Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo.podatki   »   Ucieczka z Vatu

Ucieczka z Vatu

Data: 2010-10-12 23:41:11
Autor: Gotfryd Smolik news
Ucieczka z Vatu
On Tue, 12 Oct 2010, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

Niestety od stycznia to się skończy

  Acha.

* Czy w związku z tym, jeżeli usunę te szkolenia z profilu działalności
(zmienię wpis do EDG) mogę przejść po prostu na rachunki do
,,cywilnych'' umów o dzieło?

IMVHO - mało. Przynajmniej *formalnie* mało - być może USowi nie
opłaci się ściganie tak upozorowanych umów osobistych, ale na mój
gust w miarę bezpieczne (ze względu na zakręcone zapisy w VAT)
wypadałoby aby klient był "organizatorem".
  Sam z rzadka tak się udzielam, ale klient faktycznie jest organizatorem,
ja tylko przyjeżdżam i prowadzę (do tego "dla osób trzecich", co
pozwala w miarę łatwo wykazać się spełnieniem warunku "odpowiedzialności
wobec osób trzecich" - IMVHO wypełnienie tego warunku przy prowadzeniu
usługi przeznaczonej dla klienta występującego w roli klienta końcowego
nie wygląda na wykonalne).
  Ale jak to mawiają: "każdy odpowiada za siebie".

* Czy taką UoD można zaliczyć w KUP ze stawką 50%

  Patrz komentarz do pierwszej linijki cytatu :P
(ktoś tu coś pisał "do stycznia"??)

skoro to jest
opracowanie i przestawienie treści intelektualnych?

  Jakie tam opracowanie, jeśli piszesz o *przeprowadzeniu* szkolenia...
  Jeśli opracowanie, to (na dziś, *do* stycznia) owszem, można
myśleć o "sprzedaży wartości intelektualnej".
  O ile wiem, "na dziś" przechodzą niezgodne z literą ustawy metody
zaliczenia takiego szkolenia jako "autorskiego" w całości (IMVHO
jest to nieprawidłowe i 50% KUP przysługuje wyłącznie na "opracowanie",
a na "przeprowadzenie" już nie).

* Czy regularność szkoleń (co miesiąc ta sama tematyka) przeszkadza w
autorskim podejściu, czy też można po prostu uznać, że co miesiąc coś
doskonalę, ulepszam, unowocześniam (co jest zresztą prawdą) i za każdym
miesiącem jest to osobne dzieło?

  Na mój gust *powinno* być jak wyżej - jak za opracowanie należy
się 2000 zł a za przeprowadzenie 500 zł, to za update rzędu 10%
materiału powinno przysługiwać prawo do 50% KUP od 200 zł :|
  Praktyka jak dotąd bywała AFAIK inna, ale pamiętać trzeba że
dziura budżetowa jest a US ma prawo do kontroli (i ew. wydania
decyzji przez "5 lat od końca..." (co w praktyce sięga 7 roku
od opodatkowanego zdarzenia).

* Jak rozumiem, takie dzieło nie będzie ozusowane ani w żaden sposób
obciążone inaczej niż PITem?

  Przejrzyj wątki tak z miesiąc wstecz - było, "umowa ramowa" nie
jest umową o dzieło tylko "inną umową o świadczenie usług traktowaną
jak umowa zlecenia", zaś ta podlega pod ZUS.
  Ja tam bym się nie podjął obrony "niepodlegania".
  Natomiast *inną* sprawą jest, że *jeśli* płaci się ZUS z tytułu
DG lub umowy o pracę o wysokości większej niż minimum, to
umowy zlecenia (z wyjątkiem umów na rzecz pracodawcy) oskładkowane
są dobrowolnie (znaczy PODLEGA, ale *można* zrezygnować!)

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-10-13 01:22:52
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Ucieczka z Vatu
W dniu 12.10.2010 23:41, Gotfryd Smolik news pisze:
On Tue, 12 Oct 2010, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Niestety od stycznia to się skończy
 Acha.

A nie? Tak mi powiedzieli.


* Czy w związku z tym, jeżeli usunę te szkolenia z profilu działalności
(zmienię wpis do EDG) mogę przejść po prostu na rachunki do
,,cywilnych'' umów o dzieło?
IMVHO - mało. Przynajmniej *formalnie* mało - być może USowi nie
opłaci się ściganie tak upozorowanych umów osobistych,

Możesz rozwinąć? Bo jak na razie to jako przedsiębiorca jestem bardziej
,,upozorowany'' bo ja mam państwowe uprawnienia osobiście, a nie moi
potencjalni pracownicy, więc w zasadzie to jest umowa konkretnie ze mną,
a nie z moim przedsiębiorstwem.

ale na mój
gust w miarę bezpieczne (ze względu na zakręcone zapisy w VAT)
wypadałoby aby klient był "organizatorem".

No na tym to polega. Klient prowadzi całe szkolenie, dokumentację, ma
odpowiednie uprawnienia, a mi podzleca tylko część zajęć.

 Sam z rzadka tak się udzielam, ale klient faktycznie jest organizatorem,
ja tylko przyjeżdżam i prowadzę (do tego "dla osób trzecich", co
pozwala w miarę łatwo wykazać się spełnieniem warunku "odpowiedzialności
wobec osób trzecich" - IMVHO wypełnienie tego warunku przy prowadzeniu
usługi przeznaczonej dla klienta występującego w roli klienta końcowego
nie wygląda na wykonalne).
 Ale jak to mawiają: "każdy odpowiada za siebie".

Możesz rozwinąć?

* Czy taką UoD można zaliczyć w KUP ze stawką 50%
 Patrz komentarz do pierwszej linijki cytatu :P

????

(ktoś tu coś pisał "do stycznia"??)

????

skoro to jest
opracowanie i przestawienie treści intelektualnych?
 Jakie tam opracowanie, jeśli piszesz o *przeprowadzeniu* szkolenia...

No Polsl tak ze mną UoD zawierała koło stycznia 2010. Opracowanie
materiałów dydaktycznych etc i na ich podstawie przeprowadzenie zajęć. I
tam właśnie kup 50 był.

 Jeśli opracowanie, to (na dziś, *do* stycznia) owszem, można
myśleć o "sprzedaży wartości intelektualnej".

A co, od stycznia to też wypada?

 O ile wiem, "na dziś" przechodzą niezgodne z literą ustawy metody
zaliczenia takiego szkolenia jako "autorskiego" w całości (IMVHO
jest to nieprawidłowe i 50% KUP przysługuje wyłącznie na "opracowanie",
a na "przeprowadzenie" już nie).

No zawsze można uznać, że przeprowadzenie jest gratis, jako element
przygotowywania materiałów. Testujemy czy się sprawdzają :D

* Jak rozumiem, takie dzieło nie będzie ozusowane ani w żaden sposób
obciążone inaczej niż PITem?
 Przejrzyj wątki tak z miesiąc wstecz - było, "umowa ramowa" nie
jest umową o dzieło tylko "inną umową o świadczenie usług traktowaną
jak umowa zlecenia", zaś ta podlega pod ZUS.

Ramowa? Nie czaję?

 Ja tam bym się nie podjął obrony "niepodlegania".
 Natomiast *inną* sprawą jest, że *jeśli* płaci się ZUS z tytułu
DG lub umowy o pracę o wysokości większej niż minimum, to
umowy zlecenia (z wyjątkiem umów na rzecz pracodawcy) oskładkowane
są dobrowolnie (znaczy PODLEGA, ale *można* zrezygnować!)

A to luz. Bo mam i DG i etat :D
To jak się przeprowadza rezygnację? Jak zawrzeć taką umowę?


ATPO, bo nie chce mi się szukać tamtego wątku o NFZ. Byłem w
poniedziałek w przychodni i gadałem z moją ulubioną lekarką. Mają za
mnie 7zł miesięcznie. Niezależnie od liczby wizyt, więc generalnie
zależy im najbardziej na zdrowych pacjentach, którzy zadeklarowali
przynależność, ale nie odwiedzają przychodni. Ja akurat jestem
odwiedzającym, więc generalnie kierowniczka już mi powiedziała, że mam
raczej szukać innej przychodni, jak mi się nie podoba to, że będą
wprowadzać prawdopodobnie zapisy na tydzień wprzód.



--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-10-13 12:23:47
Autor: Gotfryd Smolik news
Ucieczka z Vatu
On Wed, 13 Oct 2010, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 12.10.2010 23:41, Gotfryd Smolik news pisze:
On Tue, 12 Oct 2010, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Niestety od stycznia to się skończy
 Acha.

A nie? Tak mi powiedzieli.

  To był komentarz do założenia niżej - po polsku: "a nie powiedzieli
Ci przy tej okazji, że 50% KUP również chcą znieść?"

* Czy w związku z tym, jeżeli usunę te szkolenia z profilu działalności
(zmienię wpis do EDG) mogę przejść po prostu na rachunki do
,,cywilnych'' umów o dzieło?
IMVHO - mało. Przynajmniej *formalnie* mało - być może USowi nie
opłaci się ściganie tak upozorowanych umów osobistych,

Możesz rozwinąć? Bo jak na razie to jako przedsiębiorca jestem bardziej
,,upozorowany'' bo ja mam państwowe uprawnienia osobiście,

  Miałem na myśli drobiazg z VATem, o ile się nie mylę zapis w ustawie
o VAT nadal zawiera zapis o "związku" i "odpowiedzialności wobec
osób trzecich", co powoduje iż fakt uznania iż dana umowa jest "osobista"
dla celów podatku dochodowego *NIE* implikuje automatycznego wyłączenia
z bycia podatnikiem VAT (w przypadku niewyłączenia trzeba wystawić fakturę
a nie rachunek, *mimo* że przychód nie będzie z DG - jedna z bardziej
pokopanych konstrukcji papierkowych, choć minister przewidział "myk"
na taką okazję, w postaci wystawienia faktury przez kupującego,
niemniej komplikacja z VAT pozostaje).

a nie moi
potencjalni pracownicy, więc w zasadzie to jest umowa konkretnie ze mną,
a nie z moim przedsiębiorstwem.

  Stroną umowy *nie jest* przedsiębiorstwo, nigdy, stroną jest *zawsze*
osoba, przedsiębiorca, w Twoim przypadku - Ty.

ale na mój
gust w miarę bezpieczne (ze względu na zakręcone zapisy w VAT)
wypadałoby aby klient był "organizatorem".

No na tym to polega. Klient prowadzi całe szkolenie, dokumentację,

....kompletuje klientów i to on odpowiada przed klientem za wszelkie
reklamacje... (to jest najważniejsze!)

ma odpowiednie uprawnienia, a mi podzleca tylko część zajęć.

  No to jak pisałem: sam tak robię, znaczy "działkę" szkoleń wykonuję
osobiście. Zaznaczam że *bez* "kosztów autorskich".
  Jako że klient miewa(ł) ze mną również kontakty "gospodarcze"
to upomina się o dopisek iż umowa nie jest świadczone przeze mnie
w ramach DG, co mu dopisuję i już.

 Ale jak to mawiają: "każdy odpowiada za siebie".

Możesz rozwinąć?

  No jak US mnie postanowi ukarać i do tego wygra przed NSA (wątpię, bo
bym się nie pchał), to pretensje będę miał do siebie :|

* Czy taką UoD można zaliczyć w KUP ze stawką 50%
 Patrz komentarz do pierwszej linijki cytatu :P

????

(ktoś tu coś pisał "do stycznia"??)

????

  No co jest, "mówili ci" że mają być zmiany w podatkach a nie mówili
ci że KUP 50% też chcą zlikwidować?
  Co Ty masz za źródło informacji??? :P

No Polsl tak ze mną UoD zawierała koło stycznia 2010. Opracowanie
materiałów dydaktycznych etc i na ich podstawie przeprowadzenie zajęć.
I tam właśnie kup 50 był.

  Był i wyraźnie piszę że wiem iż taka jest praktyka.
  Równie wyraźnie napisałem iż IMVHO jest ona nieprawidłowa i jak jakiś
US (albo IS) się obudzi, to wcale się nie zdziwię że będzie ogólnopolska
akcja "rozliczania proporcji" 5 lat wstecz.

 Jeśli opracowanie, to (na dziś, *do* stycznia) owszem, można
myśleć o "sprzedaży wartości intelektualnej".

A co, od stycznia to też wypada?

  Nie, "tylko" wypada 50% KUP.
  A że USy (całkiem rozsądnie) nie czepiały się nieprawidłowego wpisywania
przychodów z "wartości intelektualnych" do rubryki z przychodami
osobistymi (nawet jak podatnik miał sieczkę - od jednego podmiotu
tak a od innego inaczej), byleby KUP był prawidłowy, to w momencie
kiedy zniknie "bonusowy" KUP zaliczenie do sprzedaży praw majątkowych
będzie zupełnie bez znaczenia.

 O ile wiem, "na dziś" przechodzą niezgodne z literą ustawy metody
zaliczenia takiego szkolenia jako "autorskiego" w całości (IMVHO
jest to nieprawidłowe i 50% KUP przysługuje wyłącznie na "opracowanie",
a na "przeprowadzenie" już nie).

No zawsze można uznać, że przeprowadzenie jest gratis, jako element
przygotowywania materiałów. Testujemy czy się sprawdzają :D

  Testowanie jest "czynnością inżynierską", nie twórczą, IMO nie
przysługuje KUP 50%, a za testowanie zapłata też się należy,
więc jak poprzednio (uważam iż powinien być podział KUP
"w proporcji przychodów").

 Przejrzyj wątki tak z miesiąc wstecz - było, "umowa ramowa" nie
jest umową o dzieło tylko "inną umową o świadczenie usług traktowaną
jak umowa zlecenia", zaś ta podlega pod ZUS.

Ramowa? Nie czaję?

  Jak się umawiasz, że za godzinę takiego szkolenia bierzesz 20 zł
a za innego 25 zł, to taka umowa nie jest już "o dzieło" lecz
właśnie "ramową". Obejmującą ileś *przyszłych* umów o dzieło.
  Jak masz 75 umów "o dzieło" w których kwoty wyliczone są na tej
samej zasadzie, to nie da się ukryć iż umowa ramowa (być może
nie zawarta pisemnie, lecz ustnie) istniała.
  A wtedy goto art.750 Kodeksu cywilnego.

DG lub umowy o pracę o wysokości większej niż minimum, to
umowy zlecenia (z wyjątkiem umów na rzecz pracodawcy) oskładkowane
są dobrowolnie (znaczy PODLEGA, ale *można* zrezygnować!)

A to luz. Bo mam i DG i etat :D
To jak się przeprowadza rezygnację?

  Deklaracją w ZUS.
  Jaką - nie pamiętam, chwilowo nie miałem potrzeby :|
  Wydaje mi się, że jeśli podstawa oskładkowania już istnieje to nie
ma obowiązku deklarowania uzyskiwania przychodu stanowiącego
podstawę oskładkowania tego drugiego źródła (które staje się
nieobowiązkowe), ale sprawdź w ustawie.

ATPO, bo nie chce mi się szukać tamtego wątku o NFZ. Byłem w
poniedziałek w przychodni i gadałem z moją ulubioną lekarką. Mają za
mnie 7zł miesięcznie. Niezależnie od liczby wizyt, więc generalnie
zależy im najbardziej na zdrowych pacjentach

  No tak wychodzi.

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-10-13 12:58:21
Autor: Jacek_P
Ucieczka z Vatu
Gotfryd Smolik news napisal:
> No Polsl tak ze mną UoD zawierała koło stycznia 2010. Opracowanie
> materiałów dydaktycznych etc i na ich podstawie przeprowadzenie zajęć.
> I tam właśnie kup 50 był.
  Był i wyraĹşnie piszę Ĺźe wiem iĹź taka jest praktyka.
  RĂłwnie wyraĹşnie napisałem iĹź IMVHO jest ona nieprawidłowa i jak jakiś
US (albo IS) się obudzi, to wcale się nie zdziwię że będzie ogólnopolska
akcja "rozliczania proporcji" 5 lat wstecz.

Hm, na uczelniach, z którymi mam styczność, według 50% kosztów uzyskania
rozliczane są wyłącznie wykłady, a pozostałe formy: ćwiczenia, laboratoria,
seminaria, projekty zwyczajnie. Wykład prowadzony osobiście jest jak
najbardziej dziełem autorskim.

  Testowanie jest "czynnością inĹźynierską", nie twĂłrczą, IMO nie
przysługuje KUP 50%, a za testowanie zapłata też się należy,
więc jak poprzednio (uważam iż powinien być podział KUP
"w proporcji przychodĂłw").

Ale za prowadzenie zajęć wykładowych, jak najbardziej przysługuje 50%.
A od stycznia? Zobaczymy. Zbyt wielu warszawskich wykładowców, udzielających
się na zapleczu rządowym, miałoby zbyt wiele do stracenia ;) Albo wprowadzą
wyjątki, co jest typowe dla polskiego lewo-dawstwa, bo prawodawstwem nie
odważyłbym się tego nazwać.

--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2010-10-13 14:36:30
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Ucieczka z Vatu
W dniu 13.10.2010 12:23, Gotfryd Smolik news pisze:
Możesz rozwinąć? Bo jak na razie to jako przedsiębiorca jestem bardziej
,,upozorowany'' bo ja mam państwowe uprawnienia osobiście,
 Miałem na myśli drobiazg z VATem, o ile się nie mylę zapis w ustawie
o VAT nadal zawiera zapis o "związku" i "odpowiedzialności wobec
osób trzecich", co powoduje iż fakt uznania iż dana umowa jest "osobista"
dla celów podatku dochodowego *NIE* implikuje automatycznego wyłączenia
z bycia podatnikiem VAT (w przypadku niewyłączenia trzeba wystawić fakturę
a nie rachunek, *mimo* że przychód nie będzie z DG - jedna z bardziej
pokopanych konstrukcji papierkowych, choć minister przewidział "myk"
na taką okazję, w postaci wystawienia faktury przez kupującego,
niemniej komplikacja z VAT pozostaje).


A możesz to przełożyć na mój przypadek, bo nie łapię :(

a nie moi
potencjalni pracownicy, więc w zasadzie to jest umowa konkretnie ze mną,
a nie z moim przedsiębiorstwem.
 Stroną umowy *nie jest* przedsiębiorstwo, nigdy, stroną jest *zawsze*
osoba, przedsiębiorca, w Twoim przypadku - Ty.


No tak, ale jak np. mam umowę serwisową z jakimś klientem, bo raz pojadę
ja, raz wyślę kogoś, komu podzlecam (Umową-Zleceniem notabene), raz
pracownika etatowego (którego nie mam, bo akurat umowy etatowe są
choooore i wg mnie powinny zostać zlikdwidowane)... A w tym zakresie
jestem ja i wyłącznie ja....

Jak w ostatecznym rozrachunku rozdzielasz działalność osobistą od
nieosobistej w takim razie?

No na tym to polega. Klient prowadzi całe szkolenie, dokumentację,
...kompletuje klientów i to on odpowiada przed klientem za wszelkie
reklamacje... (to jest najważniejsze!)

No tak, bo klient nawet nie wie jaki rodzaj umowy i jaki sposób
współpracy mamy. Mogę być na etat, na u-z, uod.... Klient przychodzi do
ośrodka się szkolić i tam mnie spotka.

 No co jest, "mówili ci" że mają być zmiany w podatkach a nie mówili
ci że KUP 50% też chcą zlikwidować?
 Co Ty masz za źródło informacji??? :P


Słabe. :( Nie jest to moja działka i tyle wiem co z mediów i szeptania.


 Jeśli opracowanie, to (na dziś, *do* stycznia) owszem, można
myśleć o "sprzedaży wartości intelektualnej".
A co, od stycznia to też wypada?
 Nie, "tylko" wypada 50% KUP.

Czyli dzieło będzie dziełem, niezależnie od rodzaju, i tyle?

Ramowa? Nie czaję?
 Jak się umawiasz, że za godzinę takiego szkolenia bierzesz 20 zł
a za innego 25 zł, to taka umowa nie jest już "o dzieło" lecz
właśnie "ramową". Obejmującą ileś *przyszłych* umów o dzieło.
 Jak masz 75 umów "o dzieło" w których kwoty wyliczone są na tej
samej zasadzie, to nie da się ukryć iż umowa ramowa (być może
nie zawarta pisemnie, lecz ustnie) istniała.

No nie, godzina u mnie jest zawsze tyle samo. Tylko raz godzin jest
więcej, a raz mniej.

DG lub umowy o pracę o wysokości większej niż minimum, to
umowy zlecenia (z wyjątkiem umów na rzecz pracodawcy) oskładkowane
są dobrowolnie (znaczy PODLEGA, ale *można* zrezygnować!)
A to luz. Bo mam i DG i etat :D
To jak się przeprowadza rezygnację?
 Deklaracją w ZUS.
 Jaką - nie pamiętam, chwilowo nie miałem potrzeby :|
 Wydaje mi się, że jeśli podstawa oskładkowania już istnieje to nie
ma obowiązku deklarowania uzyskiwania przychodu stanowiącego
podstawę oskładkowania tego drugiego źródła (które staje się
nieobowiązkowe), ale sprawdź w ustawie.

W sumie to najpierw pogadam z kontrahentem. Może i tak będą wchodzić w
Vat. Choć pewnie nie od razu, więc na początku może być zgrzyt.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-10-13 18:52:44
Autor: Tomek
Ucieczka z Vatu
W dniu 13.10.2010 14:36, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 13.10.2010 12:23, Gotfryd Smolik news pisze:
  Co Ty masz za źródło informacji??? :P

Słabe. :( Nie jest to moja działka i tyle wiem co z mediów i szeptania.


Jeśli nie umiesz sam znaleźć to żałuj że masz mnie w KF:
http://www.podatki.biz/artykuly/16_11885.htm

--
Tomek

Data: 2010-10-13 20:22:15
Autor: 'Tom N'
Ucieczka z Vatu
Tomek w <news:i94o4s$kn4$1news.onet.pl>:

W dniu 13.10.2010 14:36, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 13.10.2010 12:23, Gotfryd Smolik news pisze:
  Co Ty masz za źródło informacji??? :P
Słabe. :( Nie jest to moja działka i tyle wiem co z mediów i szeptania.

Jeśli nie umiesz sam znaleźć to żałuj że masz mnie w KF:
http://www.podatki.biz/artykuly/16_11885.htm

Napisałem mu to samo wczoraj, podając wędkę zamiast ryby ;-)

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-10-13 21:12:31
Autor: Tomek
Ucieczka z Vatu
W dniu 13.10.2010 20:22, 'Tom N' pisze:
Tomek w<news:i94o4s$kn4$1news.onet.pl>:

W dniu 13.10.2010 14:36, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 13.10.2010 12:23, Gotfryd Smolik news pisze:
   Co Ty masz za źródło informacji??? :P
Słabe. :( Nie jest to moja działka i tyle wiem co z mediów i szeptania.

Jeśli nie umiesz sam znaleźć to żałuj że masz mnie w KF:
http://www.podatki.biz/artykuly/16_11885.htm

Napisałem mu to samo wczoraj, podając wędkę zamiast ryby ;-)


Spokojna głowa, on i tak nie przeczyta tego co wkleiłem :)

--
Tomek

Data: 2010-10-13 21:18:35
Autor: cef
Ucieczka z Vatu
Tomek wrote:

Spokojna głowa, on i tak nie przeczyta tego co wkleiłem :)

Gdyby przeczytał, to już by pytał: co to są "finanse publiczne"?

Data: 2010-10-13 21:26:55
Autor: 'Tom N'
Ucieczka z Vatu
Tomek w <news:i950at$g9h$1news.onet.pl>:

W dniu 13.10.2010 20:22, 'Tom N' pisze:
Tomek w<news:i94o4s$kn4$1news.onet.pl>:
W dniu 13.10.2010 14:36, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 13.10.2010 12:23, Gotfryd Smolik news pisze:
   Co Ty masz za źródło informacji??? :P
Słabe. :( Nie jest to moja działka i tyle wiem co z mediów i szeptania.
Jeśli nie umiesz sam znaleźć to żałuj że masz mnie w KF:
http://www.podatki.biz/artykuly/16_11885.htm
Napisałem mu to samo wczoraj, podając wędkę zamiast ryby ;-)

Spokojna głowa, on i tak nie przeczyta tego co wkleiłem :)

Czyli dokładnie tak samo, jak nie przeczyta tego, co mu wczoraj napisałem
;-)

Ciekawe po co on w ogóle się dopytuje (bo, że troll to wiadomo nie od dziś),
skoro słysząc szept, zatyczki do uszu zakłada :D


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-10-13 22:50:32
Autor: Gotfryd Smolik news
Ucieczka z Vatu
On Wed, 13 Oct 2010, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

A możesz to przełożyć na mój przypadek, bo nie łapię :(

  Napisałem. Na moje oko, *sądząc z opisu*, jest jak u mnie.
  A ja traktuję "osobiście". Ale "każdy odpowiada za siebie"...

 Nie, "tylko" wypada 50% KUP.

Czyli dzieło będzie dziełem, niezależnie od rodzaju, i tyle?

  Nie, skąd taki pomysł? - "umowa autorska" nadal będzie "umową autorską",
tylko KUP może być 20%. *Podatek* wyjdzie ten sam, klasyfikacja nie.

No nie, godzina u mnie jest zawsze tyle samo. Tylko raz godzin jest
więcej, a raz mniej.

  No to masz wzorcowy przykład umowy ramowej.
  Nie ma negocjowanej zapłaty za konkretne dzieło, lecz wycenę na
podstawie warunków umowy ramowej.
  W ogóle mało to "dzieło" przypomina, jeśli jednym z kryteriów
jest *czas* realizacji.

  A co do reszty - skoro wpakowałeś pół grupy do killfile, to życzę
powodzenia, powtarzał (czyichś) wskazań nie będę.

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-10-14 16:10:10
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Ucieczka z Vatu
W dniu 13.10.2010 22:50, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 13 Oct 2010, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
A możesz to przełożyć na mój przypadek, bo nie łapię :(
 Napisałem. Na moje oko, *sądząc z opisu*, jest jak u mnie.
 A ja traktuję "osobiście". Ale "każdy odpowiada za siebie"...

Tak, wiem, nie będę cię pozywał. Tak wiem, nie radzisz, a opowiadasz o
sobie. Ale już Ci to 200 razy pisałem. Więc możesz pisać bez zastrzeżeń :D

 Nie, "tylko" wypada 50% KUP.
Czyli dzieło będzie dziełem, niezależnie od rodzaju, i tyle?
 Nie, skąd taki pomysł? - "umowa autorska" nadal będzie "umową autorską",
tylko KUP może być 20%. *Podatek* wyjdzie ten sam, klasyfikacja nie.

A co zmieni ta klasyfikacja?


No nie, godzina u mnie jest zawsze tyle samo. Tylko raz godzin jest
więcej, a raz mniej.
 No to masz wzorcowy przykład umowy ramowej.
 Nie ma negocjowanej zapłaty za konkretne dzieło, lecz wycenę na
podstawie warunków umowy ramowej.
 W ogóle mało to "dzieło" przypomina, jeśli jednym z kryteriów
jest *czas* realizacji.

No tak samo jak zajęcia na Polsl. Przychodzę, prowadzę X godzin w
określonym czasie. Kiedyś dyskusja na tej grupie na ten temat właśnie
była i wyszło, że OK, bo Polsl chce zapewnić sobie jakość, a jakości nie
zapewnia U-Z.




--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-10-15 10:28:29
Autor: Gotfryd Smolik news
Ucieczka z Vatu
On Thu, 14 Oct 2010, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

A co zmieni ta klasyfikacja?

  W wysokości podatku? Nic. W zaliczeniu do źródła przychodów tyle
samo co dziś - inna rubryka.
  Odpowiedź na pytanie "czy będzie 50% KUP" to jest inna odpowiedź,
niż "czy przychody z praw majatkowych będą zwykłą umową o dzieło"!
  Nie, nie będą - bo formalnie podlegają pod inny przepis, nawet
jeśli po ew. nowelizacji stawka "efektywna" (ze względu na ryczałt
KUP) będzie taka sama.

 W ogóle mało to "dzieło" przypomina, jeśli jednym z kryteriów
jest *czas* realizacji.

No tak samo jak zajęcia na Polsl. Przychodzę, prowadzę X godzin w
określonym czasie. Kiedyś dyskusja na tej grupie na ten temat właśnie
była i wyszło, że OK, bo Polsl chce zapewnić sobie jakość, a jakości nie
zapewnia U-Z.

  O ile pamiętam, nie sposób reklamować "nienauczenia" czegoś.
  Czyli *skutku*.
  Jakiś wyrok (dość dawno, chyba SN) na ten temat widziałem: nie da się
uzyskać odszkodowania od instruktora za to, że nie zdało się egzaminu
na prawo jazdy (na przykład).

  Zaś "jakość" rozumianą przez "staranność" jak najbardziej można upchnąć
w umowie zlecenia :)
  I tej "staranności" można wymagać niezależnie od skutku - również
wtedy, jak gość gada do pustych ścian.

  Co da zamawiającemu zawarcie umowy "o dzieło" (w postaci przeprowadzenia
wykładu) w porównaniu ze zleceniodawcą, możesz wskazać?

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-10-15 14:30:00
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Ucieczka z Vatu
W dniu 15.10.2010 10:28, Gotfryd Smolik news pisze:
 Co da zamawiającemu zawarcie umowy "o dzieło" (w postaci przeprowadzenia
wykładu) w porównaniu ze zleceniodawcą, możesz wskazać?

No gdzieś na przestrzeni ostatniego roku właśnie o tym dyskutowałem i
wtedy właśnie powiedziano mi, że właśnie u-z to umowa starannego
działania, a uod to umowa efektu. Dlatego teraz się podzieliłem tym
wnioskiem z wtedy (nie moim zresztą).

Jeżeli mówisz, że tak nie jest, to pewnie masz rację. Podejrzewam, ze
chodziło o KUP i o ZUS.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-10-15 22:45:01
Autor: Gotfryd Smolik news
Ucieczka z Vatu
On Fri, 15 Oct 2010, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 15.10.2010 10:28, Gotfryd Smolik news pisze:
 Co da zamawiającemu zawarcie umowy "o dzieło" (w postaci przeprowadzenia
wykładu) w porównaniu ze zleceniodawcą, możesz wskazać?

No gdzieś na przestrzeni ostatniego roku właśnie o tym dyskutowałem
i wtedy właśnie powiedziano mi, że właśnie u-z to umowa starannego
działania, a uod to umowa efektu.

  To prawda.
  Co jest *efektem* nauczania?
  Czy można od nauczyciela zażądać odszkodowania za "nienauczenie"
tudzież za to, że uczony musiał wziąć korepetycje?
  Odpowiedź na te pytania IMO objaśnia "problem dzieła".
  Mamy takie nibydzieło, niezbyt przystające do opisu w KC...
  Ale że z podatnikami i ubezpieczonymi nikt się nie sądzi,
to powszechna praktyka jest jaka jest. Mniej więcej tak jak
z przestrzeganiem prędkości max. na drogach ;)

Dlatego teraz się podzieliłem tym
wnioskiem z wtedy (nie moim zresztą).

  Nie zaznaczyłeś, więc reklamacja poszła do Ciebie ;)

pzdr, Gotfryd

Ucieczka z Vatu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona