Data: 2015-07-19 00:09:42 | |
Autor: Jawi | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
Jako, że obecnie poruszam się po mieście wyłącznie rowerem, to zastanawiam się na ubezpieczeniem.
Ale na razie próbowałem wyliczyć składkę w cuk i proamie bo tam są on-line kalkulatory. Pierwsza oferta to 450pln za mnie i dwoje dzieci, a druga to prawie 700! Macie jakieś doświadczenia? te składki są dla mnie trochę chore. -- "Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka, że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią" |
|
Data: 2015-07-19 00:33:40 | |
Autor: Liwiusz | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu 2015-07-19 o 00:09, Jawi pisze:
Jako, że obecnie poruszam się po mieście wyłącznie rowerem, to Co do zasady nie opłaca się kupować AC na rower. Nie obejmuje kradzieży zwykłej, a stawki na pozostałe ryzyka AC wynoszą około 8%. Do poruszania się po mieście najlepiej mieć rower, którego naprawa lub utrata nie będzie powodem bankructwa - np. za 500-2000zł, w zależności od potrzeb. Za to warto mieć NNW i tutaj polecam w pakiecie PZU bezpieczny rowerzysta, wraz z jakimś OC na 10 000 minimum. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-07-18 22:03:11 | |
Autor: tadeklodz | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu niedziela, 19 lipca 2015 00:33:47 UTC+2 uytkownik Liwiusz napisa:
W dniu 2015-07-19 o 00:09, Jawi pisze: Ja mam ubezpieczenie OC w PZU. Nazywa si to " Bezpieczny rowerzysta". NNW 10 tys i OC 20 tys. Skadka 41 z |
|
Data: 2015-07-19 19:59:16 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
On 2015-07-19 00:09, Jawi wrote:
Jako, że obecnie poruszam się po mieście wyłącznie rowerem, to AC się zupełnie nie opłaca. NNW raczej koniecznie (w ogóle warto mieć...). Co do OC to pytanie brzmi: czy warto szukać jakiegoś specjalnego na rower? Ogólne OC w życiu prywatnym często obejmuje typowe zdarzenia możliwe w ruchu. Pewnie: są niskie limity, więc jak kogoś zabijesz, to będziesz miał problem. Ale jak komuś urwiesz lusterko, to takie OC może załatwić sprawę (sprawdź warunki). Jeśli nie masz OC w życiu prywatnym, to kup tak czy inaczej. :) pozdrawiam, PK |
|
Data: 2015-07-19 20:18:36 | |
Autor: Liwiusz | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu 2015-07-19 o 19:59, Piotr Kosewski pisze:
On 2015-07-19 00:09, Jawi wrote: Trzeba wziąć pod uwagę dwie sprawy przy porównywaniu "OC w życiu prywatnym", czy "OC w pakiecie bezpieczny rowerzysta": - OC w życiu prywatnym działa tylko w życiu prywatnym, a OC rowerowe - w każdej jeździe rowerowej (ważne na przykład dla kurierów rowerowych, którzy jeżdżą także w związku ze swoją pracą zawodową) - OC w życiu prywatnym zazwyczaj ma jakieś franszyzy integralne (typy 100-300zł), więc często za to "stłuczone lusterko" będziemy płacić z własnej kieszeni, a OC rowerowe nie ma franszyzy w ogóle Jednakże przy zakupie OC na wyższe kwoty (100 tys. - 1 mln) cena OC jest podobna w pakiecie rowerowym, jak i w OC ogólnym w życiu prywatnym (porównuję produkty PZU), więc wówczas opłaca się kupić OC ogólne, bo działa na więcej zdarzeń z życia prywatnego, a nie tylko na jazdę rowerem. NNW w pakiecie bezpieczny rowerzysta jest rzeczywiście fajną opcją, oprócz uszczerbku na zdrowiu, płacą też dietę szpitalną (do 100zł za dzień pobytu w szpitalu), koszty leczenia (leki, opatrunki, protezy) do 10% sumy ubezpieczenia. Co do zasady za tę cenę lepszej opcji na rynku się raczej nie znajdzie. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-07-20 20:52:09 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
On 2015-07-19 20:18, Liwiusz wrote:
Trzeba wziąć pod uwagę dwie sprawy przy porównywaniu "OC w życiu Nie jestem o tym przekonany. Masz pod reką jakieś warunki ubezpieczenia? To nie jest ubezpieczenie korporacyjne tylko prywatne. Myślę, że ryzyka związane z pracą są wyłączone. - OC w życiu prywatnym zazwyczaj ma jakieś franszyzy integralne (typy Franszyza aka udział własny to limit działający w drugą stronę. Ubezpieczyciel pokrywa koszt naprawy, jeśli szkoda przekracza tę wartość. Czyli nie musi pokrywać drobnej masówki. I to jest bardzo dobre rozwiązanie dla rowerzystów, bo powodują szkody bardzo rzadko. Ile tych przysłowiowych lusterek urwiesz w życiu? Jedno? Trzy? Jak urwiesz jakieś tanie za 100 zł, to raz w życiu zapłacisz i Ci to domowego budżetu nie zmasakruje. Ale możesz mieć pecha i trafisz na lusterko w wypasionym Mercedesie, a serwis wystawi rachunek na kilka tysięcy złotych i to Cię zaboli, jeśli jesteś - na potrzeby przykładu - przeciętnym Polakiem zarabiającym kilka tysięcy, z połową kredytu hipotecznego do spłacenia. Przykład z aktualnego cennika dla Mercedesa CLA: - Karbonowe obudowy lusterek bocznych: 5 889 zł Czyli jedno prawie 3 kafle i na pewno się porysuje przy kolizji, a tego się NIE NAPRAWIA. Jednakże przy zakupie OC na wyższe kwoty (100 tys. - 1 mln) cena OC jest OC w życiu prywatnym kupuje się przede wszystkim do szkód w mieszkaniu, czyli choćby tego sztandarowego przykładu, jakim jest zalanie sąsiada z dołu. Dlatego jeśli ktoś nie ma, to niech po prostu wyłoży te 100 zł rocznie, bo po co ryzykować finansowanie komuś remontu za 50 tysięcy? Co nie zmienia faktu, że dobrze dobrane ubezpieczenie załatwi też kwestię roweru i różne inne. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2015-07-20 22:00:26 | |
Autor: Liwiusz | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu 2015-07-20 o 20:52, Piotr Kosewski pisze:
On 2015-07-19 20:18, Liwiusz wrote: A co do tego ma "koropracja"? To nie jest ubezpieczenie firmy, tylko ubezpieczenie osoby fizycznej. A ta, w ubezpieczeniu PZU Bezpieczny Rowerzysta, może zarobkowo jeździć na rowerze i nie ma w związku z tym wyłączenia w warunkach. Chcesz OWU, masz ;) https://www.pzu.pl/c/document_library/get_file?uuid=6424dac5-3704-4d0d-bb96-b8d22aa7dd5f&groupId=10172
Czy coś innego odczytałeś z mojego cytatu??? I to jest bardzo dobre rozwiązanie dla rowerzystów, bo powodują szkody Niech no cię dobrze zrozumiem - "dobrze" jak ubezpieczenie nie płaci za 100zł, oraz a contrario "nie dobrze" jeśli ubezpieczenie płaci za 100zł? Coraz mniej zaczynam cię, Piotrze, rozumieć ;) Odnośnie pytań "ile razy" - na pewno częściej urwę lusterko za 100 niż zrobię szkód na 50 tysięcy. Ale możesz mieć pecha i trafisz na lusterko w wypasionym Mercedesie, Że się tak spytam - co chciałeś nam przez to przekazać? ;) OC w życiu prywatnym kupuje się przede wszystkim do szkód w mieszkaniu, To że nie widzisz innych potencjalnych szkód jak "w mieszkaniu" to już nie moja wina :) czyli choćby tego sztandarowego przykładu, jakim jest zalanie sąsiada z Akurat jeśli chodzi o zalanie to się zdziwisz - orzecznictwo jest takie, że jeśli nie było winy (tylko na przykład pękła rura, urwał się wężyk w pralce itp. - takim zdarzeniom nie przypisuje się nawet winy nieumyślnej lokatorowi) to roszczenia do zalewającego nie ma. Poczytaj o: "klauzula wężyk". Co nie zmienia faktu, że dobrze dobrane ubezpieczenie załatwi też Otóż to. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-07-20 23:00:52 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
On Mon, 20 Jul 2015, Liwiusz wrote:
W dniu 2015-07-20 o 20:52, Piotr Kosewski pisze: IMO dobrze. Dobrze zrozumiae ;) Coraz mniej zaczynam ci, Piotrze, rozumie ;) Nie wiem czemu, to ma sens. Zauwa, e wypata wynagrodzenia to rwnie koszt, "koszt obsugi" e tak powiem. Ponadto to wanie drobnych zdarze jest sporo, i to one powoduj podbicie kwoty ubezpieczenia. Skadnikw jest kilka - machnicie rk i wypacanie odszkodowa "na gb" skoczy si masowymi wyudzeniami (przepraszam za tak ma wiar w czowieka), czyli znacznie podnosi koszt ubezpieczenia, a wysyanie kogo eby sprawdzi szkod rzdu 100z, c, te tanio nie wychodzi. Ponadto *ZUPENY* brak odpowiedzialnoci materialnej skutkuje myleniam "dobra, godzin strac, ale nic nie zapac", czyli nieuwaaniem wanie na te drobne szkody :> I teraz hint numeru: *statystycznie*, ubezpieczenie si *nigdy* nie opaca! Moliwo *nie*ubezpieczenia tych *drobnych* szkd pozwala do istotnie zmniejszy wysoko paconych skadek. Jeli wic mowa o szkodzie, ktrej naprawa jak to Piotr uj "budetu nie zmasakruje", to summa summarum jej nieubezpieczenie jest OPACALNE! Na .samochody ten temat z rzadka si przewija, i jak najbardziej BYLIBY chtni na tak wersj OC (w tej chwili ustawa nie pozwala). Odnonie pyta "ile razy" - na pewno czciej urw lusterko za 100 ni I dlatego za "ubezpieczenie od 0" zapacisz 2 razy droej. Co najmniej. Nie, nie artuj - tak wychodzio ze statystyk przytaczanych na ..samochody (dobra, mowa bya o kwotach rzdu 1000 czy 2000, w kategorii "suczki parkingowe"). Tak w ogle, to najwikszym problemem OC na rower jest to, e NIE MA oferty na takie OC skonstruowane *tak jak dla samochodu*. Czyli z wielokrotnoci kwoty dla szkd osobowych. Prawdopodobiestwo spowodowania czyjego kalectwa jest nike - ale wanie OD TEGO miaoby sens si ubezpieczy! I ubezpieczenia o takiej konstrukcji szukam od lat - i nie znajduj, te ktre znalazem, to byy "europejskie" ubezpieczenia, dostpne wycznie dla studentw w jakich europejskich projektach. Jeli przy OC samochodowym wspczynnik szkd osobowych jest co x5 czy x7 (nie pamitam), dla roweru (ze wzgldu na nike prawdopodobiestwo) miaby sens x10 czy x20. Ale po prostu NIE MA. I ju. Nie mam pojcia, czy na zachodzie jest to wymuszone przepisami, czy ubezpieczalniom chciao si policzy t statystyk (wcznie z jednym zabitym przez dwa lata :>), ale *co* powoduje, e "tam" takie ubezpieczenia s, a u nas nie. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-07-20 23:15:39 | |
Autor: Liwiusz | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu 2015-07-20 o 23:00, Gotfryd Smolik news pisze:
I teraz hint numeru: *statystycznie*, ubezpieczenie się *nigdy* Bo ubezpieczenie nie polega na tym, aby zarobić. Ubezpieczenie polega na kupieniu "świętego spokoju". Czy opłaca się pokręcić na karuzeli w wesołym miasteczku? Jak nic, wychodzi bilans pieniężny ujemny! Odnośnie pytań "ile razy" - na pewno częściej urwę lusterko za 100 niż To ja jednak wolę zapłacić 8zł na rok i mieć od 0 niż 4zł na rok i mieć od 100 ;) Tak w ogóle, to największym problemem OC na rower jest to, że NIE MA Już o tym dyskutowaliśmy. Maksymalna suma OC w życiu prywatnym na 1 polisie do 2 mln zł. Ale jak zbierzesz tych polis 10, to już masz limity na osoby takie jak w samochodowym OC i 5 razy większe limity na majątek ;) Pozostaje tylko kwestia ceny i wyższej niż statystyczna "nieopłacalności". -- Liwiusz |
|
Data: 2015-07-21 07:51:21 | |
Autor: JDX | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
On 2015-07-20 23:15, Liwiusz wrote:
W dniu 2015-07-20 o 23:00, Gotfryd Smolik news pisze:Tylko raz w życiu korzystałem z ubezpieczenia - brałem udział w stłuczce (samochodów) nie spowodowanej przeze mnie. To był 1999 albo 2000 rok. Tak się też składało, że byłem wtedy w trakcie budowy domu i pilnie potrzebowałem kasy. Więc w ramach "świętego spokoju" ubezpieczalnia wypłaciła mi kasę po miesiącu a nie po 2 czy, powiedzmy, góra 7 dniach. Ubezpieczalnie są szybkie w pobieraniu składek, ale wypłatami już nie. Jeszcze sobie przypomniałem - niedawno zmarł mi ojciec i pomagałem matce w załatwianiu wypłaty kasy z jakiegoś śmiesznego ubezpieczenia po ojcu. Na zdrowy rozum taka sprawa powinna być załatwiona "od ręki", czyż nie? Jest akt zgonu wystawiono przez USC, jest ciało zakopane na cmentarzu. Ale nie, na wypłatę kasy ubezpieczalnia ma 30 dni. Łaskawcy wypłacili po 2 tygodniach. Tak więc nie przesadzaj z tym kupowaniem "świętego spokoju". W każdym razie ja nie kupuję żadnych ubezpieczeń, jeśli prawo mnie do tego nie zmusza. OK, mogę jeszcze zrozumieć ubezpieczenie domu bo np. jego spalenie prawie każdego poważnie zaboli, ale IMO kupowanie jakiegokolwiek ubezpieczenia "rowerowego" jest zwykłą głupotą i wyrzucaniem pieniędzy w błoto. |
|
Data: 2015-07-21 16:49:58 | |
Autor: Liwiusz | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu 2015-07-21 o 07:51, JDX pisze:
On 2015-07-20 23:15, Liwiusz wrote: A te "powiedzmy" to skąd? 30 dni to akurat normalny ustawowy termin. Ubezpieczalnie są szybkie w pobieraniu składek, ale wypłatami już nie. Z cyklu "nie wiem, ale się wypowiem". Ubezpieczenie wypłaciło ci odszkodowanie w ustawowym terminie. Jak ty nie zapłacisz składki, to minie wiele tygodni, a często miesięcy, zanim ubezpieczyciel wypowiedziałby umowę. To tyle w temacie "są szybkie w pobieraniu składek". Jeszcze sobie przypomniałem - niedawno zmarł mi ojciec i pomagałem matce Nie, przepisy to inaczej regulują. Jest akt zgonu wystawiono przez USC, jest ciało zakopane na cmentarzu. Jesteś naprawdę śmieszny. Z ubezpieczenia komunikacyjnego wypłacili ci kasę w ustawowym terminie. Z ubezpieczenia na życie 2 tygodnie wcześniej. Ale nie, tobie się wydaje, że w korporacji zatrudniającej setki osób i obracającej setkami milionów zrealizowanie przelewu to kwestia trzech kliknięć i 5 minut. To nie mbank na prywatnym koncie. W każdym razie ja nie kupuję żadnych ubezpieczeń, jeśli prawo mnie do Spalenie domu cię zaboli, ale już kalectwo, czy choćby nieobecność przez miesiąc w pracy z uwagi na szpital - nie. Masz bardzo "ciekawy" ogląd na świat. Podejrzewam że po pierwszym większym wypadku "na ciele" zmienisz perspektywy. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-07-21 13:03:14 | |
Autor: WS | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu wtorek, 21 lipca 2015 16:50:09 UTC+2 uytkownik Liwiusz napisa:
czy choby nieobecno przez Majac normalna umowe o prace niewiele zaboli... Podejrzewam e po pierwszym wikszym wypadku "na ciele" zmienisz perspektywy. Ja zmienilem ;) Kiedyc "przez przypadek", znaczy niedoczytanie placac za OC zaplacilem tez NNW (standardowo przysylaja 2 druki - wypelniony za OC+NNW i drugi, ktory mozna wypelnic wlasnoreczniena samo OC) i mialem wypadek na motocyklu (nie z mojej winy). Majac juz to NNW zglosilem szkode, mialem tez ubezpieczenie na zycie (grupowe z firmy), skladki (juz nie pamietam dokladnie) dosc podobne, rzedu 30-40PLN/mc Tylko sumy ubezpieczenie sie troche roznily ;) Z "firmowego" dostalem po milej wizycie u lekarza 5kPLN, z NNW PZU po rozmowie z jakims "pajacem" 400PLN Wiec sie nauczylem ;) od tego czasu nigdy nie doplacam do NNW przy OC WS |
|
Data: 2015-07-21 13:07:06 | |
Autor: WS | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu wtorek, 21 lipca 2015 22:03:16 UTC+2 uytkownik WS napisa:
(juz nie pamietam dokladnie) dosc podobne, rzedu 30-40PLN/mc pozno juz ;) 30-40 to bylo, tylko NNWw PZU / rok, w pracy na miesiac ;) sumy ubezp. rzedu 6kPLN i 100 (200?) kPLN ale i tak cienko wypada to NNW WS PS. a przy ubezp. za pobyt w szpitalu dobrze przeczytac OWU (przy innych tez) - jest sporo wylaczen (np. udzial w zawodach), i oczywiscie max czas pobytu |
|
Data: 2015-07-21 23:34:20 | |
Autor: Liwiusz | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu 2015-07-21 o 22:07, WS pisze:
W dniu wtorek, 21 lipca 2015 22:03:16 UTC+2 użytkownik WS napisał: No tak. Nie dość, że porównujesz ubezpieczenie ze składką 30zł rocznie do 360zł rocznie (szczegół, prawda?), to: ? ?? ??? Nie pamiętam. 6 tys. 200 tys.??? warunki? Kto by się przejmował. Ocenianie ubezpieczenia po cenie - to takie polskie. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-07-21 23:24:37 | |
Autor: WS | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu wtorek, 21 lipca 2015 23:34:31 UTC+2 uytkownik Liwiusz napisa:
W dniu 2015-07-21 o 22:07, WS pisze: bylo to ~10 lat temu, OWU juz nie znajde, ale z tego co pamietam suma "firmowego" byla 100, w wypadku smierci + "cos tam" razy 2 czyli 200 warunki? Po wypadku sprawdzalem i w tym NNW (OC) nie bylo nic wiecej niz w moim Ocenianie ubezpieczenia po cenie - to takie polskie.Wg mnie nie kalkulowalo sie, chocby to, ze suma ub. niska... nawet doszedlem do wniosku po wszystkich tych "zalatwianaich", ze gdybym wiedzial jak to bedzie wygladalo i ile czasu zmarnuje dla 400PLN to bym najzwyczajniej nie zglaszal WS PS. Tego juz zupelnie nie pamietam, ale calkiem mozliwe, ze to NNW dotyczylo tylko szkod podczas uzytkowania pojazdu (???), a wtedy to juz calkowita porazak w porownaniu z ub. na zycie |
|
Data: 2015-07-22 08:28:35 | |
Autor: Liwiusz | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu 2015-07-22 o 08:24, WS pisze:
W dniu wtorek, 21 lipca 2015 23:34:31 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał: W wypadku śmierci 100 tysięcy, w wypadku śmierci NNW - 200 tysięcy. Miałeś zatem ubezpieczenie na życie, z innymi składkami, a porównujesz do ubezpieczenia majątkowego (samo NNW) z mniejszymi składkami... Ocenianie ubezpieczenia po cenie - to takie polskie.Wg mnie nie kalkulowalo sie, chocby to, ze suma ub. niska... nawet doszedlem do wniosku po wszystkich tych "zalatwianaich", ze gdybym wiedzial jak to bedzie wygladalo i ile czasu zmarnuje dla 400PLN to bym najzwyczajniej nie zglaszal Ale to wina ubezpieczenia, czy tego, że kupiłeś tanie ubezpieczenie na śmieszną sumę? WS No rzeczywiście, "porażka", że ubezpieczenie działa wtedy, kiedy ma działać :O Porównujesz sól z cukrem i narzekasz że słona... -- Liwiusz |
|
Data: 2015-07-22 01:15:31 | |
Autor: WS | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu roda, 22 lipca 2015 08:28:46 UTC+2 uytkownik Liwiusz napisa:
No rzeczywicie, "poraka", e ubezpieczenie dziaa wtedy, kiedy ma przesadzasz lub czytac ze zrozumieniem nie potrzafisz ;) NNW (OC) ubezpieczalo to, co zawiera sie w ub. na zycie (no dobra, z jednym wyjatkiem - szkody u pasazerow), a kosztowalo (proporcjonalnie do sumy ubezpieczenia) jednak wiecej. Czyli nie sol z cukrem, tylko tanszy cukier z drogim cukrem kiepskiej jakosci ;) Po prostu uwazam, ze kupowanie takich ubezpieczen na niskie sumy (a takie sa w defaultowych pakietach z OC)to tylko strata pieniedzy. Stosunkowo drogo, a wyplaty z nich sa tak niskie, ze szkoda lazic i zalatwiac wszystko (marnujac pol dnia, jakies oplaty za parking...) WS |
|
Data: 2015-07-22 10:43:21 | |
Autor: Liwiusz | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu 2015-07-22 o 10:15, WS pisze:
Po prostu uwazam, ze kupowanie takich ubezpieczen na niskie sumy (atakie sa w defaultowych pakietach z OC)to tylko strata pieniedzy. Znów porównujesz różne rzeczy - NNW chroni każdego użytkownika samochodu, twoje pracownicze NNW jest tylko twoim pracowniczym. I na pewno jest tańsze, bo jest kupowane w grupie i na dobrze wynegocjowanych warunkach. Choć jeśli rzeczywiście kosztuje 30zł za rok (a nie 30zł za miesiąc) to ma dość niski zakres objętych ryzyk. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-07-22 01:55:05 | |
Autor: WS | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu roda, 22 lipca 2015 10:43:33 UTC+2 uytkownik Liwiusz napisa:
W dniu 2015-07-22 o 10:15, WS pisze: Napisalem juz poprawke wczoraj, ze ~30/miesiac oczywiscie, tylko usiluje powiedziec, ze 1/12 tej sumy ub. jest wyzsza, niz suma NNW - czyli: 1. tansze 2. zawiera w sobie ub. od tych samych ryzyk co NNW 3. pasazer - tu jest roznica , ale na moto jezdze glownie sam, a w razie "W" z pasazerem powinno dla niego moje OC dzialac (?), na rowerze chyba tez samemu sie glownie jezdzi (?) 4. to NNW jesli tylko w czasie uzywania pojazdu (juz nie pamietam czy tak bylo!) dziala w moim przypadku kilkanacie godzin na tydzien w sezonie, ub. na zycie zawsze Czyli reasumujac - jesli kupowac ubezpieczenie, to kase z NNW warto przeznaczyc na ub. na zycie - daje znacznie wiecej za mniejsze pieniadze! WS z mojej strony EOT, kazdy kupuje to, co lubi ;) |
|
Data: 2015-07-21 23:31:45 | |
Autor: Liwiusz | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu 2015-07-21 o 22:03, WS pisze:
W dniu wtorek, 21 lipca 2015 16:50:09 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał: Coś motasz, na pewno za NNW do OC nie płaciłeś 360-480zł rocznie. To znaczy mógłbyś płacić - wówczas zamiast sumy ubezpieczenia 5-20 tysięcy miałbyś jakieś 360 - 480 tysięcy. I wówczas na pewno nie miałbyś odszkodowania 400zł, bo już sam 1% uszczerbku na zdrowiu od 360 tys. to 3600zł. Tak więc kolejna, za przeproszeniem, opowieść "z dupy" :( -- Liwiusz |
|
Data: 2015-07-21 18:29:13 | |
Autor: JDX | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
On 2015-07-21 16:49, Liwiusz wrote:
[...] A te "powiedzmy" to skąd? 30 dni to akurat normalny ustawowy termin.Bo ubezpieczalnia potrzebuje trochę czasu na swoją papierologię. Więc niech ma te kilka dni. Jesteś naprawdę śmieszny. Z ubezpieczenia komunikacyjnego wypłacili ciNie to ty jesteś śmieszny gadając o jakimś ustawowym terminie. Czy owa ustawa mówi, że ubezpieczyciel musi wypłacić kasę po 30 dniach czy też nie później niż po 30 dniach? Bo w ciemno obstawiam że to drugie. Wobec tego dlaczego ubezpieczalnia w sprawach oczywistych nie wypłaca kasy po 3 dniach? W każdym razie: produkt mi się nie podoba to go nie kupuję. Ale nie, tobie się wydaje, że w korporacji zatrudniającejA co mnie to? Spalenie domu cię zaboli, ale już kalectwo, czy choćby nieobecność przezA od czego są oszczędności? Poza tym głęboko wierzę w eutanazję, która niestety jest nielegalna w naszym kochanym kraju. No ale od czego są wycieczki do Szwajcarii? :-D |
|
Data: 2015-07-23 19:47:12 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
On 2015-07-21 18:29, JDX wrote:
Nie to ty jesteś śmieszny gadając o jakimś ustawowym terminie. Czy owa Bo opłaca jej się przechować gotówkę przez 27 dni. Choćby ze względu na oprocentowanie, choć w przypadku ubezpieczycieli powodów jest więcej. To także obniża cenę ubezpieczenia. Ustawodawca zmieni termin wypłaty z 30 na 3 dni i ceny zupełnie magicznie wzrosną (minimalnie, ale jednak). Pracowałeś kiedyś w jakiejś większej firmie? Znasz jakiegoś księgowego? Naprawdę nigdy nie spotkałeś się z tym, że wszelkie rachunki itp. opłaca się w ostatniej chwili? A od czego są oszczędności? Poza tym głęboko wierzę w eutanazję, która Żeby mieć oszczędności, trzeba oszczędzać przez jakiś czas. Ubezpieczasz się na 30 lat, ale szkoda może Ci się wydarzyć 3 dni przed końcem polisy (i wypłacisz z oszczędności) lub 3 dni po jej podpisaniu (i będziesz musiał wziąć kredyt). Czujesz różnicę? Kupując ubezpieczenie zrzucasz to ryzyko na ubezpieczyciela. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2015-07-22 01:43:05 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
On Mon, 20 Jul 2015, Liwiusz wrote:
I dlatego za "ubezpieczenie od 0" zapacisz 2 razy droej. Kiedy w Twoich cenach brakuje "wicej ni zera" ;> Tak w ogle, to najwikszym problemem OC na rower jest to, e NIE MA I to JEST problem. Bo nie da si kupi ubezpieczenia "osobowego" na 1 milion, sensownie skalkulowanego, za "materialne" na milion wychodzi naprawd drogo. i wyszej ni statystyczna "nieopacalnoci". W efekcie rowerzysta jedzi NIEUBEZPIECZONY. Umwmy si, e wikszo grupowiczw sta na samochd - sta wic ich rwnie na pokrycie szkody z "rowerowego materialnego" ubezpieczenia (dobra, ze znaczn szkod dla "budetu domowego", ale jednak). Natomiast jeli szkoda osobowa *dla wikszoci* oznacza katastrof i *nie da si* od niej ubezpieczy (nie pacc ubezpieczenia wyszego ni przy samochodzie, ktry jest ZNACZNIE bardziej "szkodliwy osobowo"), to problem niestety jest duy. Tylko rzadki. I - rzekbym "jak zwykle' - okazuje si, e w co bardziej cywilizowanych krajach ten problem JEST rozwizany. Od dostpnoci OC o "konstrukcji samochodowej" po przeniesienie odszkodowania na OC biorcych udzia w wypadku pojazdw mechanicznych (bez wzgldu na sprawc), bodaj w Szwajcarii. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-07-23 19:49:59 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
On 2015-07-20 23:15, Liwiusz wrote:
To ja jednak wolę zapłacić 8zł na rok i mieć od 0 niż 4zł na rok i mieć Z tą różnicą, że jeśli za "od 100" płacisz 4 zł, to za "od 0" prędzej zapłacisz 80 niż 8 zł... pozdrawiam, PK |
|
Data: 2015-07-23 20:32:40 | |
Autor: Liwiusz | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu 2015-07-23 o 19:49, Piotr Kosewski pisze:
On 2015-07-20 23:15, Liwiusz wrote: To teraz przeprowadź rozumowanie w drugą stronę ("ile może kosztować "od 100zł") przy założeniu, że "od 0" kosztuje 8zł ;) -- Liwiusz |
|
Data: 2015-07-24 09:50:56 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
On Thu, 23 Jul 2015, Liwiusz wrote:
W dniu 2015-07-23 o 19:49, Piotr Kosewski pisze: Brakuje wiedzy ile wynosi "koszt stay" zwizany z samym faktem podpisania umowy i pilnowania kwitw. Po przyjciu e 3 z wyjdzie pewnie 3,20 ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-07-24 10:05:59 | |
Autor: Liwiusz | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu 2015-07-24 o 09:50, Gotfryd Smolik news pisze:
On Thu, 23 Jul 2015, Liwiusz wrote: I o to chodziło - skoro jest 3,20zł vs. 8zł, to nieprawdą musi być twierdzenie Kosewskiego, że zależność jest "4zł vs. 80zł". -- Liwiusz |
|
Data: 2015-07-29 23:03:08 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
On 2015-07-24 10:05, Liwiusz wrote:
I o to chodziło - skoro jest 3,20zł vs. 8zł, to nieprawdą musi być Możesz jeszcze wyjaśnić, czemu? :o pozdrawiam, PK |
|
Data: 2015-07-30 08:31:48 | |
Autor: Liwiusz | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu 2015-07-29 o 23:03, Piotr Kosewski pisze:
On 2015-07-24 10:05, Liwiusz wrote: Musiałbym powtórzyć to co napisałem ;) Skoro JEST 3,20zł z franszyzą i 8zł bez franszyzy, to NIE JEST tak, że jest 4zł z franszyzą i 80zł bez franszyzy. A przypominam Twoją tezę: "dobrze, że jest franszyza, bo inaczej ubezpieczenie za 4zł kosztowałoby 80zł". -- Liwiusz |
|
Data: 2015-07-30 21:45:27 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
On 2015-07-30 08:31, Liwiusz wrote:
Musiałbym powtórzyć to co napisałem ;) Skoro JEST 3,20zł z franszyzą i A przypominam Twoją tezę: "dobrze, że jest franszyza, bo inaczej Bo mogłoby tyle kosztować. Czego znowu nie ogarniasz? Pomińmy koszty i prowizje. Ubezpieczyciel wycenia, że - żeby wyjść na 0 - musi za ubezpieczenie z franszyzą wziąć 4 zł, a za takie bez franszyzy 80 zł. Co tu jest niemożliwe Twoim zdaniem? Tworzenie takiego rozumowania, jakie Ty zaproponowałeś (8 zł bez f., a 3.2 zł z f., bo koszty itp. - czyli na pewno nie 4 vs 100) jest przynajmniej matematycznie zabawne. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2015-07-30 21:49:54 | |
Autor: Liwiusz | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu 2015-07-30 o 21:45, Piotr Kosewski pisze:
On 2015-07-30 08:31, Liwiusz wrote: Sam nie ogarniasz. Przykład z życia "4zł vs 8zł" dowodzi właśnie, że nie może (nierynkowe byłoby) kosztować 80zł. Innymi słowy - twój przykład "oj ile by to kosztowało" jest z tyłka. Pomińmy koszty i prowizje. To, oporniaku ;), że w praktyce ten ubezpieczyciel sprzedaje te ubezpieczenie za 8zł, a nie za twoje 80zł. Tworzenie takiego rozumowania, jakie Ty zaproponowałeś (8 zł bez f., A co jest "matematycznie zabawnego" w pokazywaniu istniejących w rzeczywistości ofert? (8zł bez franszyzy). To twój przykład jest śmieszny, bo od razu falsyfikowalny przez rynek, czego niestety nie zauważasz. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-07-23 19:38:02 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
On 2015-07-20 22:00, Liwiusz wrote:
A co do tego ma "koropracja"? To nie jest ubezpieczenie firmy, tylko Przejrzałem dość pobieżnie OWU "Bezpiecznego rowerzysty" w PZU. Rzeczywiście nie widzę tu wyłączenia w związku z użytkowaniem roweru w pracy. Jest za to dość dużo innych ciekawych wyłączeń, o których nie chce mi się rozpisywać (polecam rzucić okiem, jeśli ktoś myśli o tej polisie). W każdym razie jest to istotna różnica w porównaniu do OC w życiu prywatnym, które oczywiście nie dotyczy zdarzeń powstałych w trakcie działalności zarobkowej (niekoniecznie związanej z umową o pracę, o czym warto pamiętać...). W OWU jest za to dość wyraźne wyłączenie służbowego mienia, więc jeśli np. w wyniku kolizji zniszczysz służbowego laptopa, to PZU Ci tego nie pokryje. Jeśli zniszczysz prywatnego, to dostaniesz odszkodowanie. Oczywiście nie będzie odszkodowania za zniszczony towar w przypadku kurierów. - OC w życiu prywatnym zazwyczaj ma jakieś franszyzy integralne (typy Moim zdaniem średni koszt lusterka w przeciętnym samochodzie z rocznika 2015 istotnie przekracza 300 zł, więc podejrzewałem, że rozumiesz to w złą stronę - że ubezpieczyciel nie pokrywa szkód powyżej jakiejś wartości, co dla wielu osób jest znacznie bardziej intuicyjne. Niech no cię dobrze zrozumiem - "dobrze" jak ubezpieczenie nie płaci za Bardzo dobrze. Szkodę wartą 100 zł każdy Kowalski może pokryć z bieżącej gotówki - taki wydatek go nie zrujnuje. Jeśli włączymy takie szkody do zakresu ubezpieczenia, to bardzo podniesiemy jego cenę. Głównie dzięki tej franszyzie "Bezpieczny rowerzysta" jest dość tanim produktem. Że się tak spytam - co chciałeś nam przez to przekazać? ;) Cały czas to samo. 1) Ubezpieczenia za 100 zł nie warto kupować, jeśli średnio rzecz biorąc raz w roku powodujesz szkodę za 100 zł. 2) Ubezpieczenie za 100 zł raczej warto kupić, jeśli raz w życiu (np. przez 50 lat) spowodujesz szkodę za 5000 zł. 3) Ubezpieczenie za 100 zł z całą pewnością warto kupić, jeśli statystycznie podczas tych 50 lat spowodujesz 0,01 szkody za pół miliona złotych. We wszystkich 3 sytuacjach wychodzisz statystycznie "na zero", ale nie w "wychodzeniu na zero" chodzi w ubezpieczeniach (oczywiście od strony ubezpieczonego). Akurat jeśli chodzi o zalanie to się zdziwisz - orzecznictwo jest takie, Przepychanie się na wiedzę o ubezpieczeniach, orzeczeniach i zasadach ich likwidacji uważam za bezcelowe. Nie idź tą drogą... :D Oczywiście naczytałeś się w internecie o klauzyli wężykowej (wiem, że wiele osób się mądrzy na ten temat). Naczytałeś się i uwierzyłeś, a wszystko dlatego, że nie rozumiesz, co tak naprawdę daje Ci ubezpieczenie. Przeczytałeś w internecie, że ubezpieczyciel pewnie i tak odrzuci takie roszczenie, bo okaże się, że wężyk po prostu pękł losowo - bo źle wykonany, bo cośtam. I to oczywiście może być prawda. To, o czym zapominasz, to idea klauzuli wężykowej. Ubezpieczyciel BIERZE NA SIEBIE roszczenie poszkodowanego, czyli także jego likwidację: koszty ekspertyzy, koszty przyszłych spraw sądowych i tak dalej. Nie kupisz klauzuli - Twoja sprawa. Sam będziesz musiał znaleźć rzeczoznawcę. Sam będziesz musiał załatwiać wszystkie formalności i sam będziesz musiał stawiać się w sądzie. Jaki to jest koszt? :) W skrajnie optymistycznym przypadku: kilku dni urlopu i nerwów (jeśli uda Ci się zepchnąć wszystkie koszty finansowe na zalanego). W przypadku pesymistycznym (choć wciąż zakładającym, że sąd będzie po Twojej stronie): potencjalnie wysokie koszty, miesiące przepychania się w sądach z sąsiadem z dołu oraz dożywotnią nienawiść kogoś, kogo (przynajmniej do przeprowadzki) możesz codziennie spotkać i kto wie, gdzie mieszkasz. :D Klauzula wężykowa w PZU (w większości firm nie trzeba za nią dopłacać) kosztuje raptem 30 zł. Warto? Każdy ocenia sam. :) pozdrawiam, PK |
|
Data: 2015-07-23 20:31:20 | |
Autor: Liwiusz | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu 2015-07-23 o 19:38, Piotr Kosewski pisze:
W OWU jest za to dość wyraźne wyłączenie służbowego mienia, więc Ale my tu o OC dyskutujemy, a nie o ubezpieczeniu bagażu. Oczywiście naczytałeś się w internecie o klauzyli wężykowej (wiem, że Odważna teza ;)
Otóż to. Bierze na siebie dla świętego spokoju i dla spokoju klienta. Bo tak normalnie mógłby nie wypłacić, i co ważne w tej sprawie - sam pozwany nie miałby skutecznego roszczenia o zapłatę do tegoż "sprawcy". -- Liwiusz |
|
Data: 2015-07-24 09:47:03 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
On Thu, 23 Jul 2015, Liwiusz wrote:
W dniu 2015-07-23 o 19:38, Piotr Kosewski pisze: [...o klauzuli wykowej...] Przeczytae w internecie, e ubezpieczyciel pewnie i tak odrzuci Panowie, pogubiem si. Mowa o OC czy o ubezpieczeniu mienia? O ubezpieczycielu tego komu wyk pk, czy tego kogo zalao? I na deser, czy tak klauzula tam jest czy nie? (bo co mi ten "wity spokj" nie pasuje do metod dziaania ubezpieczalni, wic zaczyna mi wychodzi, e Liwiusz pisze o ubezpieczniu *majtkowym* - a nie OC - i e mowa o konkretnej klauzuli, a nie miesicu dobroci dla ubezpieczonych!) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-07-24 10:04:18 | |
Autor: Liwiusz | |
Ubezpieczenie OC/Casco | |
W dniu 2015-07-24 o 09:47, Gotfryd Smolik news pisze:
Otóż to. Bierze na siebie dla świętego spokoju i dla spokoju klienta. Bo OC. O ubezpieczycielu tego komu wężyk pękł, czy tego kogo zalało? Kogo zalało.
Może być, może nie być ;) Domyślnie sprawca zalania za pęknięty wężyk nie odpowiada, więc nie ma jego odpowiedzialności, więc sąsiad zostaje bez odszkodowania (czy to od ubezpieczyciela, czy to od sprawcy), co powoduje niesnaski sąsiedzkie i narzekania na "złego ubezpieczyciela", więc niektórzy ubezpieczyciele uznali, że lepiej takie niezasadne roszczenia wypłacać. -- Liwiusz |
|