Witam.

Musze kupić coś na narty.
Mam relingi a wiec bazowe belki na 100% i do tego - no właśnie:
Uchwyt na 4 pary nart, czy box ?.
Boks, 2 m długi, nowy bez bajerów, to ok 300 zł.
Są i firmĂłwki po 3000 zł  :-P
Uchwyt - od 200 zł a za bajerny ok. 1000 i wiecej.

SamochĂłd to duĹźe kombi a wiec z bagaĹźami raczej nie ma problemu.

Ma ktoś praktyczne doświadczenia ?.

Pozdrawiam
WW

Musze kupić coś na narty.
Mam relingi a wiec bazowe belki na 100% i do tego - no właśnie:
Uchwyt na 4 pary nart, czy box ?.
Boks, 2 m długi, nowy bez bajerów, to ok 300 zł.
Są i firmówki po 3000 zł  :-P
Uchwyt - od 200 zł a za bajerny ok. 1000 i wiecej.

Samochód to duże kombi a wiec z bagażami raczej nie ma problemu.

Ma ktoś praktyczne doświadczenia ?.

Stawiam na box.
Ze wzgledu na chocby ochrone sprzetu przed warunkami na drodze.


--
Adam
Freebord - snowboard the streets
http://freebords.pl
http://4boards.pl

WW pisze:

Witam.

Musze kupić coś na narty.
Mam relingi a wiec bazowe belki na 100% i do tego - no właśnie:
Uchwyt na 4 pary nart, czy box ?.
Boks, 2 m długi, nowy bez bajerów, to ok 300 zł.
Są i firmĂłwki po 3000 zł  :-P
Uchwyt - od 200 zł a za bajerny ok. 1000 i wiecej.

SamochĂłd to duĹźe kombi a wiec z bagaĹźami raczej nie ma problemu.

Ma ktoś praktyczne doświadczenia ?.

box - sam stosuje i polecam.

Nie masz nart uswinionych po drodze

Zawsze to dodatkowa ochrona jak sie gdzies zatrzymasz - czego oko nie widzi tego duszy nie zal....


--
pozdr
Adam (AL)
TG

o plusach boxu juz wiesz. - wygoda pakowanie, czyste narty.
Ale - jak zawsze - sa tez minusy. Bardziej sie go czuje przy wietrze lub duzych predkosciach. Kosztuje wiecej i trzeba cos z nim zrobic poza sezonem narciarskim. Chyba, ze bedziesz z nim jezdzil zawsze. To zalezy jak trasowo/miejsko uzywasz samochodu i czy wieksze zuzycie paliwa jest Ci obojetne.
Sporadycznie moze sie zdarzyc parking (podziemny), do ktorego z boxem nie wjedziesz.

--

kozodoj pisze:

o plusach boxu juz wiesz. - wygoda pakowanie, czyste narty.
Ale - jak zawsze - sa tez minusy. Bardziej sie go czuje przy wietrze lub duzych predkosciach. Kosztuje wiecej i trzeba cos z nim zrobic poza sezonem narciarskim. Chyba, ze bedziesz z nim jezdzil zawsze. To zalezy jak trasowo/miejsko uzywasz samochodu i czy wieksze zuzycie paliwa jest Ci obojetne.
Sporadycznie moze sie zdarzyc parking (podziemny), do ktorego z boxem nie wjedziesz.

ja mam w garazu box podwieszony pod sufitem

(bywa, ze czasami i na letnie wojaze tez sie go zaklada na dach - zalezy ile rzeczy chce sie zabrac, wiec tu jest jego dodatkowa korzysc)

nie odczuwam zbytnio oporu - bo i sam samochod juz nie niski,
a co do oporow - to bywa, ze same zapiecia na narty lubia bardziej szumiec niz box na dachu po przekroczeniu pewnej predkosci.

Z boxem najczesciej nie powinienes przekraczac jakies tam predkosci podanej przez producenta - na moim pisze 130km/h (ale to nie jest tak, ze jak pojedziesz 131km/h to Ci go zwieje - spokojnie jechalem i 150km/h i nic - ale zapis jest, wiec pewnie ma on uzasadnienie)


--
pozdr
Adam (AL)
TG

Box

Tam wchodzi dużo więcej niż narty.
Buty narciarskie, ciuchy, reklamĂłwki i inne graty.
Nie szumi aĹź tak mocno.
Jechałem ze swoim 160km/h, a kolega i 200.
Bagażnik Thule na rowery ma 130km/h i też jechałem i spoko.
Tylko Ĺźe jak jeĹşdzisz raz w roku to rozwaĹź czy warto.


--
Jacek
ski   -Fisher RC4 WorldCup SC/Soma9000Ti/FX12
bike  -Kross Level A6/SPD
wsurf - BicTechno 283

W dniu 2010-12-23 06:22, Jacy pisze:

Box

Tam wchodzi dużo więcej niż narty.
Buty narciarskie, ciuchy, reklamĂłwki i inne graty.
Nie szumi aĹź tak mocno.
Jechałem ze swoim 160km/h, a kolega i 200.
Bagażnik Thule na rowery ma 130km/h i też jechałem i spoko.
Tylko Ĺźe jak jeĹşdzisz raz w roku to rozwaĹź czy warto.

Myślę, że warto. Mam boxa z poprzedniego autka, i sobie czeka na nowe ;-). Do aktualnego mieszczę się z nartami i całym sprzętem do bagażnika, ale boxa nie sprzedaję. Jeść nie chce ;-).
A jeździ się z boxem spokojniej. Raz miałem narty w uchwytach, były tak uwalone błotem z solą, że po powrocie zakupiłem boxa.

--
Pozdrawiam, Michał

A jeździ się z boxem spokojniej. Raz miałem narty w uchwytach, były
tak uwalone błotem z solą, że po powrocie zakupiłem boxa.

Dlatego wynaleziono pokrowce na narty :P Zresztą w boksie też warto je stosować, żeby sprzęt się nie obijał.

A jeśli chodzi o sam dylemat - myślę, że to wybór między bardziej przystępną ceną i małym rozmiarem (do przechowywania), a pojemnością i możliwością stosowania nie tylko w zimie.
--
Michal "Wooyek" Lalik // wooyek na gmail.com // www.wooyek.pl //

W dniu 2010-12-22 16:59, WW pisze:

Witam.

Musze kupić coś na narty.
Mam relingi a wiec bazowe belki na 100% i do tego - no właśnie:
Uchwyt na 4 pary nart, czy box ?.
Boks, 2 m długi, nowy bez bajerów, to ok 300 zł.
Są i firmówki po 3000 zł :-P
Uchwyt - od 200 zł a za bajerny ok. 1000 i wiecej.

SamochĂłd to duĹźe kombi a wiec z bagaĹźami raczej nie ma problemu.

Ma ktoś praktyczne doświadczenia ?.

Pozdrawiam
WW

polecam box

uchwyt narciarski zazwyczaj bardziej hałasuje niż box
sprzęt taki można też wypożyczyć razem z belkami. wystarczy poszukać w internecie.

B.M.

WW has brought this to us :

Witam.

Musze kupić coś na narty.
Ma ktoś praktyczne doświadczenia ?.

Pozdrawiam
WW

Jeśli zdecydujesz się na box, to pakując narty pomyśl o jakimś "odizowawaniu" ich, od innych sprzętów, takich jak buty czy kaski. Bo potrafią się ładnie miejscowo "oszlifować" podczas transportu o krawędzie.
Witek

Mam to szczescie, ze od juz 5 lat jezdze z boxem.
Poza nartami mam tam lancuchy, plyn do spryskiwacza 5l. lopata do sniegu, wszystkie buty i dopycham jeszcze aktualne duperele.
Wszystko suche.
Szarpanie sie z zamkami po deszczu i przymrozku tez odpada - nawet jesli to 1 a nie 4 czy wiecej.

Zdecydowanie jestem za boxem. Dodatkowo w lecie tez sie moze przydac !
Oczywiscie trzeba miec gdzie trzymac ale to zawsze sie jakos zalatwi :-)
Pzdr
Rafal

W dniu 2011-01-13 09:04, Rafaďż˝ VFR pisze:

Mam to szczescie, ze od juz 5 lat jezdze z boxem.
Poza nartami mam tam lancuchy, plyn do spryskiwacza 5l. lopata do sniegu,
wszystkie buty i dopycham jeszcze aktualne duperele.
Wszystko suche.
Szarpanie sie z zamkami po deszczu i przymrozku tez odpada - nawet jesli to
1 a nie 4 czy wiecej.

Zdecydowanie jestem za boxem. Dodatkowo w lecie tez sie moze przydac !
Oczywiscie trzeba miec gdzie trzymac ale to zawsze sie jakos zalatwi :-)
Pzdr
Rafal

Bardzo dziękuje wszystkim.
Podjąłem decyzje o zakupie boksu.
Tym bardziej, że koszt wypożyczenia na 10 dni, to połowa kosztu zakupu używanego.

Jeszcze raz dziękuje i do zobaczenia na stoku.
Jeśli dopada śniegi  :-(

Pozdrawiam
WW