Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Ukraina a polskie doświadczenia

Ukraina a polskie doświadczenia

Data: 2014-06-02 18:39:48
Autor: Jacek Biały
Ukraina a polskie doświadczenia
Witam!

Do polski ma przyjechać nowo wybrany prezydent Ukrainy Petro Poroszenko aby razem z władzami III RP obchodzić 25 rocznicę zdarzenia, które zwykle przykrywa się eufemistycznym określeniem 'częściowo demokratycznych wyborów', albo wręcz kłamliwym sloganem 'pierwszych wolnych wyborów'.  Czy na tą okoliczność prezydent Poroszenko nie powinien udać się na cmentarz zasłużonych na Powązkach i złożyć hołd przy grobie zmarłego niedawno generała Jaruzelskiego? Wszak w
dzisiejszej Polsce jest on uważany za głównego architekta tych wyborów oraz założyciela III RP.
Chciałoby się tutaj przestrzec rodzącą się ukraińską demokrację przed ślepym zapatrzeniem w kraj taki jak Polska i przed bezkrytycznymi próbami kopiowania polskich wzorców. W przeciwieństwie do Ukrainy dzisiejsza Polska niczego sobie nie wywalczyła, a swoją przynależność do NATO zawdzięcza głównie geograficznemu położeniu. Natomiast członkostwo Polski w Unii Europejskiej okazało się być wygodnym przetrwalnikiem dla wywodzącej się z komunistycznych struktur rodzimej
oligarchii.
W społeczeństwie polskim jest duży poziom przyzwolenia na postsowietyzm, oligarchiczne zwyczaje w gospodarce oraz na korupcję - szczególnie na wysokich szczeblach władz. Liczne oszustwa przy publicznych przetargach są powszechnie traktowane za rzecz całkiem naturalną, której nikt nie jest w stanie przeciwdziałać. Walkę z korupcją mało kto w Polsce traktuje poważnie, a ludziom którzy decydują się to robić zarzuca się zwykle polityczne motywacje.
Dziś nowopowstałe ukraińskie służby antykorupcyjne mogłyby się nauczyć od polskiego CBA sztuki lawirowania pomiędzy młotem władz, a społecznym kowadłem. Przykładem może tu być stosowanie politycznych parytetów w ujawnianiu afer, aby
nie narazić się rządzącym (za przykład niech posłuży tzw. 'afera Hofmana' wykreowana tylko po to, aby zrelatywizować fakt gigantycznej afery informatycznej, jaką CBA stara się od dłuższego czasu rozwikłać).
Trudno się dziwić CBA za tego rodzaju wybiegi. Ludzie, którzy weszli na ścieżką wojny z korupcją, zorganizowaną przestępczością oraz innymi pozostałościami sowieckiego systemu nie mają w III RP łatwego życia. W mediach wystawiani są oni na ośmieszenie, nierzadko wszczyna się przeciw nim sądowe postępowania. Ich dzisiejsze doświadczenia mogłyby się przydać ich ukraińskim kolegom jedynie na wypadek powrotu do władzy kogoś w rodzaju Janukowycza.
Słowa te niekoniecznie są żartem, gdyż Janukowycz nadal walczy o władzę na wschodzie Ukrainy opłacając sowicie rosyjskich najemników. Jeżeli uważa się nadal za prezydenta Ukrainy, to głównie z powodu porozumienia z 21 lutego, które
gwarantowało mu władzę nad krajem do końca tego roku i na które nieustannie się powołuje. Dlatego Janukowycz może być dzisiaj wdzięczny ministrowi Sikorskiemu za moralne wsparcie, a jego bandy werbujące ludzi w Donbasie mogą się powoływać na legalizm jego i swojego działania.
:
W kontekście nadchodzących obchodów można się jeszcze zastanawiać nad tym, w jakim celu minister Sikorski organizował tamto kijowskie porozumienie? Spróbujmy sobie wyobrazić dalszy scenariusz kijowskich wydarzeń, gdyby nagle ze sceny
zniknął Prawy Sektor. Kliczko wychodzi do tłumu z podpisanym porozumieniem, klakierzy zaczynają bić brawo a reszcie tłumu udziela się nastrój bezmyślnej euforii. Wkrótce powołany zostaje Rząd Jedności Narodowej z udziałem dobranych
przedstawicieli Majdanu, który przeprowadza bolesne reformy. Tymczasem ludzie Jaruzelskiego stają się głównymi beneficjentami...
Oj przepraszam! Miałem napisać 'ludzie Janukowycza', lecz podobieństwo obu postaci a także obu scenariuszy jest łudząco podobne. Otóż Sikorski pojechał do Kijowa właśnie po to, aby doprowadzić do repliki polskiego porozumienia sprzed
ćwierćwiecza i w ten sposób zbudować polskiej hańbie pomnik. Już widzę prezydenta Janukowycza, jak przyjeżdża do Polski na obchody 25-lecia tej farsy, jak dziękuje jej autorom za wzór do naśladowania. Może i prezydent Jaruzelski
dożyłby na tą okoliczność, aby się podzielić szczegółami rzemiosła?
__
Pozdrawiam
jb

Data: 2014-06-02 20:56:03
Autor: Fritz
Ukraina a polskie doświadczenia
"Jacek Biały" <jacekbialy.0[WYTNIJ]@o2.pl> schrieb im Newsbeitrag news:lmi9q6$2f8$8node2.news.atman.pl...
Witam!

Do polski ma przyjechać nowo wybrany prezydent Ukrainy Petro Poroszenko aby razem z władzami III RP obchodzić 25 rocznicę zdarzenia, które zwykle przykrywa się eufemistycznym określeniem 'częściowo demokratycznych wyborów', albo wręcz kłamliwym sloganem 'pierwszych wolnych wyborów'.  Czy na tą okoliczność prezydent Poroszenko nie powinien udać się na cmentarz zasłużonych na Powązkach i złożyć hołd przy grobie zmarłego niedawno generała Jaruzelskiego? Wszak w
dzisiejszej Polsce jest on uważany za głównego architekta tych wyborów oraz założyciela III RP.

Bo to prawda... Dzisiajsza Polska UBecka jest założona przez zbrodniarza Jaruzelskiego...

Data: 2014-06-03 03:55:24
Autor: stevep
Ukraina a polskie doświadczenia
W dniu .06.2014 o 20:56 Fritz <fritz@gmail.com> pisze:

"Jacek Biały" <jacekbialy.0[WYTNIJ]@o2.pl> schrieb im Newsbeitrag  news:lmi9q6$2f8$8node2.news.atman.pl...
Witam!

Do polski ma przyjechać nowo wybrany prezydent Ukrainy Petro Poroszenko  aby razem z władzami III RP obchodzić 25 rocznicę zdarzenia, które  zwykle przykrywa się eufemistycznym określeniem 'częściowo  demokratycznych wyborów', albo wręcz kłamliwym sloganem 'pierwszych  wolnych wyborów'.  Czy na tą okoliczność prezydent Poroszenko nie  powinien udać się na cmentarz zasłużonych na Powązkach i złożyć hołd  przy grobie zmarłego niedawno generała Jaruzelskiego? Wszak w
dzisiejszej Polsce jest on uważany za głównego architekta tych wyborów  oraz założyciela III RP.

Bo to prawda... Dzisiajsza Polska UBecka jest założona przez zbrodniarza  Jaruzelskiego...

Tak, ale tylko dla podobnych tobie idiotów.
--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Ukraina a polskie doświadczenia

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona