Ciekawe, czy ktoś zbadał szybkość tworzenia się muld w zależnośći od stopnia zaawansowania narciarzy.
Przyjmijmy jednakową liczbę narciarzy, ale o różnym stopniu zaawansowania.
Niby sprawa wydaje się oczywista, ale czy ktoś to zbadał "naukowo"  ?  :-))

Pozdrawiam

Ciekawe, czy ktoś zbadał szybkość tworzenia się muld w zależnośći od stopnia zaawansowania narciarzy.
Przyjmijmy jednakową liczbę narciarzy, ale o różnym stopniu zaawansowania.
Niby sprawa wydaje się oczywista, ale czy ktoś to zbadał "naukowo"  ?  :-))

Chyba się nie da obliczyć bo jeszcze technikę jazdy by trza brać pod uwagę.
Generalnie im kiepściej ludzie jeżdżą tym szybciej robią się muldy.

A i tak wiadomo że w tworzeniu muld na czas nikt nie pokona snołbordzistów :)

--

reme.k@vp.pl pisze:

Ciekawe, czy ktoś zbadał szybkość tworzenia się muld w zależnośći od stopnia zaawansowania narciarzy.
Przyjmijmy jednakową liczbę narciarzy, ale o różnym stopniu zaawansowania.
Niby sprawa wydaje się oczywista, ale czy ktoś to zbadał "naukowo"  ?  :-))

Chyba się nie da obliczyć bo jeszcze technikę jazdy by trza brać pod uwagę.
Generalnie im kiepściej ludzie jeżdżą tym szybciej robią się muldy.

A i tak wiadomo że w tworzeniu muld na czas nikt nie pokona snołbordzistów :)

e tam....
Przecież każdy narciarz wie, że muldy usypuja krasnoludki, wszedzie ich pełno.
Zadanie  dla obsługi stoku to nie dać im za dużo tego luznego, białego....  Organicznie nie znoszą ratraków na stoku. Wynoszą sie wtedy do Szczyrku.


Pozdrawim
Michał

MichałG <grodmich@wp.pl> napisał(a):

e tam....
Przecież każdy narciarz wie, że muldy usypuja krasnoludki,

Krasnoludki usypują garby, muldy wyskrobują świstaki. ;-)


--

On Fri, 05 Mar 2010 13:34:11 +0100, reme.k@vp.pl wrote:

Ciekawe, czy ktoś zbadał szybkość tworzenia się muld w zależnośći od stopnia zaawansowania narciarzy.
Przyjmijmy jednakową liczbę narciarzy, ale o różnym stopniu zaawansowania.
Niby sprawa wydaje się oczywista, ale czy ktoś to zbadał "naukowo"  ?  :-))

Chyba się nie da obliczyć bo jeszcze technikę jazdy by trza brać pod uwagę.
Generalnie im kiepściej ludzie jeżdżą tym szybciej robią się muldy.

A i tak wiadomo że w tworzeniu muld na czas nikt nie pokona snołbordzistów :)

Początkujący narciarze panicznie boją się nawet najmniejszych muld i
przed nimi hamują, tym samym wydzierając coraz głębszą dziurę i
usypując muldę.
Wydaje mi się, że snowbordziści jednak są mniej destrukcyjni od
narciarzy. Wprawdzie szlifują stok, ale muld raczej nie usypują. Sam
na snowbordzie nie jeżdżę, jakby co ;)

--
Harnaś

On 5 Mar, 13:34, rem...@vp.pl wrote:

A i tak wiadomo że w tworzeniu muld na czas nikt nie pokona snołbordzistów :)

Guzik prawda.
Obojetnie czy narciarz czy deskarz robi najwieksze "zniszczenia" na
stoku jezdzac zeslizgiem na bardzo sztywnym sprzecie.
Zaloz sobie na nogi dla porownania sztywne narty lub deske race a
potem miekkie narty badz deske i przyjrzyj sie co lepiej zeskrobuje
snieg ze stoku gdy sie jezdzi zeslizgiem - widac to bdb zwlaszcza na
stromym: sztywne deseczki stawiajace spory opor przy jezdzie
zeslizgiem, czy miekkie, ktore slizgaja sie po powierzchni sniegu.

Obserwacja na podstawie: zrytych do lodu i muld stokow w Austrii,
gdzie wiekszosc jezdzi na wypasionych nartach race chocby byla
poczatkujacym narciarzem;-)

pozdrowcia
Gosia

blackone pisze:

On 5 Mar, 13:34, rem...@vp.pl wrote:

A i tak wiadomo że w tworzeniu muld na czas nikt nie pokona snołbordzistów :)

Guzik prawda.
Obojetnie czy narciarz czy deskarz robi najwieksze "zniszczenia" na
stoku jezdzac zeslizgiem na bardzo sztywnym sprzecie.
Zaloz sobie na nogi dla porownania sztywne narty lub deske race a
potem miekkie narty badz deske i przyjrzyj sie co lepiej zeskrobuje
snieg ze stoku gdy sie jezdzi zeslizgiem - widac to bdb zwlaszcza na
stromym: sztywne deseczki stawiajace spory opor przy jezdzie
zeslizgiem, czy miekkie, ktore slizgaja sie po powierzchni sniegu.

Obserwacja na podstawie: zrytych do lodu i muld stokow w Austrii,
gdzie wiekszosc jezdzi na wypasionych nartach race chocby byla
poczatkujacym narciarzem;-)

Gwarantuje Ci, że gdyby cała Austria jeździła na nartach dla początkujących, to muldy byłyby identyczne.... ;)

pozdrawiam
michał

A i tak wiadomo że w tworzeniu muld na czas nikt nie pokona snołbordzistów :)

to kompletna bzdura. wszystko zalezy od techniki, nachylenia stoku i rodzaju nawierzchni. jesli juz to moze byc odwrotnie - narciarz zabiera dwa razy wiecej sniegu bo ma dwie powierzchnie styczne ze sniegiem, a nawet wiecej: przecietna deska jest krotsza od nart przecietnej dlugosci. inna sprawa, ze snowboardzisci slabo jezdzacy powoduja najwieksza destrukcje. czesto widzi sie poczatkujacych deskarzy zsuwajacych sie (i snieg) ze stromych stokow. nie wiem jaki to ma sens. niedość ze stanowia zagrozenie dla siebie i innych to poza tym na zbyt stromej trasie nie robią zadnych postepów. mol
www.hala-szrenicka.com

--

inna sprawa, ze snowboardzisci slabo jezdzacy powoduja najwieksza destrukcje.
czesto widzi sie poczatkujacych deskarzy zsuwajacych sie (i snieg) ze stromych
stokow. nie wiem jaki to ma sens. niedość ze stanowia zagrozenie dla siebie i
innych to poza tym na zbyt stromej trasie nie robią zadnych postepów.

ok, ale w kwestii twożenia muld to snowboardziści początkujący bardziej je wyrównują niż tworzą zsuwając się, ale przy tym ściągają ten śnieg. Za to nie zgodzę się, że 2 narty robią większe muldy niż jedna krawędź snowboardu, bo nacisk na podłoże w obu wypadkach będzie taki sam, tylko rozkłada się inaczej.


--
słońce puch snowboard mróz
SANTA CRUZ GD 164
pozdr bq

Użytkownik "R09" <bubiontko@gmail.com> napisał w wiadomości news:hmqt2t$s51$1nemesis.news.neostrada.pl...

Ciekawe, czy ktoś zbadał szybkość tworzenia się muld w zależnośći od stopnia zaawansowania narciarzy.
Przyjmijmy jednakową liczbę narciarzy, ale o różnym stopniu zaawansowania.
Niby sprawa wydaje się oczywista, ale czy ktoś to zbadał "naukowo"  ?  :-))

No coz, w ogolnosci mi sie wydaje ze przejezdzajac dwa razy brawurowo z sypaniem sniegiem zrobie wiecej muld niz jeden raz plugiem z niewielka szybkoscia ..
ale jest tyle innych czynnikow :-)

J.

R09 wrote:

Ciekawe, czy ktoś zbadał szybkość tworzenia się muld w zależnośći od stopnia
zaawansowania narciarzy.
Przyjmijmy jednakową liczbę narciarzy, ale o różnym stopniu zaawansowania.
Niby sprawa wydaje się oczywista, ale czy ktoś to zbadał "naukowo"  ?  :-))

Naukowo to nie ale wieloletnie obserwacje sklaniają mnie do takiej teorii:
Tworzą się tak samo ale są lepsze przy lepszych narciarzach :)

Lepsi jeżdżą bardziej dynamicznie więc bardziej rzeźbią w śniegu
(nawet na krawędzi), ale muldy powstałe są dłuższe i zdecydowanie
fajniesze do jazdy bo m.in. regularne. Ci gorsi, owszem częściej
hamują, ślizgają się itp. ale przede wszystkim, co najgorsze,
robią muldy krótkie i nierytmiczne - bo przypadkowe.
....cnd. ;)

--
   pozdrawiam
   gajowy

....carve diem

gajowy pisze:

R09 wrote:

Ciekawe, czy ktoś zbadał szybkość tworzenia się muld w zależnośći od stopnia
zaawansowania narciarzy.
Przyjmijmy jednakową liczbę narciarzy, ale o różnym stopniu zaawansowania.
Niby sprawa wydaje się oczywista, ale czy ktoś to zbadał "naukowo"  ?  :-))

Naukowo to nie ale wieloletnie obserwacje sklaniają mnie do takiej teorii:
Tworzą się tak samo ale są lepsze przy lepszych narciarzach :)

Lepsi jeżdżą bardziej dynamicznie więc bardziej rzeźbią w śniegu
(nawet na krawędzi), ale muldy powstałe są dłuższe i zdecydowanie
fajniesze do jazdy bo m.in. regularne. Ci gorsi, owszem częściej
hamują, ślizgają się itp. ale przede wszystkim, co najgorsze,
robią muldy krótkie i nierytmiczne - bo przypadkowe.
...cnd. ;)

i takie muldy są najciekawsze. Rytmicznie, to na dyskoteke..... ;)

Pozdrawiam
Michał

MichałG wrote:

gajowy pisze:
> R09 wrote:

> Naukowo to nie ale wieloletnie obserwacje sklaniają mnie do takiej teorii:
> Tworzą się tak samo ale są lepsze przy lepszych narciarzach :)
>
> Lepsi jeżdżą bardziej dynamicznie więc bardziej rzeźbią w śniegu
> (nawet na krawędzi), ale muldy powstałe są dłuższe i zdecydowanie
> fajniesze do jazdy bo m.in. regularne. Ci gorsi, owszem częściej
> hamują, ślizgają się itp. ale przede wszystkim, co najgorsze,
> robią muldy krótkie i nierytmiczne - bo przypadkowe.
> ...cnd. ;)
i takie muldy są najciekawsze. Rytmicznie, to na dyskoteke..... ;)

Pisząc krótkie, to mam na myśli nawet takie krótsze od długości nart
- czyli taka sieczka nie do jazdy, która tylko wali po kolanach :)
Spotkałem się z sytuacją gdzie na stoku była ponadprzeciętna ilość
uczących się czy początkujących - o godz 11 stok wyglądał tak,
że każde najmniejsze wystromienie prościej było przelecieć
na krechę bo muldki były płytkie i co 1-2 m :)

Osobiście muldy czasem nawet lubię ale muszą być duże i na tyle
odległe (min. 2-3 m?), żeby dało się jakąkolwiek ewolucję zrobić :)


--
   pozdrawiam
   gajowy

....carve diem

gajowy pisze:

MichałG wrote:

gajowy pisze:

R09 wrote:
Naukowo to nie ale wieloletnie obserwacje sklaniają mnie do takiej teorii:
Tworzą się tak samo ale są lepsze przy lepszych narciarzach :)

Lepsi jeżdżą bardziej dynamicznie więc bardziej rzeźbią w śniegu
(nawet na krawędzi), ale muldy powstałe są dłuższe i zdecydowanie
fajniesze do jazdy bo m.in. regularne. Ci gorsi, owszem częściej
hamują, ślizgają się itp. ale przede wszystkim, co najgorsze,
robią muldy krótkie i nierytmiczne - bo przypadkowe.
...cnd. ;)

i takie muldy są najciekawsze. Rytmicznie, to na dyskoteke..... ;)

Pisząc krótkie, to mam na myśli nawet takie krótsze od długości nart
- czyli taka sieczka nie do jazdy, która tylko wali po kolanach :)

właśnie.... skąd biorą sie takie muldy? Tu faktycznie można podejrzewać krasnoludki.... ;) Każdy narciarz 'wyprodukuje' dłuższe....

Spotkałem się z sytuacją gdzie na stoku była ponadprzeciętna ilość
uczących się czy początkujących - o godz 11 stok wyglądał tak,
że każde najmniejsze wystromienie prościej było przelecieć
na krechę bo muldki były płytkie i co 1-2 m :)

50 szkółek na raz? ;).

Osobiście muldy czasem nawet lubię ale muszą być duże i na tyle
odległe (min. 2-3 m?), żeby dało się jakąkolwiek ewolucję zrobić :)

Za dawnych czasów robiliśmy zawody w szybkim zjezdzie z Golgoty. (Czasy gdy ratrak w Szczyrku był jeden i stał nieruchomo z braku 'wsadu dewizowego' na czesci zamienne). Muldy robiły za tyczki. Kto nie wyrobił sie miedzy, miał bliskie spotkanie z 'lodową górą'... Motywacja była ponadprzecietna... ;). '10 szybkich' zjazdów dobijało każdego.

Ostatnio- bardziej podobaja mi sie płaskie trasy....   ;) ;) ;)


Pozdrawiam
Michał

MichałG pisze:

właśnie.... skąd biorą sie takie muldy? Tu faktycznie można podejrzewać krasnoludki.... ;)

NIE!
Przecież już pisałem. Świstaki!

;-)

Krzychoo

Krzychoo pisze:

MichałG pisze:

właśnie.... skąd biorą sie takie muldy? Tu faktycznie można podejrzewać krasnoludki.... ;)

NIE!
Przecież już pisałem. Świstaki!

nie znasz sie... swistaki robią muldy poza trasami...  ;)

Pozdrawiam
michał