firmy płaci 36% podatku dochodowego. [...]


Nie rozumiem Twojego "uproszczenia".

Dziś jest ostatni dzień czerwca. Spółka ma na koniec czerwca 100 zł
dochodu. Mam dwie opcje:
- zapłacić 19zł CIT-a
- wypłacić Prezesowi (albo kumukolwiek innemu) 100 zł premii i zapłacić
  od tego 18zł zaliczki PIT (upraszczam obliczanie zaliczki, pomijając
  koszty uzyskania).

--
Tomek

Data: 2014-06-30 19:22:05
Autor: Jaroslaw Postawa
US dziala.
W dniu 2014-06-30 18:50, Tomek Kańka pisze:
Jaroslaw Postawa <dorvin@antyspam.pl> napisał(a)
W dniu 2014-06-30 10:11, Gotfryd Smolik news pisze:
   Tylko pod warunkiem, Ĺźe dopuszczamy "okradanie", czyli niepłacenie
należnego podatku. Od wypłaty zysku z osoby prawnej państwo chce
podatku, kropka. Od tak wypłaconego zysku osoba fizyczna otrzymująca
wynagrodzenia płaci własny podatek.
Czyli w uproszczeniu właściciel firmy płaci 36% podatku dochodowego.
[...]


Nie rozumiem Twojego "uproszczenia".
Właściciele wyciągają kasę ze spółki kapitałowej poprzez dywidendę. Dywidenda według skarbówki i (o ile dobrze pamiętam) sądów nie jest kosztem uzyskania przychodu. Czyli jeśli firma wygeneruje zysk to płaci od tego 19% CIT. Jeśli postanowi wypłacić dywidendę, to właściciele płacą od tej dywidendy (która już została przecież opodatkowana) zryczałtowany podatek 19%. W sumie 36% licząc w kontekście przychodu właściciela. Uproszczenie polegało na tym, że nie uwzględniałem pozostawienia części zysku w firmie ani faktu, że maksymalna teoretyczna dywidenda to 81% zysku firmy (bo reszta poszła na podatki), czyli podatek to 19% + 19% z 81%.


Dziś jest ostatni dzień czerwca. Spółka ma na koniec czerwca 100 zł
dochodu. Mam dwie opcje:
- zapłacić 19zł CIT-a
- wypłacić Prezesowi (albo kumukolwiek innemu) 100 zł premii i zapłacić
   od tego 18zł zaliczki PIT (upraszczam obliczanie zaliczki, pomijając
   koszty uzyskania).

Ale to Prezesowi, a ja pisałem o właścicielu. Wiem, że te funkcje mogą się łączyć, ale nie o tym była mowa.


Pozdrawiam,
Jarek

Data: 2014-06-30 21:00:02
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Mon, 30 Jun 2014, Jaroslaw Postawa wrote:

W dniu 2014-06-30 18:50, Tomek Kańka pisze:
[...]
Czyli w uproszczeniu właściciel firmy płaci 36% podatku dochodowego.
[...]

Nie rozumiem Twojego "uproszczenia".
Właściciele wyciągają kasę ze spółki kapitałowej poprzez dywidendę. Dywidenda według skarbówki i (o ile dobrze pamiętam) sądów nie jest kosztem uzyskania przychodu.

  Skarbówka nie ma tu wiele do gadania, przepis jest prosty jak drut
kolczasty:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,13,13,700,60065,20140527,art-22-23-koszty-uzyskania-przychodow.html
+++
Art. 23.
1. Nie uważa się za koszty uzyskania przychodów:
[...]
12) podatku dochodowego, podatku od spadków i darowizn;
-- -

  Dywidenda jest podatkiem dochodowym, art.30a wyżej wymienionej ustawy.

Dziś jest ostatni dzień czerwca. Spółka ma na koniec czerwca 100 zł
dochodu. Mam dwie opcje:
- zapłacić 19zł CIT-a
- wypłacić Prezesowi (albo kumukolwiek innemu) 100 zł premii i zapłacić
   od tego 18zł zaliczki PIT (upraszczam obliczanie zaliczki, pomijając
   koszty uzyskania).

Ale to Prezesowi, a ja pisałem o właścicielu.

  No i stąd wspominałem wcześniej o manipulacjach :(

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-07-03 12:30:57
Autor: tᴏ
US dziala.
Gotfryd Smolik news wrote:

  Tylko pod warunkiem, Ĺźe dopuszczamy "okradanie", czyli niepłacenie
należnego podatku. Od wypłaty zysku z osoby prawnej państwo chce
podatku, kropka. Od tak wypłaconego zysku osoba fizyczna otrzymująca
wynagrodzenia płaci własny podatek.

Co za róşnica?

  To, Ĺźe moĹźna usiłować wymanipulować ową wypłatę pod pozorem
  wynagrodzenia
za inne czynności możesz spokojnie zaliczyć do "okradania" :>

Dlaczego za inne czynności? Metod optymalizacji (zgodnych z prawem i ogólnie pojętą moralnością) jest przecież bardzo wiele.
  Zgadza się.
  "Legalne" zwolnienie z podatku doprowadzi do sytuacji, w ktĂłrej prawie
wszyscy będą mieli "samochody w DG" :>

Wątpię. W tej chwili można mieć spokojnie wiele rzeczy w DG, a nie znam osób, które specjalnie w tym celu zakładają DG

  Niezwolnienie z podatku wymaga restrykcyjnego oddzielenia "uĹźytku
służbowego" (lub "gospodarczego") od "użytku osobistego", włącznie z
ostrą restrykcją za podwiedzienie dziecka do szkoły.
  Tertium non datur.
  Przy tak kuszącej perspektywie "częściowe" rozliczania albo będzie
robione niesprawiedliwym ryczałtem, albo poskutkuje dużym stopniem
nadużywania. Wizja zaimplementowania możliwości zgłaszania *z góry*
danego użycia (przed wyjazdem, ew. przed kontynuacją, jeśli dajmy na to
zostanie zabrany "osobisty" pasaĹźer) technicznie istnieje, ale realna
realizacja dopiero przed nami :>

Tylko to wszystko jest zupełnie sztucznym problemem, jeśli czegoś nie da się wyegzekwować, to nie ma sensu próbować, z powodów, o których pisałem powyżej. A "straty" państwa można wliczyć ustalając inny podatek i tyle.

  Tu mniej chodzi o inwestycję, bardziej o koszt, a tu juĹź owa
  "płynność"
jest dość mała.
  Warunki zaliczenia w koszt są dość ostre, warunki "wyrzucenia" z
  kosztĂłw
też. Ale patrz wyżej - w innym przypadku łatwo o naciąganie.

Są raczej dość niekonkretne, vide przykłady z ubiorem służbowym czy kosztami reprezentacji.

  Dlatego, Ĺźe jakbyś zafundował jakąś ekstrawagancję komu innemu, to ten
ktoś ma przychód i powinien zapłacić podatek. Być może (np. u swojego
pracownika) powinieneś doliczyć przychód i policzyć *jego* podatek.
  W tym przypadku fiskus ułatwia Ci robotę i pozwala łaskawie, abyś ten
podatek zapłacił Ty :>

"Przychód niematerialny" to kolejna, kosmiczna, bzdura. Poza tym to nie jest odpowiedź: jeśli kupię strój roboczy spawaczowi, to to jest koszt, a jeśli kupię garnitur PH, to to nie jest koszt. Gdzie tu logika?

  Ta norma nie powoduje, Ĺźe owo przemieszczanie się następuje
"nieosobiście" (wymaga zakupu czyichś wyrobów).

Ale jest opodatkowane jakimś chorym podatkiem od luksusu, a raczej wieloma różnymi podatkami.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-03 16:10:02
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-03 14:30, tᴏ wrote:
Gotfryd Smolik news wrote:

   Tylko pod warunkiem, Ĺźe dopuszczamy "okradanie", czyli niepłacenie
należnego podatku. Od wypłaty zysku z osoby prawnej państwo chce
podatku, kropka. Od tak wypłaconego zysku osoba fizyczna otrzymująca
wynagrodzenia płaci własny podatek.

Co za róşnica?

19% zwykle;)

Shrek.

Data: 2014-07-03 14:30:41
Autor: tᴏ
US dziala.
Shrek wrote:

   Tylko pod warunkiem, Ĺźe dopuszczamy "okradanie", czyli niepłacenie
należnego podatku. Od wypłaty zysku z osoby prawnej państwo chce
podatku, kropka. Od tak wypłaconego zysku osoba fizyczna otrzymująca
wynagrodzenia płaci własny podatek.

Co za róşnica?

19% zwykle;)

Różnica w opodatkowaniu to różnica ilościowa, a nie jakościowa. Jeśli spółka jest moja, to mogę zrobić z jej pieniędzmi co mi się podoba, a jaki podatek od tego zapłacę, to zupełnie inna kwestia.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-03 16:37:32
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-03 16:30, tᴏ wrote:

19% zwykle;)

Różnica w opodatkowaniu to różnica ilościowa, a nie jakościowa.

Idź powiedz to naczelnikowi urzędu skarbowego:P

Jeśli
spółka jest moja, to mogę zrobić z jej pieniędzmi co mi się podoba, a
jaki podatek od tego zapłacę, to zupełnie inna kwestia.

Nie możesz zrobić co ci się spodoba - znaczy możesz, ale ci nie wolno. Ponadto jak słusznie zauważyłeś jeśli firma jest twoja to i samochód również (w wystarczającym przybliżeniu) jest twój - możesz sobie nim jeździć, inna sprawa jaki zapłacisz od tego podatek. No ale ty właśnie nie chcesz płacic podatku, własnie z powodu tego, że samochód jest niby twój.

Shrek.

Data: 2014-07-03 15:01:25
Autor: tᴏ
US dziala.
Shrek wrote:

Różnica w opodatkowaniu to różnica ilościowa, a nie jakościowa.

Idź powiedz to naczelnikowi urzędu skarbowego:P

Ty naprawdę nie rozumiesz, co się do Ciebie pisze?

Jeśli
spółka jest moja, to mogę zrobić z jej pieniędzmi co mi się podoba, a
jaki podatek od tego zapłacę, to zupełnie inna kwestia.

Nie możesz zrobić co ci się spodoba - znaczy możesz, ale ci nie wolno.
Ponadto jak słusznie zauważyłeś jeśli firma jest twoja to i samochód
również (w wystarczającym przybliżeniu) jest twój - możesz sobie nim
jeździć, inna sprawa jaki zapłacisz od tego podatek. No ale ty właśnie
nie chcesz płacic podatku, własnie z powodu tego, że samochód jest niby
twĂłj.

Jaka jest Twoja teza? Bo mam wrażenie, że zapomniałeś o czym dyskutujesz i co argumentujesz.

Ja wyraźnie napisałem, że jestem przeciwnikiem każdego podatku, którego pobór jest w dużej mierze uznaniowy i stosunkowo łatwo go omijać. Natomiast opodatkowanie samochodu stawką 50% tylko dlatego, że raz w tygodniu ktoś pojedzie nim po zakupy to idiotyzm wręcz kosmiczny. Jest to tak naprawdę próba obejścia prawa UE w taki sposób, żeby niby dało się odliczać ten VAT, ale tak naprawdę, to niezbyt, czego już Ty i paru innych lewaków z tej grupy nie zauważacie. Podobnie jak tego, że od lat nie można było odliczać całego VAT o zakupu osobowych aut do firmy i nadal nie można odliczać VAT od paliwa do nich. To jest właśnie kradzież w majestacie prawa, nie do uzasadnienia w żaden logiczny sposób.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-03 08:20:45
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu czwartek, 3 lipca 2014 17:01:25 UTC+2 użytkownik tᴏ napisał:
Shrek wrote:



>> Różnica w opodatkowaniu to różnica ilościowa, a nie jakościowa.

> > Idź powiedz to naczelnikowi urzędu skarbowego:P



Ty naprawdę nie rozumiesz, co się do Ciebie pisze?



>> Jeśli

>> spółka jest moja, to mogę zrobić z jej pieniędzmi co mi się podoba, a

>> jaki podatek od tego zapłacę, to zupełnie inna kwestia.

> > Nie możesz zrobić co ci się spodoba - znaczy możesz, ale ci nie wolno.

> Ponadto jak słusznie zauważyłeś jeśli firma jest twoja to i samochód

> również (w wystarczającym przybliżeniu) jest twój - możesz sobie nim

> jeździć, inna sprawa jaki zapłacisz od tego podatek. No ale ty właśnie

> nie chcesz płacic podatku, własnie z powodu tego, że samochód jest niby

> twĂłj.



Jaka jest Twoja teza? Bo mam wrażenie, że zapomniałeś o czym dyskutujesz i co argumentujesz.



Ja wyraźnie napisałem, że jestem przeciwnikiem każdego podatku, którego pobór jest w dużej mierze uznaniowy i stosunkowo łatwo go omijać. Natomiast opodatkowanie samochodu stawką 50% tylko dlatego, że raz w tygodniu ktoś pojedzie nim po zakupy to idiotyzm wręcz kosmiczny. Jest to tak naprawdę próba obejścia prawa UE w taki sposób, żeby niby dało się odliczać ten VAT, ale tak naprawdę, to niezbyt, czego już Ty i paru innych lewaków z tej grupy nie zauważacie. Podobnie jak tego, że od lat nie można było odliczać całego VAT o zakupu osobowych aut do firmy i nadal nie można odliczać VAT od paliwa do nich. To jest właśnie kradzież w majestacie prawa, nie do uzasadnienia w żaden logiczny sposób..



-- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

jako przeciwwagę napiszę ze znam kilka osób które firmowe samochody wykorzystują do celów prywatnych 96% i do celów związanych z działalnością firmy 4%.

Data: 2014-07-03 18:26:52
Autor: Icek
US dziala.

jako przeciwwagę napiszę ze znam kilka osób które firmowe samochody wykorzystują do celów prywatnych 96% i do celów związanych z działalnością firmy 4%.


więc należy wszystkim doje*** bo ktoś tak robi.

na 100% nie założyli DG tylko po to aby odliczać VAT od paliwa. Bo aby to miało sens muszą też mieć sprzedaż.

Rozumiem, że dokładamy akcyzę (dodatkowy podatek) na papierosy aby ludzie mnie palili.

I dokładamy dodatkowy podatek (PIT) aby ludzie więcej pracowali ?? ;)

Bez sensu jest tworzyć prawo nie do wyegzekwowania. Nikt lepiej nie wyda pieniędzy niż ich właściciel. Pieniądze w budżecie są marnotrawione. Nie powinny być wydawane na nic innego jak policja, wojsko, cyrk na wiejskiej, autostrady i parę innych.

A my potrzebujemy ten VAT na górników i ich emerytury, kolejarzy, górników, związki zawodowe, nierentowne szpitale, aparat skarbowy i urzędniczy w ogromnej ilości.

Wiem wiem, byłby kłopot gdyby nagle zwolnić połowę urzędników. Druga połowa nagle musiałaby zacząć pracować. Górnicy by wyszli na ulice, że im Państwo nie płaci, kolejarze by strajkowali. Tylko jak zwykle biedny kowalski ma przeje****




Icek

Data: 2014-07-03 18:27:06
Autor: dddddddd
US dziala.
W dniu 2014-07-03 17:20, kogutek444@gmail.com pisze:

jako przeciwwagę napiszę ze znam kilka osób które firmowe samochody wykorzystują do celów prywatnych 96% i do celów związanych z działalnością firmy 4%.


a to ciekawe...
Ja takich osób nie znam, w zasadzie wszyscy prowadzący DG jakich znam 96% czasu pracuje, ale ja to się w biednych kręgach obracam - nie wykluczam że prezes dużo zarabiającej firmy wykorzystuje auto w większości prywatnie (choć i w to wątpię, chyba że działalność odziedziczył po ojcu...) wszystkie małe firmy żeby się utrzymać głównie zajmują się pracą, a i często więcej niż 5 dni w tygodniu i 8h dziennie.
Z resztą zadzwoń do dowolnej firmy usługowej (takiej nie mającej pracowników typowo biurowych) i poproś o ofertę- dostaniesz ją...w niedzielę (sam zostawiam takie rzeczy na niedzielę, bo tylko wtedy jest więcej "wolnego czasu").

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2014-07-05 13:46:35
Autor: tᴏ
US dziala.
dddddddd wrote:

a i
często więcej niż 5 dni w tygodniu i 8h dziennie.

Nie znam takiego przedsiębiorcy, który pracuje w trybie 5x8h.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-05 13:45:02
Autor: tᴏ
US dziala.
kogutek444 wrote:

jako przeciwwagę napiszę ze znam kilka osób które firmowe samochody
wykorzystują do celów prywatnych 96% i do celów związanych z
działalnością firmy 4%.

Pracują zdalnie z domu, a autem jeżdżą tylko na wakacje, czy jak?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-05 11:07:00
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu sobota, 5 lipca 2014 15:45:02 UTC+2 użytkownik tᴏ napisał:
kogutek444 wrote:



> jako przeciwwagę napiszę ze znam kilka osób które firmowe samochody

> wykorzystują do celów prywatnych 96% i do celów związanych z

> działalnością firmy 4%.



Pracują zdalnie z domu, a autem jeżdżą tylko na wakacje, czy jak?



-- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Jeżdżą tym samochodem z domu do firmy i po pracy z firmy do domu. Jeżdżą na zakupy, jeżdżą za miasto w celach rekreacyjnych, jeżdżą na urlopy. A w sprawach związanych z działalnością firmy zawożą rachunki do księgowej, w tym wszystkie rachunki za paliwo jakie kupili. Jeden mieszka prawie 50 kilometrów od firmy. Inny mieszka dużo bliżej ale w piątek się pakują i jadą 150 kilometrów na działkę. Jeszce ze dwóch by się znalazło. Jak według statystyk przeciętny Polak zna 21 osób i ja wśród nich znam z pięciu takich magików to znaczy ze proceder jest powszechny. Ktoś napisał że w jakimś państwie samochody firmowe mają wyróżniające je tablice rejestracyjne. I złapanie takiego samochodu jak się kierowca nie potrafi wytłumaczyć co robił na pewno bardzo drogo kosztuje. Jeszcze jeden przykład złodziejstwa. Sąsiadka ma faceta. Facet pracuje w Poznaniu. W piątek samochód z poznańską rejestracją melduje się na podwórku a w poniedziałek rano znika. Samochód oklejony, firmowy na 120%.

Data: 2014-07-05 18:20:48
Autor: tᴏ
US dziala.
kogutek444 wrote:

Jeżdżą tym samochodem z domu do firmy i po pracy z firmy do domu.

I do tej firmy jeżdżą dla zabawy, rekreacyjnie? Czy już odmóżdżyło Cię do tego stopnia, ze uważasz, że dojazd do pracy to nie praca?

W wakacje, o ile nie okrążają globu, nie zrobią więcej niż kilka tys. km, czyli jakieś 10%. Licząc razem z wycieczką do supermarketu w weekend, to może 20%.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-05 12:00:37
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu sobota, 5 lipca 2014 20:20:48 UTC+2 użytkownik tᴏ napisał:
kogutek444 wrote:



> Jeżdżą tym samochodem z domu do firmy i po pracy z firmy do domu. I do tej firmy jeżdżą dla zabawy, rekreacyjnie? Czy już odmóżdżyło Cię do tego stopnia, ze uważasz, że dojazd do pracy to nie praca?



W wakacje, o ile nie okrążają globu, nie zrobią więcej niż kilka tys. km, czyli jakieś 10%. Licząc razem z wycieczką do supermarketu w weekend, to może 20%.



-- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Mam cichą nadzieję ze urzędnicy z US nie podzielą twojego punktu widzenia. Im nikt nie zwraca kosztów dotarcia do pracy. Nie mają również możliwości odpisania od dochodu ceny samochodu, jeśli takowy sobie kupią.

Data: 2014-07-05 19:14:01
Autor: tᴏ
US dziala.
kogutek444 wrote:

Mam cichą nadzieję ze urzędnicy z US nie podzielą twojego punktu
widzenia. Im nikt nie zwraca kosztów dotarcia do pracy. Nie mają również
możliwości odpisania od dochodu ceny samochodu, jeśli takowy sobie
kupią.

A przedsiębiorcy przed bankructwem nie chroni kodeks pracy i co z tego?

Jeśli przedsiębiorca pracuje zarówno w domu jak i w firmie (a tak jest prawie zawsze), to dlaczego komunikacja pomiędzy domem, a firmą nie jest kosztem. Nie jest, bo?

A co do US, to zdaje się, przeważa opinia, że dojazdy do pracy to nie koszt, ale jest to opinia na poziomie logiki tej, ze kupno garnituru to nie koszt i wielu innych, tworzonych wyłącznie pod kątem zmaksymalizowania wpływów do budżetu.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-05 12:43:19
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu sobota, 5 lipca 2014 21:14:01 UTC+2 użytkownik tᴏ napisał:
kogutek444 wrote:



> Mam cichą nadzieję ze urzędnicy z US nie podzielą twojego punktu

> widzenia. Im nikt nie zwraca kosztów dotarcia do pracy. Nie mają również

> możliwości odpisania od dochodu ceny samochodu, jeśli takowy sobie

> kupią.



A przedsiębiorcy przed bankructwem nie chroni kodeks pracy i co z tego?



Jeśli przedsiębiorca pracuje zarówno w domu jak i w firmie (a tak jest prawie zawsze), to dlaczego komunikacja pomiędzy domem, a firmą nie jest kosztem. Nie jest, bo?



A co do US, to zdaje się, przeważa opinia, że dojazdy do pracy to nie koszt, ale jest to opinia na poziomie logiki tej, ze kupno garnituru to nie koszt i wielu innych, tworzonych wyłącznie pod kątem zmaksymalizowania wpływów do budżetu.



-- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

jak udowodni w US że przejazdy z domu do biura są uzasadnione to jestem zdania że US powinien uznać takie przejazdy. Tylko czy udowodni? A jak udowodni zakup paliwa w niedzielę 150 kilometrów od siedziby firmy. Na dodatek miejscowość w której tankował i wziął na stacji fakturę to ta sama miejscowość w której ma działkę rekreacyjna. I to nie będzie jedyna faktura wystawiona w niedzielę w tej miejscowości. Dobrym rozwiązaniem były by karty drogowe. Uczciwi nie mieli by powodu do obaw ze ich ktoś ukarze. Praca z wypełnianiem zerowa. Jazda po mieście 40 kilometrów i stan licznika na koniec dnia. Wtedy w czasie kontroli można sprawdzić co tez kierowca wyjeździł po mieście, czy ma na ten dzień jakiś rachunek albo paragon że coś kupił albo fakturę zawiózł.

Data: 2014-07-06 23:29:50
Autor: Mruk
US dziala.
jak udowodni w US że przejazdy z domu do biura są uzasadnione to jestem zdania że US powinien uznać takie przejazdy. Tylko czy udowodni? A jak udowodni zakup paliwa w niedzielę 150 kilometrów od siedziby firmy. Na dodatek miejscowość w której tankował i wziął na stacji fakturę to ta sama miejscowość w której ma działkę rekreacyjna. I to nie będzie jedyna faktura wystawiona w niedzielę w tej miejscowości. Dobrym rozwiązaniem były by karty drogowe. Uczciwi nie mieli by powodu do obaw ze ich ktoś ukarze. Praca z wypełnianiem zerowa. Jazda po mieście 40 kilometrów i stan licznika na koniec dnia. Wtedy w czasie kontroli można sprawdzić co tez kierowca wyjeździł po mieście, czy ma na ten dzień jakiś rachunek albo paragon że coś kupił albo fakturę zawiózł.



ty naprawdę głupi jesteś




M

Data: 2014-07-06 14:50:21
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu niedziela, 6 lipca 2014 23:29:50 UTC+2 użytkownik Mruk napisał:
> jak udowodni w US że przejazdy z domu do biura są uzasadnione to jestem zdania że US powinien uznać takie przejazdy. Tylko czy udowodni? A jak udowodni zakup paliwa w niedzielę 150 kilometrów od siedziby firmy.. Na dodatek miejscowość w której tankował i wziął na stacji fakturę to ta sama miejscowość w której ma działkę rekreacyjna. I to nie będzie jedyna faktura wystawiona w niedzielę w tej miejscowości. Dobrym rozwiązaniem były by karty drogowe. Uczciwi nie mieli by powodu do obaw ze ich ktoś ukarze. Praca z wypełnianiem zerowa. Jazda po mieście 40 kilometrów i stan licznika na koniec dnia. Wtedy w czasie kontroli można sprawdzić co tez kierowca wyjeździł po mieście, czy ma na ten dzień jakiś rachunek albo paragon że coś kupił albo fakturę zawiózł.

>





ty naprawdę głupi jesteś









M
Raczej marzyciel. Marzy mi się żeby ludzie tak bezczelnie nie okradali swojego państwa. W przypadku firmowych samochodów jest jakieś zaniedbanie ze strony ustawodawcy że dalej można praktycznie bezkarnie kraść. Z drugiej strony złodzieje są tylko w rządzie, tak uważają wszyscy. Z tymi oszukującymi na rachunkach za paliwo na czele.

Data: 2014-07-07 11:33:42
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Sun, 6 Jul 2014, kogutek444@gmail.com wrote:

Raczej marzyciel. Marzy mi się żeby ludzie tak bezczelnie nie okradali swojego państwa.
W przypadku firmowych samochodów jest jakieś zaniedbanie ze strony ustawodawcy
że dalej można praktycznie bezkarnie kraść.
Z drugiej strony złodzieje są tylko w rządzie, tak uważają wszyscy.
Z tymi oszukującymi na rachunkach za paliwo na czele.

  U, chyba się naraziłeś, nadeptując na odcisk pt. "hipokryzja" :D

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-07-07 22:03:57
Autor: Mruk
US dziala.

ty naprawdę głupi jesteś

M
Raczej marzyciel. Marzy mi się żeby ludzie tak bezczelnie nie okradali swojego państwa. W przypadku firmowych samochodów jest jakieś zaniedbanie ze strony ustawodawcy że dalej można praktycznie bezkarnie kraść. Z drugiej strony złodzieje są tylko w rządzie, tak uważają wszyscy. Z tymi oszukującymi na rachunkach za paliwo na czele.


mi się też marzy aby: kierowcy przestrzegali przepisów w szczególności podczas parkowania, aby ludzie byli mili, uprzejmi, uśmiechali się, dużo zarabiali, byli pogodni

do tego aby frekwencja wyborcza była z 90%, średni poziom IQ 150, bezrobocie 3%, paliwo za 2 złote, a samochody najtańsze w europie,

do tego miła, uczciwa policja mająca wykrywalność na poziomie 99,5%, pomocni urzędnicy, przejrzyste prawo i uczciwi politycy (choć to chyba oksymoron),

czy też tak widzisz nasz kraj ? To powiem Ci, że chyba 2 miliony polaków też widzi tak kraj w którym chciałoby mieszkać. Zrobili pierwszy krok. A do tego teraz z tej zagranicy głosują na PiS, chyba na złość.

Tylko jak cokolwiek zmieniać jak za pomocą doktorka Chazana dajemy przykład, że można łamać prawo. Bezkarnie !

Czy pijaczyna wsiadający do auta nie pomyśli sobie: i tak mnie nie złapią, a jak złapią to i tak się rozejdzie po kościach bo prawo to prawo ale nikt go nie przestrzega ?



M

Data: 2014-07-07 22:06:44
Autor: NetiaAbonent
US dziala.

Użytkownik "Mruk" <tratatata@gazeta.pl>


mi się też marzy aby: kierowcy przestrzegali przepisów w szczególności podczas parkowania, aby ludzie byli mili, uprzejmi, uśmiechali się, dużo zarabiali, byli pogodni

do tego aby frekwencja wyborcza była z 90%,

Po .. j ?

Data: 2014-07-08 22:10:41
Autor: tᴏ
US dziala.
kogutek444 wrote:

Marzy mi się żeby ludzie tak bezczelnie nie okradali swojego państwa.

Przede wszystkim to państwo okrada uczciwych, pracowitych ludzi, a rozgrabione mienie rozdaje menelom i cwaniakom.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-08 16:11:32
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu środa, 9 lipca 2014 00:10:41 UTC+2 użytkownik tᴏ napisał:
kogutek444 wrote:



> Marzy mi się żeby ludzie tak bezczelnie nie okradali swojego państwa.



Przede wszystkim to państwo okrada uczciwych, pracowitych ludzi, a rozgrabione mienie rozdaje menelom i cwaniakom.



-- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Państwo to byt nieożywiony. Jeśli już to okradają ludzie którzy nim zarządzają. jak coś wiesz kto okrada to zgłoś do prokuratury.

Data: 2014-07-08 23:13:35
Autor: tᴏ
US dziala.
kogutek444 wrote:

Państwo to byt nieożywiony. Jeśli już to okradają ludzie którzy nim
zarządzają. jak coś wiesz kto okrada to zgłoś do prokuratury.

Na tym cały ten system w tej chwili polega, dowiedz się może jakie grupy są głównym płatnikiem, a kto beneficjentem.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-08 16:25:51
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu środa, 9 lipca 2014 01:13:35 UTC+2 użytkownik tᴏ napisał:
kogutek444 wrote:



> Państwo to byt nieożywiony. Jeśli już to okradają ludzie którzy nim

> zarządzają. jak coś wiesz kto okrada to zgłoś do prokuratury.



Na tym cały ten system w tej chwili polega, dowiedz się może jakie grupy są głównym płatnikiem, a kto beneficjentem.



-- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Ja jestem beneficjentem. Tak że odpierdol się od beneficjentów.

Data: 2014-07-09 11:07:43
Autor: tᴏ
US dziala.
kogutek444 wrote:

Ja jestem beneficjentem. Tak że odpierdol się od beneficjentów.

No i wszystko jasne. --
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-08 23:12:30
Autor: tᴏ
US dziala.
kogutek444 wrote:

Dobrym rozwiązaniem
były by karty drogowe. Uczciwi nie mieli by powodu do obaw ze ich ktoś
ukarze. Praca z wypełnianiem zerowa. Jazda po mieście 40 kilometrów i
stan licznika na koniec dnia.

Lecz się.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-07 11:31:38
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Sat, 5 Jul 2014, tᴏ wrote:

A co do US, to zdaje się, przeważa opinia, że dojazdy do pracy to nie
koszt,

  Przeważa opinia, że po prostu ustawy nie przeczytałeś.
  Pracownikowi przysługuje RYCZAŁT na koszty związane z pracą, obejmuje
on koszty dojazdu, zaś w szczególności jest uprawnienie do odliczania
przekraczających ten ryczałt wydatków na komunikację *publiczną*.

  Żeby była jasność, ryczałt nie jest ekwiwalentem *wszystkich* wydatków
związanych z pracą, więc proszę z góry bez demagogii, np. w przypadku
używania własnych środków trwałych lub (własnego) wyposażenia przysługuje
mu od pracodawcy zwrot "za używanie własnych narzędzi" (nieopodatkowany,
a stanowiący KUP u pracodawcy, więc realnie zaliczony w koszty).

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-07-08 22:13:01
Autor: tᴏ
US dziala.
Gotfryd Smolik news wrote:

Przeważa opinia, że po prostu ustawy nie przeczytałeś.

Nie jestem prawnikiem, to po co miałem się jej uczyć na pamięć?

Pracownikowi
przysługuje RYCZAŁT na koszty związane z pracą, obejmuje
on koszty dojazdu, zaś w szczególności jest uprawnienie do odliczania
przekraczających ten ryczałt wydatków na komunikację *publiczną*.

Zdaje się, ze jakiś śmieszny i zupełnie nieadekwatny.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-08 19:23:46
Autor: Icek
US dziala.
Mam cichą nadzieję ze urzędnicy z US nie podzielą twojego punktu widzenia. Im nikt nie zwraca kosztów dotarcia do pracy. Nie mają również możliwości odpisania od dochodu ceny samochodu, jeśli takowy sobie kupią.



czegoś tu nie kapuję. Jak urzędnik idzie na kawę "za urzędowe" to jest OK. Ale jak prowadzący DG jedzie do pracy to już jest "be" ?

Wywalić połowę tych darmozjadów i oszczędności będą wyższe niż to co kradną prowadzący DG poprzez odliczanie VATu, którego nie powinni byli odliczyć.

tylko konkurencja i uproszczenie wyprowadzi nas na ludzi.


Icek

Data: 2014-07-08 10:45:19
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu wtorek, 8 lipca 2014 19:23:46 UTC+2 użytkownik Icek napisał:
> Mam cichą nadzieję ze urzędnicy z US nie podzielą twojego punktu widzenia. Im nikt nie zwraca kosztów dotarcia do pracy. Nie mają również możliwości odpisania od dochodu ceny samochodu, jeśli takowy sobie kupią.

>





czegoś tu nie kapuję. Jak urzędnik idzie na kawę "za urzędowe" to jest OK. Ale jak prowadzący DG jedzie do pracy to już jest "be" ?



Wywalić połowę tych darmozjadów i oszczędności będą wyższe niż to co kradną prowadzący DG poprzez odliczanie VATu, którego nie powinni byli odliczyć.



tylko konkurencja i uproszczenie wyprowadzi nas na ludzi.





Icek

To że ktoś kradnie więcej nie rozgrzesza z automatu tych co kradną mniej. Myk polega na tym że ci co kradną mało chcieli by kraść dużo. A nie wszystkim to się udaje. Stąd zasłanianie się tymi co kradną dużo że oni to złodzieje a jak ktoś tylko VAT, trochę na dochodowym oszuka i na licznik od wody magnes założy to czysty jak łza..

Data: 2014-07-08 19:55:50
Autor: Icek
US dziala.
To że ktoś kradnie więcej nie rozgrzesza z automatu tych co kradną mniej. Myk polega na tym że ci co kradną mało chcieli by kraść dużo. A nie wszystkim to się udaje. Stąd zasłanianie się tymi co kradną dużo że oni to złodzieje a jak ktoś tylko VAT, trochę na dochodowym oszuka i na licznik od wody magnes założy to czysty jak łza.



czy ty nie kumasz, że powinno się robić taki system aby nie było można i nie trzeba było kraść ?

A jak podniesiemy poziom komplikacji do poziomu absurdu, zatrudnimy dodatkowy milion urzędników, wprowadzimy normy nie do przestrzegania to każdy będzie przestępcą

Zrób dla wszystkich aut limit na 10km/h i już masz każdego łapiącego prawo. Więc teraz wszystkich co nie mają aut do kontroli szybkości i już mamy dochodowy system.

Czy nie widzisz absurdu w tym co tu wypisujesz ?

Czemu US ma ścigać tylko tych kierowców ? A czemu nie ściga urzędników kradnących spinacze i papier ? Kserujących prywate na urzędowym ksero ? Wykorzystujących służbowe auta do prywatnych celów (patrz policja i ich radiowozy zwane blue taxi) ? Czemu szefostwo ZUS musi wozić się autami za 200 tys - to jest jawna kradzież.

A czemu nie ścigać tych urzędników siedzących w godzinach pracy na FB ? To jest okradanie nas wszystkich.





Icek

Data: 2014-07-08 11:19:35
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu wtorek, 8 lipca 2014 19:55:50 UTC+2 użytkownik Icek napisał:
> To �e kto� kradnie wi�cej nie rozgrzesza z automatu tych co kradn� mniej. Myk polega na tym �e ci co kradn� ma�o chcieli by kra�� du�o. A nie wszystkim to si� udaje. St�d zas�anianie si� tymi co kradn� du�o �e oni to z�odzieje a jak kto� tylko VAT, troch� na dochodowym oszuka i na licznik od wody magnes za�o�y to czysty jak �za.

>





czy ty nie kumasz, �e powinno si� robi� taki system aby nie by�o mo�na i nie trzeba by�o kra�� ?



A jak podniesiemy poziom komplikacji do poziomu absurdu, zatrudnimy dodatkowy milion urz�dnik�w, wprowadzimy normy nie do przestrzegania to ka�dy b�dzie przest�pc�



Zr�b dla wszystkich aut limit na 10km/h i ju� masz ka�dego �api�cego prawo. Wi�c teraz wszystkich co nie maj� aut do kontroli szybko�ci i ju� mamy dochodowy system.



Czy nie widzisz absurdu w tym co tu wypisujesz ?



Czemu US ma �ciga� tylko tych kierowc�w ? A czemu nie �ciga urz�dnik�w kradn�cych spinacze i papier ? Kseruj�cych prywate na urz�dowym ksero ? Wykorzystuj�cych s�u�bowe auta do prywatnych cel�w (patrz policja i ich radiowozy zwane blue taxi) ? Czemu szefostwo ZUS musi wozi� si� autami za 200 tys - to jest jawna kradzie�.



A czemu nie �ciga� tych urz�dnik�w siedz�cych w godzinach pracy na FB ? To jest okradanie nas wszystkich.











Icek

Nie istnieje żaden system polityczny i ekonomiczny żeby ludzie w nim nie kradli. Nawet idealny komunizm tego nie załatwi bo będzie w nim więcej niż jeden chętny na jakiś obraz. Był przykład kraju skandynawskiego. Ludzie tam zamożni, był czas że mieszkań ani samochodów na klucz nie zamykali. I w tym kraju jak złapią kogoś że służbowym samochodem załatwia prywatne sprawy to jest do ostrego ukarania. Słyszałem że w Holandii jak złapią że ktoś na oranżadzie jeździ to każą zapłacić karę i akcyzę jaka jest w paliwie od od momentu zakupu samochodu. Przyjmują że tylko na tym jeździł. A w Holandii ponoć nie najgorzej się żyje. Dla ułatwienia informuję i objaśniam że w Polsce taką zaległą akcyzę każą zapłacić od pojemności zbiornika paliwa. Gorzej jak trafią gościa co ma ogrzewanie na olej opałowy. Wtedy płaci od pojemności tego zbiornika. To kurwa gdzie jest prawo bardziej restrykcyjne W Polsce czy Holandii czy tym kraju skandynawskim? Ciesz się że w Szwajcarii nie żyjesz. Tam dopiero jebią równo obywateli. Frekwencja wyborcza prawie 100%. Nie pójście na wybory zagrożone jest sporą karą pieniężną. Fotoradary raczej zbędne bo jak ktoś za szybko jedzie to go inni kierowcy i piesi w czasie rzeczywistym podpierdolą. Za nie przestrzeganie ciszy nocnej ( kąpiel, głośne stanie itp) obligatoryjnie sprawa w sądzie jak ktoś doniesie.

Data: 2014-07-08 23:10:17
Autor: tᴏ
US dziala.
kogutek444 wrote:

Nawet idealny komunizm tego nie załatwi

"Nawet komunizm". To dobrze podsumowuje brednie, ktĂłre emitujesz.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-08 19:23:57
Autor: masti
US dziala.
Dnia pięknego Tue, 08 Jul 2014 19:55:50 +0200 osobnik zwany Icek napisał:
 Ĺ›ciga urzędnikĂłw
kradnących spinacze i papier ? Kserujących prywate na urzędowym ksero ?
Wykorzystujących służbowe auta do prywatnych celów (patrz policja i ich
radiowozy zwane blue taxi) ? Czemu szefostwo ZUS musi wozić się autami
za 200 tys - to jest jawna kradzieĹź.


pomyliłeś adresatów. Jeśli ZUS płaci podatki zgodnie z prawem to US nic do tego nie ma


--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-07-08 20:31:32
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-08 19:55, Icek wrote:

A jak podniesiemy poziom komplikacji do poziomu absurdu, zatrudnimy
dodatkowy milion urzędników, wprowadzimy normy nie do przestrzegania to
każdy będzie przestępcą

Przecież uprościli - możesz się kopać z koniem, albo odliczyć 50% i śmigać sobie nawet tylko prywatnie.

Zrób dla wszystkich aut limit na 10km/h i już masz każdego łapiącego
prawo. Więc teraz wszystkich co nie mają aut do kontroli szybkości i już
mamy dochodowy system.

Czy nie widzisz absurdu w tym co tu wypisujesz ?

Czemu US ma ścigać tylko tych kierowców ? A czemu nie ściga urzędników
kradnących spinacze i papier ? Kserujących prywate na urzędowym ksero ?
Wykorzystujących służbowe auta do prywatnych celów (patrz policja i ich
radiowozy zwane blue taxi) ? Czemu szefostwo ZUS musi wozić się autami
za 200 tys - to jest jawna kradzież.

Z tego samego powodu dla którego US nie zajmuje się kopaniem studni w Afryce - US jak sama nazwa wskazuje jest od ... podatków.

Shrek.

Data: 2014-07-09 08:16:48
Autor: AZ
US dziala.
On 2014-07-08, Shrek <1@wp.pl> wrote:
On 2014-07-08 19:55, Icek wrote:

A jak podniesiemy poziom komplikacji do poziomu absurdu, zatrudnimy
dodatkowy milion urzędników, wprowadzimy normy nie do przestrzegania to
każdy będzie przestępcą

Przecież uprościli - możesz się kopać z koniem, albo odliczyć 50% i śmigać sobie nawet tylko prywatnie.

Ale czemu chcac odliczac 100% musze pisac kilometrowke a nie moge pisac
kilometrowki jezdzac prywatnie+sluzbowo i odliczac tylko za sluzbowe?

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-07-09 04:00:35
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu środa, 9 lipca 2014 10:16:48 UTC+2 użytkownik AZ napisał:
On 2014-07-08, Shrek <1@wp.pl> wrote:

> On 2014-07-08 19:55, Icek wrote:

>

>> A jak podniesiemy poziom komplikacji do poziomu absurdu, zatrudnimy

>> dodatkowy milion urzędników, wprowadzimy normy nie do przestrzegania to

>> każdy będzie przestępcą

>

> Przecież uprościli - możesz się kopać z koniem, albo odliczyć 50% i > śmigać sobie nawet tylko prywatnie.

>

Ale czemu chcac odliczac 100% musze pisac kilometrowke a nie moge pisac

kilometrowki jezdzac prywatnie+sluzbowo i odliczac tylko za sluzbowe?



-- Artur

ZZR 1200

Odpowiedź jest tak prosta że jak jej nie znasz to nie jesteś w stanie przyjąć informacji bo by Ci się mózg wygładził do połysku.

Data: 2014-07-09 11:04:20
Autor: AZ
US dziala.
On 2014-07-09, kogutek444@gmail.com <kogutek444@gmail.com> wrote:

Ale czemu chcac odliczac 100% musze pisac kilometrowke a nie moge pisac

kilometrowki jezdzac prywatnie+sluzbowo i odliczac tylko za sluzbowe?


Odpowiedź jest tak prosta że jak jej nie znasz to nie jesteś w stanie przyjąć informacji bo by Ci się mózg wygładził do połysku.

Gowno prosta. Prosta jest w twojej chorej rzeczywistosci w ktorej traktujesz wszysktich jak zlodziei. Taki okradany nie jest dluzny wiec tego czego sobie nie moze odliczyc to przytnie z nawiazka na czyms innym i tyle.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-07-09 11:10:37
Autor: tᴏ
US dziala.
AZ wrote:

Gowno prosta. Prosta jest w twojej chorej rzeczywistosci w ktorej
traktujesz wszysktich jak zlodziei.

Znanym jest mechanizm projekcji, kiedy to człowiek przypisuje innym swoje własne cechy. Czy tutaj mamy z nim do czynienia -- nie wiem.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-09 19:28:24
Autor: Icek
US dziala.


Ale czemu chcac odliczac 100% musze pisac kilometrowke a nie moge pisac

kilometrowki jezdzac prywatnie+sluzbowo i odliczac tylko za sluzbowe?



Odpowiedź jest tak prosta że jak jej nie znasz to nie jesteś w stanie przyjąć informacji bo by Ci się mózg wygładził do połysku.

to argument z grubej rury ! Nie kumasz chyba, że teraz 5 milionów kierowców co dzień traci 5 minut na tworzenie bezsensownych kwitów. Do tego banda urzędasów analizuje zgłoszenia.

To nie kosztuje ??





Icek

Data: 2014-07-09 14:08:30
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-09 10:16, AZ wrote:

A jak podniesiemy poziom komplikacji do poziomu absurdu, zatrudnimy
dodatkowy milion urzędników, wprowadzimy normy nie do przestrzegania to
każdy będzie przestępcą

Przecież uprościli - możesz się kopać z koniem, albo odliczyć 50% i
śmigać sobie nawet tylko prywatnie.

Ale czemu chcac odliczac 100% musze pisac kilometrowke a nie moge pisac
kilometrowki jezdzac prywatnie+sluzbowo i odliczac tylko za sluzbowe?

Chciałeś prosto - narzekasz, że prosto... Przyznaj się, że chciałbyś żeby uprościli, ale tylko na twoją korzyść;)

Shrek.

Data: 2014-07-09 12:14:49
Autor: AZ
US dziala.
On 2014-07-09, Shrek <1@wp.pl> wrote:
On 2014-07-09 10:16, AZ wrote:

A jak podniesiemy poziom komplikacji do poziomu absurdu, zatrudnimy
dodatkowy milion urzędników, wprowadzimy normy nie do przestrzegania to
każdy będzie przestępcą

Przecież uprościli - możesz się kopać z koniem, albo odliczyć 50% i
śmigać sobie nawet tylko prywatnie.

Ale czemu chcac odliczac 100% musze pisac kilometrowke a nie moge pisac
kilometrowki jezdzac prywatnie+sluzbowo i odliczac tylko za sluzbowe?

Chciałeś prosto - narzekasz, że prosto... Przyznaj się, że chciałbyś żeby uprościli, ale tylko na twoją korzyść;)

Chcialem uczciwie. Pisanie kilometrowki to nie jest uproszczenie.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-07-09 05:26:02
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu środa, 9 lipca 2014 14:14:49 UTC+2 użytkownik AZ napisał:
On 2014-07-09, Shrek <1@wp.pl> wrote:

> On 2014-07-09 10:16, AZ wrote:

>

>>>> A jak podniesiemy poziom komplikacji do poziomu absurdu, zatrudnimy

>>>> dodatkowy milion urzędników, wprowadzimy normy nie do przestrzegania to

>>>> każdy będzie przestępcą

>>>

>>> Przecież uprościli - możesz się kopać z koniem, albo odliczyć 50% i

>>> śmigać sobie nawet tylko prywatnie.

>>>

>> Ale czemu chcac odliczac 100% musze pisac kilometrowke a nie moge pisac

>> kilometrowki jezdzac prywatnie+sluzbowo i odliczac tylko za sluzbowe?

>

> Chciałeś prosto - narzekasz, że prosto... Przyznaj się, że chciałbyś > żeby uprościli, ale tylko na twoją korzyść;)

>

Chcialem uczciwie. Pisanie kilometrowki to nie jest uproszczenie.



-- Artur

ZZR 1200

Masz`rację że pisanie kilometrówki to nie ułatwienie. Pisanie rachunków albo wystawianie paragonów z kasy to też nie są ułatwienia. A jednak wszyscy grzecznie paragony z kas dają do ręki. Pechowe nie danie paragonu = mandat dla sprzedawcy i kara pieniężna dla właściciela biznesu. Pisanie kilometrówki daje firmie wymierne korzyści wyższe niż strata kilkudziesięciu sekund na wypełnienie. Pracownik za czas potrzebny do wypełnienia kilometrówki ma płacone i nie ponosi z tego tytułu strat. Pracodawca zyskuje a US ma czystą sytuację. Same plusy dodatnie.

Data: 2014-07-09 12:56:59
Autor: AZ
US dziala.
On 2014-07-09, kogutek444@gmail.com <kogutek444@gmail.com> wrote:

Masz`rację że pisanie kilometrówki to nie ułatwienie. Pisanie rachunków albo wystawianie paragonów z kasy to też nie są ułatwienia. A jednak wszyscy grzecznie paragony z kas dają do ręki. Pechowe nie danie paragonu = mandat dla sprzedawcy i kara pieniężna dla właściciela biznesu. Pisanie kilometrówki daje firmie wymierne korzyści wyższe niż strata kilkudziesięciu sekund na wypełnienie. Pracownik za czas potrzebny do wypełnienia kilometrówki ma płacone i nie ponosi z tego tytułu strat. Pracodawca zyskuje a US ma czystą sytuację. Same plusy dodatnie.

Ale masz pojecie jak to teraz dziala? Bo chyba nie.

Kilometrowke musisz pisac jak chcesz odliczac 100% VAT i zadeklarujesz, ze
samochod nie zrobi kilometra prywatnie. Nie masz mozliwosci pisania kilometrowki dla uzytku mieszanego i odliczania proporcjonalnie, w zamian
masz mozliwosci odliczenia 50% VAT od rzeczy zwiazanych z pojazdem i obietnice tuska, ze bedziesz mogl za rok odliczac 50% VAT od paliwa.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-07-09 19:32:42
Autor: Icek
US dziala.
Masz`rację że pisanie kilometrówki to nie ułatwienie. Pisanie rachunków albo wystawianie paragonów z kasy to też nie są ułatwienia. A jednak wszyscy grzecznie paragony z kas dają do ręki. Pechowe nie danie paragonu = mandat dla sprzedawcy i kara pieniężna dla właściciela biznesu. Pisanie kilometrówki daje firmie wymierne korzyści wyższe niż strata kilkudziesięciu sekund na wypełnienie. Pracownik za czas potrzebny do wypełnienia kilometrówki ma płacone i nie ponosi z tego tytułu strat. Pracodawca zyskuje a US ma czystą sytuację. Same plusy dodatnie.


wiesz co, mamy kilkanaście aut. Taniej było kupić GPS z dobrym logowaniem a nie pierd**** się z tym systemem.

Stworzenie systemu notowania, stworzenie systemu pilnowania czy zanotowane, stworzenie systemu analizowania czy prawdziwe, stworzenie systemu kontrolowania kto gdzie jeździ, stworzenie systemu przechowywania i archiwizowania

do tego potencjalna odpowiedzialność pracodawcy na wypadek gdy złapie pracownika, który w drodze do pracy zatrzyma się pod biedronką/aligatorem/freshem czy inną stonką po śniadanie, albo z miejsca pracy oddali się do najbliższego mcdonalda po obiad (ile to? 720 stawek dziennych max ? to chyba daje pod 16 milionów !!)

myślisz, ze to za darmo ????????






Icek

Data: 2014-07-09 14:59:00
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-09 14:14, AZ wrote:

Chciałeś prosto - narzekasz, że prosto... Przyznaj się, że chciałbyś
żeby uprościli, ale tylko na twoją korzyść;)

Chcialem uczciwie. Pisanie kilometrowki to nie jest uproszczenie.

Jak chcesz prosto to odliczaj 50%. Jak chcesz uczciwie, rób kilometrówkę. Przecież tak masz ze wszystkim - chcesz uczciwie płacić podatki - prowadź ewidencję - chcesz prosto weź ryczałt.

Przyznaj uczciwie jak już taki uczciwy jesteś, że tu nie chodzi p prostotę, a o to, żeby było korzystnie. I już - ja ci tego za złe nie mam - tylko po co kręcić ze sztucznymi argumentami. Każdy chce korzystnie dla siebie i nie widzę w tym niec złego, że chce. Tylko niech powie to wprost a nie ściemnia;)

Shrek.

Data: 2014-07-09 14:41:38
Autor: AZ
US dziala.
On 2014-07-09, Shrek <1@wp.pl> wrote:
On 2014-07-09 14:14, AZ wrote:

Chciałeś prosto - narzekasz, że prosto... Przyznaj się, że chciałbyś
żeby uprościli, ale tylko na twoją korzyść;)

Chcialem uczciwie. Pisanie kilometrowki to nie jest uproszczenie.

Jak chcesz prosto to odliczaj 50%. Jak chcesz uczciwie, rób kilometrówkę. Przecież tak masz ze wszystkim - chcesz uczciwie płacić podatki - prowadź ewidencję - chcesz prosto weź ryczałt.

Kilometrowke musze jak chce uzywac tylko sluzbowo, a ja chce uzywac
mieszanie i odliczac tylko od wykorzystania sluzbowego.

Przyznaj uczciwie jak już taki uczciwy jesteś, że tu nie chodzi p prostotę, a o to, żeby było korzystnie. I już - ja ci tego za złe nie mam - tylko po co kręcić ze sztucznymi argumentami. Każdy chce korzystnie dla siebie i nie widzę w tym niec złego, że chce. Tylko niech powie to wprost a nie ściemnia;)

No przeciez od poczatku o tym mowie. Dla mnie bylo by korzystnie gdybym
mogl odliczac od faktycznego wykorzystania ktore jest wieksze niz to
50%.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-07-09 17:54:19
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-09 16:41, AZ wrote:

Jak chcesz prosto to odliczaj 50%. Jak chcesz uczciwie, rĂłb
kilometrówkę. Przecież tak masz ze wszystkim - chcesz uczciwie płacić
podatki - prowadź ewidencję - chcesz prosto weź ryczałt.

Kilometrowke musze jak chce uzywac tylko sluzbowo, a ja chce uzywac
mieszanie i odliczac tylko od wykorzystania sluzbowego.

No to będziesz odliczał 50% - proste. Albo miał dwa samochody - jeszcze prostsze;)

Przyznaj uczciwie jak już taki uczciwy jesteś, że tu nie chodzi p
prostotę, a o to, żeby było korzystnie. I już - ja ci tego za złe nie
mam - tylko po co kręcić ze sztucznymi argumentami. Każdy chce
korzystnie dla siebie i nie widzę w tym niec złego, że chce. Tylko niech
powie to wprost a nie ściemnia;)

No przeciez od poczatku o tym mowie. Dla mnie bylo by korzystnie gdybym
mogl odliczac od faktycznego wykorzystania ktore jest wieksze niz to
50%.

Pisałem w odpowiedzi na to: "A jak podniesiemy poziom komplikacji do poziomu absurdu, zatrudnimy dodatkowy milion urzędników, wprowadzimy normy nie do przestrzegania to każdy będzie przestępcą"

Wynikało, że chcesz prosto, a teraz chcesz komplikować - byle twoje na górze;)

Tylko nie mów, że służbowo na moto jeżdzisz?;)

Shrek.

Data: 2014-07-09 16:41:17
Autor: AZ
US dziala.
On 2014-07-09, Shrek <1@wp.pl> wrote:
Jak chcesz prosto to odliczaj 50%. Jak chcesz uczciwie, rĂłb
kilometrówkę. Przecież tak masz ze wszystkim - chcesz uczciwie płacić
podatki - prowadź ewidencję - chcesz prosto weź ryczałt.

Kilometrowke musze jak chce uzywac tylko sluzbowo, a ja chce uzywac
mieszanie i odliczac tylko od wykorzystania sluzbowego.

No to będziesz odliczał 50% - proste. Albo miał dwa samochody - jeszcze prostsze;)

Dla urzednika owszem.

Pisałem w odpowiedzi na to: "A jak podniesiemy poziom komplikacji do poziomu absurdu, zatrudnimy dodatkowy milion urzędników, wprowadzimy normy nie do przestrzegania to każdy będzie przestępcą"

Wynikało, że chcesz prosto, a teraz chcesz komplikować - byle twoje na górze;)

Problem tylko w tym, ze to nie ja pisalem.

Tylko nie mów, że służbowo na moto jeżdzisz?;)

No a co w tym dziwnego jest? Myslenie godne urzednika... Da sie wyczuc,
ze masz jakis zwiazek z US :-)

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-07-09 19:05:46
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-09 18:41, AZ wrote:

No to będziesz odliczał 50% - proste. Albo miał dwa samochody - jeszcze
prostsze;)

Dla urzednika owszem.

No sorry - prościej już się nie da... Jedyne prostsze wyjście to zakaz korzystania prywatnie i odliczanie całości (możesz sobie wybrać), albo odpuszczenie i pozwalanie na prywatne korzystanie ze służbowych aut. Tyle, że to nieakceptowalne z punktu widzenia US.

Pisałem w odpowiedzi na to: "A jak podniesiemy poziom komplikacji do
poziomu absurdu, zatrudnimy dodatkowy milion urzędników, wprowadzimy
normy nie do przestrzegania to każdy będzie przestępcą"

Wynikało, że chcesz prosto, a teraz chcesz komplikować - byle twoje na
gĂłrze;)

Problem tylko w tym, ze to nie ja pisalem.

A to sorry.

Tylko nie mów, że służbowo na moto jeżdzisz?;)

No a co w tym dziwnego jest? Myslenie godne urzednika... Da sie wyczuc,
ze masz jakis zwiazek z US :-)

Tak mam, wezwali mnie na kontrolę. Co do moto, to się jeżdzi dla przyjemności. A gdzie tym moto jeździsz służbowo?;)

Shrek.

Data: 2014-07-09 19:54:50
Autor: AZ
US dziala.
On 2014-07-09, Shrek <1@wp.pl> wrote:
No a co w tym dziwnego jest? Myslenie godne urzednika... Da sie wyczuc,
ze masz jakis zwiazek z US :-)

Tak mam, wezwali mnie na kontrolę. Co do moto, to się jeżdzi dla przyjemności. A gdzie tym moto jeździsz służbowo?;)

Bogus jezdzi M3 tez dla przyjemnosci czy to znaczy, ze wszyscy jezdza
samochodami dla przyjemnosci? Moto jezdze sluzbowo do klienta, co w tym
jest dziwnego, nie wylewam posadzek ani nie robie remontow wiec chyba
moge?

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-07-10 06:25:57
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-09 21:54, AZ wrote:

Tak mam, wezwali mnie na kontrolę. Co do moto, to się jeżdzi dla
przyjemności. A gdzie tym moto jeździsz służbowo?;)

Bogus jezdzi M3 tez dla przyjemnosci czy to znaczy, ze wszyscy jezdza
samochodami dla przyjemnosci? Moto jezdze sluzbowo do klienta, co w tym
jest dziwnego, nie wylewam posadzek ani nie robie remontow wiec chyba
moge?

No proszę, przed chwilą ktoś się gorączkował, że koniecznie mu służbowy garnitur do pracy potrzebny, a ty proszę - w ciuchach motorowych do klienta;)

A tak między nami - skarbówka się nie czepia?

Shrek.

Data: 2014-07-10 06:26:32
Autor: AZ
US dziala.
On 2014-07-10, Shrek <1@wp.pl> wrote:
On 2014-07-09 21:54, AZ wrote:

Tak mam, wezwali mnie na kontrolę. Co do moto, to się jeżdzi dla
przyjemności. A gdzie tym moto jeździsz służbowo?;)

Bogus jezdzi M3 tez dla przyjemnosci czy to znaczy, ze wszyscy jezdza
samochodami dla przyjemnosci? Moto jezdze sluzbowo do klienta, co w tym
jest dziwnego, nie wylewam posadzek ani nie robie remontow wiec chyba
moge?

No proszę, przed chwilą ktoś się gorączkował, że koniecznie mu służbowy garnitur do pracy potrzebny, a ty proszę - w ciuchach motorowych do klienta;)

Znowu mnie z kims mylisz. Na motocyklu da sie tez jezdzic w normalnych
ciuchach.

A tak między nami - skarbówka się nie czepia?

Nie, a czemu miala by sie czepiac?

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-07-10 07:50:43
Autor: AZ
US dziala.
On 2014-07-10, AZ <artur.zabronski@gmail.com> wrote:

A tak między nami - skarbówka się nie czepia?


Nie, a czemu miala by sie czepiac?

Inaczej. Czy wg. wytycznych ktore macie nadaje sie to do kontroli? ;-)

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-07-10 10:46:50
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-10 09:50, AZ wrote:

Nie, a czemu miala by sie czepiac?

Inaczej. Czy wg. wytycznych ktore macie nadaje sie to do kontroli? ;-)

NIe wiem. Nie pracuje w US, nie mam rodziny w US, jedyne co mnie łączy z US to wezwanie do kontroli;) Ale bym się nie zdziwił - dlatego pytam.

Shrek.

Data: 2014-07-10 10:48:25
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-10 08:26, AZ wrote:

No proszę, przed chwilą _ktoś_ się gorączkował, że koniecznie mu służbowy
garnitur do pracy potrzebny, a ty proszę - w ciuchach motorowych do
klienta;)

Znowu mnie z kims mylisz. Na motocyklu da sie tez jezdzic w normalnych
ciuchach.

Da się - da się i bez ciuchów, tylko mało rozsądne to jest.

A tak między nami - skarbówka się nie czepia?

Nie, a czemu miala by sie czepiac?

No nie wiem - turystyk 1200 do turlania się służbowo po mieście... Może wydać się podejrzane.

Shrek.

Data: 2014-07-10 09:08:05
Autor: AZ
US dziala.
On 2014-07-10, Shrek <1@wp.pl> wrote:

A tak między nami - skarbówka się nie czepia?

Nie, a czemu miala by sie czepiac?

No nie wiem - turystyk 1200 do turlania się służbowo po mieście... Może wydać się podejrzane.

To jest wlasnie chore w tym kraju, nie liczy sie stan faktyczny tylko czy
dana sytuacja pasuje do schematu bo inaczej wydaje sie to podejrzane...

Gdzie jest powiedziane ze klient musi byc w miescie?

A czemu urzednik sie turla jakims Superbem czy Insignia skoro moze robic
to Fiatem Panda?

Wyprostuj sobie myslenie ;-)

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-07-10 13:43:48
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-10 11:08, AZ wrote:

Nie, a czemu miala by sie czepiac?

No nie wiem - turystyk 1200 do turlania się służbowo po mieście... Może
wydać się podejrzane.

To jest wlasnie chore w tym kraju, nie liczy sie stan faktyczny tylko czy
dana sytuacja pasuje do schematu bo inaczej wydaje sie to podejrzane...

A kto powiedział, że nie liczy się stan faktyczny - po prostu jeżdzenie służbowo po mieście turystykiem 1200 wykracza poza utarte schematy.

Gdzie jest powiedziane ze klient musi byc w miescie?

To bez ciuchów motocyklowych poza miastem śmigasz?

A czemu urzednik sie turla jakims Superbem czy Insignia skoro moze robic
to Fiatem Panda?

A to jest zuipełnie inna sprawa. I nie dyskutuję na ten temat, bo masz tu _dużo_ racji - tylko nie o tym dyskutujemy.

Shrek.

Data: 2014-07-10 11:48:29
Autor: AZ
US dziala.
On 2014-07-10, Shrek <1@wp.pl> wrote:
Nie, a czemu miala by sie czepiac?

No nie wiem - turystyk 1200 do turlania się służbowo po mieście... Może
wydać się podejrzane.

To jest wlasnie chore w tym kraju, nie liczy sie stan faktyczny tylko czy
dana sytuacja pasuje do schematu bo inaczej wydaje sie to podejrzane...

A kto powiedział, że nie liczy się stan faktyczny - po prostu jeżdzenie służbowo po mieście turystykiem 1200 wykracza poza utarte schematy.

No i co z tego? Jest mozliwe, tak samo jak jezdzenie wozkiem widlowym.

Gdzie jest powiedziane ze klient musi byc w miescie?

To bez ciuchów motocyklowych poza miastem śmigasz?

A co maja ciuchy do odliczania VAT?

A czemu urzednik sie turla jakims Superbem czy Insignia skoro moze robic
to Fiatem Panda?

A to jest zuipełnie inna sprawa. I nie dyskutuję na ten temat, bo masz tu _dużo_ racji - tylko nie o tym dyskutujemy.

A o czym? Dla Ciebie podejrzane jest, ze ktos uzywa do dzialalnosci
motocykla turystycznego z silnikiem 1200. A czego wg. Ciebie powinien
uzywac? Chinskiego skutera?

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-07-10 13:58:46
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-10 13:48, AZ wrote:

A kto powiedział, że nie liczy się stan faktyczny - po prostu jeżdzenie
służbowo po mieście turystykiem 1200 wykracza poza utarte schematy.

No i co z tego? Jest mozliwe, tak samo jak jezdzenie wozkiem widlowym.

A kto powiedział, że niemożliwe - tylko podejrzane.

Gdzie jest powiedziane ze klient musi byc w miescie?

To bez ciuchów motocyklowych poza miastem śmigasz?

A co maja ciuchy do odliczania VAT?

To że niedawno pisałeś, że przecież można jeżdzić w normalnych ciuchach:P

A o czym? Dla Ciebie podejrzane jest, ze ktos uzywa do dzialalnosci
motocykla turystycznego z silnikiem 1200. A czego wg. Ciebie powinien
uzywac? Chinskiego skutera?

To zależy co dokładnie robisz.

Shrek.

Data: 2014-07-10 12:07:03
Autor: AZ
US dziala.
On 2014-07-10, Shrek <1@wp.pl> wrote:
A kto powiedział, że nie liczy się stan faktyczny - po prostu jeżdzenie
służbowo po mieście turystykiem 1200 wykracza poza utarte schematy.

No i co z tego? Jest mozliwe, tak samo jak jezdzenie wozkiem widlowym.

A kto powiedział, że niemożliwe - tylko podejrzane.

Bardzo podejrzane ;-) Prosze Cie...

Gdzie jest powiedziane ze klient musi byc w miescie?

To bez ciuchów motocyklowych poza miastem śmigasz?

A co maja ciuchy do odliczania VAT?

To że niedawno pisałeś, że przecież można jeżdzić w normalnych ciuchach:P

No ale nadal nie widze zwiazku? To, ze jade w swoich ciuchach to znaczy,
ze juz jade prywatnie czy jak?

A o czym? Dla Ciebie podejrzane jest, ze ktos uzywa do dzialalnosci
motocykla turystycznego z silnikiem 1200. A czego wg. Ciebie powinien
uzywac? Chinskiego skutera?

To zależy co dokładnie robisz.

O widzisz, cos zaczynasz lapac.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-07-10 14:10:02
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-10 14:07, AZ wrote:

A kto powiedział, że niemożliwe - tylko podejrzane.

Bardzo podejrzane ;-) Prosze Cie...

Mnie nie musisz prosić - ja to mam tak naprawdę w dupie - po prostu ciekawy jestem co na to US?

To że niedawno pisałeś, że przecież można jeżdzić w normalnych ciuchach:P

No ale nadal nie widze zwiazku? To, ze jade w swoich ciuchach to znaczy,
ze juz jade prywatnie czy jak?

NIe - to że najpeirw sugerujesz, że jeździsz służbowo bez ciuchów a potem zmieniasz zdanie;)

Dobra - EOT

Shrek.

Data: 2014-07-10 12:21:21
Autor: AZ
US dziala.
On 2014-07-10, Shrek <1@wp.pl> wrote:
A kto powiedział, że niemożliwe - tylko podejrzane.

Bardzo podejrzane ;-) Prosze Cie...

Mnie nie musisz prosić - ja to mam tak naprawdę w dupie - po prostu ciekawy jestem co na to US?

Zawsze mozesz napisac do US o interpretacje albo zapytac kolezanki
z sasiedniego pokoju ;-)

To że niedawno pisałeś, że przecież można jeżdzić w normalnych ciuchach:P

No ale nadal nie widze zwiazku? To, ze jade w swoich ciuchach to znaczy,
ze juz jade prywatnie czy jak?

NIe - to że najpeirw sugerujesz, że jeździsz służbowo bez ciuchów a potem zmieniasz zdanie;)

Nadal nie widze zwiazku? Rozjasnil bo bardzo bym chcial sie dowiedziec
co Toba kieruje ;-)

Dobra - EOT

Eeee, tak szybko?

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-07-10 11:59:25
Autor: masti
US dziala.
Dnia pięknego Thu, 10 Jul 2014 13:43:48 +0200 osobnik zwany Shrek napisał:

On 2014-07-10 11:08, AZ wrote:

Nie, a czemu miala by sie czepiac?

No nie wiem - turystyk 1200 do turlania się służbowo po mieście...
Może wydać się podejrzane.

To jest wlasnie chore w tym kraju, nie liczy sie stan faktyczny tylko
czy dana sytuacja pasuje do schematu bo inaczej wydaje sie to
podejrzane...

A kto powiedział, że nie liczy się stan faktyczny - po prostu jeżdzenie
służbowo po mieście turystykiem 1200 wykracza poza utarte schematy.

dlaczego tak uwaĹźasz?
/me co jeĹşdzi 1100 :)





--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-07-10 12:02:25
Autor: AZ
US dziala.
On 2014-07-10, masti <gone@to.hell> wrote:
Dnia pięknego Thu, 10 Jul 2014 13:43:48 +0200 osobnik zwany Shrek napisał:

On 2014-07-10 11:08, AZ wrote:

Nie, a czemu miala by sie czepiac?

No nie wiem - turystyk 1200 do turlania się służbowo po mieście...
Może wydać się podejrzane.

To jest wlasnie chore w tym kraju, nie liczy sie stan faktyczny tylko
czy dana sytuacja pasuje do schematu bo inaczej wydaje sie to
podejrzane...

A kto powiedział, że nie liczy się stan faktyczny - po prostu jeżdzenie
służbowo po mieście turystykiem 1200 wykracza poza utarte schematy.

dlaczego tak uwaĹźasz?
/me co jeĹşdzi 1100 :)

Bo po miescie sie jezdzi samochodem ktorego utrzymanie kosztuje 3x tyle,
pali 2x tyle i marnuje sie w nim 5x wiecej czasu :-)

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-07-10 12:18:06
Autor: masti
US dziala.
Dnia pięknego Thu, 10 Jul 2014 12:02:25 +0000 osobnik zwany AZ napisał:

On 2014-07-10, masti <gone@to.hell> wrote:
Dnia pięknego Thu, 10 Jul 2014 13:43:48 +0200 osobnik zwany Shrek
napisał:

On 2014-07-10 11:08, AZ wrote:

Nie, a czemu miala by sie czepiac?

No nie wiem - turystyk 1200 do turlania się służbowo po mieście...
Może wydać się podejrzane.

To jest wlasnie chore w tym kraju, nie liczy sie stan faktyczny tylko
czy dana sytuacja pasuje do schematu bo inaczej wydaje sie to
podejrzane...

A kto powiedział, że nie liczy się stan faktyczny - po prostu
jeżdzenie służbowo po mieście turystykiem 1200 wykracza poza utarte
schematy.

dlaczego tak uwaĹźasz?
/me co jeĹşdzi 1100 :)

Bo po miescie sie jezdzi samochodem ktorego utrzymanie kosztuje 3x tyle,
pali 2x tyle i marnuje sie w nim 5x wiecej czasu :-)

i koniecznie ciężarówką conajmniej czteroosiową :)



--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-07-10 14:07:26
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-10 14:02, AZ wrote:

Bo po miescie sie jezdzi samochodem ktorego utrzymanie kosztuje 3x tyle,
pali 2x tyle i marnuje sie w nim 5x wiecej czasu :-)

Różnie - jak mogę to rowerem - bo lubie, jak pada to lub muszę kogoś podwieźć lub coś zawieźć albo po prostu jestem leniwy to samochodem. Niedługo planuje dorzucić czoperka do wachlarzu możliwości:P

Shrek.

Data: 2014-07-10 14:05:22
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-10 13:59, masti wrote:

A kto powiedział, że nie liczy się stan faktyczny - po prostu jeżdzenie
służbowo po mieście turystykiem 1200 wykracza poza utarte schematy.

dlaczego tak uwaĹźasz?
/me co jeĹşdzi 1100 :)

Dlaczego uważam, że wykracza poza utarte schematy? Pomyśl chwilę.

Shrek.

Data: 2014-07-10 12:18:59
Autor: masti
US dziala.
Dnia pięknego Thu, 10 Jul 2014 14:05:22 +0200 osobnik zwany Shrek napisał:

On 2014-07-10 13:59, masti wrote:

A kto powiedział, że nie liczy się stan faktyczny - po prostu
jeżdzenie służbowo po mieście turystykiem 1200 wykracza poza utarte
schematy.

dlaczego tak uwaĹźasz?
/me co jeĹşdzi 1100 :)

Dlaczego uważam, że wykracza poza utarte schematy? Pomyśl chwilę.

no właśnie dlaczego? Wskażesz przepis, który mówi, że nie mogę służbowo jeździć litrowym motocyklem?




--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-07-10 15:30:23
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-10 14:18, masti wrote:

Dlaczego uważam, że wykracza poza utarte schematy? Pomyśl chwilę.

no właśnie dlaczego? Wskażesz przepis, który mówi, że nie mogę służbowo
jeździć litrowym motocyklem?

Wskaż przepis, że facet nie może chodzić po ulicy w różowym kapeluszu. A jednak dziwne...

EOT

Data: 2014-07-10 13:32:17
Autor: masti
US dziala.
Dnia pięknego Thu, 10 Jul 2014 15:30:23 +0200 osobnik zwany Shrek napisał:

On 2014-07-10 14:18, masti wrote:

Dlaczego uważam, że wykracza poza utarte schematy? Pomyśl chwilę.

no właśnie dlaczego? Wskażesz przepis, który mówi, że nie mogę służbowo
jeździć litrowym motocyklem?

Wskaż przepis, że facet nie może chodzić po ulicy w różowym kapeluszu. A
jednak dziwne...

EOT

wymiękłeś? Jaki jest podatek od chodzenia w różowym kapeluszu?



--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-07-10 16:01:16
Autor: Icek
US dziala.
W dniu 2014-07-10 14:18, masti pisze:
Dnia pięknego Thu, 10 Jul 2014 14:05:22 +0200 osobnik zwany Shrek napisał:

On 2014-07-10 13:59, masti wrote:

A kto powiedział, że nie liczy się stan faktyczny - po prostu
jeżdzenie służbowo po mieście turystykiem 1200 wykracza poza utarte
schematy.

dlaczego tak uwaĹźasz?
/me co jeĹşdzi 1100 :)

Dlaczego uważam, że wykracza poza utarte schematy? Pomyśl chwilę.

no właśnie dlaczego? Wskażesz przepis, który mówi, że nie mogę służbowo
jeździć litrowym motocyklem?

ale urzędasy nie opierają swoich decyzji o przepisy tylko "widzimisię"

Jak uzna, że jesteś oszust bo masz motocykl to już po tobie.

Sam zobacz: 2 rzędy siedzeń ma ? ma. Więc odliczenia VATu nie ma ;P




Icek

Data: 2014-07-10 14:35:24
Autor: AZ
US dziala.
On 2014-07-10, Icek <icek@do.pl> wrote:

Sam zobacz: 2 rzędy siedzeń ma ? ma. Więc odliczenia VATu nie ma ;P

Rzad jest jeden - w poprzek :P

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-07-10 15:24:10
Autor: masti
US dziala.
Dnia pięknego Thu, 10 Jul 2014 14:35:24 +0000 osobnik zwany AZ napisał:

On 2014-07-10, Icek <icek@do.pl> wrote:

Sam zobacz: 2 rzędy siedzeń ma ? ma. Więc odliczenia VATu nie ma ;P

Rzad jest jeden - w poprzek :P

w sumie to są dwa rzędy po jednym siedzeniu. U mnie są osobne :)



--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-07-10 15:16:26
Autor: masti
US dziala.
Dnia pięknego Thu, 10 Jul 2014 16:01:16 +0200 osobnik zwany Icek napisał:

W dniu 2014-07-10 14:18, masti pisze:
Dnia pięknego Thu, 10 Jul 2014 14:05:22 +0200 osobnik zwany Shrek
napisał:

On 2014-07-10 13:59, masti wrote:

A kto powiedział, że nie liczy się stan faktyczny - po prostu
jeżdzenie służbowo po mieście turystykiem 1200 wykracza poza utarte
schematy.

dlaczego tak uwaĹźasz?
/me co jeĹşdzi 1100 :)

Dlaczego uważam, że wykracza poza utarte schematy? Pomyśl chwilę.

no właśnie dlaczego? Wskażesz przepis, który mówi, że nie mogę służbowo
jeździć litrowym motocyklem?

ale urzędasy nie opierają swoich decyzji o przepisy tylko "widzimisię"

Jak uzna, że jesteś oszust bo masz motocykl to już po tobie.

Sam zobacz: 2 rzędy siedzeń ma ? ma. Więc odliczenia VATu nie ma ;P

ależ nieprawda. Bo jak nie ma podparcia to mogę się z nimi kłócić :)




--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-07-10 19:21:26
Autor: Icek
US dziala.
W dniu 2014-07-10 17:16, masti pisze:
Dnia pięknego Thu, 10 Jul 2014 16:01:16 +0200 osobnik zwany Icek napisał:

W dniu 2014-07-10 14:18, masti pisze:
Dnia pięknego Thu, 10 Jul 2014 14:05:22 +0200 osobnik zwany Shrek
napisał:

On 2014-07-10 13:59, masti wrote:

A kto powiedział, że nie liczy się stan faktyczny - po prostu
jeżdzenie służbowo po mieście turystykiem 1200 wykracza poza utarte
schematy.

dlaczego tak uwaĹźasz?
/me co jeĹşdzi 1100 :)

Dlaczego uważam, że wykracza poza utarte schematy? Pomyśl chwilę.

no właśnie dlaczego? Wskażesz przepis, który mówi, że nie mogę służbowo
jeździć litrowym motocyklem?

ale urzędasy nie opierają swoich decyzji o przepisy tylko "widzimisię"

Jak uzna, że jesteś oszust bo masz motocykl to już po tobie.

Sam zobacz: 2 rzędy siedzeń ma ? ma. Więc odliczenia VATu nie ma ;P

ależ nieprawda. Bo jak nie ma podparcia to mogę się z nimi kłócić :)

dlatego nasz system jest tak zjeb** bo wszystko jest ocenne. Mówie wam, że wycinka 3/4 przepisów i 5/6 urzędników sprowadziłaby na nas naprawdę zieloną wyspę.





Icek

Data: 2014-07-10 18:45:57
Autor: masti
US dziala.
Dnia pięknego Thu, 10 Jul 2014 19:21:26 +0200 osobnik zwany Icek napisał:

W dniu 2014-07-10 17:16, masti pisze:
Dnia pięknego Thu, 10 Jul 2014 16:01:16 +0200 osobnik zwany Icek
napisał:

W dniu 2014-07-10 14:18, masti pisze:
Dnia pięknego Thu, 10 Jul 2014 14:05:22 +0200 osobnik zwany Shrek
napisał:

On 2014-07-10 13:59, masti wrote:

A kto powiedział, że nie liczy się stan faktyczny - po prostu
jeżdzenie służbowo po mieście turystykiem 1200 wykracza poza
utarte schematy.

dlaczego tak uwaĹźasz?
/me co jeĹşdzi 1100 :)

Dlaczego uważam, że wykracza poza utarte schematy? Pomyśl chwilę.

no właśnie dlaczego? Wskażesz przepis, który mówi, że nie mogę
służbowo jeździć litrowym motocyklem?

ale urzędasy nie opierają swoich decyzji o przepisy tylko "widzimisię"

Jak uzna, że jesteś oszust bo masz motocykl to już po tobie.

Sam zobacz: 2 rzędy siedzeń ma ? ma. Więc odliczenia VATu nie ma ;P

ależ nieprawda. Bo jak nie ma podparcia to mogę się z nimi kłócić :)

dlatego nasz system jest tak zjeb** bo wszystko jest ocenne. MĂłwie wam,
że wycinka 3/4 przepisów i 5/6 urzędników sprowadziłaby na nas naprawdę
zieloną wyspę.

taką jak Somalia?






--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-07-11 12:53:12
Autor: J.F.
US dziala.
UĹźytkownik "masti"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lpmn14$bge$5@dont-email.me...
dlatego nasz system jest tak zjeb** bo wszystko jest ocenne. MĂłwie wam,
że wycinka 3/4 przepisów i 5/6 urzędników sprowadziłaby na nas naprawdę
zieloną wyspę.

taką jak Somalia?

Ale Somalia jakos zyje.
I nawet ludzie nie chodza na ulicy wszyscy z kalaszami ...

J.

Data: 2014-07-11 10:56:45
Autor: masti
US dziala.
Dnia pięknego Fri, 11 Jul 2014 12:53:12 +0200 osobnik zwany J.F. napisał:

UĹźytkownik "masti"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:lpmn14$bge$5@dont-email.me...
dlatego nasz system jest tak zjeb** bo wszystko jest ocenne. MĂłwie
wam,
że wycinka 3/4 przepisów i 5/6 urzędników sprowadziłaby na nas
naprawdę
zieloną wyspę.

taką jak Somalia?

Ale Somalia jakos zyje.
I nawet ludzie nie chodza na ulicy wszyscy z kalaszami ...


i chciałbyś tam mieszkać?





--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-07-11 13:14:20
Autor: J.F.
US dziala.
UĹźytkownik "masti"  napisał w wiadomości grup
Dnia pięknego Fri, 11 Jul 2014 12:53:12 +0200 osobnik zwany J.F. napisał:
dlatego nasz system jest tak zjeb** bo wszystko jest ocenne. MĂłwie
wam, że wycinka 3/4 przepisów i 5/6 urzędników sprowadziłaby na nas
naprawdę zieloną wyspę.
taką jak Somalia?

Ale Somalia jakos zyje.
I nawet ludzie nie chodza na ulicy wszyscy z kalaszami ...
i chciałbyś tam mieszkać?

Ja moze nie, bo za goraco, ale 10 mln Somalijczykow chce. I ich ilosc szybko rosnie.

Przynajmniej wiesz, ze jak bladym switem wpadaja ci ludzie w kominiarkach, to bandyci a nie urzad skarbowy :-)
A zaden urzednik na "zadaniowa kontrole" nie wpadnie :-)

J.

Data: 2014-07-11 11:44:56
Autor: masti
US dziala.
Dnia pięknego Fri, 11 Jul 2014 13:14:20 +0200 osobnik zwany J.F. napisał:

UĹźytkownik "masti"  napisał w wiadomości grup Dnia pięknego Fri, 11 Jul
2014 12:53:12 +0200 osobnik zwany J.F. napisał:
dlatego nasz system jest tak zjeb** bo wszystko jest ocenne. MĂłwie
wam, że wycinka 3/4 przepisów i 5/6 urzędników sprowadziłaby na nas
naprawdę zieloną wyspę.
taką jak Somalia?

Ale Somalia jakos zyje.
I nawet ludzie nie chodza na ulicy wszyscy z kalaszami ...
i chciałbyś tam mieszkać?

Ja moze nie, bo za goraco, ale 10 mln Somalijczykow chce. I ich ilosc
szybko rosnie.

chce czy musi?
<http://swiat.newsweek.pl/terrorysci-z-somali-al-szabaab-nairobi-kenia-
newsweek-pl,artykuly,271273,1.html>


Przynajmniej wiesz, ze jak bladym switem wpadaja ci ludzie w
kominiarkach, to bandyci a nie urzad skarbowy :-) A zaden urzednik na
"zadaniowa kontrole" nie wpadnie :-)

wolałbym, żeby wpadał urząd skarbowy niż banda religijnych nawiedzeńców Al Szabaab z kałachami




--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-07-11 18:36:07
Autor: J.F.
US dziala.

UĹźytkownik "masti"  napisał w wiadomości grup
Dnia pięknego Fri, 11 Jul 2014 13:14:20 +0200 osobnik zwany J.F. napisał:
taką jak Somalia?
Ale Somalia jakos zyje.
I nawet ludzie nie chodza na ulicy wszyscy z kalaszami ...
i chciałbyś tam mieszkać?
Ja moze nie, bo za goraco, ale 10 mln Somalijczykow chce. I ich ilosc
szybko rosnie.
chce czy musi?
<http://swiat.newsweek.pl/terrorysci-z-somali-al-szabaab-nairobi-kenia-newsweek-pl,artykuly,271273,1.html>

Moze i nie chce, ale jakos boi sie emigrowac.
Zreszta jak u nas - 3 mln wyjechalo, 35 mln zostalo - to jest zle czy dobrze ?

Przynajmniej wiesz, ze jak bladym switem wpadaja ci ludzie w
kominiarkach, to bandyci a nie urzad skarbowy :-) A zaden urzednik na
"zadaniowa kontrole" nie wpadnie :-)
wolałbym, żeby wpadał urząd skarbowy niż banda religijnych nawiedzeńców
Al Szabaab z kałachami

A jaka to roznica czy zamkna czie bandyci czy wladze ?
Do bandytow przynajmniej mozna strzelac :-)

J.

Data: 2014-07-11 13:15:53
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu piątek, 11 lipca 2014 18:36:07 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości grup

Dnia pięknego Fri, 11 Jul 2014 13:14:20 +0200 osobnik zwany J.F. napisał:

>>>>>taką jak Somalia?

>>>> Ale Somalia jakos zyje.

>>>> I nawet ludzie nie chodza na ulicy wszyscy z kalaszami ...

>>>i chciałbyś tam mieszkać?

>> Ja moze nie, bo za goraco, ale 10 mln Somalijczykow chce. I ich >> ilosc

>> szybko rosnie.

>chce czy musi?

><http://swiat.newsweek.pl/terrorysci-z-somali-al-szabaab-nairobi-kenia-newsweek-pl,artykuly,271273,1.html>



Moze i nie chce, ale jakos boi sie emigrowac.

Zreszta jak u nas - 3 mln wyjechalo, 35 mln zostalo - to jest zle czy dobrze ?



>> Przynajmniej wiesz, ze jak bladym switem wpadaja ci ludzie w

>> kominiarkach, to bandyci a nie urzad skarbowy :-) A zaden urzednik >> na

>> "zadaniowa kontrole" nie wpadnie :-)

>wolałbym, żeby wpadał urząd skarbowy niż banda religijnych >nawiedzeńców

>Al Szabaab z kałachami



A jaka to roznica czy zamkna czie bandyci czy wladze ?

Do bandytow przynajmniej mozna strzelac :-)



J.

3 miliony wyjechało. Za komuny za granicą było zawsze ok 4-5 milionów Polaków. To 3 nie wiem czy to dobrze czy źle. Wychodzi że za PRL Polak był hitem eksportowym.

Data: 2014-07-11 23:17:51
Autor: J.F.
US dziala.
Użytkownik  napisał w wiadomości
3 miliony wyjechało. Za komuny za granicą było zawsze ok 4-5 milionów Polaków. To 3 nie wiem czy to dobrze czy źle. Wychodzi że za PRL Polak był hitem eksportowym.

Hm, 4-5 milionow, to tak co 7.
Nie, zdecydowanie wsrod znajomych tylu nie bylo.

30 moich kolegow i kolezanek ze szkoly, 60 ich rodzicow, to 15 powinno byc za granica. Co drugi - zdecydowanie nie.

A za PRL ... to raczej praca za granica byla hitem. Pieniadze bajeczne, po przeliczeniu na zlotowki.

Nasi obywatele owszem tez - w Iraku, Algierii, Libii, itp. Plus troche w demoludach.
Ale zeby az 4 mln ?
Chyba ze to z uwzglednieniem wszystkich tych, ktorym sie udalo uciec na dluzej, przed stanem wojennym i po ..

Tak czy inaczej - widac u nas jest obecnie zle, skoro tylu wyjezdza.

J.

Data: 2014-07-11 14:37:09
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu piątek, 11 lipca 2014 23:17:51 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Uďż˝ytkownik  napisaďż˝ w wiadomoďż˝ci

>3 miliony wyjecha�o. Za komuny za granic� by�o zawsze ok 4-5 milion�w >Polak�w. To 3 nie wiem czy to dobrze czy �le. Wychodzi �e za PRL >Polak by� hitem eksportowym.



Hm, 4-5 milionow, to tak co 7.

Nie, zdecydowanie wsrod znajomych tylu nie bylo.



30 moich kolegow i kolezanek ze szkoly, 60 ich rodzicow, to 15 powinno byc za granica. Co drugi - zdecydowanie nie.



A za PRL ... to raczej praca za granica byla hitem. Pieniadze bajeczne, po przeliczeniu na zlotowki.



Nasi obywatele owszem tez - w Iraku, Algierii, Libii, itp. Plus troche w demoludach.

Ale zeby az 4 mln ?

Chyba ze to z uwzglednieniem wszystkich tych, ktorym sie udalo uciec na dluzej, przed stanem wojennym i po ..



Tak czy inaczej - widac u nas jest obecnie zle, skoro tylu wyjezdza.



J.

A jednak tylu zawsze było za granicą. Też nie wierzyłem dokąd nie zobaczyłem. Nie było górala co nie był w hameryce. Slunzoka co nie pracował u niemca albo francuza itp. Teraz jest inna struktura wyjazdów. Są mniej lub bardziej na stałe. Wtedy spora część, zwłaszcza za Gierka, to były krótkoterminowe wyjazdy handlowe. Przy przeliczniku 100 złotych - jeden dolar ryzyko że ludzie masowo będą wyjeżdżali i zostawali na zgniłym zachodzie praktycznie nie istniało.

Data: 2014-07-12 01:24:32
Autor: J.F.
US dziala.
Użytkownik  napisał w wiadomości grup
W dniu piątek, 11 lipca 2014 23:17:51 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Uďż˝ytkownik  napisaďż˝ w wiadomoďż˝ci
>3 miliony wyjecha�o. Za komuny za granic� by�o zawsze ok 4-5 >milion�w
>Polak�w. To 3 nie wiem czy to dobrze czy �le. Wychodzi �e za >PRL
>Polak byďż˝ hitem eksportowym.

Hm, 4-5 milionow, to tak co 7.
Nie, zdecydowanie wsrod znajomych tylu nie bylo.

A jednak tylu zawsze było za granicą. Też nie wierzyłem dokąd nie zobaczyłem. Nie było górala co nie był w hameryce. Slunzoka co nie pracował u niemca albo francuza itp.

Pomiedzy "zawsze bylo 4-5 mln" a "pracowal nie wiadomo jak dlugo za granica" jest drobna roznica.
Gorali tez nie bylo 4-5 mln, a Slunzocy to chyba musieliby wszyscy wyjechac ...

Teraz jest inna
struktura wyjazdów. Są mniej lub bardziej na stałe. Wtedy spora część, zwłaszcza za Gierka, to były krótkoterminowe wyjazdy handlowe.

Tym bardziej - jak na krotko wyjedziesz, to 4-5 mln "zawsze" za granica nie bedzie.

4-5 mln wyjezdzalo rocznie - to byc moze. Wliczajac tych co to na jeden dzien do NRD lub Czech, albo na urlop w Bulgarii.

Przy przeliczniku 100 złotych - jeden dolar ryzyko że ludzie masowo będą wyjeżdżali i zostawali na zgniłym zachodzie praktycznie nie istniało.

No chyba jednak istnialo. Ale tak jak w Somalii - lepsze znane piekielko, niz nieznany raj.

J.

Data: 2014-07-11 16:38:52
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu sobota, 12 lipca 2014 01:24:32 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Uďż˝ytkownik  napisaďż˝ w wiadomoďż˝ci grup

W dniu pi�tek, 11 lipca 2014 23:17:51 UTC+2 u�ytkownik J.F. napisa�:

> Uďż˝ytkownik  napisaďż˝ w wiadomoďż˝ci

> >3 miliony wyjecha�o. Za komuny za granic� by�o zawsze ok 4-5 > >milion�w

> >Polak�w. To 3 nie wiem czy to dobrze czy �le. Wychodzi �e za > >PRL

> >Polak byďż˝ hitem eksportowym.

>

> Hm, 4-5 milionow, to tak co 7.

> Nie, zdecydowanie wsrod znajomych tylu nie bylo.



>A jednak tylu zawsze by�o za granic�. Te� nie wierzy�em dok�d nie >zobaczy�em. Nie by�o g�rala co nie by� w hameryce. Slunzoka co nie >pracowa� u niemca albo francuza itp.



Pomiedzy "zawsze bylo 4-5 mln" a "pracowal nie wiadomo jak dlugo za granica" jest drobna roznica.

Gorali tez nie bylo 4-5 mln, a Slunzocy to chyba musieliby wszyscy wyjechac ...



>Teraz jest inna

>struktura wyjazd�w. S� mniej lub bardziej na sta�e. Wtedy spora >cz��, zw�aszcza za Gierka, to by�y kr�tkoterminowe wyjazdy handlowe.



Tym bardziej - jak na krotko wyjedziesz, to 4-5 mln "zawsze" za granica nie bedzie.



4-5 mln wyjezdzalo rocznie - to byc moze. Wliczajac tych co to na jeden dzien do NRD lub Czech, albo na urlop w Bulgarii.



>Przy przeliczniku 100 z�otych - jeden dolar ryzyko �e ludzie masowo >b�d� wyje�d�ali i zostawali na zgni�ym zachodzie praktycznie nie >istnia�o.



No chyba jednak istnialo. Ale tak jak w Somalii - lepsze znane piekielko, niz nieznany raj.



J.

Nie wiesz nie gdybaj. Policz oszczędzone 5 Marek na godzinę po 60 złotych za Markę. Praca przez dwa miesiące po 10-12 godzin dziennie. Jak by został to by dostał po roku 8 Marek na godzinę. A tutaj po pierwszym roku kupował działkę. Po drugim miał dom w stanie surowym itd. A`po 1990 został dziadem. Polecam obejrzenie Zamachowskiego w " Szczęśliwego Nowego Jorku". On tam to pięknie wytłumaczył.

Data: 2014-07-11 21:31:17
Autor: masti
US dziala.
Dnia pięknego Fri, 11 Jul 2014 23:17:51 +0200 osobnik zwany J.F. napisał:

Tak czy inaczej - widac u nas jest obecnie zle, skoro tylu wyjezdza.

a nie przyszło CI do głowy, że po prostu chcą lub, że im się wydaje, że jest lepiej gdzie indziej? Trawa zawsze jest zieleńsza po drugiej stronie ulicy.





--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-07-11 17:58:47
Autor: masti
US dziala.
Dnia pięknego Fri, 11 Jul 2014 18:36:07 +0200 osobnik zwany J.F. napisał:

UĹźytkownik "masti"  napisał w wiadomości grup Dnia pięknego Fri, 11 Jul
2014 13:14:20 +0200 osobnik zwany J.F. napisał:
taką jak Somalia?
Ale Somalia jakos zyje.
I nawet ludzie nie chodza na ulicy wszyscy z kalaszami ...
i chciałbyś tam mieszkać?
Ja moze nie, bo za goraco, ale 10 mln Somalijczykow chce. I ich ilosc
szybko rosnie.
chce czy musi?
<http://swiat.newsweek.pl/terrorysci-z-somali-al-szabaab-nairobi-kenia-
newsweek-pl,artykuly,271273,1.html>

Moze i nie chce, ale jakos boi sie emigrowac. Zreszta jak u nas - 3 mln
wyjechalo, 35 mln zostalo - to jest zle czy dobrze ?

wbrew temu co krzyczą rózni dobrze. Kto chciał to wyjechał. kto nie chciał został. Kto będzie chciał to wróci lub wyjedzie. O to walczylismy za komuny. By każdy mógł wybrać.


Przynajmniej wiesz, ze jak bladym switem wpadaja ci ludzie w
kominiarkach, to bandyci a nie urzad skarbowy :-) A zaden urzednik na
"zadaniowa kontrole" nie wpadnie :-)
wolałbym, żeby wpadał urząd skarbowy niż banda religijnych nawiedzeńców
Al Szabaab z kałachami

A jaka to roznica czy zamkna czie bandyci czy wladze ? Do bandytow
przynajmniej mozna strzelac :-)

już widzę jak strzelasz z kija do do grupy uzbrojonych żołnierzy



--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-07-11 23:42:49
Autor: NetiaAbonent
US dziala.

UĹźytkownik "masti" <gone@to.hell>


Moze i nie chce, ale jakos boi sie emigrowac. Zreszta jak u nas - 3 mln
wyjechalo, 35 mln zostalo - to jest zle czy dobrze ?

wbrew temu co krzyczą rózni dobrze. Kto chciał to wyjechał. kto nie
chciał został. Kto będzie chciał to wróci lub wyjedzie. O to walczylismy
za komuny. By każdy mógł wybrać.

Ja tam za dużo nie walczyłem, ale wydaje mi się, że walczyliśmy o lepszą Polskę a nie o to by z niej trzeba było emigrować.

Data: 2014-07-12 15:53:28
Autor: masti
US dziala.
Dnia pięknego Fri, 11 Jul 2014 23:42:49 +0200 osobnik zwany NetiaAbonent
napisał:

UĹźytkownik "masti" <gone@to.hell>


Moze i nie chce, ale jakos boi sie emigrowac. Zreszta jak u nas - 3
mln wyjechalo, 35 mln zostalo - to jest zle czy dobrze ?

wbrew temu co krzyczą rózni dobrze. Kto chciał to wyjechał. kto nie
chciał został. Kto będzie chciał to wróci lub wyjedzie. O to
walczylismy za komuny. By każdy mógł wybrać.

Ja tam za dużo nie walczyłem, ale wydaje mi się, że walczyliśmy o lepszą
Polskę a nie o to by z niej trzeba było emigrować.

nie trzeba a moĹźna. --
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-07-12 20:22:21
Autor: NetiaAbonent
US dziala.

UĹźytkownik "masti" <gone@to.hell>


Moze i nie chce, ale jakos boi sie emigrowac. Zreszta jak u nas - 3
mln wyjechalo, 35 mln zostalo - to jest zle czy dobrze ?

wbrew temu co krzyczą rózni dobrze. Kto chciał to wyjechał. kto nie
chciał został. Kto będzie chciał to wróci lub wyjedzie. O to
walczylismy za komuny. By każdy mógł wybrać.

Ja tam za dużo nie walczyłem, ale wydaje mi się, że walczyliśmy o lepszą
Polskę a nie o to by z niej trzeba było emigrować.

nie trzeba a moĹźna.

Ci co wyjechali twierdzili, że muszą.

Data: 2014-07-12 18:40:30
Autor: masti
US dziala.
Dnia pięknego Sat, 12 Jul 2014 20:22:21 +0200 osobnik zwany NetiaAbonent
napisał:

UĹźytkownik "masti" <gone@to.hell>


Moze i nie chce, ale jakos boi sie emigrowac. Zreszta jak u nas - 3
mln wyjechalo, 35 mln zostalo - to jest zle czy dobrze ?

wbrew temu co krzyczą rózni dobrze. Kto chciał to wyjechał. kto nie
chciał został. Kto będzie chciał to wróci lub wyjedzie. O to
walczylismy za komuny. By każdy mógł wybrać.

Ja tam za dużo nie walczyłem, ale wydaje mi się, że walczyliśmy o
lepszą Polskę a nie o to by z niej trzeba było emigrować.

nie trzeba a moĹźna.

Ci co wyjechali twierdzili, że muszą.

wiele rzeczy ludzie twierdzą niezgodnie z prawdą



--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-07-12 08:27:01
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-11 18:36, J.F. wrote:

A jaka to roznica czy zamkna czie bandyci czy wladze ?
Do bandytow przynajmniej mozna strzelac :-)

Przestań pierdolić.

Shrek.

Data: 2014-07-09 19:35:54
Autor: Icek
US dziala.
Tylko nie mów, że służbowo na moto jeżdzisz?;)

No a co w tym dziwnego jest? Myslenie godne urzednika... Da sie wyczuc,
ze masz jakis zwiazek z US :-)

tak myśli US: po co Panu rower w firmie ? A skuter ? Taki drogi ?





Icek

Data: 2014-07-09 19:34:43
Autor: Icek
US dziala.
W dniu 2014-07-09 17:54, Shrek pisze:
On 2014-07-09 16:41, AZ wrote:

Jak chcesz prosto to odliczaj 50%. Jak chcesz uczciwie, rĂłb
kilometrówkę. Przecież tak masz ze wszystkim - chcesz uczciwie płacić
podatki - prowadź ewidencję - chcesz prosto weź ryczałt.

Kilometrowke musze jak chce uzywac tylko sluzbowo, a ja chce uzywac
mieszanie i odliczac tylko od wykorzystania sluzbowego.

No to będziesz odliczał 50% - proste. Albo miał dwa samochody - jeszcze
prostsze;)

Przyznaj uczciwie jak już taki uczciwy jesteś, że tu nie chodzi p
prostotę, a o to, żeby było korzystnie. I już - ja ci tego za złe nie
mam - tylko po co kręcić ze sztucznymi argumentami. Każdy chce
korzystnie dla siebie i nie widzę w tym niec złego, że chce. Tylko niech
powie to wprost a nie ściemnia;)

No przeciez od poczatku o tym mowie. Dla mnie bylo by korzystnie gdybym
mogl odliczac od faktycznego wykorzystania ktore jest wieksze niz to
50%.

Pisałem w odpowiedzi na to: "A jak podniesiemy poziom komplikacji do
poziomu absurdu, zatrudnimy dodatkowy milion urzędników, wprowadzimy
normy nie do przestrzegania to każdy będzie przestępcą"

Wynikało, że chcesz prosto, a teraz chcesz komplikować - byle twoje na
gĂłrze;)

Tylko nie mów, że służbowo na moto jeżdzisz?;)

1. pomyliłeś cytaty

2. my w firmie mamy moto dla kuriera o szybciej się po korkach bujasz na skuterze




Icek

Data: 2014-07-09 19:52:14
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-09 19:34, Icek wrote:


2. my w firmie mamy moto dla kuriera o szybciej się po korkach bujasz na
skuterze

Taa - I dlatego potrzebny mu turystyk 1200;)

Shrek.

Data: 2014-07-09 19:56:11
Autor: AZ
US dziala.
On 2014-07-09, Shrek <1@wp.pl> wrote:
On 2014-07-09 19:34, Icek wrote:

2. my w firmie mamy moto dla kuriera o szybciej się po korkach bujasz na
skuterze

Taa - I dlatego potrzebny mu turystyk 1200;)

Nie dlatego, tylko taki mam, nie potrzeba mi drugiego na dojazdow do klienta
bo ten sie sprawdza tak samo dobrze. Turystyke to ja uprawiam nim raz w roku.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-07-12 12:19:27
Autor: dddddddd
US dziala.
W dniu 2014-07-09 17:54, Shrek pisze:

Tylko nie mów, że służbowo na moto jeżdzisz?;)

Shrek.

to ja się wtrącę :)
szczerze ci powiem że motocyklem zrobiłem może 200km prywatnie, służbowo kilkanaście tysięcy km (jak jechałem do miasta to wsiadałem na moto, ale i po zakupie chciałem się nim nacieszyć więc i w dalsze trasy latałem). Teraz moto stoi w garażu od chyba dwóch lat, do pracy potrzebuję coś większego niż kufer, a po godzinach po prostu nie mam na to czasu.
Czy to niezbędne narzędzie? nie, ale równie dobrze auto nowsze niż Żuk też nie jest niezbędne :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2014-07-09 19:27:13
Autor: Icek
US dziala.
W dniu 2014-07-08 20:31, Shrek pisze:
On 2014-07-08 19:55, Icek wrote:

A jak podniesiemy poziom komplikacji do poziomu absurdu, zatrudnimy
dodatkowy milion urzędników, wprowadzimy normy nie do przestrzegania to
każdy będzie przestępcą

Przecież uprościli - możesz się kopać z koniem, albo odliczyć 50% i
śmigać sobie nawet tylko prywatnie.

Zrób dla wszystkich aut limit na 10km/h i już masz każdego łapiącego
prawo. Więc teraz wszystkich co nie mają aut do kontroli szybkości i już
mamy dochodowy system.

Czy nie widzisz absurdu w tym co tu wypisujesz ?

Czemu US ma ścigać tylko tych kierowców ? A czemu nie ściga urzędników
kradnących spinacze i papier ? Kserujących prywate na urzędowym ksero ?
Wykorzystujących służbowe auta do prywatnych celów (patrz policja i ich
radiowozy zwane blue taxi) ? Czemu szefostwo ZUS musi wozić się autami
za 200 tys - to jest jawna kradzież.

Z tego samego powodu dla którego US nie zajmuje się kopaniem studni w
Afryce - US jak sama nazwa wskazuje jest od ... podatków.

i podatek od przychodu powinien być odprowadzony. Skoro pracownik firmy wykorzystujący służbowe auto aby podjechać do domu ma przychód to taki sam pracownik kradnący ryzę papieru też ma przychód.

Nie mówię już o pracowniku ZUSu wożącego swoją swoją dupę autem za 200 tys. Skoro może to robić fiatem panda to jak robi to autem za 200 tys to ma komfort (tylko prywatny) bo pracę chyba wykonuje tak samo. A fiat panda 50km/h też rozwija więc dojedzie tak samo szybko.






Icek

Data: 2014-07-09 19:53:15
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-09 19:27, Icek wrote:

Z tego samego powodu dla którego US nie zajmuje się kopaniem studni w
Afryce - US jak sama nazwa wskazuje jest od ... podatków.

i podatek od przychodu powinien być odprowadzony. Skoro pracownik firmy
wykorzystujący służbowe auto aby podjechać do domu ma przychód to taki
sam pracownik kradnący ryzę papieru też ma przychód.

Ryza mniejsza niż samochód.

Nie mówię już o pracowniku ZUSu wożącego swoją swoją dupę autem za 200
tys. Skoro może to robić fiatem panda to jak robi to autem za 200 tys to
ma komfort (tylko prywatny) bo pracę chyba wykonuje tak samo. A fiat
panda 50km/h też rozwija więc dojedzie tak samo szybko.

A to inna sprawa.

Shrek.

Data: 2014-07-09 22:22:02
Autor: Mruk
US dziala.
W dniu 2014-07-09 19:53, Shrek pisze:
On 2014-07-09 19:27, Icek wrote:

Z tego samego powodu dla którego US nie zajmuje się kopaniem studni w
Afryce - US jak sama nazwa wskazuje jest od ... podatków.

i podatek od przychodu powinien być odprowadzony. Skoro pracownik firmy
wykorzystujący służbowe auto aby podjechać do domu ma przychód to taki
sam pracownik kradnący ryzę papieru też ma przychód.

Ryza mniejsza niż samochód.

a konto email? ja czasami piszę z firmowego na FB.

A internet? Z firmowego też pisuję na FB. I telefon komórkowy. Ostatnio żona dzwoniła na firmowy a nie prywatny. Czy od tego też podatek ?

Jak nie to czemu tylko od auta ?




M

Data: 2014-07-09 15:54:31
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu środa, 9 lipca 2014 22:22:02 UTC+2 użytkownik Mruk napisał:
W dniu 2014-07-09 19:53, Shrek pisze:

> On 2014-07-09 19:27, Icek wrote:

>

>>> Z tego samego powodu dla kt�rego US nie zajmuje si� kopaniem studni w

>>> Afryce - US jak sama nazwa wskazuje jest od ... podatk�w.

>>

>> i podatek od przychodu powinien byďż˝ odprowadzony. Skoro pracownik firmy

>> wykorzystuj�cy s�u�bowe auto aby podjecha� do domu ma przych�d to taki

>> sam pracownik kradn�cy ryz� papieru te� ma przych�d.

>

> Ryza mniejsza ni� samoch�d.



a konto email? ja czasami piszďż˝ z firmowego na FB.



A internet? Z firmowego te� pisuj� na FB. I telefon kom�rkowy. Ostatnio �ona dzwoni�a na firmowy a nie prywatny. Czy od tego te� podatek ?



Jak nie to czemu tylko od auta ?









M

Od czegoś musieli zacząć. Jak się okaże że długu nie da się spłacać przez drukowanie kolejnych obligacji to wprowadzą podatek od soli bo nadciśnienie robi. Od cukru bo próchnicę. Od zapałek bo kiedyś był taki podatek. Od łysych bo nie chodzą do fryzjera. Od za długo żyjących emerytów. Od płynów do papierosów na baterię bo podatków od papierosów mniej zbierają i ludzie nie umierają na raka płuc. Pewno i internet da się jakoś sensownie opodatkować. Masz jeszcze jakieś pytania?

Data: 2014-07-10 02:51:31
Autor: J.F.
US dziala.
Użytkownik "Mruk"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lpk88a$o3q$1@node1.news.atman.pl...
i podatek od przychodu powinien być odprowadzony. Skoro pracownik firmy
wykorzystujący służbowe auto aby podjechać do domu ma przychód to taki
sam pracownik kradnący ryzę papieru też ma przychód.
Ryza mniejsza niż samochód.
a konto email? ja czasami piszę z firmowego na FB.
A internet? Z firmowego też pisuję na FB. I telefon komórkowy. Ostatnio żona dzwoniła na firmowy a nie prywatny. Czy od tego też podatek ?

a oczywiscie

http://wyborcza.pl/1,75478,16174300,Skarbowka_wyjasnia__jak_przeswietlala_zone_bylego.html

Jak nie to czemu tylko od auta ?

Od wszystkiego jest. Z telefonami w miare prosto - rzut oka na billing, do kogoz to podatnik telefonowal po 18:00 albo w niedziele.

J.

Data: 2014-07-10 06:26:44
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-09 22:22, Mruk wrote:

Ryza mniejsza niż samochód.

a konto email? ja czasami piszę z firmowego na FB.

A internet? Z firmowego też pisuję na FB. I telefon komórkowy. Ostatnio
żona dzwoniła na firmowy a nie prywatny. Czy od tego też podatek ?

Jak nie to czemu tylko od auta ?

Bo od auta wychodzą konkretnie pieniądze?

Shrek.

Data: 2014-07-11 21:15:04
Autor: Tomek Kańka
US dziala.
Mruk <tratatata@gazeta.pl> napisał(a)
W dniu 2014-07-09 19:53, Shrek pisze:
On 2014-07-09 19:27, Icek wrote:

Z tego samego powodu dla którego US nie zajmuje się kopaniem studni w
Afryce - US jak sama nazwa wskazuje jest od ... podatkĂłw.

i podatek od przychodu powinien być odprowadzony. Skoro pracownik firmy
wykorzystujący służbowe auto aby podjechać do domu ma przychód to taki
sam pracownik kradnący ryzę papieru też ma przychód.

Ryza mniejsza niĹź samochĂłd.

a konto email? ja czasami piszę z firmowego na FB.

A internet? Z firmowego też pisuję na FB. I telefon komórkowy. Ostatnio żona dzwoniła na firmowy a nie prywatny. Czy od tego też podatek ?

Jak nie to czemu tylko od auta ?


Bo w bardzu wielu firmach samochĂłd jest po prostu elemetem
wynagrodzenia. Jest ustalone na jakim stanowisku jaki sie naleĹźy albo
negocjujesz go, tak samo jak wysokośc pensji i "ubezpieczenie"
zdrowotne.

PS. Wątek już długi, nie wszystko cztałem. jeśli ten argument już padł,
to przepraszam.


--
Tomek

Data: 2014-07-15 07:46:12
Autor: Mruk
US dziala.
Ryza mniejsza niĹź samochĂłd.

a konto email? ja czasami piszę z firmowego na FB.

A internet? Z firmowego też pisuję na FB. I telefon komórkowy. Ostatnio
żona dzwoniła na firmowy a nie prywatny. Czy od tego też podatek ?

Jak nie to czemu tylko od auta ?


Bo w bardzu wielu firmach samochĂłd jest po prostu elemetem
wynagrodzenia. Jest ustalone na jakim stanowisku jaki sie naleĹźy albo
negocjujesz go, tak samo jak wysokośc pensji i "ubezpieczenie"
zdrowotne.

a jak negocjujesz telefon służbowy, laptop, klimatyzowane biuro to też wszystko trzeba doliczyć ?

Jedna praca jest bardziej komfortowa, druga mniej. Czy za zwiększenie komfortu pracy należy się podatek ?

to samo z tym ubezpieczeniem zdrowotnym. Pracodawca woli aby jego pracownik nie czekał chory w domu przez tydzień na lekarza. Woli zapłacić aby zrobił to bez kolejki, w dogodnym czasie. Skróci to czas nieprzydatności pracownika do pracy. Czy to też trzeba opodatkowywać ?




M

Data: 2014-07-16 21:07:15
Autor: Tomek Kańka
US dziala.
Mruk <tratatata@gazeta.pl> napisał(a)
Ryza mniejsza niĹź samochĂłd.

a konto email? ja czasami piszę z firmowego na FB.

A internet? Z firmowego też pisuję na FB. I telefon komórkowy. Ostatnio
żona dzwoniła na firmowy a nie prywatny. Czy od tego też podatek ?

Jak nie to czemu tylko od auta ?


Bo w bardzu wielu firmach samochĂłd jest po prostu elemetem
wynagrodzenia. Jest ustalone na jakim stanowisku jaki sie naleĹźy albo
negocjujesz go, tak samo jak wysokośc pensji i "ubezpieczenie"
zdrowotne.

a jak negocjujesz telefon służbowy, laptop, klimatyzowane biuro to też wszystko trzeba doliczyć ?

Nie ta skala problemu.  Laptop, czy telefon ~ samochĂłd / 100.0
Nie ma co się zajmowac fistaszkami.

Jedna praca jest bardziej komfortowa, druga mniej. Czy za zwiększenie komfortu pracy należy się podatek ?

Nie. Podatek należy się od poza-pieniężnych przychodów z pracy.

to samo z tym ubezpieczeniem zdrowotnym. Pracodawca woli aby jego pracownik nie czekał chory w domu przez tydzień na lekarza. Woli zapłacić aby zrobił to bez kolejki, w dogodnym czasie. Skróci to czas nieprzydatności pracownika do pracy. Czy to też trzeba opodatkowywać ?

Tak. I wydaje mi się, że w wielu firmach to się dolicza do podstawy
opodatkowania. Znam firmę, gdzie np. karmią pracowników obiadami, ale dodają
do podstawy opodatkowania, podobnie zwrot pieniędzy za leczenie (tam
akurat nie ma tradycyjnego abonamentu medycznego). Nie interesowałem się
problemem globalnie, ale wydawało mi się, że to standardowe działanie.

Data: 2014-07-03 22:05:36
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-03 17:01, tᴏ wrote:
Shrek wrote:

Różnica w opodatkowaniu to różnica ilościowa, a nie jakościowa.

Idź powiedz to naczelnikowi urzędu skarbowego:P

Ty naprawdę nie rozumiesz, co się do Ciebie pisze?

Chyba ty pisząc, że kasa spółki to to samo co twoja kasa.

EOT.

Data: 2014-07-05 13:50:09
Autor: tᴏ
US dziala.
Shrek wrote:

Chyba ty pisząc, że kasa spółki to to samo co twoja kasa.

Ty naprawdę nie ogarniasz prostych zdań po polsku. Najwyraźniej nie jesteś w stanie odróżnić formalnego statusu pieniędzy od tego, kto i co może z nimi zrobić.

Ostatnia szansa na zrozumienie: jeśli spółka jest moja, to mogę ją po prostu komuś sprzedać. Pieniądze spółki są naprawdę moje, jeśli spółka jest moja, a jak się do nich mogę dostać z formalnego punktu widzenia to zupełnie odrębna sprawa i nie o tym dyskutujemy. --
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-05 18:15:00
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-05 15:50, tᴏ wrote:

Ostatnia szansa na zrozumienie: jeśli spółka jest moja, to mogę ją po
prostu komuś sprzedać. Pieniądze spółki są naprawdę moje, jeśli spółka
jest moja, a jak się do nich mogę dostać z formalnego punktu widzenia to
zupełnie odrębna sprawa i nie o tym dyskutujemy.

No właśnie dyskutujemy. Są twoje jak zapłacisz podatek, albo wynagrodzenie sobie - czyli też płacisz podatek. Spójrz na temat, to zrozumiesz o czym dyskutujemy.

Shrek.

Data: 2014-07-05 18:21:23
Autor: tᴏ
US dziala.
Shrek wrote:

No właśnie dyskutujemy. Są twoje jak zapłacisz podatek, albo
wynagrodzenie sobie - czyli też płacisz podatek. Spójrz na temat, to
zrozumiesz o czym dyskutujemy.

Aha, to już wiem o czym dyskutujesz sam ze sobą. :-)

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-05 20:35:03
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-05 20:21, tᴏ wrote:
Shrek wrote:

No właśnie dyskutujemy. Są twoje jak zapłacisz podatek, albo
wynagrodzenie sobie - czyli też płacisz podatek. Spójrz na temat, to
zrozumiesz o czym dyskutujemy.

Aha, to już wiem o czym dyskutujesz sam ze sobą. :-)

Aha, czyli rozmawiamy, o rozliczeniu służbowego samochodu z urzędem skarbowym, ale twoim zdaniem tematem nie są rozliczenia z urzędem skarbowym? No to masz rację - nie dogadamy się. EOT.

Shrek.

Data: 2014-07-09 19:40:05
Autor: Icek
US dziala.
W dniu 2014-07-05 15:50, tᴏ pisze:
Shrek wrote:

Chyba ty pisząc, że kasa spółki to to samo co twoja kasa.

Ty naprawdę nie ogarniasz prostych zdań po polsku. Najwyraźniej nie
jesteś w stanie odróżnić formalnego statusu pieniędzy od tego, kto i co
może z nimi zrobić.

Ostatnia szansa na zrozumienie: jeśli spółka jest moja, to mogę ją po
prostu komuś sprzedać. Pieniądze spółki są naprawdę moje, jeśli spółka
jest moja, a jak się do nich mogę dostać z formalnego punktu widzenia to
zupełnie odrębna sprawa i nie o tym dyskutujemy.

to się nazywa "beneficjent". Ostatnio jest jakiś szał na ustalanie kto jest prawdziwym beneficjentem kasy w spółkach

fakt jest fakt, jak jesteś 100% udziałowcem spółki zoo to w każdej niemal chwili możesz je zabrać. Wypłacasz dywidende czy w jakikolwiek inny sposób.



Icek

Data: 2014-07-10 03:05:23
Autor: J.F.
US dziala.
UĹźytkownik "Icek"  napisał w wiadomości
W dniu 2014-07-05 15:50, tᴏ pisze:
Shrek wrote:
Chyba ty pisząc, że kasa spółki to to samo co twoja kasa.
Ostatnia szansa na zrozumienie: jeśli spółka jest moja, to mogę ją po
prostu komuś sprzedać.

Ale razem z kasa spolki.

Pieniądze spółki są naprawdę moje, jeśli spółka
jest moja, a jak się do nich mogę dostać z formalnego punktu widzenia to
zupełnie odrębna sprawa i nie o tym dyskutujemy.

to się nazywa "beneficjent". Ostatnio jest jakiś szał na ustalanie kto jest prawdziwym beneficjentem kasy w spółkach

fakt jest fakt, jak jesteś 100% udziałowcem spółki zoo to w każdej niemal chwili możesz je zabrać. Wypłacasz dywidende czy w jakikolwiek inny sposób.

No wlasnie. Nie "zabrac", tylko formalnie zmienic wlasnosc tych pieniedzy, ze spolkowej na wlasna.
Z ryzykiem, ze potem oskarza o dzialanie na szkode spolki, nie baczac ze wlasnej.

J.

Data: 2014-07-11 20:04:24
Autor: tᴏ
US dziala.
J.F. wrote:

Z ryzykiem, ze potem oskarza o dzialanie na szkode spolki, nie baczac ze
wlasnej.

Już nie można z urzędu.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-29 13:13:05
Autor: Michał Jankowski
US dziala.
W dniu 2014-06-28 21:45, Gotfryd Smolik news pisze:

  Pic w tym, że szpanowanie akurat niekoniecznie jest uzasadnione.
  I za te prawie 1500zł zapłacone służbową kartą uczestnicy "podsłuchanych
rozmów" powinni zdrowo beknąć

Minister nie ma oficjalnego 'funduszu reprezentacyjnego' właśnie na takie wydatki?

   MJ

Data: 2014-06-29 13:31:28
Autor: J.F.
US dziala.
Dnia Sun, 29 Jun 2014 13:13:05 +0200, Michał Jankowski napisał(a):
W dniu 2014-06-28 21:45, Gotfryd Smolik news pisze:
  Pic w tym, że szpanowanie akurat niekoniecznie jest uzasadnione.
  I za te prawie 1500zł zapłacone służbową kartą uczestnicy "podsłuchanych
rozmów" powinni zdrowo beknąć

Minister nie ma oficjalnego 'funduszu reprezentacyjnego' właśnie na takie wydatki?

Pewnie ma, tu zreszta placil NBP.
Ale ... US czy NIK powinni to zakwestionowac.

W koncu rozmowa miedzy prezesem NBP a ministrem krajowym nie wymaga
zadnej reprezentacji, ani nie stanowi kosztu uzyskania przychodu.

Chociaz ... jesli Belka negocjowalby procent od pozyczki udzielonej
SP, to KUP jak najbardziej :-) Ba, same rozmowy o checi udzielenia takiej pozyczki zakrawaja na UP
:-)

J.

Data: 2014-07-02 17:43:41
Autor: J.F.
US dziala.
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup
Dnia Sun, 29 Jun 2014 13:13:05 +0200, Michał Jankowski napisał(a):
  Pic w tym, że szpanowanie akurat niekoniecznie jest uzasadnione.
  I za te prawie 1500zł zapłacone służbową kartą uczestnicy "podsłuchanych
rozmów" powinni zdrowo beknąć

Minister nie ma oficjalnego 'funduszu reprezentacyjnego' właśnie na
takie wydatki?

Pewnie ma, tu zreszta placil NBP.
Ale ... US czy NIK powinni to zakwestionowac.
W koncu rozmowa miedzy prezesem NBP a ministrem krajowym nie wymaga
zadnej reprezentacji, ani nie stanowi kosztu uzyskania przychodu.

No i mamy ciag dalszy

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/klopoty-sikorskiego-po-ujawnieniu-nagran-posel-pis-donosi-do-prokuratury/7y3fm

"Poseł PiS Andrzej Jaworski złożył do Prokuratora Generalnego zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa resortu spraw zagranicznych.

Radosław Sikorski uregulował rachunek służbową kartą i w ten sposób, zdaniem posła, uzyskał korzyść majątkową w postaci posiłku o wartości 1 352,25 zł. Jaworski uważa, że prawnokarnej oceny postępowania ministra nie zmienia fakt ewentualnego zwrócenia kosztów tego posiłku.

W zawiadomieniu napisał, że Radosław Sikorski "działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził Skarb Państwa do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 1.352,25 zł." poprzez poświadczenie na fakturze VAT nieprawdy, że wydatek został poniesiony za kolację służbową, w sytuacji, gdy publicznie głosił, że kolacja miała charakter wyłącznie prywatny."

J.

Data: 2014-07-02 18:07:53
Autor: dddddddd
US dziala.
W dniu 2014-07-02 17:43, J.F. pisze:
"Poseł PiS Andrzej Jaworski złożył do Prokuratora Generalnego
zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa resortu
spraw zagranicznych.

Radosław Sikorski uregulował rachunek służbową kartą i w ten sposób,
zdaniem posła, uzyskał korzyść majątkową w postaci posiłku o wartości 1
352,25 zł. Jaworski uważa, że prawnokarnej oceny postępowania ministra
nie zmienia fakt ewentualnego zwrócenia kosztów tego posiłku.

W zawiadomieniu napisał, że Radosław Sikorski "działając w celu
osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził Skarb Państwa do
niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 1.352,25 zł." poprzez
poświadczenie na fakturze VAT nieprawdy, że wydatek został poniesiony za
kolację służbową, w sytuacji, gdy publicznie głosił, że kolacja miała
charakter wyłącznie prywatny."

J.

to teraz sprawdźmy wszystkim rządzącym (na każdym szczeblu) wyciągi służbowych kart z ostatnich 30 dni Porównajmy z nagraniami z kamer przemysłowych w tych lokalizacjach, za >300zł odbierajmy immunitet, i normalne postępowanie jak o przestępstwo. Dzięki temu bez rewolucji obalimy cały rząd :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2014-07-02 18:47:32
Autor: NetiaAbonent
US dziala.

Użytkownik "dddddddd" <fejk@email.com>

"Poseł PiS Andrzej Jaworski złożył do Prokuratora Generalnego
zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa resortu
spraw zagranicznych.

Radosław Sikorski uregulował rachunek służbową kartą i w ten sposób,
zdaniem posła, uzyskał korzyść majątkową w postaci posiłku o wartości 1
352,25 zł. Jaworski uważa, że prawnokarnej oceny postępowania ministra
nie zmienia fakt ewentualnego zwrócenia kosztów tego posiłku.

W zawiadomieniu napisał, że Radosław Sikorski "działając w celu
osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził Skarb Państwa do
niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 1.352,25 zł." poprzez
poświadczenie na fakturze VAT nieprawdy, że wydatek został poniesiony za
kolację służbową, w sytuacji, gdy publicznie głosił, że kolacja miała
charakter wyłącznie prywatny."

J.

to teraz sprawdźmy wszystkim rządzącym (na każdym szczeblu) wyciągi służbowych kart z ostatnich 30 dni Porównajmy z nagraniami z kamer przemysłowych w tych lokalizacjach, za >300zł odbierajmy immunitet, i normalne postępowanie jak o przestępstwo. Dzięki temu bez rewolucji obalimy cały rząd :)

Nie czytasz dokładnie. Nie chodzi o to, że nie może być za publiczne tylko, że nie może być za publiczne jak impreza była prywatna (co oświadczył).

Data: 2014-07-03 07:10:06
Autor: dddddddd
US dziala.
W dniu 2014-07-02 18:47, NetiaAbonent pisze:

Użytkownik "dddddddd" <fejk@email.com>

"Poseł PiS Andrzej Jaworski złożył do Prokuratora Generalnego
zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa resortu
spraw zagranicznych.

Radosław Sikorski uregulował rachunek służbową kartą i w ten sposób,
zdaniem posła, uzyskał korzyść majątkową w postaci posiłku o wartości 1
352,25 zł. Jaworski uważa, że prawnokarnej oceny postępowania ministra
nie zmienia fakt ewentualnego zwrócenia kosztów tego posiłku.

W zawiadomieniu napisał, że Radosław Sikorski "działając w celu
osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził Skarb Państwa do
niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 1.352,25 zł." poprzez
poświadczenie na fakturze VAT nieprawdy, że wydatek został poniesiony za
kolację służbową, w sytuacji, gdy publicznie głosił, że kolacja miała
charakter wyłącznie prywatny."

J.

to teraz sprawdźmy wszystkim rządzącym (na każdym szczeblu) wyciągi
służbowych kart z ostatnich 30 dni Porównajmy z nagraniami z kamer
przemysłowych w tych lokalizacjach, za >300zł odbierajmy immunitet, i
normalne postępowanie jak o przestępstwo. Dzięki temu bez rewolucji
obalimy cały rząd :)

Nie czytasz dokładnie. Nie chodzi o to, że nie może być za publiczne
tylko, że nie może być za publiczne jak impreza była prywatna (co
oświadczył).

przecież  napisałem- wyciągi z kart z ostatnich 30 dni, nagrania cctv z miejsc wykonywanych płatności, małe dochodzenie i mamy odświeżony rząd :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2014-07-03 09:42:59
Autor: masti
US dziala.
Dnia pięknego Thu, 03 Jul 2014 07:10:06 +0200 osobnik zwany dddddddd
napisał:

W dniu 2014-07-02 18:47, NetiaAbonent pisze:

UĹźytkownik "dddddddd" <fejk@email.com>

"Poseł PiS Andrzej Jaworski złożył do Prokuratora Generalnego
zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa
resortu spraw zagranicznych.

Radosław Sikorski uregulował rachunek służbową kartą i w ten sposób,
zdaniem posła, uzyskał korzyść majątkową w postaci posiłku o wartości
1 352,25 zł. Jaworski uważa, że prawnokarnej oceny postępowania
ministra nie zmienia fakt ewentualnego zwrĂłcenia kosztĂłw tego
posiłku.

W zawiadomieniu napisał, że Radosław Sikorski "działając w celu
osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził Skarb Państwa do
niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 1.352,25 zł." poprzez
poświadczenie na fakturze VAT nieprawdy, że wydatek został poniesiony
za kolację służbową, w sytuacji, gdy publicznie głosił, że kolacja
miała charakter wyłącznie prywatny."

J.

to teraz sprawdźmy wszystkim rządzącym (na każdym szczeblu) wyciągi
służbowych kart z ostatnich 30 dni Porównajmy z nagraniami z kamer
przemysłowych w tych lokalizacjach, za >300zł odbierajmy immunitet, i
normalne postępowanie jak o przestępstwo. Dzięki temu bez rewolucji
obalimy cały rząd :)

Nie czytasz dokładnie. Nie chodzi o to, że nie może być za publiczne
tylko, że nie może być za publiczne jak impreza była prywatna (co
oświadczył).

przecieĹź  napisałem- wyciągi z kart z ostatnich 30 dni, nagrania cctv z
miejsc wykonywanych płatności, małe dochodzenie i mamy odświeżony rząd
:)

i rachunki z pozostałych partii gdzie wyjdzie jak defraudują publiczne pieniądze i mamy kraj bez polityków.

marzyciel :)



--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-07-03 18:29:30
Autor: Icek
US dziala.
Nie czytasz dokładnie. Nie chodzi o to, że nie może być za publiczne
tylko, że nie może być za publiczne jak impreza była prywatna (co
oświadczył).

przecieĹź  napisałem- wyciągi z kart z ostatnich 30 dni, nagrania cctv z
miejsc wykonywanych płatności, małe dochodzenie i mamy odświeżony rząd
:)

i rachunki z pozostałych partii gdzie wyjdzie jak defraudują publiczne
pieniądze i mamy kraj bez polityków.

marzyciel :)


tylko całe nieporozumienie jest o to, że jak przedsiębiorca podjedzie po drodze do pracy jeszcze do żłobka to już jest przestępca skarbowy bo odlicza VAT od paliwa a w aucie znalazło się dziecko.

Jak pracownik pojedzie autem służbowym do domu to trzeba mu doliczać PIT i ZUS bo to jest wielki przychód.

A jak urzędas za Państwowe idzie na wódkę za 1,6k PLN to nie ma PITu i ZUSu ?





Icek

Data: 2014-07-03 19:06:55
Autor: J.F.
US dziala.
UĹźytkownik "Icek"  napisał w wiadomości
tylko całe nieporozumienie jest o to, że jak przedsiębiorca podjedzie po drodze do pracy jeszcze do żłobka to już jest przestępca skarbowy bo odlicza VAT od paliwa a w aucie znalazło się dziecko.
Jak pracownik pojedzie autem służbowym do domu to trzeba mu doliczać PIT i ZUS bo to jest wielki przychód.
A jak urzędas za Państwowe idzie na wódkę za 1,6k PLN to nie ma PITu i ZUSu ?

Gwoli scislosci - jak przedsiebiorca lub jego pracownik pojda na wodke z potencjalnym klientem, to przysluguje im ta wodka czy osmiorniczki, byleby do limitu na reprezentacje.

Ale jak pracownik pojedzie do potencjalnego klienta i w drodze zje sobie obiad za 35 zl, to trzeba mu 5 zl opodatkowac (bo 30zl diety przysluguje).

Co prawda nie rozumiem dlaczego NBP mialby sie reprezentowac przed ministrem.
Choc z drugiej strony - jesli minister umawia oprocentowana pozyczke, to jak jak najbardziej KUP  :-)


J.

Data: 2014-07-03 18:30:03
Autor: dddddddd
US dziala.
W dniu 2014-07-03 11:42, masti pisze:

przecieĹź  napisałem- wyciągi z kart z ostatnich 30 dni, nagrania cctv z
miejsc wykonywanych płatności, małe dochodzenie i mamy odświeżony rząd
:)

i rachunki z pozostałych partii gdzie wyjdzie jak defraudują publiczne
pieniądze i mamy kraj bez polityków.

marzyciel :)


no dokładnie o to mi chodziło :) (nie tylko z innych partii, ale wszystkich na wszystkich szczeblach - w urzędach też)
Pomarzyć dobra rzecz :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2014-07-03 09:49:58
Autor: NetiaAbonent
US dziala.

Użytkownik "dddddddd" <fejk@email.com>


"Poseł PiS Andrzej Jaworski złożył do Prokuratora Generalnego
zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa resortu
spraw zagranicznych.

Radosław Sikorski uregulował rachunek służbową kartą i w ten sposób,
zdaniem posła, uzyskał korzyść majątkową w postaci posiłku o wartości 1
352,25 zł. Jaworski uważa, że prawnokarnej oceny postępowania ministra
nie zmienia fakt ewentualnego zwrócenia kosztów tego posiłku.

W zawiadomieniu napisał, że Radosław Sikorski "działając w celu
osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził Skarb Państwa do
niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 1.352,25 zł." poprzez
poświadczenie na fakturze VAT nieprawdy, że wydatek został poniesiony za
kolację służbową, w sytuacji, gdy publicznie głosił, że kolacja miała
charakter wyłącznie prywatny."

to teraz sprawdźmy wszystkim rządzącym (na każdym szczeblu) wyciągi
służbowych kart z ostatnich 30 dni Porównajmy z nagraniami z kamer
przemysłowych w tych lokalizacjach, za >300zł odbierajmy immunitet, i
normalne postępowanie jak o przestępstwo. Dzięki temu bez rewolucji
obalimy cały rząd :)

Nie czytasz dokładnie. Nie chodzi o to, że nie może być za publiczne
tylko, że nie może być za publiczne jak impreza była prywatna (co
oświadczył).

przecież  napisałem- wyciągi z kart z ostatnich 30 dni, nagrania cctv z miejsc wykonywanych płatności, małe dochodzenie i mamy odświeżony rząd :)

Dalej nie rozumiesz. Tu nie chodzi o to, że nie mogli zapłacić służbowo bo jak te spotkania były służbowe to oczywiście mogli. Tylko, że im się języki pomieszały, co ujawnił podsłuch (a nie ujawni to co mówisz), to by się wyłgać stwierdzili, że jednak prywatnie tylko zapomnieli, że zapłacili służbowo.

Data: 2014-06-29 09:50:48
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-06-28 19:54, tᴏ wrote:

Jasne - sam napisałeś - nie ma co do garnka włożyć, ale samochód kupi
wypasiony. I nie pieprz, Ĺźe drogi samochĂłd nie koresponduje z zarobkami
- to nie spółka z.o.o - tu twoja kasa i kasa firmy, to jedno i to samo.

Co Ty za głupoty opowiadasz, jak masz udziały w spółce to kasa jest
Twoja, kwestia tylko, jak się można do niej dostać.

Twoja będzie jak ją sobie wypłacisz (płacą podatek, albo kombinując ze spółką komandytową).

W DG jest trochę
łatwiej, ale tak naprawdę to nie są jakieś dramatyczne różnice.

Jest zasadnicza - w DG kasa firmy to po prostu twoja kasa. Więc jak ktoś ma drogi samochód i 500 złotych zysku to istnieje tylko w twojej wyobraźni.

Ale dlaczego masz w ogóle płacić za coś, co jest Twoje?

Pytasz dlaczego wynaleziono akcyzę - for money;)

Poza tym -- nie
możesz wrzucić w koszty garnituru, butów, zegarka, drogiego pióra,
kolacji z klientem i stu innych rzeczy, chociaż są to ewidentnie
uzasadnione koszty prowadzenia działalności (o ile spotykasz się z
zamoĹźnymi klientami).

Dlatego, że nie jest związane bezpośrednio z działalnością.

Mam wrażenie, że politycy robili Ci już wodę z mózgu i przestałeś widzieć
absurdy tego całego systemu.

A ja widzę, że po prostu nie chcesz płacić podatku i zamiast powiedzić to wprost, wymyślasz dziwne uzasadnienia:P

Shrek.

Data: 2014-06-29 10:01:58
Autor: tᴏ
US dziala.
Shrek wrote:

W DG jest trochę
łatwiej, ale tak naprawdę to nie są jakieś dramatyczne różnice.

Jest zasadnicza - w DG kasa firmy to po prostu twoja kasa. Więc jak ktoś
ma drogi samochód i 500 złotych zysku to istnieje tylko w twojej
wyobraĹşni.

To są tylko kwestie formalne, w rzeczywistości nie ma wielkiej różnicy.

Poza tym -- nie
możesz wrzucić w koszty garnituru, butów, zegarka, drogiego pióra,
kolacji z klientem i stu innych rzeczy, chociaż są to ewidentnie
uzasadnione koszty prowadzenia działalności (o ile spotykasz się z
zamoĹźnymi klientami).

Dlatego, że nie jest związane bezpośrednio z działalnością.

ROTFL! Tobie naprawdę już totalnie wodę z mózgu zrobili. Strój spawacza jest związany, a garnitur konsultanta nie jest? Bo?

A ja widzę, że po prostu nie chcesz płacić podatku i zamiast powiedzić
to wprost, wymyślasz dziwne uzasadnienia:P

Nikt nie chce, szczególnie głupich i niesprawiedliwych.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-29 14:04:22
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-06-29 12:01, tᴏ wrote:

W DG jest trochę
łatwiej, ale tak naprawdę to nie są jakieś dramatyczne różnice.

Jest zasadnicza - w DG kasa firmy to po prostu twoja kasa. Więc jak ktoś
ma drogi samochód i 500 złotych zysku to istnieje tylko w twojej
wyobraĹşni.

To są tylko kwestie formalne, w rzeczywistości nie ma wielkiej różnicy.

Poza taką, że kasa w spółce zoo jest twoja dopiero jak zapłacisz od niej podatek. Anyway - masz działalność i drogi samochód na nią, to z bajkami o tym jaki to biedny jesteś i zostaje ci 500PLN na życie - a był w tej bajce smok?

Dlatego, że nie jest związane bezpośrednio z działalnością.

ROTFL! Tobie naprawdę już totalnie wodę z mózgu zrobili. Strój spawacza
jest związany, a garnitur konsultanta nie jest? Bo?

Dlatego, że nie i już. To ty masz udowodnić, że jest - no to udowadniaj:P

Shrek.

Data: 2014-07-05 13:55:36
Autor: tᴏ
US dziala.
Shrek wrote:

W DG jest trochę
łatwiej, ale tak naprawdę to nie są jakieś dramatyczne różnice.

Jest zasadnicza - w DG kasa firmy to po prostu twoja kasa. Więc jak
ktoś ma drogi samochód i 500 złotych zysku to istnieje tylko w twojej
wyobraĹşni.

To są tylko kwestie formalne, w rzeczywistości nie ma wielkiej różnicy.

Poza taką, że kasa w spółce zoo jest twoja dopiero jak zapłacisz od niej
podatek. Anyway - masz działalność i drogi samochód na nią, to z bajkami
o tym jaki to biedny jesteś i zostaje ci 500PLN na życie - a był w tej
bajce smok?

Przychodów z DG też nie możesz wydawać nie opłacając CIT i nie rozliczając VAT (o ile jesteś płatnikiem VAT). Spółka ma osobowość prawną, więc można powiedzieć, że formalnie pieniądze spółki nie są Twoje, zanim ich sobie nie weźmiesz wypłacając dywidendę, podpisując jakąś umowę, sprzedając spółkę etc. Ale skoro spółka jest Twoja, to i to co jest jej, jest Twoje, bo masz do tego dostęp -- w taki czy inny sposób.

ROTFL! Tobie naprawdę już totalnie wodę z mózgu zrobili. Strój spawacza
jest związany, a garnitur konsultanta nie jest? Bo?

Dlatego, że nie i już. To ty masz udowodnić, że jest - no to
udowadniaj:P

Czyli argumenty się skończyły. A w ogóle to dlaczego ja mam w tym chorym systemie udowadniać swoją niewinność? Dlaczego zapisy konstytucji w prawie podatkowym nie obowiązują?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-05 18:20:40
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-05 15:55, tᴏ wrote:

Przychodów z DG też nie możesz wydawać nie opłacając CIT i nie
rozliczając VAT (o ile jesteś płatnikiem VAT). Spółka ma osobowość
prawną, więc można powiedzieć, że formalnie pieniądze spółki nie są
Twoje, zanim ich sobie nie weźmiesz wypłacając dywidendę, podpisując
jakąś umowę, sprzedając spółkę etc.

Ano właśnie.

Ale skoro spółka jest Twoja, to i to
co jest jej, jest Twoje, bo masz do tego dostęp -- w taki czy inny sposób.

Mam dostęp do metra - czy to znaczy, że metro jest moje?

Dlatego, że nie i już. To ty masz udowodnić, że jest - no to
udowadniaj:P

Czyli argumenty się skończyły. A w ogóle to dlaczego ja mam w tym chorym
systemie udowadniać swoją niewinność?

Nie - tak jest ordynacja skonstruowana, że jak chcesz sobie coś wcisnąć w koszta, to musisz ty to udowodnić.

Dlaczego zapisy konstytucji w
prawie podatkowym nie obowiązują?

Nie wiem, nie ja pisałem, ale pewnie właśnie dlatego, że zaraz znalazłoby się od groma takich, co potrzebne by do działalności były zegarki, garnitury, pierścionki zaręczynowe, komplet nart sportowych, motorówka, paralotnia, faktura z burdelu i kino domowe.

Jak jest gdzie indziej - jak w Niemczech stwierdzisz, że ci garnitur i jacht potrzebny do pracy to możesz go wliczyć w koszty?

Shrek.

Data: 2014-07-05 18:22:26
Autor: tᴏ
US dziala.
Shrek wrote:

Ale skoro spółka jest Twoja, to i to co jest jej, jest Twoje, bo masz
do tego dostęp -- w taki czy inny sposób.

Mam dostęp do metra - czy to znaczy, że metro jest moje?

Nie skomentuję tego, bo szkoda czasu. :-)

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-05 18:33:21
Autor: tᴏ
US dziala.
tᴏ wrote:

Ale skoro spółka jest Twoja, to i to co jest jej, jest Twoje, bo masz
do tego dostęp -- w taki czy inny sposób.

Mam dostęp do metra - czy to znaczy, że metro jest moje?

Nie skomentuję tego, bo szkoda czasu. :-)

Albo nie, jeszcze jedna szansa na zrozumienie tego:

Jeśli mam pudełko z czekoladkami, to czekoladki są moje, czy już nie? :D

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-05 21:01:36
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-07-05 20:33, tᴏ wrote:
tᴏ wrote:

Ale skoro spółka jest Twoja, to i to co jest jej, jest Twoje, bo masz
do tego dostęp -- w taki czy inny sposób.

Mam dostęp do metra - czy to znaczy, że metro jest moje?

Nie skomentuję tego, bo szkoda czasu. :-)

Albo nie, jeszcze jedna szansa na zrozumienie tego:

Jeśli mam pudełko z czekoladkami, to czekoladki są moje, czy już nie? :D

To napiszę jeszcze w tej gałęzi - skoro uważasz, że w wątku o rozliczeniach z US poruszanie tematów podatków jest czymś dziwnym, to gadaj sam ze sobą, EOT.

Shrek

Data: 2014-07-05 19:04:42
Autor: tᴏ
US dziala.
Shrek wrote:

To napiszę jeszcze w tej gałęzi - skoro uważasz, że w wątku o
rozliczeniach z US poruszanie tematów podatków jest czymś dziwnym, to
gadaj sam ze sobą, EOT.

Może i nie jest, tyle, że na samym początku (i to chyba dwa razy) napisałem, że wiem jaka jest formalna różnica pomiędzy pieniędzmi w DG, która nie ma odrębnej osobowości prawnej, a spółką, która ją ma i zaznaczyłem, ze nie o tym piszę. Więc nie wiem co i po co mi od paru dni udowadniasz.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-30 09:49:41
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Sun, 29 Jun 2014, tᴏ wrote:

Shrek wrote:

Dlatego, że nie jest związane bezpośrednio z działalnością.

ROTFL! Tobie naprawdę już totalnie wodę z mózgu zrobili. Strój spawacza
jest związany,

  Jest.
  Występowanie podczas spawania w wieloletnim stroju niejakiego Billa G.
stanowi zagrożenie dla zdrowia, konkretnie poparzeniami.
  Przy okazji niszczy również błyskawicznie taki strój.
  Widać nie próbowałeś to nie wiesz.

a garnitur konsultanta nie jest? Bo?

  Bo występowanie w garniturze zamiast w wieloletnim stroju
Billa G. nie jest uzasadnione "koniecznością produkcyjną".
  Czyste szpanerstwo :>
  Dowód wynika właśnie z występowania rzeczonego Billa G.
(i teraz powiedz że nie)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-30 12:47:25
Autor: Liwiusz
US dziala.
W dniu 2014-06-30 09:49, Gotfryd Smolik news pisze:
a garnitur konsultanta nie jest? Bo?

  Bo występowanie w garniturze zamiast w wieloletnim stroju
Billa G. nie jest uzasadnione "koniecznością produkcyjną".
  Czyste szpanerstwo :>

Zatem ten zakup stroju BG mogę wliczyć w koszty?

  Dowód wynika właśnie z występowania rzeczonego Billa G.
(i teraz powiedz że nie)

Jakby BG chodził wszędzie na piechotę, to jakie wnioski byś wyciągnął? ;)

--
Liwiusz

Data: 2014-06-30 15:41:10
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Mon, 30 Jun 2014, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-06-30 09:49, Gotfryd Smolik news pisze:
a garnitur konsultanta nie jest? Bo?

  Bo występowanie w garniturze zamiast w wieloletnim stroju
Billa G. nie jest uzasadnione "koniecznością produkcyjną".
  Czyste szpanerstwo :>

Zatem ten zakup stroju BG mogę wliczyć w koszty?

  Też nie :>, bo założenie jest, że może to być "jakikolwiek" strój
osobisty który nie podlega nadmiernemu niszczeniu.
  Nie, nie wiem co odpowiedzieć na pytanie, że jak nie prowadzisz
DG to siedzisz w saunie i żadnego stroju Ci nie trzeba ;)

  Dowód wynika właśnie z występowania rzeczonego Billa G.
(i teraz powiedz że nie)

Jakby BG chodził wszędzie na piechotę, to jakie wnioski byś wyciągnął? ;)

  Tu jest trudniej - zależy od odległości. Powyżej kilkuset (i to
"małychset") metrów samochód jest zwyczajnie szybszy ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-07-05 14:02:15
Autor: tᴏ
US dziala.
Gotfryd Smolik news wrote:

  TeĹź nie :>, bo załoĹźenie jest, Ĺźe moĹźe to być "jakikolwiek" strĂłj
osobisty ktĂłry nie podlega nadmiernemu niszczeniu.

Ale w wielu zawodach nie może. Naprawdę tego nie rozumiesz, czy trollujesz?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-05 19:58:19
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Sat, 5 Jul 2014, tᴏ wrote:

Gotfryd Smolik news wrote:

  Też nie :>, bo założenie jest, że może to być "jakikolwiek" strój
osobisty który nie podlega nadmiernemu niszczeniu.

Ale w wielu zawodach nie może. Naprawdę tego nie rozumiesz, czy
trollujesz?

  Ależ doskonale rozumiem, że *przyjęło się*, że "nie będę z tobą gadał".
  Niemniej, to nie jest *obiektywna* przyczyna "koniczności", tylko
spełnianie czyjegoś (nawet, jeśli jest "ogólnie przyjęte") widzimisię.
  IMO niezaliczanie "reprezentacji" w KUP jest zasadne.
  A to, że ten podatek I TAK zapłacą "maluczcy", to INNA sprawa :P
  Z drobnymi wyjątkami nikt nie prowadzi przecież firmy aby dokładać
(te drobne wyjątki to oczywiście "lewe" pieniądze, jeśli ktoś usiłuje
je wyprać tą drogą), więc klient wymaga, klient płaci.
  Klient płaci również podatki, które ma zapłacić przedsiębiorca :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-07-05 18:31:04
Autor: tᴏ
US dziala.
Gotfryd Smolik news wrote:

  TeĹź nie :>, bo załoĹźenie jest, Ĺźe moĹźe to być "jakikolwiek" strĂłj
osobisty ktĂłry nie podlega nadmiernemu niszczeniu.

Ale w wielu zawodach nie może. Naprawdę tego nie rozumiesz, czy
trollujesz?

  AleĹź doskonale rozumiem, Ĺźe *przyjęło się*, Ĺźe "nie będę z tobą
  gadał". Niemniej, to nie jest *obiektywna* przyczyna "koniczności",
  tylko
spełnianie czyjegoś (nawet, jeśli jest "ogólnie przyjęte") widzimisię.

Jest obiektywne, skoro odpowiedni ubiór jest warunkiem koniecznym do prowadzenia danego typu działalności, a w wielu przypadkach garnitur jest właśnie takim ubiorem. Nie bardzo rozumiem Twoją uwagę o "widzimisie", przecież praktycznie cały proces sprzedaży opiera się na takim czy innym "widzimisie" klientów. Realne potrzeby to tylko jakaś część, często niewielka. Idąc Twoim tokiem myślenia można przyczepić się do dowolnego praktycznie kosztu przedsiębiorstwa, wysnuwając jakieś absurdalne, wzięte z sufitu tezy, że w jakimś utopijnym środowisku dany koszt byłby zbędny.

Firma działa w środowisku realnym, a realnie odpowiedni ubiór ma kluczowe lub przynajmniej istotne znacznie w większości branż. Konieczność kupienia kilku garniturów jest jak najbardziej kosztem ściśle związanym z prowadzeniem takiej działalności bo bezpośrednio wpływa na jej efekt.

No i zresztą na tym przykładzie widać doskonale absurd opodatkowania podatkiem dochodowym, ponieważ jego wysokość zależy od tego co jakiś urzędnik uzna, bądź nie, za mój koszt i w dodatku jeszcze mogę dostać karę, jeśli będzie miał inne zdanie niż ja (chociaż na moim biznesie najczęściej się nie zna).

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-05 14:01:43
Autor: tᴏ
US dziala.
Gotfryd Smolik news wrote:

a garnitur konsultanta nie jest? Bo?

  Bo występowanie w garniturze zamiast w wieloletnim stroju
Billa G. nie jest uzasadnione "koniecznością produkcyjną".

Jest.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-30 10:14:14
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Sun, 29 Jun 2014, tᴏ wrote:

Shrek wrote:

W DG jest trochę
łatwiej, ale tak naprawdę to nie są jakieś dramatyczne różnice.

Jest zasadnicza - w DG kasa firmy to po prostu twoja kasa. Więc jak ktoś
ma drogi samochód i 500 złotych zysku to istnieje tylko w twojej
wyobraźni.

To są tylko kwestie formalne, w rzeczywistości nie ma wielkiej różnicy.

  Przecież Ci tłumaczymy: w przypadku "osoby prawnej" ceną jest to, że od
zysku należy zapłacić PODATEK. Niezależny od własnego podatku.
  Albo... "kombinować". Sorry.
  To nie jest "sprawa formalna".

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-30 11:40:11
Autor: J.F.
US dziala.
Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości
On Sun, 29 Jun 2014, tᴏ wrote:
Jest zasadnicza - w DG kasa firmy to po prostu twoja kasa. Więc jak ktoś
ma drogi samochód i 500 złotych zysku to istnieje tylko w twojej
wyobraźni.

To są tylko kwestie formalne, w rzeczywistości nie ma wielkiej różnicy.

Przecież Ci tłumaczymy: w przypadku "osoby prawnej" ceną jest to, że od
zysku należy zapłacić PODATEK. Niezależny od własnego podatku.
Albo... "kombinować". Sorry.  To nie jest "sprawa formalna".

Ale zaraz ... gdzie tu roznica ?

Na samochod trzeba zarobic. Od zarobku zaplacic podatek. A potem mozna amortyzacje w koszty.
W obu przypadkach tak samo.
Mozna tez nie zarobic, tylko kupic na kredyt, albo w leasing - i tez tak samo.

No owszem, prywatnie mozna miec wczesniej odlozone, spadek dostac, czy od zony otrzymac.

J.

Data: 2014-06-30 21:03:43
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Mon, 30 Jun 2014, J.F. wrote:

Ale zaraz ... gdzie tu roznica ?

  Pisałem o "zysku"!
  W tym, że przy przychodzie otrzymanym "osobiście" (i kupionym za
"kapitałowo" zarobione pieniądze) są *dwa* podatki dochodowe,
o czym w postach obok :)

Na samochod trzeba zarobic.

  A to prawda, przy środkach trwałych sytuacja jest taka sama.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-07-05 14:00:04
Autor: tᴏ
US dziala.
Gotfryd Smolik news wrote:

  PrzecieĹź Ci tłumaczymy: w przypadku "osoby prawnej" ceną jest to, Ĺźe
  od
zysku należy zapłacić PODATEK. Niezależny od własnego podatku.

Kwestie podatkowe nie zmieniają faktu, że skoro spółka jest moja, to i to co jest jej, jest moje. To, w jaki sposób mam do tego dostęp, to zupełnie odrębna kwestia.

  Albo... "kombinować". Sorry.

Nie bardzo rozumiem, dlaczego zwykła optymalizację podatkową wrzucasz do worka pt. "kombinatorstwo", gdzie powinny znajdować się tylko metody niezgodne z prawem i szeroko pojętą etyką. Czy Kowalski płacąc PIT i korzystając z ulg też staje się "kombinatorem"? W Polsce nie ma, póki co, przepisów, które zabraniają wyboru najkorzystniejszej formy opodatkowania.

  To nie jest "sprawa formalna".

AleĹź jest. To jest stricte sprawa formalna. --
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-05 17:43:24
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Sat, 5 Jul 2014, tᴏ wrote:

Nie bardzo rozumiem, dlaczego zwykła optymalizację podatkową wrzucasz do
worka pt. "kombinatorstwo",

  Z przyczyn formalnoprawnych.
  Wypłata dywidendy powinna być za to za co jest (z zysku), wypłata
za pełnienie stanowiska powinna być za to za co jest ("za pracę",
w skrócie).
  Zróżnicowanie podatków prowadzi właśnie do tego co nazywasz
"optymalizacją podatkową", a co JEST kombinatorstwem, tyle,
że nie do udowodnienia :>

gdzie powinny znajdować się tylko metody
niezgodne z prawem i szeroko pojętą etyką. Czy Kowalski płacąc PIT
i korzystając z ulg też staje się "kombinatorem"?

  Nie, bo jest to literalnie wyrażona ulga.
  Dokładnie za to, za co miała być.

W Polsce nie ma, póki co, przepisów, które zabraniają wyboru najkorzystniejszej formy opodatkowania.

  Ale za to jest zasada, że to nie przepisy podatkowe stanowią
o kwalifikacji zdarzenia (dopiero kwalifikują do opodatkowania).
  Zysk to zysk, wynagrodzenie za czynności to wynagrodzenie.
  Zróżnicowanie podatków w ten sposób, że W OGÓLE ISTNIEJE różnica
w podatku pobranym poprzez różną kwalifikację, wprost prowadzi
do obchodzenia prawidłowości kwalifikacji, i to do tego stopnia,
że sporo osób (w tym Ty) nawet nie widzi że to JEST nieprawidłowe.

  Jakby to ująć... jak przechodzę na czerwonym, to przechodzę.
  Jak uważam, że tak jest lepiej, to tak uważam (a owszem, znajdziesz
w archiwach takie przypadki, kiedy uważam że JEST).
  Ale problem zacznie się wtedy, jak będę uważał że tak MA BYĆ.
  Bo nie uważam :> (konkretnie, uważam że przepis w istniejącej
postaci jest głupi, prawidłowy jest model angielski).

  A Ty piszesz, że wypłata wynagrodzenia zamiast zysku lub
zysku zamiast wynagrodzenia jest czymś PRAWIDŁOWYM.
  No to się nie dogadamy.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-07-08 22:57:03
Autor: tᴏ
US dziala.
Gotfryd Smolik news wrote:

  Z przyczyn formalnoprawnych.
  Wypłata dywidendy powinna być za to za co jest (z zysku), wypłata
za pełnienie stanowiska powinna być za to za co jest ("za pracę", w
skrĂłcie).
  Zróşnicowanie podatkĂłw prowadzi właśnie do tego co nazywasz
"optymalizacją podatkową", a co JEST kombinatorstwem, tyle, że nie do
udowodnienia :>

Jeśli jednocześnie jesteś większościowym udziałowcem spółki i pełnisz tam jakąś funkcję, to możesz zdecydować, czy i w jakiej wysokości będzie wypłacana dywidenda oraz jakiej wysokości uposażenie będziesz pobierał. Gdzie tu kombinatorstwo?
gdzie powinny znajdować się tylko metody niezgodne z prawem i szeroko
pojętą etyką. Czy Kowalski płacąc PIT i korzystając z ulg też staje się
"kombinatorem"?

  Nie, bo jest to literalnie wyraĹźona ulga. Dokładnie za to, za co miała
  być.

Tak samo jak uprawnienia do wypłacania dywidendy czy zawierania umów.

  Ale za to jest zasada, Ĺźe to nie przepisy podatkowe stanowią
o kwalifikacji zdarzenia (dopiero kwalifikują do opodatkowania).
  Zysk to zysk, wynagrodzenie za czynności to wynagrodzenie.

Ale nikt nie każe wypłacać dywidendy, podobnie jak wynagrodzenia, ani nie mówi, ile ma wynosić.

  Zróşnicowanie podatkĂłw w ten sposĂłb, Ĺźe W OGÓLE ISTNIEJE róşnica
w podatku pobranym poprzez różną kwalifikację, wprost prowadzi do
obchodzenia prawidłowości kwalifikacji, i to do tego stopnia, że sporo
osób (w tym Ty) nawet nie widzi że to JEST nieprawidłowe.

Ale gdzie tu "obchodzenie"? Taka sytuacja miałaby w przypadku podpisywania fikcyjnych umów, a o tym tutaj nie mówimy.

Zresztą podatek od dywidendy to kolejny idiotyzm w najczystszej postaci, który, co oczywiste, prowadzi często do różnych patologii.

  Jakby to ująć... jak przechodzę na czerwonym, to przechodzę. Jak
  uwaĹźam, Ĺźe tak jest lepiej, to tak uwaĹźam (a owszem, znajdziesz
w archiwach takie przypadki, kiedy uwaĹźam Ĺźe JEST).
  Ale problem zacznie się wtedy, jak będę uwaĹźał Ĺźe tak MA BYĆ. Bo nie
  uwaĹźam :> (konkretnie, uwaĹźam Ĺźe przepis w istniejącej
postaci jest głupi, prawidłowy jest model angielski).

To nie jest analogia, przecież to wszystko się zazębia. Pewne czynności można rozliczać na różne sposoby w sposób całkowicie zgodny z prawem i nie mam tu tylko na myśli tego, że nie da się tej niezgodności udowodnić. Po prostu jej nie ma.

  A Ty piszesz, Ĺźe wypłata wynagrodzenia zamiast zysku lub
zysku zamiast wynagrodzenia jest czymś PRAWIDŁOWYM.
  No to się nie dogadamy.

Skoro większościowy udziałowiec pełni jakąś funkcję, to dlaczego nie może sobie za nią ustalić takiego wynagrodzenia, jak mu się podoba? Ustawowych płac, poza płacą minimalną, jeszcze u nas nie ma.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-29 12:19:37
Autor: Maciek
US dziala.
W dniu 2014-06-27 07:03, Shrek pisze:
Nie odwracaj kota ogonem - większość służbówek to nie szroty.
No tak. Mój 14-letni Ford "Rusty" Escort większości zapewne nie stanowi,
ale gdy oglądam wynalazki innych drobnych ciułaczy, szumnie zwanych
przedsiębiorcami, to czasami mam wrażenie, że jednak nie jeżdżę szrotem :->

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2014-07-14 13:12:21
Autor: AL
US dziala.
On 2014-06-26 07:40, Mruk wrote:

A jak jadąc w teren przejadę przez MCdrive. To już użytek prywatny ? Czy

mój pracodawca ma oddać za to, że zjadłem śniadanie 50% VATu ?


Jesteś Mruk głupi z urodzenia czy upośledzenie umysłowe masz nabyte.
Wszyscy z wyjątkiem ciebie wiedzą że dużo samochodów jest firmowa
tylko dlatego żeby na tym dodatkowo zarobić. Są ludzie co by gówno
spod siebie zjedli. Okazji z odpisywaniem kosztĂłw samochodu od
prywatnych spraw nie odpuszczą. Dobrze że US jak ich złapie to trochę
naprostuje. Rozsądnym posunięciem ze strony skarbówki było by
wprowadzenie kart drogowych. Kiedyś były powszechnie stosowane i nikt
z tego powodu nie cierpiał. Dziwię się że przy okazji zmiany przepisów
nie przywrĂłcono kart drogowych.


szkoda, że brak argumentów nadrabiasz buractwem. W ogóle trzeba było
zabronić odpisu VAT od czegokolwiek.

I dołożyć wszystkich 100% podatku

najlepiej to obniżyć podatki

to że w naszym kraju patologia pogania patologię nie tłumaczy chęci cały
czas podkręcania fiskalizmu państwa, podkręcania represji, jednostkowych
kar (które i tak będą użyte raz na 100 tys przypadków) i tylko wobec
tych upartych, krnąbrnych i nieposłusznych obywateli jak nie uda się już
dopatrzyć innego przestępstwa.


Podałem Ci doskonały przykład jak prawo jest niedoskonałe. Może jakiś
konkret i odpowiedĹş na temat ?

podałeś przykład najbardziej idiotyczny.
Problemem nie jest, że w drodze z/do pracy, podczas jazdy do klienta etc staniesz sobie pod sklepem na siusiu czy w McDrive na bułkę z wołowiną.
Problemem jest to, że autem służbowym (na 100% VAT, czyli sam zadeklarowałeś, że do tego wyłącznie będzie służyć), będziesz jeździł z rodziną na wakacje/urodziny/zakupy weekendowe etc.
No chyba, że będziesz to umiał uzasadnić, dlaczego tak robisz i co na Twoim służbowym aucie robi komplet rowerów i zapakowany bagażnik torbami jak na wrodzinne akacje :)

US daje Ci wybĂłr - moĹźesz mieć jedno auto do celĂłw słuĹźbowych i prywatnych - ale wĂłwczas tylko 50% kosztĂłw odliczasz i masz spokojną głowę.  Szkoda, Ĺźe u nas jest taki problem z tym cwaniactwem podatkowym (i nie chodzi tu akurat o wysokość podatĂłw w PL ale o postawę danej osoby).

Data: 2014-06-25 23:23:43
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Wed, 25 Jun 2014, tᴏ wrote:

Uważasz
sytuacje, w której ktoś, kto używa pojazd w 1 czy 5% prywatnie ma
zapłacić 50% VAT za sprawiedliwą?

  Gwoli ścisłości, tak działa każdy "ryczałt".
  Po drugiej stronie skali jest koszt *dającej się sprawdzić* ewidencji.
  Przykład kasy rejestrującej ("fiskalnej") wskazuje, że ten koszt wcale
nie jest taki mały.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-26 17:06:49
Autor: tᴏ
US dziala.
Gotfryd Smolik news wrote:

  Gwoli ścisłości, tak działa kaĹźdy "ryczałt".

Ale skąd się tam wzięło 50%? Jak zawsze, z sufitu.

Po drugiej stronie skali
  jest koszt *dającej się sprawdzić* ewidencji. Przykład kasy
  rejestrującej ("fiskalnej") wskazuje, Ĺźe ten koszt wcale
nie jest taki mały.

Bo to wszystko jest zbędne, wystarczy niski podatek przychodowy i można skasować cały ten chory aparat prawno-urzędniczy. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że wtedy ludzie będą przyjmować kasę bez ewidencji, żeby go nie płacić, ale to mogą robić (i robią) także teraz i mogą robić w każdym systemie. --
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-26 20:34:43
Autor: Marcin N
US dziala.
W dniu 2014-06-26 19:06, tᴏ pisze:

Bo to wszystko jest zbędne, wystarczy niski podatek przychodowy i można
skasować cały ten chory aparat prawno-urzędniczy.

Jest wiele sposobów na pozbycie się "chorego aparatu". Niestety to ten "aparat" stanowi prawo i robi wszystko, żeby być jeszcze bardziej niezbędny. Cała UE musi upaść, albo przynajmniej podejść do ściany, żeby urzędasy nauczyły się co znaczą prawdziwe reformy.

--
MN

Data: 2014-06-26 18:48:28
Autor: tᴏ
US dziala.
Marcin N wrote:

Jest wiele sposobów na pozbycie się "chorego aparatu". Niestety to ten
"aparat" stanowi prawo i robi wszystko, żeby być jeszcze bardziej
niezbędny.

Otóş to.

Cała UE musi upaść, albo przynajmniej podejść do ściany, żeby
urzędasy nauczyły się co znaczą prawdziwe reformy.

To nie jest problem UE jako takiej, to jest problem rozbisurmanienia dobrobytem zachodu. W podobny sposób upadały wszystkie imperia.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-26 21:59:29
Autor: J.F.
US dziala.
Dnia 26 Jun 2014 17:06:49 GMT, tᴏ napisał(a):
Bo to wszystko jest zbędne, wystarczy niski podatek przychodowy i można

Jak niski ? Bo mozna handlowac komputerami i zyc z marzy 10% ...

skasować cały ten chory aparat prawno-urzędniczy. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że wtedy ludzie będą przyjmować kasę bez ewidencji, żeby go nie płacić, ale to mogą robić (i robią) także teraz i mogą robić w każdym systemie.

Wiec czemu chory aparat nie ma byc potrzebny ? J.

Data: 2014-06-26 20:45:24
Autor: tᴏ
US dziala.
J.F. wrote:

Jak niski ?
Bo mozna handlowac komputerami i zyc z marzy 10% ...

Trzeba by policzyć, ale na pewno jednocyfrowy.

Wiec czemu chory aparat nie ma byc potrzebny ?

Bo ludzie nie kombinują dla sportu, gdyby oczekiwany podatek był na poziomie mniej więcej tego, który jest płacony w tej chwili, to nie byłoby motywacji do jego omijania. Szczególnie, że jakieś większe kombinacje z przychodem stosunkowo łatwo wykryć. Po prostu nie opłacałoby się ryzykować.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-26 14:46:10
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu czwartek, 26 czerwca 2014 22:45:24 UTC+2 użytkownik tᴏ napisał:
J.F. wrote:



> Jak niski ?

> Bo mozna handlowac komputerami i zyc z marzy 10% ...



Trzeba by policzyć, ale na pewno jednocyfrowy.



> Wiec czemu chory aparat nie ma byc potrzebny ?



Bo ludzie nie kombinują dla sportu, gdyby oczekiwany podatek był na poziomie mniej więcej tego, który jest płacony w tej chwili, to nie byłoby motywacji do jego omijania. Szczególnie, że jakieś większe kombinacje z przychodem stosunkowo łatwo wykryć. Po prostu nie opłacałoby się ryzykować.



-- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Zawsze będą tacy co by gówno spod siebie zjedli. To i kombinować będą. US oczywiście wszystkich nie złapie. Ale co któregoś złodzieja złapie. I sporo z tych co się o tym dowiedzą będzie uważało i przestanie kraść. Na radary Policja też wszystkich nie złapie ale istnieje prawdopodobieństwa bycia złapanym i piraci uważają. Sprawa jest o tyle ciekawa ze jak wystraszeni przestaną oszukiwać to urzędy skarbowe to zauważą. Ciekawa sytuacja się wytworzyła. Jak będą jeździli prywatnie służbowymi samochodami to narażają się na złapanie na gorącym uczynku. Jak przestaną oszukiwać to urząd będzie wiedział kto wcześniej oszukiwał.

Data: 2014-06-27 22:35:05
Autor: tᴏ
US dziala.
kogutek444 wrote:

Zawsze będą tacy co by gówno spod siebie zjedli.

Margines się nie liczy, ludzie masowo zaczynają unikać podatków gdy są one zbyt wysokie.

To i kombinować będą.
US oczywiście wszystkich nie złapie. Ale co któregoś złodzieja złapie. I
sporo z tych co się o tym dowiedzą będzie uważało i przestanie kraść.

Nikt nic nie przestanie, po prostu przestaną jeździć do supermarketu albo naklejać logo firmy na auto. Zresztą cała intryga jest grubymi nićmi szyta, ciekawe jak w sądzie udowodnią, że w gość w markecie nie był także w sprawach związanych z firmą.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-07 22:09:15
Autor: Mruk
US dziala.
W dniu 2014-06-28 00:35, tᴏ pisze:
kogutek444 wrote:

Zawsze będą tacy co by gówno spod siebie zjedli.

Margines się nie liczy, ludzie masowo zaczynają unikać podatków gdy są
one zbyt wysokie.

To i kombinować będą.
US oczywiście wszystkich nie złapie. Ale co któregoś złodzieja złapie. I
sporo z tych co się o tym dowiedzą będzie uważało i przestanie kraść.

Nikt nic nie przestanie, po prostu przestaną jeździć do supermarketu albo
naklejać logo firmy na auto. Zresztą cała intryga jest grubymi nićmi
szyta, ciekawe jak w sądzie udowodnią, że w gość w markecie nie był także
w sprawach związanych z firmą.


normalnie, po kontroli wróci do sklepu, weźmie jeszcze fakturę na soki i powie, że to do firmy. I jak US to zakwestionuje ??


M

Data: 2014-07-07 22:08:22
Autor: Mruk
US dziala.
Na radary Policja też wszystkich nie złapie ale istnieje prawdopodobieństwa bycia złapanym i piraci uważają.



chyba sam nie wierzysz w to co piszesz. Nie przypuszczam aby ilość złapanych była wyższa niż 1 na 1000 przekroczeń. Choć uważam, że może to być 1 na 10 tys.

czy to jest procent przy którym zastanawiam się czy złamać przepis ?

Robię dziennie po 200km, a mandat mam 1 na rok. Codziennie dość szybko się poruszam wielokrotnie dziennie szybciej niż dozwolona szybkość. Niewiele ale zawsze powyżej.

Czy myślę, że policja działa ? Absolutnie NIE działa !!





M

Data: 2014-06-27 15:36:28
Autor: J.F.
US dziala.
Użytkownik "t?" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:53ac8664$0$2360$65785112@news.neostrada.pl...
J.F. wrote:
Jak niski ?
Bo mozna handlowac komputerami i zyc z marzy 10% ...
Trzeba by policzyć, ale na pewno jednocyfrowy.

Ale 1% czy 9% ?
Bo jak mam kupic czesci do komputerow za 900zl, sprzedac za 1000zl i zaplacic 90zl podatku, to ja p* taki podatek.
Szczegolnie jak klient chcialby karta zaplacic,  bank chce 25zl prowizji.
Albo jak kupilem po 1100zl, towar sie nie chcial sprzedac po 1200, wiec obnizylem do 1000, ale podatku i tak musze zaplacic 90 ..

Swego czasu te ryczalty juz byly, wtedy od handlu bylo 3%. Ale to bylo dawno.

Wiec czemu chory aparat nie ma byc potrzebny ?
Bo ludzie nie kombinują dla sportu, gdyby oczekiwany podatek był na

Czesc ludzi kombinuje dla sportu, ale wiekszosc jednak dla zysku ... lub z koniecznosci.
Wiesz co by bylo, jakbys uczciwie, tzn zgodnie z przepisami chcial tanie samochody z zagranicy sprowadzac na handel ?

poziomie mniej więcej tego, który jest płacony w tej chwili, to nie
byłoby motywacji do jego omijania. Szczególnie, że jakieś większe
kombinacje z przychodem stosunkowo łatwo wykryć. Po prostu nie opłacałoby
się ryzykować.

Owszem, obrot ukryc trudniej, ale i to sie zdarza .... czesto.
I ci klienci co nie biora paragonu, i np mechanicy samochodowi.

J.

Data: 2014-06-27 22:37:39
Autor: tᴏ
US dziala.
J.F. wrote:

Ale 1% czy 9% ?
Bo jak mam kupic czesci do komputerow za 900zl, sprzedac za 1000zl i
zaplacic 90zl podatku, to ja p* taki podatek. Szczegolnie jak klient
chcialby karta zaplacic,  bank chce 25zl prowizji.
Albo jak kupilem po 1100zl, towar sie nie chcial sprzedac po 1200, wiec
obnizylem do 1000, ale podatku i tak musze zaplacic 90 ..

Przecież VAT-u by też nie było.

Owszem, obrot ukryc trudniej, ale i to sie zdarza .... czesto. I ci
klienci co nie biora paragonu, i np mechanicy samochodowi.

Nie w każdej działalności jest to możliwe, można to stosunkowo łatwo wykryć, a poza tym przy niskim podatku coś takiego by się po prostu nie opłacało.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-28 08:40:48
Autor: J.F.
US dziala.
Dnia 27 Jun 2014 22:37:39 GMT, tᴏ napisał(a):
J.F. wrote:
Ale 1% czy 9% ?
Bo jak mam kupic czesci do komputerow za 900zl, sprzedac za 1000zl i
zaplacic 90zl podatku, to ja p* taki podatek. Szczegolnie jak klient
chcialby karta zaplacic,  bank chce 25zl prowizji.
Albo jak kupilem po 1100zl, towar sie nie chcial sprzedac po 1200, wiec
obnizylem do 1000, ale podatku i tak musze zaplacic 90 ..

Przecież VAT-u by też nie było.

Przeciez ja nie o VAT.
Ktory zreszta dziala jak dochodowy, procent od zysku, wiec nie robi
takich zastrzezen - maly zysk, to jeszcze mniejszy podatek.

Owszem, obrot ukryc trudniej, ale i to sie zdarza .... czesto. I ci
klienci co nie biora paragonu, i np mechanicy samochodowi.
Nie w każdej działalności jest to możliwe, można to stosunkowo łatwo wykryć, a poza tym przy niskim podatku coś takiego by się po prostu nie opłacało.

Za to male hurtownie tez sie nie beda oplacaly.

J.

Data: 2014-06-28 13:00:31
Autor: tᴏ
US dziala.
J.F. wrote:

Przeciez ja nie o VAT.

Ale ja piszę też o VAT. Z rozliczaniem VAT-u jest podobny cyrk, jak z kosztami. Zresztą w tej dyskusji chodzi przecież głównie o VAT.

Ktory zreszta dziala jak dochodowy, procent od zysku, wiec nie robi
takich zastrzezen - maly zysk, to jeszcze mniejszy podatek.

To jest bardzo zły podatek, bo ludzie go nie odczuwają. Podatki powinny być jasne, czytelne i trudne do obejścia -- i zarazem niskie. Liniowy podatek przychodowy od firm i dochodowy od osób fizycznych w zupełności wystarczy.

Za to male hurtownie tez sie nie beda oplacaly.

Tak samo jak nie opłaca się wiele "małych" działalności w sektorach, gdzie istotny jest efekt skali. Akurat utrzymywanie małych, lokalnych hurtowni w czasach, gdy prawie wszystko można przesłać w obrębie kraju w granicach doby nie ma wielkiego sensu.

Poza tym wcale niekoniecznie, takie hurtownie mogłyby funkcjonować jako filie większych i otrzymywać prowizję od sprzedaży.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-28 15:35:22
Autor: J.F.
US dziala.
Dnia 28 Jun 2014 13:00:31 GMT, tᴏ napisał(a):
J.F. wrote:
Przeciez ja nie o VAT.
Ale ja piszę też o VAT. Z rozliczaniem VAT-u jest podobny cyrk, jak z kosztami. Zresztą w tej dyskusji chodzi przecież głównie o VAT.

Jesli chcesz zlikwidowac vat, to musisz podniesc ten swoj obrotowy.

Ktory zreszta dziala jak dochodowy, procent od zysku, wiec nie robi
takich zastrzezen - maly zysk, to jeszcze mniejszy podatek.
To jest bardzo zły podatek, bo ludzie go nie odczuwają. Podatki powinny być jasne, czytelne i trudne do obejścia -- i zarazem niskie. Liniowy podatek przychodowy od firm i dochodowy od osób fizycznych w zupełności wystarczy.

Tylko ze obciaza kazda transakcje, nawet te z mala marza. W efekcie nalezy likwidowac posrednikow i malo rentowne firmy.

A u mechanika uslyszysz "u mnie czesci 10% drozsze niz w sklepie, bo
musze podatek doliczyc. Zamow pan w internecie, to bedzie taniej".

Za to male hurtownie tez sie nie beda oplacaly.
Tak samo jak nie opłaca się wiele "małych" działalności w sektorach, gdzie istotny jest efekt skali. Akurat utrzymywanie małych, lokalnych hurtowni w czasach, gdy prawie wszystko można przesłać w obrębie kraju w granicach doby nie ma wielkiego sensu.
Poza tym wcale niekoniecznie, takie hurtownie mogłyby funkcjonować jako filie większych i otrzymywać prowizję od sprzedaży.

Casus Kluski pamietasz ? Przyjda noca, kolbami do drzwi zalomoca, moze
i zakazu nie ma, ale dzialanie uszczuplilo naleznosci podatkowe.

J.

Data: 2014-07-05 14:54:35
Autor: tᴏ
US dziala.
J.F. wrote:

Dnia 28 Jun 2014 13:00:31 GMT, tᴏ napisał(a):
J.F. wrote:
Przeciez ja nie o VAT.
Ale ja piszę też o VAT. Z rozliczaniem VAT-u jest podobny cyrk, jak z
kosztami. Zresztą w tej dyskusji chodzi przecież głównie o VAT.

Jesli chcesz zlikwidowac vat, to musisz podniesc ten swoj obrotowy.

Stawki to kwestia wtórna. Ogólna wysokość podatków mogłaby pozostać podobna jak teraz, tylko byłby pobierany sprawiedliwie i nie dusiłby małych przedsiębiorców. To jest najważniejsze, bo jak wiadomo, duża firma nie powstaje z powietrza, tylko zawsze zaczyna jako mała (pomijam spółki, powoływane przez inne spółki etc., bo to tak naprawdę tylko wirtualne byty prawne).

Tylko ze obciaza kazda transakcje, nawet te z mala marza. W efekcie
nalezy likwidowac posrednikow i malo rentowne firmy.

Co do pośredników, to jak już wspomniałem, wystarczy ustalić niższą stawkę na przychody pochodzące od firm. Co do mało rentownych firm -- mało rentowny biznes to zwykle zły biznes, niewielka strata.
 
A u mechanika uslyszysz "u mnie czesci 10% drozsze niz w sklepie, bo
musze podatek doliczyc. Zamow pan w internecie, to bedzie taniej".

Gdzie Ty znalazłeś mechanika płacącego jakieś podatki?
 
Casus Kluski pamietasz ? Przyjda noca, kolbami do drzwi zalomoca, moze i
zakazu nie ma, ale dzialanie uszczuplilo naleznosci podatkowe.

Mozna wprost zezwolić w przepisach i problemu nie będzie.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-28 21:54:51
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Sat, 28 Jun 2014, tᴏ wrote:

Poza tym wcale niekoniecznie, takie hurtownie mogłyby funkcjonować jako
filie większych i otrzymywać prowizję od sprzedaży.

  Przecież z tytułu "odrębności podmiotowej" płaciłyby osobny podatek.
  Dodatkowo.
  A fiskusowi by nie przeszkadzało również w przypadku, jakby podatek
wynosił 150% prowizji :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-28 21:51:30
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Fri, 27 Jun 2014, J.F. wrote:

Swego czasu te ryczalty juz byly, wtedy od handlu bylo 3%. Ale to bylo dawno.

  Nadal *są*.
  I wbrew pozorom są stosowane, szczególnie w branżach w których
"przebicie" na towarze przekracza czasami 50% (antyki itede)
zaś obrót odbywa się bez innych pośredników (zakup od "ludzia
z ulicy", sprzedaż "ludziowi z ulicy"). Zajrzyj do archiwów .podatki,
handlarze takich nisz sami się przyznawali :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-26 23:31:40
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Thu, 26 Jun 2014, tᴏ wrote:

Gotfryd Smolik news wrote:

  Gwoli ścisłości, tak działa każdy "ryczałt".

Ale skąd się tam wzięło 50%? Jak zawsze, z sufitu.

  Jak w każdym ryczałcie.

[...]
Bo to wszystko jest zbędne, wystarczy niski podatek przychodowy

  Taki sam od "czystej usługi" i od handlu?
  Bo jak nie, to właśnie wtopiłeś na punkcie pierwszym (tym u góry).

  Dodatkowo dajesz *bardzo* duże bonusy dużym sieciom handlowym (nieznaczny
opust przekłada się na bardzo dużą różnicę w prowizji, a podatek tego
nijak nie uwzględnia).

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-27 07:08:59
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-06-26 23:31, Gotfryd Smolik news wrote:

  Dodatkowo dajesz *bardzo* duże bonusy dużym sieciom handlowym (nieznaczny
opust przekłada się na bardzo dużą różnicę w prowizji, a podatek tego
nijak nie uwzględnia).

Duże sieci handlowe przynoszą straty, więc podatek przychodowy byłby dla nich nowością;)

Shrek.

Data: 2014-06-27 22:40:05
Autor: tᴏ
US dziala.
Gotfryd Smolik news wrote:

  Taki sam od "czystej usługi" i od handlu? Bo jak nie, to właśnie
  wtopiłeś na punkcie pierwszym (tym u gĂłry).

Taki sam.
 
  Dodatkowo dajesz *bardzo* duĹźe bonusy duĹźym sieciom handlowym
  (nieznaczny
opust przekłada się na bardzo dużą różnicę w prowizji, a podatek tego
nijak nie uwzględnia).

Duże koncerny już w tej chwili mają gigantyczne bonusy, gorzej być nie może. Zresztą małe sklepy jako cenowa konkurencja z supermarketami to bzdura. To się po prostu nie może udać. One powinny konkurować jakością, różnorodnością, doradztwem itd.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-06-28 21:30:00
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Sat, 27 Jun 2014, tᴏ wrote:

Gotfryd Smolik news wrote:

  Taki sam od "czystej usługi" i od handlu? Bo jak nie, to właśnie
  wtopiłeś na punkcie pierwszym (tym u góry).

Taki sam.

  A to co innego.
  Poprzednie zarzuty padają, za to jest jeden generalny: kładziesz
wszelką produkcję pomocniczą i podwykonawstwo. Mnie na przykład.
  Bo "dużemu", zamiast korzystać z gotowych produktów, półproduktów
i usług, opłaca się "wszystkoizm", dosłownie od produkcji igieł,
śrubek i wydobywania kwarcu na procesory - jest do przodu o podatek
dochodowy od każdego szczebla współpracy z innymi podmiotami.

Duże koncerny już w tej chwili mają gigantyczne bonusy,

  Ale tu na czele są operacje międzynarodowe.
  Wychodzi że należałoby zacząć od skasowania umów o unikaniu
podwójnego opodatkowania :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-07-05 14:49:29
Autor: tᴏ
US dziala.
Gotfryd Smolik news wrote:

  A to co innego.
  Poprzednie zarzuty padają, za to jest jeden generalny: kładziesz
wszelką produkcję pomocniczą i podwykonawstwo. Mnie na przykład.

To można łatwo rozwiązać niższą stawką w przypadku przychodu od przedsiębiorstw. Nie byłby to wielki problem ani księgowy, ani też nie byłoby problemem kontrolowanie tego.

Duże koncerny już w tej chwili mają gigantyczne bonusy,

  Ale tu na czele są operacje międzynarodowe. Wychodzi Ĺźe naleĹźałoby
  zacząć od skasowania umĂłw o unikaniu
podwĂłjnego opodatkowania :>

I to właśnie rozwiązuje ten problem. Firma płaciłaby podatek od przychodu w danym kraju i tyle. Jakieś lewe umowy licencyjne na znak firmowy etc. straciłyby rację bytu.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-05 17:27:55
Autor: Gotfryd Smolik news
US dziala.
On Sat, 5 Jul 2014, tᴏ wrote:

Gotfryd Smolik news wrote:

  A to co innego.
  Poprzednie zarzuty padają, za to jest jeden generalny: kładziesz
wszelką produkcję pomocniczą i podwykonawstwo. Mnie na przykład.

To można łatwo rozwiązać niższą stawką w przypadku przychodu od
przedsiębiorstw.

  Nie można.
  Nadal podatek będzie wyższy przy "współpracy" niż przy "produkcji
własnej". Poza tym, zaczęcie z "preferencjami" natychmiast
przywraca ścieżki do kombinowania. Pojawią się w innym miejscu
i zostaną natychmiast wykorzystane przez... wielkie koncerny.

Duże koncerny już w tej chwili mają gigantyczne bonusy,

  Ale tu na czele są operacje międzynarodowe. Wychodzi że należałoby
  zacząć od skasowania umów o unikaniu
podwójnego opodatkowania :>

I to właśnie rozwiązuje ten problem. Firma płaciłaby podatek od przychodu
w danym kraju i tyle. Jakieś lewe umowy licencyjne na znak firmowy etc.
straciłyby rację bytu.

  Przede wszystkim, rację bytu straciłby wszelki handel :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-07-08 23:06:35
Autor: tᴏ
US dziala.
Gotfryd Smolik news wrote:

  Nie moĹźna.
  Nadal podatek będzie wyĹźszy przy "współpracy" niĹź przy "produkcji
własnej". Poza tym, zaczęcie z "preferencjami" natychmiast przywraca
ścieżki do kombinowania. Pojawią się w innym miejscu i zostaną
natychmiast wykorzystane przez... wielkie koncerny.

I co z tego? Bilans i tak może być na plus, choć mniej na plus niż teraz. Jeśli outsourcing da 15% oszczędności, a podatek wyniesie np. 2% to ile będzie w sumie?

I to właśnie rozwiązuje ten problem. Firma płaciłaby podatek od
przychodu w danym kraju i tyle. Jakieś lewe umowy licencyjne na znak
firmowy etc. straciłyby rację bytu.

  Przede wszystkim, rację bytu straciłby wszelki handel :>

Zdaje Ci się. :)

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2014-07-10 10:46:49
Autor: AL
US dziala.
On 2014-06-25 13:28, tᴏ wrote:
Tomasz WĂłjtowicz wrote:

Oczywiście że mają rację, co więcej, to jest wyjątkowy przypadek, że
działanie urzędników jest w interesie większości obywateli.

Wbrew interesowi. Bo taka osoba ma albo do wyboru oddawać 50% VAT albo
nie używać samochodu do celów prywatnych WCALE.

Kolejny chory przepis, mając na celu gnębienie przedsiębiorców. Uważasz
sytuacje, w której ktoś, kto używa pojazd w 1 czy 5% prywatnie ma
zapłacić 50% VAT za sprawiedliwą?

nie wierze, ze osoba, ktora ma tylko auto sluzbowe (osobowe) i nie ma auta prywatnego, wykorzystuje to auto sluzbowe w 100% TYLKO do dzialalnosci firmy.
A weekendy, a wakacje, a zakupy, a urodziny, odwiedziny rodziny, .....

Zasada jest prosta i sprawiedliwa IMHO:
- masz jedno auto, ktore wykorzystujesz prywatnie/sluzbowo - odliczasz tylko 50% (i nie bawmy sie w uklady/stosunki, ze 70% to sluzbowo a 30% to prywatnie).

Najlepiej, gdyby auta sluzbowe mialy inne tablice rejestracyjne (patrz np. Czechy, Dania) - wowczas by sie okazalo jak duzo wypasnych fur na naszych drogach to auta wlasnie sluzbowe (i nie oklejone emblematami firmowymi).
Przy takim zalozeniu osoby, ktore wykorzystuja auto sluzbowe do wyjazdow weekendowych, wakacyjnych bylyby latwiej skontrolowac (co nie znaczy ukarac - wystarczy zapis o wykorzystaniu tego auta rowniez do celow prywatnych, wiec osoby niecwaniakujace nie mialyby zadnych z tym problemow).
Jedynie osoby, ktore chca przycwaniaczyc - w tym miejscu zglosza swoj protest :-P

Data: 2014-07-10 12:09:43
Autor: NetiaAbonent
US dziala.

UĹźytkownik "AL" <adam@skads.tam.pl>


Oczywiście że mają rację, co więcej, to jest wyjątkowy przypadek, że
działanie urzędników jest w interesie większości obywateli.

Wbrew interesowi. Bo taka osoba ma albo do wyboru oddawać 50% VAT albo
nie używać samochodu do celów prywatnych WCALE.

Kolejny chory przepis, mając na celu gnębienie przedsiębiorców. Uważasz
sytuacje, w której ktoś, kto używa pojazd w 1 czy 5% prywatnie ma
zapłacić 50% VAT za sprawiedliwą?

nie wierze, ze osoba, ktora ma tylko auto sluzbowe (osobowe) i nie ma auta prywatnego, wykorzystuje to auto sluzbowe w 100% TYLKO do dzialalnosci firmy.
A weekendy, a wakacje, a zakupy, a urodziny, odwiedziny rodziny, .....

K... o co Wam chodzi ?!

Jak prowadzisz własną działalność gospodarczą to nie ma podziału na służbowe i prywatne. Jedziesz do tej rodziny czy na wakacje i przy okazji gadasz o interesach. Zakupy jedzenia też robisz do firmy. W końcu prowadzisz działalność.


Zasada jest prosta i sprawiedliwa IMHO:
- masz jedno auto, ktore wykorzystujesz prywatnie/sluzbowo - odliczasz tylko 50% (i nie bawmy sie w uklady/stosunki, ze 70% to sluzbowo a 30% to prywatnie).

A jak masz dwa to 100% ?


Najlepiej, gdyby auta sluzbowe mialy inne tablice rejestracyjne (patrz np. Czechy, Dania) - wowczas by sie okazalo jak duzo wypasnych fur na naszych drogach to auta wlasnie sluzbowe (i nie oklejone emblematami firmowymi).

No i nalepkę na szybie z ubezpieczeniem <rotfl>

Przy takim zalozeniu osoby, ktore wykorzystuja auto sluzbowe do wyjazdow weekendowych, wakacyjnych bylyby latwiej skontrolowac (co nie znaczy ukarac - wystarczy zapis o wykorzystaniu tego auta rowniez do celow prywatnych, wiec osoby niecwaniakujace nie mialyby zadnych z tym problemow).
Jedynie osoby, ktore chca przycwaniaczyc - w tym miejscu zglosza swoj protest :-P


Ale co tu kontrolować ?! Prowadzisz działalność gospodarczą i rozliczasz w niej koszty w postaci samochodu.

Data: 2014-07-10 16:09:04
Autor: Icek
US dziala.
Najlepiej, gdyby auta sluzbowe mialy inne tablice rejestracyjne (patrz
np. Czechy, Dania) - wowczas by sie okazalo jak duzo wypasnych fur na
naszych drogach to auta wlasnie sluzbowe (i nie oklejone emblematami
firmowymi).

No i nalepkę na szybie z ubezpieczeniem <rotfl>


i prawo jazdy na gume do żucia żeby było pewne, że autoryzowany pracownik podjechał. A najlepiej notarialnie poświadczony odpis umowy o prace




Icek

Data: 2014-07-10 16:07:08
Autor: Icek
US dziala.
nie wierze, ze osoba, ktora ma tylko auto sluzbowe (osobowe) i nie ma
auta prywatnego, wykorzystuje to auto sluzbowe w 100% TYLKO do
dzialalnosci firmy.

mam auto służbowe. Wykorzystuje je tylko w pracy. Ale w czasie dnia jadąc do klienta zatrzymuję się na orlenie po hotdoga, albo w biedronce po dobre parówki, albo w innej stonce po pieczonego kurczaka.

Czy to jeszcze wykorzystanie służbowe ?

A jak jestem na robocie i muszę jechać do toalety. Pracodawca nie zapewnił toytoya. Wsiadam w auto i gnam kilometr do mcdonalda. Czy to jeszcze użytek firmowy ? Czy już prywatny ?

A jak zimą jest mi zimno i odpalam silnik podczas przerwy śniadaniowej żeby się ogrzać, albo latem jak mi gorąco podczas tej samej przerwy się chłodzę. Czy to użytek firmowy ? Czy już prywatny ?


Najlepiej, gdyby auta sluzbowe mialy inne tablice rejestracyjne (patrz
np. Czechy, Dania) - wowczas by sie okazalo jak duzo wypasnych fur na
naszych drogach to auta wlasnie sluzbowe (i nie oklejone emblematami
firmowymi).

i co widzisz takie oklejone auto pod biedronką. Dzwonisz do US że ktoś VAT odlicza ? Czy co wtedy zrobimy zakaz wjazdu firmowych rejestracji na parking pod biedronką ?

A jak zaparkujesz na parkingu supermarketu bo jedziesz do nich z serwisem albo dostawą. To co mandat ? W końcu firmowe auto na parkingu supermarketu ! - przestępstwo !







Icek

Data: 2014-07-10 16:19:09
Autor: AL
US dziala.
On 2014-07-10 16:07, Icek wrote:
nie wierze, ze osoba, ktora ma tylko auto sluzbowe (osobowe) i nie ma
auta prywatnego, wykorzystuje to auto sluzbowe w 100% TYLKO do
dzialalnosci firmy.

mam auto służbowe. Wykorzystuje je tylko w pracy. Ale w czasie dnia
jadąc do klienta zatrzymuję się na orlenie po hotdoga, albo w biedronce
po dobre parĂłwki, albo w innej stonce po pieczonego kurczaka.

Czy to jeszcze wykorzystanie służbowe ?

A jak jestem na robocie i muszę jechać do toalety. Pracodawca nie
zapewnił toytoya. Wsiadam w auto i gnam kilometr do mcdonalda. Czy to
jeszcze uĹźytek firmowy ? Czy juĹź prywatny ?

A jak zimą jest mi zimno i odpalam silnik podczas przerwy śniadaniowej
żeby się ogrzać, albo latem jak mi gorąco podczas tej samej przerwy się
chłodzę. Czy to użytek firmowy ? Czy już prywatny ?


nie mowie o takich bzdetach jak zatrzymanie sie na stacji bo chcesz siku i przy okazji zjesz hotdoga.

Mowie o sytuacjach patologicznych:
zobacz ile aut sluzbowych jest z rodzinami na wakacjach.
Moi znajomi wrecz sie chelpia, ze biora sluzbowe auto na wakacje (bo wieksze, bo taniej, ...)

Najlepiej, gdyby auta sluzbowe mialy inne tablice rejestracyjne (patrz
np. Czechy, Dania) - wowczas by sie okazalo jak duzo wypasnych fur na
naszych drogach to auta wlasnie sluzbowe (i nie oklejone emblematami
firmowymi).

i co widzisz takie oklejone auto pod biedronką. Dzwonisz do US że ktoś
VAT odlicza ? Czy co wtedy zrobimy zakaz wjazdu firmowych rejestracji na
parking pod biedronką ?

A jak zaparkujesz na parkingu supermarketu bo jedziesz do nich z
serwisem albo dostawą. To co mandat ? W końcu firmowe auto na parkingu
supermarketu ! - przestępstwo !


mam auto sluzbowe - mam i auto prywatne (to z pracy etatowej)
prowadze tez wlasna dzialalnosc gospodarcza i jestem Vatowcem.

Ale wkorwia mnie - wlasnie patrzac przez pryzmat ze swojej specyficznej strony - jak w PL osoby cwaniacza.
I ta wiekszosc wypowiedzi na tej grupie jest dokladnie wypowiedziamui cwaniakow.
Tylko te same cwaniaki, skarza sie tu na rzad, politykow, ze oni tez cwaniacza. Najlepiej by bylo, gdyby to oni cwaniaczyli a reszta byla frajerami (cos ala sprite vs pragnienie).

EOT

Data: 2014-07-10 19:40:10
Autor: Icek
US dziala.
W dniu 2014-07-10 16:19, AL pisze:
On 2014-07-10 16:07, Icek wrote:
nie wierze, ze osoba, ktora ma tylko auto sluzbowe (osobowe) i nie ma
auta prywatnego, wykorzystuje to auto sluzbowe w 100% TYLKO do
dzialalnosci firmy.

mam auto służbowe. Wykorzystuje je tylko w pracy. Ale w czasie dnia
jadąc do klienta zatrzymuję się na orlenie po hotdoga, albo w biedronce
po dobre parĂłwki, albo w innej stonce po pieczonego kurczaka.

Czy to jeszcze wykorzystanie służbowe ?

A jak jestem na robocie i muszę jechać do toalety. Pracodawca nie
zapewnił toytoya. Wsiadam w auto i gnam kilometr do mcdonalda. Czy to
jeszcze uĹźytek firmowy ? Czy juĹź prywatny ?

A jak zimą jest mi zimno i odpalam silnik podczas przerwy śniadaniowej
żeby się ogrzać, albo latem jak mi gorąco podczas tej samej przerwy się
chłodzę. Czy to użytek firmowy ? Czy już prywatny ?


nie mowie o takich bzdetach jak zatrzymanie sie na stacji bo chcesz siku
i przy okazji zjesz hotdoga.

Mowie o sytuacjach patologicznych:

ha ha ha, ale w przepisach nie ma 99,9% dla celów służbowych a 1% do celów prywatnych !!!!!!!!

jest 100% - założę się, że niemal NIK nie spełnia tego kryterium bo proste czynności życiowe/fizjologiczne/ludzkie też w pracy są.

I teraz urzędnik będzie się spuszczał nad tym czy ty jednak masz 100% czy ten wyjazd uznać za prywatny.

Zobacz jaka pokusa! Jak stwierdzi po 5 latach obowiązywania przepisu, że Ty jednak kupując śniadanie w biedronce jadąc na robotę czy do klienta to jest 0,5% wykorzystanie prywatne i już domiar na 50% VATu.

i rach ciach za 5 lat wstecz po paręset złotych Ci dołożą bo niesłusznie odliczałeś 100% VATu jak mogłeś tylko 50% VATu bo pojechałeś zrobić siku.

Przez takie durne zapisy wszyscy jesteśmy na łasce urzędnika. A tak nie powinno być.




Icek

Data: 2014-07-10 20:11:42
Autor: AL
US dziala.
On 2014-07-10 19:40, Icek wrote:
W dniu 2014-07-10 16:19, AL pisze:
On 2014-07-10 16:07, Icek wrote:
nie wierze, ze osoba, ktora ma tylko auto sluzbowe (osobowe) i nie ma
auta prywatnego, wykorzystuje to auto sluzbowe w 100% TYLKO do
dzialalnosci firmy.

mam auto służbowe. Wykorzystuje je tylko w pracy. Ale w czasie dnia
jadąc do klienta zatrzymuję się na orlenie po hotdoga, albo w biedronce
po dobre parĂłwki, albo w innej stonce po pieczonego kurczaka.

Czy to jeszcze wykorzystanie służbowe ?

A jak jestem na robocie i muszę jechać do toalety. Pracodawca nie
zapewnił toytoya. Wsiadam w auto i gnam kilometr do mcdonalda. Czy to
jeszcze uĹźytek firmowy ? Czy juĹź prywatny ?

A jak zimą jest mi zimno i odpalam silnik podczas przerwy śniadaniowej
żeby się ogrzać, albo latem jak mi gorąco podczas tej samej przerwy się
chłodzę. Czy to użytek firmowy ? Czy już prywatny ?


nie mowie o takich bzdetach jak zatrzymanie sie na stacji bo chcesz siku
i przy okazji zjesz hotdoga.

Mowie o sytuacjach patologicznych:

ha ha ha, ale w przepisach nie ma 99,9% dla celów służbowych a 1% do
celĂłw prywatnych !!!!!!!!

jest 100% - założę się, że niemal NIK nie spełnia tego kryterium bo
proste czynności życiowe/fizjologiczne/ludzkie też w pracy są.

I teraz urzędnik będzie się spuszczał nad tym czy ty jednak masz 100%
czy ten wyjazd uznać za prywatny.

Zobacz jaka pokusa! Jak stwierdzi po 5 latach obowiązywania przepisu, że
Ty jednak kupując śniadanie w biedronce jadąc na robotę czy do klienta
to jest 0,5% wykorzystanie prywatne i juĹź domiar na 50% VATu.

i rach ciach za 5 lat wstecz po paręset złotych Ci dołożą bo niesłusznie
odliczałeś 100% VATu jak mogłeś tylko 50% VATu bo pojechałeś zrobić siku.

Przez takie durne zapisy wszyscy jesteśmy na łasce urzędnika. A tak nie
powinno być.

jak udowodnisz, ze to 'przy okazji' wyjazdu/powrotu - co w tygodniu nie powinno byc problemu, to wlos ci z glowy nie spadnie.

Bedziesz mial problem jak w weekend (a o to chyba chodzilo na poczatku w tym watku) z cala rodzina pojedziesz na zakupy, na wypad weekendowy, etc.
Jesli potrzebujesz takich wyjazdow, tzn. ze wykorzystujesz tez auto prywatnie i sluzbowo - czyli 50/50.
Jakos w Niemczech ludzie nie maja z tym problemu i przyjmuja na klate ten sam przepis 50/50 jesli przedsiebiorca ma jedno auto do celow sluzbowych i prywatnych.

Data: 2014-07-12 08:41:56
Autor: Mruk
US dziala.
jest 100% - założę się, że niemal NIK nie spełnia tego kryterium bo
proste czynności życiowe/fizjologiczne/ludzkie też w pracy są.

I teraz urzędnik będzie się spuszczał nad tym czy ty jednak masz 100%
czy ten wyjazd uznać za prywatny.

Zobacz jaka pokusa! Jak stwierdzi po 5 latach obowiązywania przepisu, że
Ty jednak kupując śniadanie w biedronce jadąc na robotę czy do klienta
to jest 0,5% wykorzystanie prywatne i juĹź domiar na 50% VATu.

i rach ciach za 5 lat wstecz po paręset złotych Ci dołożą bo niesłusznie
odliczałeś 100% VATu jak mogłeś tylko 50% VATu bo pojechałeś zrobić siku.

Przez takie durne zapisy wszyscy jesteśmy na łasce urzędnika. A tak nie
powinno być.

jak udowodnisz, ze to 'przy okazji' wyjazdu/powrotu - co w tygodniu nie
powinno byc problemu, to wlos ci z glowy nie spadnie.

Bedziesz mial problem jak w weekend (a o to chyba chodzilo na poczatku w
tym watku) z cala rodzina pojedziesz na zakupy, na wypad weekendowy, etc.


ale czemu obywatel ma udowadniać, że nie jest przestępcą. System powinien być taki, że udowadnia winę przestępcom a nie odwrotnie.

nie możesz być na łasce. Bo efekty bycia na łasce już mamy. Każdy US inaczej interpretuje. Bo dla jednego 200 metrów więcej do mcdonalda to jest OK ale dla drugiego 100 metrów więcej to już nie.




M

Data: 2014-07-12 03:57:09
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu sobota, 12 lipca 2014 08:41:56 UTC+2 użytkownik Mruk napisał:
>> jest 100% - założę się, że niemal NIK nie spełnia tego kryterium bo

>> proste czynności życiowe/fizjologiczne/ludzkie też w pracy są.

>>

>> I teraz urzędnik będzie się spuszczał nad tym czy ty jednak masz 100%

>> czy ten wyjazd uznać za prywatny.

>>

>> Zobacz jaka pokusa! Jak stwierdzi po 5 latach obowiązywania przepisu, że

>> Ty jednak kupując śniadanie w biedronce jadąc na robotę czy do klienta

>> to jest 0,5% wykorzystanie prywatne i już domiar na 50% VATu.

>>

>> i rach ciach za 5 lat wstecz po paręset złotych Ci dołożą bo niesłusznie

>> odliczałeś 100% VATu jak mogłeś tylko 50% VATu bo pojechałeś zrobić siku.

>>

>> Przez takie durne zapisy wszyscy jesteśmy na łasce urzędnika. A tak nie

>> powinno być.

>>

> jak udowodnisz, ze to 'przy okazji' wyjazdu/powrotu - co w tygodniu nie

> powinno byc problemu, to wlos ci z glowy nie spadnie.

>

> Bedziesz mial problem jak w weekend (a o to chyba chodzilo na poczatku w

> tym watku) z cala rodzina pojedziesz na zakupy, na wypad weekendowy, etc.





ale czemu obywatel ma udowadniać, że nie jest przestępcą. System powinien być taki, że udowadnia winę przestępcom a nie odwrotnie.



nie możesz być na łasce. Bo efekty bycia na łasce już mamy. Każdy US inaczej interpretuje. Bo dla jednego 200 metrów więcej do mcdonalda to jest OK ale dla drugiego 100 metrów więcej to już nie.









M

Jak łapią na gorącym uczynku to nie ma nic do udowadniania. Trafiają kogoś jak o 21 w sobotę wsiada z dupą pod kinem do służbowego samochodu. W niedzielę wieczorem ustawią się z policją i policja będzie zatrzymywała do kontroli samochody wyglądające na firmowe. Zatrzymują takiego z rowerami na dachu w środku dwójka dzieci w bagażniku brudne ciuchy z dwóch dni. Na każde 20 tysięcy służbowych samochodów wystarczy złapać jeden i pójdzie plotka że łapią. W telewizji mogą pokazać. W onanecie napisać. Skarbówce nie idzie o karanie tylko o zakończenie złodziejskiego procederu. Jeśli nie da się bez kar to muszą trochę ludzi złapać i ukarać.

Data: 2014-07-12 20:07:18
Autor: Mruk
US dziala.
ale czemu obywatel ma udowadniać, że nie jest przestępcą. System

powinien być taki, że udowadnia winę przestępcom a nie odwrotnie.



nie możesz być na łasce. Bo efekty bycia na łasce już mamy. Każdy US

inaczej interpretuje. Bo dla jednego 200 metrów więcej do mcdonalda to

jest OK ale dla drugiego 100 metrów więcej to już nie.


Jak łapią na gorącym uczynku to nie ma nic do udowadniania.

no właśnie o tym piszę. jadę do klienta w trasę bo muszę jechać pod miasto. Chce mi się siku. Zatrzymuję się pod mcdonaldem. I łapią mnie na gorącym uczynku.

Albo jestem głodny i zatrzymuję się pod biedronką po gorące 2 bułki i kefir co też często robię. I jest na gorącym uczynku.

A ja bym chciał aby jednak 1% dozwolonego użytku prywatnego był zapisany w ustawie. Żebym mógł iść zrobić siku/kupę, zjeść coś na śniadanie, obiad jak mi jest to po drodze.




M

Data: 2014-07-12 12:45:15
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu sobota, 12 lipca 2014 20:07:18 UTC+2 użytkownik Mruk napisał:
>> ale czemu obywatel ma udowadnia�, �e nie jest przest�pc�. System

>>

>> powinien by� taki, �e udowadnia win� przest�pcom a nie odwrotnie.

>>

>>

>>

>> nie mo�esz by� na �asce. Bo efekty bycia na �asce ju� mamy. Ka�dy US

>>

>> inaczej interpretuje. Bo dla jednego 200 metr�w wi�cej do mcdonalda to

>>

>> jest OK ale dla drugiego 100 metr�w wi�cej to ju� nie.

>>

>

> Jak �api� na gor�cym uczynku to nie ma nic do udowadniania.



no w�a�nie o tym pisz�. jad� do klienta w tras� bo musz� jecha� pod miasto. Chce mi si� siku. Zatrzymuj� si� pod mcdonaldem. I �api� mnie na gor�cym uczynku.



Albo jestem g�odny i zatrzymuj� si� pod biedronk� po gor�ce 2 bu�ki i kefir co te� cz�sto robi�. I jest na gor�cym uczynku.



A ja bym chcia� aby jednak 1% dozwolonego u�ytku prywatnego by� zapisany w ustawie. �ebym m�g� i�� zrobi� siku/kup�, zje�� co� na �niadanie, obiad jak mi jest to po drodze.









M
A`zgodzisz się żebyś ten 1% na szczanie dokumentował stosownym wpisem do karty drogowej? Nie zgodzisz się. Bez dokumentacji nie będzie wiadomo który to 1%. Chyba specjalnie dajesz takie idiotyczne przykłady wiedząc że to nie o szczanie chodzi.

Data: 2014-07-12 23:29:42
Autor: J.F.
US dziala.
Dnia Sat, 12 Jul 2014 12:45:15 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com
W dniu sobota, 12 lipca 2014 20:07:18 UTC+2 użytkownik Mruk napisał:
A ja bym chcia� aby jednak 1% dozwolonego u�ytku prywatnego by� zapisany w ustawie. �ebym m�g� i�� zrobi� siku/kup�, zje�� co� na �niadanie, obiad jak mi jest to po drodze.

A`zgodzisz się żebyś ten 1% na szczanie dokumentował stosownym
wpisem do karty drogowej? Nie zgodzisz się. Bez dokumentacji nie
będzie wiadomo który to 1%. Chyba specjalnie dajesz takie
idiotyczne przykłady wiedząc że to nie o szczanie chodzi.

Ale toaleta czy posilek w podrozy sluzbowej, to sprawa sluzbowa :-)

J.

Data: 2014-07-13 08:59:23
Autor: Mruk
US dziala.
W dniu 2014-07-12 23:29, J.F. pisze:
Dnia Sat, 12 Jul 2014 12:45:15 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com
W dniu sobota, 12 lipca 2014 20:07:18 UTC+2 użytkownik Mruk napisał:
A ja bym chcia� aby jednak 1% dozwolonego u�ytku prywatnego by� zapisany
w ustawie. �ebym m�g� i�� zrobi� siku/kup�, zje�� co� na �niadanie,
obiad jak mi jest to po drodze.

A`zgodzisz się żebyś ten 1% na szczanie dokumentował stosownym
wpisem do karty drogowej? Nie zgodzisz się. Bez dokumentacji nie
będzie wiadomo który to 1%. Chyba specjalnie dajesz takie
idiotyczne przykłady wiedząc że to nie o szczanie chodzi.

Ale toaleta czy posilek w podrozy sluzbowej, to sprawa sluzbowa :-)

ja to wiem, czy urzędnik to wie ?

podaję idiotyczne przykłady bo mam doświadczenie z tą mafią urzędniczą. Wiem jakie pomysły mają durnie z urzędów.

M

Data: 2014-07-12 15:54:34
Autor: masti
US dziala.
Dnia pięknego Sat, 12 Jul 2014 08:41:56 +0200 osobnik zwany Mruk napisał:

ale czemu obywatel ma udowadniać, że nie jest przestępcą. System
powinien być taki, że udowadnia winę przestępcom a nie odwrotnie.

nie możesz być na łasce. Bo efekty bycia na łasce już mamy. Każdy US
inaczej interpretuje. Bo dla jednego 200 metrów więcej do mcdonalda to
jest OK ale dla drugiego 100 metrów więcej to już nie.

ale o to juĹź pretensje do Sejmu, Ĺźe uchwala durne prawo a nie do US





--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-06-25 12:11:37
Autor: yabba
US dziala.
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <sorry@nospam.com> napisał w wiadomości news:loe5rf$u8f$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2014-06-24 19:30, kogutek444@gmail.com pisze:
http://podatki.onet.pl/skarbowka-na-tropie-sluzbowych-aut,19923,5644073,1,prasa-detal
W sumie mają racje.

Oczywiście że mają rację, co więcej, to jest wyjątkowy przypadek, że działanie urzędników jest w interesie większości obywateli.

Bo jeśli normalny obywatel do wożenia rodziny musi zapłacić VAT, to z jakiej beki ma istnieć uprzywilejowana grupa obywateli, co nie płacą?

Tak samo mi się przypomina jeden lekarz-cwaniaczek, który miał prywatny gabinet i z tego powodu na odliczenie VAT-u kupował sobie do domu telewizory, komputery, sprzęt AGD, i do tego się chełpił cwaniactwem przed kolegami pracującymi na umowach w szpitalu. No to go podkablowali i jak zabulił to miał za swoje.


Ciekawe kiedy skarbówka zainteresuje się tymi biznesmenami:

http://natemat.pl/84329,podatnicy-placa-za-paliwo-ministrow

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/ceny-sprzedaz/news-dobrze-byc-ministrem-za-paliwo-sie-nie-placi,nId,1398284#pst71710471



--
Pozdrawiam,

yabba

Data: 2014-07-10 10:38:41
Autor: AL
US dziala.
On 2014-06-25 12:11, yabba wrote:
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <sorry@nospam.com> napisał w wiadomości
news:loe5rf$u8f$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2014-06-24 19:30, kogutek444@gmail.com pisze:
http://podatki.onet.pl/skarbowka-na-tropie-sluzbowych-aut,19923,5644073,1,prasa-detal

W sumie mają racje.

Oczywiście że mają rację, co więcej, to jest wyjątkowy przypadek, że
działanie urzędników jest w interesie większości obywateli.

Bo jeśli normalny obywatel do wożenia rodziny musi zapłacić VAT, to z
jakiej beki ma istnieć uprzywilejowana grupa obywateli, co nie płacą?

Tak samo mi się przypomina jeden lekarz-cwaniaczek, który miał
prywatny gabinet i z tego powodu na odliczenie VAT-u kupował sobie do
domu telewizory, komputery, sprzęt AGD, i do tego się chełpił
cwaniactwem przed kolegami pracującymi na umowach w szpitalu. No to go
podkablowali i jak zabulił to miał za swoje.


Ciekawe kiedy skarbówka zainteresuje się tymi biznesmenami:

http://natemat.pl/84329,podatnicy-placa-za-paliwo-ministrow

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/ceny-sprzedaz/news-dobrze-byc-ministrem-za-paliwo-sie-nie-placi,nId,1398284#pst71710471

ja tego tez nie rozumiem:
"Jak się okazuje, do rozliczania paliwa posłowie nie potrzebują nawet paragonów. Mogą też, jak w przypadku byłego już ministra transportu Sławomira Nowaka, nie być nawet w posiadaniu prywatnego samochodu. Aby wystąpić o zwrot kosztów, poseł musi mieć jedynie tytuł prawny do niego. Takim sposobem Sławomir Nowak rozliczył terenowe Volvo, wzięte w leasing przez jego żonę. "

Widac, ze ten system jest chory.
I nie zmieni tego zmiana u wladzy (te ropalone kurwiki w oczach Kaczynskiego ;)
Tu trzeba rewolucji - czyli prosta zasada: sejm nie jest do zarabiania pieniedzy a do wypelnienia misji spolecznych.
Czyli zlikwidowac wszelkie ulgi, dodatki wowczas nie bedzie 'lewych punktow wyborczych' politykow, w ktorych ani razu sie nie pokaza a biora dofinansowania za nie, zwrot wydatkow za paliwo w prywatnych autach (chyba, ze udokumentuja to - co jak w DG: ksiazka rejestr jazd autem + oryginal faktury).

Jak kurna latwo mozna zmienic takie rzeczy - ale trzeba chciec.
To samo dotyczy dofinansowania przez panstwo partii politycznych - jak dobrze pamietam tu PiS stanal okoniem (wiec nie tylko jedna strona ma za uszami).

Data: 2014-07-10 19:36:16
Autor: Icek
US dziala.
ja tego tez nie rozumiem:
"Jak się okazuje, do rozliczania paliwa posłowie nie potrzebują nawet
paragonów. Mogą też, jak w przypadku byłego już ministra transportu
Sławomira Nowaka, nie być nawet w posiadaniu prywatnego samochodu. Aby
wystąpić o zwrot kosztów, poseł musi mieć jedynie tytuł prawny do niego.
Takim sposobem Sławomir Nowak rozliczył terenowe Volvo, wzięte w leasing
przez jego żonę. "

Widac, ze ten system jest chory.
I nie zmieni tego zmiana u wladzy (te ropalone kurwiki w oczach
Kaczynskiego ;)
Tu trzeba rewolucji - czyli prosta zasada: sejm nie jest do zarabiania
pieniedzy a do wypelnienia misji spolecznych.
Czyli zlikwidowac wszelkie ulgi, dodatki wowczas nie bedzie 'lewych
punktow wyborczych' politykow, w ktorych ani razu sie nie pokaza a biora
dofinansowania za nie, zwrot wydatkow za paliwo w prywatnych autach
(chyba, ze udokumentuja to - co jak w DG: ksiazka rejestr jazd autem +
oryginal faktury).

Jak kurna latwo mozna zmienic takie rzeczy - ale trzeba chciec.
To samo dotyczy dofinansowania przez panstwo partii politycznych - jak
dobrze pamietam tu PiS stanal okoniem (wiec nie tylko jedna strona ma za
uszami).

ale to trzeba zmieniać od samej góry. Rak trawi ten system nie od dołu. Dół tylko bierze przykład.

Ja nie widzę nic zdrożnego w tym, że żona ma volvo a jeździ nim mąż. Zakładam, że ona też. Ale jak system przewiduje, że tylko się składa oświadczenie to czemu nie dla wszystkich taki system??

Proponuję jak z posłami: prowadzisz DG to składasz oświadczenie ile VATu masz należnego, ile naliczonego po temacie. Różnice oddajesz. Ciekawe czy ten system długo by pociągnął ;)





Icek

Data: 2014-07-10 20:17:06
Autor: AL
US dziala.
On 2014-07-10 19:36, Icek wrote:
ja tego tez nie rozumiem:
"Jak się okazuje, do rozliczania paliwa posłowie nie potrzebują nawet
paragonów. Mogą też, jak w przypadku byłego już ministra transportu
Sławomira Nowaka, nie być nawet w posiadaniu prywatnego samochodu. Aby
wystąpić o zwrot kosztów, poseł musi mieć jedynie tytuł prawny do niego.
Takim sposobem Sławomir Nowak rozliczył terenowe Volvo, wzięte w leasing
przez jego żonę. "

Widac, ze ten system jest chory.
I nie zmieni tego zmiana u wladzy (te ropalone kurwiki w oczach
Kaczynskiego ;)
Tu trzeba rewolucji - czyli prosta zasada: sejm nie jest do zarabiania
pieniedzy a do wypelnienia misji spolecznych.
Czyli zlikwidowac wszelkie ulgi, dodatki wowczas nie bedzie 'lewych
punktow wyborczych' politykow, w ktorych ani razu sie nie pokaza a biora
dofinansowania za nie, zwrot wydatkow za paliwo w prywatnych autach
(chyba, ze udokumentuja to - co jak w DG: ksiazka rejestr jazd autem +
oryginal faktury).

Jak kurna latwo mozna zmienic takie rzeczy - ale trzeba chciec.
To samo dotyczy dofinansowania przez panstwo partii politycznych - jak
dobrze pamietam tu PiS stanal okoniem (wiec nie tylko jedna strona ma za
uszami).

ale to trzeba zmieniać od samej góry. Rak trawi ten system nie od dołu.
Dół tylko bierze przykład.

Ja nie widzę nic zdrożnego w tym, że żona ma volvo a jeździ nim mąż.
Zakładam, że ona też. Ale jak system przewiduje, że tylko się składa
oświadczenie to czemu nie dla wszystkich taki system??

Proponuję jak z posłami: prowadzisz DG to składasz oświadczenie ile VATu
masz należnego, ile naliczonego po temacie. Różnice oddajesz. Ciekawe
czy ten system długo by pociągnął ;)

w firmie znajomego byla kontrola - odnosnie odliczen paliwa w autach sluzbowych.
Po kontroli okazalo sie, ze taka oktavia TDI pali 25l/100km :)
Zgadnij dlaczego?

Data: 2014-07-10 11:40:04
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu czwartek, 10 lipca 2014 20:17:06 UTC+2 użytkownik AL napisał:
On 2014-07-10 19:36, Icek wrote:

>> ja tego tez nie rozumiem:

>> "Jak si� okazuje, do rozliczania paliwa pos�owie nie potrzebuj� nawet

>> paragon�w. Mog� te�, jak w przypadku by�ego ju� ministra transportu

>> S�awomira Nowaka, nie by� nawet w posiadaniu prywatnego samochodu. Aby

>> wyst�pi� o zwrot koszt�w, pose� musi mie� jedynie tytu� prawny do niego.

>> Takim sposobem S�awomir Nowak rozliczy� terenowe Volvo, wzi�te w leasing

>> przez jego �on�. "

>>

>> Widac, ze ten system jest chory.

>> I nie zmieni tego zmiana u wladzy (te ropalone kurwiki w oczach

>> Kaczynskiego ;)

>> Tu trzeba rewolucji - czyli prosta zasada: sejm nie jest do zarabiania

>> pieniedzy a do wypelnienia misji spolecznych.

>> Czyli zlikwidowac wszelkie ulgi, dodatki wowczas nie bedzie 'lewych

>> punktow wyborczych' politykow, w ktorych ani razu sie nie pokaza a biora

>> dofinansowania za nie, zwrot wydatkow za paliwo w prywatnych autach

>> (chyba, ze udokumentuja to - co jak w DG: ksiazka rejestr jazd autem +

>> oryginal faktury).

>>

>> Jak kurna latwo mozna zmienic takie rzeczy - ale trzeba chciec.

>> To samo dotyczy dofinansowania przez panstwo partii politycznych - jak

>> dobrze pamietam tu PiS stanal okoniem (wiec nie tylko jedna strona ma za

>> uszami).

>

> ale to trzeba zmienia� od samej g�ry. Rak trawi ten system nie od do�u.

> D� tylko bierze przyk�ad.

>

> Ja nie widz� nic zdro�nego w tym, �e �ona ma volvo a je�dzi nim m��.

> Zak�adam, �e ona te�. Ale jak system przewiduje, �e tylko si� sk�ada

> o�wiadczenie to czemu nie dla wszystkich taki system??

>

> Proponuj� jak z pos�ami: prowadzisz DG to sk�adasz o�wiadczenie ile VATu

> masz nale�nego, ile naliczonego po temacie. R�nice oddajesz. Ciekawe

> czy ten system d�ugo by poci�gn�� ;)

>

w firmie znajomego byla kontrola - odnosnie odliczen paliwa w autach sluzbowych.

Po kontroli okazalo sie, ze taka oktavia TDI pali 25l/100km :)

Zgadnij dlaczego?

Popsuta?

Data: 2014-06-27 12:56:14
Autor: anacron
US dziala.
W dniu 25.06.2014 11:47, Tomasz Wójtowicz pisze:
W dniu 2014-06-24 19:30, kogutek444@gmail.com pisze:
http://podatki.onet.pl/skarbowka-na-tropie-sluzbowych-aut,19923,5644073,1,prasa-detal

W sumie mają racje.

Oczywiście że mają rację, co więcej, to jest wyjątkowy przypadek, że
działanie urzędników jest w interesie większości obywateli.

Naprawdę? To, że nie mogę całości VAT odliczyć od paliwa i auta podnosi
cenę mojej usługi dla Kowalskiego (czytaj większości obywateli). Zrozum
w dupie mam, czy odliczę ten VAT od paliwa, czy go nie odliczę i tak
bezpośrednio lub pośrednio zapłacisz za to Ty (jak domniemam będący w
tej większości obywateli).

--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

Data: 2014-06-27 13:02:12
Autor: Jacek
US dziala.
W dniu 2014-06-27 12:56, anacron pisze:
Naprawdę? To, że nie mogę całości VAT odliczyć od paliwa i auta podnosi
cenę mojej usługi dla Kowalskiego (czytaj większości obywateli). Zrozum
w dupie mam, czy odliczę ten VAT od paliwa, czy go nie odliczę i tak
bezpośrednio lub pośrednio zapłacisz za to Ty (jak domniemam będący w
tej większości obywateli).
No widzisz, skoro większośc nie rozumie, to jak tego wymagać od polityków, którzy decydują? Chodzi chyba głównie, żeby napiętnować i pokazać, kto "szkodzi państwu". Kiedyś byli to "spekulanci" i "prywaciarze", a teraz ...
Jacek

Data: 2014-06-27 14:36:01
Autor: anacron
US dziala.
W dniu 27.06.2014 13:02, Jacek pisze:
Naprawdę? To, że nie mogę całości VAT odliczyć od paliwa i auta podnosi
cenę mojej usługi dla Kowalskiego (czytaj większości obywateli). Zrozum
w dupie mam, czy odliczę ten VAT od paliwa, czy go nie odliczę i tak
bezpośrednio lub pośrednio zapłacisz za to Ty (jak domniemam będący w
tej większości obywateli).
No widzisz, skoro większość nie rozumie, to jak tego wymagać od
polityków, którzy decydują? Chodzi chyba głównie, żeby napiętnować i
pokazać, kto "szkodzi państwu". Kiedyś byli to "spekulanci" i
"prywaciarze", a teraz ...

Ale to przecież jest logiczne, im więcej Państwo oszczędzi mi w
podatkach bezpośrednich tym więcej zapłacę w pośrednich, a te nie są tak
szkodliwe jak bezpośrednie bo napędzają koniunkturę. Im więcej odpiszę
(VAT jest podatkiem od wartości dodanej przypominam) tym tańszy produkt
mogę zaoferować Kowalskiemu. Logicznym jest chyba także, że wszystkie
podatki, jakie jest mi dane z radością zapłacić przeniosę bezpośrednio
na cenę produktu/usługi. Aby zrozumieć ten "fenomen" nie trzeba mieć
chyba mgr z ekonomii, choć fakt, trzeba myśleć (co ponoć nie boli). :)


--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

Data: 2014-06-27 06:05:00
Autor: kogutek444
US dziala.
W dniu piątek, 27 czerwca 2014 14:36:01 UTC+2 użytkownik anacron napisał:
W dniu 27.06.2014 13:02, Jacek pisze:

>> Naprawd�? To, �e nie mog� ca�o�ci VAT odliczy� od paliwa i auta podnosi

>> cen� mojej us�ugi dla Kowalskiego (czytaj wi�kszo�ci obywateli). Zrozum

>> w dupie mam, czy odliczďż˝ ten VAT od paliwa, czy go nie odliczďż˝ i tak

>> bezpo�rednio lub po�rednio zap�acisz za to Ty (jak domniemam b�d�cy w

>> tej wi�kszo�ci obywateli).

> No widzisz, skoro wi�kszo�� nie rozumie, to jak tego wymaga� od

> polityk�w, kt�rzy decyduj�? Chodzi chyba g��wnie, �eby napi�tnowa� i

> pokaza�, kto "szkodzi pa�stwu". Kiedy� byli to "spekulanci" i

> "prywaciarze", a teraz ...



Ale to przecie� jest logiczne, im wi�cej Pa�stwo oszcz�dzi mi w

podatkach bezpo�rednich tym wi�cej zap�ac� w po�rednich, a te nie s� tak

szkodliwe jak bezpo�rednie bo nap�dzaj� koniunktur�. Im wi�cej odpisz�

(VAT jest podatkiem od warto�ci dodanej przypominam) tym ta�szy produkt

mog� zaoferowa� Kowalskiemu. Logicznym jest chyba tak�e, �e wszystkie

podatki, jakie jest mi dane z rado�ci� zap�aci� przenios� bezpo�rednio

na cen� produktu/us�ugi. Aby zrozumie� ten "fenomen" nie trzeba mie�

chyba mgr z ekonomii, cho� fakt, trzeba my�le� (co pono� nie boli). :)





-- anacron

Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/

Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

To o czym piszecie ma jakiś związek z osiąganiem przez pewną grupę ludzi dodatkowego wynagrodzenia w naturze nie opodatkowanego podatkiem dochodowym? Przy okazji traci budżet wpływy z VAT. Rola państwa jest nie tylko zbieranie podatków ale i pilnowanie żeby wszyscy mieli równe szanse w prowadzeniu firmy. Jeśli w waszych branżach pojawi się silna szara strefa to będziecie ryje darli żeby zlikwidować. A takie wykorzystywanie firmowych samochodów do załatwiania prywatnych spraw jest tez szarą strefą. To dlaczego jedną szarą strefę likwidować a innej nie likwidować?

Data: 2014-06-27 18:06:39
Autor: anacron
US dziala.
W dniu 27.06.2014 15:05, kogutek444@gmail.com pisze:
To o czym piszecie...

Nie wiesz o czym piszemy. Szara strefa nie płaci podatków wcale.
Obniżanie podatków dla legalnie działających to jedyna skuteczna metoda
walki z tą prawdziwą szarą strefą i aby dojść do tego wniosku, też nie
trzeba mieć mgr z ekonomii.  :)

--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

Data: 2014-07-07 22:19:45
Autor: Mruk
US dziala.
To o czym piszecie ma jakiś związek z osiąganiem przez pewną grupę ludzi dodatkowego wynagrodzenia w naturze nie opodatkowanego podatkiem dochodowym? Przy okazji traci budżet wpływy z VAT. Rola państwa jest nie tylko zbieranie podatków ale i pilnowanie żeby wszyscy mieli równe szanse w prowadzeniu firmy. Jeśli w waszych branżach pojawi się silna szara strefa to będziecie ryje darli żeby zlikwidować. A takie wykorzystywanie firmowych samochodów do załatwiania prywatnych spraw jest tez szarą strefą. To dlaczego jedną szarą strefę likwidować a innej nie likwidować?



szok.

Wiesz jaki efekt przyniosło podniesienie akcyzy na wódkę i papierosy ? Spadłą legalna sprzedaż. Spadło zatrudnienie. Legalnie firmy płacą mniej podatków, zatrudniają mniej ludzi i płacą mniejszy ZUS. Wpływy nie wzrosły. Cały czas słyszę, że najgorszy rok jaki był.

Ale też konsumpcja nie spadła. Czemu ? Bo jest szara strefa. Teraz lepiej przywozić na lewo te produkty z białorusi. W ten sposób dajemy im prace, podatki w ich kraju.

A co u nas? Trzeba zatrudnić jeszcze z 5 tys urzędników skarbowych i celnych aby walczyć z szarą strefą. I trzeba na to wydać dodatkową kasę.

czy to się opłaca ? NIE.

Teraz zastanów się ile zaoszczędzi "prywaciarz" na VAT od paliwa. Pomyśl co zrobi z oszczędnościami. Co zrobi wiesz ? schowa pod poduszkę ?

A może inaczej: co zrobi "prywaciarz" jak mu skoczą koszty ? Kto za to zapłaci ? Prywaciarz ??? NIE. On to przełoży na fakturę dla klienta. Więc w sumie na końcu i tak zapłaci za to konsument.




M

Data: 2014-06-27 15:32:57
Autor: Shrek
US dziala.
On 2014-06-27 12:56, anacron wrote:
W dniu 25.06.2014 11:47, Tomasz Wójtowicz pisze:
W dniu 2014-06-24 19:30, kogutek444@gmail.com pisze:
http://podatki.onet.pl/skarbowka-na-tropie-sluzbowych-aut,19923,5644073,1,prasa-detal

W sumie mają racje.

Oczywiście że mają rację, co więcej, to jest wyjątkowy przypadek, że
działanie urzędników jest w interesie większości obywateli.

Naprawdę? To, że nie mogę całości VAT odliczyć od paliwa i auta podnosi
cenę mojej usługi dla Kowalskiego (czytaj większości obywateli). Zrozum
w dupie mam, czy odliczę ten VAT od paliwa, czy go nie odliczę i tak
bezpośrednio lub pośrednio zapłacisz za to Ty (jak domniemam będący w
tej większości obywateli).

To sokoro masz w dupie, to czego się goraczkujesz?:)

Shrek.

Data: 2014-06-27 18:00:30
Autor: anacron
US dziala.
W dniu 27.06.2014 15:32, Shrek pisze:
W sumie mają racje.

Oczywiście że mają rację, co więcej, to jest wyjątkowy przypadek, że
działanie urzędników jest w interesie większości obywateli.

Naprawdę? To, że nie mogę całości VAT odliczyć od paliwa i auta podnosi
cenę mojej usługi dla Kowalskiego (czytaj większości obywateli). Zrozum
w dupie mam, czy odliczę ten VAT od paliwa, czy go nie odliczę i tak
bezpośrednio lub pośrednio zapłacisz za to Ty (jak domniemam będący w
tej większości obywateli).

To sokoro masz w dupie, to czego się goraczkujesz?:)

A gdzie ja się gorączkuję niby? :)

--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

Data: 2014-07-03 20:22:36
Autor: Tomasz Pyra
US dziala.
W dniu 2014-06-27 12:56, anacron pisze:

Naprawdę? To, że nie mogę całości VAT odliczyć od paliwa i auta podnosi
cenę mojej usługi dla Kowalskiego (czytaj większości obywateli). Zrozum
w dupie mam, czy odliczę ten VAT od paliwa, czy go nie odliczę i tak
bezpośrednio lub pośrednio zapłacisz za to Ty (jak domniemam będący w
tej większości obywateli).

No nie jest to takie proste.
Bo jak Ty zapłacisz VAT i przerzucisz go siłą rzeczy na klienta, to klient pójdzie do konkurencji która się nie boi US (albo ma "siedzibę" w UK), nie płaci podatku i póki co ma niższe ceny.

Data: 2014-07-07 22:21:11
Autor: Mruk
US dziala.
W dniu 2014-07-03 20:22, Tomasz Pyra pisze:
W dniu 2014-06-27 12:56, anacron pisze:

Naprawdę? To, że nie mogę całości VAT odliczyć od paliwa i auta podnosi
cenę mojej usługi dla Kowalskiego (czytaj większości obywateli). Zrozum
w dupie mam, czy odliczę ten VAT od paliwa, czy go nie odliczę i tak
bezpośrednio lub pośrednio zapłacisz za to Ty (jak domniemam będący w
tej większości obywateli).

No nie jest to takie proste.
Bo jak Ty zapłacisz VAT i przerzucisz go siłą rzeczy na klienta, to
klient pójdzie do konkurencji która się nie boi US (albo ma "siedzibę" w
UK), nie płaci podatku i póki co ma niższe ceny.

i w ten sposób lokalny przedsiębiorca zatrudniający lokalnie ludzi będzie w dupie, bo preferencje ma zachodni. Czyli jeszcze bardziej dowalimy sobie.






M

Data: 2014-06-30 21:15:24
Autor: NetiaAbonent
US dziala.

Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <sorry@nospam.com>


http://podatki.onet.pl/skarbowka-na-tropie-sluzbowych-aut,19923,5644073,1,prasa-detal
W sumie mają racje.

Oczywiście że mają rację, co więcej, to jest wyjątkowy przypadek, że działanie urzędników jest w interesie większości obywateli.

Bo jeśli normalny obywatel do wożenia rodziny musi zapłacić VAT, to z jakiej beki ma istnieć uprzywilejowana grupa obywateli, co nie płacą?

Przecież każdy może założyć działalność i sobie odliczać

Data: 2014-07-07 22:21:57
Autor: Mruk
US dziala.
W dniu 2014-06-30 21:15, NetiaAbonent pisze:

Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <sorry@nospam.com>


http://podatki.onet.pl/skarbowka-na-tropie-sluzbowych-aut,19923,5644073,1,prasa-detal

W sumie mają racje.

Oczywiście że mają rację, co więcej, to jest wyjątkowy przypadek, że
działanie urzędników jest w interesie większości obywateli.

Bo jeśli normalny obywatel do wożenia rodziny musi zapłacić VAT, to z
jakiej beki ma istnieć uprzywilejowana grupa obywateli, co nie płacą?

Przecież każdy może założyć działalność i sobie odliczać

no kogutek właśnie pisze, że ma samych znajomych co sobie zakładają firmy aby VAT odliczać





M

Data: 2014-07-10 09:01:33
Autor: Franc
US dziala.
Dnia Mon, 07 Jul 2014 22:21:57 +0200, Mruk napisał(a):

Przecież każdy może założyć działalność i sobie odliczać
no kogutek właśnie pisze, że ma samych znajomych co sobie zakładają firmy aby VAT odliczać

Oooo, odkryli sposób na zarabianie. Szczerze polecam - niech koledzy "pro kontrole skarbowe" założą sobie
działalności, tłuką koszty i nakręcają VAT należny.

Niech wystąpią o zwrot tej nadwyżki VATu. Potem koniecznie niech opiszą
wrażenia z pięknej kontroli US - mają na to gwarancję że będzie.

Nadal tacy wyrywni do zakładania działalności, żeby "sobie odliczać"?


--
Franc

US dziala.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona