Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Ubezpieczenia a opony

Ubezpieczenia a opony

Data: 2011-01-21 00:31:06
Autor: Krzysiek Kielczewski
Ubezpieczenia a opony
Witam!
Właśnie likwiduję szkodę z OC, jestem już po oględzinach pojazdu i się
chciałem pochwalić ciekawostką: koleś z Warty dokładnie obejrzał opony,
w tym uważnie sobie zapisał indeks nośności oraz indeks prędkości. Może
to norma, ale ja się zdziwiłem.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2011-01-21 01:14:39
Autor: Maseł
Ubezpieczenia a opony
W dniu 2011-01-21 00:31, Krzysiek Kielczewski pisze:
Witam!
Właśnie likwiduję szkodę z OC, jestem już po oględzinach pojazdu i się
chciałem pochwalić ciekawostką: koleś z Warty dokładnie obejrzał opony,
w tym uważnie sobie zapisał indeks nośności oraz indeks prędkości. Może
to norma, ale ja się zdziwiłem.

Norma - gdybys mial "slabsze" niz przewiduje producent autka, to mieliby
podstawy, zeby przynajmniej od czesci odpowiedzialnosci sie wymigiwac (a
Warta to z tego wymigiwania wrecz slynie).

Pozdro

Maseł

Data: 2011-01-21 01:53:43
Autor: Krzysiek Kielczewski
Ubezpieczenia a opony
On 2011-01-21, Maseł <mmasel@poczta.onet.pl> wrote:

Witam!
Właśnie likwiduję szkodę z OC, jestem już po oględzinach pojazdu i się
chciałem pochwalić ciekawostką: koleś z Warty dokładnie obejrzał opony,
w tym uważnie sobie zapisał indeks nośności oraz indeks prędkości. Może
to norma, ale ja się zdziwiłem.

Norma - gdybys mial "slabsze" niz przewiduje producent autka, to mieliby
podstawy, zeby przynajmniej od czesci odpowiedzialnosci sie wymigiwac (a
Warta to z tego wymigiwania wrecz slynie).

Teoretycznie może i masz rację. Praktycznie to szkoda powstała, bo
klient Warty wjechał mi w bagażnik jak już się zatrzymałem :)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2011-01-21 05:18:26
Autor: Kuba \(aka cita\)
Ubezpieczenia a opony

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnijhm94.ba1.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2011-01-21, Maseł <mmasel@poczta.onet.pl> wrote:

Witam!
Właśnie likwiduję szkodę z OC, jestem już po oględzinach pojazdu i się
chciałem pochwalić ciekawostką: koleś z Warty dokładnie obejrzał opony,
w tym uważnie sobie zapisał indeks nośności oraz indeks prędkości. Może
to norma, ale ja się zdziwiłem.

Norma - gdybys mial "slabsze" niz przewiduje producent autka, to mieliby
podstawy, zeby przynajmniej od czesci odpowiedzialnosci sie wymigiwac (a
Warta to z tego wymigiwania wrecz slynie).

Teoretycznie może i masz rację. Praktycznie to szkoda powstała, bo
klient Warty wjechał mi w bagażnik jak już się zatrzymałem :)


i poszedłbyś z tym do sądu i dyskutował o tym, ze Twoj samochód spełnia wymagania techbiczne do poruszania sie po drogach publicznych mimo "łysych" opon. Jak myslisz - wygrałbyś?

Nie lizczy sie to, ze sie zatrzymałeś w tym wypadku, a to, ze mialeś (miałbyś) złe ogumienie. To jak z przekraczaniem prędkości - nie ważne, czy jedziesz z żona do szpitala. pińcet sie należy i 10 pkt karnych. Houk.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2011-01-21 07:24:57
Autor: to
Ubezpieczenia a opony
begin Kuba \(aka cita\)
i poszedłbyś z tym do sądu i dyskutował o tym, ze Twoj samochód spełnia
wymagania techbiczne do poruszania sie po drogach publicznych mimo
"łysych" opon. Jak myslisz - wygrałbyś?

Tak, wygrałby, bo nie przyczyniło się to do wypadku.

Nie lizczy sie to, ze sie zatrzymałeś w tym wypadku, a to, ze mialeś
(miałbyś) złe ogumienie. To jak z przekraczaniem prędkości - nie ważne,
czy jedziesz z żona do szpitala. pińcet sie należy i 10 pkt karnych.
Houk.

Bzdura.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-01-21 07:26:21
Autor: Massai
Ubezpieczenia a opony
Kuba (aka cita) wrote:


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com>
napisał w wiadomości
news:slrnijhm94.ba1.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...  >On
2011-01-21, Maseł <mmasel@poczta.onet.pl> wrote:
> > > > Witam!
> > > Właśnie likwiduję szkodę z OC, jestem już po oględzinach
> > > pojazdu i się chciałem pochwalić ciekawostką: koleś z Warty
> > > dokładnie obejrzał opony, w tym uważnie sobie zapisał indeks
> > > nośności oraz indeks prędkości. Może to norma, ale ja się
> > > zdziwiłem.
> > > > Norma - gdybys mial "slabsze" niz przewiduje producent autka, to
> > mieliby podstawy, zeby przynajmniej od czesci odpowiedzialnosci
> > sie wymigiwac (a Warta to z tego wymigiwania wrecz slynie).
> > Teoretycznie może i masz rację. Praktycznie to szkoda powstała, bo
> klient Warty wjechał mi w bagażnik jak już się zatrzymałem :)


i poszedłbyś z tym do sądu i dyskutował o tym, ze Twoj samochód
spełnia wymagania techbiczne do poruszania sie po drogach publicznych
mimo "łysych" opon. Jak myslisz - wygrałbyś?

Nie. Dyskutowałby czy przyczyniło się to do wypadku.


Nie lizczy sie to, ze sie zatrzymałeś w tym wypadku, a to, ze mialeś
(miałbyś) złe ogumienie. To jak z przekraczaniem prędkości - nie
ważne, czy jedziesz z żona do szpitala. pińcet sie należy i 10 pkt
karnych. Houk.

Bajki.
Zaparkowany samochód może mieć łyse opony, przepalone żarówki etc.
Myślisz że jak w niego wjedziesz, to się Twoje TU wyłga od
odpowiedzialności za zniszczenia?

Jeśli sprawa trafi do sądu - liczy się czy braki techniczne przyczyniły
się do katastro... tfu, znaczy wypadku.

Czasem trzeba zawędrować do drugiej instancji, bo niestety często w
pierwszej to z orłem siedzi taki baran, że ręce opadają.

Ale to proste sprawy, koszty zasądzane, po zażaleniu, zazwyczaj w
całości pokrywają koszty adwokata.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-01-21 00:18:39
Autor: kkk
Ubezpieczenia a opony
On 21 Sty, 08:26, "Massai" <tsen...@wp.pl> wrote:

Bajki.
Zaparkowany samochód może mieć łyse opony, przepalone żarówki etc.
Myślisz że jak w niego wjedziesz, to się Twoje TU wyłga od
odpowiedzialności za zniszczenia?

Zaparkowany może i może mieć "łyse", ale ten był "zaparkowany" na
środku skrzyżowania - czyli w ruchu. Byłyby problemy z wypłatą gdyby
miał "łyse" i tyle.

Data: 2011-01-21 08:26:39
Autor: Massai
Ubezpieczenia a opony
kkk wrote:

On 21 Sty, 08:26, "Massai" <tsen...@wp.pl> wrote:

> Bajki.
> Zaparkowany samochód może mieć łyse opony, przepalone żarówki etc.
> Myślisz że jak w niego wjedziesz, to się Twoje TU wyłga od
> odpowiedzialności za zniszczenia?

Zaparkowany może i może mieć "łyse", ale ten był "zaparkowany" na
środku skrzyżowania - czyli w ruchu.

A nie kumasz że to był przykład sytuacji podobnej, a nie identycznej?

Byłyby problemy z wypłatą gdyby
miał "łyse" i tyle.

Bzdura. Znaczy TU mogłoby się próbować migać, ale w sądzie sprawa
oczywista.

Co innego gdybyś na łysych przywalił w drzewo i chciał z AC naprawić -
TU mogłoby się skutecznie wymigać.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-01-21 02:30:44
Autor: kkk
Ubezpieczenia a opony
On 21 Sty, 09:26, "Massai" <tsen...@wp.pl> wrote:


> Byłyby problemy z wypłatą gdyby
> miał "łyse" i tyle.

Bzdura. Znaczy TU mogłoby się próbować migać, ale w sądzie sprawa
oczywista.

Widzę, że Ty "nie kumasz" napisałem "byłyby problemy z wypłatą".. A te
problemy to właśnie chodzenie po sądach i użeranie się z
ubezpieczycielem, w zależności od wielkości szkody owo "użeranie się"
mogłoby nie być opłacalne.

Data: 2011-01-21 09:55:51
Autor: Krzysiek Kielczewski
Ubezpieczenia a opony
On 2011-01-21, Kuba (aka cita) <yes.or.no@wp.pl> wrote:

Teoretycznie może i masz rację. Praktycznie to szkoda powstała, bo
klient Warty wjechał mi w bagażnik jak już się zatrzymałem :)

i poszedłbyś z tym do sądu i dyskutował o tym, ze Twoj samochód spełnia wymagania techbiczne do poruszania sie po drogach publicznych mimo "łysych" opon. Jak myslisz - wygrałbyś?

Jakby nie chcieli uznać to bym poszedł. I myślę, że przed sądem bym bez
większych problemów udowodnił, że stan opon w stojącym samochodzie nie
miał jak się przyczynić do wypadku.

Nie lizczy sie to, ze sie zatrzymałeś w tym wypadku, a to, ze mialeś (miałbyś) złe ogumienie. To jak z przekraczaniem prędkości - nie ważne, czy jedziesz z żona do szpitala. pińcet sie należy i 10 pkt karnych. Houk.

Zaraz dojdziesz, że przepalona żarówka oświetlająca tablice zwalnia
ubezpieczyciela z wszelkiej odpowiedzialności...

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2011-01-21 10:00:43
Autor: flower
Ubezpieczenia a opony
Użytkownik "Kuba (aka cita)" <yes.or.no@wp.pl> napisał w wiadomości
news:ihb1ek$dln$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał
w
wiadomości news:slrnijhm94.ba1.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
> On 2011-01-21, Maseł <mmasel@poczta.onet.pl> wrote:
>
>>> Witam!
>>> Właśnie likwiduję szkodę z OC, jestem już po oględzinach pojazdu i się
>>> chciałem pochwalić ciekawostką: koleś z Warty dokładnie obejrzał
opony,
>>> w tym uważnie sobie zapisał indeks nośności oraz indeks prędkości.
Może
>>> to norma, ale ja się zdziwiłem.
>>
>> Norma - gdybys mial "slabsze" niz przewiduje producent autka, to
mieliby
>> podstawy, zeby przynajmniej od czesci odpowiedzialnosci sie wymigiwac
(a
>> Warta to z tego wymigiwania wrecz slynie).
>
> Teoretycznie może i masz rację. Praktycznie to szkoda powstała, bo
> klient Warty wjechał mi w bagażnik jak już się zatrzymałem :)


i poszedłbyś z tym do sądu i dyskutował o tym, ze Twoj samochód spełnia
wymagania techbiczne do poruszania sie po drogach publicznych mimo
"łysych"
opon. Jak myslisz - wygrałbyś?

Ale co miałby wygrać albo przegrać? Zdaje się że mógłby być i po alkoholu, i
nadal jeśli nie jest winnym kolizji dostaje forsę z OC sprawcy. Mylę się?

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

Data: 2011-01-21 11:05:40
Autor: Krzysiek Kielczewski
Ubezpieczenia a opony
On 2011-01-21, flower <flower19737@wp.pl> wrote:

i poszedłbyś z tym do sądu i dyskutował o tym, ze Twoj samochód spełnia
wymagania techbiczne do poruszania sie po drogach publicznych mimo
"łysych"
opon. Jak myslisz - wygrałbyś?

Ale co miałby wygrać albo przegrać? Zdaje się że mógłby być i po alkoholu, i
nadal jeśli nie jest winnym kolizji dostaje forsę z OC sprawcy. Mylę się?

Nie mylisz się.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2011-01-21 13:01:40
Autor: Samotnik
Ubezpieczenia a opony
Dnia 21.01.2011 Kuba (aka cita) <yes.or.no@wp.pl> napisał/a:
Norma - gdybys mial "slabsze" niz przewiduje producent autka, to mieliby
podstawy, zeby przynajmniej od czesci odpowiedzialnosci sie wymigiwac (a
Warta to z tego wymigiwania wrecz slynie).

Teoretycznie może i masz rację. Praktycznie to szkoda powstała, bo
klient Warty wjechał mi w bagażnik jak już się zatrzymałem :)


i poszedłbyś z tym do sądu i dyskutował o tym, ze Twoj samochód spełnia wymagania techbiczne do poruszania sie po drogach publicznych mimo "łysych" opon. Jak myslisz - wygrałbyś?

Nienienie, to ubezpieczyciel sprawcy musiałby wykazać, że złe opony
przyczyniły się do wypadku. A to i tak przegrany temat, bo jeśli była
policja i wystawiła mandat, to winny został określony jednoznacznie i Warta
ma tylko jeden psi obowiązek: wypłacić uczciwie za naprawę.
--
Samotnik Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

Data: 2011-01-21 13:14:57
Autor: Maseł
Ubezpieczenia a opony
W dniu 2011-01-21 05:18, Kuba (aka cita) pisze:
i poszedłbyś z tym do sądu i dyskutował o tym, ze Twoj samochód spełnia
wymagania techbiczne do poruszania sie po drogach publicznych mimo
"łysych" opon. Jak myslisz - wygrałbyś?

Stal, a nie jechal, wiec stan opon nie ma wplywu na powstanie szkody (a
spisali, bo rutynowo spisuja i tyle). Co do sadu - to walczylbym i jak
na razie moje doswiadczenia z Warta sa dosc pozytywne - po okolo roku
ugrywa sie mniej wiecej tyle, ile sie chce (jakies przedsadowe wezwania
do zaplaty, prawnicy i insze takie to dodatkowe umiejetnosci, o ktorych
gdyby nie Warta pewnie do tej pory bym nie mial pojecia)

Nie lizczy sie to, ze sie zatrzymałeś w tym wypadku, a to, ze mialeś
(miałbyś) złe ogumienie. To jak z przekraczaniem prędkości - nie ważne,
czy jedziesz z żona do szpitala. pińcet sie należy i 10 pkt karnych. Houk.

Zona, szpital - to sie chyba nazywa "stan wyzszej koniecznosci". W
takiej sytuacji to nawet po pijaku mozesz jechac.

Pozdro

Maseł

Data: 2011-01-21 13:18:29
Autor: Maseł
Ubezpieczenia a opony
W dniu 2011-01-21 01:53, Krzysiek Kielczewski pisze:
Teoretycznie może i masz rację. Praktycznie to szkoda powstała, bo
klient Warty wjechał mi w bagażnik jak już się zatrzymałem :)

Widzisz - w sumie wina lezy po Twojej stronie:
1) Gdybys mial lyse opony, to zamiast zdemolowac Ci pol tylu po prostu
kawalek by cie tylko "posliznal" po jezdni...
2) Moze jeszcze miales wcisniety hamulec - bez tego by Cie "przetoczyl"
troche do przodu
3) A jak miales hamulec wcisniety, to i swiatla sie swiecily - celowo go
oslepiles...

Zastanow sie lepiej jak z tego wyjsc z niewielkim tylko odszkodowaniem -
moze od razu pprzyznasz sie do winy. Inaczej puszcza Cie z torbami

Pozdro

Maseł

Data: 2011-01-22 00:15:57
Autor: Krzysiek Kielczewski
Ubezpieczenia a opony
On 2011-01-21, Maseł <mmasel@poczta.onet.pl> wrote:

Teoretycznie może i masz rację. Praktycznie to szkoda powstała, bo
klient Warty wjechał mi w bagażnik jak już się zatrzymałem :)

Widzisz - w sumie wina lezy po Twojej stronie:
1) Gdybys mial lyse opony, to zamiast zdemolowac Ci pol tylu po prostu
kawalek by cie tylko "posliznal" po jezdni...
2) Moze jeszcze miales wcisniety hamulec - bez tego by Cie "przetoczyl"
troche do przodu
3) A jak miales hamulec wcisniety, to i swiatla sie swiecily - celowo go
oslepiles...

Zastanow sie lepiej jak z tego wyjsc z niewielkim tylko odszkodowaniem -
moze od razu pprzyznasz sie do winy. Inaczej puszcza Cie z torbami

Dobre, dobre :)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2011-01-21 07:35:54
Autor: SET
Ubezpieczenia a opony

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w
wiadomości news:slrnijhhe7.ba1.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
Witam!
Właśnie likwiduję szkodę z OC, jestem już po oględzinach pojazdu i się
chciałem pochwalić ciekawostką: koleś z Warty dokładnie obejrzał opony,
w tym uważnie sobie zapisał indeks nośności oraz indeks prędkości. Może
to norma, ale ja się zdziwiłem.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Jak już się skończy sprawa to please daj znać na grupie jak poszło
załatwianie odszkodowania z Warty. Ojczulek miał bardzo niemiłe
doświadczenia. Sytuacja idealnie jak twoja. Na światłach koleś z tyłu nie
wyhamował i wjechał w kufer. Za zderzak, klapę, błotnik i wszystkie światła
w pierwszym podejściu naliczyli 1100 PLN. Shuma z 2001 roku. Sam kurna
lakiernik więcej kosztował. Wózkował się nimi pół roku aż z jakimś
prawnikiem musiał się dogadać i coś tam więcej ugrali.
Firma tragiczna. Nie wiem czy oni w ogóle zgodnie z prawem działają bo mi to
pod mafię podpada.

Data: 2011-01-21 09:02:59
Autor: Ramok
Ubezpieczenia a opony
On 21.01.2011 07:35, SET napisał(a)/has written:
Jak ju� si� sko�czy sprawa to please daj zna� na grupie jak posz�o
Mi -w podobnej sytuacji drogowej- jesienią zeszłego roku za uszkodzone
poszycie zderzaka plus parę "pierdółek" wstępnie policzyli 1400. Auto
oddałem do ASO i dałem im "wolną rękę" (czyt. upoważnienie) w ściganiu
ubezpieczyciela -po wszystkim rozliczenie/informacja z Warty przyszło na
kwotę prawie 4000zł...

Ale w ten sposób jedyny problem z Wartą, na jaki mnie narazili, to ich
błąd, że tę pierwszą "bezsporną" kwotę przelali na moje konto, a nie od
razu do ASO... Za to o nic więcej już się nie martwiłem, swojej
prywatnej kasy z kieszeni nie wyciągnąłem ani na moment, a auto
odebrałem jak tylko było gotowe, a nie dopiero po wypłacie
odszkodowania/zapłacie ASO.

/Ramok

Data: 2011-01-21 10:02:19
Autor: flower
Ubezpieczenia a opony
Użytkownik "SET" <brak@maila.pl> napisał w wiadomości
news:ihb9hn$sng$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał
w
wiadomości news:slrnijhhe7.ba1.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
> Witam!
> Właśnie likwiduję szkodę z OC, jestem już po oględzinach pojazdu i się
> chciałem pochwalić ciekawostką: koleś z Warty dokładnie obejrzał opony,
> w tym uważnie sobie zapisał indeks nośności oraz indeks prędkości. Może
> to norma, ale ja się zdziwiłem.
>
> Pzdr,
> Krzysiek Kiełczewski

Za zderzak, klapę, błotnik i wszystkie światła
w pierwszym podejściu naliczyli 1100 PLN. Shuma z 2001 roku. Sam kurna
lakiernik więcej kosztował. Wózkował się nimi pół roku aż z jakimś
prawnikiem musiał się dogadać i coś tam więcej ugrali.
Firma tragiczna. Nie wiem czy oni w ogóle zgodnie z prawem działają bo mi
to
pod mafię podpada.

Ano, jak mi kiedyś ktoś powiedział: firmy ubezpieczeniowe żyją ze wpłacania
składek, a nie z wypłacania odszkodowań.

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

Data: 2011-01-21 11:06:45
Autor: Krzysiek Kielczewski
Ubezpieczenia a opony
On 2011-01-21, SET <brak@maila.pl> wrote:

Jak juÂż siĂŞ skoĂączy sprawa to please daj znaĂŚ na grupie jak poszÂło
zaÂłatwianie odszkodowania z Warty.

Jak nie zapomnę to napiszę.

Ojczulek miaÂł bardzo niemiÂłe
doÂświadczenia. Sytuacja idealnie jak twoja. Na ÂświatÂłach koleÂś z tyÂłu nie
wyhamowaÂł i wjechaÂł w kufer. Za zderzak, klapĂŞ, bÂłotnik i wszystkie ÂświatÂła
w pierwszym podejÂściu naliczyli 1100 PLN. Shuma z 2001 roku. Sam kurna
lakiernik wiêcej kosztowa³. Wózkowa³ siê nimi pó³ roku a¿ z jakimœ
prawnikiem musiaÂł siĂŞ dogadaĂŚ i coÂś tam wiĂŞcej ugrali.

Do prawnika należy się zgłosić przed wysłaniem drugiego pisma...

Pzdr,
KRzysiek Kiełczewski

Data: 2011-01-21 23:59:32
Autor: Tomasz Pyra
Ubezpieczenia a opony
W dniu 2011-01-21 00:31, Krzysiek Kielczewski pisze:
Witam!
Właśnie likwiduję szkodę z OC, jestem już po oględzinach pojazdu i się
chciałem pochwalić ciekawostką: koleś z Warty dokładnie obejrzał opony,
w tym uważnie sobie zapisał indeks nośności oraz indeks prędkości. Może
to norma, ale ja się zdziwiłem.

Każdy pomysł na wycyckanie klienta z pieniędzy jest dobry.

Mogą na tej podstawie próbować obniżyć odszkodowanie, część ludzi zapewne się nabierze i już ubezpieczyciel jest do przodu.

Data: 2011-01-22 00:22:23
Autor: Krzysiek Kielczewski
Ubezpieczenia a opony
On 2011-01-21, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:

Każdy pomysł na wycyckanie klienta z pieniędzy jest dobry.

Jak ktoś wspomniał: Ubezpieczyciel zarabia na składkach, nie na
wypłacaniu odszkodowań :)

Mogą na tej podstawie próbować obniżyć odszkodowanie, część ludzi zapewne się nabierze i już ubezpieczyciel jest do przodu.

Tutaj TU może mieć pecha: jak ichniejszy rzeczoznawca podjechał obejrzeć
szkody to został powitany tekstem "Dzień dobry, tu jest samochód, tu są
szkody, a ten pan obok to jest mój rzeczoznawca" ;-P

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2011-01-22 17:36:33
Autor: yabba
Ubezpieczenia a opony
Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnijhhe7.ba1.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
Witam!
Właśnie likwiduję szkodę z OC, jestem już po oględzinach pojazdu i się
chciałem pochwalić ciekawostką: koleś z Warty dokładnie obejrzał opony,
w tym uważnie sobie zapisał indeks nośności oraz indeks prędkości. Może
to norma, ale ja się zdziwiłem.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski


To raczej standard. Gdy likwidowałem szkodę z OC sprawcy, to rzeczoznawca z PZU też spisywał opony. Było to 11 albo 12 lat temu.

--
Pozdrawiam,

yabba

Ubezpieczenia a opony

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona