Ukraińskie korepetycje\

Gdy parlament w Kijowie ogromną większością głosów poparł nowy,
proeuropejski rząd, galeria dla publiczności była pełna, ale na galerii dla
zagranicznych gości byli tylko ambasador USA i ja, europoseł z Polski.
Reprezentant wielkiego mocarstwa, które zmienia swoją politykę
nieszczęsnego „resetu” wobec Rosji i nie chce już oddawać pola Moskwie w
obszarze postsowieckim, oraz przedstawiciel dużego europejskiego państwa, w
którym znacząca cześć elit „od zawsze” wspierała Kijów. Rząd Jaceniuka
oznacza – miejmy nadzieję – blokadę dla anarchii. Premier wziął do rządu na
szefa MSZ-etu znającego język polski Andrzeja Deszczycę, a nie byłego szefa
MSZ-etu Borysa Tarasiuka − żeby nie drażnić Kremla. Ale Moskwa i tak
przykręca śrubę na Krymie. Wniosek: Kijów powinien robić swoje, a nie
oglądać się na Wschód. Moi ukraińscy rozmówcy chcą u siebie przeprowadzić
jak najszybciej lustrację, dekomunizację i powołać coś na kształt CBA.
Proszą o polską pomoc, chcą uczyć się na polskich doświadczeniach i...
naszych błędach! Trzeba im w tym pomoc. Nie zrobi tego raczej rząd, tylko
my, społeczeństwo obywatelskie i opozycja. I nauczymy się przy tym od
Ukraińców determinacji.

W dniu 03.03.2014 06:24, Mark Woydak pisze:

Ukraińskie korepetycje\

Gdy parlament w Kijowie ogromną większością głosów poparł nowy,
proeuropejski rząd,

Dzień wcześniej byli linczowani i klęczeli przepraszając że nie popierają bandery i UE, to oczywiście że w obawie przed utratą życia musieli poprzeć co im kazano, taka to demokracja z UE jesteś z nami albo przeciwko nam, jest jeszcze trzecia możliwość zarezerwowana dla Rosji, po prostu sramy przed wami i wam nie podskoczymy, ale do tego trzeba być potęgą aby Niemcy i Angole kogoś szanowali.


  galeria dla publiczności była pełna, ale na galerii dla

zagranicznych gości byli tylko ambasador USA i ja, europoseł z Polski.
Reprezentant wielkiego mocarstwa, które zmienia swoją politykę
nieszczęsnego „resetu” wobec Rosji i nie chce już oddawać pola Moskwie w
obszarze postsowieckim, oraz przedstawiciel dużego europejskiego państwa, w
którym znacząca cześć elit „od zawsze” wspierała Kijów. Rząd Jaceniuka
oznacza – miejmy nadzieję – blokadę dla anarchii.

To znaczy że planują zdławić szerzący się Anty Majdan gdzie teraz naprawdę zaczynają się wypowiadać większość ludności Ukrainy. Banderowcy obawiają się że nie nie utrzymają władzy, którą sprytnie przejęli przy pomocy naćpanych polskich kiboli rusofobów i teraz planują rozpoczęcie konfliktu Rosyjsko Ukraińskiego próbując wtargnąć na terytorium Krymu aby zamaskować rzeź na niewdzięcznym narodzie Ukraińskim.

Premier wziął do rządu na

szefa MSZ-etu znającego język polski Andrzeja Deszczycę, a nie byłego szefa
MSZ-etu Borysa Tarasiuka − żeby nie drażnić Kremla.

Mogą brać Burka Obszczymurka lub Cesarza Komora, Kreml ma to w d..., nawet nie uznaje naszego kraju jako partnera do rozmów, Niemcy i angole także patrzą na polskich rusofobów jak na debili, nie ważne jak Rusofob Polaczek będzie pierdział, to i tak jedyne co tym osiągnie to na pierdzi tylko w swoją gospodarkę i wszyscy nawet normalni Polacy będą w tym smrodzie siedzieć, w sumie jakby pierdzenie polskich rusofobów dało się przerobić na gaz to byśmy mieli gazu na lata i można było by go jeszcze sprzedać, niestety powoduje on tylko smród unoszący się nad krajem i zapaść gospodarczą bo każdy nas omija z daleka.

Ale Moskwa i tak

przykręca śrubę na Krymie. Wniosek: Kijów powinien robić swoje, a nie
oglądać się na Wschód. Moi ukraińscy rozmówcy chcą u siebie przeprowadzić
jak najszybciej lustrację, dekomunizację i powołać coś na kształt CBA.
Proszą o polską pomoc, chcą uczyć się na polskich doświadczeniach i...
naszych błędach! Trzeba im w tym pomoc. Nie zrobi tego raczej rząd, tylko
my, społeczeństwo obywatelskie i opozycja. I nauczymy się przy tym od
Ukraińców determinacji.

Właśnie faszystowska bandera by chciała zaprowadzić rządy silnej ręki, już im się sypie ten pseudo rząd, który jak się okazało nie popierają obywatele Ukrainy, jedyny sposób aby utrzymać ten faszystowski rząd to metoda totalitarna, doprowadzić do konfliktu z Federacją Rosyjską i ustanowić wieloletni stan wojenny nie dopuszczając narodu ukraińskiego do głosu nie pozwalając na demokratyczne wybory.

W dniu .03.2014 o 06:24 Mark Woydak <mark.woydak@forst.gm.de> pisze:



Do budy kundlu.


--
stevep
-- -- -
UĹźywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gm.de> napisał w wiadomości news:1s0moj3po385r$.xcuiuiph1g3o.dlg40tude.net...

Ukraińskie korepetycje\

Gdy parlament w Kijowie ogromną większością głosów poparł nowy,
proeuropejski rząd, galeria dla publiczności była pełna, ale na galerii dla
zagranicznych gości byli tylko ambasador USA i ja, europoseł z Polski.
Reprezentant wielkiego mocarstwa, które zmienia swoją politykę
nieszczęsnego „resetu” wobec Rosji i nie chce już oddawać pola Moskwie w
obszarze postsowieckim, oraz przedstawiciel dużego europejskiego państwa, w
którym znacząca cześć elit „od zawsze” wspierała Kijów. Rząd Jaceniuka
oznacza – miejmy nadzieję – blokadę dla anarchii. Premier wziął do rządu na
szefa MSZ-etu znającego język polski Andrzeja Deszczycę, a nie byłego szefa
MSZ-etu Borysa Tarasiuka − żeby nie drażnić Kremla. Ale Moskwa i tak
przykręca śrubę na Krymie. Wniosek: Kijów powinien robić swoje, a nie
oglądać się na Wschód. Moi ukraińscy rozmówcy chcą u siebie przeprowadzić
jak najszybciej lustrację, dekomunizację i powołać coś na kształt CBA.
Proszą o polską pomoc, chcą uczyć się na polskich doświadczeniach i...
naszych błędach!

To już lepiej powiedziane, bo polskich doświadczeń w tej dziedzinie nie życzyłbym nikomu.

 Trzeba im w tym pomoc. Nie zrobi tego raczej rząd, tylko

my, społeczeństwo obywatelskie i opozycja. I nauczymy się przy tym od
Ukraińców determinacji.

Nie tylko determinacji, ale także mądrości politycznej, która pozwala oddzielić własną rację stanu od tego co nią nie jest.
j

PiS-owski PSYCHOPATA podpisujący się "Mark Woydak" (używający również innych
ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie psychicznej. Pity bez umiaru
denaturat i pędzony ze zgniłych buraków samogon z 3-ciego tłoczenia dokonaly
calkowitego spustoszenia w mĂłzgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego
ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych cięzkich
chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i wyleniały ze
starości kot go opuścili! Pies nasrał mu pod drzwiami, a kot do
zapleśniałego od brudu wyra, które ten nieszczęśnik nazywa łózkiem. Ten
posraniec po całonocnym fistingu z podobnym sobie indywidium wylazł z nory i
znów zasrywa grupę z rozwalonego odbytu. Módlmy się bracia i siostry!
Nadzieja na pełny powrót do zdrowia psychicznego tego osobnika jest
niewielka, a nawet bliska zera ale spełnijmy chrześciański obowiązek! Wnośmy
modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata! Niech dobry Mzimu ma w
opiece jego bliskich!

MW

Użytkownik "miś z okienka" <miszokienka@.pl> napisał w wiadomości
news:lf5cif$u2a$1node1.news.atman.pl...

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gm.de> napisał w wiadomości
news:1s0moj3po385r$.xcuiuiph1g3o.dlg40tude.net...

Ukraińskie korepetycje\

Gdy parlament w Kijowie ogromną większością głosów poparł nowy,
proeuropejski rząd, galeria dla publiczności była pełna, ale na galerii
dla
zagranicznych gości byli tylko ambasador USA i ja, europoseł z Polski.
Reprezentant wielkiego mocarstwa, które zmienia swoją politykę
nieszczęsnego „resetu” wobec Rosji i nie chce już oddawać pola Moskwie w
obszarze postsowieckim, oraz przedstawiciel dużego europejskiego państwa,
w
którym znacząca cześć elit „od zawsze” wspierała Kijów. Rząd Jaceniuka
oznacza – miejmy nadzieję – blokadę dla anarchii. Premier wziął do rządu
na
szefa MSZ-etu znającego język polski Andrzeja Deszczycę, a nie byłego
szefa
MSZ-etu Borysa Tarasiuka − żeby nie drażnić Kremla. Ale Moskwa i tak
przykręca śrubę na Krymie. Wniosek: Kijów powinien robić swoje, a nie
oglądać się na Wschód. Moi ukraińscy rozmówcy chcą u siebie przeprowadzić
jak najszybciej lustrację, dekomunizację i powołać coś na kształt CBA.
Proszą o polską pomoc, chcą uczyć się na polskich doświadczeniach i...
naszych błędach!

To już lepiej powiedziane, bo polskich doświadczeń w tej dziedzinie nie
życzyłbym nikomu.

Trzeba im w tym pomoc. Nie zrobi tego raczej rząd, tylko

my, społeczeństwo obywatelskie i opozycja. I nauczymy się przy tym od
Ukraińców determinacji.

Nie tylko determinacji, ale także mądrości politycznej, która pozwala
oddzielić własną rację stanu od tego co nią nie jest.
j