Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Umarł Stalin, umarły Katowice

Umarł Stalin, umarły Katowice

Data: 2013-05-09 08:49:23
Autor: mkarwan
Umarł Stalin, umarły Katowice
(...)Najpierw umarł Stalin, o czym poinformowano 5 marca 1953 roku.
Od następnego dnia w całym bloku sowieckim zbierały się władze partii komunistycznych wszystkich szczebli, by zainicjować żałobne ceremonie.
Podobnie było w Polsce, oczywiście również w Katowicach. 6 marca 1953 roku egzekutywa Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Katowicach z pierwszym sekretarzem Józefem Olszewskim na czele wyraziła konwencjonalną rozpacz po stracie wodza, jak wszystkie inne egzekutywy, ale nic ponadto.
W podobnym stylu przebiegały popołudniowe obrady egzekutywy Komitetu Miejskiego PZPR w Katowicach.
Nawet podczas zwołanej na 7 marca sesji żałobnej Miejskiej Rady Narodowej w Katowicach nie padła propozycja zmiany nazwy miasta.
Nie było jeszcze mowy o Stalinogrodzie.
Niemniej tego samego dnia, 7 marca 1953 roku, Rada Państwa i Rada Ministrów PRL postanowiły przemianować Katowice na Stalinogród, a województwo katowickie na stalinogrodzkie, powołując się właśnie na wnioski z Katowic: KW PZPR, Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej, Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Katowicach i jeszcze Wojewódzkiego Komitetu Frontu Jedności Narodu na dokładkę.
Miało to stworzyć sugestię, że inicjatywa przyszła ze Śląska, skoro tak to w protokołach zapisano.

Tak naprawdę decyzję o Stalinogrodzie podjęto na posiedzeniu sekretariatu Biura Politycznego KC PZPR w Warszawie rankiem 7 marca, a następnie potwierdzono ją w rozmowach telefonicznych Jakuba Bermana, a potem i samego szefa partii Bolesława Bieruta z sekretarzem w Katowicach Józefem Olszewskim, któremu przekazano po prostu wykonanie polecenia.
O tym, że Stalinogród wymyślono w takich okolicznościach, wspomina zarówno sam Berman (w rozmowie z Teresą Torańską w książce "Oni"), jak i Edward Gierek będący wtedy jednym z sekretarzy KW PZPR w Katowicach (we wspomnieniowej "Przerwanej dekadzie").
Podobnie wypowiadał się także Józef Olszewski.
Jak wspominał Gierek, Olszewski zrazu oponował.
Proponował uszczęśliwić jakieś inne miasto, sugerując Nową Hutę lub ewentualnie Tychy, a nawet zasłaniał się potrzebą zwołania plenum Komitetu Wojewódzkiego, co wzbudziło u Bermana zniecierpliwienie.
Wiadomo, że Berman dzwonił do Olszewskiego dwa razy.
W końcu rozmawiał z Olszewskim sam Bierut, który podobno - jak relacjonuje Gierek - zagroził odwołaniem całej egzekutywy katowickiej.
Zatem Olszewski i towarzysze zostali zmuszeni do wykonania partyjnego polecenia.
Po latach, w rozmowie z Torańską, Berman odżegnywał się od pomysłu, a nawet stwierdził, że jakoby wstrzymał się od głosu, co wydaje się wątpliwe.
Z kolei Olszewski twierdził, że to sam Bierut wymyślił Stalinogród, a Berman dzwonił w jego imieniu.
Jest to prawdopodobne.
Z rozmowami telefonicznymi Berman - Olszewski wiąże się dykteryjka opowiedziana przez katowickiego pisarza Wilhelma Szewczyka, jakoby brano pod uwagę także Częstochowę:
"Ktoś jednak z przytomniejszych towarzyszy zadał pytanie, które ostudziło te zapędy.
A jak naród będzie się modlił? Matko Boska Stalinogrodzka?".

Możliwe, że to Olszewski zaproponował Bermanowi także i Częstochowę, lecz niczego nie wskórał.
Bo Częstochowa okazała się nieporęczna, a inne miasta wydały się może za mało znaczące.
Stanęło na Katowicach.
Dopiero po porannych telefonach Bermana i Bieruta zwołano w trybie pilnym wspólne posiedzenie egzekutywy KW PZPR i prezydium WRN (oczywiście jeszcze 7 marca), na którym Olszewski przedstawił propozycję czy raczej decyzję centrali.
A potem jednogłośnie, jak przystało w partii komunistycznej, przyjęto następującą uchwałę: "Komitet Wojewódzki PZPR i Prezydium WRN w Katowicach w imieniu mas pracujących woj. katowickiego zwracają się do KC PZPR, do rządu PRL, z prośbą o nadanie miastu Katowice nazwy Stalinogród i województwu katowickiemu nazwy stalinogrodzkiego".
Interesujące, że w porządku obrad zaznaczono, iż chodzi o rozważenie "propozycji kierownictwa", co sugeruje, gdzie należy szukać źródła propozycji.

(...)w niedzielę 8 marca o godzinie 19.00  przerażeni katowiczanie usłyszeli na dworcu kolejowym po raz pierwszy przez megafon: "Tu stacja Stalinogród, byłe Katowice".
Mieszkańcy starali się w miarę możliwości bojkotować nową nazwę, lecz przecież nie zawsze było to możliwe. Z reakcji zdecydowanych znana jest sprawa kilku licealistek, które skazano za kolportowanie ulotek z hasłem "Precz ze Stalinogrodem". Po dziesięcioleciach uczczono je przyznając honorowe obywatelstwo miasta.
Natomiast niewątpliwie głosem Górnoślązaków przemawiał w 1953 roku na falach radiowych Wolnej Europy ksiądz Adam Kocur, przedwojenny prezydent Katowic, komentując na swój sposób przemianowanie miasta:
"Byli kiedyś tacy, którzy Zabrze przezwali na Hindenburg.
No i co?
Mamy dziś z powrotem Zabrze.
Te drugie gizdy także precz sobie pójdą i będziemy mieli po staremu nasze Katowice".
Przepowiednia sprawdziła się po trzech latach.
Jesienią 1956 roku powróciły Katowice, chociaż "te drugie gizdy" wtedy jeszcze precz sobie nie poszły.

źródło http://www.focus.pl/historia/artykuly/zobacz/publikacje/umarl-stalin-umarly-katowice/

Umarł Stalin, umarły Katowice

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona