Data: 2010-10-02 17:35:10 | |
Autor: Jotte | |
Umowa lojalki [OT] | |
W wiadomo¶ci
news:f66c366d-1daa-42be-80a9-062700ccf5abx42g2000yqx.googlegroups.com slawek7 <sholojda@wp.pl> pisze: Pracuje w firmie, która na pocz±tku jak siê zatrudnia³em da³a miJak mo¿na do tego zmusiæ? -- Jotte |
|
Data: 2010-10-03 09:19:42 | |
Autor: Jacek_P | |
Umowa lojalki [OT] | |
Jotte napisal:
Jak można do tego zmusić? Przymus ekonomiczny w małej dziurze? Podskakiwać to można w dużym mieście, gdzie są alternatywne możliwości zatrudnienia, albo gdy jest się singlem nieobciążonym rodziną i kredytami. -- Pozdrawiam, Jacek |
|
Data: 2010-10-03 16:02:45 | |
Autor: Jotte | |
Umowa lojalki [OT] | |
W wiadomości news:i89hre$lbf$4srv.cyf-kr.edu.pl Jacek_P
<Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> pisze: Standardowo: nie ma obowiązku życia w małej dziurze, nikt przy zdrowych zmysłach nie obciąża się rodziną jeśli nie ma odpowiedniego zaplecza bytowego i rezerw materialnych, a kredyt jak się bierze to trzeba taki, który da się radę spłacić i ma się zabezpieczenie.Jak można do tego zmusić?Przymus ekonomiczny w małej dziurze? Podskakiwać to można Durniom nieprzestrzegającym tych podstawowych zdroworozsądkowych zasad powiedzmy jasno - dobrze wam tak. Ale wiem, że nawet ludzie przezorni i rozsądni (fakt - mało ich jakby) wpadają czasem w pułapki, których nie udało im się uniknąć, choć głupoty żadnej nie popełnili. Nie potępiam ich. Dlaczego jednak pakować się w kolejną usprawiedliwiając się rzekomym przymusem? -- Jotte |
|
Data: 2010-10-03 16:32:34 | |
Autor: Jacek_P | |
Umowa lojalki [OT] | |
Jotte napisal:
Standardowo: nie ma obowiązku życia w małej dziurze, nikt przy zdrowych zmysłach nie obciąża się rodziną jeśli nie ma odpowiedniego zaplecza bytowego i rezerw materialnych, a kredyt jak się bierze to trzeba taki, który da się radę spłacić i ma się zabezpieczenie. Oczywiście w twoim świecie warunki pracy i zarobków jedynie się poprawiają, a zakłady pracy nie bankrutują i nie zwalniają? BTW: w małej dziurze możesz mieć posiadane już mieszkanie, którego wartość zbywcza jest niska, a nowego w miejscu zarobkowo atrakcyjniejszym nie nabędziesz, ani nie wynajmiesz, bo te zarobki aż tak atrakcyjne nie są. Durniom nieprzestrzegającym tych podstawowych zdroworozsądkowych zasad powiedzmy jasno - dobrze wam tak. Zgoda, o ile warunki znane były na wejściu, ale jak warunki się pogorszyły? Nawet w kilka lat później? To nie jest takie proste, jak próbowałeś ukazać. Dlaczego jednak pakować się w kolejną usprawiedliwiając się rzekomym przymusem? A to już może świadczyć o niskiej samoocenie rzeczonej osoby. -- Pozdrawiam, Jacek |
|
Data: 2010-10-04 22:20:55 | |
Autor: Jotte | |
Umowa lojalki [OT] | |
W wiadomości news:i8ab72$4h9$3srv.cyf-kr.edu.pl Jacek_P
<Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> pisze: W moim świecie? To ty jesteś z jakiegoś innego?Standardowo: nie ma obowiązku życia w małej dziurze, nikt przy zdrowychOczywiście w twoim świecie warunki pracy i zarobków jedynie się Człek rozsądny musi liczyć się z utratą pracy. Niekoniecznie nawet z powodu bankructwa, zwolnienia. Może zachorować, ulec wypadkowi, utracić zdolność do pracy. Dlatego nie zakłada rodziny nie zabezpieczywszy jej środków materialnych na taką okoliczność. Choćby na okres zdrowienia, znalezienia nowej pracy, przekwalifikowania itp. W mojej ocenie sensowna średnia wysokość takiego zabezpieczenia powinna zapewnić przeżycie przez co najmniej rok. Jeśli bierzesz kredyt, to nie taki, który pokryją tylko twoje obecne zarobki ale taki, żebyś mógł go spłacać przez ten rok nawet jeśli utracisz jutro pracę. I jeszcze przeżyć (czy to sam, czy z rodziną). Jeśli cię nie stać na dziecko - nie robisz go. Może przyjdzie lepszy czas. A jak przyjdzie za późno - tysiące dzieci czeka na adopcję. W ostateczności pocieszysz się przysłowiem, że jeśli nie chcesz, aby dzieci oddały cię do domu starców, oddaj je do domu dziecka. ;) Pewnie, że nie wszystko da sie przewidzieć, ale już o tym pisałem. BTW: w małej dziurze możesz mieć posiadane już mieszkanie, któregoSytuacje są różne. Należy ocenić stan bieżacy, możliwości, ryzyko i podjąć decyzję. A potem ponieść jej konsekwencje. Ale on pisał, że to było przy zatrudnianiu, czyli na wejściu.Durniom nieprzestrzegającym tych podstawowych zdroworozsądkowych zasadZgoda, o ile warunki znane były na wejściu, ale jak warunki Niemniej ocena łatwa nie jest, oczywiście. Stąd w krótkim poście na newsach nie sposób ująć to inaczej niż w uproszczeniu. Czy ja wiem?Dlaczego jednak pakować się w kolejną usprawiedliwiając się rzekomymA to już może świadczyć o niskiej samoocenie rzeczonej osoby. Przed laty, jako szczypior, omal nie wpieprzyłem się w kupę na podobnej zasadzie, a samoocenę mam wysoką (czasem podejrzewam, że może nieco za wysoką ;)) ). Tylko ktoś mi do łba zastukał, a ja otworzyłem. Sądzę, że to jest kwestia rozsądku, doświadczenia i umiejętności rozważenia cudzych rad. -- Jotte |
|
Data: 2010-10-05 11:17:53 | |
Autor: Mordzia | |
Umowa lojalki [OT] | |
U¿ytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisa³ A jak przyjdzie za pó¼no - tysi±ce dzieci czeka na adopcjê. Je¶li s±dzisz, ¿e pozwala siê na adopcje parom powy¿ej wieku rozp³odowego, to niestety siê mylisz. |
|
Data: 2010-10-05 18:27:47 | |
Autor: Jotte | |
Umowa lojalki [OT] | |
W wiadomo¶ci news:i8eqek$2o9$1news.onet.pl Mordzia
<mordencja@niematakiegoadresu.pl> pisze: W tym co na ten temat s±dzê, nie mylê siê na pewno, ale chêtnie bym pozna³ co ty nazywasz wiekiem rozp³odowym pary i jego granic±.A jak przyjdzie za pó¼no - tysi±ce dzieci czeka na adopcjê.Je¶li s±dzisz, ¿e pozwala siê na adopcje parom powy¿ej wieku Najtrafniej by³oby z podstaw± prawn±, uczciwszy profil tematyczny grupy. -- Jotte |
|