Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Uczniowie Edwarda Gierka

Uczniowie Edwarda Gierka

Data: 2013-04-07 01:04:51
Autor: Marek Woydak
Uczniowie Edwarda Gierka


Najlepiej rządzone polskie metropolie są najbardziej zadłużone.


Które miasto jest najlepiej rządzone Ostatnio na czołówkę wychodzi Gdańsk.
Przedstawiciele ministerstw, organizacji samorządowych i eksperci pod
auspicjami "Rzeczpospolitej" uznali, że właśnie prezydentowi Gdańska
Pawłowi Adamowiczowi należy się tytuł Lidera Samorządu 2012. W 2012 r.
Gdańsk został zwycięzcą w rankingu samorządów prowadzonym również przez
"Rzeczpospolitą". Tym samym zdetronizował Poznań, który zwyciężał w tej
rozgrywce od 6 lat.
Trzeba oddać "Rzepie",że dba o spójność, zwycięzcy są więc przewidywalni, a
nie od Sasa do Lasa. w poprzednim roku Liderem Samorządu był Ryszard
Grobelny, prezydent Poznania.
Platforma Obywatelska skromnie komentuje na partyjnej stronie internetowej,
że najwyraźniej o sukcesie decyduje stabilność władzy. Wyłonieni przez
"Rzeczpospolitą"zwycięzcy rządzą od wielu lat. Doszukałam się jeszcze
jednej cechy wspólnej: najlepsi polscy samorządowcy są związani z PO.


Jeśli miasto i jego włodarz zwycięża w rankingach "Rzeczpospolitej",powinno
to znaczyć, że mieszkańcom żyje się miło nie tylko podczas lektury gazety.
Tak nie jest - z dwóch powodów.
Po pierwsze są inne media, które też tworzą rankingi.
Po drugie skrzeczy rzeczywistość. W rankingu ogłoszonym latem 2012 r. w
biznesowym portalu dla przedsiębiorców i menedżerów Biztok.pl,opartym na
"Diagnoziespołecznej 2011" badającej warunki i jakość życia Polaków, prym
wiedzie Warszawa. Dalej jest Poznań, potem Gdynia, Wrocław, Szczecin,
Kraków, Toruń. Co ciekawe, Gdańsk załapał się dopiero na 9. pozycję.
"Przekrój"za najlepsze miasto do życia uznał Gdynię. Potem idą Katowice, na
trzecim miejscu Gdańsk i Poznań. W pierwszej dziesiątce uplasowały się
Bydgoszcz, Kraków i Białystok. Eksperci "Przekroju"zbadali 25 czynników,
m.in.poziom bezrobocia, wysokość zarobków, stan dróg i komunikacji, liczbę
żłobków, przedszkoli i ofertę kulturalną.



Paweł Adamowicz jest prezydentem Gdańska od 14 lat. Rok 2012 ocenia
znakomicie. Dzięki Euro 2012 Gdańsk łyknął mnóstwo unijnej kasy.
Zmodernizowano port lotniczy i drogi, wybudowano centrum
targowo-konferencyjnei kilka mniejszych inwestycji.
Grobelny rządzi Poznaniem również 14 lat. Tutaj też mamy do czynienia z
nieprzerwanym pasmem inwestycji i sukcesów. Jedyna wątpliwość nasuwająca
się dziennikarzom, z którymi rozmawia prezydent, brzmi, czy aby Grobelny
nie czuje się zmęczony.
Wieloletnia prezydentura Adamowicza zaowocowała rutyną oraz armią
zasiedziałych urzędników w ratuszu i podległych spółkach - twierdzi gdańska
opozycja.


Portal Trojmiasto.pl zapytał obywateli, czy Gdańsk jest dobrze zarządzany.
Tylko 20 procent mieszkańców uznało, że tak. Zamiast nowego stadionu ludzie
woleliby mieszkania komunalne, remonty dzielnic, nowy ład komunikacyjny.


Poznaniacy są wkurwieni na wiele spraw. Ostatnio na 30 mln zł
odszkodowania, które miasto musi zapłacić za błędną decyzję urzędnika, i
podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej. Społeczny komitet zbierający
podpisy przeciwko tym podwyżkom podniósł, że tramwaje i autobusy będą
jeździć puste, bo ludzie przesiądą się do samochodów. Grobelny na swoim
blogu wyliczył, że to im się nie opłaci. Koszt dojazdu do oddalonej o 10 km
pracy "sieciówką",czyli komunikacją miejską, w ciągu 22 dni roboczych
wynosi 99 zł, a samochodem 175 zł. Wprawdzie aż 529 na 1000 mieszkańców ma
cztery kółka, ale prezydent wie, że mieć to nie znaczy używać. Grobelny nie
wziął pod uwagę, że można podrzucać sąsiada, wtedy koszty się rozłożą i
zostanie na flaszkę. Albo wozić trzech sąsiadów i na transporcie zarabiać.
Tallinn, w którym komunikacja publiczna jest za darmo, znajduje się poza
zasięgiem polskich marzeń.



Zadłużenie Gdańska zbliża się do 64 proc. Jest to próg zapisany w ustawie o
finansach publicznych, przy którym należy wdrożyć programy naprawcze.
Gdańsk pożyczył prawie 1,5 mld zł. Na jednego mieszkańca, od noworodka po
starca, wypada po 3152 zł. Daje to miastu 6. pozycję w rankingu najbardziej
zadłużonych metropolii przygotowanym przez "GazetęWyborczą". Po uszy siedzą
w długach spółki komunalne (niemal1,3 mld zł). Chowanie długów w podległych
firmach to powszechny grzech samorządów. Gdyby długi spółek dorzucić do
długów miasta, Gdańskiem rządziłby komisarz.
Czytam jeszcze raz uzasadnienie decyzji o przyznaniu Adamowiczowi tytułu
Lidera Samorządu 2012, bo może mi się coś pojebało. Nie! Adamowicz jest
cool, bo mimo ogromnych nakładów na inwestycje związane z Euro 2012
Gdańskowi udało się utrzymać równowagę budżetu.
Chciałoby się powiedzieć: Gdańsk ma się dobrze, jak na garbatego. w
Poznaniu, który spadł z piedestału, gołe zadłużenie samorządu, bez wnikania
w zobowiązania spółek, wynosi 71,8 proc. dochodów. Radni, którzy do tej
pory klepali kredyty w nadziei, że dzięki Euro miasto się odbije, zaczynają
kumać, że to był gwóźdź do budżetowej trumny.
Na szczęście obywatele są wyrozumiali.
Cięcia - jak najbardziej. Na początek - jęzor Grobelnemu, żeby nie
pierdolił, po drugie łapy rządzącym, żeby nie brali, co im się nie należy,
po trzecie płace, żeby nie myśleli, że nic się nie stało - żądają
najłagodniejsi użytkownicy portalu Epoznan.pl.


W 2011 r. zadłużenie aż 135 gmin przekroczyło 60 proc. dochodów. Z mocy
prawa powinny wdrożyć programy oszczędnościowe, bo grozi im zarząd
komisaryczny. Nie ma wątpliwości, że za życie na kredyt zapłacą ich
mieszkańcy.


MW

Data: 2013-04-07 08:15:28
Autor: Marek Woydak
Uczniowie Edwarda Gierka
On Sun, 7 Apr 2013 01:04:51 -0500, Marek Woydak wrote:

Najlepiej rządzone polskie metropolie są najbardziej zadłużone.


Które miasto jest najlepiej rządzone Ostatnio na czołówkę wychodzi Gdańsk.
Przedstawiciele ministerstw, organizacji samorządowych i eksperci pod
auspicjami "Rzeczpospolitej" uznali, że właśnie prezydentowi Gdańska
Pawłowi Adamowiczowi należy się tytuł Lidera Samorządu 2012. W 2012 r.
Gdańsk został zwycięzcą w rankingu samorządów prowadzonym również przez
"Rzeczpospolitą". Tym samym zdetronizował Poznań, który zwyciężał w tej
rozgrywce od 6 lat.
Trzeba oddać "Rzepie",że dba o spójność, zwycięzcy są więc przewidywalni, a
nie od Sasa do Lasa. w poprzednim roku Liderem Samorządu był Ryszard
Grobelny, prezydent Poznania.
Platforma Obywatelska skromnie komentuje na partyjnej stronie internetowej,
że najwyraźniej o sukcesie decyduje stabilność władzy. Wyłonieni przez
"Rzeczpospolitą"zwycięzcy rządzą od wielu lat. Doszukałam się jeszcze
jednej cechy wspólnej: najlepsi polscy samorządowcy są związani z PO.


Jeśli miasto i jego włodarz zwycięża w rankingach "Rzeczpospolitej",powinno
to znaczyć, że mieszkańcom żyje się miło nie tylko podczas lektury gazety.
Tak nie jest - z dwóch powodów.
Po pierwsze są inne media, które też tworzą rankingi.
Po drugie skrzeczy rzeczywistość. W rankingu ogłoszonym latem 2012 r. w
biznesowym portalu dla przedsiębiorców i menedżerów Biztok.pl,opartym na
"Diagnoziespołecznej 2011" badającej warunki i jakość życia Polaków, prym
wiedzie Warszawa. Dalej jest Poznań, potem Gdynia, Wrocław, Szczecin,
Kraków, Toruń. Co ciekawe, Gdańsk załapał się dopiero na 9. pozycję.
"Przekrój"za najlepsze miasto do życia uznał Gdynię. Potem idą Katowice, na
trzecim miejscu Gdańsk i Poznań. W pierwszej dziesiątce uplasowały się
Bydgoszcz, Kraków i Białystok. Eksperci "Przekroju"zbadali 25 czynników,
m.in.poziom bezrobocia, wysokość zarobków, stan dróg i komunikacji, liczbę
żłobków, przedszkoli i ofertę kulturalną.



Paweł Adamowicz jest prezydentem Gdańska od 14 lat. Rok 2012 ocenia
znakomicie. Dzięki Euro 2012 Gdańsk łyknął mnóstwo unijnej kasy.
Zmodernizowano port lotniczy i drogi, wybudowano centrum
targowo-konferencyjnei kilka mniejszych inwestycji.
Grobelny rządzi Poznaniem również 14 lat. Tutaj też mamy do czynienia z
nieprzerwanym pasmem inwestycji i sukcesów. Jedyna wątpliwość nasuwająca
się dziennikarzom, z którymi rozmawia prezydent, brzmi, czy aby Grobelny
nie czuje się zmęczony.
Wieloletnia prezydentura Adamowicza zaowocowała rutyną oraz armią
zasiedziałych urzędników w ratuszu i podległych spółkach - twierdzi gdańska
opozycja.


Portal Trojmiasto.pl zapytał obywateli, czy Gdańsk jest dobrze zarządzany.
Tylko 20 procent mieszkańców uznało, że tak. Zamiast nowego stadionu ludzie
woleliby mieszkania komunalne, remonty dzielnic, nowy ład komunikacyjny.


Poznaniacy są wkurwieni na wiele spraw. Ostatnio na 30 mln zł
odszkodowania, które miasto musi zapłacić za błędną decyzję urzędnika, i
podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej. Społeczny komitet zbierający
podpisy przeciwko tym podwyżkom podniósł, że tramwaje i autobusy będą
jeździć puste, bo ludzie przesiądą się do samochodów. Grobelny na swoim
blogu wyliczył, że to im się nie opłaci. Koszt dojazdu do oddalonej o 10 km
pracy "sieciówką",czyli komunikacją miejską, w ciągu 22 dni roboczych
wynosi 99 zł, a samochodem 175 zł. Wprawdzie aż 529 na 1000 mieszkańców ma
cztery kółka, ale prezydent wie, że mieć to nie znaczy używać. Grobelny nie
wziął pod uwagę, że można podrzucać sąsiada, wtedy koszty się rozłożą i
zostanie na flaszkę. Albo wozić trzech sąsiadów i na transporcie zarabiać.
Tallinn, w którym komunikacja publiczna jest za darmo, znajduje się poza
zasięgiem polskich marzeń.



Zadłużenie Gdańska zbliża się do 64 proc. Jest to próg zapisany w ustawie o
finansach publicznych, przy którym należy wdrożyć programy naprawcze.
Gdańsk pożyczył prawie 1,5 mld zł. Na jednego mieszkańca, od noworodka po
starca, wypada po 3152 zł. Daje to miastu 6. pozycję w rankingu najbardziej
zadłużonych metropolii przygotowanym przez "GazetęWyborczą". Po uszy siedzą
w długach spółki komunalne (niemal1,3 mld zł). Chowanie długów w podległych
firmach to powszechny grzech samorządów. Gdyby długi spółek dorzucić do
długów miasta, Gdańskiem rządziłby komisarz.
Czytam jeszcze raz uzasadnienie decyzji o przyznaniu Adamowiczowi tytułu
Lidera Samorządu 2012, bo może mi się coś pojebało. Nie! Adamowicz jest
cool, bo mimo ogromnych nakładów na inwestycje związane z Euro 2012
Gdańskowi udało się utrzymać równowagę budżetu.
Chciałoby się powiedzieć: Gdańsk ma się dobrze, jak na garbatego. w
Poznaniu, który spadł z piedestału, gołe zadłużenie samorządu, bez wnikania
w zobowiązania spółek, wynosi 71,8 proc. dochodów. Radni, którzy do tej
pory klepali kredyty w nadziei, że dzięki Euro miasto się odbije, zaczynają
kumać, że to był gwóźdź do budżetowej trumny.
Na szczęście obywatele są wyrozumiali.
Cięcia - jak najbardziej. Na początek - jęzor Grobelnemu, żeby nie
pierdolił, po drugie łapy rządzącym, żeby nie brali, co im się nie należy,
po trzecie płace, żeby nie myśleli, że nic się nie stało - żądają
najłagodniejsi użytkownicy portalu Epoznan.pl.


W 2011 r. zadłużenie aż 135 gmin przekroczyło 60 proc. dochodów. Z mocy
prawa powinny wdrożyć programy oszczędnościowe, bo grozi im zarząd
komisaryczny. Nie ma wątpliwości, że za życie na kredyt zapłacą ich
mieszkańcy.


MW

Już wstałeś podszywająca się pod kogo się da gnido? MW

Uczniowie Edwarda Gierka

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona